Co Was odraża w mężczyznach ?

[deskjet]

Co was kompletnie odrzuca, odraża w:
1.Wizerunku, wyglądzie mężczyzn,
2.Zachowaniu, sposobie bycia mężczyzn.

[martinka_m]

1. zaniedbanie, niechlujstwo
2. chamstwo, prostactwo, szpanerstwo

[Klarissa]

1. To ja uściśle: brud i smród, brudne paznokcie, nieświeże ciuchy, brak zębów lub popsute zęby...

2. Zachowanie: ogólnie rozumiane chamstwo, brak szacunku dla kobiety, prostactwo myśli i zachowania, wulgarny podryw, wulgarne słownictwo, coś co ja nazywam "świńskie oczka" (czyli aż widać o czym facet myśli podczas rozmowy z kobietą)... długo by pisać.

[201710120930]

Najbardziej to nie znoszę nudziarzy i flegmatyków.
I tych co są wiecznie pokrzywdzeni przez kobiety tzw opowiadaczy o swoich byłych. I nietaktownych ,o tych tez nie trawię.
O brudzie ,brakach czwórek i uwielbieniu swego naturalnego-męskiego (?!)- zapachu wypowiadać się nie muszę .Wiadomo.

[sine.ira]

A jeszcze do tego wszystkiego dodam, że nie cierpię kolesi z przerostem ego, takich hojraków, wirachów i bonzów
Człowiek to powinien mieć do siebie dystans

[Klarissa]

Napisane przez ŁAJKA

I tych co są wiecznie pokrzywdzeni przez kobiety tzw opowiadaczy o swoich byłych. I nietaktownych ,o tych tez nie trawię..

Święta racja, nie ma to jak słuchać opowieści o byłych dziewczynach....
I jeszcze standardowy podryw żonatego faceta "żona mnie nie rozumie i nie chce uprawiać seksu..."

[diamentowa]

1.tzw jajecznica na głowie (włosy rozjaśnione na blond)
2.lukier i miód do wyrzygania- co chwilkę migdalenie sie przy wszystkich, popisywanie, nieustanne "dziubasku" "cukiereczku" "pysiątko" itp oraz opowieści na forum jak nawzajem wyciskamy sobie pryszcze i wiążemy buty

P.S. zapomniałabym podobnie jak niektóre z was nienawidzę tzw rania na litość- "jak mogłem się łudzic, taki nikt jak ja nie zasługuje na ciebie, idę skoczyć z mostu zapomnij o mnie i nie przejmuj się takim śmieciem jak ja..."
żałosne, kompletny brak godności

[I'llFindAWay]

1. Niechlujstwo, szpanerstwo.

2. Flegmatyzm, dwulicowość, nieudacznictwo.

[Aggie125]

1) Brak higieny, poczerniałe zęby, brudne paznokcie, kompletny brak wyczucia jak się ubrać do sytuacji

2) Prostactwo, chamstwo, plucie na ulicy, nadmierne spoufalanie się, namolność, traktowanie mnie jak głupiego kobieciątka

[Shayla]

1. Niechlujstwo, brak gustu (ślepe podążanie za modą, bądź kompletny brak swojego stylu), matołowaty wyraz twarzy, koszmarne zęby, idiotyczne fryzurki, obwieszanie się biżuterią, pokraczna postawa.

1. Chamstwo, nieokrzesanie, wulgarność, fałszywość, brak honoru, brak taktu i wyczucia, brak odpowiedzialności za słowa i czyny, udawanie głupka, popisywanie się i chwalenie przed wszystkimi, próżność, migdalenie się do kobiet, syndrom wiecznego niedopieszczenia („jestem taki biedny...” ), „maminsynkowatość”, nudziarstwo, flegmatyzm.

To takie najistotniejsze cechy.

[Chii1986]

1.Metroseksualizm-dbanie przesadne o siebie,kosmetyczka itp. obcisłe ciuszki,japonki na nogach, wystylizowane fryzury(żel odpada blee), opalenizna z solarium, łańcuszki,bransoletki, depilowanie nóg, klaty.... dla mnie to niemeskie i tyle. Poza tym podążanie za modą itp. Mój facet ma nosić to co wygodne, niekoniecznie modne, ma dbać o siebie minimum- myć się i to wystarczy.. a nie przeglądać się wiecznie w lustrze.

2.Co do zachowania nie razi mnie przeklinanie, chamstwo,bekanie, sikanie w obecności dziewczyny- mam takich kolegów,traktują mnie jak kumpa wiec zdążyłam się przyzwyczaić.

