Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

[DDosiek]

[
Ja też oddam teściową, komu, komu? Kurze pościera, pieluchy poprasuje, i kupi chińskie, bo organiczne muśliny za twarde, przyniesie kotlety w swoich garnkach, za prywatną klinikę zapłaci, żeby tylko nie rodzić w domu, dziecko uspokoi smoczkiem, żeby matka miała chwilę wytchnienia, dopoi rumiankiem na zdrowie, znajdzie specjalistę od każdej dziecięcej choroby, którą wywróży ze zdjęcia, i obkupi każdego malucha w całą kolekcję szałowych ciuchów, polecam!!!



Trzymam kciuki za Naduśkę i życzę, aby szybko znalazła się przyczyna, a dziewczynka wyrosła!!!![/QUOTE]
No, jeśli można wybrac z załączonych opcji kilka, akilka odrzucić, to ja sie zamienię na moją, która do dzis (Nadia ma prawie 3 miechy), a ona nadal nieporęcznie mąłą na ręce bierze, przebrać koszulki nie umie, a poza tym wiecznie opowieda, jak to dzieci uczyła w szkole i jak to nauczy Nadię wszystkiego. I juz widze jak rocznemu dzieciowi wpycha długopis w rączkę A na chrzciny w moje rodzinne strony nie pojedzie bo ...(i tu padaja absurdalne powody), a poza tym obejrzy zdjęcia w albumie i to tak jakby tam była. Gdyby nie to, ze potrzebuje opieki nad małą godzine dziennie jak ja wychodze do pracy, a maz jeszcze nie wrócił,, to bym sobie ajchętniej darowała spotkania z nią. Ostatnio była na spacereze , pogoda piekna, ciplutko, a ona po 45 minutach mi mówi, że nie da już dłużej rady, a poza tym pewnie zaraz zacznie padać... Dodam, że nic jej nie jest i poszła potem oglądać tv. A sama zaproponowała w czym może mi pomóc (bo 2 dni wczesniej była jej siostra i pytała jak moja teściowa mi pomaga)

Napisane przez Kikunia81

No i nic się nie chwalisz?


Za to w ciąży najbardziej troszczyła się o moją wagę, zamiast pytać jak się czuję pytała ile już przytyłam. Jak mówiłam ile to za każdym razem mnie pocieszała, choć wcale tego nie potrzebowałam

A no jakos tak wyszło, że zapomniałam sie pochwalić. A i tak leenia na brzuchu nie cierrpi.

Moja w ciąży obiecywała pomoc. Skończyło sie na tym, że jak mnie widziała niosąca miske z praniem to krzyczała, żebym nie dźwigała, ale nawet nie raczyła mi pomóc wywieszać. Tak samo z zakupami. Miałam 5 siatek, a ona mi tylko drzwi otworzyła i uraczyła radami złotymi typu: nie dźwigaj wszystkich na raz, najlepiej to idź na dwie tury.
I w ogóle coraz bardziej mi na nerwy działa.

I dziękuje za zyczenia zdrówka dla małej i prosze o kolejne kciuki, bo mała od godziny śpi i budzi sie po 10 minutach z płaczem...

[Nika1980]

Lena strasznie plakala w koncu usnela w moich ramionach i lezalam z nia w naszym lozku , teraz sama tam spi...biedna...dokucza jej ta szczepionka...
ciekawe co bedzie wieczorem jak wyjdziemy do kina...juz mi sie wydaje , ze nie wyjdziemy no trudno...a moze jak pospi to sie bedzie lepiej czula?

Napisane przez malin30

Mały klocuszek z Lenki

No i gratulacje pierwszych szczepień!

A tę wysypkę to Mała ma tylko na buzi czy jeszcze gdzieś? I jak dokładnie wygląda?

Mój Jasiek śpi też tylko na prawym poliku (nie obracamy go na boczki ze względu na bioderka), ale znalazłam info, że tak często bywa i jak dziecko zacznie siadać, to będzie lepiej. Ważne jest tylko, by w ciągu dnia przekręcało główkę w odwrotną stronę. Karmienie, noszenie na rękach, leżenie na brzuszku to ułatwia.


A moje dziecko po zmianie pieluchy o 4 rano rozpoczęło w łóżeczku sesję podrywania mamusi na uśmiechy i gruchanie


PS. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin dla córci Tequillki

klocuszek normalnie rosnace dziecko calkiem prawidlowo i mam jest z tego bardzo dumna !

wysypke ma na buzi glownie i troszke na ramionkach , to byly takie czerowne pryszczyki, teraz po kuracji rumiankiem i kremem bepanthen sa w kolorze skory i prawie ich nie widac tylko jak sie dotknie skorki to je czuc...

zmykam! milego weekendu!!!

PS to ja mam cudowna tesciowa - po porodzie bylau nas 10 dni- robila wszystko : gotowala , sprztala, prala- nie dala mi sie niczego dotknac , musialam tylko mala karmic i lezec, a dzis wlasnie do nas jedzie , zebysmy mogli do tego kina wyjsc i zostanie do niedzieli to jutro pojde z mezem na zakupy a ona zostanie z Lena... i wogole super z niej babka!

[tery i suzy]

Gratulacje dla nowej mamusi Witamy Cie na swiecie Malgosiu!!!! P.S. Malgosia jest przeslodka

[bea83]

Napisane przez DDosiek

Tak patrzę na Małgosię i chyba se zmajstruję drugie. A co!

Dziś kot zwymiotował rano w łazience, a maż przybiegł mnie budzić i jak dziecko kwili: Dosiek, zrób coś, kot nażygał i nie moge wejść do łazienki!!! " ło matko...

No to trzymam kciuki za szybkie zaciążenie Będziemy cię wspierać przez te 9 miesięcy aż do porodu Daj znać jak już będziesz zafasolkowana

A z tekstu męża się posikałam

[kashin]

Juhuuuuu! Aliisanko, Małgosiu - wszystkiego najlepszego w nowym życiu! Słodki maluszek

Tequillla dziękuję
Podziwiam Cię i zazdroszczę samozaparcia, że chce Ci się wstawać w nocy i ściągać pokarm. Robiłam tak w pierwszym miesiącu po porodzie. Później nastąpiła eskalacja zmęczenia i stwierdziłam, że nie ma się co zarzynać i że w nocy najlepiej się śpi. Spanie w dzień wychodzi mi, jak się okazuje, tylko w ciąży.
dla Basi z okazji Barbórki!

