Opium i jego odmiany

[MagdalenaK2]

Choc to opinia niepopularna na forum ( gdzie raczej opium zalicza sie do smierdziuchów) ja jestem fanką tego zapachu.
Uzywam go w takiej ilosci, ze nie katuje wszystkich wokoło.
W opium czuje sie piekniejsza, bardziej zadbana, elegancka itp itd.
No i mam wrazenie, ze jest to zapach luksusu.
Chociaz uzywam tez innych zapachów, to opium bede chyba zawsze wierna.

[neonka28]

Nigdy nie zblizylam sie do OPIUM.Wiem o jego istnieniu.Jakos nie pociaga mnie,może dlatego że używala go osoba za która nie przepadałam.Mam próbke Opium limitowanej edycji Eau d'Orient.Przypomnialam sobie o niej jak zobaczylam twoj watek.Zapach zawiera chinska magnolie,aromat klementynki,jasmin,vanili e...jaki jest wydaje mi sie ze delikatniejszy od Opium tradycyjnego.Napewno jest slodki i elegancki.

[E]

A ja bardzo lubię Opium A męska jego odmiana bardzo miło mi się kojarzy i... wcale nie z mężczyzną

[sitc]

Ja Opium w zdecydowie nie lubie. Może poprostu zraziłam się do niego, ponieważ używała go w nieprzyzwoitych ilościach moja bardzo nielubiana przeze mnie ciotka, w dodatku do tej rudej wywłoki ten zapach wcale nie pasował, a z pewnością męczył otoczenie.
Absolutnie nie zaklinam się że nigdy go nie polubie, nie dalej jak rok temu twierdziłam że Angel pachnie kostnicą i zgniłymi warzywami, a obecnie po serii testów jestem w nim zakochana, nic z wymienionych wcześniej aromatów nie czuje I gdy nim pachnę czuje się dokładnie tak, jak ty w Opium, bardziej zadbana, elegancka, pełna siły
To oduczyło mnie zaklinac się że w życiu nie użyje jakiegoś zapachu

[koko]

Ja nie lubię.I szczerze mówiąc-w ogóle nie wiem co tu można lubić. Dla mnie jest to modelowy brzydki zapach.

[MagdalenaK2]

Ach ranicie moje uczucia

Z drugiej strony cos w tym jest, ze nie lubimy perfum ktore kojarzą nam sie z osobami których nie lubimy. Ja mam tak z kilkoma zapachami chanell...

[demonik]

Mnie Opium na szczęście z nikim konkretnym się nie kojarzy, podoba mi się, ale zawsze, gdy wącham te perfumy myślę sobie, że mogłabym tak pachnieć będąc elegancką babcią . Hmm... więc może jednak kojarzą mi się - z szykowną, starszą panią (ale nie ze starzyzną czy stęchlizną ).

Natomiast bardzo lubię męskie Opium na moim młodym mężu...

[E]

No kurcze blade - zaintrygowało mnie to Opium Muszę damskie sobie niuchnąć i odświeżyć pamięć W każdym razie kiedyś mi się podobały, lecz wydawały mi się zbyt poważne (faktem jest, że siksą byłam ). Natomiast męskie mi się podobają "na bieżąco" (nie muszę sobie przypominać ) i... bynajmniej nie na mężczyźnie

[E]

Napisane przez MagdalenaK2

Ach ranicie moje uczucia

Z drugiej strony cos w tym jest, ze nie lubimy perfum ktore kojarzą nam sie z osobami których nie lubimy. Ja mam tak z kilkoma zapachami chanell...

Magda, tak to jest, że "nieodpowiednia" osoba potrafi nam "zniszczyć" zapach

[MagdalenaK2]

Mysle, ze "babcie" uzywajace Opium przedobrzają! To jest zapach troche "homeopatyczny" . Trzeba wiedziec ile stosowac; ani krobli mniej ani kropli wiecej.

