2006-09-27, 16:44 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Jestem w związku z obcokrajowcem
Jeju tak strasznie nie chciałam się w Nim zakochać....
No ale cóż,stało się i jesteśmy razem... Byłam 3 miesiące na Majorce....i poznałam chłopaka....oczywiście z tamtąd...napoczątku spotykaliśmy się tak koleżeńsko mimo iż mi się bardzo podobał i był bardzo słodki,nie chciałam się zakochać,bo wiedziałam,że to nie ma sensu....ale boże tyle romantycznych chwil....nie mogłam i stało się....byliśmy nie rozłączni,płakał gdy musiałam lecieć do Polski.... Treaz mija tydzień czasu odkąd się nie widzieliśmy.... Miał ktoś już podobne doświadczenia? Czy związek z obcokrajowcem jest trudny? Jestem zakochana i chcę z Nim być...ale boję się,że pewnego dnia to wszystko zniknie...bo jestem polką a on jest hiszpanem |
2006-09-27, 16:56 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Prawdziwe uczucie nie znika ot tak sobie . Sama jestem zona obcokrajowca, ale nie umiem nic powiedziec, poniewaz to zalezy przede wszystkim od Was samych.
Zycze Wam obojgu powodzenia |
2006-09-27, 17:01 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 510
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
A często tam bywasz?
|
2006-09-27, 17:02 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
dziękuje Hvid
ja nie boję się o uczucie...tylko o trudności jakie niesie ze sobą odległość,czas,język...do gadujemy się,ale nie możemy porozmawiać o wszytkim,nie możemy powiedzieć dokładnie to czego chcemy....chyba muszę się wziąść za hiszpański bo on za polski chyba się nie weźmie |
2006-09-27, 17:03 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Reeva ja byłam tam pierwszy raz teraz na tych wakacjach...nigdy wcześniej nie byłam na Majorce....napewno będę tam w przyszłym roku też na wakacjach....on myśli przylecieć za 1,5 miesiąca....o ile mu ochota nie przejdzie
|
2006-09-27, 17:12 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Teraz rozumiem
Jezeli chodzi o trudnosci, to na pewno jakies beda, to sa w koncu dwa rozne kraje, niby oba w UE, ale przepisy jednak sa. Nie sa to jednak trudnosci nie do pokonania, to po prostu jakby dodatek. Jezeli chodzi o inne sprawy, to moge Ci tylko napisac to, co wiem z wlasnego doswiadczenia. Jestesmy malzenstwem, znamy sie juz troche czasu, a do tej pory mamy zabawne sytuacje dotyczace roznic w naszej kulturze ( chodzi mi o zwyczaje panujace w Polsce i w Danii ). Ostatnio bardzo sie zdziwilam, bo dopiero teraz moj malz powiedzial mi, ze co miesiac wplaca pieniadze na kosciol ( jest protestantem ), bo tutaj, jezeli nie wplaca sie co miesiac pieniedzy na te instytucje, to sie z niej po prostu wylatuje, nawet nie mozna zostac pochowanym na protestanckim cmentarzu. Ja jestem przyzwyczajona do czegos innego. Owszem, sa datki w kosciele na tace, ale nie na zasadzie comiesiecznego, bezwzglednego przymusu. Troche to potrwalo zanim wyszlam z szoku i zrozumialam. Takie niuanse sa tez urozmaiceniem. Mozemy sie od siebie wzajemnie uczyc |
2006-09-27, 17:14 | #7 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Kiedy ktoś mi mówi o związkach z obcokrajowcami od razu mi się przypomina historia dawnej sąsiadki moich rodziców. Dziewczyna była Polką, młoda dziewczyna, uśmiechnięta ,wesoła. Poznała "cudownego chłopaka" . Był Turkiem. Oczywiście zakochali się w sobie, lecz kiedy on się jej oświadczył ona sie wahała . On ją zasypywał kwiatami, a nierzadko też padał przed nią na kolana i płakał że bez niej żyć nie może. Uległa... a co było potem ? Pan młody po ślubie zmienił się nie do poznania, zaczęły się kłótnie,kochanki, a swoje zachowanie podsumował zdaniem " ja płakałem przed ślubem, a ty będziesz płakać po".
Nie twierdzę, że Turkowie, czy inni obcokrajowcy będą tacy sami ( a wśród Polaków też takich nie brakuje ).Między nami Polakami a osobami o innej narodowości są pewne różnice, w kulturze, zachowaniu religii. W takim związku podstawą, moim zdaniem, jest ogromna tolerancja i poświęcenie co też często nie jest łatwe.