Napisane przez Tequillla

co do maskotek dla dziecka, my kupujemy np takie http://www.maskotkowo.pl/galeria21.html , http://sklep.maskotkowo.pl/index.php...k-i-muchomorek , http://sklep.maskotkowo.pl/index.php...podenkach-20cm . Nic nie miga i nie gada, ale tyle w nich ciepła, a ile radości- zwłaszcza dla rodziców

Wow, fantastyczne! Szkoda, że wcześniej tego nie widziałam. Jutro idziemy na roczek i szukałam właśnie czegoś mało krzykliwego i raczej cichego. Najchętniej podarowałabym pluszaka z Kalimby, ale Dominik to już duży chłopak i zafascynowany motoryzacją, więc dostanie dźwig z Ikei http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30062039

Martusiu, Kiziu - duuużo radości w kolejnych trymestrach! niech Igor i Kacper rosną zdrowo i niech zaskarbiają sobie serca wszystkich ludzi, z którymi się zetkną
Kizia za kartkę, w dodatku z moim ulubionym zdjęciem!
Ja nie wiem czy po FitoMixie czy ogólnie z powodu diety, ale moja kołdra czasem aż furkocze

DDosiek nie strasz! Odkąd zwiększyłam laktację Tyśce zwiększają się szpareczki w fałdkach a i ilość tych ostatnich stale się zwiększa. Jest pogodna i przybierała dotąd 600g miesięcznie, co się pediatrze podobało
Mam nadzieję, że marudność Nadii to chwilowy brak humoru tylko i że skończy się tylko na jednym małym, bezbolesnym ukłuciu.
A tak w ogóle to się wpieniam, jak słyszę, że dziecko powinno ważyć tyle a tyle. Przecież dzieci się różnią od siebie, tak jak dorośli. Nie wszystkie muszą być słodkimi pulpecikami, niektóre mogą być drobniejsze.

Napisane przez DDosiek

Kika, jakby mojego męża to spotkało to bym musiała sprzatać i kupe dziecka i wymiociny męża Dziś kot zwymiotował rano w łazience, a maż przybiegł mnie budzić i jak dziecko kwili: Dosiek, zrób coś, kot nażygał i nie moge wejść do łazienki!!! " ło matko...

Ehehehe Proszę o więcej!

Napisane przez sweetpinky

noooo gnojka samego na brzuchu na kanapie zostawić nie mogę, opanował skubaniec przewracanie z brzucha na plecy
widzę, że już kolejne dziecko tak potrafi

Epidemia!
Pinky, poślizgu tylko pozazdrościć. I zapału Użycz jednego i drugiego, bo mi TŻ uschnie albo mu co wybuchnie...

Nika ja też po cc a susza jak na Saharze...
No i pewnie ze masz śliczne dziecko! Cieszę się razem z Tobą z tego pierwszego świadomego uśmiechu

Napisane przez Kikunia81

I zapomniałam napisać o dzisiejszej nocy. Nie dość, że mały nie chciał zasnąć wczoraj wieczorem, usnął dopiero o 21, to jeszcze obudził się o 3, zjadł i spać nie chciał, ulewało mu się, marudził, przemieszczał się w łóżeczku, więc tłukliśmy się razem w łóżku do 6. Już jest za duży, żeby spać na poduszce, więc położyłam go sobie na brzuchu, ale ciągle się przebudzałam, bo albo nakryłam go kołdrą albo wydawało mi się, że przysunął buzię do mojej piersi i się dusi i tak w kółko. Nie wyspałam się wcale dzisiaj Mam nadzieję, że pójdzie spać popołudniu, a ja z nim, olewam spacer. Mało tego, nie wiem jak to zrobiłam, ale przewijając go w nocy zgubiłam kupę z pieluszki, która spadła na podłogę, a ja zaspana nie zauważyłam. Za to o 6, kiedy odkładałam go do łóżeczka wdepłam w nią gołą stopą... bleeee. Poratowałam się mokrymi chusteczkami.

leżę i kwiczę

Też olałam spacer. po wczorajszym tak odreagowywała przez pół wieczoru, ze dzisiaj egoistycznie chcę mieć relaks.

Aniago25 jak moja córa zaczyna miauczeć to już wiadomo że nie ma zmiłuj i trzeba kręgosłup prostować, bo nadchodzi czas zabawiania Przywykam powoli do jej dziennej aktywności. Gdyby nie to, że daje pospać w nocy, to pewnie nie byłabym taka chętna do zabawy.

Eloteteie
Nasz maluch ma na razie jakieś 59 cm, więc póki co w mamę wzrostem nie idzie zbyt szybko. Ale pożyjemy - zobaczymy, może za chwilę wystrzeli. Właściwie to nie wiem czy bym chciała aby była wysoka tak jak ja. Zawsze się wkurzam, bo spodnie tylko w Zarze mogę na siebie dostać. Z drugiej strony nie mam problemów z sięgnięciem czegoś z najwyższej półki a i na koncertach jest miło wszystko widzieć...

Matylda z okazji ukończenia 3-ego miesiąca zrobiła nam dwa prezenty. Po pierwsze obróciła się na plecki. Po drugie - chwycila mnie za kciuki i podniosła się do pozycji siedzącej. Podobnie jak Nadia ddośkowa kula się jak ją się położy na brzuszku - bo tego nie lubi. Ale siadanie jej się strasznie podobało

Napisane przez eloteteie

Dziewczyny, mam pytanie - czy Wasze dzieci już rwą się do siadania?
Bo Majka mnie męczy i cały czas chce trenować siadanie - łapie mnie za kciuki i się podnosi do góry. Jak robię jej przerwę, bo wydaje mi się, że się zmęczy to marudzi i chce trenować dalej.
Nie wiem czy to nie za wcześnie...[/B]

Jak już dwie to robią, to chyba nie za szybko, co?

Dobrym źródłem wapnia jest np.: sezam, suszone figi, migdały, jarmuż, wodorosty, zielony groszek, pełnoziarniste pieczywo, kukurydza, słonecznik, marchewki, tofu, siemię lniane, mak, jabłka, amarantus i gruboziarniste kasze. To lepsze źródło wapnia niż z nabiału, bo bez nasyconych kwasów tłuszczowych i białka zwierzęcego, które wypłukuje wapń.