[pixie7]

Mnie też się "Opium" podoba, choć przez wiele lat nawet do niego nie podchodziłam, a zachęciło mnie wyczytane (i sprawdzone następnie) podobieństwo do jednego z ulubieńców:"Youth Dew" EL (firma EL procesowała się z YSL o plagiat!). To nie jest łatwy zapach i na pewno do oszczędnego dawkowania, ale "babcino" kojarzą mi się prędzej te skrajnie szyprowe ("Chanel 5", "Miss Dior", "Ysatis"YSL podczas kiedy "Opium" to zapach raczej korzenny, z tej samej bajki co np. czarna "Coco"), choć szczerze to w ogóle przestałam takie rozróżnienia czynić, po fascynacji klasykiem szyprów: "Joy" Jean'a Patou już wszystko jest możliwe.

Bardziej niż na "babcine" szypry uczulona jestem na duszne "ciotkowate" słodkości: "Attraction" Lancome, "Sensi" Armani", "Tuscany per Donna" EL, "Sonia Rykiel" pomarańczowa, "J'Adore" Diora i ... klasyczna "Organza". Nie mogę ich zdzierżyć, wywołują ból głowy i kojarzą się z egzaltowaną i obwieszoną biżuterią ciotką.

[E]

Napisane przez pixie7

Mnie też się "Opium" podoba, choć przez wiele lat nawet do niego nie podchodziłam, a zachęciło mnie wyczytane (i sprawdzone następnie) podobieństwo do jednego z ulubieńców:"Youth Dew" EL (firma EL procesowała się z YSL o plagiat!). To nie jest łatwy zapach i na pewno do oszczędnego dawkowania, ale "babcino" kojarzą mi się prędzej te skrajnie szyprowe ("Chanel 5", "Miss Dior", "Ysatis"YSL podczas kiedy "Opium" to zapach raczej korzenny, z tej samej bajki co np. czarna "Coco"), choć szczerze to w ogóle przestałam takie rozróżnienia czynić, po fascynacji klasykiem szyprów: "Joy" Jean'a Patou już wszystko jest możliwe.

Bardziej niż na "babcine" szypry uczulona jestem na duszne "ciotkowate" słodkości: "Attraction" Lancome, "Sensi" Armani", "Tuscany per Donna" EL, "Sonia Rykiel" pomarańczowa, "J'Adore" Diora i ... klasyczna "Organza". Nie mogę ich zdzierżyć, wywołują ból głowy i kojarzą się z egzaltowaną i obwieszoną biżuterią ciotką.

Ja Ci dam ciotkowatą Rykiel Ja je bardzo lubię A biżuterii nie noszę

[pixie7]

Napisane przez E

Ja Ci dam ciotkowatą Rykiel Ja je bardzo lubię A biżuterii nie noszę

To było tak w zemście za "babcine" Opium

Rykiel nie lubię, nie noszę, ale "mogę znieść na innych".

[E]

Zaraz, zaraz... ja nic nie mówiłam, że babcine!

A Rykiel? Nie mam i pewnie nieprędko mieć będę Mam pilniejsze potrzeby perfumiarskie

[pixie7]

Napisane przez E

Zaraz, zaraz... ja nic nie mówiłam, że babcine!

No i tak Ci się ode mnie oberwało, ło matko... Ale tak myślę sobie, że "babciność" bądź "ciotkowatość" zależy od noszącej zapach osoby - ja za "Youth Dew" słyszę same komplementy, a na ciotce, którą opisałam nawet "Eau d'Orange Verte" przytłoczy słodyczą.

A Rykiel? Nie mam i pewnie nieprędko mieć będę Mam pilniejsze potrzeby perfumiarskie

A jakie, jakie? Ciekawość zżera!

