samobójstwa, samookaleczenia - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-08-08, 19:15   #121
mysia_kotka
Zadomowienie
 
Avatar mysia_kotka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: koniec świata:]
Wiadomości: 1 977
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Szczerze. Mam 15 lat, ale duzo przezylam. Moja qmpela sie powiesila, kilka moich kumpeli prezz to do dzis podcina sobie zyly, ale ja nie. Wczoraj wrocilam z wycieczki do Niemiec- bylam w Legolandzie gdy koleś skoczył z samochodu jadącego bardzo szybko na oczach wszystkich. To było okropne. Rozumiem - ma problemy - niech z kimś pogada. Okej - zdecyduje sie na samobojstwo - ale w takim miejsuc?
__________________

milion gwiazd spadnie, zanim się doczekam, ale...jednak!




mysia_kotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-09, 17:46   #122
^Motylek^
Raczkowanie
 
Avatar ^Motylek^
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 58
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Cytat:
Napisane przez netiaa
Co o tym sądzicie? Ostatnio zauważyłam dziwną 'modę na żyletki'. Wszędzie... na blogach forach... Zdesperowane dziewczyny ranią się tak żeby nie zabić, nawet na ulicy/w autobusie widziałam bardzo dużo dziwnych blizn na rękach. To wszystko jest dla szpanu? Czy któraś z was odczuła kiedyś taką potrzebę?

Samobójstwa. Czy w skrajnych przypadkach uznajecie to, czy uważacie za zwykła ucieczkę od wszystkich problemów? Samobójstwo to tchórzostwo czy odwaga? Czy któraś z was miała jakieś próby samobójcze?
To trzeba przeżyć. Nigdy nie zrozumiesz takiej osoby , skoro nigdy tego nie robiłaś. Ja z tego wyszłam. Kaleczyłam się bo mi to przynosiło ulgę! Nie dla mody , bo większość tak robi. Po prostu to pomagało! To była ucieczka przed problemami. Każda kreska na ręce to był jeden problem! Lejąca się krew to ciężar spadający z serca! Gdy było po wszystkim nie bolało bo ja uwolniłam się wtedy od problemów. Zapominałam bo myślałam co tu zrobić , żeby nikt nie zauważył, jaka jestem "chora psychicznie". Mi się udało z tego wyjść , ale z pomocą drugiego człowieka - Mojego chłopaka. Który odmienił całkowicie moje życie.

Jeszcze raz powtarzam! Niech nie wypowiadają się Ci którzy tego nie przeżyli bo takie posty są zbędne... Nikt o tym nie wie jak to jest...
__________________
Warto o tobie śnić
i warto dla ciebie ż
yć !

^Motylek^ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-09, 18:56   #123
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

kazdy sobie moze pisac co uwaza o ile nie obraza kogos innego.ma prawo wyrazic swoja opinie i juz .od tego jest forum
a zbedne sa infantylne posty.no ale j.w
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-11, 15:09   #124
nati__xxx
Wtajemniczenie
 
Avatar nati__xxx
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 2 211
GG do nati__xxx
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Cytat:
Napisane przez ^Motylek^
To trzeba przeżyć. Nigdy nie zrozumiesz takiej osoby , skoro nigdy tego nie robiłaś. Ja z tego wyszłam. Kaleczyłam się bo mi to przynosiło ulgę! Nie dla mody , bo większość tak robi. Po prostu to pomagało! To była ucieczka przed problemami. Każda kreska na ręce to był jeden problem! Lejąca się krew to ciężar spadający z serca! Gdy było po wszystkim nie bolało bo ja uwolniłam się wtedy od problemów. Zapominałam bo myślałam co tu zrobić , żeby nikt nie zauważył, jaka jestem "chora psychicznie". Mi się udało z tego wyjść , ale z pomocą drugiego człowieka - Mojego chłopaka. Który odmienił całkowicie moje życie.