__________________
"Masz rozum, ukryj go! Więcej zdziałasz cienką nóżką niż rozumem!" Bonjour France 04.05.2011r. Zaręczeni 19.12.2011r. Małżonkowie 29.12.2012 |
2006-09-27, 17:22 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Ja jestem dobrej myśli...wiele moich koleżanek mówi:"Hiszpanie to podrywacze,ja bym im nie ufała"
Ale ten chłopak naprawdę jest kochany,dzwoni do mnie codziennie choć przecież nie musi,widzę,że się stara....ja jestem bardzo zauroczona jego osobą...ale jak pomyślę o przyszłośći...jeju to wszystko jest takie niezwykłe |
2006-09-27, 17:25 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
jesli tylko OBOJE bedziecie chcieli byc razem w takim samym stopniu ,to nie widze przeszkód.
widzialam tu juz pare wizazanek ktore sa zonami obcokrajowcow,z ameryki z kostaryki i sa szczesliwe |
2006-09-27, 17:33 | #10 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Cytat:
Cytat:
Dokładnie tak .
__________________
|
||
2006-09-27, 17:34 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Cytat:
Zebys wiedziala, ile ja sie nasluchalam. W Danii jest bardzo wysoki procent rozwodow, slowo ``milosc`` nie ma tu zadnego znaczenia, przysiega malzenska tez nie, itd itp. Po prostu sluchac w pewnym momencie przestalam i zrobilam to, co serce mi dyktowalo A co do trudnosci - Chodzi mi juz o stadium pozniejsze, czyli o decyzje dotyczaca wyboru kraju, i wspolnym zamieszkaniu w nim. W kazdym kraju sa przepisy dotyczace pozwolenia stalego pobytu, imigracji itd. Ale to jest akurat dodatek, jak juz napisalam. |
|
2006-09-27, 17:37 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
ale to dopiero tydzien od rozstania wiec nie ma co sie zamartwiac na zapas.czas pokaze czy mu zalezy.
|
2006-09-27, 18:21 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
też mi się tak wydaje....to dopiero tydzień....narazie chęci z jego strony są....dzwoni i chce przylecieć....codziennie pisze że tęskni....ale jak ta sprawa będzie wyglądała za miesiąc?
Jeśli miałabym już mieszkać to napewno ja w jego kraju....poznałam już jego rodzinę,byłam u niego na obiedzie itd,ludzie są przesympatyczni i dobrze się tam czułam,mimo iż nie mogłam się zbytnio porozumieć,on po angielsku mówi,ake jego mama już np nie...i tak dziwnie troche hehe siedzimy przy stole jemy obiad...i pasuje o czymś rozmawiać,ale nie było źle...mój hiszpański jest narazie podstawowy,ale myślę,że jak się przyłożę to bedzie okay i będziemy mogli sobie w miare normalnie rozmawiać |
2006-09-27, 19:01 | #14 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
znam ten ból.
od prawie dwóch lat (w listopadzie kolejna juz rocznica ) jestem w związku z obcokrajowcem. od razu uprzedzam ze to troche skomplikowane - on jest pół-amerykaninem, pół-niemcem a mieszka w czechach:P to ostatnie troche sprawe ułatwia bo przynajmniej dostęp do siebie mamy nieco ułatwiony... przynajmniej do chwili obecnej bo niestety mój TŻ planuje wkrotce zmienic prace i kto wie gdzie go za niesie martwie sie tym i denerwuje niesamowicie... z "widzeniem sie" bywa roznie - bywalo ze w 3 weekendy z rzędu, teraz w przerwie wakacyjnej byl raj bo spedzilam u niego te 3 miesiace (z przerwami). dzieki temu troche pomieszkalismy razem, nota bene bardzo dobre doswiadczenie bo poznaje sie druga osobe od strony "codziennosci" a nie tylko "specjalnych okazji"... ale zdarzalo sie i rownież, ze nie widzialam go półtora miesiaca - w okresie świątecznym (wyjazd do rodziny w stanach powiazany z wyjazdem sluzbowym od grudnia do polowy stycznia). szalalam wtedy z tesknoty... a przeciez jeszcze swieta - czas budzacy wyjątkową potrzebę bliskości z ludzmi ktorych sie kocha... zaznaczam jednak ze nie tylko wtedy, w calego ciagu roku nie raz byly ok. 3-tygodniowe przerwy spowodowane różniastymi obowiązkami. no ale wciąż jestesmy razem i choc bylo juz po drodze pare powaznych kryzysow, to wszystko jest na dobrej drodze niewątpliwie taki związek jest związkiem trudnym... trzeba miec do siebie zaufanie, trzeba nauczyć się akceptowac przykrą rzeczywistość... no i w gre wchodza pewne roznice kulturowe, często majace dość destrukcyjny na zwiazek wpływ... mnie ten związek i cała związania z nim sytuacja zdecydowanie uczy: a) panowania nad emocjami, b) realizmu, c) wyrozumiałości i otwartości na potrzeby drugiej osoby. najważniejsze w tym wszystkim są uczucia jestesmy najlepszym przykładem na to, że da się wiec bądź optymistka... pamietam ze na poczatku mialam wiele wątpliwosci i tez duzo bardziej cierpiałam niz teraz. teraz nawet w najgorszych chwilach mowie sobie ze przecież sie kochamy i to jest najwazniejsze, chcemy ze sobą być i kiedyś znajdziemy na to sposób - oboje do tego dążymy, szukamy możliwosci... dziś mam ogromnego doła bo w nocy wróciłam z pragi na inauguracje roku akademickiego i możecie sobie wyobrazić ze po tak dlugim czasie razem, z wizją ponownej, conajmniej kilkutygodniowej, rozłąki, jest mi ciezko i przykro... no ale chcę kontunuować ten związek, takie są realia i muszę się jakoś trzymać. nie ukrywam że pomagaja mi w tym na razie batoniki i ogromna torebka orzeszków pistacjowych ktore uwielbiam ale czy to coś złego? buźka |
