Chude nogi - co nosić,żeby je optycznie pogrubić? :(

[KitiFighter7]

Napisane przez dwudziestolatka

jak już coś zagaduje, to niedługo to nastąpi mój TŻ też tak zaczynał

No oni zawsze tak nieśmiało do tego podchodzą Mój TŻ jest już staaary, bo w tym roku 30 lat mu stuknie nigdy go nie naciskałam i jakoś sam tak wyskoczył z tym jakieś 3 tygodnie temu i od tamtej pory coraz częściej to powtarza, a wczoraj nawet określił się co do daty pewnie coś w sylwestra wymyśli a co do ślubu, to nigdzie nie jest napisane, że trzeba się pobierać w roku po zaręczynach, więc tym bardziej o tym nie myślę mój brat cioteczny oświadczył się po 6 miesiącach a pobrali się dopiero 3 lata później

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez giginthesky

Kiti, gratuluje! Zarówno przełamania sie, jaki i relacji z TŻ

Dziękuję teraz czekam na upragniony "pierdzionek"

[dwudziestolatka]

Napisane przez KitiFighter7

No oni zawsze tak nieśmiało do tego podchodzą Mój TŻ jest już staaary, bo w tym roku 30 lat mu stuknie nigdy go nie naciskałam i jakoś sam tak wyskoczył z tym jakieś 3 tygodnie temu i od tamtej pory coraz częściej to powtarza, a wczoraj nawet określił się co do daty pewnie coś w sylwestra wymyśli a co do ślubu, to nigdzie nie jest napisane, że trzeba się pobierać w roku po zaręczynach, więc tym bardziej o tym nie myślę mój brat cioteczny oświadczył się po 6 miesiącach a pobrali się dopiero 3 lata później

mój jest w moim wieku też nigdy nie nalegałam, chciał tak sam z siebie ale cieszę się, że tak sam na to wpadł i nawet nie myślę, żeby za rok brać ślub

[KitiFighter7]

Napisane przez dwudziestolatka

mój jest w moim wieku też nigdy nie nalegałam, chciał tak sam z siebie ale cieszę się, że tak sam na to wpadł i nawet nie myślę, żeby za rok brać ślub

No ja po serii nieudanych związków trafiłam przypadkiem na mojego i powiem szczerze, że wcale się za nim nie uganiałam, bo byłam tak zestresowana, że nie było mi to w głowie wtedy akurat był koniec wakacji i spotkaliśmy się przypadkiem z kolegami na motocyklach i zostałam jego plecaczkiem pamiętam to jak dziś.. hehe waga 43 kg, prawie bez makijażu w rozwianych włosach jak wsiadłam do niego na moto, to spytał czy już siedzę i się obejrzał dla pewności, bo mnie nie czuł poza tym za każdym razem jak przyspieszaliśmy, to mnie macał za nogę czy jeszcze się trzymam do teraz nie wiem czy to był wybieg żeby mnie obmacać, czy tak się martwił

[dwudziestolatka]

Napisane przez KitiFighter7

No ja po serii nieudanych związków trafiłam przypadkiem na mojego i powiem szczerze, że wcale się za nim nie uganiałam, bo byłam tak zestresowana, że nie było mi to w głowie wtedy akurat był koniec wakacji i spotkaliśmy się przypadkiem z kolegami na motocyklach i zostałam jego plecaczkiem pamiętam to jak dziś.. hehe waga 43 kg, prawie bez makijażu w rozwianych włosach jak wsiadłam do niego na moto, to spytał czy już siedzę i się obejrzał dla pewności, bo mnie nie czuł poza tym za każdym razem jak przyspieszaliśmy, to mnie macał za nogę czy jeszcze się trzymam do teraz nie wiem czy to był wybieg żeby mnie obmacać, czy tak się martwił

fajne okoliczności ja też trafiłam na swojego przypadkiem, bo to brat dobrej koleżanki całe liceum z nią chodziłam, a jego poznałam dopiero pod koniec 2 roku studiów jak wyjechał po siostrę ja na początku tak go zbywałam, że sama się dziwię jak mogłam być taka okropna całe szczęście wszystko skończyło się świetnie

[KitiFighter7]

Napisane przez dwudziestolatka

fajne okoliczności ja też trafiłam na swojego przypadkiem, bo to brat dobrej koleżanki całe liceum z nią chodziłam, a jego poznałam dopiero pod koniec 2 roku studiów jak wyjechał po siostrę ja na początku tak go zbywałam, że sama się dziwię jak mogłam być taka okropna całe szczęście wszystko skończyło się świetnie

