Jesienne Mamy 2007 cz. IV - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-12-16, 12:36   #301
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość


I jak było
Fajnie
Pierwszy raz gralam w kregle, znawcy podpowiadali aby nie brac ciezkich kul bo reka na drugi dzien odpadnie. Bralam ciezkie i wiecie co, od noszenia Patryka zadnych zakwasow, nic... doszlam do wniosku ze jeszcze troche to bede z facetami na reke wygrywac


Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Ja powiem tak ja uznaje te incydenty jako po prostu poznawanie swojego ciała i zainteresowanie nim.
W sumie tez zaliczylabym to do poznawania swojego ciala, w uchu, pepku i nosie tez chetnie grzebie
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 12:37   #302
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Oli tez sie lapie za siusiaka. Ale nie przy zmianie pieluchy czy myciu, lecz wieczorem, gdy ma te swoje pol godziny i biega nago przed kapiela.

Czy wasze dzieci tez dostaja doplywu energii gdy zrzucaja z siebie ubranie i pieluche Normalnie doplyw nowych sil witalnych ze zdwojona sila.


U mnie dzis bardzo dietetycznie: kurczak w glazurze miodowo-musztardowej, zapiekane ziemniaki i ciasto marchewkowe


Reszta wieczorem, bo Pan Domu zaraz wroci z pracy, musze pedzic z kapciami pod drzwi

Edytowane przez d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640
Czas edycji: 2008-12-16 o 12:39
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 12:48   #303
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
W załączniku przesyłamy na szybko zrobioną kartkę świąteczną dla wszystkich jesiennych maluszków i ich rodzin.
P.S Reszta zdjęć światecznych na stronie
Dziękujemy za śliczną karteczkę i za zyczzonka

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Fajnie
Pierwszy raz gralam w kregle, znawcy podpowiadali aby nie brac ciezkich kul bo reka na drugi dzien odpadnie. Bralam ciezkie i wiecie co, od noszenia Patryka zadnych zakwasow, nic... doszlam do wniosku ze jeszcze troche to bede z facetami na reke wygrywac
To super

Cytat:

W sumie tez zaliczylabym to do poznawania swojego ciala, w uchu, pepku i nosie tez chetnie grzebie


[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1010174 4]Czy wasze dzieci tez dostaja doplywu energii gdy zrzucaja z siebie ubranie i pieluche Normalnie doplyw nowych sil witalnych ze zdwojona sila.[/quote]
Kuba też dostaje malpiego rozumku i biega jak opętany uwielbia też stawać na paluszkach przy wannie i bawić się lejącą się wodą do wanny


Cytat:
U mnie dzis bardzo dietetycznie: kurczak w glazurze miodowo-musztardowej, zapiekane ziemniaki i ciasto marchewkowe
To ma być dietetycznie.... to zapraszam do siebie u mnie dziś zupka z włoskiej kapusty i sernik bez cukru Swoją drogą kurczak w glazurze lecę do Moony na obiad zaraz wracam

Cytat:
Reszta wieczorem, bo Pan Domu zaraz wroci z pracy, musze pedzic z kapciami pod drzwi
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 12:54   #304
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
lecę do Moony na obiad zaraz wracam


Pysiu czekaj... lece z Tobą...
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 13:03   #305
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Dzień dobry.

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
ja to napewno jestem mistrzem w zlym interpretowaniu
Myślę, że mogę Ci w tej kwestii dorównać .

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
z tego tez jestem dumna nauczylismy go ,ze je sie w krzeselku. jak tylko mowie,ze bedzie sniadanko,obiad,albo my zasiadamy do stolu, on juz rece wyciaga i chce do swojego krzeselka. jesli dostaje cos do przegryzienia,serek,rodzy nki itp. to daje mu talerzyk na podloge, siadam obok niego i mowie usiadz,w tej kwesti tez jest bardzo posluszny.
mysle,ze duza zasluga jest to,ze moje dziecko to lakomczuch i tylko by jadlo i jadlo
nie zapinam go pasami, bo to dzialalo jak plachta na byka.
Jaś, choć bardzo energiczny, jada wyłącznie w krzesełku i zawsze jest zapięty pasami, ze względu m.in. na tę jego żywiołowość. Jest do tego przyzwyczjony, więc nie protestuje. Na wczasach korzystaliśmy z krzesełka bez pasów i Jaś bez przerwy wstawał w krzesełku lub próbował wyśliznąć się dołem .

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1009456 5]Motylku: jeszcze nie spotkalam na Mamie z Klasa takiego watku, w ktorym by nie bylo zgrzytow, pouczan, madrzenia sie itp Tyle ode mnie w temacie [/QUOTE]

Chyba żadne z forów, nie tylko Mama z Klasą, nie jest wolne od zgrzytów .

Cytat:
Napisane przez joasiah Pokaż wiadomość
fajne zdjecia macie dzieciaczkow
zazdroszcze takich spotkan
Dzięki Joasiu .

Cytat:
Napisane przez annLee Pokaż wiadomość
Demoniku a Tobie za kwestię smaku to nie wiem czy czy
przepiękne zdjęcia ślinotok to kolan
A bardzo proszę, zniosę jedno i drugie .

Cytat:
Napisane przez annLee Pokaż wiadomość
dopytam się jeszce o 1zdanie
"Stosowanie diety niskotłuszczowej i niskocholesterolowej oraz bogatoresztkowej (tłuszcz jest niezbędnym.in. do intensywnego w tym wieku rozwoju mózgu) - tego typu dieta jest właściwą tylko dla dorosłych."

chodzi o błonnik,tak?
wiecie moze ile takie dziecko może go jeść,żeby nie przesadzić?
Zu bardzo lubi nasz chleb razowy i potrafiła zjeść 4 kromki dziennie,ale to chyba za bardzo jej nie służyło
(albo też i nabiał,którego też dużo pochłaniała-na razie odstawiłam wszystko i obserwuję)
Tak, chodzi o błonnik . Różne źródła różnie mówią: jedne podają, że dla dzieci wskazane są wylacznie lekkostrawne, białe bułeczki, bo błonnik w dużych ilościach może utrudniać wchłanianie niektórych minerałów, poza tym razowe pieczywo jest ciężkostrawne. Inne źródła zalecają, by podawać dzieciom ciemne pieczywo i od maleńkości wyrabiać u nich właściwe nawyki.

4 kromki to być może za dużo, błonnik znajdziemy też w warzywach i owocach, ale nie rezygnowałabym na Twoim miejscu całkowicie z razowego pieczywa. Jaś też nie gardzi razowcem, bardzo lubi chleb żytni pytlowy, białe bułeczki z masełkiem również zjada ze smakiem. Ale on nie zjadłby 4 kromek pieczywa w ciagu dnia, max. 2 kromki.

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Ewo, pomoglas mi podjac decyzje, z ktora nosilam sie od dawna. Przeprowadzilismy Malwinke do osobnej sypialni. Od dwoch nocy nie spi juz z nami.

Tak jak napisalam, Balbina spi w swoim pokoju od soboty. Dwie ostatnie noce byly dosc ciezkie, ale nie tragiczne. Trzeba bylo do niej wstawac kilkanascie - kilkadziesiat razy, ale w koncu zasypiala bez tragedii. Zobaczymy, co przyniesie przyszlosc. Karmie ja juz tylko raz, po kapieli.
Przepraszam, ze tak krotko i tylko o sobie. Postaram sie pozniej jeszcze cos dopisac.
Murmelius, to niewątpliwie trudna do realizacji decyzja, życzę Wam zatem wytrwałości i jak najmniej protestów ze strony Malwinki.

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Ja mieszkałam z Agatką u teściowej, ale mam już dosyć. (...)
Joli, współczuję, mnie moja teściowa też działa na nerwy. A ostatnio i teść wywołuje u mnie zgrzytanie zębami, ale nic nie mówię albo staram się to robić delikatnie. Czasem korzystam z ich pomocy, choć są dni, że chętnie wysłałabym ich na dłuuugą wycieczkę na drugą półkulę . Razem z moimi rodzicami, żeby im było raźniej .

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Weekend w szkole. Już niczym miecz Demoklesa ( jak się mylę to mnie poprawcie) wisi nad nami sesja, ustalanie terminów.
Z LOGIKI DOSTAŁAM 2 PLUSY!!!!!!, czyli z ćwiczeń może 4 będzie, a poza tym mamy z tym samym gostkiem wykłady, to jakoś dam radę ( tak się rozmarzyłam )
W pracy fajnie, dziewczyny sympatyczne, dobrze mi się pracuje. Pewne mam do końca grudnia, potem zobaczymy...
Przepraszam, że tak przydługo.
pozdrawiam Was bardzo cieplutko, dobranoc
Cieszę się, że bez problemów godzisz szkołę, pracę i wychowywanie Agatki . Trzymam kciuki za sesję .