Dzisiaj znów ma anielski humorek i nawet spała ze 2 h, ale po wczorajszych harcach mam podrapany cyc, jakby 50% krwi miała szatańskiej. Dziecko Rosemary?
Idę zobaczyć, co też diabelskiego wyleciało właśnie do jej pieluchy

[kashin]

Juhuuuuu! Aliisanko, Małgosiu - wszystkiego najlepszego w nowym życiu! Słodki maluszek

Tequillla dziękuję
Podziwiam Cię i zazdroszczę samozaparcia, że chce Ci się wstawać w nocy i ściągać pokarm. Robiłam tak w pierwszym miesiącu po porodzie. Później nastąpiła eskalacja zmęczenia i stwierdziłam, że nie ma się co zarzynać i że w nocy najlepiej się śpi. Spanie w dzień wychodzi mi, jak się okazuje, tylko w ciąży.
dla Basi z okazji Barbórki!

Napisane przez Tequillla

co do maskotek dla dziecka, my kupujemy np takie http://www.maskotkowo.pl/galeria21.html , http://sklep.maskotkowo.pl/index.php...k-i-muchomorek , http://sklep.maskotkowo.pl/index.php...podenkach-20cm . Nic nie miga i nie gada, ale tyle w nich ciepła, a ile radości- zwłaszcza dla rodziców

Wow, fantastyczne! Szkoda, że wcześniej tego nie widziałam. Jutro idziemy na roczek i szukałam właśnie czegoś mało krzykliwego i raczej cichego. Najchętniej podarowałabym pluszaka z Kalimby, ale Dominik to już duży chłopak i zafascynowany motoryzacją, więc dostanie dźwig z Ikei http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30062039

Martusiu, Kiziu - duuużo radości w kolejnych trymestrach! niech Igor i Kacper rosną zdrowo i niech zaskarbiają sobie serca wszystkich ludzi, z którymi się zetkną
Kizia za kartkę, w dodatku z moim ulubionym zdjęciem!
Ja nie wiem czy po FitoMixie czy ogólnie z powodu diety, ale moja czasem kołdra aż furkocze

DDosiek nie strasz! Odkąd zwiększyłam laktację Tyśce zwiększają się szpareczki w fałdkach a i ilość tych ostatnich stale się zwiększa. Jest pogodna i przybierała dotąd 600g miesięcznie, co się pediatrze podobało
Mam nadzieję, że marudność Nadii to chwilowy brak humoru tylko i że skończy się tylko na jednym małym, bezbolesnym ukłuciu.
A tak w ogóle to się wpieniam, jak słyszę, że dziecko powinno ważyć tyle a tyle. Przecież dzieci się różnią od siebie, tak jak dorośli. Nie wszystkie muszą być słodkimi pulpecikami, niektóre mogą być drobniejsze.

Napisane przez DDosiek

Kika, jakby mojego męża to spotkało to bym musiała sprzatać i kupe dziecka i wymiociny męża Dziś kot zwymiotował rano w łazience, a maż przybiegł mnie budzić i jak dziecko kwili: Dosiek, zrób coś, kot nażygał i nie moge wejść do łazienki!!! " ło matko...

Ehehehe Proszę o więcej!

Napisane przez sweetpinky

noooo gnojka samego na brzuchu na kanapie zostawić nie mogę, opanował skubaniec przewracanie z brzucha na plecy
widzę, że już kolejne dziecko tak potrafi

Epidemia!
Pinky, poślizgu tylko pozazdrościć. I zapału Użycz jednego i drugiego, bo mi TŻ uschnie albo mu co wybuchnie...

Nika ja też po cc a susza jak na Saharze...
No i pewnie ze masz śliczne dziecko! Cieszę się razem z Tobą z tego pierwszego świadomego uśmiechu

Napisane przez Kikunia81

I zapomniałam napisać o dzisiejszej nocy. Nie dość, że mały nie chciał zasnąć wczoraj wieczorem, usnął dopiero o 21, to jeszcze obudził się o 3, zjadł i spać nie chciał, ulewało mu się, marudził, przemieszczał się w łóżeczku, więc tłukliśmy się razem w łóżku do 6. Już jest za duży, żeby spać na poduszce, więc położyłam go sobie na brzuchu, ale ciągle się przebudzałam, bo albo nakryłam go kołdrą albo wydawało mi się, że przysunął buzię do mojej piersi i się dusi i tak w kółko. Nie wyspałam się wcale dzisiaj Mam nadzieję, że pójdzie spać popołudniu, a ja z nim, olewam spacer. Mało tego, nie wiem jak to zrobiłam, ale przewijając go w nocy zgubiłam kupę z pieluszki, która spadła na podłogę, a ja zaspana nie zauważyłam. Za to o 6, kiedy odkładałam go do łóżeczka wdepłam w nią gołą stopą... bleeee. Poratowałam się mokrymi chusteczkami.

leżę i kwiczę

Też olałam spacer. po wczorajszym tak odreagowywała przez pół wieczoru, ze dzisiaj egoistycznie chcę mieć relaks.

Aniago25 jak moja córa zaczyna miauczeć to już wiadomo że nie ma zmiłuj i trzeba kręgosłup prostować, bo nadchodzi czas zabawiania Przywykam powoli do jej dziennej aktywności. Gdyby nie to, że daje pospać w nocy, to pewnie nie byłabym taka chętna do zabawy.

Eloteteie
Nasz maluch ma na razie jakieś 59 cm, więc póki co w mamę wzrostem nie idzie zbyt szybko. Ale pożyjemy - zobaczymy, może za chwilę nie wystrzeli. Właściwie to nie wiem czy bym chciała aby była wysoka tak jak ja. Zawsze się wkurzam, bo spodnie tylko w Zarze mogę na siebie dostać. Z drugiej strony nie mam problemów z sięgnięciem czegoś z najwyższej półki a i na koncertach jest miło wszystko widzieć...