Jeszcze raz powtarzam! Niech nie wypowiadają się Ci którzy tego nie przeżyli bo takie posty są zbędne... Nikt o tym nie wie jak to jest...
Gdybym miała napisać tutaj post na ten temat-napisałabym dokładnie to samo. Też się kiedyś okaleczałam.I też skończyłam z tym dzięki mojemu TŻ.
__________________
"Jeśli chcesz grać w piłkę, musisz myśleć jak piłka."
nati__xxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-11, 18:12   #125
myShaczeQ
Zadomowienie
 
Avatar myShaczeQ
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 767
GG do myShaczeQ
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Cytat:
Napisane przez narcissa
To ja poproszę o radę Mam koleżankę, która się cięła - widać było, że dla szpanu. Specjalnie podwijała rękawy i wręcz podtykała ręce pod nos.
Z powodów?Kłótnia z chłopakiem, bo np. zdjął bluzę, a było zimno
Teraz już nim nie chodzi i jakoś nie zauważyłam żeby się cięła.Natomiast przynajmniej trzy razy w tygodniu [jak się trafi okazja - np.mamy lekcje na świetlicy] siada w koncie, wpatruje się w jeden punkt no i zaczyna się powódź ...łzy się leją strumieniami.Nie wytrze ich, nie ukrywa się z tym wszędzie kapie...Dziewczyny z klasy lecą do niej, pocieszają, pytają co się stało.
Po półgodziny dowiadują się, że ,,Nikt mnie nie kocha, jestem brzydka''.
A miesiąc wcześniej zerwała z chłopakiem...Jak dla mnie to chęć zwrócenia uwagi.Gdybym ja miała takie problemy byłabym szczęśliwym człowiekiem
No i nie wiem - przejmować się tymi scenami czy olać?Co jej powiedzieć?
Żadne argumenty do niej nie trafiają Koleżanka lubi dramatyzować moim zdaniem, ale nie chciałabym żeby znów zaczęła się ciąć - tym bardziej z takich powodów.
ojej ;/ ja bym tego za dugo nie zniosla ;/ to Twoja jakas dobra kolezanka, czy taka jest bo jest ?
__________________





myShaczeQ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-27, 20:41   #126
mtlk
Zadomowienie
 
Avatar mtlk
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 283
GG do mtlk
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

gdy sie tne to tak jakby z ta krwia ulatywaly wszystkie zle emocje. odchodzi to co zle przychodzi ulga problemy traca znaczenie- wiesz ze nie kazdy moze to zrozumiec - napewno nei ten ktory nigdy nie cuzl cos takiego. wiesz ze to moze nie jest do konca normalne ale staram sie to zmienic tylko co najgorsze ciecie sie wciaga a ukrywanie sladow na rekach w lecie jest malym problemem
mtlk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-27, 20:49   #127
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Cytat:
Napisane przez mtlk Pokaż wiadomość
wiesz ze to moze nie jest do konca normalne
to do konca JEST NIENORMALNE,ale dobrze ze z czasem czlowiek potrafi radzic sobie z problemami w inny sposob,czego i Tobie życze
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-09-29, 08:15   #128
mtlk
Zadomowienie
 
Avatar mtlk
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 283
GG do mtlk
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

dziekuje... ostatnio jakos sobie z tym radze poprostu w sytuacjach calkowitej deprechy i dola staram sie zajac sobie czyms mysli a takze rece... wrocilam do malowania i pisania poezji... mam nadzieje ze to mi pomoze w przetrwaniu
mtlk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-29, 13:36   #129
quietly
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Avatar quietly
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 879
GG do quietly
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Większość ludzi, która się tnie, jest w ciężkiej depresji. Jest też taki syndrom, kiedy człowiek tak bardzo nienawidzi siebie, że podtruwa się, zadaje sobie ból, i od razu czuje się lepiej. Takie osoby (chore) najczęściej tną się, bo nie mają kontroli nad uczuciami, moga kontrolować jedynie swój ból fizyczny, dla nich to jest ulga.
quietly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-29, 16:36   #130
_Natalee_
Zadomowienie
 
