Nie chcę go zranić

[Hisaya]

Wiem, że mój problem może wydać się głupi i banalny dla wielu. A ja pewnie nie wyjdę na 21-letnią dziewczynę a raczej na jakąś niedojrzałą 16-latkę.
Od pewnego czasu zawiązałam bliższą znajomość z moim znajomym z studiów. I muszę przyznać, ze pierwsze wrażenie bywa bardzo mylące -na początku nie specjalnie go lubiłam ale teraz przekonałam się do niego. Muszę przyznać, ze jest naprawdę świetnym facetem -jest czuły, szczery, zabawny i trzyma się swoich zasad. Naprawdę jeśli chodzi o charakter i sposób bycia nie znam bardziej porządnego faceta.
Niestety ale spodobałam się mu. To widać i nie jest to nadinterpretacja z mojej strony. Zaprosił mnie nawet na randkę ale tu pojawia się ale on nie podoba mi się. I cholernie się boję, że jeżeli dam mu kosza to stracę z nim kontakt lub jeżeli dam mu szansę i nic z tego nie wyjdzie będzie gorzej. Wiem, że to płytkie ale on po prostu nie podoba mi się wizualnie a jednocześnie jest w nim coś takiego, że ciągnie mnie do niego.

[wiki1992]

Napisane przez Hisaya

Wiem, że mój problem może wydać się głupi i banalny dla wielu. A ja pewnie nie wyjdę na 21-letnią dziewczynę a raczej na jakąś niedojrzałą 16-latkę.
Od pewnego czasu zawiązałam bliższą znajomość z moim znajomym z studiów. I muszę przyznać, ze pierwsze wrażenie bywa bardzo mylące -na początku nie specjalnie go lubiłam ale teraz przekonałam się do niego. Muszę przyznać, ze jest naprawdę świetnym facetem -jest czuły, szczery, zabawny i trzyma się swoich zasad. Naprawdę jeśli chodzi o charakter i sposób bycia nie znam bardziej porządnego faceta.
Niestety ale spodobałam się mu. To widać i nie jest to nadinterpretacja z mojej strony. Zaprosił mnie nawet na randkę ale tu pojawia się ale on nie podoba mi się. I cholernie się boję, że jeżeli dam mu kosza to stracę z nim kontakt lub jeżeli dam mu szansę i nic z tego nie wyjdzie będzie gorzej. Wiem, że to płytkie ale on po prostu nie podoba mi się wizualnie a jednocześnie jest w nim coś takiego, że ciągnie mnie do niego.

Może daj mu szansę? Wyskoczcie gdzieś razem, ale daj mu wyraźnie do zrozumienia, że dla ciebie to tylko "przyjacielskie" wyjście, miłe spędzenie razem wolnego czasu. Nie mów mu od razu "wiesz co, ale mi się nie podobasz" tylko po prostu nie pozwól by wyobrażał sobie coś więcej.

[ktoregos_dnia]

No dokładnie.. Umów się, ale zaznacz od razu, na pierwszym spotkaniu czy nawet przed, że to tylko koleżeńskie wyjście. Tzn nie radziłabym poważnych rozmów, bo to wprowadza napięta atmosferę i myślę, że poczułby się urażony. Możesz natomiast rzucić luźno np. że Fajnie że się spotkaliście, bo dawno już nie miałaś przyjaciela, a Twoje przyjaciółki nie lubią takich filmów/klubów/galerii/meczy czy co tam jeszcze Ja bym to chyba zrobiła w ten sposób, on wie na czym stoi i może przemyśleć czy chce w ten sposób czy nie, Ty jesteś szczera i chyba tak jest najuczciwiej Oczywiście musisz się liczyć z tym, że może się odsunąć zupełnie, to zależy jak mocno się zaangażował.

[KaerbEmEvig]

To może ja wypowiem się, jak to widzę z perspektywy faceta. Odpowiedź jest prosta - zerwij z nim jakikolwiek kontakt.

[shirleyyy]

ja znam przypadek z rodziny. dziewczyna miała takie "przyjacielskie" relacje z jednym znajomym, wcale jej się nie podobał, ale cała reszta jej bardzo odpowiadała....charakter, podejście do życia i zaryzykowała......mimo tego ,ze dalej jej sie nie podoba mówi ,ze nigdy nie było jej z nikim tak dobrze.

Ale to kwestia niestety indywidualna....jeżeli wogołe nie bierzesz takiej opcji pod uwagę to od razu mu o tym powiedz

[Madzialenka_21]

Jeśli wiesz, że nigdy nic więcej między wami nie będzie to nie rób chłopakowi złudnych nadziei. Porozmawiaj z nim uczciwie, a jeśli zajdzie taka potrzeba to zakończ znajomość. Po co daremnie się ranić.

[Nebula]

nie flirtuj, nie zartuj o dwuznacznych rzeczach, nie dawaj sie pocalowac na do widzenia, postaw szybe miedzy Toba a nim, tak zeby widzial po Twojej mowie werbalnej i nie werbalnej, ze nic z tego...