2006-09-27, 19:05 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 688
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Ja poznałam mojego obecnego męża - cudzoziemca w podobnej sytuacji. Wszyscy myśleli, że to tylko wakacyjny romans. Za kilka dni obchodzimy szóstą rocznicę ślubu.
Wszystko ma szansę przetrwać, o ile 1) to nie tylko wakacyjne zauroczenie w pięknej scenerii i 2) o ile oboje macie względem siebie podobne oczekiwania. Związek na odległość ma sens, o ile jest jakiś konkretny cel, data - np. "pobierzemy się po moim/twoim dyplomie". Ale na razie po prostu rzeczywiście ucz się hiszpańskiego - nawet jeśli ze związku nic nie wyjdzie, to będziesz znała język. |
2006-09-27, 19:22 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Dom
Wiadomości: 1 292
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Cytat:
__________________
* * u're my afrodisiac ♥ |
|
2006-09-27, 19:52 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomości: 4 529
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
|
2006-09-27, 22:04 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
rozłąka gasi słabe uczucie a wzmaga wielkie,
tak jak wiatr gasi świecę a rozpala ogień (to ważne motto także i w moim związku na odległość) wszystko rozstrzygnie upływający czas, bo z czasem emocje opadną i trzeba będzie zmierzyć się z różnymi trudnościami, tzw. prozą życia. jeśli połączy was coś głębokiego, to będą i one do przezwyciężenia. jak w każdym związku zresztą
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię. .... Das also war des Pudels Kern! |
2006-09-27, 22:17 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
dziewczynki właśnie dzwonił więc planuje przylecieć do mnie jak tylko skończy mu się kontrakt na pracę...ma jeszcze wakacje bo studia zaczyna od stycznia (2 rok) tam chyba jest ze szkołą trochę inaczej czasowo-czyli ma przylecieć w listopadzie A ponadto planujemy razem Sylwestra....chyba w Londynie No jeju ja jestem dobrej myśli i wiele bym dała by to jakoś się wszystko ułożyło,bo zależy mi na nim.....a jeśli on będzie tak często dzwonił jak dotychczas i mówił to co mówi,czyli,że mnie kocha i że bardzo za mną tęskni to będzie super
Super mottto Fioletto Troszkę mnie pocieszyłyście-macie rację jeśli obydwoje będziemy chcieli to się uda |
2006-09-27, 22:31 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Szczęścia Ci życzę
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2006-09-27, 22:33 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 353
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
cześć,
moja kuzynka była,a właściwie jest w takim związku z obcokrajowcem To już 2 lata jak sa małżeństwem i maja śliczniutkiego synka Mateuszka. W sumie to parą zostali 4 lata temu, kiedy jeszcze oboje studiowali, on jest Niemiecem z Berlina, ona studiowała w Krakowie. Jak ja się dziwiłam , pamiętam, jak oni znoszą te rozłąki. Spotykali się "na randkach" w Pradze, to we Wrocławiu, to w Krakowie...Moja kuzynka strasznie za nim teskniła, chodziła cały czas zła i tylko liczyła dni do spotkania z nim .Kiedy tylko ona sie obroniła na studiach, pojechała do niego i zamieszkali razem Tylko jej rodzice byli oburzeni, że tak bez ślubu i takie tam... Rok później wzięli ślub Beata miała na początku straszne problemy ze znalezieniem pracy, ale zawsze wiedziała ,że jakieś ryzyko będzie... Jeżeli Ty i Twój Hiszpan będziecie chcieli , to na pewno Wam sie uda I ja Wam tego z całego serca życzę
__________________
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni
|
2006-09-28, 07:15 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
warunki do wspolnej przyszłośći na Majorce mamy rewelacyjne....ma 2 domy i piękne nowe mieszkania do wynajęcia.....z tym nie ma problemu,z pracą również...gorzej ten język...noi ja byłabym bez nikogo,tak sama,bez rodziny,bez koleżanek....to jest troche przerażające....da się tak żyć?