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Za mną dziś nieprzespana noc - chyba kolejne kły idą . Łuśka budziła się non stop, a rano trzeba było wstawać do pracy, przez co oczy mam czerwone jak królik i ogromne cienie pod oczami. Tak nawiasem, zna ktoś jakiś dobry korektor pod oczy, maskujący cienie?
My też mieliśmy ciężką noc. Poszliśmy spać o północy, Jaś obudził się o 2:45 i nie spał do 5:30 (uświadomiłam sobie, ze gdybym chodziła do pracy, o tej porze musiałabym wstać...). Znów w doskonałym nastroju, szczebiotał i skakał. A w swoim łóżeczku natychmiast włączał syrenę. Mąż się wkurzył i co minuta kładł go i odchodził do naszego łóżka, ledwie przykrył się kołdrą, Jaś już stał i gadał. Po czym zaczynał płakać. I tak ze 30 razy. Powiedziałam w końcu mężowi, że Jaś chyba świetnie się bawi - tata kładzie, odchodzi, a on myk! i stoi - i zaproponowałam po ponad dwóch godzinach, że zrobię mleko i wezmę Jasia do siebie. No i pokłóciliśmy się w nocy, co oczywiście nie sprzyjało zaśnięciu, choć mówilismy szeptem. Postawiłam na swoim i zrobiłam mleko, Jaś wypił 180 ml, a wypiłby i więcej, bo wciągał z zapałem piankę, po 15 minutach zasnął. Z jednej strony sukces, z drugiej porażka. Nie twierdzę, że mam rację, bo chciałabym, by i bez mleka Jaś szybko zasnął, ale boję się takich 2-3 godzinnych przerw... Co ciekawe, Jaś potrafi przespać całą noc bez pobudek, bez jedzenia, ale zdarza się to ostatnio b. rzadko - średnio dwa, góra trzy razy w tygodniu.

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Opowieści z przeszłości jak to ona cudownym spospbem wymyslała, gry i zabawy rozwijające dzieci, jak uczyła ich mówić...jak Michałek jej pierwszy synek mówil pełnymi zdaniami mająć 1,5 roku i jest to udokumentowane w jego książeczce
Znam to . Moja twierdziła, że mój mąż (jej pierworodny) mówił, gdy miał 9 miesięcy. Młodszy brat Michała zawsze dodawał "pełnymi zdaniami" . Gdy odpaliłam jej, że nic z tego faktu nie wynika, bo Einstein z Michała nie wyrósł, skończyła z tymi bajkami .

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Udało mi się wreszcie przekonać męża z możemy już kupic choinkę i postawić an balkonie. Bo teraz jest duży wybór, stoisko mamy pod samym szlabanem osiedlowym, a co za różnica czy będzie stała na stoisku czy na naszym balkonie tylko teraz musimy wymyślić gdzie ją zamontujemy. Pomysł jest taki, żeby wkręcić haki w ścianę i przymocować do ściany a ponadto nie wieszac żadnych tłukących bombek tylko pierniki i własnoręczne ozdoby. Jak myślicie, to zadziała?
Myślę, że zadziała, o ile chłopcy nie lubią pierników .

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dobra, mam pytanie do mam chlopczykow.
Nie zrozumcie mnie zle ale zauwazylam ze Patrys ostatnio przy przewijaniu sie lub kapieli ciagle fapie sie za "ptaszka" , myslicie ze to normalne czy cos mu tam nie wiem.. piecze.. swedzi... Nie jest zaczerwieniony i tak sie zastanawiam czy tylko Patryk tak robi czy to taki etap dziwny.
Jaśko też tarmosi swoje klejnoty . Na czas przewijania daję mu zawsze coś do łapek - klocek, samochodzik, książeczkę - żeby przypadkiem nie włożył rączki w kupsko .

* * *

Źle mi. Rano był dalszy ciąg kłótni. Co ja mam odpowiedzieć na to, że mój mąż "dla nas pracuje, nie dla własnej przyjemności, że chce nam zapewnić jako taki byt, że robi wszystko z myślą o naszej przyszłości, że to właśnie z tego powodu tyle pracuje", itd. itp. Już mi pomysłów i argumentów brakuje... Ostatnio po wejściu do domu i przywitaniu się z nami, natychmiast włącza komputer. Zatapia się w nim na amen. Stuka w klawiaturę stojąc przy parapecie okna, a nawet klęcząc . Jest zapracowany, zagoniony, sfrustrowany, ale i źle zorganizowany. A ja jestem coraz bardziej rozgoryczona, samotna i rozczarowana...

demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 13:13   #306
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Aha, u nas 6:20, Malwinka i ja w pełnej gotowości zabawowej .
Noc nienajgorsza - kilkanaście pobdek, ale mamy już małe sukcesy, bo Balbina czasami zasypia sama po krótkim marudzeniu. Co do powodów jęków nocnych to wykluczam raczej zęby - po podaniu panadolu wszystko wygląda mnie więcej tak samo.
Czyli jest szansa, ze wszystko powolutku będzie zmierzać w dobrym kierunku?
Oby .

Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
W załączniku przesyłamy na szybko zrobioną kartkę świąteczną dla wszystkich jesiennych maluszków i ich rodzin. Im bliżej świąt tym będziemy mieć mniej czasu więc już teraz sładamy Wam
Najserdeczniejsze życzenia:
Niech te święta Bożego Narodzenia
przyniosą nam wiele radości,
Niech uśmiech zagości w domach,
Niech ogarnie nas ciepło wigilijnej świecy,
a jej blask zamieni się w żywe iskierki w oczach,
Niech samotność odejdzie w niepamięć,
Niech zima otula nas białym puchem,
jak ciepły koc przy kominku,
Niech bieluteńkie gwiazdeczki
skrzypią wesoło pod naszymi butami
na wieczornym spacerze.
Niech dobry Bóg namaluje
szczęście na naszych twarzach,
Niech miłość dotyka nas delikatnie,
lecz bez ustanku,
Niech marzenia płyną wysoko w górę
i spełniają się...


P.S Reszta zdjęć światecznych na stronie
Dzięki Ebenko za życzenia i fotki przesłodkiej Śnieżynki .

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1010174 4]Czy wasze dzieci tez dostaja doplywu energii gdy zrzucaja z siebie ubranie i pieluche Normalnie doplyw nowych sil witalnych ze zdwojona sila.[/quote]

U nas tak samo, a euforia zaczyna się już po zdjęciu kapci .

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1010174 4]U mnie dzis bardzo dietetycznie: kurczak w glazurze miodowo-musztardowej, zapiekane ziemniaki i ciasto marchewkowe [/QUOTE]

A mnie się dziś nic nie chce . To niezwykłe, bo ja zawsze mam ochotę na coś smakowitego . Zrobiłam sobie jednak już rano sałatkę nicejską na lunch, na obiado-kolację zjem grillowanego kurczaka z duszonymi pieczarkami i sałatą. Sama. Mąż wraca po 21.


Edytowane przez demonik
Czas edycji: 2008-12-16 o 13:14
demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 13:47   #307
*misia*
Zakorzenienie
 
Avatar *misia*
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Anetko ja się wtrącę, Uszek też tak ma, że potrafi porzucić to co mu dałam do łapki byle by sprawdzić czy od poprzedniego razu nic mu między nogami nie ubyło I był moment, że nawet zastanawiałam się jak TY czy to na pewno jest ok, ale skoro większość dzieci tak ma to czuję się nie jako pocieszona
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI
*misia* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-12-16, 13:51   #308
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Źle mi. Rano był dalszy ciąg kłótni. Co ja mam odpowiedzieć na to, że mój mąż "dla nas pracuje, nie dla własnej przyjemności, że chce nam zapewnić jako taki byt, że robi wszystko z myślą o naszej przyszłości, że to właśnie z tego powodu tyle pracuje", itd. itp. Już mi pomysłów i argumentów brakuje... Ostatnio po wejściu do domu i przywitaniu się z nami, natychmiast włącza komputer. Zatapia się w nim na amen. Stuka w klawiaturę stojąc przy parapecie okna, a nawet klęcząc . Jest zapracowany, zagoniony, sfrustrowany, ale i źle zorganizowany. A ja jestem coraz bardziej rozgoryczona, samotna i rozczarowana...


Myślę, że taki argument jest po prostu bardzo wygodny. Mnie też się dość często takim mydli oczy . I podobnie jak u Ciebie, komputer to najlepszy przyjaciel mojego M. Ostatnio jest troszkę lepiej, ale kosztowało mnie to wiele. Nie mam złotego środka, sytuacja zmienia się falowo. Mogę tylko powiedzieć, że Cię doskonale rozumiem.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 14:04   #309
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Demoniczku, przykro mi z powodu Waszej kłótni. Mam nadzieję, że wieczorem wszystko już będzie ok . U nas niestety jest podobnie: mąż po powrocie z pracy siada do komputera i tak cały wieczór. Nawet ostatnio nie mamy czasu pogadać. Wiem, że włącza go, bo musi zrobić pracę domową na zajęcia na aplikacji, czasem bierze dodatkową "fuchę" i sam twierdzi, że brakuje mu czasu z nami, ale też czasem mi smutno i czuję się samotna. Choć Tobie zapewne trudniej, bo Ty pewnie po całym dniu spędzonym tylko w towarzystwie Jasia chciałabyś pogadać z kimś dorosłym, prawda?

Co do żywiołowości bez pieluszki to TAK! U nas też TO jest! Łuśka już nawet w trakcie ściągania pieluchy stara się mi uciec. Jak już się z niej uwolni to zaczyna szaleć. Przewinięcie jej jest prawie niemożliwe. Moje dziecko przy przewijaniu nie jest w stanie uleżeć, więc doszłam do wprawy zmieniania pieluch "w locie", czyli gdy biegnie lub w najlepszym wypadku stoi. Na początku łatwo nie było, ale praktyka czyni mistrza .

