2005-09-11, 11:39 | #31 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: rydultowy/londyn/frederikssund
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
Nie będę czekała. Będę żyła własnym życiem... Pójdę tam tego 22 października ale chyba nie chcę z nim byc. Rozmawiałam z nim dzisiaj...
Wczoraj mi obiecał, że bedziemy razem, że sobie nie znajdzie zadnej innej panienki *****11:01:13 co Ty myslisz ze bede czekal do usranej smierci az znowu Cie pokocham? ***** 11:01:19 to nie jest takie proste To mi wystarczyło. Mówią, że najlepszym lekarstwem na starą miłosc jest nowa... Tylko ze ja nie chce nikogo innego
__________________
sometimes's after the curtain close that the real reckoning comes whether is about who we wish we were who we wish we could be who we want to be with 63-62-61-60-59-58-57-56-55-54-53-52-51-50-49-48
|
2005-09-11, 11:39 | #32 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Gdynia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) :)
Wiadomości: 97
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
hmmm....
ja byłam ze swoim chlopakiem 1,5 roku po czym on ze mna zerwał. Nazwał to "chwilowa przerwą". Stwierdzil ze nic nie jest takie jak było i musimy sie rozstac na jakis czas... Plakałam jak bóbr przzez kilka dni non stop bo tak bardzo go kochałam!! ;( czekałam i czekałam na niego!! za bardzo go kochgałam zeby powiedziec: nie to nie. Zeszlismy się, wrócil do mnie, ale dopiero po równych 3 latach i 6 dniach!!!!! jesśmy juz 2 lata po tym zdarzeniu i planujemy slub. gdybym wtedy nie czekała kto wie z kim bym teraz była i czy byłabym szczesliwa. jesli kochasz to czekaj... |
2005-09-11, 11:41 | #33 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Gdynia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) :)
Wiadomości: 97
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
ja tez plakałam i mowilam sobie ze nie chce nikogo innego i tak mineły 3 lata i jestem bardzoooo szczesliwa!! ciesze sie ze wszystko sie tak ułozylo...
|
2005-09-11, 11:43 | #34 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: rydultowy/londyn/frederikssund
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
Przez te 3 lata nie bylas z nikim?
__________________
sometimes's after the curtain close that the real reckoning comes whether is about who we wish we were who we wish we could be who we want to be with 63-62-61-60-59-58-57-56-55-54-53-52-51-50-49-48
|
2005-09-11, 11:46 | #35 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Gdynia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) :)
Wiadomości: 97
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
przez pierwsze 2, 5 roku z NIKIM!! potem zaczelam tracic nadzieje i spotykalam sie przez kilka miesiecy z kims, ale to nie bylo to bo ja wciaz kochalam TYLKO jego!!
|
2005-09-11, 11:48 | #36 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: rydultowy/londyn/frederikssund
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
Ale jak ja tak bede czekala i czekala....a on nie wroci.... Hehe stara panna zostane ...
Najbardziej sie boje tego, ze nie bede umiala byc sama i na sile bede szukala jakiegos zastepcy
__________________
sometimes's after the curtain close that the real reckoning comes whether is about who we wish we were who we wish we could be who we want to be with 63-62-61-60-59-58-57-56-55-54-53-52-51-50-49-48
|
2005-09-11, 11:52 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 305
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
O rany, to wytrwałość godna podziwu, ale tego Ci Caramello nie polecam mimo wszystko. Nie ma sensu marnować sobie życia... zwłaszcza po takiej odzywce. Jestem w dość podobnej sytuacji, choć my się jednak spotykamy, ale tylko wtedy, gdy jaśnie pan akurat ma na to humor... Kocham go, ale nie wytrzymuję już takiego traktowania, więc długo to już raczej nie potrwa. Raczej kwestia tego, kto pierwszy będzie miał dość.
|
2005-09-11, 11:54 | #38 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: rydultowy/londyn/frederikssund
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
My też ostatnio spotykalismy sie tylko wtedy gdy on mial na to humor... Traktowal mnie jak smiecia- dokuczal, zartowal sobie niezbyt ladnie moim kosztem Wszyscy mi mowili, zebym go zostawila, ze na mnie nie zasluguje.... Gdybym go zostawila wtedy, teraz mniej bym cierpiala....
__________________
sometimes's after the curtain close that the real reckoning comes whether is about who we wish we were who we wish we could be who we want to be with 63-62-61-60-59-58-57-56-55-54-53-52-51-50-49-48
|
2005-09-11, 12:07 | #39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: mazowieckie/ czasem Warszawa
Wiadomości: 716
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
Straszne!!!!!!!!!! Rozumiem wszystko - potrzebę przemyślenia pewnych spraw, to że można nie być pewnym swoich uczuć, to że się potrzebuje oddechu. Czasem znajomośc rozwija się zbyt szybko, później chce się zwolnić, ale nie wiadomo jak powiedzieć o tym drugiej osobie - ale stwierdzenie że się nie kocha ale i tak chce się być z tą osobą????
