wypadająca rzepka z kolan u psa. jest ktoś?

[AguŚ87]

witam, tak jak w temacie... miał ktos piesa z czyms takim i przeszedł moze operacje? mnie czekają w 2 łapkach. rózne opinie czytałam, ze nie trzeba operowac ze trzeba i sama nie wiem. szukam ludzi, którzy przez to przeszli i moze mnie jakos dokształcą w temacie... ciekawi mnie rekonwalescencja... czy sprawnosc rucha 'po' bedzie taka sama jak przed zabiegiem i w ogole wszystkoooo co się z tym wiąze

[Liviah]

Hej, moje maleństwo też ma problem ze zwichnięciem rzepki w jednej łapce. I do tej pory nie miała z tym większych problemów, wiadomo, że nosiłam ją po schodach i nie zmuszałam do nadmiernego wysiłku (musiałyśmy zrezygnować z agility), ale chodziła na normalne spacery, w tym również długie kilkugodzinne. Niestety nie dawno jak byłam u moich rodziców goniła kota i poślizgnęła się na śliskiej podłodze i zerwała więzadło boczne w kolanie. To już się zrobiła poważna sprawa, nóżka wyraźnie ją boli przy gwałtownych ruchach, a rzepka co chwile wypada. Idziemy na operację we wtorek.
Też się chętnie dowiem jak wygląda rekonwalescencja po takim zabiegu.
Ja ze swoim maleństwem planuję chodzić na rechabilitację wodną.

[AguŚ87]

mi powiedział wet ze musi jakąś szparke nie wiem jak to nazwacw kolanie poszerzyc bo jej nie ma i rzepka spada, potem jakies implanty jeszcze załozyc i ogolnie rekonstrukcja kolana bo jakies kosci krzywe.

daj znac jak bedzie po zabiegu.. boje sie ze takie operacje sa krótkotrwale kilku wetów mi mówiło ze nie ma gwarancji ze za jakis czas nie wróci..

mojej rzepka wypada ciągle widac gołym okiem, praktycznie ciagle jest wypadnieta

[Nimfa20]

Napisane przez AguŚ87

witam, tak jak w temacie... miał ktos piesa z czyms takim i przeszedł moze operacje? mnie czekają w 2 łapkach. rózne opinie czytałam, ze nie trzeba operowac ze trzeba i sama nie wiem. szukam ludzi, którzy przez to przeszli i moze mnie jakos dokształcą w temacie... ciekawi mnie rekonwalescencja... czy sprawnosc rucha 'po' bedzie taka sama jak przed zabiegiem i w ogole wszystkoooo co się z tym wiąze

Jeśli chodzi o to samo , to mój Majlo miał operację:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=413932

[esfira]

Napisane przez AguŚ87

mi powiedział wet ze musi jakąś szparke nie wiem jak to nazwacw kolanie poszerzyc bo jej nie ma i rzepka spada, potem jakies implanty jeszcze załozyc i ogolnie rekonstrukcja kolana bo jakies kosci krzywe.

daj znac jak bedzie po zabiegu.. boje sie ze takie operacje sa krótkotrwale kilku wetów mi mówiło ze nie ma gwarancji ze za jakis czas nie wróci..

mojej rzepka wypada ciągle widac gołym okiem, praktycznie ciagle jest wypadnieta

współczuję, niektóre rasy piesków mają tendencję do zwichnięcia rzepki . A ty masz yorka? (tak zgaduję, u nich to nagminne)
Nie można dać 100% gwarancji, że po operacji problem nigdy nie wróci, ale bez operacji stan kolana będzie się pogarszał, moze dojść do zmian zwyrodnieniowych, zerwania więzadła krzyżowego (Nimfa20, zwichnięcie rzepki to co innego niż to, co miał Majlo)

[AguŚ87]

nie nie moja ma rzepki a nie więzadło.
jak chodzi normalnie gołym okiem to widac. jak nózki ma ugięte.

nie to nie york, przygarnełam ze schroniska kilka msc temu i wyrosło coś zmieszane z pinczerem.
jestem przerazona operacją, tym co będzie po... no i nie wspomnę o kosztach ok 500zł jedna łapa.. a ma miec robione 2. boję sie ze to nic nie pomoze a nie naleze do ludzi bogatych, pan wet nawet był zdziwiony ze kilka msc bedziemy zbierac, no cóz.
mało w necie o tym jest wątków na forach...

