2007-09-27, 15:05 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Cytat:
Dlatego wspomniałam o adresach poradni itp A artykuły o jakich myslałm tez nie miałyby byc poradami: weź to czy tamto ale raczej opowieściami o walce z taką czy inny chorobą. Nie, nie myslałm o leczeniu chorób przez kompa
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2007-09-27, 15:12 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Cytat:
Przecież ja to rozumiem. Chodzi mi o coś innego trochę. Jaki,poza ciekawością,byłby powód,dla którego wiele osób zajrzałoby do takiego kącika? Sądzisz,że wszyscy tu,jak jeden mąż,znamy się na wszystkim i potrafimy trafnie ocenić,co będzie dobre-a co złe,dla osoby z takim,czy innym problemem? No i jeszcze coś,co na pewno też nie jest bez znaczenia. Wiek. Ja,'starsza osoba' nie czuję się na siłach udzielać rad w wątkach z poważnymi problemami. Sądzisz,że nastolatki (których jest tu chyba <już> przewaga) sprostałyby temu zadaniu? Ale czym innym jest artykuł,a czym innym 'kącik" o jakim wspominała Aeterna w poście 24.
__________________
|
|
2007-09-27, 15:25 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Oj, Fresa, rodzi się dyskusja głupich. Poza tym, problemu w np. ewent. słit nastolateczce i głowa do góry czy czyimś: weź się w garść, nie widzę, bo na forum nie brak, i zakładam właśnie, żeby nagle nie brakło, osób mądrych, wrażliwych, ale jednak dość asertywnych ;-), a które by z pewnymi nadgorliwcami umiały zrobić porządek , no i ani Ty, ani ja nie jesteśmy całym forum.
W wątku depresyjnym np. Dziewczyny się wspierają, w 'afacetowym' też i widząc po ilości postów, całkiem db sobie w nich radzą.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2007-09-27, 15:44 | #34 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Cytat:
Nie wątpię w mądrość sporej grupy osób. Ale pytam,czy między mądrością a kompetencją można postawić znak równości ? Cytat:
Wspierają-owszem. Ale,czy skutecznie? Raczej nie traktowałabym tego wspierania,jako jedynej formy pomocy. Bo od tego jestp rzede wszystkim lekarz.
__________________
|
||
2007-09-27, 18:08 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Cytat:
A czasem (mi) wystarczy kilka prostych słów, opinia kogoś kto ma inny punkt patrzenia na problem. Leczenie przez internet? Możliwe. Każdy ucieka się do innej formy pomocy, takiej jaką uważa za stosowną. Zgadzam się co do podziału podforum Intymne na zwykłe problemy i te "cięższego kalibru". Wsypywanie do jednego worka załamania nerwowego/depresji i problemów typu jak zwrócić uwagę to bezsens.
__________________
|
|
2007-09-29, 15:05 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 140
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Wydaje mi się, że najlepiej tekst oceniły by osoby, które miały styczność z chorobą. Oczywiscie trzeba wziąść też pod uwagę osobowość, więc myślę, tak naprawdę, że ile ludzi, tyle opini
Jeśli autorka napisała, że są to własne jej przeżycia, wydaje mi się, że nie ma sensu skupiać się nad "rozwlekłością" tekstu. Bo analogicznie, jeśli to jej choroba, i ma służyć jako informacja, mogąca pomóc choć jednej osobie, to dla kogoś, kto jest tematem nie zainteresowany, może styl pisania będzie miał znaczenie. Wolność słowa, jest domniemam, po to, by móc dzielić się podobnymi spostrzeżeniami. Autorka wyraźnie napisała, że nie jest lekarzem, więc obawa o "mocność" tematu, jest chyba nadwyraz... Chociaż może się mylę. To moja subiektywna ocena. Myślę również, że każdy kto przeżył jakąkolwiek chorobę, ma prawo pokazać subiektywną jej ocenę. Że tekst napisany ogólnikowo, jest bardziej bezpieczny a poza tym, nie wiemy, co autorka napisze w drugiej części I jeszcze coś: Czy opisanie choroby może nużyć? A gdyby założyć, że autorka tekstu nie jest pisarką? Wydaje mi się, że mimo wszystko, temat jest trudny. I jak ktoś napisał, dobrze by było, założyć odzielną "rubrykę". Edytowane przez kedesza Czas edycji: 2007-09-29 o 15:07 Powód: Stylistyka się nie teges. |