Hehe no widzisz, czasami nawet się nie spodziewamy, że spotkamy kogoś wyjątkowego Ja się czułam strasznie wtedy, bo byłam jako jedyna kobieta do tego miałam 20 lat, a kolega z którym przyjechałam miał tyle co mój TŻ chyba i cała reszta też w tym wieku więc czułam się jak małolata a mój TŻ celowo wysłał kolegów na przejażdżkę, żeby wypróbowali jego moto i wtedy ja taka zestresowana patrzę w dal byle nie na niego a on wprost mówi: "No musiałem się ich pozbyć, żeby wziąć Twój numer." i taki rozbrajający uśmiech hahaha a ja wtedy myślałam, że zawału dostanę i następnego dnia już byliśmy umówieni

[dwudziestolatka]

Napisane przez KitiFighter7

Hehe no widzisz, czasami nawet się nie spodziewamy, że spotkamy kogoś wyjątkowego Ja się czułam strasznie wtedy, bo byłam jako jedyna kobieta do tego miałam 20 lat, a kolega z którym przyjechałam miał tyle co mój TŻ chyba i cała reszta też w tym wieku więc czułam się jak małolata a mój TŻ celowo wysłał kolegów na przejażdżkę, żeby wypróbowali jego moto i wtedy ja taka zestresowana patrzę w dal byle nie na niego a on wprost mówi: "No musiałem się ich pozbyć, żeby wziąć Twój numer." i taki rozbrajający uśmiech hahaha a ja wtedy myślałam, że zawału dostanę i następnego dnia już byliśmy umówieni

hahamy się w aucie tak rozgadaliśmy (nasz pierwsza rozmowa), że koleżanka całą drogę cicho siedziała pozniej mnie na nk zaprosił do znajomych, wziął moje gg i tak sie zaczęło:P podstępem z jego strony, ale długa historia i tak to jest
czas zmykać coś zjeść miłego dnia

[pelnoletnia]

Pozwólcie dziewczyny, że wtrącę się do tematu o TŻtach ja swojego poznałam jak jeszcze byłam w gimnazjum i... szczerze mówiąc nienawidziłam go z całego serca.. ah, do dziś pamiętam nasze kłótnie, wyzwiska.. byliśmy razem w jednym zespole tanecznym.. ja należałam do niego ponad 10 lat a on zapisał się właśnie w gimnazjum na break dance :P i wtedy coś zaiskrzyło, ale on jak to dzieciak z gimnazjum okazać tego nie umiał i zamiast pokazać, że coś czuje to wyzywał i ośmieszał no dziecko.. w liceum wszystko się zmieniło. zakochaliśmy się w sobie bez pamięci tak z dnia na dzień.. a na imprezie sylwestrowej powiedział, że mnie kocha ah.. to były czasy przetrwaliśmy razem całe trzy lata liceum w jednej klasie w otoczeniu wrednych plotkar, które tylko czekały aż nam się noga powinie.. ale daliśmy radę i myślę, że tak samo sobie poradzimy na studiach. szkoda tylko, że wybieramy różne kierunki bo z chęcią byłabym jego koleżanką ze studiów

[201712190924]

dziewczyny, zazdroszcze wam!

[KitiFighter7]

Napisane przez pelnoletnia

Pozwólcie dziewczyny, że wtrącę się do tematu o TŻtach ja swojego poznałam jak jeszcze byłam w gimnazjum i... szczerze mówiąc nienawidziłam go z całego serca.. ah, do dziś pamiętam nasze kłótnie, wyzwiska.. byliśmy razem w jednym zespole tanecznym.. ja należałam do niego ponad 10 lat a on zapisał się właśnie w gimnazjum na break dance :P i wtedy coś zaiskrzyło, ale on jak to dzieciak z gimnazjum okazać tego nie umiał i zamiast pokazać, że coś czuje to wyzywał i ośmieszał no dziecko.. w liceum wszystko się zmieniło. zakochaliśmy się w sobie bez pamięci tak z dnia na dzień.. a na imprezie sylwestrowej powiedział, że mnie kocha ah.. to były czasy przetrwaliśmy razem całe trzy lata liceum w jednej klasie w otoczeniu wrednych plotkar, które tylko czekały aż nam się noga powinie.. ale daliśmy radę i myślę, że tak samo sobie poradzimy na studiach. szkoda tylko, że wybieramy różne kierunki bo z chęcią byłabym jego koleżanką ze studiów