[Nimfa20]

Napisane przez esfira

współczuję, niektóre rasy piesków mają tendencję do zwichnięcia rzepki . A ty masz yorka? (tak zgaduję, u nich to nagminne)
Nie można dać 100% gwarancji, że po operacji problem nigdy nie wróci, ale bez operacji stan kolana będzie się pogarszał, moze dojść do zmian zwyrodnieniowych, zerwania więzadła krzyżowego (Nimfa20, zwichnięcie rzepki to co innego niż to, co miał Majlo)

Własnie dlatego napisałam, jeśli jest to samo

U Majla własnie też było podejrzenie wypadnięcia rzepki, wetka próbowała nastawić, ale ona wypadała. Później wyszły właśnie te wiązadła (jak się pisze: wiĄzadła czy wiĘzadła? To to samo czy jak, bo głupieję )

[AguŚ87]

nie ma nikogo wiecej z podobnym problemem ?

[inga21]

Chętnie pomogę Co prawda u mnie psina miała operację już parę ładnych lat temu i nie wszystko pamiętam ale mogę Ci opisać mniej więcej jak to wyglądało. Niestety u niej nie było widać żadnych wcześniejszych objawów że coś ją boli. Kiedyś biegła i nagle zaczęła piszczeć, skakać na 3 łapkach ale po chwili jej przeszło. Oczywiście wizyta u weta i stwierdzenie że wyskakuje jej rzepka Nie pamiętam z jakiego powodu ale musieliśmy czekać z operacją tydzień od postawienia diagnozy, dostawała przeciwbólowe ale w ostatni dzień znowu rzepka się przesunęła i psina wymiotowała z bólu Kolejna wizyta u weta, zastrzyk przeciwbólowy i na drugi dzień operacja. Nie pamiętam ile czasu trwała sama operacja, w każdym razie wet wygolił całą łapkę, cięcie nie było jakieś bardzo duże. Przywieźliśmy do domu, psina nie miała jakiś problemów z narkozą bo bardzo ładnie się budziła, żadnych skowytów czy wymiotów. Oczywiście dobę przed operacją zero jedzenia, sama woda. Po przebudzeniu też sama woda, gdy pies się już 100% wybudzi można wprowadzić lekki posiłek np. kurczaka. Oprócz szwów na łapie miała założony opatrunek przypominający gips, nie mogła ruszać łapką, żeby wszystko się zrosło. O ile się nie mylę ten opatrunek miała przez ok 2tyg, ograniczony ruch. Po ściągnięciu też ruch ograniczony, nie możesz pozwalać chodzić po schodach, skakać i szybko biegać. Lepiej być zapobiegliwym niż zepsuć psu łapkę Po miesiącu po operacji ani śladu, sierść zaczyna odrastać i zapomnisz że pies byl na operacji Moja suczka jest już 5 lat po operacji i na szczęście po operacji nigdy już nic się nie działo z tą łapką.
Nie martw się, powinno być dobrze, teraz nawet narkozy są dużo lepsze niż 5 lat temu, więc trzymamy za was kciuki Jak masz jakieś inne pytania to napisz, chętnie pomogę.

[AguŚ87]

boje sie tego co bedzie po.. wszysscy mnie strasza tehabilitacjami no i koszty tego $$, ona musi miec tez rekonstrukuje kolana czy cos bo ma krzywe kosci jedna rosła szybciej druga wolniej no i ta rzepka. to mały piesek 4kg.. sama nie wiem... potem inny wet mi mówił ze nie trzeba operacji i taka to robota kazdy mówi co innego my się nie znamy i potem nie wiadomo co robic

[esfira]

poszukaj jakiegoś polecanego weterynaryjnego ortopedy z Twojej okolicy, na dogomanii czy na podobnym forum powinny być takie wątki, operacja kolanka to poważna sprawa, lepiej się wszystkiego dobrze dowiedzieć, zanim się pokroi pieska. Lepiej się dwa razy zastanowić przed operacją, niż potem żałować, że się psa niepotrzebnie męczyło

[inga21]

Najlepiej gdybyś znalazła weterynarza ortopedę albo chirurga. Najlepiej będzie wiedziała czy zrobić operację czy nie, ale gdyby stwierdził że jest konieczna to nie ma na co czekać, po operacji psa nie będzie już ta łapa bolała. Skonsultuj to z dobrym wetem, a on już wszystko Ci wyjaśni i powie jak będzie wyglądała rehabilitacja.

[AguŚ87]

Ja juz byłam u niby dobrego weta, chirurg ortopeda... jednak inni weterynarze podwarzyli jego opinie, ze nie wiadomo czy jest sens psa kroic ze mozna moze tylko rehabilitacjami... ja juz zgłupiałam całkiem

koszty są bardzo duze i jak by mi spiep.... łape to nie wiem.. on nie rozumie ze dla kogos to moze byc niebotyczna kwota.

