depresja - zrozumieć - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-09-27, 15:05   #31
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Podchodziłabym ostrożnie do publicznego dywagowania na temat ,na przykład,depresji czy anoreksji.
Nigdy nie wiadomo,kto siedzi po drugiej stronie monitora.
Jeśli nie jest to 'fachowiec' może bardziej zaszkodzić,niż pożytku przynieść.

Luźna dyskusja-owszem.
Ale poważne doradzanie ,próby leczenia przez internet-jakoś tego nie widzę.

To zbyt poważne problemy,żeby brać na siebie odpowiedzialność,za osobę,której nie znamy i o której wiemy tylko tyle ,ile napisze w jednym poście.
Ja wcale nie myslałam o leczeniu, bron boze
Dlatego wspomniałam o adresach poradni itp
A artykuły o jakich myslałm tez nie miałyby byc poradami: weź to czy tamto ale raczej opowieściami o walce z taką czy inny chorobą.

Nie, nie myslałm o leczeniu chorób przez kompa
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-27, 15:12   #32
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez Aeterna Pokaż wiadomość
Ech, Fresa, przecież kto mówi o leczeniu przez internet... Bywa za to tak, że osoba z problemami przesiaduje przed kompem, do lekarza nie pójdzie (zresztą, kto powiedział, że trafi się na kogoś, kto nie powie: depresja, recepta dla pani, do widzenia /moja koleżanka np. tak właśnie miała/), często też nie powie bliskim, co się dzieje. Może też nie mieć kogoś takiego. Masz przykład po intymnie, gdzie, jak widać, często musi być dużo łatwiej założyć wątek niż porozmawiać o problemie w związku, z przyjaciółmi czy rodzicem.

Przecież ja to rozumiem.

Chodzi mi o coś innego trochę.

Jaki,poza ciekawością,byłby powód,dla którego wiele osób zajrzałoby do takiego kącika?
Sądzisz,że wszyscy tu,jak jeden mąż,znamy się na wszystkim i potrafimy trafnie ocenić,co będzie dobre-a co złe,dla osoby z takim,czy innym problemem?

No i jeszcze coś,co na pewno też nie jest bez znaczenia.
Wiek.
Ja,'starsza osoba' nie czuję się na siłach udzielać rad w wątkach z poważnymi problemami.
Sądzisz,że nastolatki (których jest tu chyba <już> przewaga) sprostałyby temu zadaniu?



Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A artykuły o jakich myslałm tez nie miałyby byc poradami: weź to czy tamto ale raczej opowieściami o walce z taką czy inny chorobą.
Ale czym innym jest artykuł,a czym innym 'kącik" o jakim wspominała Aeterna w poście 24.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-27, 15:25   #33
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: depresja - zrozumieć

Oj, Fresa, rodzi się dyskusja głupich. Poza tym, problemu w np. ewent. słit nastolateczce i głowa do góry czy czyimś: weź się w garść, nie widzę, bo na forum nie brak, i zakładam właśnie, żeby nagle nie brakło, osób mądrych, wrażliwych, ale jednak dość asertywnych ;-), a które by z pewnymi nadgorliwcami umiały zrobić porządek , no i ani Ty, ani ja nie jesteśmy całym forum.
W wątku depresyjnym np. Dziewczyny się wspierają, w 'afacetowym' też i widząc po ilości postów, całkiem db sobie w nich radzą.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-27, 15:44   #34
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez Aeterna Pokaż wiadomość
Oj, Fresa, rodzi się dyskusja głupich. Poza tym, problemu w np. ewent. słit nastolateczce i głowa do góry czy czyimś: weź się w garść, nie widzę, bo na forum nie brak, i zakładam właśnie, żeby nagle nie brakło, osób mądrych, wrażliwych, ale jednak dość asertywnych ;-), a które by z pewnymi nadgorliwcami umiały zrobić porządek
'Nas nie przekonają' ,tak ?

Nie wątpię w mądrość sporej grupy osób.
Ale pytam,czy między mądrością a kompetencją można postawić znak równości ?