2007-10-01, 23:34 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Cytat:
W kazdym razie ja naprawdę z zainteresowaniem czekam na druga część.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2007-10-02, 00:09 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 609
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Cytat:
Tekst jest napisany prosto i szczerze, z dystansem przyniesionym przez czas. Wątki na intymnym,w moim rozumieniu,pełnią inną funkcję,to taka chęć uzyskania pomocy doraźnej,w odniesieniu do konkretnej osoby,a nie próba podsumowania ,naświetlenia jakiegoś ogólniejszego problemu. Inna rzecz,że swobodnie mogą powstawać wątki komentujące właśnie tam lub na innym forum,czy też powstałaby możliwość komentowania pod samym artykułem. Edytowane przez mango bzik Czas edycji: 2007-10-02 o 00:34 |
|
2007-10-04, 10:18 | #39 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 13
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Właśnie przeczytałam ten artykuł i jestem zainteresowana II częścią.
Uważam,że dzięki tej historii zdrowa osoba może poznać choć trochę odczucia chorej..zrozumieć tę sytuację i może nie popełniać błedów swoimi uwagami,które mogą pogorszyć stan chorej osoby. Chcę wiedzieć jak autorka poradziła sobie sama i wyszła z depresji.W jakim stopniu pomogli jej bliscy Edytowane przez mary27 Czas edycji: 2007-10-05 o 07:36 |
2007-10-04, 11:04 | #40 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Cytat:
Cytat:
popieram Fresę jako była anorektyczka i kilkukrotna depreśnica NIE ZNOSZĘ jak ktoś się wymądrza na te tematy, nie mając zielonego pojęcia jak to naprawdę wygląda i co można z tym zrobić wszystkie tematy o anoreksji na forum omijam szerokim łukiem, po co mam sobie nerwy psuć podobnie z depresją - nie przebrnęłam przez wątek "Psychiatra" w całości, bo wysiadłam gdzieś na 5 stronie - dywagacje na temat szkodliwości "psychotropów" i ich rzekomo narkotycznego wręcz działania zwaliły mnie z nóg dlatego, "z doświadczenia" proponuję nie przeprowadzać szeroko zakrojonych dyskusji na ten temat, bo chorym to nijak nie pomaga, a czasami wręcz przeciwnie natomiast jakieś kameralne grupki wsparcia (jak wspomniany wątek "Psychiatra") - owszem, fajna rzecz, tylko do tego nie potrzeba nowego forum edit: co do artykułu (bo ja jak zawsze nie na temat...) - dobry, choć nie ze wszystkim się zgadzam co by był czytelniejszy ja bym podzieliła na strony i na rozdziały zamiast akapitów |
||
2007-10-04, 19:44 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 140
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Witam
Napisałam: "Nie wiemy, co autorka napisze dalej" - a to oznacza, że nie wiem ani ja, ani też domniemam, nie wiedzą inni Nie wiem, czy komentowanie tego typu artykułów, ma sens. To jak podważenie tego, co czuła autorka. A przecież tego też nie wiemy. Ktoś tu mądrze napisał, że się z tekstem nie do końca zgadza - i wydaje mi się, że ten komentarz jest wporządku, ponieważ ktoś kto pisze taką "recenzje" miał pewnie inne przeżycia czy odczucia po lub w trakcie tej choroby. Wydaje mi się, że nie sprawiedliwym jest traktowanie przeżyć innych tak, jaby były one "wymądrzaniem się" - bo to tak, jakby uznać, naszą własną wiedzę najwłaściwszą i najbrdziej trafną z uwagi na najwięcej przeżyć- a przecież ile ludzi, tyle odczuć choroby. Komentowaniu tego typu tekstom, mówię nie (czemu ma służyć komentowanie sybiektywnych przeżyć?). Opisywaniu własnych przeżyć - tak. Wymiany doświadczeń - tak. Myślę, że każdy ma do nich prawo. A dzięki takiej wiedzy łatwiej chorobę zrozumieć. Ludzi zrozumieć. Tak myślę. Subiekt. Pozdrawiam serdecznie |
2008-04-26, 08:12 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Pojawiła się już druga część artykułu.