Lubię tzw. "złych chłopców" za to nie przepadam za konserwatywnymi gentemenami co to dbają o to bym w każdym momencie czuła się jak dama, traktują mnie jak słabiutką, głupszą istotkę.

Nie lubię też cfaniaczków, którzy popisują się pieniedzmi, znajomościami, samochodem, nie przepradam za wiecznymi imprezowiczami.

Nie przepadam też za gogusiami co to wiecznie chcą tylko rozmawiać o filozofii, poezji i pokazać usilnie jaki z nich bije indywidualizm...tacy co to żyją w swerze irrealnej i nawet koła nie umieją wymienić.

Wole zwykłych chłopaków co siedzą pod blokiem, można z nimi wypić i posłuchać świńskich żartów, poprzeklinać, poobgadywać laski i ogólnie być na luzie.

[olbka]

1. może jestem inna, ale nie trawie "przypakowanych" facetow, po solarium i w obcisłych spodniach. No odrzuca mnie od razu...
2. Zachowanie typu "kotku, będę cię miał w 15 min", zbyt duża pewność siebie i odgrywanie jaki to on nie jest towarzyski i ilu kujmpli nie ma

[sandre]

1. ZEPSUTE I ZANIEDBANE ZĘBY ... choćby nie wiem jaki piękny model z niego był jeśli ma coś nie tak w jamie ustnej jest spalony na starcie, łupież, brudne ubrania, zapachu papierosów ( skóra, włosy, oddech, pot - nienawidzę! ) brudne zaniedbane paznokcie, brzydki zapach potu i smrodek z ust, nadmiar żelu na włosach, karkami się brzydzę

2. chamstwo, ciągłe przeklinanie, szpanerstwo, jak już dziewczęta pisały zgrywanie maczo " miałem każdą którą chciałem, mogę mieć i Ciebie " ... pfff,spóźnialstwo, niezdecydowanie, brak taktu, brak szacunku, brak odpowiedzialności, dziecinne zachowania

[Editaphx]

z wyglądu odpada: dresiarz; a mój ulubiony zestaw u faceta to: biała koszulka, jasne dżinsy, białe adidasy...i facet wygląda jak panna młoda sweterki w paski... żelik na włosie.... nie mój typ. lubię facetów, którzy mają pomysł na siebie... także w ubiorze.
z charakteru odpada: nudziarz, ktoś kto udaje, gra, kreuje się się na kogoś kim nie jest, szpanuje, kłamie, oszukuje, ja lubię grać w otwarte karty. facet musi mieć coś do powiedzenia, musi mi imponować... zainteresować sobą. nie rażą mnie natomiast przekleństwa, sama dużo przeklinam z resztą nawet o seksie niektórzy faceci mowią delikatniej ode mnie.

[Shayla]

Napisane przez Editaphx

a mój ulubiony zestaw u faceta to: biała koszulka, jasne dżinsy, białe adidasy...i facet wygląda jak panna młoda

Hehe, no dokładnie!
Albo gość w białych adidasach, bez skarpetek i w krótkich spodenkach.

[husky1]

1. brak higieny:nieswiezy oddech,zepsute zeby,nieumyte wlosy,brudne paznokcie.ale tez przesadna dbalosc o siebie(tzw.metroseksualni )za duzo solarium itp tez mnie odrzuca
2. glupota, chamstwo,oszukiwanie, niezdecydowanie, brak odpowiedzialnosci, tchorzostwo, zanudzanie, dziecinnosc oraz brak szacunku do kobiet, bycie "casanova"

[Modraszka]

1. Niechlujstwo (np. nieobcięte, brudne paznokcie, nieświeże ubrania, brak higieny), rozjaśnione włosy postawione na żel, obcisłe ubrania, obwieszanie się łańcuszkami, opalenizna z solarium, "napakowanie"

2. Cwaniactwo, szpanerstwo, chamstwo, wulgarność.
Kiedy słyszę "ku..", "hu..." co drugie słowo to aż się we mnie gotuje. Nienawidzę też cwaniaczków, którzy uważają, że są we wszystkim najlepsi i mogliby mieć każdą, gdyby tylko chcieli.

[Chii1986]

Napisane przez Shayla

Hehe, no dokładnie!
Albo gość w białych adidasach, bez skarpetek i w krótkich spodenkach.

Albo dwie skrajności- skarpetki naciągniete na maxa, śnieżnobiałe z wielkim znaczkiem Nike, Adidas,Puma

albo króciutkie skarpeteczki białe tzw. stopki.. tak jakoś damsko to wygląda..
i trzecia opcja- białe skarpetki wywinięte na zewnątrz tzn. brzegi ich są wywinięte... prościutko, czyściutko.. masakra....