No to super ja o moim to na dzień dobry miałam złe zdanie moja wstępna ocena po pierwszych 5 minutach: łysy, mięśniak i pewnie trzymają się go głupkowate, świńskie żarty, na koszulce hasło <cwaniak> do tego czarny sportowy motocykl, więc wszystko jasne po wejściu do mieszkania stwierdziłam, że skoro tak czysto, to albo mieszka z rodzicami, albo z dziewczyną lub żoną no i w trakcie rozmowy usłyszałam tekst: "bo z reguły 20-latki, to jeszcze są rozchwiane emocjonalnie (delikatnie to ujęłam ) i tu mnie wgięło.. siedziałam cicho, aż w końcu poszedł do łazienki, bo po siłowni był, aż tu nagle doznałam porażenia, bo mi przemknął bez koszulki łoooo matko kochano, to był szok dla mnie hahaha, wtedy już wiedziałam, że nie mam najmniejszych szans u niego a jak się dowiedziałam, że pracuje w niechlubnym zawodzie policjanta, to już całkiem nasze przyszłe relacje spisałam na straty a jednak o dziwo w sierpniu stuknie nam roczek, jak dobrze pójdzie

[Lidzia007]

ahh.. jak ja lubię takie histoyjki miłosne szczęścia Wam życzę..

[dwudziestolatka]

Napisane przez pelnoletnia

Pozwólcie dziewczyny, że wtrącę się do tematu o TŻtach ja swojego poznałam jak jeszcze byłam w gimnazjum i... szczerze mówiąc nienawidziłam go z całego serca.. ah, do dziś pamiętam nasze kłótnie, wyzwiska.. byliśmy razem w jednym zespole tanecznym.. ja należałam do niego ponad 10 lat a on zapisał się właśnie w gimnazjum na break dance :P i wtedy coś zaiskrzyło, ale on jak to dzieciak z gimnazjum okazać tego nie umiał i zamiast pokazać, że coś czuje to wyzywał i ośmieszał no dziecko.. w liceum wszystko się zmieniło. zakochaliśmy się w sobie bez pamięci tak z dnia na dzień.. a na imprezie sylwestrowej powiedział, że mnie kocha ah.. to były czasy przetrwaliśmy razem całe trzy lata liceum w jednej klasie w otoczeniu wrednych plotkar, które tylko czekały aż nam się noga powinie.. ale daliśmy radę i myślę, że tak samo sobie poradzimy na studiach. szkoda tylko, że wybieramy różne kierunki bo z chęcią byłabym jego koleżanką ze studiów

haha też fajna historia

Napisane przez Lidzia007

ahh.. jak ja lubię takie histoyjki miłosne szczęścia Wam życzę..

(nie) dziękujemy


dzisiaj byłam na mieście w takiej dłuższej sukience prawie poza łydkę ale i tak mi dziwnie było ehh

[Lidzia007]

Napisane przez dwudziestolatka

(nie) dziękujemy


dzisiaj byłam na mieście w takiej dłuższej sukience prawie poza łydkę ale i tak mi dziwnie było ehh

Ja osobiście nie lubię długich kiecek wyglądam jak maryna

Ale jeśli Ty lubisz to noooś, przecież nie będziesz w takie upały gotować się w spodniach!

a tak co do facetów.. to ja ze swoim mieszkamy hmm jakby to powiedzieć w rynku, tak że po przekątnej on na jednym rogu ja na drugim... mamy do siebie no dosłownie minutę ! a gdyby ratusza nie było widzielibyśmy się z okien.. a się nie znaliśmy hah .
W ogóle jak wspominamy te nasze początki to

[KitiFighter7]

A ja wczoraj się strzaskałam na heban na słonku i postanowiłam to pokazać, więc musiałam założyć mini dałam ostatnio cioci sukienkę do zwężenia no i wczoraj się w nią wystroiłam jak wyszłam, to aż samochody hamowały.. oczywiście najczęściej te z robotnikami ale i tak dla mnie to znak, że nie straszę już kośćmi

Lidzia007 nie no tak blisko mieszkać i się nie znać ja nie mam tego komfortu, bo mieszkam na wsi i znam wszystkich i niestety połowa sąsiadów to moja rodzina, a druga połowa nie nadaje się na kandydata na męża więc zmuszona byłam w swych łowach wyruszać do Łodzi

[pixelka]

A ja mam ten problem, że jak ide ulicą i mam odkryte nogi a ludzie sie gapią to jeszcze nigdy mi się nie zdarzylo pomyslec w ten sposob co Tobie ja zawsze mysle ze sie gapią bo zobaczyli chude nogi i zaraz myslą ze jakas chora jestem:|

Swoją drogą ostatnio mam dużo czasu na oglądanie mojego najlepszego programu fashion tv i powiem wam ze oglądanie meega chudych nóg tych modelek jest bardzo podbudowujące szkoda tylko ze u nich ludzie sie tym zachwycają a u mnie wrecz przeciwnie...

