|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
Pokaż wyniki sondy: Wykorzystywana w pracy? | |||
Zdecydowanie tak... | 25 | 89,29% | |
Wydaje Ci się... | 0 | 0% | |
To normalne... | 3 | 10,71% | |
Jesteś przewrażliwiona... | 0 | 0% | |
Głosujący: 28. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2012-09-11, 07:51 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 24
|
Wykorzystywana w pracy czy nie?
Witam.
Założyłam ten wątek na pracy, ale odzewu brak. Może tutaj więcej osób się wypowie i mi doradzi... Zacznę od siebie, będzie prościej. Mam wykształcenie wyższe, znam biegle jeden język obcy, drugi na poziomie dobrym, mam ukończone kursy informatyczne. Doświadczenie w pracy, głównie za granicą w pracy sezonowej, gdzie pełniłam też funkcje koordynatora. W obecnej firmie pracuję od grudnia, wpierw trzy miesiące na zlecenie, a teraz mam umowę na czas określony, z 2 tygodniowym okresem wypowiedzenia. To moja pierwsza poważna praca. Jestem pracownikiem biurowym, zajmuję się kontaktami z polskimi klientami w głównej mierze, ale także i kontaktami z pracodawcami zagranicznymi, do czego niezbędne mi są języki obce- co też był warunek obowiązkowy podczas ubiegania się o to stanowisko pracy, gdzie pracuję. Mam kontakt osobisty, jak i telefoniczny z dużą ilością ludzi, można powiedzieć, że moja praca polega na tak jakby rekrutacji międzynarodowej. Pracuję na cały etat, w sąsiedniej miejscowości. Prócz pełnienia funkcji pracownika biurowego, jestem także sprzątaczką- 2x w tygodniu trzeba posprzątać całe biuro, które składa się z 5 pokoi, powycierać podłogę, zetrzeć kurz, umyć łazienkę z toaletą, opróżnić śmieci, pozmywać naczynia. Jestem także osobą odpowiedzialną za zakupy firmowe, ale nie w godzinach pracy, tylko poza- w swoim czasie wolnym. 2 razy w miesiącu mam także weekendowy dyżur telefoniczny, muszę być 24h/dobę na posterunku, jakby dzwonił klient. Nie mam za niego nic płacone, ale nie ma opcji rezygnacji z tego. Kolejna kwestia mam za ubiegły miesiąc 15h nadgodzin (nie licząc ubiegłych miesięcy), które mam do wybrania (pracodawca ponoć ma prawo wypłacenia nadgodzin lub dać do wybrania). Do tego mam do wykorzystania jeszcze 19 dni urlopu w tym roku. Pracodawca niechętnie daje mi te godziny do wybrania, bo pracy jest multum, dochodzą nowe nadgodziny i tak w kółko. Firma jest prywatna, do 5 pracowników i prócz szefowej tylko ja mam wyższe wykształcenie. Mam dość takiej pracy, ponieważ jestem wszystkim i nikim. Obowiązków przybywa, jest mnóstwo spraw papierkowych, multum telefonów i dbanie o klienta i jego potrzeby, a także sprzątanie, zakupy, dyżury telefoniczne. Ostatnio pytałam o podwyżkę- nie ma takiej opcji, bo podatki, bo ZUS drogi, bo są inne wydatki. Nie ma możliwości także awansu, bo na kogo? Szefowej ze stanowiska się nie zdegraduje. Nie żadnych dodatkowych szkoleń, możliwości samorozwoju. Zarabiam minimalną krajową, czyli 1116,86zł, do tego mam premię, w zależności od ilości pozyskanych klientów, 5-10zł/osobę. Nigdy nie wychodzę więcej niż 1300-1400zł z premią/miesiąc. Wszyscy myślą, że zarabiam kokosy, że mam 2 tys jak nic, bo to biuro, firma polska, ale współpracuje z zagranicznymi. Trzeba znać języki obce, aby tam pracować, mieć dobrą dykcję, wymowę itd. Prawda jest zupełnie inna, bolesna. U mnie w okolicy z pracą ciężko, naszukałam się wiele, zanim podjęłam tą, gdzie obecnie pracuję. Tutaj liczy się doświadczenie, a nie wykształcenie czy języki obce. Nie mówiąc o znajomościach, gdzie w urzędach zasiadają osoby niestety i po zawodówce, ale nie o tym. Na PUP też nie ma co liczyć, bo ofert ciekawych nie mają w ogóle, same dla specjalistów lub branżowo wykwalifikowanych