Avatar _Natalee_
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 067
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

samookaleczenia to nie moda,ale autoagresja.Ludzie aby wyrzucic z siebie wszystko i poczuc sie lepiej rania swoje cialo.to przynosi im ulge dla ducha. Sama kiedys tak robilam,ale nie w takim stopni jak inne dziewczyny,ktore sa juz w to zaawansowane.
Jesli chodzi o samobojstwa...nic nie dzieje sie bez przyczyny i bez znakow... wczoraj byl pogrzeb dziewczyny z mojej szkoly,ktora sie powiesila....miala tylko 16 lat...ale w liscie pozegnalnym podala wiele powodow,ktore powinnismy zauwazyc....
_Natalee_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-10, 19:03   #131
ddoorootta
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Cytat:
Napisane przez _Natalee_ Pokaż wiadomość
samookaleczenia to nie moda,ale autoagresja.Ludzie aby wyrzucic z siebie wszystko i poczuc sie lepiej rania swoje cialo.to przynosi im ulge dla ducha. Sama kiedys tak robilam,ale nie w takim stopni jak inne dziewczyny,ktore sa juz w to zaawansowane.
Jesli chodzi o samobojstwa...nic nie dzieje sie bez przyczyny i bez znakow... wczoraj byl pogrzeb dziewczyny z mojej szkoly,ktora sie powiesila....miala tylko 16 lat...ale w liscie pozegnalnym podala wiele powodow,ktore powinnismy zauwazyc....
Witam, jestem studenką psychologi i obecnie piszę pracę magisterską na temat samookaleczeń i poszukuję osób badanach do tej pracy. Jeśli ktoś z Was ma takie doświadczenia i mógłby mi pomóc byłabym bardzo wdzięczna. Badanie polega na wypełnieniukilku kwestionariusz i rozmowie. Oczywiści gwarantuję całkowitą anonimowośc i życzliwą rozmowę. generalnie szukam osób z okolic Krakowa, gdyż tu właśnie studiuję. Jeżeli ktoś z Was zdecyduje się, proszę o kontakt na mejla: dorrota@onet.eu. Będę bardzo wdzięczna za pomoc! Pozdrawiam i Trzymajcie się.
ddoorootta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-11-10, 22:10   #132
majk_łazalski
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 37
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

A co to za problem odebrac sobie życie ? Dla samobójcy żaden ... on ma już wszystko ustalone. W swoich oczach przegrał życie i robi to z bólu lub ze strachu przed bólem. Czasem robi się to by wpędzić inna osobę w wyrzuty sumienia - tego nie jestem w stanie zrozumieć, ale chęc popełnienia tego czynu ze strachu pred bólem jest dla mnie realna - jestem/bylem tego bliski.
__________________
Najsilnijsza broń przeciw nam samym to nasza psychika.
majk_łazalski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-10, 22:12   #133
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Ale ciesze sie ze zyjesz,bo jak przeczytalam twoj post z 4 rano to myslalam ze juz po tobie
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-11, 06:27   #134
majk_łazalski
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 37
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Jeszcze jestem.
__________________
Najsilnijsza broń przeciw nam samym to nasza psychika.
majk_łazalski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-11, 09:57   #135
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Heh od 2 dni i tak sprawdzam czy sie logujesz
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-13, 07:47   #136
Klariska
Wtajemniczenie
 
Avatar Klariska
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Dzis znow przeczytalam o samobojstwach. 2 osoby w ciagu ostatniego tygodnia. Czy to sie nie skonczy?Panuje na to jakas moda czy co? Ludzie juz sa zmeczeni czytaniem w kolko tego samego, wszystkie te tragedie ciagle sa naglasniane. Jesli ktos ma problemy to czemu od razu targnie sie na swoje zycie,a nie porozmawia z kims?Wszystko mozna rozwiazac. Mozna tez odwiedzic psychologa, przeciez to nie zadna ujma na honorze.
Chcialabym choc raz w tym tygodniu przeczytac cos radosnego...czy to tak wiele??
__________________

Klariska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-13, 08:06   #137
kid
Raczkowanie
 
