Chude nogi - co nosić,żeby je optycznie pogrubić? :(

[zabka84]

Napisane przez pelnoletnia

Dziewczyny.. wróciłam właśnie od TŻta załamana, zdeptana, zrównana z ziemią i z tym okropnym uczuciem, że jestem paskudna, z którym udawało mi się walczyć przez ostatnie dni... kurczę, faceci to potrafią być czasem nietaktowni w cholerę, a mój to czasem przechodzi sam siebie! muszę się Wam tutaj wygadać, bo jako nieliczne zrozumiecie jak się czuję. Sorry, jeśli chaotycznie.
Przyszłam do TŻta- wszystko miło, pięknie. Zawołała nas jego mama do kuchni na herbatkę.. pomijając fakt, że kobieta naprawdę rewelacja- miła, sympatyczna, traktuje mnie jak córkę.. no ale dzisiaj wbiła mi szpilę. Zapytała jak tam było wczoraj na basenie, bo TŻt oczywiście 'mamusi zwierzać się nie będzie', a że byliśmy na termach to była zainteresowana jak to wszystko wygląda bo sama chciała się kiedyś wybrać. No to powiedziałam jak było i dodałam, że jak dla mnie to pic na wodę fotomontaż, bo mnie w tej wodzie było zimno.. Na to ona z wesołym uśmiechem: 'No, kości przecież nie grzeją..' i taki delikatny śmiech z TŻtem.. Łzy automatycznie napłynęły do oczu, w gardle.. no znacie to uczucie ale uśmiechnęłam się lekko.. wymuszony uśmiech i rozmowa szła dalej...
Później obejrzeliśmy z TŻtem jakiś horror (głupi i beznadziejny) TŻt znudzony, bo latały tylko flaki i krew- żadnej fabuły. Jak tylko film się skończył to zaczął szukać w necie ciekawych filmów dokumentalnych (swoją drogą ostatnio znalazł ciekawy o groźnych zwierzętach) no i wiecie co mi zafundował?! FILM O ANOREKSJI. Ledwo się zaczął a on mi słodkim głosikiem mówi: 'Ty masz anoreksje..' No żeś kuuuurrrw... Wyłączyłam film, zaczęłam udawać, że boli mnie głowa i poszłam do domu. Oczywiście domyślił się, że coś nie tak i błagał żebym mu powiedziała. Ale nie. Ostatnim razem jak nazwał mnie 'szkieletorek' zrobiłam mu wykład o tym jak mnie takie komentarze bolą i ranią.. A ten swoje... więc dzisiaj mu mówię żeby sam się domyślił i żeby zaczął uważać na słowa bo niektóre naprawdę mogą człowieka zmiażdżyć. No ale nadal nic. Wyszłam. I teraz siedzę w domu i jestem wściekła, załamana i czuję się jak paskudna ofiara losu. Nie powiem mu o co chodzi, bo zacznie zapewniać, że jestem najpiękniejsza, najzgrabniejsza itd.. I że to dla żartów.. A w głębi duszy napewno myśli, że jestem odrażająca i chuda. I brzydka.
Nie chce mu znowu tłumaczyć jak to boli, bo czuję się wtedy fatalnie.. Jakbym była naprawdę chora na anoreksje, jakbym była brzydka, niechciana, niekochana.
Mam nadzieję, że zrozumiecie i wybaczycie, że tak tu Was zamęczam..

Ojej to faktycznie przykra sytuacja ale głowa do góry i nie załamuj się! NIE JESTEŚ PASKUDNA!!! nawet tak nie pisz Jak sie teraz poddasz to to, co Ci sie udało to tej pory pójdzie na marne! Taka nasza budowa i nic na to nie poradzimy...
Sorki ze to napisze ale Twojemu TŻ i jego mamuśce przydała by się lekcja taktu;/..jak on mógł coś takiego powiedzieć...nie zna Cie nie wiem nie rozumiem..ale nie możesz się poddać bo to będzie najgorsza rzecz jaką możesz teraz zrobić... nie daj im wygrać...aha a z TŻ bym pogadała tak szczerze o tym co czujesz, o tej całej sytuacji....3mam kciuki

[pelnoletnia]

Napisane przez zabka84

Ojej to faktycznie przykra sytuacja ale głowa do góry i nie załamuj się! NIE JESTEŚ PASKUDNA!!! nawet tak nie pisz Jak sie teraz poddasz to to, co Ci sie udało to tej pory pójdzie na marne! Taka nasza budowa i nic na to nie poradzimy...
Sorki ze to napisze ale Twojemu TŻ i jego mamuśce przydała by się lekcja taktu;/..jak on mógł coś takiego powiedzieć...nie zna Cie nie wiem nie rozumiem..ale nie możesz się poddać bo to będzie najgorsza rzecz jaką możesz teraz zrobić... nie daj im wygrać...aha a z TŻ bym pogadała tak szczerze o tym co czujesz, o tej całej sytuacji....3mam kciuki