Matylda z okazji ukończenia 3-ego miesiąca zrobiła nam dwa prezenty. Po pierwsze obróciła się na plecki. Po drugie - chwycila mnie za kciuki i podniosła się do pozycji siedzącej. Podobnie jak Nadia ddośkowa kula się jak ją się położy na brzuszku - bo tego nie lubi. Ale siadanie jej się strasznie podobało

Napisane przez eloteteie

Dziewczyny, mam pytanie - czy Wasze dzieci już rwą się do siadania?
Bo Majka mnie męczy i cały czas chce trenować siadanie - łapie mnie za kciuki i się podnosi do góry. Jak robię jej przerwę, bo wydaje mi się, że się zmęczy to marudzi i chce trenować dalej.
Nie wiem czy to nie za wcześnie...[/B]

Jak już dwie to robią, to chyba nie za szybko, co?
------------------------------
EDIT:
Jeszcze Jasio Maliny, więc już trójka. No chyba nie ma się co obawiać

Dobrym źródłem wapnia jest np.: sezam, suszone figi, migdały, jarmuż, wodorosty, zielony groszek, pełnoziarniste pieczywo, kukurydza, słonecznik, marchewki, tofu, siemię lniane, mak, jabłka, amarantus i gruboziarniste kasze. To lepsze źródło wapnia niż z nabiału, bo bez nasyconych kwasów tłuszczowych i białka zwierzęcego, które wypłukuje wapń.

Dzisiaj znów ma anielski humorek i nawet spała ze 2 h, ale po wczorajszych harcach mam podrapany cyc, jakby 50% krwi miała szatańskiej. Dziecko Rosemary?
Idę zobaczyć, co też diabelskiego wyleciało właśnie do jej pieluchy

[eloteteie]

Kashin - Maja zmierzona centymetrem krawieckim okazała się mieć 65cm, ale kto wie ile w tym dokładności? Waga łazienkowa pokazuje dodatkowo 6500g, więc hoduję na cycu całkiem dużą babę W "urodziny" mamy wizytę, więc będzie wiadomo dokładnie.

No właśnie czytałam, że Jasiek też siada, skoro już troje się wyrywa to jestem spokojniejsza

BTW - na mnie w Zarze spodnie są za krótkie, ale do kości biodrowej mam 120cm, więc zmuszona byłam polubić fason 7/8

[aniago25]

Miss.hot kazał ortopeda kłaść ale Laura nie bardzo lubi leżeć na brzuszku.

Właśnie zjadłam pizze na kolacjie, bo już jęzorek tak mi uciekał do takiego jedzenia
Czas na kąpiel bo mała marudna a mamusia zmęczona.

[MalinowaMamba]

Co na kolki? Młody od rana marudny jest. W sumie cały dzień spał może ze 2 h. Teraz to już nawet nie płacze tylko tak kwęka. Pręży się, nie można go uspokoić. Aż się serce kraje Infacol ani herbatka nie pomaga, po jedzeniu normalnie beka...

[malin30]

Napisane przez Nika1980

klocuszek normalnie rosnace dziecko calkiem prawidlowo i mam jest z tego bardzo dumna !

wysypke ma na buzi glownie i troszke na ramionkach , to byly takie czerowne pryszczyki, teraz po kuracji rumiankiem i kremem bepanthen sa w kolorze skory i prawie ich nie widac tylko jak sie dotknie skorki to je czuc...

Ja napisałam tak żartobliwie o tym klocuszku, bo dobrze wiem, że to prawidłowa waga, tylko mój Jasiek przy podobnej wadze jest dłuższy od Lenki.

Qrcze, ja już sama nie wiem, co Jaśkowi wyskoczyło. Pediatra uważa, że skaza białkowa, ale ta wysypka, jak czytam na necie, przypomina trochę i trądzik niemowlęcy, i potówki. Jaśka obsypało na całym ciele. W ciągu dnia wysypkę tylko czuć pod palcami. Dopiero po kąpieli ją widać, bo się robi czerwona. Z buźki właściwie prawie zeszła. Najgorzej jest na brzuszku, gdzie miał plaster oraz na udach, gdzie obciera go otulacz od tetry. Eh...

Mam nadzieję, że uda się Wam wyskoczyć dziś do kina. My w przyszłym tygodniu będziemy mieli takie wychodne

[aniago25]

malin30 a moze twój synio jest uczulony na jakis kosmetyk? moja Laura ma skazę miała krostki na skroniach, za uszkami i policzkach pani doktor dała nam maść wszystko znikneło tylko została na policzkach delikatnie szorstka skóra.

Moja dziewczynka już spi mam spokój do północy

[miss.hot]

Napisane przez aniago25

Miss.hot kazał ortopeda kłaść ale Laura nie bardzo lubi leżeć na brzuszku.

To może próbujcie - w końcu się przyzwyczai
My też na początku tylko na chwilę Grzesia kładliśmy, a teraz coraz dłużej i jakoś to akceptuje

Napisane przez aniago25

Właśnie zjadłam pizze na kolacjie, bo już jęzorek tak mi uciekał do takiego jedzenia

Mniammm
Smaka robisz
Ale u mnie to też kwestia dni, bo Grześ nie chce pić mojego mleka - np wieczorem ściągnęłam i mu dałam i wypluwał normalnie z buzi
Więc stwierdziliśmy z mężem, że chyba nie ma co się męczyć dalej i przejść całkiem na sztuczne karmienie

[karamari]

Najlepsze życzenia dla dzisiejszych jubilatów, Matyldy i Igora

Napisane przez Nika1980

a my juz po kontroli i pierwszych szczepieniach...
Lena ma 56 cm i 5490 gr!!!

Gatuluję pięknie rosnącej córeczki
I mam nadzieję, że wieczór z mężem jednak się uda
A że masz najfajniejszą teściową, to już wiemy

Acha, i my też miałyśmy trądzik niemowlęcy - tak tu się nazywa krostki od hormonów mamusi. To znika samoistnie do 7tż.

Napisane przez malin30

Codziennie od porodu dwa razy pod dwie tabletki Ascoferu (żelazo) i picie dużej ilości soku buraczano-jabłkowego z Hortexu. Teraz mogę łykać tylko witaminki. Ale i po wapno muszę sięgnąć, bo jestem na diecie bezmlecznej

Ech, albo taka Twoja uroda (pamiętam, jak się chwaliłaś super hemoglobinką sprzed ciąży) albo te syntetyczne preparaty skutkują Jeszcze raz gratuluję!
Ja mam niechęć do tabletek i mimo soku buraczanego z własnej sokowirówki i innych cudów, hemoglobina pnie mi się powolutku do góry...

A czemu jesteś na diecie bezmlecznej?

Napisane przez eloteteie

Dziewczyny, mam pytanie - czy Wasze dzieci już rwą się do siadania?
Bo Majka mnie męczy i cały czas chce trenować siadanie - łapie mnie za kciuki i się podnosi do góry. Jak robię jej przerwę, bo wydaje mi się, że się zmęczy to marudzi i chce trenować dalej.
Nie wiem czy to nie za wcześnie...