[sine.ira]

Napisane przez Chii1986

1.Metroseksualizm-dbanie przesadne o siebie,kosmetyczka itp. obcisłe ciuszki,japonki na nogach, wystylizowane fryzury(żel odpada blee), opalenizna z solarium, łańcuszki,bransoletki, depilowanie nóg, klaty.... dla mnie to niemeskie i tyle. Poza tym podążanie za modą itp. Mój facet ma nosić to co wygodne, niekoniecznie modne, ma dbać o siebie minimum- myć się i to wystarczy.. a nie przeglądać się wiecznie w lustrze.

2.Co do zachowania nie razi mnie przeklinanie, chamstwo,bekanie, sikanie w obecności dziewczyny- mam takich kolegów,traktują mnie jak kumpa wiec zdążyłam się przyzwyczaić.

Lubię tzw. "złych chłopców" za to nie przepadam za konserwatywnymi gentemenami co to dbają o to bym w każdym momencie czuła się jak dama, traktują mnie jak słabiutką, głupszą istotkę.

Nie lubię też cfaniaczków, którzy popisują się pieniedzmi, znajomościami, samochodem, nie przepradam za wiecznymi imprezowiczami.

Nie przepadam też za gogusiami co to wiecznie chcą tylko rozmawiać o filozofii, poezji i pokazać usilnie jaki z nich bije indywidualizm...tacy co to żyją w swerze irrealnej i nawet koła nie umieją wymienić.

Wole zwykłych chłopaków co siedzą pod blokiem, można z nimi wypić i posłuchać świńskich żartów, poprzeklinać, poobgadywać laski i ogólnie być na luzie.

Byle tylko w pewnym momencie się nie okazało, że trzeba zacząć od nich pożyczać maszynkę do golenia

[Chii1986]

Napisane przez sine.ira

Byle tylko w pewnym momencie się nie okazało, że trzeba zacząć od nich pożyczać maszynkę do golenia

;D nie, mam swoją ;-)
aż tak źle nie jest.... czasem jak im coś powiem, skrytykuję na swój babski sposób to zauważają, że jednak jestem kobietą i czasem mam inne podejście

[Shayla]

Napisane przez Chii1986

Albo dwie skrajności- skarpetki naciągniete na maxa, śnieżnobiałe z wielkim znaczkiem Nike, Adidas,Puma

albo króciutkie skarpeteczki białe tzw. stopki.. tak jakoś damsko to wygląda..
i trzecia opcja- białe skarpetki wywinięte na zewnątrz tzn. brzegi ich są wywinięte... prościutko, czyściutko.. masakra....

Ale się uśmiałam.
Facet w podkolanówkach. Albo jeszcze lepiej - podkolanówki plus japonki . Na szczęście takiego jeszcze nie widziałam.

[sine.ira]

Napisane przez Chii1986

;D nie, mam swoją ;-)
aż tak źle nie jest.... czasem jak im coś powiem, skrytykuję na swój babski sposób to zauważają, że jednak jestem kobietą i czasem mam inne podejście

Echhh...płeć to sprawa umowna
Ja jednak wolę jak mnie koledzy traktują jak kobietę a nie jak kumpla. Więc nawet nie wyobrażam sobie tego co piszesz
Choć nie jestem "zwiewną mimozą" to jednak szacunek musi być (należny kobiecie).

[Chii1986]

Napisane przez sine.ira

Echhh...płeć to sprawa umowna
Ja jednak wolę jak mnie koledzy traktują jak kobietę a nie jak kumpla. Więc nawet nie wyobrażam sobie tego co piszesz
Choć nie jestem "zwiewną mimozą" to jednak szacunek musi być (należny kobiecie).

Fakt- każdy rozumie to na swój sposób.

Ja wychowałam się wśród dzieci z rodzin patologicznych, w mojej klasie 10letni chłopcy wyzywali nauczycieli od ....(tu powinno być niecenzuralne słowo) sama pochodze z normalnej rodziny ale po prostu tak gdzie mieszkałam było inaczej.
Musiałam nauczyć sobie radzić z takimi dzieciakami i nie było nawet mowy był była uprzywilejowana jako dziewczynka, dlatego się przyzwyczaiłam.