[E]

Belle de Minuit - ale kupienie ich graniczy z cudem
Cristobal Balenciaga
Słynny już Rodriguez - nie znam, ale sądząc z opisów to cudo mieć muszę
Więcej grzechów nie pamiętam ale to tylko dlatego, żem ostatnio skleroźnica

[demonik]

Halo! Ja też nie napisałam, że "babcine" , tylko że mogłabym tak pachnieć za lat kilkadziesiąt . Opiumowo, a nie szyprowo, bo póki co zapachy, o których wspomniała Pixie (Chanel 5, Miss Dior), są dla mnie wybitnie babcine i na razie do mnie nie trafiają. Może kiedyś... .

[elve]

och, Opium! do tego zapachu tez trzeba dojrzeć. jest takich kilka, m.in. Shalimar.
ja chyba właśnie dojrzałam kolejny etap na drodze perfumiarskiej zaczynam - podobają mi się niektóre klasyki!
Właśnie pachnie mi nadgarstek narkotycznie, miesza się z Rush 2 na drugiej ręce - rezultat jest bajeczny! tak sobie myślę, że Opium jest świetną bazą do umieszczania na niej czegoś lżejszego. jak tylko będę miała swoją trzydziestkę, zacznę eksperymentować. To taka idealna, orientalna, sucha baza.
a wszystko oczywiście przez Smoczycę (hehe, dobrze, że mam na kogo zwalać), która poczęstowała mnie sporą fiolką Fleur de Shanghai - chodziłam jak zaczadzona przez 3 dni, było mi w nim dobrze i radośnie, mimo upałów! no i sięgnięcie po klasyka okazało się tylko kwestią czasu...

[Smoczyca]

Ach, Opium. Jeden z zapachów, który często wymieniałam jednym tchem na liście wszystkich tych wszystkich zapachów, których nie znosimy, które nam się nie podobają. Fakt, nie przepadałam. I w sumie nie mogę teraz powiedzieć, żeby się to jakoś diametralnie zmieniło... Ale zaczęłam patrzeć na Opium nieco przychylniejszym okiem - przypadkiem, bo kiedyś wywąchałam coś na koleżance, co pachniało pięknie i niepokojąco zarazem i okazało się że to Opium, w co oczywiście nie uwierzyłam. Bo na mnie pachniało zupełnie inaczej - o wiele paskudniej. Wydaje mi się że też kiedy spotkałam się w kwietniu w Warszawie z wizażankami, wydaje mi się, że wtedy Iwonkalodz pachniała Opium - nie dam głowy, bo wspomnienie to mi się zatarło juz, ale to Opium na niej pachniało przecudnie... chyba napiszę do niej maila, żeby rozwiała tę zagadkę
Przekonuję się do Opium powoli - właśnie pod wpływem Opium Fleur de Shanghai, które mnie totalnie zauroczyło - tak jak nie lubię klasyka, tak wersja letnia, pięknie pachnąca magnolią i jaśminem podbiła moje serce do tego stopnia, ze jestem posiadaczką wielkiej flachy - było tylko w poj. 100 ml niestety (bez pudła zadziałało na mnie hasło "edycja limitowana" of course). No i pod wpływem Opium Fleur de Sh. jesienią będę próbowała ponosić klasyka - mam niewielką miniaturkę EDT, na początek wystarczy

[karoola]

Opium jedyne perfumy bez ktorych nie mogla bym zyc! Slodkie,kadzidlane, intrygujace..
Dla mnie niebywale seksowne...

[MagdalenaK2]

Oj macie racje, ze do Opium trzeba dojrzec. Kilka lat tamu nie rozumiałam jak mozna uzywac tak smierdzacych perfum. A dzisiaj.....