Już wiesz, że nie za wcześnie!
Ale moja siadać jeszcze nie chce Za to obraca się z brzucha na plecy, dzielnie trzyma głowę w pionie, pełża na brzuchu jak olimpijka i trzyma przez chwilę grzechotkę podaną do łapki
Za to wciąż się nie śmieje w głos, chociaż u.miechy rozdaje od rana do wieczora, a gada jak najęta całymi sentencjami

[precious_81]

Ludzie to jednak mają tupet jakiś palant (sorry ale inaczej nie mogę go nazwać a nawet znalazłabym kilka innych dosadniejszych określeń ) rozwalił nam wczoraj pod domem auto i zwiał myślałam że "tylko" przerysował nam auto ale cały bok mamy wgnieciony i w dodatku rozdartą blachę, więc musiał nieźle zahaczyć i zbite światło na szczęście mamy ubezpieczenie ale ile teraz będzie latania i załatwiania, w dodatku nie wiadomo czy zdążą go do Świąt naprawić.

A z dobrych wiadomości to Julka chyba nauczyła się sama zasypiać w południe - do tej pory usypiała w dzień u mnie na rękach i odkładałam ją do łóżeczka, a już któryś dzień z rzędu kładę ją do łóżeczka ok. 10 - najpierw gada do zwierzaczków z karuzelki po czym zasypia. Dzisiaj w związku z samochodowym zamieszaniem nosiłam ją ze sobą i widzę, że chce usnąć ale się męczy i nie może, więc myk ją do łóżeczka i od razu usnęła Szkoda tylko, że po południu (już po spacerze) tak nie chce zasypiać, ale po mału małymi kroczkami ją do tego przekonam

A co Wy tak chętnie te teściowe rozdajecie

Napisane przez Kikunia81

Ja niestety rozstępami usiana jestem na brzuchu, boczkach i cyckach. Stosowałam sumiennie przez całą ciążę Mustelę i oliwkę rossmanowską i duuuupa. Dlatego zależy to od skóry, a nie oliwki.
Ja lineę jeszcze mam, a sutki jakieś takie duże mi zostały Ech, w ogóle jakaś zmasakrowana jestem po tej ciąży

Ja w ciąży smarowałam się może raz na tydzień oliwką i zużyłam tylko jedno opakowanie balsamu przeciw rozstępom przez całą ciążę a nie mam ani jednego rozstępu także faktycznie chyba dużo zależy od indywidualnych predyspozycji.

Napisane przez malin30

Tę wkładkę zakłada się na 5 lat. Kosztuje 600 zł i coś + 200 zł i coś założenie, więc szkoda byłoby kasy, gdyby trzeba było ją wyjąć wcześniej.

Ale z drugiej strony na tabletki w ciągu roku trzeba wydać średnio jakieś 400 zł, więc w sumie to wkładka i tak bardziej się opłaca nawet gdyby trzeba było ją wcześniej wyjąć.
Ja też myślałam o wkładce, ale trochę się boję, bo moja koleżanka ma po niej strasznie zniszczone jajniki, a ja chciałabym jeszcze jedno dziecko (może nawet dwójkę jak się sprężymy ). Teraz lekarz polecił jej Nuva Ring (nie wiem czy dobrze napisałam) żeby macica i jajniki odpoczęły.

[precious_81]

Napisane przez malin30

My w ogóle nie wprowadziliśmy smoczka uspokajacza, choć miałam chwile załamania, jednak dzięki mężowi się nie poddałam. Ale moja mama z uporem maniaka chce mnie do tego zmusić


Też mnie to spotyka. Miłe, a co?!

Jasne, że to miłe

A smoczek też właśnie próbowałam podać w chwili załamania i mąż też mi powtarzał, że niepotrzebnie, bo Julka jest jeszcze mała i pewnie minie jej to wiszenie przy cycu - jednak warto słuchać męża bo się nie pomylił

Napisane przez kashin

Wsadziłam Małą w chustę i tak nią bujałam przy krojeniu warzyw na zupę, że zasnęła na 4 h Jak zaczynała się buntować to włączałam wyciąg nad kuchenką (na moją to zawsze działa). Wyspała się i wieczorem była słodziutka. Dzisiaj spała krótko, więc może stąd ten diabeł...?
Pocieszyłaś mnie. Dziękuję - jest nadzieja! Tylko Julka jest młodsza od Tyśki, starsza powinna świecić przykładem!

Oj to tylko kilka dni różnicy

Oj to jednak nie dla mnie metoda bo ja niechustowa
A wyciąg zawsze wyłączam jak zasypia bo się boję, że ją obudzi - to może jednak powinnam zostawiać włączony W sumie ostatnio jak szyłam firankę do kuchni to usnęła przy maszynie do szycia

Napisane przez Tequillla

co do maskotek dla dziecka, my kupujemy np takie http://www.maskotkowo.pl/galeria21.html , http://sklep.maskotkowo.pl/index.php...k-i-muchomorek , http://sklep.maskotkowo.pl/index.php...podenkach-20cm . Nic nie miga i nie gada, ale tyle w nich ciepła, a ile radości- zwłaszcza dla rodziców

No i mój mąż już wie co będzie kupował Julce przez kilka najbliższych lat na wszelkie okazje
A ja chciałam kupić Garnuszek na Klocuszek FP

Napisane przez karamari

A mnie wszyscy mówią, że schudłam bardziej niż przed ciążą To co im będę klarować, że mam 2kg na brzuchu i w cycku
Tylko jak zwykle do pasji doprowadzają mnie te komentarze, że teraz przy karmieniu mam się odżywiać, żeby dziecko zdrowo rosło. Przecież już całą ciążę przegłodowałam na pokrzywie i jakoś zdrowo powiłam, to wątpią, że teraz wykarmić mi się nie uda Klub Małego Brzuszka, Klub Wychudzonej Karmicielki

No przecież inni ludzie wiedzą lepiej jakiej wielkości powinnaś mieć brzuch i jak się odżywiać, żeby dziecka nie zagłodzić

Napisane przez sweetpinky

hej Kochane

noooo gnojka samego na brzuchu na kanapie zostawić nie mogę, opanował skubaniec przewracanie z brzucha na plecy
widzę, że już kolejne dziecko tak potrafi