Pysiu, to super, że wracasz do pracy. Początki są trudne, bo trudno jest zostawić takiego kochanego maluszka, ale takie oderwanie się od pieluszkowej rzeczywistości ma swoje dobre strony .

Co do teściowych to ja nie mogę narzekać. Oczywiście, jak każdy czasem ma swoje gorsze dni, ale przyznaję szczerze, że jeszcze nigdy nie czułam się przez nią źle, nic nigdy złego mi nie powiedziała itp. Wiem też, że w swojej rodzinie też opowiada o mnie jak najlepiej, tak więc... chyba jestem szczęściarą. Owszem mieszkamy daleko, ale przecież przez 3 miesiące zajmowała się Łusią i mieszkała z nami. Myślę, że gdyby nie była ok to znalazłoby się wiele pretekstów do nieporozumień, a jej obecność mimo to nie była uciążliwa. Gorsza jest już moja mama. Czasem naprawdę potrafi doprowadzić mnie do furii.

Moona, jakie Ty pyszności serwujesz
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 14:23   #310
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość


Myślę, że taki argument jest po prostu bardzo wygodny. Mnie też się dość często takim mydli oczy . I podobnie jak u Ciebie, komputer to najlepszy przyjaciel mojego M. Ostatnio jest troszkę lepiej, ale kosztowało mnie to wiele. Nie mam złotego środka, sytuacja zmienia się falowo. Mogę tylko powiedzieć, że Cię doskonale rozumiem.
Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Demoniczku, przykro mi z powodu Waszej kłótni. Mam nadzieję, że wieczorem wszystko już będzie ok . U nas niestety jest podobnie: mąż po powrocie z pracy siada do komputera i tak cały wieczór. Nawet ostatnio nie mamy czasu pogadać. Wiem, że włącza go, bo musi zrobić pracę domową na zajęcia na aplikacji, czasem bierze dodatkową "fuchę" i sam twierdzi, że brakuje mu czasu z nami, ale też czasem mi smutno i czuję się samotna. Choć Tobie zapewne trudniej, bo Ty pewnie po całym dniu spędzonym tylko w towarzystwie Jasia chciałabyś pogadać z kimś dorosłym, prawda?
Dziekuję Wam .
Chciałabym pogadać nie tyle z dorosłym, co z własnym mężem. Nie tęsknię za pracą, choć być może sytuacja się nieco zmieni, gdy już do niej pójdę, pragnę tylko stworzyć miłą atmosferę w domu, pełną ciepła i miłości, pozbawioną fałszu i obojętności. Żeby nigdy niczego nie żałować.

demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 14:49   #311
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Dziekuję Wam .
Chciałabym pogadać nie tyle z dorosłym, co z własnym mężem. Nie tęsknię za pracą, choć być może sytuacja się nieco zmieni, gdy już do niej pójdę, pragnę tylko stworzyć miłą atmosferę w domu, pełną ciepła i miłości, pozbawioną fałszu i obojętności. Żeby nigdy niczego nie żałować.
Wiem, że rozmowa z własnym mężem to podstawa dobrze rozwijającego się związku. Też zawsze marzyłam o rodzinie ciepłej, kochającej się i szczerej. Oczywiście do tego trzeba rozmów i częstego kontaktu. Czasem jednak bywa tak, że tego czasu na rozmowy brakuje. Moim zdaniem nie oznacza to jednak utraty szansy na zbudowanie szczęśliwej rodziny. Po prostu każdą wolną dla obojga chwilę trzeba wykorzystywać na rozmowę, ale nic na siłę... czasem dobrze jest też pomilczeć... razem .
Ale powrót do pracy też zmienia nasze nastawienie... Przynajmniej moje. Gdy wróciłam do pracy to owszem nadal potrzebowałam rozmów i zainteresowania moją osobą ze strony mojego męża, ale nie czułam się już taka rozgoryczona i zła na cały świat, że jestem samotna i gdy nawet, gdy on był to nie mogłam się odezwać. Kontakt z ludźmi dużo mi dał. Naprawdę. Uważam, że mój powrót do pracy okazał się bardzo pożyteczny dla naszego związku i naszych relacji.
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png

Edytowane przez Katarzynka77
Czas edycji: 2008-12-16 o 14:52
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-16, 17:15   #312
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Dzień Dobry!
Wpadam na chwilę, bo ostatnio nie mam czasu na pisanie. Podczytuję Was w wolnych chwilach, ale nie mam czasu na stworzenie długiego posta. Super przepisy podajecie.
Maatra, to ciasto ajerkoniakowe "brzmi" apetycznie .

Za mną dziś nieprzespana noc - chyba kolejne kły idą . Łuśka budziła się non stop, a rano trzeba było wstawać do pracy, przez co oczy mam czerwone jak królik i ogromne cienie pod oczami. Tak nawiasem, zna ktoś jakiś dobry korektor pod oczy, maskujący cienie?
Poza tym u nas bez większych zmian. Pozdrawiam i wracam do roboty, bo na jej brak przed świętami nie narzekam .
ja w takich przypadkach stosuję serum liftingujące
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość


Dzięki dziewczyny za empatie dotyczącą tematu powrotu do pracy

Miałam cytować???????ale wszystko mi się pomerdało....w sumie na tapecie
a)przebojowe teściowe b)nieprzespane noce

I jedno i drugie bezpośrednio mnie dotyczy.....
A)Co do tesciowych to Dorka, Joli, Motylku bardzo dobrze Was rozumiem Właściwie niewiem dlaczego, ale bardzo lubiłam i ceniłam swoją teściową bardzo jednak zmieniła się sytuacja od czasu kiedy to Kuba pojawił się na świecie.....jej przemądrzałość, brak wyrozumiałosci, pycha oraz krytyka innych na wychowanie dzieci(tak jak by tylko ona wiedziala jak wychowywac się powinno i co robić należy) sprawia czasem, że mnie krew zalewa i niestety nie umiam się czasem opanować. Opowieści z przeszłości jak to ona cudownym spospbem wymyslała, gry i zabawy rozwijające dzieci, jak uczyła ich mówić...jak Michałek jej pierwszy synek mówil pełnymi zdaniami mająć 1,5 roku i jest to udokumentowane w jego książeczce szkoda gadać.......od czasu ciąży toleruje, czasem jak już nie mogę wytrzymać złośliwie uszczypnę (bom rak taki mój zodiak ) a ogólnie to dziękuje Bogu że razem nie mieszkamy

Idę teraz podelektowac się smakiem espresso z mlekiem
ja też się cieszę że nie mieszkam razem z teściową - to jedno pocieszjace
napiłabym sie takiej kawki
Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
My wróciliśmy od lekarza. Michała dopadła pleśniawica w paszczy. Pani dr dojrzała też wirusówke na gardle (ja tam nic nie zauważyłam). Mamy Flumycon i dicoflor 30.
Ja tak się cieszyłam że nie mamy większych problemów z nocami a tu w niedzielę od 23 - 00.30 michał płakał i nie chciał spać. Jak stałam z nim na rękach to usypiał jak odkładałam to płacz. W końcu go wzięłam przytuliłam usiadłam na kanapie i... usnęłam. On sobie leżał i gapił się tacie w monitor w końcu go odłożyłam i zrobiłam mleko - niemal zawsze pomaga po wypiciu usnął i spał do rana.

Współczuję Wam teściowych. Mnie moja czasem wpienia ale nie mam jej nic do zarzucenia. Wkurzyło mnie np. to że na pytanie co mam przygotować na Wigilię powiedziała że nic, że wszystko sami zrobią. Z jednej strony rozumiem że nie chce mnie obarczać robotą, ale z drugiej ja chciałabym coś zrobić, buuu, więc nasłałam na nią męża, ma dziś dzwonić i się zapytać konkretnie czy mam zrobić piernika czy sernik myślę że taka taktyka pomoże

Udało mi się wreszcie przekonać męża z możemy już kupic choinkę i postawić an balkonie. Bo teraz jest duży wybór, stoisko mamy pod samym szlabanem osiedlowym, a co za różnica czy będzie stała na stoisku czy na naszym balkonie tylko teraz musimy wymyślić gdzie ją zamontujemy. Pomysł jest taki, żeby wkręcić haki w ścianę i przymocować do ściany a ponadto nie wieszac żadnych tłukących bombek tylko pierniki i własnoręczne ozdoby. Jak myślicie, to zadziała?

No, do roboty trzeba się wziąć. Mam ambitny plan umycia okien przed świętami, ciekawe czy tylko na planie się skończy
biedny Maichaś- oby szybko mu przeszło . ja podjęłam decyzję razem z tż- choina zywa jedna będzie - może niezbyt duża ale ma być
Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
U mnie w krzesełu ale bez pasów takie Matylda ma wymagania więc siedzimy i jej pilnujemy by nie wyskoczyła


Przed synusiem pokazuje dobrą babcię, Zobzcysz szybko jej się znudzi


No to kolejna Pysia no i oczywiście ja mamy jakieś problemy z teściową- U mnie podobnie jak u Ciebie tesciówka opowiada jak to jej synuś mając 4 m-ce!!!!, nazywał rzeczy po swojemu np. dziadek rara itp. no i mój mąz w to uwierzył hahaha-nie dał sobie przet łumaczyć, że to całkowiecie niemożliwe. Dzieci najpierw głużą a ok. 5-6 m-ca zaczynaja coś sylabować. A super, extra nadinteligentny (przepraszam, że tak śmiesznie ujmuję) nie jest-choć inteligentny jest. A i wiele różnych rzecy słyszę i ciągle tylko mówi o Kacperku (jej drugim wnuku), bo Kacperek, to Kacperek tamto...jakiś czas temu ją przygasiłam. Bo Kacperek (9 m-cy starszy) babcia sie chwaliła, że Kacperek na zdjęciu poznał rodziców..to ja na to, że Matylda od 2-3 m-cy to robi. I tak ogólnie to jak jedziemy do tesciówto ide do tescia i Mtyldy z babcia nie zostawiam-nawet nie chce isc do babci.