Wyprobowalam Opium Fleur de Shanghai i mam wrazenie ze "nie pachne". Na mojej skorze prawie niewyczuwalny. Oczywiscie moze to byc tylko moje wrazenie ;-)

[E]

Magda, wypróbuj za jakiś czas jeszcze raz Ja też ostatnio miałam takie wrażenie, że nie pachnę (tyle, że chodziło o Mira Bai), a po kolejnym razie zaczęłam je na sobie czuć

[MagdalenaK2]

Napisane przez E

Magda, wypróbuj za jakiś czas jeszcze raz Ja też ostatnio miałam takie wrażenie, że nie pachnę (tyle, że chodziło o Mira Bai), a po kolejnym razie zaczęłam je na sobie czuć

Chyba tak zrobie. Bo na "papierku" zapach super i chcialabym tak pachniec...

[E]

Magda, zmartwię Cię ;( Wczoraj odkurzyłam znajomość z Opium. Nie próbowałam go nawet niuchnąć przez wiele lat, bo wydawało mi się, że jeszcze nie dojrzałam A tu niespodzianka - chyba "przejrzałam", bo mój entuzjazm dla nich gwałtownie spadł A kiedyś mi się podobały...

Entuzjazm do ich męskiej wersji utrzymał się na stałym poziomie Tylko to Cię chyba raczej nie pocieszy

[nekome]

Opium to zapach mojej mamy - od zawsze,kiedy pamietam stoi buteleczka na toaletce. kiedys sprwadzane z Francji teraz kupowane juz legalnie u nas . i wcale zapach nie kojarzy mi sie "ciotkowato" bardzo bardzo lubie

[MagdalenaK2]

Napisane przez E

Magda, zmartwię Cię ;( Wczoraj odkurzyłam znajomość z Opium. Nie próbowałam go nawet niuchnąć przez wiele lat, bo wydawało mi się, że jeszcze nie dojrzałam A tu niespodzianka - chyba "przejrzałam", bo mój entuzjazm dla nich gwałtownie spadł A kiedyś mi się podobały...

Entuzjazm do ich męskiej wersji utrzymał się na stałym poziomie Tylko to Cię chyba raczej nie pocieszy

E_ mysle, ze jeszcze znajdziemy "wspolne" zapachy

[E]

Ooooo... na pewno

Magda, Ty się niczym nie przejmuj Kupuj, jak Ci się podoba! Może po prostu na mnie nie pachnie, jak powinien Zresztą, dzięki Bogu, że gusta są tak różnorodne. Jakże by było nudno, gdyby cała ulica pachniała np. Angelem

[E]

A tak na marginesie - czekam właśnie na Angela. I takie mam małe obawy, że może też już mi się nie będzie podobał choć kiedyś byłam w nim zakochana!!! Tylę, że wtedy go nie kupiłam, bo kilka znajomych go używało. A teraz będę jedyną

[201701020941]

Napisane przez MagdalenaK2

Ach ranicie moje uczucia

Z drugiej strony cos w tym jest, ze nie lubimy perfum ktore kojarzą nam sie z osobami których nie lubimy. Ja mam tak z kilkoma zapachami chanell...

Moje uczucia też Uwielbiam opium za wrażenie że jest się bardzie sexi, pod warunkiem jednego(!) psiku, więcej otoczenie nie wytrzymuje, a i ja czuje, ze to przesada. I mi również niektóre zapachy kojarzą się źle tylko dlatego, że używały go "pewne" osoby, z Chanelem to najcześciej, bo są ogromnie popularne, ja zwłaszcza nie trawię madmłazel, cała warszawka tym śmierdzi, brrrr, bez umiaru....

[Rena]

Napisane przez MagdalenaK2

Choc to opinia niepopularna na forum ( gdzie raczej opium zalicza sie do smierdziuchów) ja jestem fanką tego zapachu.
Uzywam go w takiej ilosci, ze nie katuje wszystkich wokoło.
W opium czuje sie piekniejsza, bardziej zadbana, elegancka itp itd.
No i mam wrazenie, ze jest to zapach luksusu.
Chociaz uzywam tez innych zapachów, to opium bede chyba zawsze wierna.

Nie podoba mi sie opium, ale nie uwazam ze smierdzi, ma w sobie cos. Tylko to nie moj styl i to "cos " do mnie nie trafia