Czuję się naprawdę tragicznie..
TŻ i jego mama to rewelacyjni ludzie, ale.. jak czasem coś walną to nic tylko bić głową o ścianę Ja czułabym się niezręcznie gdybym miała komuś powiedzieć 'jesteś chuda/gruba/za niska/ za wysoka' a on z tym problemu nie ma. Mówi szczerą prawdę prosto w twarz i nie zastanawia się czy kogoś to boli czy nie. Wie, że potrafię zjeść masę rzeczy z prędkością światła, pochłonąć kilka bananów, jogurt, za chwilę zjeść kurczaka, dwa kawałki pizzy i popić to butelką pepsi.. wie o tym, że trudno mi przytyć, był oburzony wręcz jak chciałam prosić lekarza o tabletki na przytycie.. bo mówił, że kocha mnie taką jaka jestem. A czasami jak coś walnie to zaczynam się zastanawiać które jego słowa są prawdziwe
I już czuję blokadę. Już wiem, że będę miała problem z założeniem szortów/spódniczki. Spodziewałam się głupich komentarzy, ale na Boga! w życiu nie od TŻta i jego matki

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez wicia00

Chyba muszę do Was dołączyć...

Przyznaję się bez bicia, że przejrzałam tylko 8 pierwszych stron... więc zapewne ponawiam pytanie... Mianowicie: czy macie jakiś sposób na pogrubienie nóg (czyt. nóżek-patyczków:P). Słyszałam już o ćwiczeniach, jednak żadnych nie potrafię znaleźć...

Może dla ułatwienia mojej sytuacji rozszerzę mój świat liczb ;P
Otóż...
łydka: 31,5 cm
udo: 46,5 cm (nie wiem czy w dobrym miejscu mierzę :P)
kolano: 34,5 cm
wzrost: 165 cm
waga: 47-50 kg
wiek: 18 lat

Metoda "jedz i grubnij" nie skutkuje... Takie geny: jem, jem, jem ... I NIC! :P

W lato przeżywam istny koszmar prażąc się w 30-stopniowym upale w długich spodniach, a kiedy sytuacja mnie zmusi do ich odsłonięcia, komentarze od koleżanek "jaka ty jesteś chuuuda" zwalają mnie z tych kościstych nóg! ;P

Liczę na Wasze propozycje odnośnie tych ćwiczeń
Pozdrawiam!

Nie musisz do nas dołączyć ale chcesz bo my jesteśmy super witam
Twoje nogi przypominają mi nogi którejś dziewczyny z wątku... hmm, pomyślmy. A tak, moje nogi, które na zdjęciu wyszły zupełnie inaczej niż Twoje ale uwierz... są identyczne
Ćwiczenia na nogi znajdziesz w necie, w wyszukiwarce;P wystarczy, że wpiszesz?: chude nogi, ćwiczenia. Ten wątek zmienił się w jeden wielki offtop dotyczący naszych codziennych spraw i walki z kompleksami Może i Tobie pomoże? Mnie pomógł i od jakiegoś czasu śmigam w szortach Zaglądaj jak będziesz czuła, że Twoje nogi to pomyłka.. Chociaż nie masz się czego wstydzić. Nóżki szczupłe, długie- jak sarenka

[zabka84]

[QUOTE=pelnoletnia;2051189 7]Czuję się naprawdę tragicznie..
TŻ i jego mama to rewelacyjni ludzie, ale.. jak czasem coś walną to nic tylko bić głową o ścianę Ja czułabym się niezręcznie gdybym miała komuś powiedzieć 'jesteś chuda/gruba/za niska/ za wysoka' a on z tym problemu nie ma. Mówi szczerą prawdę prosto w twarz i nie zastanawia się czy kogoś to boli czy nie. Wie, że potrafię zjeść masę rzeczy z prędkością światła, pochłonąć kilka bananów, jogurt, za chwilę zjeść kurczaka, dwa kawałki pizzy i popić to butelką pepsi.. wie o tym, że trudno mi przytyć, był oburzony wręcz jak chciałam prosić lekarza o tabletki na przytycie.. bo mówił, że kocha mnie taką jaka jestem. A czasami jak coś walnie to zaczynam się zastanawiać które jego słowa są prawdziwe
I już czuję blokadę. Już wiem, że będę miała problem z założeniem szortów/spódniczki. Spodziewałam się głupich komentarzy, ale na Boga! w życiu nie od TŻta i jego matki

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Hmmm to skoro wie to wszystko to dlaczego tak powiedział...mo że On żartował? nawet jeśli to głupi żart ale pewnie byś wyczuła jakby tak było.. dzwina sytuacja... przecież nie znacie się 2 dni żeby mógł podejrzewać coś takiego... najlepiej porozmawiaj z nim i zapytaj dlaczego tak się zachował... na pewno sobie wyjaśnicie wszystko i śmigaj w szortach czy spódniczkach..bo ja wiele bym dała żeby się przełamać tak jak Ty

[pelnoletnia]

[QUOTE=zabka84;20512870]