|
2006-09-28, 07:20 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Oby Ci się powiodło
Ja byłam w związku z obcokrajowcem - już nawet była mowa o ślubie. Niestety - nie przetrwaliśmy próby czasu i odległości
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących |
2006-09-28, 08:21 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
uuuu kamaO przykro mi....właśnie tego się boję....ja jestem teraz na 3 roku studiów,więc zostały mi 3 lata takiej męczarni
|
2006-09-28, 08:49 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Dawne dzieje Poza tym taki czas potrafi zlecieć w mgnieniu oka - nasze 2 lata przeszły nawet nie wiem kiedy. Teraz jestem już mężatką (oczywiście z kim innym) i tylko czasem sobie z wspominam te wzajemne podróże
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących |
2006-09-28, 11:45 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 353
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
moja kuzynka na początku, kiedy zamieszkała w Niemczech z chlopakiem , czuła się strasznie samotna, praktycznie całymi dniami przesiadywała w domu, uczyła się języka( chodziła tez oczywiście na kursy dla obcokrajowców) ,gotowała no i...czekała aż jej Martin wróci to z pracy..to z uczelni..Wiem,że było jej ciężko, ale nie przyznawała się nam , żeby nikt jej nie powiedział " a nie mówiłem/łam,że wam nie wyjdzie...Potem znalazła sobie koleżankę Polkę, z która odrabiała staż w laboratorium, i jak tak zaczęła "wrastać" w to środowisko..Oczywiście zupełnie inaczej jest teraz, kiedy są małżeństwem Poza tym Beata mówi już biegle po niemiecku
Nie martw się Malaja, nauczysz się języka , a jak Wam nie wyjdzie to tak jak radzi jedna z Wizażanek - będziesz umiała piekny język, jakim jest hiszpański Powodzenia
__________________
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni
|
2006-09-28, 17:11 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
jeju dziękuję....ja liczę jednak na to,że wszytko się ułoży...rzeczywiście początki chyba okażą się bardzo trudne i samotne :/ mam nadzieję,że jakoś to bedzie
|
2006-09-28, 18:10 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Lublin/Świdnik
Wiadomości: 4 180
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Hey ja tez mialam chlopaka obcokrajowca byl z bialorusi wydawalo mi sie ze go kocham ale to bylo tylko zauroczenie wedlug mnie. Bylismy ze soba ponad rok ale po uplywie okolo 8 miesiecy dzialy sie juz straszne rzeczy :wymowki ze powinnam kogos sobie znalesc bo on jest z bialorusi. Mi to nie przeszkadzalo ale w koncu nei wytrzymalam i niestety nie jestesmy razem a szkoda gorzej bylo z dogadaniem sie z jego mama ale troszke po rosyjsku troszke na migi i bylo ok A tobie zycze wszystkiego najlepszego i wierze ze bedziecie ze soba dlugo buziaki
|
2006-09-28, 19:30 | #29 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Cytat:
pozdrawiam i wybacz wscibskosc |
|
2006-09-28, 19:39 | #30 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Cytat:
dlatego ja póki co odkładam decyzje o gwałtownych zmianach w moim zyciu bo jesli mielibysmy zamieszkac razem to niestety nie w Polsce (wiadomo ze tu jest mniej mozliwosci, trudno z pracą - znaczy nawet jakby dostal to zarobki by go nie satysfakcjonowaly, no i ta biurokrcja... ). a ja poki co nie czuje sie gotowa na skok na obczyzne, nic pochopnie, bo na 100% wiem ze nie umialabym zyc nie majac co robic (a tak mogloby sie przeciez zdarzyc bez konkretnego planu i kwalifikacji w rękach), zdajac sie na znajomosci a juz tym bardziej utrzymanie swojego faceta... poki co, choć ciężko i tęskno jest, niestety oboje mamy swoje zycia i swoje rzeczywistosci, swoje obowiazki, swoje odrębne realizacje... sie zobaczy taka sytuacja ma i swoje plusy - coraz bardziej jestesmy oboje pewni ze chcemy byc razem |
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:52.