Cytat:
W wątku depresyjnym np. Dziewczyny się wspierają, w 'afacetowym' też i widząc po ilości postów, całkiem db sobie w nich radzą.
Swego czasu podczytywałam wątek o depresji i psychiatrze i mam odmienne zdanie na ten tema niż Ty .
Wspierają-owszem.
Ale,czy skutecznie?
Raczej nie traktowałabym tego wspierania,jako jedynej formy pomocy.
Bo od tego jestp rzede wszystkim lekarz.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-27, 18:08   #35
Ines-ka
Zakorzenienie
 
Avatar Ines-ka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Podchodziłabym ostrożnie do publicznego dywagowania na temat ,na przykład,depresji czy anoreksji.
Nigdy nie wiadomo,kto siedzi po drugiej stronie monitora.
Jeśli nie jest to 'fachowiec' może bardziej zaszkodzić,niż pożytku przynieść.

Luźna dyskusja-owszem.
Ale poważne doradzanie ,próby leczenia przez internet-jakoś tego nie widzę.

To zbyt poważne problemy,żeby brać na siebie odpowiedzialność,za osobę,której nie znamy i o której wiemy tylko tyle ,ile napisze w jednym poście.
Jeśli chodzi o wizaż to mogę być spokojna, że moje posty nie zostaną odebrane źle.
A czasem (mi) wystarczy kilka prostych słów, opinia kogoś kto ma inny punkt patrzenia na problem.
Leczenie przez internet? Możliwe. Każdy ucieka się do innej formy pomocy, takiej jaką uważa za stosowną.


Zgadzam się co do podziału podforum Intymne na zwykłe problemy i te "cięższego kalibru". Wsypywanie do jednego worka załamania nerwowego/depresji i problemów typu jak zwrócić uwagę to bezsens.
Ines-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-29, 15:05   #36
kedesza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 140
Dot.: depresja - zrozumieć

Wydaje mi się, że najlepiej tekst oceniły by osoby, które miały styczność z chorobą. Oczywiscie trzeba wziąść też pod uwagę osobowość, więc myślę, tak naprawdę, że ile ludzi, tyle opini

Jeśli autorka napisała, że są to własne jej przeżycia, wydaje mi się, że nie ma sensu skupiać się nad "rozwlekłością" tekstu. Bo analogicznie, jeśli to jej choroba, i ma służyć jako informacja, mogąca pomóc choć jednej osobie, to dla kogoś, kto jest tematem nie zainteresowany, może styl pisania będzie miał znaczenie.

Wolność słowa, jest domniemam, po to, by móc dzielić się podobnymi spostrzeżeniami. Autorka wyraźnie napisała, że nie jest lekarzem, więc obawa o "mocność" tematu, jest chyba nadwyraz... Chociaż może się mylę. To moja subiektywna ocena.

Myślę również, że każdy kto przeżył jakąkolwiek chorobę, ma prawo pokazać subiektywną jej ocenę. Że tekst napisany ogólnikowo, jest bardziej bezpieczny a poza tym, nie wiemy, co autorka napisze w drugiej części

I jeszcze coś: Czy opisanie choroby może nużyć? A gdyby założyć, że autorka tekstu nie jest pisarką?

Wydaje mi się, że mimo wszystko, temat jest trudny. I jak ktoś napisał, dobrze by było, założyć odzielną "rubrykę".


Edytowane przez kedesza
Czas edycji: 2007-09-29 o 15:07 Powód: Stylistyka się nie teges.
kedesza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-01, 23:34   #37
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez kedesza Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że najlepiej tekst oceniły by osoby, które miały styczność z chorobą. Oczywiscie trzeba wziąść też pod uwagę osobowość, więc myślę, tak naprawdę, że ile ludzi, tyle opini

Jeśli autorka napisała, że są to własne jej przeżycia, wydaje mi się, że nie ma sensu skupiać się nad "rozwlekłością" tekstu. Bo analogicznie, jeśli to jej choroba, i ma służyć jako informacja, mogąca pomóc choć jednej osobie, to dla kogoś, kto jest tematem nie zainteresowany, może styl pisania będzie miał znaczenie.

Wolność słowa, jest domniemam, po to, by móc dzielić się podobnymi spostrzeżeniami. Autorka wyraźnie napisała, że nie jest lekarzem, więc obawa o "mocność" tematu, jest chyba nadwyraz... Chociaż może się mylę. To moja subiektywna ocena.

Myślę również, że każdy kto przeżył jakąkolwiek chorobę, ma prawo pokazać subiektywną jej ocenę. Że tekst napisany ogólnikowo, jest bardziej bezpieczny a poza tym, nie wiemy, co autorka napisze w drugiej części

I jeszcze coś: Czy opisanie choroby może nużyć? A gdyby założyć, że autorka tekstu nie jest pisarką?