Napisane przez pelnoletnia

Czuję się naprawdę tragicznie..
TŻ i jego mama to rewelacyjni ludzie, ale.. jak czasem coś walną to nic tylko bić głową o ścianę Ja czułabym się niezręcznie gdybym miała komuś powiedzieć 'jesteś chuda/gruba/za niska/ za wysoka' a on z tym problemu nie ma. Mówi szczerą prawdę prosto w twarz i nie zastanawia się czy kogoś to boli czy nie. Wie, że potrafię zjeść masę rzeczy z prędkością światła, pochłonąć kilka bananów, jogurt, za chwilę zjeść kurczaka, dwa kawałki pizzy i popić to butelką pepsi.. wie o tym, że trudno mi przytyć, był oburzony wręcz jak chciałam prosić lekarza o tabletki na przytycie.. bo mówił, że kocha mnie taką jaka jestem. A czasami jak coś walnie to zaczynam się zastanawiać które jego słowa są prawdziwe
I już czuję blokadę. Już wiem, że będę miała problem z założeniem szortów/spódniczki. Spodziewałam się głupich komentarzy, ale na Boga! w życiu nie od TŻta i jego matki

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Hmmm to skoro wie to wszystko to dlaczego tak powiedział...mo że On żartował? nawet jeśli to głupi żart ale pewnie byś wyczuła jakby tak było.. dzwina sytuacja... przecież nie znacie się 2 dni żeby mógł podejrzewać coś takiego... najlepiej porozmawiaj z nim i zapytaj dlaczego tak się zachował... na pewno sobie wyjaśnicie wszystko i śmigaj w szortach czy spódniczkach..bo ja wiele bym dała żeby się przełamać tak jak Ty

jesteśmy ze sobą prawie trzy lata a znamy się jeszcze dłużej..
zadzwoniłam do niego i wszystko mu powiedziałam, tak jak Wam tutaj napisałam. zatkało go i zaczął przepraszać, że nie wiedział, że to mnie tak bardzo dotyka, bo myślał, że już się wyleczyłam z kompleksów. No i gadka jak to mnie akceptuje, jak mu się podobam itd.. Niby wszystko się wyjaśniło ale.. ja zawsze długo przeżywam takie komentarze bo słowa potrafią najbardziej człowieka zranić.. a że nasłuchałam się już wiele w swoim życiu to niestety zamiast być coraz bardziej odporna, jestem coraz bardziej wrażliwa.. Ale taki nasz urok dziękuję Ci za wsparcie i tak szybki odzew

[201712190924]

Pelnoletnia, nie przejmuj sie. Musisz nabrać troche dystansu, bo ludzie tak mówią. I to niekoniecznie znaczy, że mówią to złosliwie, zazwyczaj mówią po prostu co im ślina na język przyniesie
Ja bardzo dużo schudłam w krótkim czasie (z tym, że specjalnie się odchudzałam ) i non stop słyszalam od mojego exa, że mogłabym grać w filmach o Oświęcimiu itd. moja mama często mówi, że mam same kości itd., ale szczerze mówiąc mnie to nierusza. wiem, że mi zazdrości zresztą sama mi o tym mówi i przyznaje sie, że czasem powie coś złośliwie, dlatego że sama by tak chciala wygladac
Nie chce usprawiedliwiac tekstów, tylko po prostu mysle, że musisz sie zdystansować. Ludzie zawsze będą gadać głupoty
Ja mam np. taką koleżankę, która jest baaardzo niziutka (niewiele ponad 150 cm) i często sobie żartowałam np., że ona taka malutka, że łatwo ją zgubić, że nigdzie nie dosięgnie itd. i ona sie smieje z tego zawsze, bo ma dystans do tego i wie, że ja nie mowie tego złosliwie (uwielbiam takie filigranowe kobietki ). To samo jest z twoją "chudością". Nie jestes aż tak szczupła, żebys musiala sie przejmować tymi komentarzami. Mnie sie bardzo podoba twoja figura i chetnie bym ci ją ukradła!

Wicia, nogi masz cudne!! Kurde, ja waże 48-50 przy 165 cm i mam grubsze nogi (uda 50 cm, łydki tyle samo co ty) od ciebie, a chce miec takie jak ty cudne są!

[zabka84]

[QUOTE=pelnoletnia;2051315 0]

Napisane przez zabka84

jesteśmy ze sobą prawie trzy lata a znamy się jeszcze dłużej..
zadzwoniłam do niego i wszystko mu powiedziałam, tak jak Wam tutaj napisałam. zatkało go i zaczął przepraszać, że nie wiedział, że to mnie tak bardzo dotyka, bo myślał, że już się wyleczyłam z kompleksów. No i gadka jak to mnie akceptuje, jak mu się podobam itd.. Niby wszystko się wyjaśniło ale.. ja zawsze długo przeżywam takie komentarze bo słowa potrafią najbardziej człowieka zranić.. a że nasłuchałam się już wiele w swoim życiu to niestety zamiast być coraz bardziej odporna, jestem coraz bardziej wrażliwa.. Ale taki nasz urok dziękuję Ci za wsparcie i tak szybki odzew

To się cieszę, że wszystko wyjaśnione... pomimo tego że nie chciał Cie zranić specjalnie jednak zabolało dlatego że ON to powiedział...jakby to była obca osoba to pikuś..nie raz się słyszało coś takiego od obcych ale od ukochanej osoby to ból..ale dobrze że mu powiedziałaś, zrozumiał że Ci przykrość sprawił i miejmy nadzieję, że to się nie powtórzy już. .a ja tez tak mam że przeżywam strasznie wszystko i się przejmuje za bardzo... i faktycznie my już powinnyśmy być uodpornione na słowa krytyki ale to jednak nie jest takie łatwe...
Nie masz za co dziękować..w końcu po to tu jesteśmy żeby się wspierać:P