śpi też już coraz dłużej pierwszy sen trwa 6 godz a kolejne pobudki ma co 3-4 godz przed kapiela karmię, kapkujemy się a po ponoszę 10 min i gnojek śpi


ja okresu nadal nie mam i chyba na długo się nie pojawi bo nic nie czuję ale strasznie mnie to cieszy

niektóre z Was pisały, że mają tam sucho podczas mizianek, to ja jestem przeciwieństwem jak przed ciążą i w trakcie były suchości tak teraz jestem prawie jak buldog a miziamy się codziennie a czasem i parę razy dziennie

To ja już wiem dlaczego Ty tyle schudłaś po ciąży - codziennie takie ćwiczonka

Gratulacje dla Zdolniaczka

[malin30]

Napisane przez aniago25

malin30 a moze twój synio jest uczulony na jakis kosmetyk? moja Laura ma skazę miała krostki na skroniach, za uszkami i policzkach pani doktor dała nam maść wszystko znikneło tylko została na policzkach delikatnie szorstka skóra.

Moja dziewczynka już spi mam spokój do północy

Też myślałam, że to uczulenie od naszych ubrań pranych w "dorosłych" proszkach, bo w szpitalu już na drugi dzień Jaśka strasznie obsypało na buzi i uszkach od szpitalnej bielizny pranej w środkach dezynfekcyjnych, ale jak krostki wyskoczyły na reszcie ciałka, to ta opcja upadła. No nic... Trzeba się uzbroić w cierpliwość i może niebawem okaże się mniej więcej, czy to skaza, czy coś innego.
My też smarujemy Jaśka maścią robioną w aptece.

Napisane przez karamari

Ech, albo taka Twoja uroda (pamiętam, jak się chwaliłaś super hemoglobinką sprzed ciąży) albo te syntetyczne preparaty skutkują Jeszcze raz gratuluję!
Ja mam niechęć do tabletek i mimo soku buraczanego z własnej sokowirówki i innych cudów, hemoglobina pnie mi się powolutku do góry...

A czemu jesteś na diecie bezmlecznej?

No tak, hemoglobinę miałam piękną w ciąży, dlatego byłam zdziwiona, że po porodzie tak mi jej wartość spadła (7,2). Teraz mam jej dwa razy więcej.

Pediatra stwierdziła, że Jasiek ma skazę białkową i dwa tygodnie temu kazała odstawić produkty mleczne i jajka...

Napisane przez precious_81

Ludzie to jednak mają tupet jakiś palant (sorry ale inaczej nie mogę go nazwać a nawet znalazłabym kilka innych dosadniejszych określeń ) rozwalił nam wczoraj pod domem auto i zwiał myślałam że "tylko" przerysował nam auto ale cały bok mamy wgnieciony i w dodatku rozdartą blachę, więc musiał nieźle zahaczyć i zbite światło na szczęście mamy ubezpieczenie ale ile teraz będzie latania i załatwiania, w dodatku nie wiadomo czy zdążą go do Świąt naprawić.
[...]
Ale z drugiej strony na tabletki w ciągu roku trzeba wydać średnio jakieś 400 zł, więc w sumie to wkładka i tak bardziej się opłaca nawet gdyby trzeba było ją wcześniej wyjąć.
Ja też myślałam o wkładce, ale trochę się boję, bo moja koleżanka ma po niej strasznie zniszczone jajniki, a ja chciałabym jeszcze jedno dziecko (może nawet dwójkę jak się sprężymy ). Teraz lekarz polecił jej Nuva Ring (nie wiem czy dobrze napisałam) żeby macica i jajniki odpoczęły.

Oj, współczuję samochodu. Też bym się mocno wkurzyła za takie draństwo.

Jak wkładka może zniszczyć jajniki?

Trochę się boję brać nawet tylko minipigułkę przy karmieniu piersią, bo nie wiadomo, jak te żeńskie hormony mogą w przyszłości wpłynąć na chłopaka, więc chyba zdecyduję się na spiralę. Jeśli dojrzeję do decyzji urodzenia drugiego dziecka, to nie prędzej jak za 3 lata.

Napisane przez precious_81

Jasne, że to miłe

A smoczek też właśnie próbowałam podać w chwili załamania i mąż też mi powtarzał, że niepotrzebnie, bo Julka jest jeszcze mała i pewnie minie jej to wiszenie przy cycu - jednak warto słuchać męża bo się nie pomylił

Nie ma jak męskie oparcie

[precious_81]

Gratulacje dla ALiisanki, dużo zdrówka dla ślicznej Małgosi i radości z macierzyństwa dla Aliisanki

Ddosiek, Belfegoreczka, Miss.hot za Wasze dzieciaczki - oby jutro już było lepiej.

Napisane przez Nika1980

a my juz po kontroli i pierwszych szczepieniach...
Lena ma 56 cm i 5490 gr!!!

Polozna powiedziala, ze jest silnym slicznie rozwinietym dzieckiem po kluciu plakalam ale teraz jest w obrym humorku i lezy w kinderboxie i gada.

mamy tez dzis maly sukcesik: Lena sie pierwszy raz tak naprawde zasmiala- w czasie jedzenie, przerwala ssanie i zaczela sie smiac rozkosznie!

a jak czekalam na meza przed sklepem, jakas pani zatrzymala samochod , zeby mi powiedziec ze mam sliczne dziecko

poza tym rozmawialam na temat spania i rytmu z polozna i mam wrocic do systemu z kilku tygodni po prodzie tzn jedna piers, zmiana pieluszki, druga piers i zobazymy czy wydluza siep rzerwy i okresy spania- polozna zaoferowala sie, ze wpadnie do mnie do domu, jesli to nie pomoze zebysmy pomyslaly o innym rozwiazaniu- super

a wysypka jest efektem hormonow ktore mala wciaz dostaje w moim mleczku i to jest zupelnie normalne i moge probowac z tym walczyc i nadal przmeywac rumiankiem, ale tez moge nic nie robic bo mala nie ma z teog powodu zadnych przykrosci i dolegliwosci. trzeba poczekac az minie.

------------------------
a teraz ide sie bawic z Lenusia. dzis kino....

Gratulacje dla Lenki

Miłego wieczorku z mężem

Napisane przez eloteteie

Dziewczyny, mam pytanie - czy Wasze dzieci już rwą się do siadania?
Bo Majka mnie męczy i cały czas chce trenować siadanie - łapie mnie za kciuki i się podnosi do góry. Jak robię jej przerwę, bo wydaje mi się, że się zmęczy to marudzi i chce trenować dalej.
Nie wiem czy to nie za wcześnie...