Wydaje mi się, że mimo wszystko, temat jest trudny. I jak ktoś napisał, dobrze by było, założyć odzielną "rubrykę".

My nie wiemy, ale Ty juz chyba wiesz?

W kazdym razie ja naprawdę z zainteresowaniem czekam na druga część.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-10-02, 00:09   #38
mango bzik
Zadomowienie
 
Avatar mango bzik
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 609
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez AgaZ Pokaż wiadomość
Jestem bardzo ciekawa Waszego zdania. Czy chcecie, aby na wizażu pojawiały się też takie tematy?
Sama w rodzinie mam taką osobę i ten tekst bardzo mnie poruszył.
http://www.wizaz.pl/images/bezimienna/depresja_cz1/
Podoba mi się pomysł takiego wzbogacenia Wizażu,odpowiada mi forma artykułu i to,że trafił na główną stronę (czyli miejsce,które omijałam od dawna,bo nie widziałam tam nic dla siebie,teraz pewnie zmienię zwyczaje).
Tekst jest napisany prosto i szczerze, z dystansem przyniesionym przez czas. Wątki na intymnym,w moim rozumieniu,pełnią inną funkcję,to taka chęć uzyskania pomocy doraźnej,w odniesieniu do konkretnej osoby,a nie próba podsumowania ,naświetlenia jakiegoś ogólniejszego problemu.
Inna rzecz,że swobodnie mogą powstawać wątki komentujące właśnie tam lub na innym forum,czy też powstałaby możliwość komentowania pod samym artykułem.

Edytowane przez mango bzik
Czas edycji: 2007-10-02 o 00:34
mango bzik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 10:18   #39
mary27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 13
Dot.: depresja - zrozumieć

Właśnie przeczytałam ten artykuł i jestem zainteresowana II częścią.
Uważam,że dzięki tej historii zdrowa osoba może poznać choć trochę odczucia chorej..zrozumieć tę sytuację i może nie popełniać błedów swoimi uwagami,które mogą pogorszyć stan chorej osoby.
Chcę wiedzieć jak autorka poradziła sobie sama i wyszła z depresji.W jakim stopniu pomogli jej bliscy

Edytowane przez mary27
Czas edycji: 2007-10-05 o 07:36
mary27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 11:04   #40
benito_mruffkolini
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość

Jeśli chodzi o depresję-tego tematu staram się unikać,bo nie mając z nią nic wspólnego,ani nie mając kontaktu z osobą/osobami ,które borykają sie z tym problemem;wolę nic nie pisać,niż mialabym moim gadaniem komuś zaszkodzić.
Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Podchodziłabym ostrożnie do publicznego dywagowania na temat ,na przykład,depresji czy anoreksji.
Nigdy nie wiadomo,kto siedzi po drugiej stronie monitora.
Jeśli nie jest to 'fachowiec' może bardziej zaszkodzić,niż pożytku przynieść.

Luźna dyskusja-owszem.
Ale poważne doradzanie ,próby leczenia przez internet-jakoś tego nie widzę.

To zbyt poważne problemy,żeby brać na siebie odpowiedzialność,za osobę,której nie znamy i o której wiemy tylko tyle ,ile napisze w jednym poście.

popieram Fresę

jako była anorektyczka i kilkukrotna depreśnica NIE ZNOSZĘ jak ktoś się wymądrza na te tematy, nie mając zielonego pojęcia jak to naprawdę wygląda i co można z tym zrobić

wszystkie tematy o anoreksji na forum omijam szerokim łukiem, po co mam sobie nerwy psuć podobnie z depresją - nie przebrnęłam przez wątek "Psychiatra" w całości, bo wysiadłam gdzieś na 5 stronie - dywagacje na temat szkodliwości "psychotropów" i ich rzekomo narkotycznego wręcz działania zwaliły mnie z nóg

dlatego, "z doświadczenia"
proponuję nie przeprowadzać szeroko zakrojonych dyskusji na ten temat, bo chorym to nijak nie pomaga, a czasami wręcz przeciwnie

natomiast jakieś kameralne grupki wsparcia (jak wspomniany wątek "Psychiatra") - owszem, fajna rzecz, tylko do tego nie potrzeba nowego forum

edit: co do artykułu (bo ja jak zawsze nie na temat...) - dobry, choć nie ze wszystkim się zgadzam co by był czytelniejszy ja bym podzieliła na strony i na rozdziały zamiast akapitów
benito_mruffkolini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 19:44   #41
kedesza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 140
Dot.: depresja - zrozumieć