Avatar kid
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 321
GG do kid
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Cytat:
Napisane przez Klariska Pokaż wiadomość
Dzis znow przeczytalam o samobojstwach. 2 osoby w ciagu ostatniego tygodnia. Czy to sie nie skonczy?Panuje na to jakas moda czy co? Ludzie juz sa zmeczeni czytaniem w kolko tego samego, wszystkie te tragedie ciagle sa naglasniane. Jesli ktos ma problemy to czemu od razu targnie sie na swoje zycie,a nie porozmawia z kims?Wszystko mozna rozwiazac. Mozna tez odwiedzic psychologa, przeciez to nie zadna ujma na honorze.
Chcialabym choc raz w tym tygodniu przeczytac cos radosnego...czy to tak wiele??
Nie wiem, czy moda, czy nie moda, ale dla mnie argumentem nie jest to, że "ludzie są zmęczeni i nie chcą tego czytać". Przeciwnie - wręcz powinni, bo życie to nie tylko kolorowy telewizor, wypad do pubu, czy weekend w górach . Myślisz, że samobojstwa popełniają tylko ldzie z poważnymi zaburzeniami psychicznymi, z jakiegoś marginesu, albo niezrównoważeni? Nie, nie jest tak. Każdego może spotkać coś, co jego zdaniem przekracza jego siły i wywoła chęć odebrania sobie życia.
Myślisz, że każdy ma rodzinę i przyjaciół, z którymi może o wszystkim rozmawiać? Myślisz, że oni zawsze mogą pomóc? Otóż nie, czasem potrzebna jest fachowa pomoc, a z tą w Polsce - krucho. Albo czekasz tygodniami na wizytę u psychologa (ale nie terapeuty! tylko psychologa! tygodnie to u osoby np. z depresją to rzecznie do pomyślenia), albo masz pieniądze, żeby pójść na wizyte prywatnie.
Nie jestem gołosłowna, parę rzeczy sama przeszłam i nigdy nie zdobędę się na potępienie osoby, która targnęła się na swoje zycie. Bo wiem, jak strasznie przytłaczający może ból. Wierz mi, siedząc przed komputerem, majac w miarę spokojne życie wydaje się człowiekowi, że każdy problem można rozwiązać. Chory na depresję nie widzi rozwiązanie, czuje się jak w głębokiej studni - nie ma stamtąd wyjscia. I tu nic nie pomoże mówienie: weź się w garść, czy daj spokój, to nie jest aż taki problem, da się go rozwiązać.
kid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-13, 08:29   #138
Klariska
Wtajemniczenie
 
Avatar Klariska
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Cytat:
Nie wiem, czy moda, czy nie moda, ale dla mnie argumentem nie jest to, że "ludzie są zmęczeni i nie chcą tego czytać". Przeciwnie - wręcz powinni, bo życie to nie tylko kolorowy telewizor, wypad do pubu, czy weekend w górach . Myślisz, że samobojstwa popełniają tylko ldzie z poważnymi zaburzeniami psychicznymi, z jakiegoś marginesu, albo niezrównoważeni?Nie, nie jest tak. Każdego może spotkać coś, co jego zdaniem przekracza jego siły i wywoła chęć odebrania sobie życia.
Czy ja to napisalam?? Wybacz ale tak nie mysle, bo kiedys sama myslalam o tym. Gdy bylam gnebiona przec 2,5 roku. To przekraczalo moje sily, ale jednak pomimo placzu czestego przetrwalam to!

Cytat:
Myślisz, że każdy ma rodzinę i przyjaciół, z którymi może o wszystkim rozmawiać? Myślisz, że oni zawsze mogą pomóc? Otóż nie, czasem potrzebna jest fachowa pomoc, a z tą w Polsce - krucho. Albo czekasz tygodniami na wizytę u psychologa (ale nie terapeuty! tylko psychologa! tygodnie to u osoby np. z depresją to rzecznie do pomyślenia), albo masz pieniądze, żeby pójść na wizyte prywatnie.
Wiem dobrze ze nie kazdy ma z kim porozmawiac. Jednak samobojstwo to najprostrza droga! Nalezy sie zastanowic jaka krzywde sie bliskim robi, a nie myslec tylko o sobie. Po fachowa pomoc to nalezy wpierw sie ZGLOSIC, czego wiele osob nie robi.