[inga21]

Może na internecie będą jakieś opinie o nim, może 'kroi' zwierzaki dla kasy - im więcej operacji ty więcej kasy. Może być wręcz odwrotnie i robi operacje zanim dojdzie do poważniejszych uszkodzeń. Jeśli inni weterynarze twierdzą że może się obejść bez operacji to może rzeczywiście. ja dla pewności skonsultowałabym się z polecanym, dobrym wetem i zobaczyła który sposób potwierdzi.

[AguŚ87]

Napisane przez inga21

Może na internecie będą jakieś opinie o nim, może 'kroi' zwierzaki dla kasy - im więcej operacji ty więcej kasy. Może być wręcz odwrotnie i robi operacje zanim dojdzie do poważniejszych uszkodzeń. Jeśli inni weterynarze twierdzą że może się obejść bez operacji to może rzeczywiście. ja dla pewności skonsultowałabym się z polecanym, dobrym wetem i zobaczyła który sposób potwierdzi.

tylko ze ten jest polecany i najlepszy kolejki do niego... itp itd. tak to jest jak człowiek się nie zna..to we wszystko uwierzymy
fakt sama przestudiowałam to RTG i widac ze kosci za szybko rosły i są aż powykręcane takie zwyrodnienia... wiec moze nie sciemnia. słyszałam ze we wrocku są ortopedzi moze tam warto uderzyc, tylko to ode mnie na drugim koncu kraju

[inga21]

skoro jest polecany i rzeczywiście nawet jego specjalizacja o tym mówi to ja skłaniałabym się do uwierzenia jego diagnozie. Wiesz weterynarze ogólni tak na prawdę nie koniecznie znają się na tym w 100%, a ten gościu zajmuje się tym całe życie. Może warto z nim dokładniej porozmawiać, zapytać dlaczego nie można tego skorygować rehabilitacją, ile czasu zajmie dojście psa do siebie po zabiegu i czy były już takie przypadki. Taka rozmowa na pewno Cie uspokoi a może się okazać że im dłużej czekasz tym gorzej dla psa. Myślę że skoro weterynarz polecany, najlepszy to zna się na rzeczy i na pewno nie chce skrzywdzić psa jeśli tyle osób się do niego 'pcha' ja ufam mojemu wetowi i nie konsultuje jego diagnoz, więc nie miałam tego problemu. A jak wyglądały Twoje rozmowy z weterynarzami? Było tylko 'rehabilitacja pomoże' albo 'pies do operacji' czy wyjaśniali coś lepiej?
Doczytałam teraz że u psiny gołym okiem widać że ją boli czy ma ograniczony ruch, myślę że przy takich objawach operacja może być konieczna, chociaż nie znam się na tym, mówię z moich doświadczeń. Brałaś psa ze schroniska? Jeśli jest to jakieś lepsze schronisko to może oni by Ci pomogli? Może chociaż skonsultowaliby przypadek z wetami tego schroniska? Zawsze to jakaś inna opinia

Co z Twoim psem? Wiesz już coś konkretnego?

[AguŚ87]

hej i co jest ktos jeszcze z podobnym problemem ?

my wlasnie po operacji... miala skrócony czy tam przesuniety piszczel, pogłębiony rowek na rzepke, cos tam zrobione z torebką stawową, noga w usztywinieniu 2 tyg wygląda jak gipis.. niby po 3 msc ma byc w pełni sprawna... mam nadzieje.. moge tutaj potem dalej pisac co i jak moze komus się przyda, bo tematow mało w necie o tym

[Nimfa20]

Napisane przez AguŚ87

hej i co jest ktos jeszcze z podobnym problemem ?

my wlasnie po operacji... miala skrócony czy tam przesuniety piszczel, pogłębiony rowek na rzepke, cos tam zrobione z torebką stawową, noga w usztywinieniu 2 tyg wygląda jak gipis.. niby po 3 msc ma byc w pełni sprawna... mam nadzieje.. moge tutaj potem dalej pisac co i jak moze komus się przyda, bo tematow mało w necie o tym

Majlo też miał coś podobnego do gipsu.

Jak psina? Przyzwyczaiła się już do chodzenia?

[AguŚ87]

tak

we wt ma sciagane... i potem 3 msc pilnowania zeby za duzo nie fikała..