[Lidzia007]

Napisane przez KitiFighter7

A ja wczoraj się strzaskałam na heban na słonku i postanowiłam to pokazać, więc musiałam założyć mini dałam ostatnio cioci sukienkę do zwężenia no i wczoraj się w nią wystroiłam jak wyszłam, to aż samochody hamowały.. oczywiście najczęściej te z robotnikami ale i tak dla mnie to znak, że nie straszę już kośćmi

Lidzia007 nie no tak blisko mieszkać i się nie znać ja nie mam tego komfortu, bo mieszkam na wsi i znam wszystkich i niestety połowa sąsiadów to moja rodzina, a druga połowa nie nadaje się na kandydata na męża więc zmuszona byłam w swych łowach wyruszać do Łodzi

też mieszkam na wsi ;p tzn to miasteczko takie mini mini, bo bez praw miejskich ;p. No najlepsze, że jego tate znałam, ale nie zajarzyłam, że to jego syn ha

[dwudziestolatka]

Napisane przez Lidzia007

Ja osobiście nie lubię długich kiecek wyglądam jak maryna

Ale jeśli Ty lubisz to noooś, przecież nie będziesz w takie upały gotować się w spodniach!

a tak co do facetów.. to ja ze swoim mieszkamy hmm jakby to powiedzieć w rynku, tak że po przekątnej on na jednym rogu ja na drugim... mamy do siebie no dosłownie minutę ! a gdyby ratusza nie było widzielibyśmy się z okien.. a się nie znaliśmy hah .
W ogóle jak wspominamy te nasze początki to

ona nie jest długa, tylko tak do połowy łydki no długich też nie lubię niestety nie mogę się przekonać nawet w te upały do kiecek...

kurczę, ale fajnie, że tak blisko macie

Napisane przez KitiFighter7

A ja wczoraj się strzaskałam na heban na słonku i postanowiłam to pokazać, więc musiałam założyć mini dałam ostatnio cioci sukienkę do zwężenia no i wczoraj się w nią wystroiłam jak wyszłam, to aż samochody hamowały.. oczywiście najczęściej te z robotnikami ale i tak dla mnie to znak, że nie straszę już kośćmi

Lidzia007 nie no tak blisko mieszkać i się nie znać ja nie mam tego komfortu, bo mieszkam na wsi i znam wszystkich i niestety połowa sąsiadów to moja rodzina, a druga połowa nie nadaje się na kandydata na męża więc zmuszona byłam w swych łowach wyruszać do Łodzi

wcale się nie dziwię, że tak reagowali, przecież Ty wyglądasz świetnie
a pogrubione mnie rozwaliło

Napisane przez pixelka

A ja mam ten problem, że jak ide ulicą i mam odkryte nogi a ludzie sie gapią to jeszcze nigdy mi się nie zdarzylo pomyslec w ten sposob co Tobie ja zawsze mysle ze sie gapią bo zobaczyli chude nogi i zaraz myslą ze jakas chora jestem:|

Swoją drogą ostatnio mam dużo czasu na oglądanie mojego najlepszego programu fashion tv i powiem wam ze oglądanie meega chudych nóg tych modelek jest bardzo podbudowujące szkoda tylko ze u nich ludzie sie tym zachwycają a u mnie wrecz przeciwnie...

ja też mam takie wrażenie, że jak patrzą to tylko na te kości....wczoraj widziałam na mieście dziewczynę, która też miała takie chudziutkie nóżki, że od razu mi się to w oczy rzuciło. A szła sobie w króciutkich spodenkach a ręce też miała jak patyczki

[KitiFighter7]

Napisane przez pixelka

A ja mam ten problem, że jak ide ulicą i mam odkryte nogi a ludzie sie gapią to jeszcze nigdy mi się nie zdarzylo pomyslec w ten sposob co Tobie ja zawsze mysle ze sie gapią bo zobaczyli chude nogi i zaraz myslą ze jakas chora jestem:|