Mam córeczkę, ale czytałam, że to normalne dziecko zaczyna badac swoje ciało roczkami i sprawdza co ma . Matylda tez sobie sprawdza co tam ma
................
Zaraz ide po Niunkę do żłobka, n poczte listy firmowe wysłać.
U nas dzis noc przespana, pierwsza noc od porodu, Matylda obudziłą sie dopiero o 6.00 na cyca i poszłą spac. mOże dlatego ze cała noc leżała na środku łóżka na miekkniej kołdrze. Ale nie ma co sie chwalic, to dopiero jedna taka noc.

W załączniku przesyłamy na szybko zrobioną kartkę świąteczną dla wszystkich jesiennych maluszków i ich rodzin. Im bliżej świąt tym będziemy mieć mniej czasu więc już teraz sładamy Wam
Najserdeczniejsze życzenia:
Niech te święta Bożego Narodzenia
przyniosą nam wiele radości,
Niech uśmiech zagości w domach,
Niech ogarnie nas ciepło wigilijnej świecy,
a jej blask zamieni się w żywe iskierki w oczach,
Niech samotność odejdzie w niepamięć,
Niech zima otula nas białym puchem,
jak ciepły koc przy kominku,
Niech bieluteńkie gwiazdeczki
skrzypią wesoło pod naszymi butami
na wieczornym spacerze.
Niech dobry Bóg namaluje
szczęście na naszych twarzach,
Niech miłość dotyka nas delikatnie,
lecz bez ustanku,
Niech marzenia płyną wysoko w górę
i spełniają się...


P.S Reszta zdjęć światecznych na stronie
fotki słodziytkie- malutki aniołek
tak- ona tak przed synusiem bo zwykle przyjeżdząła jak tż się czasem wygadał że za kilka dni będzie i ona wtedy zwykle chociaż dzwoniła zapytać co słychać(bo tż nie zawsze sie przyznawał że jest)
dla mnie noc jest przespana jak Klaudia budzi się o 4

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1010174 4]Oli tez sie lapie za siusiaka. Ale nie przy zmianie pieluchy czy myciu, lecz wieczorem, gdy ma te swoje pol godziny i biega nago przed kapiela.

Czy wasze dzieci tez dostaja doplywu energii gdy zrzucaja z siebie ubranie i pieluche Normalnie doplyw nowych sil witalnych ze zdwojona sila.


U mnie dzis bardzo dietetycznie: kurczak w glazurze miodowo-musztardowej, zapiekane ziemniaki i ciasto marchewkowe


Reszta wieczorem, bo Pan Domu zaraz wroci z pracy, musze pedzic z kapciami pod drzwi [/quote]
ja lubię takie dietetyczne jedzonko
Klaudia uwielbia latać nago, szczególnie po kapieli- ucieka i nie daje sobie pizamki założyć
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Dziekuję Wam .
Chciałabym pogadać nie tyle z dorosłym, co z własnym mężem. Nie tęsknię za pracą, choć być może sytuacja się nieco zmieni, gdy już do niej pójdę, pragnę tylko stworzyć miłą atmosferę w domu, pełną ciepła i miłości, pozbawioną fałszu i obojętności. Żeby nigdy niczego nie żałować.
tak pieknie piszezsz-chyba każda z nas tak by chciała tylko nie zawsze tak sie da

mi ta praca daje duzo siły , energii i radości bo bez niej byłoby ciężko


......................... ......................... ......................... ......................... ..
na balu byliśmy, Mikołaj był super i cała zabawa bardzo fajna

fotki robiliśmy telefonem więc takie sobie ale oczywiście był pan fotograf i kilka będzie( u Mikołaja na kolanach)
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC06237.jpg (102,4 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06239.jpg (60,2 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06241.jpg (57,2 KB, 21 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06248.jpg (64,1 KB, 16 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06249.jpg (66,2 KB, 16 załadowań)
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 19:32   #313
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

oh widzę, ze to nie tylko mój syn jest taki mały zboczek On czasem łapie w 2 paluchy i ciagnie na maksa az się boje, ze wyrwie no i zawsze się w głos smieje

no ale z Waszych postów wynika, ze jest w miare normalny
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 21:38   #314
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Z LOGIKI DOSTAŁAM 2 PLUSY!!!!!!, czyli z ćwiczeń może 4 będzie, a poza tym mamy z tym samym gostkiem wykłady, to jakoś dam radę ( tak się rozmarzyłam )

Dobrze Cie tu widziec, Jolu. Zycze szybkiego zakonczenia remontu i powrotu do nas na dluzsze rozmowy.

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
Murmelius- nie zazdroszczę Ci - a może ona tylko tak się wybudza i jakby chwilke przeczekać to by dalej usnęła?
Dorko, tak wlasnie zaczelismy robic, choc nie zostawiamy jej na dlugo, gdy placze. Czsami juz zasypia sama, jednak ciagle jeszcze trzeba do niej w nocy chodzic.

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Za mną dziś nieprzespana noc - chyba kolejne kły idą . Łuśka budziła się non stop, a rano trzeba było wstawać do pracy, przez co oczy mam czerwone jak królik i ogromne cienie pod oczami. Tak nawiasem, zna ktoś jakiś dobry korektor pod oczy, maskujący cienie?
Nastepny zebacz (a wlasciwie zebatka), co nie spi. Wspolczuje rannego wstawania. Ja co prawda nie musze, bo mam do pracy na 13, ale dzis Balbina mnie i tak o 6 z lozka wyciagnela. Cienie pod oczami mam zawsze - taka moja uroda i jeszcze nie znalazlam porzadnego korektora, ktory nie podkresla zmarszczek .

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość


B)Nieprzespane noce Puchatek nas zaskakuje i niestety ostatnio nie przesypia nocy...wstaje po kilka, kiklanaście razy podobnie jak Malwinka niejednokrotnie z wielkim piskiem i płaczem, jak by go ze skóry kto obdzierał
Wczoraj jednak podczas smarowania dziąseł wyczułam dwie dość wyraźne gulki na dziąsłach tak więc stawiam na 90% na zębiska
Trzymam kciuki za szybkie pojawienie sie zebow i powrot Puchatka do dawnych zwyczajow. mam nadzieje, ze przypomni sobie szybko o starych, dobrych czasach nocnych.

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
My wróciliśmy od lekarza. Michała dopadła pleśniawica w paszczy. Pani dr dojrzała też wirusówke na gardle (ja tam nic nie zauważyłam). Mamy Flumycon i dicoflor 30.
Ja tak się cieszyłam że nie mamy większych problemów z nocami a tu w niedzielę od 23 - 00.30 michał płakał i nie chciał spać. Jak stałam z nim na rękach to usypiał jak odkładałam to płacz. W końcu go wzięłam przytuliłam usiadłam na kanapie i... usnęłam. On sobie leżał i gapił się tacie w monitor w końcu go odłożyłam i zrobiłam mleko - niemal zawsze pomaga po wypiciu usnął i spał do rana.
Michalkowi zycze zdrowia a Tobie lepszych nocy. Ech, coraz wiecej tych problemow nocnych, zmieniaja sie nam dzieci co rusz.

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Patryk ma sliczną dziewczyne w Ameryce wiec moze nie zostanie


Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
W załączniku przesyłamy na szybko zrobioną kartkę świąteczną dla wszystkich jesiennych maluszków i ich rodzin.
Dziekujemy za zyczenia i sliczna Matylde .

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1010174 4]Czy wasze dzieci tez dostaja doplywu energii gdy zrzucaja z siebie ubranie i pieluche Normalnie doplyw nowych sil witalnych ze zdwojona sila.[/quote]




Cytat:
U mnie dzis bardzo dietetycznie: kurczak w glazurze miodowo-musztardowej, zapiekane ziemniaki i ciasto marchewkowe
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
To ma być dietetycznie.... to zapraszam do siebie u mnie dziś zupka z włoskiej kapusty i sernik bez cukru
Dawajcie te pysznosci
Niewazne, czy dietetyczne czy nie. Przyjme wszystko.

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Dziekuję Wam .
Chciałabym pogadać nie tyle z dorosłym, co z własnym mężem. Nie tęsknię za pracą, choć być może sytuacja się nieco zmieni, gdy już do niej pójdę, pragnę tylko stworzyć miłą atmosferę w domu, pełną ciepła i miłości, pozbawioną fałszu i obojętności. Żeby nigdy niczego nie żałować.
Mnie czasem dziwi, ze tak trudno mojemu M. przyznac sie, ze po prostu lubi i chce zajmowac sie swoimi teoriami, obliczeniami i komputerem.
Czasami tak sobie mysle, ze zewszad naplywaja falszywe, cukierkowe obrazy rodziny i trudno mi pogodzic sie z rzeczywistoscia. Tlumacze sobie, ze ten czas jest szczegolnie trudny, bo rodzina ciagle dociera sie w byciu we trojke. Uwazam jednak, ze pojscie do pracy na pol etatu pomaga mi troche oderwac sie od tematu domowego. Nie rozmyslam az tyle, co nie znaczy, ze problemow nie mamy (jak wiesz). Nie znaczy tez, ze priorytety sa na swoim miejscu .
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 21:50   #315
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Witam po 3 dniowej przerwie
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Spędziliśmy bardzo miłe popołudnie w towarzystwie przesympatycznych gości: Pysi, jej męża i Kubusia .