Zastanawiam się właśnie, czym tak naprawdę jest depresja. Czy ta choroba polega na tym, że człowiekowi "nic się nie chce"?, ale nie w tym prostym pojęciu: dopadło lenistwo, ale w tym szerszym: otrzymujemy jakiś impuls, bodziec, który odbiera nam chęci do wszystkiego? do wstania rano z łóżka, zjedzenia śniadania, wyjścia z domu, kontaktu z bliskimi... nawet do życia? Myślę, że większość ludzi z takim czymś się zetknęła, pytanie tylko, czy u wszystkich była to depresja, czy może chwilowe zwątpienie. I drugie pytanie: jak odróżnić jedno od drugiego? Przecież depresję, tak naprawdę, tylko lekarz specjalista może zdiagnozować, a ilu ludzi wybierze się do niego, gdy dopadnie niemoc? ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ Fajnie, że autorka podzieliła tym razem tekst na akapity. Jestem wzrokowcem i dla mnie sposób podania jest bardzo ważny, bo albo zachęca do czytania, albo zniechęca. Artykuł czytało się przyjemnie, także dlatego, że napisany został w stylu: "dzień z pamiętnika", czuć "lekką" rękę autorki do pisania i aż chciałoby się prosić o ciąg dalszy, bo lektura wciąga...
__________________
|
2008-04-26, 09:37 | #43 |
Zakorzenienie
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Ja się właśnie martwię, bo dzisiaj moja babcia zostanie odwieziona do szpitala, ma depresję...
|
2008-04-26, 09:49 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: depresja - zrozumieć
|
2008-04-26, 09:58 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Musze uczciwie przyznac, że druga część jest (pod względem warsztatu) duzo lepsza niz pierwsza. Duzo lepiej się czyta.
Pod każdym względem ta częsć jest lepsza od poprzedniej. Lepiej jest napisana i widać, że nie jest już az tak emocjonalna. Ja bardzo cenię emocje ale przy pisaniu one są mało potrzebne, bo wprowadzają lekki chaos. Tutaj tego nie było. Bardzo dobry tekst.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2008-04-26, 10:07 | #46 |
Zakorzenienie
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Dziękuję Lanessa
Mam nadzieję, że z tego wyjdzie, bo ma już huśtawki nastrojów i w ogóle... |
2008-04-26, 10:19 | #47 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Cytat:
Zabieram się za drugą część |
|
2008-04-26, 11:47 | #48 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Moja babcia cierpi na depresję od lat... Właśnie wczoraj wyszła ze szpitala psychiatrycznego. Kolejny raz...
Ta choroba wykańcza całą rodzinę. Naprawdę ktoś kto tego nie przeżył nawet nie wie jak to wyczerpuje, boli i destrukcyjnie wpływa na otoczenie. Nudne się to robi Jeśli w ogóle tak można o tym powiedzieć. Bo, gdy któryś raz z rzędu wszystko nawraca człowiek ma ochotę rzucić wszystko... |
2008-04-26, 13:03 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Cytat:
Co innego teoria, ach ta psychologia : suche fakty, które są tylko słowami, dla przeciętnej osoby nawet bez znaczenia, a co innego życie... żadna, nawet najmądrzejsza księga żyć nie nauczy...