Ja jestem az za dobra w tej szybie i przewaznie nikt mnie nigdy nie podrywal, wiec nie przesadz

[Amnesti]

Napisane przez Hisaya

Wiem, że mój problem może wydać się głupi i banalny dla wielu. A ja pewnie nie wyjdę na 21-letnią dziewczynę a raczej na jakąś niedojrzałą 16-latkę.
Od pewnego czasu zawiązałam bliższą znajomość z moim znajomym z studiów. I muszę przyznać, ze pierwsze wrażenie bywa bardzo mylące -na początku nie specjalnie go lubiłam ale teraz przekonałam się do niego. Muszę przyznać, ze jest naprawdę świetnym facetem -jest czuły, szczery, zabawny i trzyma się swoich zasad. Naprawdę jeśli chodzi o charakter i sposób bycia nie znam bardziej porządnego faceta.
Niestety ale spodobałam się mu. To widać i nie jest to nadinterpretacja z mojej strony. Zaprosił mnie nawet na randkę ale tu pojawia się ale on nie podoba mi się. I cholernie się boję, że jeżeli dam mu kosza to stracę z nim kontakt lub jeżeli dam mu szansę i nic z tego nie wyjdzie będzie gorzej. Wiem, że to płytkie ale on po prostu nie podoba mi się wizualnie a jednocześnie jest w nim coś takiego, że ciągnie mnie do niego.

Pamiętaj, że nieraz jest tak, że nagle nawet zakochujemy się w kimś, kto wizualnie zupełnie by nam nie pasował - nagle zaczyna nam się podobać po prostu cały człowiek, więc może daj mu szansę, jeśli podoba ci się z charakteru itd. Ale tak jak dziewczyny mówiły - najpierw ostrożnie, bez robienia nadziei.

[normalnyFacet]

kiedys moze w koncu zrozumiesz ze "uroda" jaka by nie była to przeminie a charakter zostanie

spotykaj sie z nim ale zaznacz odrazu ze nie szukasz nikogo.... alboo nie lepiej powiedz mu prawde, ze nie podoba Ci sie... bo jak powiesz ze nikogo nie szukasz a za tydzien z kims zaczniesz to nie bedziesz wiarygodna

[dzustam]

Możesz z nim wyjść, zaznaczając, że to koleżeński wypad. Jak poznasz go trochę bliżej, to podejmij decyzję.

Ale jak dojdziesz do wniosku, że jednak nic z tego związku nie będzie - odsuń się na bok, nie dawaj mu złudnej nadziei.

[QueenBlair]

Jeśli wiesz,ze nic z tego nie będzie, ponieważ on Cie zupełnie nie pociąga (nie chodzi tylko o wygląd ale o "chemię",która nie zawsze jest z wyglądem związana).
To nie rób chlopakowi nadziei.

[monik.a]

Hmm... czasem wygląd spada na drugi plan, bo jesteśmy tak oczarowane charakterem i sposobem bycia, że staje się on mało istotny. Jednak ! jeśli masz pewność, że ten chłopak nigdy Cie do siebie nie przekona aparycją - nie rań go. Wymów się od tej randki i pozostańcie na stopie koleżeńskiej, a nuż z czasem pojawi się uczucie i wtedy bedziesz mogła działać.

[zwariowana-dziewczyna]

Tak jak dziewczyny wyżej pisały, z czasem może zacząć Ci się podobać również z wyglądu Ja miałam taką sytuację, że chłopak który się we mnie zakochał zupełnie nie przypadł mi do gustu, a z biegiem lat stwierdzam, że byłam głupia i na chwilę obecną bym się z nim umówiła, ale już zajęty...

[Hisaya]

Zmieniłam status spotkania na typowo koleżeńskie wyjście i zobaczymy co będzie później. Na pewno będę na razie traktowała go jak moich innych kolegów i nie będę robiła sztucznej ściany. Ale w pewnym sensie nie mogę się doczekać jutrzejszego spotkania.

[Ash]

Napisane przez Amnesti

Pamiętaj, że nieraz jest tak, że nagle nawet zakochujemy się w kimś, kto wizualnie zupełnie by nam nie pasował - nagle zaczyna nam się podobać po prostu cały człowiek, więc może daj mu szansę, jeśli podoba ci się z charakteru itd.

Ja tak miałam. Chłopak chodził za mną kilka mies, a ja traktowałam go jak kolegę. Inteligentny, ciekawy, ale fizycznie mi się nie podobał, jednak ciągnęło mnie do niego, bo miał ciekawą osobowość. Nie dało się z nim nudzić. Z czasem zakochałam się w nim bez opamiętania. Każdy mi mówił, że mam fajnego, mega przystojnego faceta. Sama się potem zastanawiałam, gdzie ja oczy na początku miałam. Nie dość, że ciekawe wnętrze, to równie fajne opakowanie

[Hisaya]

Napisane przez Ash

Ja tak miałam. Chłopak chodził za mną kilka mies, a ja traktowałam go jak kolegę. Inteligentny, ciekawy, ale fizycznie mi się nie podobał, jednak ciągnęło mnie do niego, bo miał ciekawą osobowość. Nie dało się z nim nudzić. Z czasem zakochałam się w nim bez opamiętania. Każdy mi mówił, że mam fajnego, mega przystojnego faceta. Sama się potem zastanawiałam, gdzie ja oczy na początku miałam. Nie dość, że ciekawe wnętrze, to równie fajne opakowanie

Niestety w tym przypadku raczej tak nie będzie bo moje przyjaciółki stwierdziły, że jest jednym z brzydszych moich kolegów. Ale one twierdzą również, że nawet takie kumpelskie stosunki powinny być z ładnymi ludźmi więc nie powinnam się przejmować co on czuje. Więc pozostaje mi walić je i nie przejmować się nimi.

[shirleyyy]

Więc pozostaje mi walić je i nie przejmować się nimi.[/QUOTE]


dobre!
Oby im któryś nie powiedział ,że są "za brzydkie" na kolegowanie się. Co za pustaki

[Hisaya]

Wątek mam nadzieję, że wkrótce będzie nieaktualny Byłam głupia i ślepa. Miałam okazję poznać od innej strony, która bardzo spodobała się mi. Teraz nie mogę doczekać się następnego spotkania.

[Ash]

3mam kciuki za pozytywny rozwój wydarzeń