Moja Julka już od dłuższego czasu zadziera głowę i barki, jak łapie mnie za kciuki to widać, że się zapiera barkami, ale jeszcze nie siada. Podobno jak dziecko samo chce (bez sadzania na siłę) to jest to prawidłowe niezależnie od wieku.

Napisane przez kashin

Matylda z okazji ukończenia 3-ego miesiąca zrobiła nam dwa prezenty. Po pierwsze obróciła się na plecki. Po drugie - chwycila mnie za kciuki i podniosła się do pozycji siedzącej. Podobnie jak Nadia ddośkowa kula się jak ją się położy na brzuszku - bo tego nie lubi. Ale siadanie jej się strasznie podobało


Jak już dwie to robią, to chyba nie za szybko, co?

Brawa dla Tyśki

Napisane przez karamari

Już wiesz, że nie za wcześnie!
Ale moja siadać jeszcze nie chce Za to obraca się z brzucha na plecy, dzielnie trzyma głowę w pionie, pełża na brzuchu jak olimpijka i trzyma przez chwilę grzechotkę podaną do łapki
Za to wciąż się nie śmieje w głos, chociaż u.miechy rozdaje od rana do wieczora, a gada jak najęta całymi sentencjami

To Kira też zdolna Dziewuszka

[aniago25]

Miss.hot kładziemy ja na brzuszku ale długo nie poleży, ale bardzo lubi jak ją balsamuje po kąpieli wtedy to i na brzuszku leży ładnie
A może Grzesiowi nie smakuje twoje mleko po tej herbatce co pijesz? może któryś ze składników mu nie służy?

malin30 ja piore ubranka Laury w normalnym proszku tylko płyn dodaje dla dzieci i tak od urodzenia i nie ma uczulenia.

[miss.hot]

Cześć
U nas dzisiejsza noc już lepsza - Grześ spał od 11 do 4:15 i potem od 2:25 do 7:30 Więc przynajmniej odpoczęłam trochę i do drugiego karmienia wstawał już mąż

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Napisane przez aniago25

A może Grzesiowi nie smakuje twoje mleko po tej herbatce co pijesz? może któryś ze składników mu nie służy?

Nie wiem, ale wczoraj jej nie piłam i on dalej nie chce mojego mleka, więc chyba dam sobie powoli już spokój z karmieniem piersią

[19martusia86]

Hej Mamusie!
Jestem właśnie na starym mieszkaniu i korzystając z okazji, że jeszcze tu netu nie wyłączyli poczytałam co tam u Was
Aliisanko gratuluję ślicznej córci!!!
Kizia i Kashin-spóźnione życzenia dla Kacperka i Matyldy-niech się zdrowo chowają!!!
Tequila-najlepszego dla małej Basi!!!
Igor też po złapaniu za rączki rwie się do siadania. Dobrze, że inne dzieciaczki też bo jaj mu czasem pozwoliłam się podciągnąć to miałam wyrzuty sumienia, że mu krzywdę robię.
Aktualnie jesteśmy bezdomni tzn. pomieszkujemy u mojej siostry bo wykręcili nas z mieszkaniem i jeszcze nie mamy prądu podłączonego i gazu ( dopiro w poniedziałek podłączą) a dzisiaj oddajemy to mieszkanie.
Kika urocza historia z kupą Igor wczoraj tak się zwalił (po spagetti ewidentnie) , że klocek nie zmieścił się w pieluszce...

[sweetpinky]

hello
mój Dominik też już siada, pięknie trzyma główkę więc codziennie w ten sposób z nim ćwiczę. Uwielbia też jak jego stopy podciągam mu do buzi i smyram po nosie, strasznie się wtedy śmieje

kurde już od ponad tygodnia codziennie wali takie kupy, że mu uciekają z pieluchy dość już mam, bo każdy ciuch codziennie zasrawa, ehhh ten mój mały gównorobek

właśnie sprawdziłam ile chudnę zawzięłam się, że do świąt nie tykam słodyczy i herbatki piję bez cukru i w ciągu tygodnia chudnę 1 kg i to bez żadnej diety tzn dieta w sumie jest, bo nie jadam smażonego, tłustego, żadnych fast foodów, soków, napojów ale takto jem bez ograniczeń ilościowych

[eloteteie]

Napisane przez sweetpinky

hello
mój Dominik też już siada, pięknie trzyma główkę więc codziennie w ten sposób z nim ćwiczę. Uwielbia też jak jego stopy podciągam mu do buzi i smyram po nosie, strasznie się wtedy śmieje

kurde już od ponad tygodnia codziennie wali takie kupy, że mu uciekają z pieluchy dość już mam, bo każdy ciuch codziennie zasrawa, ehhh ten mój mały gównorobek

właśnie sprawdziłam ile chudnę zawzięłam się, że do świąt nie tykam słodyczy i herbatki piję bez cukru i w ciągu tygodnia chudnę 1 kg i to bez żadnej diety tzn dieta w sumie jest, bo nie jadam smażonego, tłustego, żadnych fast foodów, soków, napojów ale takto jem bez ograniczeń ilościowych

Cudowne określenie

Ja też codziennie sobie powtarzam, żeby nie tykać słodyczy, ale jakoś nie wychodzi - uzależniłam się od herbatników Petit Beurre i paluszków z makiem, ehh... Ale dzisiaj już na pewno

[aniago25]

precious_81 współczuje ci z powodu samochodu ja dzisiaj też się wkur... bo jakiś debil zarysował mi samochód w nocy, jeszcze moze bym sie tak nie wkurzyła jak by to był nasz ale ja wziełam samochód od mamy bo my wstawiliśmy swój do mechanika, rano jechałam do babci i zobaczyła zarysowane dzwi od kierowcy do samej blachy przeprowadze śledztwo na parkinku i znajde drania jeśli to mieszkaniec bloku

[malin30]

Napisane przez aniago25

malin30 ja piore ubranka Laury w normalnym proszku tylko płyn dodaje dla dzieci i tak od urodzenia i nie ma uczulenia.