[dwudziestolatka]

Napisane przez pelnoletnia

Dziewczyny.. wróciłam właśnie od TŻta załamana, zdeptana, zrównana z ziemią i z tym okropnym uczuciem, że jestem paskudna, z którym udawało mi się walczyć przez ostatnie dni... kurczę, faceci to potrafią być czasem nietaktowni w cholerę, a mój to czasem przechodzi sam siebie! muszę się Wam tutaj wygadać, bo jako nieliczne zrozumiecie jak się czuję. Sorry, jeśli chaotycznie.
Przyszłam do TŻta- wszystko miło, pięknie. Zawołała nas jego mama do kuchni na herbatkę.. pomijając fakt, że kobieta naprawdę rewelacja- miła, sympatyczna, traktuje mnie jak córkę.. no ale dzisiaj wbiła mi szpilę. Zapytała jak tam było wczoraj na basenie, bo TŻt oczywiście 'mamusi zwierzać się nie będzie', a że byliśmy na termach to była zainteresowana jak to wszystko wygląda bo sama chciała się kiedyś wybrać. No to powiedziałam jak było i dodałam, że jak dla mnie to pic na wodę fotomontaż, bo mnie w tej wodzie było zimno.. Na to ona z wesołym uśmiechem: 'No, kości przecież nie grzeją..' i taki delikatny śmiech z TŻtem.. Łzy automatycznie napłynęły do oczu, w gardle.. no znacie to uczucie ale uśmiechnęłam się lekko.. wymuszony uśmiech i rozmowa szła dalej...
Później obejrzeliśmy z TŻtem jakiś horror (głupi i beznadziejny) TŻt znudzony, bo latały tylko flaki i krew- żadnej fabuły. Jak tylko film się skończył to zaczął szukać w necie ciekawych filmów dokumentalnych (swoją drogą ostatnio znalazł ciekawy o groźnych zwierzętach) no i wiecie co mi zafundował?! FILM O ANOREKSJI. Ledwo się zaczął a on mi słodkim głosikiem mówi: 'Ty masz anoreksje..' No żeś kuuuurrrw... Wyłączyłam film, zaczęłam udawać, że boli mnie głowa i poszłam do domu. Oczywiście domyślił się, że coś nie tak i błagał żebym mu powiedziała. Ale nie. Ostatnim razem jak nazwał mnie 'szkieletorek' zrobiłam mu wykład o tym jak mnie takie komentarze bolą i ranią.. A ten swoje... więc dzisiaj mu mówię żeby sam się domyślił i żeby zaczął uważać na słowa bo niektóre naprawdę mogą człowieka zmiażdżyć. No ale nadal nic. Wyszłam. I teraz siedzę w domu i jestem wściekła, załamana i czuję się jak paskudna ofiara losu. Nie powiem mu o co chodzi, bo zacznie zapewniać, że jestem najpiękniejsza, najzgrabniejsza itd.. I że to dla żartów.. A w głębi duszy napewno myśli, że jestem odrażająca i chuda. I brzydka.
Nie chce mu znowu tłumaczyć jak to boli, bo czuję się wtedy fatalnie.. Jakbym była naprawdę chora na anoreksje, jakbym była brzydka, niechciana, niekochana.
Mam nadzieję, że zrozumiecie i wybaczycie, że tak tu Was zamęczam..

jasne, że nie zamęczasz jej...głupio się zachował mi by było strasznie przykro...nie wyobrażam sobie, żeby facet, który wie ile nas to kosztuje i jak bardzo boli każde takie słowo, powiedział coś co nas dotknie...ehh może jakoś to niechcący zrobił
co nie zmienia faktu, że jest CI przykro my tu jesteśmy z Tobą i nic się nie martw przecież my tu jesteśmy najlepsze

Napisane przez wicia00

Chyba muszę do Was dołączyć...

Przyznaję się bez bicia, że przejrzałam tylko 8 pierwszych stron... więc zapewne ponawiam pytanie... Mianowicie: czy macie jakiś sposób na pogrubienie nóg (czyt. nóżek-patyczków:P). Słyszałam już o ćwiczeniach, jednak żadnych nie potrafię znaleźć...

Może dla ułatwienia mojej sytuacji rozszerzę mój świat liczb ;P
Otóż...
łydka: 31,5 cm
udo: 46,5 cm (nie wiem czy w dobrym miejscu mierzę :P)
kolano: 34,5 cm
wzrost: 165 cm
waga: 47-50 kg
wiek: 18 lat

Metoda "jedz i grubnij" nie skutkuje... Takie geny: jem, jem, jem ... I NIC! :P

W lato przeżywam istny koszmar prażąc się w 30-stopniowym upale w długich spodniach, a kiedy sytuacja mnie zmusi do ich odsłonięcia, komentarze od koleżanek "jaka ty jesteś chuuuda" zwalają mnie z tych kościstych nóg! ;P

Liczę na Wasze propozycje odnośnie tych ćwiczeń
Pozdrawiam!