Witam
Napisałam: "Nie wiemy, co autorka napisze dalej" - a to oznacza, że nie wiem ani ja, ani też domniemam, nie wiedzą inni

Nie wiem, czy komentowanie tego typu artykułów, ma sens. To jak podważenie tego, co czuła autorka. A przecież tego też nie wiemy. Ktoś tu mądrze napisał, że się z tekstem nie do końca zgadza - i wydaje mi się, że ten komentarz jest wporządku, ponieważ ktoś kto pisze taką "recenzje" miał pewnie inne przeżycia czy odczucia po lub w trakcie tej choroby. Wydaje mi się, że nie sprawiedliwym jest traktowanie przeżyć innych tak, jaby były one "wymądrzaniem się" - bo to tak, jakby uznać, naszą własną wiedzę najwłaściwszą i najbrdziej trafną z uwagi na najwięcej przeżyć- a przecież ile ludzi, tyle odczuć choroby.

Komentowaniu tego typu tekstom, mówię nie (czemu ma służyć komentowanie sybiektywnych przeżyć?). Opisywaniu własnych przeżyć - tak. Wymiany doświadczeń - tak. Myślę, że każdy ma do nich prawo. A dzięki takiej wiedzy łatwiej chorobę zrozumieć. Ludzi zrozumieć. Tak myślę. Subiekt.

Pozdrawiam serdecznie
kedesza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-04-26, 08:12   #42
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: depresja - zrozumieć

Pojawiła się już druga część artykułu.

Zastanawiam się właśnie, czym tak naprawdę jest depresja.

Czy ta choroba polega na tym, że człowiekowi "nic się nie chce"?, ale nie w tym prostym pojęciu: dopadło lenistwo, ale w tym szerszym: otrzymujemy jakiś impuls, bodziec, który odbiera nam chęci do wszystkiego? do wstania rano z łóżka, zjedzenia śniadania, wyjścia z domu, kontaktu z bliskimi... nawet do życia?

Myślę, że większość ludzi z takim czymś się zetknęła, pytanie tylko, czy u wszystkich była to depresja, czy może chwilowe zwątpienie.
I drugie pytanie: jak odróżnić jedno od drugiego?

Przecież depresję, tak naprawdę, tylko lekarz specjalista może zdiagnozować, a ilu ludzi wybierze się do niego, gdy dopadnie niemoc?






○ ○ ○ ○ ○ ○ ○
Fajnie, że autorka podzieliła tym razem tekst na akapity.
Jestem wzrokowcem i dla mnie sposób podania jest bardzo ważny, bo albo zachęca do czytania, albo zniechęca.
Artykuł czytało się przyjemnie, także dlatego, że napisany został w stylu: "dzień z pamiętnika", czuć "lekką" rękę autorki do pisania i aż chciałoby się prosić o ciąg dalszy, bo lektura wciąga...
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 09:37   #43
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: depresja - zrozumieć

Ja się właśnie martwię, bo dzisiaj moja babcia zostanie odwieziona do szpitala, ma depresję...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 09:49   #44
Lanessa
Zadomowienie
 
Avatar Lanessa
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Ja się właśnie martwię, bo dzisiaj moja babcia zostanie odwieziona do szpitala, ma depresję...

Ja byłabym też za artykułem na temat nerwicy- lękowej, natręctw, straszna choroba, niełatwo z niej wyjść, a niespecjalnie rozumiana przez społeczeństwo.
Lanessa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 09:58   #45
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: depresja - zrozumieć

Musze uczciwie przyznac, że druga część jest (pod względem warsztatu) duzo lepsza niz pierwsza. Duzo lepiej się czyta.
Pod każdym względem ta częsć jest lepsza od poprzedniej. Lepiej jest napisana i widać, że nie jest już az tak emocjonalna. Ja bardzo cenię emocje ale przy pisaniu one są mało potrzebne, bo wprowadzają lekki chaos. Tutaj tego nie było. Bardzo dobry tekst.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 10:07   #46
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: depresja - zrozumieć