pracowników. Dlatego też stoję miejscu. Jestem młoda, mam rodzinę i co za tym idzie wydatki na opłaty, na życie. Moja wypłata nie starcza na wszystkie opłaty, a gdzie tam życie, przyjemności? Nie mam szans na rozwój, awans czy podwyżkę. Do 30-tki jeszcze kilka lat, a ja nie chcę pracować za marne grosze, być wszystkim i nikim w gruncie rzeczy. Nie po to się uczyłam, ale pracować i łączyć 3 stanowiska w jedno, bez perspektyw na lepsze zarobki. Jednak z drugiej strony ciesze się, że mam pracę, że mogę pracować, bo u mnie z nią ciężko. Nie wiem, co robić totalnie. Z niecierpliwością czekam na weekend, kiedy mogę odpocząć i nie mam tego durnego dyżuru telefonicznego. A w tygodniu odliczam dni do weekendu. Stres również mam, bo trzeba zadowolić klienta, musi dostać, to co chce i wtedy siedzę nadgodziny. Nie ma pytania- możesz? Nie, bo musisz, bo klient jest najważniejszy i ma dostać, to co chce. Niektóre zlecenia są niemożliwe do wykonania, ale trzeba je zrealizować i zrobić wszystkim naokoło dobrze, siedząc po godzinach w pracy. Kochane, przepraszam za długi post, ale musiałam to przedstawić w miarę logicznie. Co myślicie? Co zrobiłyście na moim miejscu? Jest sens się dalej męczyć, wiedząc, że nie ma się perspektyw na awans, na podwyżkę? A może mam się cieszyć, że mam prace, skoro u mnie w okolicy z nią ciężko? Proszę o poradę, bo jestem w kropce, ta sprawa spędza mi sens z powiek. Z góry dziękuję i pozdrawiam. Judi |
2012-09-11, 08:24 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Uć pod Zgierzem
Wiadomości: 320
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
Według mnie, powinnas rozglądac się za inna pracą. Najpierw znajdź coś lepszego zanim rzucisz tę robotę. Jakos się przemęczysz. Jedynym plusem tej pracy jest zdobywane przez Ciebie doświadczenie.
|
2012-09-11, 08:58 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
uważam, że w sektorze prywatnym 90 % osób jak nie 99% jest wykorzystywanych....
rozumiem twoją sytuację i frustrację..... zanim pożegnasz się ze swoją dotychczasową pracą, musisz znaleźć inną.... może pomyśl nad swoim biznesem?? czy sytuacja życiowa pozwala ci na odkładanie kasy na rozkręcenie czegoś swojego czy żyjesz od 1 do 1 ?
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
2012-09-11, 09:09 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 24
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
Dziękuję za odpowiedzi.
[QUOTE=isabelka00;36450887]uważam, że w sektorze prywatnym 90 % osób jak nie 99% jest wykorzystywanych.... rozumiem twoją sytuację i frustrację..... zanim pożegnasz się ze swoją dotychczasową pracą, musisz znaleźć inną.... może pomyśl nad swoim biznesem?? czy sytuacja życiowa pozwala ci na odkładanie kasy na rozkręcenie czegoś swojego czy żyjesz od 1 do 1 ?[/QUOTE] Zgodnie z tym, co pisałam powyżej: Cytat:
|
|
2012-09-11, 09:12 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 632
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
Wg. mnie to powinnas zarabiac ok. 2 000 zł.
To jest najczystszy wyzysk pracownika z ich strony. Rada dla Ciebie: Rozglądaj się za inną pracą, bardziej opłacalną bo za te pieniązki to nie jestes w stanie wyzyc,
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama |
2012-09-11, 09:12 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 85
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
Cytat:
Zaciśnij zęby, zdobywaj doświadczenie i szukaj nowej pracy. |
|
2012-09-11, 09:18 | #7 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
[1=c83d6e50d3bbffb7e844821 a45fd05e1d1820daa;3645109 5]Dziękuję za odpowiedzi.
Cytat:
a urzędniczki znajome, mają czas na wszystko w pracy, nawet na pisanie bloga kosmetycznego...