I dlatego teraz rzeczy typu bekanie, przeklinanie nie robią na mnie wrażenia, nie przeszkadzają mi - zresztą sama bekam i przeklinam (chociaż nie przy ludziach)
koledzy przepuszczają mnie w dziwach, gdy jest mało miejsca ja siedze a oni stoją... ale znamy się na tyle, że nie wymagam od nich powstrzymywania się od czegokolwiek zresztą Tż też mi opowiada co zrobił w toalecie a ja jemu, że mam okres znamy się i nie musimy przed sobą udawać i okazywać tych wszystkich konwenansów

mi to po prostu nie przeszkadza,gdyby mi to przeszkadzało to na pewno powiedziałabym o tym moim znajomym i podejrzewam, że by to uszanowali.

[sine.ira]

Napisane przez Chii1986

Fakt- każdy rozumie to na swój sposób.

Ja wychowałam się wśród dzieci z rodzin patologicznych, w mojej klasie 10letni chłopcy wyzywali nauczycieli od ....(tu powinno być niecenzuralne słowo) sama pochodze z normalnej rodziny ale po prostu tak gdzie mieszkałam było inaczej.
Musiałam nauczyć sobie radzić z takimi dzieciakami i nie było nawet mowy był była uprzywilejowana jako dziewczynka, dlatego się przyzwyczaiłam.

I dlatego teraz rzeczy typu bekanie, przeklinanie nie robią na mnie wrażenia, nie przeszkadzają mi - zresztą sama bekam i przeklinam (chociaż nie przy ludziach)
koledzy przepuszczają mnie w dziwach, gdy jest mało miejsca ja siedze a oni stoją... ale znamy się na tyle, że nie wymagam od nich powstrzymywania się od czegokolwiek zresztą Tż też mi opowiada co zrobił w toalecie a ja jemu, że mam okres znamy się i nie musimy przed sobą udawać i okazywać tych wszystkich konwenansów

mi to po prostu nie przeszkadza,gdyby mi to przeszkadzało to na pewno powiedziałabym o tym moim znajomym i podejrzewam, że by to uszanowali.

Spoko. Nie musisz się tłumaczyć Ja pochodzę z innego środowiska i większość rzeczy, o których piszesz jest dla mnie kosmicznie obca. Ale cóż...tym się różnimy

[Shayla]

Napisane przez Chii1986

zresztą Tż też mi opowiada co zrobił w toalecie a ja jemu, że mam okres znamy się i nie musimy przed sobą udawać i okazywać tych wszystkich konwenansów

Tu nie chodzi o konwenanse, które rzeczywiście są głupie, ale raczej o granice dobrego smaku.

[Chii1986]

Napisane przez Shayla

Tu nie chodzi o konwenanse, które rzeczywiście są głupie, ale raczej o granice dobrego smaku.

no ja myślałam, że faceci tak mają, że sobie opowiadają co tam w toalecie itd. a granice dobrego smaku...dla mnie to nie jest ich przekroczenie... żeby nie było nie opowiada ze szczegółami i nie gadamy o tym wiele godzin nie zachowujemy się też jakoś jak świnie w swoim towarzystwie- mamy jakieśtam granice przyzwoitości.. ale jednak zachowujemy się dość swobodnie.

[Klarissa]

Nie wszystkim należy się dzielić z ukochanym męzczyzną. Rzeczy typu pryszcz na tyłku, śmierdzące stopy po całodniowej wycieczce i inne tym podobne na prawde powinno się zostawiać dla siebie...

Jestem ze swoim facetem na prawdę bardzo blisko, ufam mu i w zasadzie wszystko mogę mu powiedzieć. Ale nie wyobrażam sobie żebyśmy omawiali z rana wielkość swoich kup (może jeszcze porówanie jakościowe...?) albo słodko i rozkosznie pierdzieli sobie podczas kolacyjki tudzież bekali kto głośniej ...

No ludzie, wszystko ma granice. Dla mnie takie zachowanie jest po prostu wuglarne i nie do przyjęcia.

[Chii1986]

Napisane przez Klarissa

Nie wszystkim należy się dzielić z ukochanym męzczyzną. Rzeczy typu pryszcz na tyłku, śmierdzące stopy po całodniowej wycieczce i inne tym podobne na prawde powinno się zostawiać dla siebie...

.

o takich rzeczach w życiu bym mu nie powiedziała;D- ale chyba okres to co innego, w końcu razem stosujemy antykoncepcje

nie bekam przy nim, nie puszczam bąków- on przy mnie też nie. Zawsze wyglądam czysto, dbam o siebie, on też. Co nie znaczy, że nie rozmawiamy na świńskie tematy... od czasu do czasu.