Cytat:
Wierz mi, siedząc przed komputerem, majac w miarę spokojne życie wydaje się człowiekowi, że każdy problem można rozwiązać. Chory na depresję nie widzi rozwiązanie, czuje się jak w głębokiej studni - nie ma stamtąd wyjscia. I tu nic nie pomoże mówienie: weź się w garść, czy daj spokój, to nie jest aż taki problem, da się go rozwiązać.
Nie mam spokojnego zycia, mam wiele problemow(przerazilo by Cie jakich) i irytuje mnie to ze wciaz slysze o smierci. Na pewno nie jestem jedyna, której dobry humor i nastawienie od razu "pryska". Moge Ci jeszcze na koniec powiedziec ze bylam o krok od depresji... ale z wszystkiego da sie wyjsc, trzeba tylko chciec.
__________________

Klariska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-14, 11:00   #139
quietly
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Avatar quietly
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 879
GG do quietly
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Cytat:
Napisane przez Klariska Pokaż wiadomość
Wiem dobrze ze nie kazdy ma z kim porozmawiac. Jednak samobojstwo to najprostrza droga! Nalezy sie zastanowic jaka krzywde sie bliskim robi, a nie myslec tylko o sobie. Po fachowa pomoc to nalezy wpierw sie ZGLOSIC, czego wiele osob nie robi.
Ale to też jest pewien rodzaj egoizmu: niech on się nie zabija, bo mnie będzie ciężko. To jego życie i to on może o nim decydować, a nie ty.
quietly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-11-20, 11:01   #140
nom_de...
Zadomowienie
 
Avatar nom_de...
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 157
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Mam problem i wiem, ze najlepszym rozwiazaniem bylaby wizyta u psychologa, ale najpierw postanowilam zadac pytanie tutaj...
Znam osobe, dziewczyne, ktora ma problem z autoagresja, a dokladniej z samookaleczaniem sie. Tnie zyletka przedramiona i stara sie to ukryc. Mowi, ze nie radzi sobie z problemami (dom, nauka, przyjaciele, nieodwzajemniona milosc) a ciecia i widok splywajacej krwi daja jej uczucie ulgi.
Ja nigdy nie zrobilaby sobie czegos takiego, ale nie mowmy o mnie.
Nie rozumiem czy to jest moda na rozladowanie napiecia w ten sposob, czy przeczytala o tym gdzies i postanowila, ze i ona musi sprobowac, ze da upust swoim emocja poprzez zadawanie sobie ran...? Jest slaba psychiczne...? Na co dzien tego nie widac...
Zawsze JA tak myslalam o sobie: slaba. Tutaj jednak cos mi nie pasuje, skoro potrafie sie opanowac, nie rycze bez powodu, nie kalecze sie.
Co ja mam zrobic???
Tlumaczyc, ze zostana blizny, ze w przyszlosci ktos moze to zauwazyc i ocenic ja jako osobe niezrownowazona psychicznie? Nie zaufac. Zwolnic z pracy. Szydzic.
Zawsze mozna wcisnac kit, ze to byl wypadek... Zycie w klamstwie, oszukiwanie na glos samej siebie.
Do tego rany nie powstaja tylko na ciele, ale rowniez na psychice i duszy. One goja sie trudniej i dluzej niz przecieta skora.
Zapytac sie czy do konca zycia chce sie wstydzic blizn i ukrywac je?
Pozorowac sie na meczennice: spojrzcie na moje rece, zobaczcie ile wycierpialam, oto moja historia...
Prosze o rady i pomoc.
__________________
Do you see?
There's no more me.
I'm happy as can be.
nom_de... jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-07, 22:06   #141
wszełka
Zakorzenienie
 
Avatar wszełka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 065
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

nie daje rady, nie radze sobie z własnymi myślami, z własnym życiem. Wszystko się sypie, w oczach rodziców jestem nikim, tne się. 2 miesiące temu chciałam z tym wszystkim skonczyc, ale w pewniej chwili wystraszyłam się, teraz znów zaczełam się ciąć. Widok krwi wypływającej z rany na ręce cholernie mnie uspokaja, wg niektórych jest to dziwne, bo przeciez jak można tak robic, widać mozna i mi to pomaga. Nikt o tym nie wie, ukrywam blizny pod dlugimi rękawami, nie lubie ubierać sandałów by nie było widać blizn...
nienawidze gdy ktoś mówi mi : "wszystko będzie ok, dasz rade" wtedy jeszcze bardziej się załamuje...
__________________

Blogowo

"Happiness hit her like a bullet in the head..."
wszełka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-07, 23:19   #142
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

to jest ciezki temat. W sumie tak samo ciezki jak rozmowy o religii, polityce itp. Osoba ktora sie nie tnie nie zrozumie tnacej, ta co sie tnie nie da rady sie wybronic, tnacy sa rozni - na pokaz, dla siebie...