Dziękuję Lanessa

Mam nadzieję, że z tego wyjdzie, bo ma już huśtawki nastrojów i w ogóle...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 10:19   #47
Lanessa
Zadomowienie
 
Avatar Lanessa
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Dziękuję Lanessa

Mam nadzieję, że z tego wyjdzie, bo ma już huśtawki nastrojów i w ogóle...
Wyjdzie, moja babcia (właściwie już nie jest babcią..) miała, wyszła, mama też wyszła, chociaż nie powiem- trudno było, ja byłam mała i zupełnie nie rozumiałam czemu ona jest taka smutna i bez życia, za wszelką cenę chciałam wywołać w niej uśmiech.
Zabieram się za drugą część
Lanessa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 11:47   #48
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: depresja - zrozumieć

Moja babcia cierpi na depresję od lat... Właśnie wczoraj wyszła ze szpitala psychiatrycznego. Kolejny raz...

Ta choroba wykańcza całą rodzinę. Naprawdę ktoś kto tego nie przeżył nawet nie wie jak to wyczerpuje, boli i destrukcyjnie wpływa na otoczenie.

Nudne się to robi Jeśli w ogóle tak można o tym powiedzieć. Bo, gdy któryś raz z rzędu wszystko nawraca człowiek ma ochotę rzucić wszystko...
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 13:03   #49
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez Izaluka Pokaż wiadomość
Naprawdę ktoś kto tego nie przeżył nawet nie wie jak to wyczerpuje, boli i destrukcyjnie wpływa na otoczenie.
Z tym się zgadzam, mnie samej trudno jest wyobrazić sobie, jak się czuje osoba, która na depresję choruje i jej najbliższe otoczenie, które często: chce ,czy nie, w tej chorobie współuczestniczy.

Co innego teoria, ach ta psychologia : suche fakty, które są tylko słowami, dla przeciętnej osoby nawet bez znaczenia, a co innego życie... żadna, nawet najmądrzejsza księga żyć nie nauczy...
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-04-26, 15:39   #50
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez Izaluka Pokaż wiadomość
Moja babcia cierpi na depresję od lat... Właśnie wczoraj wyszła ze szpitala psychiatrycznego. Kolejny raz...

Ta choroba wykańcza całą rodzinę. Naprawdę ktoś kto tego nie przeżył nawet nie wie jak to wyczerpuje, boli i destrukcyjnie wpływa na otoczenie.

Nudne się to robi Jeśli w ogóle tak można o tym powiedzieć. Bo, gdy któryś raz z rzędu wszystko nawraca człowiek ma ochotę rzucić wszystko...
Zgadzam się.
Nigdy nie przypuszczałam, że babcia zachoruje na nerwy.
Zawsze była pogodna itp. Tzn. miała jakieś tam swoje za uszami, trochę hipochondryczka, ale wydawało mi się, że poprostu tak ma.
Ale niedawno zaczęło się robić coraz gorzej. Najbardziej współczuję mojej mamie, która właściwie sama musi stawić tej chorobie czoło i pomóc babci. Tzn. ja staram się jak mogę, aby pomóc mamie, ale wiadomo, jestem jeszcze niepełnoletnia i wielu rzeczy nie mogę.
Niedługo wróci mama i powie jak z babcią, ale dzwoniła już do mnie i mówiła, że babca bardzo się boi zostać w szpitalu, że jest nieprzyjemnie i w ogóle.
Nie dziwię się...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 15:53   #51
wyemancypowana panna
Raczkowanie
 
Avatar wyemancypowana panna
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
Dot.: depresja - zrozumieć

świetny pomysł z takim wątkiem Niestety świadomośc ludzi na temat depresji i chorób psychicznych nadal jest stosunkowo niska. Ja lecze się od dwóch lat ze zmiennym skutkiem, ale tak naprawde człowiek sam nie choruje, jego otoczenie, rodzina, przyjaciele również... i to jest jeszcze bardziej bolesne.
wyemancypowana panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 16:29   #52
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: depresja - zrozumieć