Poniżej kilka fotek .
Chłopcy wyszli przeuroczo na zdjęciach widać, że lubią swoje towarzystwo
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Nie pomyślał chłopina, a dziecko cierpi. Jak dziś już lepiej z Olą??
Dziękuję dzisiaj już dobrze , choć jak zadawałaś to pytanie, to też było lepiej, a potem znów dołek miałyśmy.
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość

- Usiłowanie zachowania sylwetki dziecka z okresu niemowlęcego i traktowanie naturalnego chudnięcia w drugim roku życia (po ukończeniu roczku) jako wyrazu niedożywienia.
Moja ostatnio sama zadbała o stan swojej sylwetki
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
- Niepozwalanie na samodzielne jedzenie (większość 2-latków chce, może i powinna jeść samodzielnie - nawet jeśliwiąże się to ze zwykle pozornym zmniejszeniem ilości spożywanych pokarmów).
To jest prawda, jakże było dzisiaj moje zdziwienie, jak piłam herbatę z kubka i oczywiście Olka też koniecznie z kubka chciała. Więc jej dałam taką filiżankę z wodą i co? Oczywiście nie dała sobie pomóc, co tylko zbliżałam rękę, żeby wszystko nie znalazło się na dywanie, to histeria...
W końcu stwierdziłam, że trudno dywan przecież wyschnie...
No to się zdziwiłam straszenie, Olka chwyciła za filiżankę i zaczęła pić z niej, oczywiście trochę znalazło się na dywanie i na jej ubraniu, ale staliśmy z mężem wryci dobre parę minut
Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Mam nadzieje ,ze przejdzie mi i nadal bede sie udzielac na watku.
Witaj Motylku
Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Nadal ciagle jestem w rozterce czy isc do pracy czy nie.Moje uczulenie na tesciowa mowi mi zebym nie szla bo wszystko bedzie nie tak jak powinno byc i bede musiala sie po kilku dniach zwolnic. A z drugiej strony chce isc miedzy ludzi, miec troszke wiecej pieniedzy itd. Duzo by tu pisac co sie w ostatnich dniach wydarzylo ale to innym razem.
A pół etatu nie wchodzi w grę?
Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Doszły mnie dziś pogłoski, że "Szefowie znów się kochają" i chyba firmy nie rozwiążą, powiedział mi to jeden z nich-ten mniej ważny niestety-zobaczymy
ciekawe, czy przypieczętowali zgodę pocałunkiem
To bardzo dobra wiadomość
Cytat:
Napisane przez annLee Pokaż wiadomość
dopytam się jeszce o 1zdanie
"- Stosowanie diety niskotłuszczowej i niskocholesterolowej oraz bogatoresztkowej (tłuszcz jest niezbędnym.in. do intensywnego w tym wieku rozwoju mózgu) - tego typu dieta jest właściwą tylko dla dorosłych."

chodzi o błonnik,tak?
wiecie moze ile takie dziecko może go jeść,żeby nie przesadzić?
Zu bardzo lubi nasz chleb razowy i potrafiła zjeść 4 kromki dziennie,ale to chyba za bardzo jej nie służyło
(albo też i nabiał,którego też dużo pochłaniała-na razie odstawiłam wszystko i obserwuję)
Na mój stan wiedzy chemicznej błonnik ma wiele funkcji w organizmie:
1. pęczniej w żołądku, przez co daje uczucie sytości (to lubią bardzo osoby stosujące dietę)
2. wspomaga ruchy robaczkowe jelit (to lubią osoby cierpiące na zaparcia)
3. działa jak gąbka i wchłania cholesterol
No i właśnie o tą 3 właściwość tu głównie chodzi, bo cholesterol jest głównym budulcem mózgu, więc musi pozostać w organizmie dziecka, a nie być wchłoniętym przez błonnik.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 22:10   #316
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dobra, mam pytanie do mam chlopczykow.
Nie zrozumcie mnie zle ale zauwazylam ze Patrys ostatnio przy przewijaniu sie lub kapieli ciagle fapie sie za "ptaszka" , myslicie ze to normalne czy cos mu tam nie wiem.. piecze.. swedzi... Nie jest zaczerwieniony i tak sie zastanawiam czy tylko Patryk tak robi czy to taki etap dziwny.
Michał też sprawdza co tam mu dynda ale częściej dochodzi do pępka i na nim się kończy a jest to całkowicie naturalne wedle teorii psychologii. Nie przytoczę konkretnie nazw faz rozwoju seksualnego ale takież zaczyna się już właśnie od pierwszego roku. Faza zainteresowania i poznawania. Miałam to na studiach, stąd taka mądra

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
My też mieliśmy ciężką noc. Poszliśmy spać o północy, Jaś obudził się o 2:45 i nie spał do 5:30 (uświadomiłam sobie, ze gdybym chodziła do pracy, o tej porze musiałabym wstać...). Znów w doskonałym nastroju, szczebiotał i skakał. A w swoim łóżeczku natychmiast włączał syrenę. Mąż się wkurzył i co minuta kładł go i odchodził do naszego łóżka, ledwie przykrył się kołdrą, Jaś już stał i gadał. Po czym zaczynał płakać. I tak ze 30 razy. Powiedziałam w końcu mężowi, że Jaś chyba świetnie się bawi - tata kładzie, odchodzi, a on myk! i stoi - i zaproponowałam po ponad dwóch godzinach, że zrobię mleko i wezmę Jasia do siebie. No i pokłóciliśmy się w nocy, co oczywiście nie sprzyjało zaśnięciu, choć mówilismy szeptem. Postawiłam na swoim i zrobiłam mleko, Jaś wypił 180 ml, a wypiłby i więcej, bo wciągał z zapałem piankę, po 15 minutach zasnął. Z jednej strony sukces, z drugiej porażka. Nie twierdzę, że mam rację, bo chciałabym, by i bez mleka Jaś szybko zasnął, ale boję się takich 2-3 godzinnych przerw... Co ciekawe, Jaś potrafi przespać całą noc bez pobudek, bez jedzenia, ale zdarza się to ostatnio b. rzadko - średnio dwa, góra trzy razy w tygodniu.

Źle mi. Rano był dalszy ciąg kłótni. Co ja mam odpowiedzieć na to, że mój mąż "dla nas pracuje, nie dla własnej przyjemności, że chce nam zapewnić jako taki byt, że robi wszystko z myślą o naszej przyszłości, że to właśnie z tego powodu tyle pracuje", itd. itp. Już mi pomysłów i argumentów brakuje... Ostatnio po wejściu do domu i przywitaniu się z nami, natychmiast włącza komputer. Zatapia się w nim na amen. Stuka w klawiaturę stojąc przy parapecie okna, a nawet klęcząc . Jest zapracowany, zagoniony, sfrustrowany, ale i źle zorganizowany. A ja jestem coraz bardziej rozgoryczona, samotna i rozczarowana...
Ja czasem w akcie desperacji daję kaszkę w nocy. Wychodzi to nie częściej niż raz w tygodniu. Jak już brakuje mi pomysłów co mu może dolegać to go koję i uspakajam tą flaszeczką

Współczuję nieporozumień z mężem. U nas jest tak, że ja mam swojego lapka i wieczorami każdy siedzi przy swoim. Kategorycznie nie pozwalam założyć mu słuchawek bo wtedy się ode mnie odcina a tak to każdy sobie cośtam robi a jak coś to można pogadać, wtedy pytam grzecznie czy może przerwać i jest ok. Ja nie zawsze mam potrzebę rozmowy, częściej po prostu towarzystwa. Możemy być zajęci każdy sobą ale w jednym pokoju. Jak tatuś bawi się z dzieciarnią to też zazwyczaj jesteśmy razem. I staram się żebyśmy razem kładli się spać. Nie wyobrażam sobie że któreś z nas miałoby mieć gabinet i przesiadywać w nim godzinami. NA szczęście mój tż też ma taki pogląd na to więc póki co jest wszystko super

A teraz jeszcze potrzebna pomoc ! Demoniku wymyśliłam sobie że zrobię tego nowojorczyka, byłam dziś w sklepie w celu zakupienia sera i tu zonk. Jest mnóstwo ale twarogów śmietankowych a nie serków kremowych... Jaki to ma być? Tam na forum piszą że tłusty - 24% ale, kurczaczki, na tych pudełkach nie ma nic o procentowej zawartości tłuszczu. Widziałam też philadelphię ale to ser kanapkowy w malutkich pudełeczkach
myshia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 22:11   #317
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Witam po 3 dniowej przerwie
Czesc Ivy .
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 22:20   #318
annLee
Zakorzenienie
 
Avatar annLee
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Murmelius-z każdą nocą będzie łatwiej zobaczysz.Balbinka to mądra dziewczynka,szybko nauczy się sama zasypiać.Bardzo dobrze,że zdecydowaliście położyć ją w swoim pokoju-będzie Wam łatwiej.A wiem ile to kosztuje mamusię-cycową..