Ja nie pochwalam.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?

Edytowane przez hecate
Czas edycji: 2006-12-07 o 23:55
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-08, 07:47   #143
zuziunia13
Rozeznanie
 
Avatar zuziunia13
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 613
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Denerwuje mnie jak ktoś mówi, że samobójstwo to tchórzostwo. ten kto tak mówi nigdy chyba nie był na dnie rozpaczy. wtedy nie myśli się o tym "eee tam uciekne sobie w śmierć". Tchórze uciekają w lepsze dla siebie miejsce, które ich ochroni, a śmierć? To nie jest żaden azyl.
Ja sama nidgy nie chciałam popełnić samobójstwa ale miałam depresję. Myslałam ze się nie wygrzebie z niej. Wiem co czuje osoba która nie daje rady ze swoim życiem. Tego nie da się opisac.
Ten kto chce się zabić całe życie dżwiga swoje problemy i właśnie z tego powodu jest tchórzem, próbowal walczyć. Ale ile można znosić?
Bo każdy widzi tylko kulminację tego bólu - samobójstwo. Ale czemu nikt nie zajrzy w głąb życia desparata? wtedy może zastanowiłby się ten kto powie tchórz.
__________________
Rasowa
zuziunia13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-08, 08:25   #144
Fioletto
Rozeznanie
 
Avatar Fioletto
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

czy samobójstwo to tchórzostwo?
śmierć to droga bez odwrotu, ale jednak droga ucieczki, azyl, miejsce, które ochroni przed bólem- bo nie czuje się już nic.
nie czuc, nie myśleć, nie być.
życie przynosi czasem cierpienie, ból, problemy, które wydają się nie do pokonania. a jednak trzeba o to życie walczyć, nie- z nim, ale właśnie o nie. bo to największa wartość. a samobójstwo to wielka przegrana.
trudno tak myśleć osobie w głębokiej depresji, komuś, kto jest na dnie rozpaczy. ale od dna można się odbić. trzeba walczyć, znaleść w sobie siłę, szukać w innych oparcia, bo gra toczy się o najwyższą stawkę.
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię.



.... Das also war des Pudels Kern!








Fioletto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-08, 08:40   #145
zuziunia13
Rozeznanie
 
Avatar zuziunia13
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 613
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Fioletto masz rację oczywiście. Ale mimo wszystko nazwałabym to inaczej niż tchórzostwo. Trudno znależć właściwe słowo.
__________________
Rasowa
zuziunia13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-08, 09:14   #146
Fioletto
Rozeznanie
 
Avatar Fioletto
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Zuziunia, też nie nazwałabym samobójstwa tchórzostwem.
tchórz chyba nie zdobyłby się na to, żeby targnąć się na własne życie (?- nie, to chyba jednak brzmi zbyt paradoksalnie...)
samobójstwo to ....hmm....chyba całkowite poddanie się. nie wiem, czy to trafne określenie, jednak przywodzi mi na myśl właśnie taki stan ducha, kiedy już nic absolutnie nie ma znaczenia. i dlatego wyjściem wydaje się już tylko ucieczka w pustkę.
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię.



.... Das also war des Pudels Kern!








Fioletto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-09, 07:18   #147
_Natalee_
Zadomowienie
 