masz bardzo ładnie zarysowane łydki witaj


ja tak tylko na sekundkę wpadłam i muszę zmykać też przyszłam się wyżalić dostałam dzisiaj wyniki badań....mam lekką anemię, za mało żelaza, ale to akurat nic...najbardziej mnie martwi prolaktyna norma jest do 20...ostatnio miałam 80, a dzisiaj...140 i nie ukrywam, że trochę się boję....jutro idę na konsultacje do swojego lekarza, bo do endokrynologa termin mam dopiero w sierpniu pewnie dostanę jutro skierowanie na tomografię głowy trzymajcie kciuki...i dobranoc

[pelnoletnia]

dziewczyny, no Wy to jesteście NIEZASTĄPIONE! chciałabym mieć takie wsparcie w swoim najbliższym otoczeniu. dziękuję WAM
ps. TŻ się poczuł i przeprasza do tej pory.. chociaż ja już się nie gniewam, bo wiem, że to właśnie jego 'super śmieszne żarty', które mnie nie bawią przynajmniej teraz będzie dla mnie mega miły przez jakiś czas potulny jak baranek..no bo przecież było mi taaaak przykro
ps2. dwudziestolatkoo, proszę mi o siebie dbać! bardzo dobrze, że do lekarza się wybierasz.. niech no Ci powie co i jak. trzymamy kciuki.
ps3. dobranoc dziewczyny i jeszcze raz dzięki

[201712190924]

Napisane przez dwudziestolatka

ja tak tylko na sekundkę wpadłam i muszę zmykać też przyszłam się wyżalić dostałam dzisiaj wyniki badań....mam lekką anemię, za mało żelaza, ale to akurat nic...najbardziej mnie martwi prolaktyna norma jest do 20...ostatnio miałam 80, a dzisiaj...140 i nie ukrywam, że trochę się boję....jutro idę na konsultacje do swojego lekarza, bo do endokrynologa termin mam dopiero w sierpniu pewnie dostanę jutro skierowanie na tomografię głowy trzymajcie kciuki...i dobranoc

A masz mlekotok? Ja też mam podwyższoną prolaktyne i mam od tego mlekotok chyba już od września/października co prawda nic mi sie nie leje ale jak ścisne pierś, to zawsze jakas kropelka wypłynie tylko że ja to mam od neuroleptyków, a póki co musze je brać. Nie biore na to żadnych leków, moja psych mówi, że nie muszę. Ale ja sie boje troche tego, bo hiperprolaktynemia może powodować nadmierne owłosienie póki co jeszcze go nie zaobserwowałam ale sie boooje

[Rozzz]

dwudziestolatka wczułam się i faktycznie myślę, ze to Cię musi ranić, tym bardziej, że jesteś zdrowa i to nie od Ciebie zależy chudosc to Twoj kompleks, a nie słyszałam,aby wypominanie kompelksów nawet na żarty było śmieszne, miłe.. to tak jak kogoś z wystającymi zębami nazwac na żarty wiewiórką czy bobrem, nie wiem czy fajne ja nie należe do chudych, jestem przy kości, ale jakby mi mówiono coś w stylu pączuszku, albo coś to bym się chyba wściekła, brat to do mnie wyjeżdzą z tekstami grubasie, ale potem on mówi, że żartuje, nic się nie przejmuję, bo on tak zawsze i się przekabacamy- od kogo innego bym nie zdzierżyła takiego czegoś... nie na miejscu takie coś, może tż w końcu zrozumie po tym, że przesadza (wraz z mamą, która pewnie przy kości?)

[pelnoletnia]

Napisane przez Rozzz

dwudziestolatka wczułam się i faktycznie myślę, ze to Cię musi ranić, tym bardziej, że jesteś zdrowa i to nie od Ciebie zależy chudosc to Twoj kompleks, a nie słyszałam,aby wypominanie kompelksów nawet na żarty było śmieszne, miłe.. to tak jak kogoś z wystającymi zębami nazwac na żarty wiewiórką czy bobrem, nie wiem czy fajne ja nie należe do chudych, jestem przy kości, ale jakby mi mówiono coś w stylu pączuszku, albo coś to bym się chyba wściekła, brat to do mnie wyjeżdzą z tekstami grubasie, ale potem on mówi, że żartuje, nic się nie przejmuję, bo on tak zawsze i się przekabacamy- od kogo innego bym nie zdzierżyła takiego czegoś... nie na miejscu takie coś, może tż w końcu zrozumie po tym, że przesadza (wraz z mamą, która pewnie przy kości?)

ale to nie dwudziestolatka miała taki problem tylko ja- pełnoletnia. ale dziękuję za zainteresowanie TŻt już zrozumiał, przeprosił, dzisiaj zapewne kwiaty otrzymam jak to zwykle bywa.. a mama TŻta nie jest przy kości- ma normalną figurę, szczupłą ale nie chudą. Taką o której marzę.

No nic dziewczyny, pogadamy sobie dziś z TŻtem jak się spotkamy jeszcze raz, bo przez telefon to wiecie jak to wszystko wygląda. No i wczoraj miałam jakiegoś lenia i jagodzianki nie wyszły tzn. wcale ich nie było, ale dzisiaj ponawiam próbę i właśnie się zabieram za robienie ciasta. Jak któraś głodna to zapraszam do mnie
Miłego dnia!