Demoniku-bardzo dziękuję za informacje
mnie też brakuje Męża z braku czasu nie rozmyślam nad tym zbyt często.Co nie zmienia faktu...

wiem,że nie brakuje Ci ludzi tylko męża,ale powrót do pracy na pewno wiele zmieni-spojrzysz łaskawszym okiem
a Jaśko-może za dużo wrażeń ma i dlatego te pobudki?

Ivy-Tobie również dziękuję
Ola załapała rota czy odzębowe te kupy?

Myshia-ja nie Demonik,ale nowojorczyka robiłam to podpowiem,ze Delfiko jest 24% śmietankowy, w kubełkach 0,5l.na opakowaniu powinno być napisane ile gr.tłuszczu,białka i węgli w 100g.oczywiście możesz też filadelfię,ale to droższa sprawa
__________________
Zu

No2

"tylko nudne kobiety mają
nieskazitelnie czyste domy
"

Edytowane przez annLee
Czas edycji: 2008-12-16 o 22:25
annLee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 22:23   #319
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Ale powrót do pracy też zmienia nasze nastawienie... Przynajmniej moje. Gdy wróciłam do pracy to owszem nadal potrzebowałam rozmów i zainteresowania moją osobą ze strony mojego męża, ale nie czułam się już taka rozgoryczona i zła na cały świat, że jestem samotna i gdy nawet, gdy on był to nie mogłam się odezwać. Kontakt z ludźmi dużo mi dał. Naprawdę. Uważam, że mój powrót do pracy okazał się bardzo pożyteczny dla naszego związku i naszych relacji.
Zgadzam się z Tobą. Ja wróciłam do pracy i urosłam we własnych oczach. Zdanie teściowej mnie " kila"( ależ ja jestem okropną synową ), mam fajne współpracownice.
Nawet rzuciłam się na głęboką wodę. Gdy po raz pierwszy sama otwierałam zjawiła się "kontrola" z biura, dziewczyna zajmująca się Visualem, wiecie szumna nazwa dekoratorki. Wcześniej pomyślałabym "zaś mam pecha", teraz się ucieszyłam, a jak pochwaliła porządek ( własnymi ręcami zrobiony) to byłam wręcz dumna. Zadeklarowałam się na samodzielne zamknięcie ( od moich czasów baaardzo wiele pozmieniali), oczywiście wcześniej dostałam dokładny instruktaż. I dałam radę, chyba zmądrzałam

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość

......................... ......................... ......................... ......................... ..
na balu byliśmy, Mikołaj był super i cała zabawa bardzo fajna

fotki robiliśmy telefonem więc takie sobie ale oczywiście był pan fotograf i kilka będzie( u Mikołaja na kolanach)
Super bal

Jasio i Kubuś doskonale bawili się w swoim towarzystwie, to widać na super fotach .
Murmusku wytrwałości w "nocnej separacji"
Poissy zdrówka dla Was obu.
Michałkowi i Tobie Myshiu również
Demoniku jesteś bardzo wrażliwą osobą i dlatego tak Ci cięzko. Polecam powrót do pracy.
Pysiu fajnie masz z bonusami świątecznymi . U mnie 2 lata temu była duża paczka paczka łakoci i koperta ( 600 zł), w zeszłym roku tylko paczka, a w tym .
Narazie tyle, bo pralka skończyła pracę, teraz moja kolej.
Przepraszam, że Was Drogie Jesienne pominęłam. Obiecuję być bardziej systematyczna
Dobranoc. Buziaczki.
P.s Fajnie, że jesteście.
Dziękuję za miłe słowa
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-16, 22:26   #320
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Tak. ja powiedziałam, że to trzydniówka i poszłam do pracy.
Widocznie Agatka jednak jest mało absorbującym dzieckiem, bo teściowa miała czas przewertować encyklopedię medyczną i wynalazła Pucce odrę !!!!! Wieczorem wracam, a ta załamana, bo odra jest groźna, nie można przeziębić itp... Wiadomo lekarzem nie jestem ( w październiku była chyba szczepiona na odrę ) i skoro wychowała 2 dzieci, to może wie lepiej. G... prawda. Dzwonię rano do lekarki, pani doktor potwierdziła fakt zaszczepienia, jak również moją diagnozę. Z opisywanych przez Was przypadków byłam na 100 % przekonana, że to trzydniówka... Ale skoro teściowa się niepokoiła, to dałam jej kartę chipową ( taką do lekarza, to chyba tylko na Śląsku funkcjonuje) i wysłałam do lekarza. Sama poszłam do pracy.
Tu chcę zaznaczyć, że absolutnie ( nawet jeżeli tak to zabrzmiała) nie olewam stanu zdrowia Pucki, jednak do pracy muszę i chodzę z przyjemnością, to jest to swego rodzaju złośliwość pod względem teściowej. Przepraszam, że tak się rozpisuję o głupotach...
Przepraszam, ale wymiękłam jak to przeczytałam dobrze, że Agatce jeszcze czegoś gorszego nie wmówiła
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Weekend w szkole. Już niczym miecz Demoklesa ( jak się mylę to mnie poprawcie) wisi nad nami sesja, ustalanie terminów.
Z LOGIKI DOSTAŁAM 2 PLUSY!!!!!!, czyli z ćwiczeń może 4 będzie, a poza tym mamy z tym samym gostkiem wykłady, to jakoś dam radę ( tak się rozmarzyłam )

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dobra, mam pytanie do mam chlopczykow.
Nie zrozumcie mnie zle ale zauwazylam ze Patrys ostatnio przy przewijaniu sie lub kapieli ciagle fapie sie za "ptaszka" , myslicie ze to normalne czy cos mu tam nie wiem.. piecze.. swedzi... Nie jest zaczerwieniony i tak sie zastanawiam czy tylko Patryk tak robi czy to taki etap dziwny.
Ja wprawdzie mama dziewczynki, ale ostatnio Ola chciała palcem zbadać co to za jeszcze jedna dziwna dziurka .
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Źle mi. Rano był dalszy ciąg kłótni. Co ja mam odpowiedzieć na to, że mój mąż "dla nas pracuje, nie dla własnej przyjemności, że chce nam zapewnić jako taki byt, że robi wszystko z myślą o naszej przyszłości, że to właśnie z tego powodu tyle pracuje", itd. itp. Już mi pomysłów i argumentów brakuje... Ostatnio po wejściu do domu i przywitaniu się z nami, natychmiast włącza komputer. Zatapia się w nim na amen. Stuka w klawiaturę stojąc przy parapecie okna, a nawet klęcząc . Jest zapracowany, zagoniony, sfrustrowany, ale i źle zorganizowany. A ja jestem coraz bardziej rozgoryczona, samotna i rozczarowana...
Wiem co czujesz, bo prawie codziennie słyszę ten sam tekst.

Do tego mój mąż jest mega niezorganizowany, zamiast przyjść po pracy, zjeść obiad, odpocząć i posiedzieć do tej północy, to on woli wstać około 3 w nocy i w środku nocy pracować. Efekt jest taki, że po przyjściu po pracy idzie spać. Ja natomiast mam zająć się Olką i wykonać tysiąc rzeczy w domu, bo przecież ja mam mało stresującą pracę
W takich momentach mam go dosyć...
Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
W załączniku przesyłamy na szybko zrobioną kartkę świąteczną dla wszystkich jesiennych maluszków i ich rodzin. Im bliżej świąt tym będziemy mieć mniej czasu więc już teraz sładamy Wam
Najserdeczniejsze życzenia:
Niech te święta Bożego Narodzenia
przyniosą nam wiele radości,
Niech uśmiech zagości w domach,
Niech ogarnie nas ciepło wigilijnej świecy,
a jej blask zamieni się w żywe iskierki w oczach,
Niech samotność odejdzie w niepamięć,
Niech zima otula nas białym puchem,
jak ciepły koc przy kominku,
Niech bieluteńkie gwiazdeczki
skrzypią wesoło pod naszymi butami
na wieczornym spacerze.
Niech dobry Bóg namaluje
szczęście na naszych twarzach,
Niech miłość dotyka nas delikatnie,
lecz bez ustanku,
Niech marzenia płyną wysoko w górę
i spełniają się...


P.S Reszta zdjęć światecznych na stronie
Dziękujemy za życzenia , Matylda ślicznie wyszła jako Aniołek
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
na balu byliśmy, Mikołaj był super i cała zabawa bardzo fajna

fotki robiliśmy telefonem więc takie sobie ale oczywiście był pan fotograf i kilka będzie( u Mikołaja na kolanach)
Klaudunia zawsze uroczy wychodzi na fotkach
-------------------------
U nas różnie bywało przez ostatnie 3 dni.
Biegunka w zasadzie już na wykończeniu, natomiast 2 dni temu Ola zwymiotowała obiad. Zaczęliśmy się więc martwić, w poniedziałek chcieliśmy iść z nią do lekarza, ale numerków nie było już o 9. Pani powiedziała, żeby przyjść pół godziny przed zamknięciem, to lekarz nas przyjmie. W końcu jednak nie zdecydowaliśmy się, bo poniedziałek minął bezkupowo i bezwymiotowo, a biorąc pod uwagę, że numerki skończyły się o 9, to wolałam nie ryzykować klejnej wirusówki, albo innej cholery.