Avatar _Natalee_
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 067
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Cytat:
Napisane przez nom_de... Pokaż wiadomość
Mam problem i wiem, ze najlepszym rozwiazaniem bylaby wizyta u psychologa, ale najpierw postanowilam zadac pytanie tutaj...
Znam osobe, dziewczyne, ktora ma problem z autoagresja, a dokladniej z samookaleczaniem sie. Tnie zyletka przedramiona i stara sie to ukryc. Mowi, ze nie radzi sobie z problemami (dom, nauka, przyjaciele, nieodwzajemniona milosc) a ciecia i widok splywajacej krwi daja jej uczucie ulgi.
Ja nigdy nie zrobilaby sobie czegos takiego, ale nie mowmy o mnie.
Nie rozumiem czy to jest moda na rozladowanie napiecia w ten sposob, czy przeczytala o tym gdzies i postanowila, ze i ona musi sprobowac, ze da upust swoim emocja poprzez zadawanie sobie ran...? Jest slaba psychiczne...? Na co dzien tego nie widac...
Zawsze JA tak myslalam o sobie: slaba. Tutaj jednak cos mi nie pasuje, skoro potrafie sie opanowac, nie rycze bez powodu, nie kalecze sie.
Co ja mam zrobic???
Tlumaczyc, ze zostana blizny, ze w przyszlosci ktos moze to zauwazyc i ocenic ja jako osobe niezrownowazona psychicznie? Nie zaufac. Zwolnic z pracy. Szydzic.
Zawsze mozna wcisnac kit, ze to byl wypadek... Zycie w klamstwie, oszukiwanie na glos samej siebie.
Do tego rany nie powstaja tylko na ciele, ale rowniez na psychice i duszy. One goja sie trudniej i dluzej niz przecieta skora.
Zapytac sie czy do konca zycia chce sie wstydzic blizn i ukrywac je?
Pozorowac sie na meczennice: spojrzcie na moje rece, zobaczcie ile wycierpialam, oto moja historia...
Prosze o rady i pomoc.
Tu nie chodzi o to,że ona chce robić z siebie męczennice.Kiedy ja tak robiłam po prostu cziłam wielką ulgę,czułam ,że świat i jego rzeczywistość mnie nie dotyczy.Ból fizyczny zastępował ten psychiczny i był o wiele lepszy... moje blizny wciąż przypominają mi o tym okresie mojego życia i codziennie rano mówią, że powinnam teraz tylko cieszyć się z życia nawet jeśli jest złe... takiej osobie potrzebna jest bliskość i szczera rozmowa,ale to nie jest tak,że ona od razu to rzuci.
__________________
"Życie jest za krótkie lub za długie
bym mogła pozwolić sobie
na luksus aż tak złego życia"

_Natalee_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-09, 15:56   #148
mtlk
Zadomowienie
 
Avatar mtlk
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 283
GG do mtlk
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

no wlasnie... nie jest latwo to rzucic bo to bardzo uzaleznia radzilam sobie z tym przed 2 miesiace. Przestalam sie ciac. Ale gdy raz postanowilam sobie ulzyc w ten sposob wszystko od nowa sie zaczelo i teraz gdy tylko cos jest nie tak mysle o tym zeby zadac sobie bol... Taki bol ktory moge kontorolowac... Jedyny ktory moge kontrolowac. To nie jest normalnie ale tak bardzo pomaga. Oddycham w ulga i moge sie podniesc po tym. Wszystko inne jest bezskuteczne. Nic innego nie pomaga pozbyc sie tych mysli-wilkow.
mtlk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-29, 23:05   #149
herbatniczek
Raczkowanie
 
Avatar herbatniczek
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Macondo
Wiadomości: 97
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

Ja miałam taki problem. Na szczęście z pomocą mojej mamy i psychiatry chyba wyszłam z tego nałogu. Trochę boli mnie to, że piszecie, że samookaleczanie się to tchórzostwo, chęć popisania się, moim zdaniem wcale tak nie jest. Czasami po prostu ból ten, który jest wewnątrz staje się nie do wytrzymania, nic nie może go ukoic, jedynie ból z zewnątrz... Dla mnie najlepszym lekarstwem na problemy w szkole, w rodzinie, na mój strach, był widok mojej krwi. Nienawidziłam siebie, swojego ciała, uspokajało mnie to, gdy je niszczyłam... Na początku ciełam ręce, ale rany w tym miejscu były bardzo łatwe do zauważenia, więc zaczełam ciąć brzuch. Uspokajało mnie to, dawało złudzenie, że jestem sila, wytrzymała... Myślę, że tylko ten, kto sam to przeżył, jest w stanie zrozumieć co czuje osoba okaleczająca swoje ciało...
__________________
Czarne pończochy wyszczuplają poczucie kruchości...
herbatniczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-30, 16:15   #150
$Luna$
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z ciemnego pokoju
Wiadomości: 8 594
GG do $Luna$
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia

też sie tne, od wakacji, narazie mi to bardzo pomaga, no i blizn nie mam
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
$Luna$ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:35.