Ja też swojego TŻ nie kocham - uwielbiam, pożądam, ale nie kocham - jeszcze nie - bo jesteśmy za krótko ze sobą. Żadne z nas nie chce wypowiadać słów z których po chwili może chcieć się wycofać. Teraz jesteśmy zakochani i czekam na tą cudną chwilę gdy to przerodzi się w miłość. Nie jestem w stanie zrozumieć słów Twojego chłopaka, nie chciałabym być z kimś takim - czekać myśleć co będzie jak będzie co on czuje i co ja czuje. Oszalałabym, gdzie tu szczerość i troska o drugą osobę?? |
2005-09-11, 12:10 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: mazowieckie/ czasem Warszawa
Wiadomości: 716
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
oj jakoś umknęła mi ta 'piękna' wypowiedź tego Twojego eks - co za sk... Chyba szkoda czasu by myśleć nawet o kimś takim
|
2005-09-11, 12:18 | #41 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
Caramella: nie pisałam tego wcześniej, bo byłoby to troszkę okrutne. Ale napiszę teraz, bo skoro już postanowiłaś, że on nie jest Ciebie wart, to mam nadzieję, że moja wypowiedź tylko Cię umocni w takiej opinii
Ale do rzeczy... Kilka lat temu byłam w niemal identycznej sytuacji tylko... to ja byłam tą porzucającą, a mój chłopak był porzucany. Mówiłam mu tak samo: poczekaj jeszcze tydzień/miesiąc/do października itp. Teksty w stylu: "kocham, ale nie kocham" też były... Z perspektywy czasu wiem, że takie zachowanie to nic innego jak tylko potrzeba zostawienia sobie furtki powrotnej... Byliśmy ze sobą trzy lata i w moim sercu coś umarło. Ale bałam się podjąć tak poważną i brzemienną w skutkach decyzję. Stąd te wszystkie: "jeszcze się zastanowię". Przykre, ale prawdziwe. Dziś już wiem, że tak nie można - okłamywać siebie i kogoś, robić komuś nadzieję. Mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży
__________________
"Sticks and stones may break my bones, but words can never hurt me" |
2005-09-11, 13:17 | #42 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Gdynia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) :)
Wiadomości: 97
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
ja tez nie chciałam czekac... Nie odzywałam sie do niego i udawałam ze mi juz nie zalezy ale tak naprawde go kochalam tak bardzo, ze nie moglam sobiue bez niego zycia ulozyc...
|
2005-09-11, 13:22 | #43 |
Zadomowienie
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
i bardzo dobrze zrobiłaś Caramella, że nie czekałaś na niego, bo widać nie było na co....
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem .... |
2005-09-11, 15:33 | #44 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
beniaaa przepraszam cie bardzo ale przeciez to przesada czekac z nadzieja przez 3 lata, przeciez niezaleznie od tego czy bys sie z kims spotykala czy nie a potem spotkalabys exa na nowo uczucia by odzyly(jesli sie ludzie naprawde kochaja)
nie radze czekac 3 lat samotnie, a co jesli on nie wroci???????zapewniam ze przez te 3 lata on sie nie bawil w ksiedza, tylko sprawdzal inne mozliwosc pewnie dla porownania a potem stwierdzil ze to ty jedyna dlaczego my nie mialybysmy tak nie robic?? przez takie czekanie moze ominac nas inna milosc, ktorej nigdy w zyciu sobie nie wyobrazalismy... |
2005-09-11, 17:33 | #45 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Gdynia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) :)
Wiadomości: 97
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
ale ja nie doradzam czekac 3 lata. Sama chyba nie czekałam bo zwątpiłam i już nie mialam ZADNYCH nadzieji. Ja poprotu zylam sobie i tak mine;y 3 lata i okazalo sie ze ja go dalej kocham, ze nie moglam sobie ulozyc zycia z nikim innym i tak zeszlismy sie razem...
nie mozesz mnie zap[ewniac ze on przez te 3 lata nie bawil sie w ksiedza. Wiem ze nie mial nikogo. a ja wcale nie czekalam w oknie na niego codziennie. Sama sobie po jakims czasie probowalam zycie ulozyc z kims innym, ale sie nie udało... |
2005-09-12, 01:30 | #46 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
beniu nie mialam zamiaru cie obrazic ale poprostu nie mam az takiej wiary w mezczyzn zeby wierzyc ze przez 3 lata rozmyslal o jednej kobiecie i skoro chcial przerwy nie probowal byc z inna
nie musi byc w zwiazku ale "przelotne znajomosci" sie zdarzaja w kazdym razie jak napisalam wczesniej wasza historia sie skonczyla szczesliwie i poprostu stwierdzil ze to ty jestes kobieta jego zycia ale nie zawsze tak jest |
2005-10-11, 14:45 | #47 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: rydultowy/londyn/frederikssund
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
Odświezam wątek Tydzien temu od do mnie przyjechal ... pogadalismy, przeprosil i wogole.... no i sie pocałowalismy.... i powiedzial, że mnie kocha, ze caly czas kochal, ze byl glupi i ze przez ten caly miesiac czul sie jakbysmy i tak byli razem. Wrocilam do niego...