[Nimfa20]

A wróciłam do punktu sprzed 3 lat Byłam wczoraj z psami w parku , Majlowi coś się stało w łapę no i stało się...

Kopiuję z wątku o psach :

'Właśnie wróciłam od weta i doszło do tego, czego bałam się przez 3 lata
Zerwane więzadło i kolejna operacja.
Na pierwszą musiał czekać ok. 2 tyg. , teraz umówiłam się już na środę.

Najpierw dali mu środek uspokajający i/lub usypiający , bo za bardzo się denerwował i nie mogli mu poprawnie zdiagnozować czy to rzepka wypadła czy ma zerwane.

Czekałam z nim w poczekalni, przysnął. Zabrali go , ja zostałam. Okazało się to zerwanie.

Póki był uśpiony (?) to od razu pobrali mu krew. Najpierw z tej niewładnej łapy, a później zmienili na drugą, bo krew nie chciała lecieć

Dzisiaj mają być wyniki czy wszystko ok.

W środę na 9. 30 mam go przywieźć.
Wypada mi 2 zmiana, może postaram się o wolne, żeby go odebrać.

Osz, cholerka jasna

Operacja 700 zł. Dokładnie tyle mi zostało z wypłaty Dobrze , że starczy.
Już zadzwoniłam do babci o pożyczkę, bo nie kupiłam żarcia dla kota i żwiru

Mam nadzieję, że będzie ok '

[Neutrina]

Wszystkie historie związane ze stawami u psiaków tak jak i u ludzi się operuje tu się nic samo nie naprawi. Prędzej czy później niezoperowany problem doprowadza do zwyrodnień, stanów zapalnych a w konsekwencji nawet do amputacji łapy. Masa informacji na ten temat znajduje się na Dogomania.pl forum

[gorzka6]

Witajcie
Moja psinka miała w styczniu operowaną lewą tylną łapkę, teraz tzn. jutro będzie miała operację tylnej prawej, bo jej zaczęła siadać. Po 1 operacji wszystko było dobrze, mam nadzieje, że po jutrzejszej też tak będzie.
Powiedźcie mi, czy brak dywanów w mieszkaniu i płytki mpgą mieć wpływ na uszkodzenia tych łapek. Ostatnio tak się z mężem zastanawialiśmy i do takich wniosków doszliśmy. Wiem, że w głónej mierze ma tu wpływ genetyka, ale myślę, że takie rzeczy też wpływają. Moja psinka york biewer lubi skakać z foteli i łóżka. Obecnie koło łózka leży kocyk, aby na niego zeskakiwała, ale chyba trzeba będzie pomyśleć o dywanach.

[inga21]

To się trochę przekłada na stawy psiaka, bo skacząc na dywan pies sję zatrzymuje, a na płytaki czy panele często 'jedzie' jeszcze do przodu obciążając stawy. Mój wet mówi żebym nie rzucała psom piłki po panelach czy płytkach, bo jak biegną to zamiast się normalnie zatrzymać jadą na łapach i stawy są obciążone.
Zdrowemu psu brak dywanu na pewno nie zaszkodzi, ale jeśli pies ma problemy ze stawami to lepiej żeby mial stabilne podłoże
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[AguŚ87]

moja suczka sie strasznie rozjezdza na panelach.. ;/ po operacji kolana caly pokoj mialam w dywanach ręcznikach wszystkim co się da, aby nie mogla się rozjechac. mija 3msc o operacji narazie jest ok, teraz druga łapa siadła strasznie... wiec niebawem czeka nas kolejna operacja..

czas po operacji to byla jakas porazka.. pilnowanie psa 24h na dobe zeby nie zdjał opatrunku, nieprawda zee kiedy pies wylize łape to 'odrowieje' ! takie głębokie rany do kosci op operacji nie mogą byc lizane bo się dostaną bakterie i moze dojsc do tragedii..

[gorzka6]

Mojej też łapy rozjeżdżają się na płytkach. Wcześniej też rzucaliśmy jej zabawki, bo to uwielbia to nigdy nie zatrzymywała się w miejscu tylko dalej. Ach tak to jest, jak pracy się nie ma. Już dawno byśmy te dywany kupili, ale nie mogłam znaleźć stałej pracy, a nie chciałam iść byle gdzie.
Po operacji nasza psinka siedzi w klatce, takiej specjalnej dla piesków, a później jak próbuje lizać ranę to jej zakładamy taki specjalny plastikowy kołnierzyk (można kupić w sklepie zoologicznym lub u weta). Najlepiej, gdy piesek zacznie stąpać tą nóżką po operacji jak najszybciej, co by nie przeciążał drugiej. Moja psinka jest właśnie operowana, denerwuję się.
Pozdrawiam