[dwudziestolatka]

Napisane przez pelnoletnia

dziewczyny, no Wy to jesteście NIEZASTĄPIONE! chciałabym mieć takie wsparcie w swoim najbliższym otoczeniu. dziękuję WAM
ps. TŻ się poczuł i przeprasza do tej pory.. chociaż ja już się nie gniewam, bo wiem, że to właśnie jego 'super śmieszne żarty', które mnie nie bawią przynajmniej teraz będzie dla mnie mega miły przez jakiś czas potulny jak baranek..no bo przecież było mi taaaak przykro
ps2. dwudziestolatkoo, proszę mi o siebie dbać! bardzo dobrze, że do lekarza się wybierasz.. niech no Ci powie co i jak. trzymamy kciuki.
ps3. dobranoc dziewczyny i jeszcze raz dzięki

ja też bym chciała mieć takie wsparcie w najbliższym otoczeniu, tzn akurat Was, bo macie podobne problemy i wszystko rozumiecie widzisz, zrozumiał TŻ swój błąd;P a teraz będzie miły i grzeczny, czyli taki jak powinien być
trzymaj trzymaj za mnie kciuki

Napisane przez giginthesky

A masz mlekotok? Ja też mam podwyższoną prolaktyne i mam od tego mlekotok chyba już od września/października co prawda nic mi sie nie leje ale jak ścisne pierś, to zawsze jakas kropelka wypłynie tylko że ja to mam od neuroleptyków, a póki co musze je brać. Nie biore na to żadnych leków, moja psych mówi, że nie muszę. Ale ja sie boje troche tego, bo hiperprolaktynemia może powodować nadmierne owłosienie póki co jeszcze go nie zaobserwowałam ale sie boooje

nie, ja raczej nie mam a jak wysoką masz? dużo ponad normę? bo ja mam 140 mam od tego czasami zaburzenia wzroku i jestem słaba podobno od tego też nie można przytyć... ja się najbardziej boję tego gruczolaka na przysadce, bo się oczytałam ehh

Napisane przez Rozzz

dwudziestolatka wczułam się i faktycznie myślę, ze to Cię musi ranić, tym bardziej, że jesteś zdrowa i to nie od Ciebie zależy chudosc to Twoj kompleks, a nie słyszałam,aby wypominanie kompelksów nawet na żarty było śmieszne, miłe.. to tak jak kogoś z wystającymi zębami nazwac na żarty wiewiórką czy bobrem, nie wiem czy fajne ja nie należe do chudych, jestem przy kości, ale jakby mi mówiono coś w stylu pączuszku, albo coś to bym się chyba wściekła, brat to do mnie wyjeżdzą z tekstami grubasie, ale potem on mówi, że żartuje, nic się nie przejmuję, bo on tak zawsze i się przekabacamy- od kogo innego bym nie zdzierżyła takiego czegoś... nie na miejscu takie coś, może tż w końcu zrozumie po tym, że przesadza (wraz z mamą, która pewnie przy kości?)

już wyjaśnione, że to do Pełnoletniej

Napisane przez pelnoletnia

ale to nie dwudziestolatka miała taki problem tylko ja- pełnoletnia. ale dziękuję za zainteresowanie TŻt już zrozumiał, przeprosił, dzisiaj zapewne kwiaty otrzymam jak to zwykle bywa.. a mama TŻta nie jest przy kości- ma normalną figurę, szczupłą ale nie chudą. Taką o której marzę.

No nic dziewczyny, pogadamy sobie dziś z TŻtem jak się spotkamy jeszcze raz, bo przez telefon to wiecie jak to wszystko wygląda. No i wczoraj miałam jakiegoś lenia i jagodzianki nie wyszły tzn. wcale ich nie było, ale dzisiaj ponawiam próbę i właśnie się zabieram za robienie ciasta. Jak któraś głodna to zapraszam do mnie
Miłego dnia!

ooo znowu ciasto to ja przyjdę




witajcie jednak nie poszłam dzisiaj...miałam iść, ale tak strasznie leje deszcz od samego rana, że postanowiłam nie wychodzić że też musiało dzisiaj padać temperatura fajna, bo około 18stopni, więc taka moja, bo bardzo zle znoszę upały muszę sobie zakupić jakiś samoopalacz, bo słońce i tak mnie nie łapie

[Rozzz]

pelnoletnie, sorki, faktycznie mi się pomyliło, macie obie takie 'wiekowe' nicki i jakoś mi się pomyliło
A Ty jeszcze o jagodziankach napisałaś, ah zjadłoby się taką Ale niestety (opis )

[idedodomu]

w czym wolicie dziewczyny chodzic? w spodniach czy spodnicach?
bo ja chyba w spodnicach nie lubie za luznych spodni a z kolei jak obciskaja sie na moich kosciach rurki to wyglada strasznie i sama nie wiem... w co sie na taki upal ubrac wole jesien/wiosne

[pelnoletnia]