No wiesz widać od razu kiedy facet się bezczelnie na Ciebie ślini, a kiedy patrzy z odrazą i przerażeniem a opiniami kobiet od dawna się nie przejmuję, bo wiem, że większość z nich zżera zazdrość i właśnie w piątek jadę na zakupy i założę taką mini, że wszystkie babcie poczują się zniesmaczone koniec kiszenia się w spodniach

[201712190924]

Kiti, gratuluje nowego nastawienia! super, że sie przełamałaś, aż sie uśmiecham jak czytam twoje posty masz super nogi, wiec korzystaj ile wlezie

[KitiFighter7]

Napisane przez dwudziestolatka

wcale się nie dziwię, że tak reagowali, przecież Ty wyglądasz świetnie
a pogrubione mnie rozwaliło

Zawsze miałam obiekcje co do swoich nóg, a teraz nawet próbuje nowych kombinacji i nie mam oporów przed wyjściem nie tylko z domu w mini, ale też przed wyjazdem do miasta a mój TŻ jest tak zazdrosny, bo biedaczek jeszcze ponad 3 miesiące siedzi w szkole oficerskiej i zobaczymy się może w tym czasie może z 3 góra 4 razy ostatnio jak stałam w czarnej obcisłej tunice to jak jechało dużo facetów, to tak mnie objął, że dech straciłam odebrałam to jak zaznaczenie terytorium i własności

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez giginthesky

Kiti, gratuluje nowego nastawienia! super, że sie przełamałaś, aż sie uśmiecham jak czytam twoje posty masz super nogi, wiec korzystaj ile wlezie

Dziękuję opinia eksperta jest niemalże bezcenna

[201712190924]

eksperta?

[madame29]

hej dziewuchy,
kiedys juz wystawilam moje nogi tu na forum, dowiedzialam sie ze mam masywne uda, ok, wklejam znow zdj nog w obcasach i spodenkach(wybaczcie bezguście ale to bylo w domu). Ja naprawde mam kopmleks moich łydek - za chudych (wg mnie). Napiszcie jak to oceniacie. nieproporcjonalność...?

[Lidzia007]

wiecie co... ja normalnie się przeraziłam.. ostatnio dopadło mnie paskudztwo [czy. grypa żołądkowa] schudłam przez to i waże 50 kg, równe 50, a na pociesznie chłop mi powiedział, że niedługo znikne o

[KitiFighter7]

Napisane przez giginthesky

eksperta?

No chyba po opiniach zamieszczonych tutaj zasłużyłaś na to miano

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Napisane przez Lidzia007

wiecie co... ja normalnie się przeraziłam.. ostatnio dopadło mnie paskudztwo [czy. grypa żołądkowa] schudłam przez to i waże 50 kg, równe 50, a na pociesznie chłop mi powiedział, że niedługo znikne o

Jak się dowiedziałam, że moje znajome chorują na to paskudztwo i do tego później w rodzince też to panowało, to modliłam się żebym jakoś przetrwała. Na szczęście nic mi nie było i oby tak dalej ja się cieszę z moich 50 kg, bo pozostały mi tylko 3 kg do przytycia a ludziska już mówią, że ładnie wyglądam na szczęście mój TŻ poznał mnie, jak ważyłam o wiele mniej (43 kg) i wtedy mu nie przeszkadzała moja waga a teraz mówi żebym tylko nie przesadziła, bo nie chce żebym go przerosła, ale raczej ciężko byłoby mi dojść do 90 kg

[Sysiak865]

Należę jak nie mal każda z Was do kobiet mających kompleks szczupłych żeby nie napisać chudych nóg ( w szczególności łydek). Moje łydki to zaledwie 30 cm....przy wzroście 165 ważę zaledwie 49-50 kg. Jedynym ratunkiem mojej filigramowej figury są dość duże piersi :P.....

[201712190924]

masz normalną wage, 30 cm w łydce też ok. mam podobna wage (48-49) i ten sam wzrost i uważam, ze to idealna waga dla mnie, a mam bardzo drobne kości, więc wygladam na chudsza niż jestem. wiec moim zdaniem szukasz problemu na siłe.

[agueda]

ta waga to bmi ponizej 18 wiec chyba nie jest idealna i moim zdaniem Sysiak865 słusznie napisała "zaledwie". Nie promujmy dolnej granicy normy(a nawet niżej) jako normalnej wagi. To fajnie, że dziewczyna widzi swoją niską wagę i nie traktuje tego jako powód do dumy.