[esfira]

Napisane przez gorzka6

Witajcie
Moja psinka miała w styczniu operowaną lewą tylną łapkę, teraz tzn. jutro będzie miała operację tylnej prawej, bo jej zaczęła siadać. Po 1 operacji wszystko było dobrze, mam nadzieje, że po jutrzejszej też tak będzie.
Powiedźcie mi, czy brak dywanów w mieszkaniu i płytki mpgą mieć wpływ na uszkodzenia tych łapek. Ostatnio tak się z mężem zastanawialiśmy i do takich wniosków doszliśmy. Wiem, że w głónej mierze ma tu wpływ genetyka, ale myślę, że takie rzeczy też wpływają. Moja psinka york biewer lubi skakać z foteli i łóżka. Obecnie koło łózka leży kocyk, aby na niego zeskakiwała, ale chyba trzeba będzie pomyśleć o dywanach.

obawiam się, że główną winę ponosi tu genetyka, brak dywanów i śliska podłoga mogą co najwyżej dodatkowo utrudniać pieskowi życie. Niestety ludzie rozmnażają yorki z zwichnięciem rzepek bo co to za problem, przecież w ciążę zajdzie...

[devisiek]

Witam.
Mam problem z psiakiem, iż wczoraj zaczął strasznie kuleć, tak nagle, że było to dla mnie ogromne zaskoczenie. Widząc, że piesek się po prostu męczy i ledwo chodzi poszłam z nim od razu do weta gdzie dowiedziałam się, że Borysowi wypada rzepka. Lekarz dał jakieś tabletki przeciwbólowe i przeciwzapalne i powiedział, że jeśli się nie poprawi w ciągu kilku dni to umówimy się na operację. Nie jestem do tego przekonana, czy to jedyne wyjście? I może mi ktoś napisać jakie koszty są tej operacji?

[inga21]

Napisane przez devisiek

Witam.
Mam problem z psiakiem, iż wczoraj zaczął strasznie kuleć, tak nagle, że było to dla mnie ogromne zaskoczenie. Widząc, że piesek się po prostu męczy i ledwo chodzi poszłam z nim od razu do weta gdzie dowiedziałam się, że Borysowi wypada rzepka. Lekarz dał jakieś tabletki przeciwbólowe i przeciwzapalne i powiedział, że jeśli się nie poprawi w ciągu kilku dni to umówimy się na operację. Nie jestem do tego przekonana, czy to jedyne wyjście? I może mi ktoś napisać jakie koszty są tej operacji?

Stwierdził to po badaniu łapy samymi rękami czy prześeietleniu? Jeśli rzepka wypadła raz to prawdopodobnie będzie też kolejny, bo miejsce w którym ona 'siedzi' jest na tyle wyrobione ze jej nie trzyma. Zależy też to od stopnia w jakim mu ta rzepka wyskakuje.
Operacja w razie braku poprawy jest konieczna, bo to oznacza źe psu rzepka nie wraca na miejsce czyli ciągle boli. Wet na pewno ułożył rzepkę tak jak powinna być i jeżeli nie będzie poprawy to będzie znaczyło że znowu się przesunęła, innej metody nie znam jak operacja.
Moja psina była operowana jakieś 6 lat temu i kosztowało to ok 400zł, ale mogło się dużo zmienić od tego czasu.

[devisiek]

Napisane przez inga21

Stwierdził to po badaniu łapy samymi rękami czy prześeietleniu? Jeśli rzepka wypadła raz to prawdopodobnie będzie też kolejny, bo miejsce w którym ona 'siedzi' jest na tyle wyrobione ze jej nie trzyma. Zależy też to od stopnia w jakim mu ta rzepka wyskakuje.
Operacja w razie braku poprawy jest konieczna, bo to oznacza źe psu rzepka nie wraca na miejsce czyli ciągle boli. Wet na pewno ułożył rzepkę tak jak powinna być i jeżeli nie będzie poprawy to będzie znaczyło że znowu się przesunęła, innej metody nie znam jak operacja.
Moja psina była operowana jakieś 6 lat temu i kosztowało to ok 400zł, ale mogło się dużo zmienić od tego czasu.

Stwierdził to po samym badaniu łapy. Właśnie tak myślałam, no nic, jeżeli nie będzie poprawy w przeciągu kilku dni to pójdziemy z powrotem do lecznicy. Dobrze, dziękuję bardzo za odpowiedź.