Napisane przez dwudziestolatka

ja też bym chciała mieć takie wsparcie w najbliższym otoczeniu, tzn akurat Was, bo macie podobne problemy i wszystko rozumiecie widzisz, zrozumiał TŻ swój błąd;P a teraz będzie miły i grzeczny, czyli taki jak powinien być
trzymaj trzymaj za mnie kciuki

witajcie jednak nie poszłam dzisiaj...miałam iść, ale tak strasznie leje deszcz od samego rana, że postanowiłam nie wychodzić że też musiało dzisiaj padać temperatura fajna, bo około 18stopni, więc taka moja, bo bardzo zle znoszę upały muszę sobie zakupić jakiś samoopalacz, bo słońce i tak mnie nie łapie

no, dokładnie o to mi chodzi niestety w moim najbliższym otoczeniu nie ma takich osób jak ja.. i przez to czasami jest mi trudniej. Ale zawsze wiem, że jest takie jedno forum i tam.. są dziewczyny, które mnie rozumieją.
u Ciebie dziś pada? U mnie raz słońce, raz chmury, raz ciepło, raz zimno. Nie do zniesienia taka pogoda co do samoopalacza to ja właśnie zrezygnowałam bo zaczęłam robić się nienaturalnie pomarańczowa na dodatek jakieś plamy mi wyszły przy nadgarstkach, a po basenie zaczęło wszystko złazić. Cóż, będę łaziła taka blada
i jak najszybciej idź do lekarza, bo zmartwiłaś mnie.. ja dzisiaj czuję się właśnie tak jakoś słabo. Pulsuje mi głowa, jak wstanę to czarno przed oczami.. położę się i minie mam nadzieję..
ps. jagodzianki już są także zapraszam

Napisane przez Rozzz

pelnoletnie, sorki, faktycznie mi się pomyliło, macie obie takie 'wiekowe' nicki i jakoś mi się pomyliło
A Ty jeszcze o jagodziankach napisałaś, ah zjadłoby się taką Ale niestety (opis )

nic nie szkodzi.. liczy się sam fakt, że chciałaś pomóc na jagodzianki jak wyżej- zapraszam raz na jakiś czas można sobie pozwolić

[dwudziestolatka]

Napisane przez pelnoletnia

no, dokładnie o to mi chodzi niestety w moim najbliższym otoczeniu nie ma takich osób jak ja.. i przez to czasami jest mi trudniej. Ale zawsze wiem, że jest takie jedno forum i tam.. są dziewczyny, które mnie rozumieją.
u Ciebie dziś pada? U mnie raz słońce, raz chmury, raz ciepło, raz zimno. Nie do zniesienia taka pogoda co do samoopalacza to ja właśnie zrezygnowałam bo zaczęłam robić się nienaturalnie pomarańczowa na dodatek jakieś plamy mi wyszły przy nadgarstkach, a po basenie zaczęło wszystko złazić. Cóż, będę łaziła taka blada
i jak najszybciej idź do lekarza, bo zmartwiłaś mnie.. ja dzisiaj czuję się właśnie tak jakoś słabo. Pulsuje mi głowa, jak wstanę to czarno przed oczami.. położę się i minie mam nadzieję..
ps. jagodzianki już są także zapraszam

u mnie leje cały dzień ale przynajmniej nie ma upałów bo od piątku już ma być po 34stopnie nie wiem jak to zniosę... ja ogólnie czuję się dobrze, tylko, że zwykle jestem słaba i na nic nie mam siły muszę niestety już jutro koniecznie iść do lekarza i może coś mi doradzi...ale najpierw wpadam do Ciebie na jagodzianki

[pelnoletnia]

Napisane przez dwudziestolatka

u mnie leje cały dzień ale przynajmniej nie ma upałów bo od piątku już ma być po 34stopnie nie wiem jak to zniosę... ja ogólnie czuję się dobrze, tylko, że zwykle jestem słaba i na nic nie mam siły muszę niestety już jutro koniecznie iść do lekarza i może coś mi doradzi...ale najpierw wpadam do Ciebie na jagodzianki

To daj znać jutro koniecznie co Ci powiedział A ja wstawiam już wodę na herbatę/kawkę i czekam z jagodziankami tylko szybko, szybko bo znikają z prędkością światła..

[dwudziestolatka]

Napisane przez pelnoletnia

To daj znać jutro koniecznie co Ci powiedział A ja wstawiam już wodę na herbatę/kawkę i czekam z jagodziankami tylko szybko, szybko bo znikają z prędkością światła..

pędzę tam do Ciebie


kurczę ale się oczytałam o tej prolaktynie....kiedyś, ze dwa może 3 razy w życiu miałam zaburzenia wzroku takie jak właśnie się ma przy wysokiej prolaktynie... i piszą, że to dlatego, że guz uciska na nerw wzroku boję się nie na żarty

[pelnoletnia]

Napisane przez dwudziestolatka

pędzę tam do Ciebie


kurczę ale się oczytałam o tej prolaktynie....kiedyś, ze dwa może 3 razy w życiu miałam zaburzenia wzroku takie jak właśnie się ma przy wysokiej prolaktynie... i piszą, że to dlatego, że guz uciska na nerw wzroku boję się nie na żarty

głowa do góry wiadomo już coś?