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
|
2012-09-11, 09:26 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
To samo chciałam napisać po przeczytaniu posta Autorki.
__________________
Live long and prosper |
2012-09-11, 09:48 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 354
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
Ot, uroki pracy w prywatnej firmie...
W państwowych zakładach jest lepiej. No, ale cóż... Szukaj, może znajdziesz coś lepszego. Powodzenia. Edytowane przez jocelyne mary Czas edycji: 2012-09-11 o 09:50 |
2012-09-11, 09:54 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
Cytat:
szukaj innej pracy to jakiś kosmos. |
|
2012-09-11, 18:49 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
Na Twoim miejscu bym się starała jak najszybciej zwolnić, ja w firmie też wszystkim się zajmowałam pracując po 16 godzin codziennie, bo po godzinach pracy jeszcze załatwiałam korespondencję z klientami, a do 22 cały czas dzwonili klienci
Zarabiałam 1000zł do ręki, ale od 4 miesięcy przestali mi w ogóle płacić, zwolniłam się bo już nie wyrabiałam fizycznie, a za darmo pracować nie mam zamiaru. Po miesiącu od mojego odejścia firma padła-i to jest jedyna satysfakcja jaką z tego wszystkiego mam
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów! Nie dotykajcie ich telefonów! Nie czytajcie komunikatorów, maili. Nie szukajcie na siłę problemów! Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku. Edytowane przez trojka Czas edycji: 2012-09-11 o 18:55 |
2012-09-11, 18:59 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
to jakis kosmos ze masz jezdzic na zakupy do pracy w wolnych chwilach.
Szukam innej pracy bo 1 wykorzystuja cie 2 za malo placa
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2012-09-11, 20:27 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
A może zmiana miejsca zamieszkania, skoro jest tak ciężko z pracą?
I nie, nie wszędzie poza budżetówką tak się pracuje. Szczerze mówiąc, z budżetówką mam najgorsze wspomnienia, z urzędu uciekałam gdzie pieprz rośnie, to jest dopiero stagnacja, zero rozwoju, śmieszne pieniądze, układy, układziki i lizanie tyłków.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... Edytowane przez wika82 Czas edycji: 2012-09-11 o 20:28 Powód: dopisek |
2012-09-12, 18:02 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 24
|
Dot.: Wykorzystywana w pracy czy nie?
Witam serdecznie
Najpierw dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem wykorzystywana, żadna z was nie napisała, że jestem przewrażliwiona. Sama już nie wiem, co zrobić. Byłam pytać od o zasiłek wczoraj i przysługuje mi dopiero po przepracowanym roku, także dopiero od marca może mi on przysługiwać. Na zleceniu też zostałam oszukana, bo pracowałam na cały etat, po 8h dziennie, a mam na zleceniu napisane, że 1/4 etatu. Pieniądze oczywiście dostałam za cały etat, podajże 7-8zł/h, nie pamiętam, ale w umowie coś innego, nie wlicza się to w czas pracy potrzebny do zasiłku ponoć... Daję sobie czas do końća tego tygodnia, ale od przyszłego rozglądam się już za nową pracą. Będzie ciężko, bo jak pisałam u mnie marne szanse na dobrą posadę i za godne pieniądze. Dlatego też będę szukać w większych miastach, samochód mam, dojechać mogę. Czeka mnie jeszcze rozmowa z najbliższymi. Mój mąż popiera moją decyzję i myśli tak samo, jak ja. Przedstawię sytuację jeszcze rodzicom, przyjaciółce, zobaczymy, co oni na ten temat sądzą. Może by to było jakieś wyjście, ale nie mam funduszy na taki ruch. Trzeba mieszkania wynająć w obcym mieście, a tutaj mamy od babci mieszkanie, płacimy rachunki, nie mamy czynszu. Mogę dojeżdżać, bo autko mam do dyspozycji. A przeprowadza, niewykluczone, ale jak już to do większego miasta, z perspektywami, nie teraz, ale w przyszłości. Zobaczę, jak się losy potoczą dalej. Niemniej jednak nie mam już motywacji w pracy, aby cokolwiek robić, wszystko mnie denerwuje. Klienci są nachalni, czasem chcą rzeczy niemożliwych, a ty siedź głupolu i ich zadowalaj Dziękuję raz jeszcze za odpowiedzi |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:56.