Dzisiaj Ola zrobiła 2 kupy, ale już takie papkowate. Natomiast waga ... , nawet nie miałam zamiaru jej wsadzać na wagę, żeby się nie dołować... no to się zdołowałam z 9300 zrobiło nam się 8700

Na szczęcie apetyt zaczyna wracać do normy... właśnie przed 22 obudziała się z rykiem, dałam pierś - nie, lulanie - nie, przytulanie - nie, śpiewanie - nie...
pomyślałam, że to kły i dałam paracetamol. Dalszy ryk... więc została mi jeszcze jedna możliwość - zrobiłam zupę - zjadła i poprosiła o dokładkę . Mam nadzieję, że nadrobi stracone gramy
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 22:29   #321
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Tak jak napisalam, Balbina spi w swoim pokoju od soboty. Dwie ostatnie noce byly dosc ciezkie, ale nie tragiczne. Trzeba bylo do niej wstawac kilkanascie - kilkadziesiat razy, ale w koncu zasypiala bez tragedii. Zobaczymy, co przyniesie przyszlosc. Karmie ja juz tylko raz, po kapieli.

Na pewno macie ciężkie dni, ale pewnie wkrótce Malwinka przywyknie do nowej sytuacji i w końcu wszyscy wyśpicie się spokojnie. Powodzenia w dalszych działaniach.


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Agatka ma się super, pomieszkuje u teściowej, ja już wróciłam do domu. Remont ciągle trwa, ponieważ Tom robi wszystko sam, a poza tym przedpołudnia zajmują mu telefony, wyceny itp.

Nie zazdroszczę pomieszkiwania u teściowej, mam nadzieję, że remont w najbliższym czasie się skończy i wrócicie do siebie.


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Weekend w szkole. Już niczym miecz Demoklesa ( jak się mylę to mnie poprawcie) wisi nad nami sesja, ustalanie terminów.
Z LOGIKI DOSTAŁAM 2 PLUSY!!!!!!, czyli z ćwiczeń może 4 będzie, a poza tym mamy z tym samym gostkiem wykłady, to jakoś dam radę ( tak się rozmarzyłam )
W pracy fajnie, dziewczyny sympatyczne, dobrze mi się pracuje. Pewne mam do końca grudnia, potem zobaczymy...

Dobrze, że w pracy Ci się podoba i logika nie okazała się aż taka straszna.


Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Za mną dziś nieprzespana noc - chyba kolejne kły idą . Łuśka budziła się non stop, a rano trzeba było wstawać do pracy, przez co oczy mam czerwone jak królik i ogromne cienie pod oczami. Tak nawiasem, zna ktoś jakiś dobry korektor pod oczy, maskujący cienie?
Poza tym u nas bez większych zmian. Pozdrawiam i wracam do roboty, bo na jej brak przed świętami nie narzekam .

Mam nadzieję, że kolejne nocki będą lepsze.


Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
My wróciliśmy od lekarza. Michała dopadła pleśniawica w paszczy. Pani dr dojrzała też wirusówke na gardle (ja tam nic nie zauważyłam). Mamy Flumycon i dicoflor 30.
Ja tak się cieszyłam że nie mamy większych problemów z nocami a tu w niedzielę od 23 - 00.30 michał płakał i nie chciał spać. Jak stałam z nim na rękach to usypiał jak odkładałam to płacz. W końcu go wzięłam przytuliłam usiadłam na kanapie i... usnęłam. On sobie leżał i gapił się tacie w monitor w końcu go odłożyłam i zrobiłam mleko - niemal zawsze pomaga po wypiciu usnął i spał do rana.

Dużo zdrówka dla Michasia. Wiem coś o tych pleśniawkach, przez kilka dni (u nas wieczorów) było ciężko.


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
I tu noc nie przespana , czy ktos poza mną to dzisiaj troche pośnił?

Ja też do wyspanych nie należę, w prawdzie Maja buszowała tylko od 23:30 do 1, ale jakoś senna byłam cały dzień.


Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
U W załączniku przesyłamy na szybko zrobioną kartkę świąteczną dla wszystkich jesiennych maluszków i ich rodzin. Im bliżej świąt tym będziemy mieć mniej czasu więc już teraz sładamy Wam
Najserdeczniejsze życzenia:
Niech te święta Bożego Narodzenia
przyniosą nam wiele radości,
Niech uśmiech zagości w domach,
Niech ogarnie nas ciepło wigilijnej świecy,
a jej blask zamieni się w żywe iskierki w oczach,
Niech samotność odejdzie w niepamięć,
Niech zima otula nas białym puchem,
jak ciepły koc przy kominku,
Niech bieluteńkie gwiazdeczki
skrzypią wesoło pod naszymi butami
na wieczornym spacerze.
Niech dobry Bóg namaluje
szczęście na naszych twarzach,
Niech miłość dotyka nas delikatnie,
lecz bez ustanku,
Niech marzenia płyną wysoko w górę
i spełniają się...


P.S Reszta zdjęć światecznych na stronie

Dziękujemy za życzenia. Śliczna świąteczna Matylda.


[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1010174 4]Czy wasze dzieci tez dostaja doplywu energii gdy zrzucaja z siebie ubranie i pieluche Normalnie doplyw nowych sil witalnych ze zdwojona sila.[/QUOTE]


Tak, zawsze jakieś ukryte moce w nią wstępują, a w czasie kąpieli to istny chyba jakieś nadprzyrodzone.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
My też mieliśmy ciężką noc. Poszliśmy spać o północy, Jaś obudził się o 2:45 i nie spał do 5:30 (uświadomiłam sobie, ze gdybym chodziła do pracy, o tej porze musiałabym wstać...). Znów w doskonałym nastroju, szczebiotał i skakał. A w swoim łóżeczku natychmiast włączał syrenę. Mąż się wkurzył i co minuta kładł go i odchodził do naszego łóżka, ledwie przykrył się kołdrą, Jaś już stał i gadał. Po czym zaczynał płakać. I tak ze 30 razy. Powiedziałam w końcu mężowi, że Jaś chyba świetnie się bawi - tata kładzie, odchodzi, a on myk! i stoi - i zaproponowałam po ponad dwóch godzinach, że zrobię mleko i wezmę Jasia do siebie. No i pokłóciliśmy się w nocy, co oczywiście nie sprzyjało zaśnięciu, choć mówilismy szeptem. Postawiłam na swoim i zrobiłam mleko, Jaś wypił 180 ml, a wypiłby i więcej, bo wciągał z zapałem piankę, po 15 minutach zasnął. Z jednej strony sukces, z drugiej porażka. Nie twierdzę, że mam rację, bo chciałabym, by i bez mleka Jaś szybko zasnął, ale boję się takich 2-3 godzinnych przerw... Co ciekawe, Jaś potrafi przespać całą noc bez pobudek, bez jedzenia, ale zdarza się to ostatnio b. rzadko - średnio dwa, góra trzy razy w tygodniu.

Demoniku, przykro mi, że u Was nocka też nieciekawa i do tego zakończona kłótnią. Mam nadzieję jednak, że szybko się pogodzicie.


Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
na balu byliśmy, Mikołaj był super i cała zabawa bardzo fajna

fotki robiliśmy telefonem więc takie sobie ale oczywiście był pan fotograf i kilka będzie( u Mikołaja na kolanach)

Rodzinka w komplecie. Klaudunia ślicznie wygląda, włoski jej urosły


...
Dziewczyny, dziś w końcu się skontaktowałam z okulistą, poinformowano mnie, że 6 lutego będą zapisy na marzec i kwiecień. Szukałam czegoś na necie, ale w moim mieście raczej nie ma za wielu specjalistów dla dzieciaków, zresztą żadnego nikt nie poleca. Wybiorę się chyba do mojej okulistki, może ona mi kogoś podpowie, a jak nie, to pewnie wybierzemy się do Katowic.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 22:31   #322
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Ja wróciłam do pracy i urosłam we własnych oczach.
Brawo Jolu Praca, studia - i swietnie sobie radzisz. Dzielna z Ciebie dziewczyna.

Cytat:
Murmusku wytrwałości w "nocnej separacji"
Dziekuje .


Cytat:
Napisane przez annLee Pokaż wiadomość
Murmelius-z każdą nocą będzie łatwiej zobaczysz.Balbinka to mądra dziewczynka,szybko nauczy się sama zasypiać.Bardzo dobrze,że zdecydowaliście położyć ją w swoim pokoju-będzie Wam łatwiej.A wiem ile to kosztuje mamusię-cycową..
Dziekuje za wsparcie .
Musze sie przyznac, ze pierwsza noc byla rowniez bardzo trudna dla mnie pod wzgledem emocjonalnym. Plakalam i nie moglam zasnac. Nie mialam juz Malwiny w zasiegu wzroku i bardzo mi brakowalo jej cieplego cialka w lozku. Rowniez moj maz zaczal miec watpliwosci . Decyzji jednak nie zmienilismy i mysle, ze tak jest lepiej dla wszystkich.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 22:35   #323
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Czesc Ivy .

Cytat:
Napisane przez annLee Pokaż wiadomość
Ivy-Tobie również dziękuję
Nie wiem za co, ale proszę bardzo
Cytat:
Napisane przez annLee Pokaż wiadomość
Ola załapała rota czy odzębowe te kupy?
Ani to ani to.
Po Polsce teraz grasuje grypka żołądkowa (w DSK w Lublinie cały oddział noworodków i niemowlaków zamknięty z powodu epidemii )
Rotawirus inaczej przebiega (o tak miałam okazję się przekonać w lipcu - 11 dni biegunek ), to taka wirusówka z wymiotami i biegunką, ale okropnie zaraźliwa.
Olka zaraziła swojego tatę , a mnie nie zaraziła, bo ja ją przechodziłam w listopadzie.
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Poissy zdrówka dla Was obu.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 22:42   #324
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
U nas różnie bywało przez ostatnie 3 dni.
Biegunka w zasadzie już na wykończeniu, natomiast 2 dni temu Ola zwymiotowała obiad.
Przykro mi, ze sie to wszystko ciagnie bez konca. Buziaczki dla zarazonej Kropy .