Początkowo wszystkie rzeczy Jasia były prane i płukane w Loveli, ale jak w szpitalu wyskoczyła mu ta okropna wysypka, musieliśmy wszystko poprać w płatkach mydlanych i dwukrotnie płukać. Zostało nam to do dzisiaj. Nie chcę ryzykować, bo wystarczy, że i tak go obsypało. Najgorsze, że wysypka schodzi w dół i na buzi praktycznie nic nie ma, brzuszek też ładnieje, ale za to przeszło na pupę

Napisane przez eloteteie

Cudowne określenie

Ja też codziennie sobie powtarzam, żeby nie tykać słodyczy, ale jakoś nie wychodzi - uzależniłam się od herbatników Petit Beurre i paluszków z makiem, ehh... Ale dzisiaj już na pewno

To tak jak ja z tą różnicą, że paluszki zwykłe, delikatesowe


Jasiek z babcią na spacerze, a ja się zabieram za porządki.

[katarzinka]

cześć

Aliisanko wreszcie się doczekałaś - gratualcje !!!!!!!!!!!!!

Ddosiek dla mnie to nie zła wiadomość - cieszę się, że dzieciaki rosną - a chwaliłam się bo byłam i nadal jestem dumna

a instruktorką jestem karate

i uwaga - wczoraj oddałam do promotora mój doktorat

[edytka2020]

hej mamuski


nie mialam kilka dni netu iiii ciężko was nadrobić...ja nadal walcze z moja oliwka o każda kropelke mleczka i narazie powoli siwieje przy niej, ona naprawde w ogóle nie chce jesc uwziela sie i nikt z nia jeszcze nie wygral. ja to sie natym forum tylko żale . wybaczcie mi


ale jak przeglądam wasze posty to sie ciesze z wami i waszymi bejboskami sa słodkie takie jutro juz bede na bieżąco z materialem wiec do przeczytania

[aniago25]

A ja spędzam sobotni wieczór na noszeniu dziecka nie wiem co jest płacze już od godziny, nie chce jeść ani spać tylko płacze dałam jej czopka ale to nic nie daje. Zaraz zmierze jej temperature bo już nie wiem co mam robić w dzień pieknie spała i jadła a od 17.00 jest horror

[miss.hot]

A my wróciliśmy niedawno z imienin ciotki męża (ehh objadłam się konkretnie ), wykąpaliśmy Grzesia i teraz po jedzonku mąż go usypia - mam nadzieję, że będzie skutecznie

Aniago współczuję marudnej Laury, miejmy nadzieję, że przejdzie szybko i zaśnie

[eloteteie]

Napisane przez katarzinka

i uwaga - wczoraj oddałam do promotora mój doktorat

Brawo!

Napisane przez edytka2020

hej mamuski


nie mialam kilka dni netu iiii ciężko was nadrobić...ja nadal walcze z moja oliwka o każda kropelke mleczka i narazie powoli siwieje przy niej, ona naprawde w ogóle nie chce jesc uwziela sie i nikt z nia jeszcze nie wygral. ja to sie natym forum tylko żale . wybaczcie mi


ale jak przeglądam wasze posty to sie ciesze z wami i waszymi bejboskami sa słodkie takie jutro juz bede na bieżąco z materialem wiec do przeczytania

Walcz, walcz, jedna z dziewczyn podała tutaj przepis na herbatkę pobudzającą laktację - odszukaj, podobno czyni cuda!

Napisane przez aniago25

A ja spędzam sobotni wieczór na noszeniu dziecka nie wiem co jest płacze już od godziny, nie chce jeść ani spać tylko płacze dałam jej czopka ale to nic nie daje. Zaraz zmierze jej temperature bo już nie wiem co mam robić w dzień pieknie spała i jadła a od 17.00 jest horror

Trzymam kciuki, żeby wreszcie coś podziałało. Może suszarka albo jakieś inne buczące urządzenie?

[precious_81]

Napisane przez malin30

Jak wkładka może zniszczyć jajniki?

Trochę się boję brać nawet tylko minipigułkę przy karmieniu piersią, bo nie wiadomo, jak te żeńskie hormony mogą w przyszłości wpłynąć na chłopaka, więc chyba zdecyduję się na spiralę. Jeśli dojrzeję do decyzji urodzenia drugiego dziecka, to nie prędzej jak za 3 lata.

Nie ma jak męskie oparcie

Ja też jakoś mam obawy co do hormonów podczas karmienia

Po wyjęciu spirali lekarz stwierdził, że macicę i jajniki ma w fatalnym stanie i odmówił założenia kolejnej. Zastanawiam się na ile to wina spirali, ale tego stwierdzić się w 100% nie da.

Napisane przez aniago25

precious_81 współczuje ci z powodu samochodu ja dzisiaj też się wkur... bo jakiś debil zarysował mi samochód w nocy, jeszcze moze bym sie tak nie wkurzyła jak by to był nasz ale ja wziełam samochód od mamy bo my wstawiliśmy swój do mechanika, rano jechałam do babci i zobaczyła zarysowane dzwi od kierowcy do samej blachy przeprowadze śledztwo na parkinku i znajde drania jeśli to mieszkaniec bloku

O to widzę, że u Ciebie też niemiło. Oj już współczuję temu sprawcy jak go znajdziesz mąż próbował przeprowadzić dochodzenie rozglądając się po okolicznych autach, ale to było do przewidzenia, że raczej nic nie znajdzie

Napisane przez katarzinka

i uwaga - wczoraj oddałam do promotora mój doktorat

Gratulacje

Napisane przez edytka2020

hej mamuski


nie mialam kilka dni netu iiii ciężko was nadrobić...ja nadal walcze z moja oliwka o każda kropelke mleczka i narazie powoli siwieje przy niej, ona naprawde w ogóle nie chce jesc uwziela sie i nikt z nia jeszcze nie wygral. ja to sie natym forum tylko żale . wybaczcie mi


ale jak przeglądam wasze posty to sie ciesze z wami i waszymi bejboskami sa słodkie takie jutro juz bede na bieżąco z materialem wiec do przeczytania

Żal się do woli - w końcu jesteśmy tu też po to i trzymam kciuki, żebyś już niedługo mogła się pochwalić, że u Was już wszystko dobrze

Napisane przez aniago25

A ja spędzam sobotni wieczór na noszeniu dziecka nie wiem co jest płacze już od godziny, nie chce jeść ani spać tylko płacze dałam jej czopka ale to nic nie daje. Zaraz zmierze jej temperature bo już nie wiem co mam robić w dzień pieknie spała i jadła a od 17.00 jest horror

Mam nadzieję, że teraz już sobie smacznie śpicie