[KitiFighter7]

Napisane przez agueda

ta waga to bmi ponizej 18 wiec chyba nie jest idealna i moim zdaniem Sysiak865 słusznie napisała "zaledwie". Nie promujmy dolnej granicy normy(a nawet niżej) jako normalnej wagi. To fajnie, że dziewczyna widzi swoją niską wagę i nie traktuje tego jako powód do dumy.

Granice wagowe oznacza się nie tylko biorąc pod uwagę wzrost, ale również wiek, a także budowę kości i dlatego też dwie osoby o tym samym wzroście i wadze mogą wyglądać zupełnie inaczej. Dla przykładu osoba o drobnej budowie przy wzroście 170 cm powinna ważyć w granicach 53 - 54 kg, a osoba średniej budowy może ważyć ok. 60 kg. Tak naprawdę ta granica jest jest umowna i nigdzie nie jest powiedziane, że przy wzroście 170 musisz ważyć tyle i tyle. My same musimy wywnioskować po tym, jak się czujemy ile powinnyśmy ważyć. Tak naprawdę BMI nie zawsze dobrze określa prawidłową wagę. Mi sam lekarz po wzięciu pod uwagę wszystkich potrzebnych danych i wyliczeniu powiedział, że powinnam ważyć w granicach 50 - 53 kg, bo jak przytyję za dużo i za szybko, to moje serce może nie wytrzymać takiej zmiany i przez to można sobie zaszkodzić. Nie dajmy się zwariować.

[pixelka]

Napisane przez KitiFighter7

Jak się dowiedziałam, że moje znajome chorują na to paskudztwo i do tego później w rodzince też to panowało, to modliłam się żebym jakoś przetrwała. Na szczęście nic mi nie było i oby tak dalej ja się cieszę z moich 50 kg, bo pozostały mi tylko 3 kg do przytycia a ludziska już mówią, że ładnie wyglądam na szczęście mój TŻ poznał mnie, jak ważyłam o wiele mniej (43 kg) i wtedy mu nie przeszkadzała moja waga a teraz mówi żebym tylko nie przesadziła, bo nie chce żebym go przerosła, ale raczej ciężko byłoby mi dojść do 90 kg

Mam pytanie do Ciebie Pewnie pisałaś już o tym w tym wątku ale szczerze mówiąc nie chce mi się szukać widze w Twoim podpisie, że masz 170cm wzrostu i początkowo ważyłaś 41kg. Ja mam podobnie 168cm wzrostu i 41kg więc tylko 2 cm niższa jestem. Co zrobiłaś że przytyłaś 9kg? i w jakim czasie udało Ci się uzyskać taką wagę

[madame29]

hop hop..?

[KitiFighter7]

Napisane przez pixelka

Mam pytanie do Ciebie Pewnie pisałaś już o tym w tym wątku ale szczerze mówiąc nie chce mi się szukać widze w Twoim podpisie, że masz 170cm wzrostu i początkowo ważyłaś 41kg. Ja mam podobnie 168cm wzrostu i 41kg więc tylko 2 cm niższa jestem. Co zrobiłaś że przytyłaś 9kg? i w jakim czasie udało Ci się uzyskać taką wagę

Po wyjściu ze szpitala ważyłam 41 kg.. po jakimś czasie sama przytyłam do 43 kg i ten stan trwał przez rok Później sama zdołałam przytyć do 48 kg przy pomocy diety wysokokalorycznej. Niestety z powodu stresów i kolejnych wizyt w szpitalu i włóczenia się po lekarzach schudłam do 45 kg Później przypomniałam sobie, że kiedyś lekarz przepisał mi PERITOL i zaczęłam go stosować. Dzięki niemu przytyłam do 50 kg w ponad miesiąc, zaznaczam że jadłam od 6 do 8 posiłków dziennie. Niestety lek przepisywany jest tylko w szczególnych przypadkach i lekarze z tego co wiem niechętnie go przepisują. Ja go dostałam, bo nie mogłam utrzymać wagi, ciągle chudłam i miałam silną nerwicę, co praktycznie wyłączało mnie z normalnego życia Kiedyś nawet bałam się wyjść z domu, bo kilka razy w tygodniu, głównie nad ranem miałam ataki: duszność, zaciskanie gardła, drgawki, omdlenia, nudności