Cytat:
... no to się zdołowałam z 9300 zrobiło nam się 8700
Ivy, na pewno szybko Olenka wroci do swojej wagi, zobaczysz.

Cytat:
Na szczęcie apetyt zaczyna wracać do normy... właśnie przed 22 obudziała się z rykiem, dałam pierś - nie, lulanie - nie, przytulanie - nie, śpiewanie - nie...
pomyślałam, że to kły i dałam paracetamol. Dalszy ryk... więc została mi jeszcze jedna możliwość - zrobiłam zupę - zjadła i poprosiła o dokładkę .
No widzisz, wszystko jest na dobrej drodze.


Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Dziewczyny, dziś w końcu się skontaktowałam z okulistą, poinformowano mnie, że 6 lutego będą zapisy na marzec i kwiecień. Szukałam czegoś na necie, ale w moim mieście raczej nie ma za wielu specjalistów dla dzieciaków, zresztą żadnego nikt nie poleca. Wybiorę się chyba do mojej okulistki, może ona mi kogoś podpowie, a jak nie, to pewnie wybierzemy się do Katowic.

Ekstra maja te terminy. Powodzenia Anusiu w poszukiwaniach dobrego okulisty.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 22:51   #325
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Dziewczyny, dziś w końcu się skontaktowałam z okulistą, poinformowano mnie, że 6 lutego będą zapisy na marzec i kwiecień. Szukałam czegoś na necie, ale w moim mieście raczej nie ma za wielu specjalistów dla dzieciaków, zresztą żadnego nikt nie poleca. Wybiorę się chyba do mojej okulistki, może ona mi kogoś podpowie, a jak nie, to pewnie wybierzemy się do Katowic.
Chyba najlepiej będzie się podpytać okulistki
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Przykro mi, ze sie to wszystko ciagnie bez konca. Buziaczki dla zarazonej Kropy .
Ivy, na pewno szybko Olenka wroci do swojej wagi, zobaczysz.
No widzisz, wszystko jest na dobrej drodze.

Mam nadzieję, że będzie już wszystko ok
Jutro Ola pójdzie do żłobka, boję się o zdrowie psychiczne mojego męża (siedział z nią w piątek, poniedziałek, wtorek), ale jakby co będzie pod telefonem i sam też będzie dzwonić.
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość

Ekstra maja te terminy. Powodzenia Anusiu w poszukiwaniach dobrego okulisty.
A to Murmelius nie pamiętasz już chyba polskiej rzeczywistości , to jeszcze nie są odległe terminy.
W Białym do niektórych specjalistów trzeba czekać w kolejce po pół roku
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 22:53   #326
annLee
Zakorzenienie
 
Avatar annLee
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Ivy-za odpowiedź na temat błonnika
dopytuję,bo Zu załapała rota i już 6dni to trwa.kupy brzydkie choć od wczoraj ogranicza się do 2-3 dziennie,więc ku lepszemu chyba idzie.poza tym wszystko niby ok i zastanawiam się kiedy te kupska się unormują?
wagi Olci chyba nigdy jeszcze nie osiągnęła,a teraz to już w ogóle masakra..wolę nie ważyć
ale jak Olcia zażyczyła sobie podwójną zupkę to chyba chce szybko nadrobći

Murmelius-na pewno dla Ciebie jest to trudniejsze niż dla Malwinki i z pewnością musisz to przeżuć... coś się kończy,ale też i coś fajnego zaczyna.Wszyscy będziecie wypoczęci i szczęśliwi.A Balbinka niedługo zacznie wychodzić z łóżeczka i nie raz pewnie przytrupta do Was w nocy/ z samego rana i wtuli się mocno...
__________________
Zu

No2

"tylko nudne kobiety mają
nieskazitelnie czyste domy
"
annLee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 23:03   #327
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez annLee Pokaż wiadomość
Ivy-za odpowiedź na temat błonnika
dopytuję,bo Zu załapała rota i już 6dni to trwa.kupy brzydkie choć od wczoraj ogranicza się do 2-3 dziennie,więc ku lepszemu chyba idzie.poza tym wszystko niby ok i zastanawiam się kiedy te kupska się unormują?
wagi Olci chyba nigdy jeszcze nie osiągnęła,a teraz to już w ogóle masakra..wolę nie ważyć
ale jak Olcia zażyczyła sobie podwójną zupkę to chyba chce szybko nadrobći
Do usług
Wiesz Ann nie będę się w tej sprawie wypowiadać, bo nie jestem lekarzem. Mogę tylko napisać, co było u nas.
W lipcu Ola miała biegunki przez 11 dni i były to tylko biegunki (i co nie zjadłaby to i tak miała biegunkę, nawet po ryżu, po którym ma zatwardzenie). I było to tak, że ilości sukcesywnie się zmniejszały (zaczynaliśmy od 12 kup dziennie), a potem coraz mniej, coraz mniej. Nie miała gorączki.
Teraz było inaczej. Drugiego dnia dostała wysokiej jednodniowej gorączki, zaczęło się wymiotami, potem biegunki, potem znów wymioty i biegunki. W międzyczasie poprawa (w lipcu nie było czegoś takiego jak poprawa, tylko ciągłe zmniejszanie się ilości kup).

W każdym bądź razie muszę ją podtuczyć, bo jak kościotrup wygląda, momentalnie schudła, ale się nie odwodniła (mokry język, łzy, mokre spojówki, dobrze napięta skóra).

Ja już nawet nie patrzę na siatkę centylową... w ciemno mówię 3 centyl lub poniżej
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-17, 04:00   #328
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość


Dorko, tak wlasnie zaczelismy robic, choc nie zostawiamy jej na dlugo, gdy placze. Czsami juz zasypia sama, jednak ciagle jeszcze trzeba do niej w nocy chodzic.

domyślam sie że tak od razu się nie da że to musi jakiś czas potrwać ale przyzwuczaicie się wszyscy. miałam podobnie tylko o 4.15 wstawałam do pracy- ale ten etap na całe szczęscie mam juz za sobą a dzieki jelitówce moje dziecko w nocy już nie je.


poiss- oby w żłobku już było ok. moje dziecko po tej jelitówce szybko nadrobiło zaległości w jedzeniu- chyba za wszystkie te dni jadła

spadam dzisija wcześniej miłego dnia
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-17, 08:14   #329
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Demoniku mam nadzieję, że wczoraj z mężem wyjaśniłaś sobie parę spraw i będzie już tylko lepiej
U mnie wczoraj M.przyszedl z pracy po18...zjadł obiad, potem kolację i siedział przy komputerze, bo musi do końca roku skończyć stronę
Efekt był taki, że z Kubą w ciągu dnia bawię sie ja, wieczarami też ja... a brakuje mi widoku Kuby z tatą szalejącego na dywanie Oczywiście pomagi mi i właściwie kąpiel i ostatnie karmienie należy do taty.....ale mi to nie wystarcza

ehhhhhhhhhhhh

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
na balu byliśmy, Mikołaj był super i cała zabawa bardzo fajna

fotki robiliśmy telefonem więc takie sobie ale oczywiście był pan fotograf i kilka będzie( u Mikołaja na kolanach)
Widać, że Kaludinia wcale się nie bała mikołaja Fajnie że mieliście okazję spotkać się oko w oko z Mikołajem

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Witam po 3 dniowej przerwie
Witamy


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Dzisiaj Ola zrobiła 2 kupy, ale już takie papkowate. Natomiast waga ... , nawet nie miałam zamiaru jej wsadzać na wagę, żeby się nie dołować... no to się zdołowałam z 9300 zrobiło nam się 8700


Cytat:
Na szczęcie apetyt zaczyna wracać do normy... właśnie przed 22 obudziała się z rykiem, dałam pierś - nie, lulanie - nie, przytulanie - nie, śpiewanie - nie...
pomyślałam, że to kły i dałam paracetamol. Dalszy ryk... więc została mi jeszcze jedna możliwość - zrobiłam zupę - zjadła i poprosiła o dokładkę . Mam nadzieję, że nadrobi stracone gramy
To pocieszające, na pewno Olcia nadrobi szybko stracone kilogramy, ważne że odzyskuje apetyt

Cytat:
Dziewczyny, dziś w końcu się skontaktowałam z okulistą, poinformowano mnie, że 6 lutego będą zapisy na marzec i kwiecień. Szukałam czegoś na necie, ale w moim mieście raczej nie ma za wielu specjalistów dla dzieciaków, zresztą żadnego nikt nie poleca. Wybiorę się chyba do mojej okulistki, może ona mi kogoś podpowie, a jak nie, to pewnie wybierzemy się do Katowic.
Życzę abyście szyko znależli dobrego okuliste

************************* *************************

Idę obudzić Puchatka

A aaaaaaa Leosiu Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
54.jpg
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-17, 08:22   #330
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Moona, 100 lat z okazji urodzin !
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-06-20 01:08:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:07.