Wróciła mama.
Jestem załamana.
Opowiedziała mi jak to wszystko wygląda. Dziewczyny, może, któreś z Was już się leczyły z depresji i coś mogą powiedzieć.
Podobno babcia teraz jest na sali obserwacyjnej przez kilka dni, a w tej sali są naprawdę różni ludzie. Jak narazie jest z jakąś starszą babcią co uciekła z domu i nie wiedziała co się z nią dzieje, chociaż mama mówiła, że ona jest w miarę. Jest też na sali jakaś pani co się w ogóle nie odzywa i młoda dziewczyna co mówiła, że ma ponoć szok pourazowy, bo ją pobili.
Także w sali nie są takie złe osoby, ale po korytarzu chodzą jacyś co wykrzykują itp...
Boże, ja wiem, że babcia nie jest teraz zupełnie stabilna emocjonalnie i nerwowo, wiem, że mnie denerwowała itp, ale poprostu teraz jej tak współczuję. Rozpłakałam się na amen.
Dziewczyny, czy jak Wy, lub jak Wasi bliscy zostali przyjęci na odział, to też najpierw byli w takiej ogólnej sali, a potem ich przenieśli gdzieś, gdzie jest przyjemniej, czy jak to u Was było?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 16:36   #53
wyemancypowana panna
Raczkowanie
 
Avatar wyemancypowana panna
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
Dot.: depresja - zrozumieć

Nie wiem jak jest w psychiatryku, ale miałam tam pójść. Jedno Ci powiem to jest zbiorowisko róznych ludzi w tym narkomanów, psychopatów, ale takze zagubionych ludzi, którzy zbłądzili z drogi zycia. Nie martw się o babcię, na pewno jest pod dobra opieką. takie głosy na korytarzu to normalka a powiedz jest na zamkniętym tak?
wyemancypowana panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 16:45   #54
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: depresja - zrozumieć

Tak, babcia jest na zamkniętym...
Już jedna kobieta chciała jej ukraść torebkę...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 17:35   #55
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: depresja - zrozumieć

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Co innego teoria, ach ta psychologia : suche fakty, które są tylko słowami, dla przeciętnej osoby nawet bez znaczenia, a co innego życie... żadna, nawet najmądrzejsza księga żyć nie nauczy...
Dokładnie

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Ale niedawno zaczęło się robić coraz gorzej. Najbardziej współczuję mojej mamie, która właściwie sama musi stawić tej chorobie czoło i pomóc babci. Tzn. ja staram się jak mogę, aby pomóc mamie, ale wiadomo, jestem jeszcze niepełnoletnia i wielu rzeczy nie mogę.
U mnie to też głównie mama ''walczy''. Ja jestem już dorosła, więc pomagam i załatwiam różne sprawy na tyle ile mogę.

Choroba mojej babci niszczy mi mamę, ponieważ widzę, że już nie ma też czasem sił, że ile można... Ale nie poddaje się i kolejny raz przechodzimy wspólnie przez gorsze stadium depresji babci.

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Wróciła mama.
Jestem załamana.
Opowiedziała mi jak to wszystko wygląda. Dziewczyny, może, któreś z Was już się leczyły z depresji i coś mogą powiedzieć.
Podobno babcia teraz jest na sali obserwacyjnej przez kilka dni, a w tej sali są naprawdę różni ludzie. Jak narazie jest z jakąś starszą babcią co uciekła z domu i nie wiedziała co się z nią dzieje, chociaż mama mówiła, że ona jest w miarę. Jest też na sali jakaś pani co się w ogóle nie odzywa i młoda dziewczyna co mówiła, że ma ponoć szok pourazowy, bo ją pobili.
Także w sali nie są takie złe osoby, ale po korytarzu chodzą jacyś co wykrzykują itp...
Boże, ja wiem, że babcia nie jest teraz zupełnie stabilna emocjonalnie i nerwowo, wiem, że mnie denerwowała itp, ale poprostu teraz jej tak współczuję. Rozpłakałam się na amen.
Dziewczyny, czy jak Wy, lub jak Wasi bliscy zostali przyjęci na odział, to też najpierw byli w takiej ogólnej sali, a potem ich przenieśli gdzieś, gdzie jest przyjemniej, czy jak to u Was było?
Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Tak, babcia jest na zamkniętym...
Już jedna kobieta chciała jej ukraść torebkę...

Nie denerwuj się Przeważnie tak jest, że najpierw ładują na odział zamknięty. Albo jest to okres obserwacji, albo czekania aż zwolni się miejsce na oddziale otwartym.

