o co chodzi z tym skomplikowaniem

[polainq]

Piszę do was bo mam nadzieję, że spojrzycie na to bardziej obiektywnie i mi pomożecie. Ja się już pogubiłam.
Od pół roku utrzymuje znajomość z pewnym facetem. Jak jest na miejscu widzimy się codziennie ( mieszka parę bram dalej) nawet jak wracał na chwile do swojego rodzinnego miasta było ok. Uznał,że zakochał się we mnie. Dosłownie było miód cud i malina. Ale sprawy się pokomplikowały. Mianowicie najpierw był zakochany potem niby jak to uznał było skomplikowane to co czuje później znów zakochany no i jako zakochany wrócił do domu na miesiąc i potem niby mu nie do końca minęłam potem znów zakochany. A obecnie uważa, że to skomplikowane. Spytałam wprost czy coś robimy czy kończymy nasza znajomość. Odpowiedział, że to zależy od tego czego ja oczekuje bo to skomplikowane. Mam już taki mętlik, że naprawdę nie wiem co dalej..Dałam mu czas żeby się zastanowił.
Wiem, że nie będę potrafiła być tylko i wyłącznie jego przyjaciółka bo mi zależy ale nie wiem czy chciałabym z nim być przez te jego niezdecydowanie.

Mam nadzieję, że jakoś mi doradzicie i pomożecie ułożyć myśli.

[WhySoSerious]

gość nie chce się angażować, tylko nie chce/nie umie powiedzieć tego wprost i wodzi cię za nos.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Trzyma Cię w zapasie.
Myślisz, że jak pojawi się ta "właściwa" to przejmie się waszym skomplikowanym związkiem?

Nie sądzę.

[bluebluesky]

Eeeee... Dalam bym sobie spokoj Tracisz czas na niego.

[Nora90]

Może w tym swoim domu ma jakąś swoją żonę/dziewczynę/narzeczoną i dlatego "to skomplikowane"?

[jantrzeci]

Robisz błąd że pozwalasz mu decydowac o tym czy bedziesz jego opcja zapasowa czy nie

[BiegnijLola]

Napisane przez polainq

Piszę do was bo mam nadzieję, że spojrzycie na to bardziej obiektywnie i mi pomożecie. Ja się już pogubiłam.
Od pół roku utrzymuje znajomość z pewnym facetem. Jak jest na miejscu widzimy się codziennie ( mieszka parę bram dalej) nawet jak wracał na chwile do swojego rodzinnego miasta było ok. Uznał,że zakochał się we mnie. Dosłownie było miód cud i malina. Ale sprawy się pokomplikowały. Mianowicie najpierw był zakochany potem niby jak to uznał było skomplikowane to co czuje później znów zakochany no i jako zakochany wrócił do domu na miesiąc i potem niby mu nie do końca minęłam potem znów zakochany. A obecnie uważa, że to skomplikowane. Spytałam wprost czy coś robimy czy kończymy nasza znajomość. Odpowiedział, że to zależy od tego czego ja oczekuje bo to skomplikowane. Mam już taki mętlik, że naprawdę nie wiem co dalej..Dałam mu czas żeby się zastanowił.
Wiem, że nie będę potrafiła być tylko i wyłącznie jego przyjaciółka bo mi zależy ale nie wiem czy chciałabym z nim być przez te jego niezdecydowanie.

Mam nadzieję, że jakoś mi doradzicie i pomożecie ułożyć myśli.

Pogrubione: jeśli uprawiacie seks to pewnie o to właśnie mu chodzi. Jeśli oczekujesz związku - to niekoniecznie. Jeśli luźny seksik - to jak najbardziej. Odebrałabym to w ten sposób.

[stewardesa]

Nic tu nie jest skomplikowane. To bardzo proste: on chce sobie pobzykać bez zobowiązań.

[AlaZala]

A co z Tobą?
Jesteś zakochana, nie jesteś, czy to "skomplikowane"?
Co jemu mówisz na ten temat?

[polainq]

On wie o tym ze ja sie zakochałam

[AlaZala]

Napisane przez polainq

On wie o tym ze ja sie zakochałam

Skoro on wie, że Ty jesteś stabilnie zakochana, zaś sam ciągle zmienia zdanie, to znaczy, że niezbyt Cię szanuje. Ja bym mu już czasu nie dawała. Jeśli szanowałby Cię, ale nie byłby zakochany, wytłumaczyłby Ci to jasno i pozwolił zdecydować, czy chcesz się z nim kolegować, czy nie.

[Adrianna_8]

Facet chce sobie poużywać. Kogo? Ciebie.

Wodząc Cię za nos sprawia, że trwa to dłużej i dłużej, a Ty wiernie czekasz na ostateczną decyzję.

Kopnij go.

[b_laki]

Trzeba mu było nie dawać czasu, tylko skończyć znajomość. Gdyby mu zależało, to wiedziałby co ma robić i jak się starać. Jemu nie zależy, a gdy pojawi się ktoś inny w jego życiu Ty pójdziesz w odstawkę i ciężko Ci z tym będzie.
Jeśli nie umiesz być tylko jego przyjaciółką to ewakuuj się z tej znajomości, bo z czasem będzie Ci naprawdę coraz trudniej to skończyć. A jak on to skończy to będzie Ci już całkiem trudno dojść do siebie.

[201803290936]

Serio życia Ci nie szkoda? Jakbyście mieli być razem, to już dawno byście byli. Facet trzyma Cię w zapasie i wykorzystuje Twoją słabość do siebie. Musisz to zakończyć, inaczej będzie coraz bardziej cierpiała. Tak się możecie bujać bez sensu nawet parę lat.

[agaklimek]

W partnerze najważniejsze jest oparcie. Nie jest łatwo być z kimś kogo nie jestesmy pewni. A co jeżeli po kilku latach powie Ci, ze jednak się rozmyśla? Zastanów się czy warto, bo na nim przecież świat się nie kończy.

[polainq]

Dzięki wam za to wiadro zimnej wody

Macie rację czas z nim skończyć

[nereidadriada]

Ty chcesz związku, on nie.
Nawet nie powiedział, że potrzebuje czasu, więc nie zamierza nic zmieniać.
Rozumiem, że jak mu "dałaś czas", to polegało to tylko na tym, że byłaś cierpliwa i nie suszyłaś mu głowy o to, czy jesteście razem, czy nie, ale wszelkie bonusy znajomości miał dostępne?

Wszystko sprowadza się do tego, czy chcesz się w nim podkochiwać i spotykać, mając świadomość, że on nie chce być Twoim partnerem. To TWOJA decyzja. Nie jego.

[Elfir]

Napisane przez polainq

On wie o tym ze ja sie zakochałam

I co to zmienia?
Dla niego to skomplikowane, dla całego pozostałego świata to proste jak drut - żadnych poważnych związków i deklaracji.