__________________
sometimes's after the curtain close that the real reckoning comes whether is about who we wish we were who we wish we could be who we want to be with 63-62-61-60-59-58-57-56-55-54-53-52-51-50-49-48
|
2005-10-11, 14:49 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
może sam się juz pogubił i dlatego tak powiedział spróbowac zawsze warto
__________________
12.09.2009 09.04.2012 córa 19.04.2017 31.01.2018 06.02.2019 Kropek http://fajnamama.pl/suwaczki/kw05lel.png |
2005-10-11, 14:57 | #49 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 052
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
No cóż... Pozostaje życzyć Wam szczęścia razem. Oby już więcej nie robił Ci takich numerów, bo to strasznie... szczeniackie było.
__________________
|
2005-10-11, 15:00 | #50 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
Cytat:
Hmm po takim stwierdzeniu, wyslalabym mu ten pierscionek .... po co ma przypominac cos co obiecal ... a nie wiadomo czy sie spelni .... smutne to, ze tak sie zachowuje |
|
2005-10-11, 15:02 | #51 |
Rozeznanie
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
A ja uwazam, ze kazdy ma prawo do chwili watpliwosci, o ile nie stoi za tym inna osoba... Mam nadzieje, ze ta przerwa wyjdzie wam tylko na dobre.
|
2005-10-11, 15:03 | #52 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
Cytat:
ZYCZE WSZYSTKIEGO NAJ NAJ - NIE DZIEKUJ |
|
2005-10-11, 15:05 | #53 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
Jak to nie kocha ale chce abyscie byli razem w życiu czegos podobnego nie slyszalam. Moim skromnym zdaniem nie warto na niego czekac. Napewno w niedługim czasie znajdziesz kogos lepszego kto bedzie zaslugiwal na ciebie
|
2005-10-11, 15:06 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
Mój były facet zrobił podobny numer... W styczniu uznał, że powinniśmy od siebie odpocząć (wtedy mówił jeszcze, że mnie kocha). Mieliśmy od tamtej pory już tylko kontakt telefoniczny (zwykle ja go inicjowałam, bo tęskniłam strasznie). W lutym usłyszałam, że "chyba mnie kocha", w marcu ze mną zerwał. I w parę dni później obnosił się już z miłością do następnej dziewczyny. Dodam, że parą byliśmy ponad 3 lata. Na co czekał? Zapewne na pewność, że z tą drugą mu wyjdzie. Nie wiem, czy powinnaś grzecznie zdawać się na łaskę swojego faceta... Moim zdaniem (a piszę to właśnie na podstawie własnych doświadczeń) nie ma to sensu.
|
2005-10-11, 17:12 | #55 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: rydultowy/londyn/frederikssund
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
Hejjj dziewczyny, czytajcie uważnie Już jestesmy razem przeprosił....
__________________
sometimes's after the curtain close that the real reckoning comes whether is about who we wish we were who we wish we could be who we want to be with 63-62-61-60-59-58-57-56-55-54-53-52-51-50-49-48
|
2005-10-11, 17:40 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 373
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
prosba 'o przerwe' z reguly oznacza chec zerwania, tyle ze tak 'na raty', nie ma co sie oszukiwac
|
2005-10-11, 17:44 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
bubek jakiś.
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
2005-10-11, 18:09 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 61
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
wrociliscie?? gratulacje...
ja byl chyba mu odmowila... jakis taki.. :/ |
2005-10-11, 19:28 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 373
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
jak sie kocha - trudno odmowic
ale wg mnie taki 'zwiazek' bez zaufania i z tym ryzykiem niepewnoscia nie ma zbyt duzych szans |
2005-10-11, 21:08 | #60 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: rydultowy/londyn/frederikssund
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: Co robic....? Czekac, nie czekac? Boze... :(
No wlasnie... kocham go - dlatego nie odmowilam. Ale widze bo jego zachowaniu, ze jednak cos go to nauczylo ...
__________________
sometimes's after the curtain close that the real reckoning comes whether is about who we wish we were who we wish we could be who we want to be with 63-62-61-60-59-58-57-56-55-54-53-52-51-50-49-48
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:48.