[201704051255]

Napisane przez deskjet

Co was kompletnie odrzuca, odraża w:
1.Wizerunku, wyglądzie mężczyzn,
2.Zachowaniu, sposobie bycia mężczyzn.

hmmm


1. lalusie, elo elo kolesie - żelik, obcisła białą koszuleczka, jasne dzinsy, bezowe zamszowe buciki(nienawidze bezowych butow)
jestem fajny, chciałbym być czarny - daszek na oczach, krok w kolanach, ze sie zaraz wywali, koszulka prawie do kolan(najlepiej koszykarska)
"na urzednika" - zawsze pastelowa koszula, zawsze, zawsze, w tej samej idzie na obiad wigilijny, szczytem ekstrawagancji jest koszula w innym odcieniu, spodnie ma te same, albo 10 par identycznych
niektórzy emo - jestem delikatniejszy i bardziej kobiecy od ciebie, noszę twój obcisły sweterek i spodnie - gumki (może potrafia byc uroczy, ale nie na dłuższą metę)
duże dzieci subkultury - ta sama sprana koszulka zespołu i zawsze wyliniała kita, przykrótkie sprane czarne spodnie, glany, niezależnie od temperatury, glany(wygadałeś w tym super majac 18 lat, ale czas dorosnąć)
"kobieta ma pokochać mój charakter" - czyli zakłada na siebie dokładni to, co było pod reka - sweter z liceum, spodnie z plama, dwie rozne skarpetki, kurtke, ktora kupiła mu mama

Pojedyncze powazne wpadki:
-za krotkie spodnie
-spodnie przed kolano latem(do pol uda jeszcze lepsze )
-ciuchy z poczatkow liceum, bo przeciez jeszcze sie nie podarły (kochanie, ale masz już 27 lat...)
-dres wyjściowy
-marynarka z łatami na rękawach
-spodnie marchewy
-spodnie a'la starszy pan takie tweedowe w krateczke jakieś
-wiszące za duże koszule, podkoszulki, bluzy

Twarz i ciało:
- pryszcze, te proszące o wyciśnięcie
- dlugi zarost, lubi kilkudniowy, bo drapie
- zaniedbane zęby
- nadmierne owłosienie
- brud pod paznokciami
- białe odciski i drapiące stopy
- ciałko, dużo galaretowatego ciałka, nie kręci mnie to wcale

2. -bajkopisarz twardziel, bajkopisarz romantyk itp..
- delikatny - kochanie załozyłabyś żyrandol? nigdy nie pomoże ci w remoncie
- kozak - masz farta, ze spotkalas takiego mezczyzne jak ja
- pracocholik - nikt poza mną nie rozumie słowa pasja, wszyscy są gorsi, tylko praca przynosi prawdziwe spełnienie (moj ex, dokładne jego słowa sic!)
- zakompleksiony idiota - seks podczas okresu jest obrzydliwy, kobiety z lekka nadwagą są obrzydliwe, nigdy nie dotknę kobiety z małym biustem, masz obwisłe piersi, jakto nie ogolilas dzisiaj nog? to ohydne! (naprawdę takiego znałam. oni istnieją)
- chory zazdrośnik - uwłaczasz mi witając się ze swoim kolegą na ulicy!!! (byłam z takim psycholem)
- choleryk - jesli ktos na mnie krzyczy, bo sie spoznilam, czy mam balagan - to moze spadac
- pan i władca - moze i pozwole ci miec swoje zdanie, ale jesli bedzie zgodne z moim (znam takiego, ale nie wiem, czy jest taki w stosunku do swojej kobiety)
- maminsynuś - mama kupuje lepsze ubrania niż ty, mama jest najinteligentniejsza osoba na świecie, mamie sie zesrał kotek, muszę jechać od ciebie na drugi koniec miasta i sprzątnąć z kuwety ( sic! jeden z moich ex...) dodam, że leżałam w szpitalu po operacji, ale kupka była ważniejsza
- chłopcy "wszystkojedni" - czyli zyciowe niedorajdy : jak chcesz, sama wybierz, wszystko mi jedno, na prawde sie dopasuję

To pogrubione, to to co działa na mnie alarmowo.

[Klarissa]

Napisane przez Chii1986

o takich rzeczach w życiu bym mu nie powiedziała;D- ale chyba okres to co innego, w końcu razem stosujemy antykoncepcje

nie bekam przy nim, nie puszczam bąków- on przy mnie też nie. Zawsze wyglądam czysto, dbam o siebie, on też. Co nie znaczy, że nie rozmawiamy na świńskie tematy... od czasu do czasu.

Nie no w porządku. Po prostu za pierwszym razem tak to przedstawiłaś Każdy rozmawia na świńskie tematy, każdy czasem przeklnie... ale chodzi o to, żeby znać granice dopuszczalności (które to z kolei dla każdego są w innym miejscu).