__________________
|
|
2008-04-26, 15:39 | #50 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Cytat:
Nigdy nie przypuszczałam, że babcia zachoruje na nerwy. Zawsze była pogodna itp. Tzn. miała jakieś tam swoje za uszami, trochę hipochondryczka, ale wydawało mi się, że poprostu tak ma. Ale niedawno zaczęło się robić coraz gorzej. Najbardziej współczuję mojej mamie, która właściwie sama musi stawić tej chorobie czoło i pomóc babci. Tzn. ja staram się jak mogę, aby pomóc mamie, ale wiadomo, jestem jeszcze niepełnoletnia i wielu rzeczy nie mogę. Niedługo wróci mama i powie jak z babcią, ale dzwoniła już do mnie i mówiła, że babca bardzo się boi zostać w szpitalu, że jest nieprzyjemnie i w ogóle. Nie dziwię się... |
|
2008-04-26, 15:53 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
|
Dot.: depresja - zrozumieć
świetny pomysł z takim wątkiem Niestety świadomośc ludzi na temat depresji i chorób psychicznych nadal jest stosunkowo niska. Ja lecze się od dwóch lat ze zmiennym skutkiem, ale tak naprawde człowiek sam nie choruje, jego otoczenie, rodzina, przyjaciele również... i to jest jeszcze bardziej bolesne.
|
2008-04-26, 16:29 | #52 |
Zakorzenienie
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Wróciła mama.
Jestem załamana. Opowiedziała mi jak to wszystko wygląda. Dziewczyny, może, któreś z Was już się leczyły z depresji i coś mogą powiedzieć. Podobno babcia teraz jest na sali obserwacyjnej przez kilka dni, a w tej sali są naprawdę różni ludzie. Jak narazie jest z jakąś starszą babcią co uciekła z domu i nie wiedziała co się z nią dzieje, chociaż mama mówiła, że ona jest w miarę. Jest też na sali jakaś pani co się w ogóle nie odzywa i młoda dziewczyna co mówiła, że ma ponoć szok pourazowy, bo ją pobili. Także w sali nie są takie złe osoby, ale po korytarzu chodzą jacyś co wykrzykują itp... Boże, ja wiem, że babcia nie jest teraz zupełnie stabilna emocjonalnie i nerwowo, wiem, że mnie denerwowała itp, ale poprostu teraz jej tak współczuję. Rozpłakałam się na amen. Dziewczyny, czy jak Wy, lub jak Wasi bliscy zostali przyjęci na odział, to też najpierw byli w takiej ogólnej sali, a potem ich przenieśli gdzieś, gdzie jest przyjemniej, czy jak to u Was było? |
2008-04-26, 16:36 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Nie wiem jak jest w psychiatryku, ale miałam tam pójść. Jedno Ci powiem to jest zbiorowisko róznych ludzi w tym narkomanów, psychopatów, ale takze zagubionych ludzi, którzy zbłądzili z drogi zycia. Nie martw się o babcię, na pewno jest pod dobra opieką. takie głosy na korytarzu to normalka a powiedz jest na zamkniętym tak?
|
2008-04-26, 16:45 | #54 |
Zakorzenienie
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Tak, babcia jest na zamkniętym...