[dwudziestolatka]

Napisane przez pelnoletnia

głowa do góry wiadomo już coś?

ajajaj....nieciekawie:rol leyes: chcą mnie wziąć na oddział do szpitala będą mi robić rezonans i całą serię badań, żeby wykluczyć tego gruczolaka boję się tak strasznie, że nic mnie nie cieszy wczoraj wygrała moja ukochana Hiszpania a ja, owszem cieszyłam i cieszę się baaaaaaaaardzo ale mam głowę pełną myśli ehh

[pelnoletnia]

Napisane przez dwudziestolatka

ajajaj....nieciekawie:rol leyes: chcą mnie wziąć na oddział do szpitala będą mi robić rezonans i całą serię badań, żeby wykluczyć tego gruczolaka boję się tak strasznie, że nic mnie nie cieszy wczoraj wygrała moja ukochana Hiszpania a ja, owszem cieszyłam i cieszę się baaaaaaaaardzo ale mam głowę pełną myśli ehh

uu.. a kiedy do tego szpitala? nie martw się, najważniejsze, że coś robią żeby Ci pomóc. pamiętaj, zdrowie najważniejsze.
co do Hiszpanii... też się cieszyłam bo strasznie im kibicuję szkoda tylko, że mojego ukochanego 9-Torresa wpuścili pod koniec.. nie napatrzyłam się

[dwudziestolatka]

Napisane przez pelnoletnia

uu.. a kiedy do tego szpitala? nie martw się, najważniejsze, że coś robią żeby Ci pomóc. pamiętaj, zdrowie najważniejsze.
co do Hiszpanii... też się cieszyłam bo strasznie im kibicuję szkoda tylko, że mojego ukochanego 9-Torresa wpuścili pod koniec.. nie napatrzyłam się

na początku sierpnia pewnie Was na tydzień opuszczę ehh...
całe szczęście mój David grał od początku ale pod koniec go ściągnął zła byłam najważniejsze, że wygrali tak się cieszę ahh

[pelnoletnia]

Napisane przez dwudziestolatka

na początku sierpnia pewnie Was na tydzień opuszczę ehh...
całe szczęście mój David grał od początku ale pod koniec go ściągnął zła byłam najważniejsze, że wygrali tak się cieszę ahh

nie martw się, będziemy tutaj wyczekiwać jakichkolwiek wiadomości od Ciebie.. oby tych dobrych
też się cieszę i nie mogę doczekać się finału

[dwudziestolatka]

Napisane przez pelnoletnia

nie martw się, będziemy tutaj wyczekiwać jakichkolwiek wiadomości od Ciebie.. oby tych dobrych
też się cieszę i nie mogę doczekać się finału

dzięki, to bardzo ważne dla mnie też się spodziewam tylko tych dobrych wyników jestem dobrej myśli

kibicujemy Hiszpanom do końca

[pelnoletnia]

Napisane przez dwudziestolatka

dzięki, to bardzo ważne dla mnie też się spodziewam tylko tych dobrych wyników jestem dobrej myśli

kibicujemy Hiszpanom do końca

no i tak ma być! dobre nastawienie to połowa sukcesu. A my tu wszystkie będziemy trzymać kciuki.. Jak się ma taką grupę wsparcia no to wszystko musi być dobrze. Innej opcji nie ma.

A pewnie! Hiszpania rządzi!

[dwudziestolatka]

Napisane przez pelnoletnia

no i tak ma być! dobre nastawienie to połowa sukcesu. A my tu wszystkie będziemy trzymać kciuki.. Jak się ma taką grupę wsparcia no to wszystko musi być dobrze. Innej opcji nie ma.

A pewnie! Hiszpania rządzi!

co mam robić na razie tylko tyle mogę trzymajcie tylko mocno

nasza hiszpania i hiszpanie mój Villa, Twój Torres, zaklepane

[pelnoletnia]

Napisane przez dwudziestolatka

co mam robić na razie tylko tyle mogę trzymajcie tylko mocno

nasza hiszpania i hiszpanie mój Villa, Twój Torres, zaklepane

właśnie, właśnie! zaklepani na wieki wieków.

[dwudziestolatka]

Napisane przez pelnoletnia

właśnie, właśnie! zaklepani na wieki wieków.

o i navasa też zaklepuję jakby co
dobra zmykam coś zjeść i spać, bo znowu rano muszę wstawać eh....miłej nocki

[pelnoletnia]

Napisane przez dwudziestolatka

o i navasa też zaklepuję jakby co
dobra zmykam coś zjeść i spać, bo znowu rano muszę wstawać eh....miłej nocki

wariatka
ja też lecę. kolacja, prysznic i spać. jutro czekam od rana z TŻtem na wyniki rekrutacji.. moje dopiero w poniedziałek a jego już jutro. Od tego zależy wszystko. dobraaanoc.

[dwudziestolatka]

Napisane przez pelnoletnia

wariatka
ja też lecę. kolacja, prysznic i spać. jutro czekam od rana z TŻtem na wyniki rekrutacji.. moje dopiero w poniedziałek a jego już jutro. Od tego zależy wszystko. dobraaanoc.

zajrzałam jeszcze na chwilkę będę trzymać kciuki w takim razie, żeby dobrze Wam poszło