No tak, na zamkniętym jest trochę przerażająco. Trzeba właściwie wszystkiego się pozbyć, bo może być zagrożeniem życia. Moja babcia miała myśli samobójcze. Ale moim zdaniem to były takie ''zdrowe myśli''. Chodzi mi o to, że babcia twierdziła, że najlepiej jak ze sobą skończy, bo ona już ma dość takiego życia, nie jest sobą i tylko sprawia wszystkim kłopot. Czyli zdaje sobie w pełni sprawę z choroby i jest świadoma jej wpływu na innych.
Gorzej jak ktoś ma myśli samobójcze, bo ma wszystko gdzieś, jest obojętny na świat i zwyczajnie nie chce już żyć.

Niech babcia pilnuje dobrze swoich rzeczy. Mojej próbowano ukraść majtki No i ktoś jej podwędził butelkę mineralki, ale niech mu na zdrowie będzie


Potem raczej depresyjnych przenoszą na oddział otwarty. Tu już jest lepiej. Ale czasem widać, że niektóre przypadki powinny zostać na zamkniętym. Moja babcia jest towarzyska i się cieszy jak pokój dzieli z fajnymi paniami. Lubi plotkować, wyjść na spacer, wypić wspólnie kawkę. Gorzej jak trafi się na panie niezbyt fajne czyli symulantki, które są tam tylko po to, by dostać rentę i traktują to jak wakacje.

Naprawdę dużo zależy od tego z kim się tam przebywa. Bo wiadomo - wesołe, zgrane towarzystwo to lepsze samopoczucie. A jak współlokatorki to jędze, które żebrzą codziennie kasę na drożdżówkę albo wstają o 5 nad ranem, by już sobie kawę robić - to nie jest fajnie.
Na psychikę mojej babci jeszcze gorzej to działało, bo denerwowało ją otoczenie. Teraz tak myślę, ze pokoje powinny być indywidualne, a spotkania wspólne tylko przy posiłkach, na świetlicy, na zajęciach. Tylko oczywiście w Polsce na taki luksus w państwowym szpitalu nie ma pieniędzy.


Wyrzucili wczoraj moją babcię ze szpitala po 3 tygodniach, bo szpital jest przepełniony (pełno dostawionych polówek na korytarzu). To nic, że moja babcia zdrowa jeszcze nie jest, ale dla nich delikatna poprawa to już powód, by kogoś ze szpitala wypisać.


Aż nie wiem co więcej napisać, bo ogarnia mnie bezsilność. U nas to trochę walka z wiatrakami ostatnimi czasy...
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-26, 18:28   #56
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: depresja - zrozumieć

Dziękuję za odpowiedź, trochę mnie...podniosłaś na duchu, ale nadal się martwię
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-10, 20:24   #57
zelixa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 49
Thumbs down Dot.: depresja - zrozumieć

hej dziewczyny dopiero postanowiłam sie do was dołżczyć i żałuje ze tak pózno bo mo.że lepiej mi bedzieuporać sie z depresją. choruje nanią od około 4,5 lat do tego pojawiło sie kompulsywne objadanie sie i bulimia w skrócie powiem ze kiedys lekarz zapisał mi fluoksetyne lecz kiedy poczułam sie lepiej zrezygnowałam z niej chodziłam do psychologa i jak poczułam sie lepiej też zrezygnowałam ale teraz to wszystko znówi si e nasila i nie wiem ale trace nadzieje ze kiedyś z tego wyjdę i bede mogła zyc norlamnie powiedzcie czy brałyscie kiedyś fluoksetyne? pomogła? jak radzic sobie z codziennym życiem??????/
zelixa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-11, 00:21   #58
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: depresja - zrozumieć

Zelixa, tutaj możesz o fluoksetynie pogadać, chyba mi tam niedawno mignęła ta nazwa: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=260192
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...

Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-11, 13:18   #59
zelixa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 49
Dot.: depresja - zrozumieć

dzięki,ale nie wiem czy chce brać te tabletki chciałabym jednak wyjść z depresji( o ile jest to możliwe) bez brania żadnych leków! ale wiem ze bedzie to dla mnie trudne poszłam do psychologa ale nie umiem sie do końca przed nim otworzyć w dodatku mam wizyte raz na miesiąć!
zelixa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-12, 21:18   #60
mary27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 13
Dot.: depresja - zrozumieć

Dziewczyny, czy mogę prosić o o wklejenie linka do drugiej części artykułu o depresji?
Nie mogę go znalezc
mary27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:22.