Już jedna kobieta chciała jej ukraść torebkę... |
2008-04-26, 17:35 | #55 | ||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Cytat:
Cytat:
Choroba mojej babci niszczy mi mamę, ponieważ widzę, że już nie ma też czasem sił, że ile można... Ale nie poddaje się i kolejny raz przechodzimy wspólnie przez gorsze stadium depresji babci. Cytat:
Cytat:
Nie denerwuj się Przeważnie tak jest, że najpierw ładują na odział zamknięty. Albo jest to okres obserwacji, albo czekania aż zwolni się miejsce na oddziale otwartym. No tak, na zamkniętym jest trochę przerażająco. Trzeba właściwie wszystkiego się pozbyć, bo może być zagrożeniem życia. Moja babcia miała myśli samobójcze. Ale moim zdaniem to były takie ''zdrowe myśli''. Chodzi mi o to, że babcia twierdziła, że najlepiej jak ze sobą skończy, bo ona już ma dość takiego życia, nie jest sobą i tylko sprawia wszystkim kłopot. Czyli zdaje sobie w pełni sprawę z choroby i jest świadoma jej wpływu na innych. Gorzej jak ktoś ma myśli samobójcze, bo ma wszystko gdzieś, jest obojętny na świat i zwyczajnie nie chce już żyć. Niech babcia pilnuje dobrze swoich rzeczy. Mojej próbowano ukraść majtki No i ktoś jej podwędził butelkę mineralki, ale niech mu na zdrowie będzie Potem raczej depresyjnych przenoszą na oddział otwarty. Tu już jest lepiej. Ale czasem widać, że niektóre przypadki powinny zostać na zamkniętym. Moja babcia jest towarzyska i się cieszy jak pokój dzieli z fajnymi paniami. Lubi plotkować, wyjść na spacer, wypić wspólnie kawkę. Gorzej jak trafi się na panie niezbyt fajne czyli symulantki, które są tam tylko po to, by dostać rentę i traktują to jak wakacje. Naprawdę dużo zależy od tego z kim się tam przebywa. Bo wiadomo - wesołe, zgrane towarzystwo to lepsze samopoczucie. A jak współlokatorki to jędze, które żebrzą codziennie kasę na drożdżówkę albo wstają o 5 nad ranem, by już sobie kawę robić - to nie jest fajnie. Na psychikę mojej babci jeszcze gorzej to działało, bo denerwowało ją otoczenie. Teraz tak myślę, ze pokoje powinny być indywidualne, a spotkania wspólne tylko przy posiłkach, na świetlicy, na zajęciach. Tylko oczywiście w Polsce na taki luksus w państwowym szpitalu nie ma pieniędzy. Wyrzucili wczoraj moją babcię ze szpitala po 3 tygodniach, bo szpital jest przepełniony (pełno dostawionych polówek na korytarzu). To nic, że moja babcia zdrowa jeszcze nie jest, ale dla nich delikatna poprawa to już powód, by kogoś ze szpitala wypisać. Aż nie wiem co więcej napisać, bo ogarnia mnie bezsilność. U nas to trochę walka z wiatrakami ostatnimi czasy... |
||||
2008-04-26, 18:28 | #56 |
Zakorzenienie
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Dziękuję za odpowiedź, trochę mnie...podniosłaś na duchu, ale nadal się martwię
|
2008-12-10, 20:24 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 49
|
Dot.: depresja - zrozumieć
hej dziewczyny dopiero postanowiłam sie do was dołżczyć i żałuje ze tak pózno bo mo.że lepiej mi bedzieuporać sie z depresją. choruje nanią od około 4,5 lat do tego pojawiło sie kompulsywne objadanie sie i bulimia w skrócie powiem ze kiedys lekarz zapisał mi fluoksetyne lecz kiedy poczułam sie lepiej zrezygnowałam z niej chodziłam do psychologa i jak poczułam sie lepiej też zrezygnowałam ale teraz to wszystko znówi si e nasila i nie wiem ale trace nadzieje ze kiedyś z tego wyjdę i bede mogła zyc norlamnie powiedzcie czy brałyscie kiedyś fluoksetyne? pomogła? jak radzic sobie z codziennym życiem??????/
|
2008-12-11, 00:21 | #58 | |
Raróg
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Zelixa, tutaj możesz o fluoksetynie pogadać, chyba mi tam niedawno mignęła ta nazwa: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=260192
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... |
|
2008-12-11, 13:18 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 49
|
Dot.: depresja - zrozumieć
dzięki,ale nie wiem czy chce brać te tabletki chciałabym jednak wyjść z depresji( o ile jest to możliwe) bez brania żadnych leków! ale wiem ze bedzie to dla mnie trudne poszłam do psychologa ale nie umiem sie do końca przed nim otworzyć w dodatku mam wizyte raz na miesiąć!
|
2008-12-12, 21:18 | #60 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 13
|
Dot.: depresja - zrozumieć
Dziewczyny, czy mogę prosić o o wklejenie linka do drugiej części artykułu o depresji?
Nie mogę go znalezc |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:22.