Nie mam przyjaciólki a bardzo mi jej brakuje

[Ana_83]

Napisane przez Akashka

Wiem ze jutro walentynki, taki wesoly dzien ale musze Wam to powiedziec... Dzis rano swiat zubozal o najlepszego Tatka na swiecie;(

Przykro mi . Trzymaj sie mocno.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Iskierka71 nie wiem ile masz lat, ale wiem jedno ze jak cos lubic robic to rob to. Podam ci wlasny przyklad. Mam juz 8 lat pracy za soba, miedzy czasie studia. Bywalo tak, ze pracowalam w dwoch miejscach na raz, wierzcie mi da sie . Az pewnego dnia obudzilam sie z mysla o wlasnym biznesie, a że moj kapial jest mocno ograniczony, przez pol roku siedzialam szukalam, sledzilam rynek co mozna zrobic... Doszłam do wniosku ze pozostaje mi allegro i tak wlasnie tam dzialam. A lubie to robic, moim celem jest stworzenie wlasnej kolekcji ubran. Wiec wierz mi nie jestem po studiach informatycznych a urzednikiem europejskim, technikiem ochr. srodowiska i sprzedaje na allegro hahaha. Calego zakladania firmy, wogole opanowania tego wszystkiego musialam sie sama nauczyc. Lubie to i to jest wazne. Jak masz talent do tego co robisz to pukaj gdzie tylko sie da a jak ci zamkna drzwi przed nosem - wejdz oknem . Sama wiesz ze jestes w tym dobra, bo cos co robi sie z pasja i zamilowaniem dobrze wychodzi. Pozdrawiam.

[Iskierka71]

Napisane przez Ana_83

Jak masz talent do tego co robisz to pukaj gdzie tylko sie da a jak ci zamkna drzwi przed nosem - wejdz oknem . Sama wiesz ze jestes w tym dobra, bo cos co robi sie z pasja i zamilowaniem dobrze wychodzi. Pozdrawiam.

He, he mnie tego nie musisz mowic, jestem jak w tym przyslowiu - gdzie diabel nie moze tam babe posle
Rzecz w tym ze wszystkiego musze nauczyc sie sama - nie mam szans na zaden kurs (no chyba ze darmowy i to przez internet) bo mieszkam w Holandii i jeszcze nie opanowalam jezyka na tyle zeby isc na taki kurs.
Obecnie jestem na etapie opanowywania programow graficznych (Gimp, Photoshop - oczywisce demo bo strasznie drogi jest) i prob z wlasna strona internetowa. W tych probach ogranicza mnie tylko i wylacznie brak czasu - nic wiecej.
Mogę siedziec przy laptopie cala nos, pod warunkiem ze nastepnego dnia mam wole - a to sie niestety zdarza tylko w weekendy
Ale powiem ci ze znam kogos kto tez jak ty sprzedaje na allegro - tyle ze mnie juz handel nie bawi - jestem po szkole handlowej i mam za soba ponad 10 letni staz pracy w handlu

[Rilla82]

Ana_83 widzę, łączy nas posiadanie własnego biznesu Ja działam akurat w innej branży, ale też sobie bardzo chwalę "bycie na swoim". Wiele się nauczyłam od kiedy jestem swoim własnym szefem - zarówno o strony przepisów, podatków itd. jak i zarządzania czasem, ludźmi, działaniami. To naprawdę dużo daje. Jeden minus - nie mam "koleżanek z pracy", które mogłyby zostać ewentualnymi przyjaciółkami. Wspołpracuję wprawdzie z kilkoma osobami, ale dla nich jestem szefową a to niestety wyklucza raczej prywatno-koleżeńskie relacje.

[agu.s]

A ja od wrzesnia nic nie robie i nie mam pomyslu co bede robic. na razie musze nauczyc sie jezyka a potem sie zobaczy. Niestety, to co robilam w PL nie ma tu racji bytu, ale na razie poznaje kraj i ludzi no i wychowuje wlasne pociech
A wlasciwie, gdzie sie wszystkie podzialyscie?

[butterfly 1]

Cześć kobietki ja już po urlopie , było fajnie ale krótko ,trzeba czekać do wakacji. Akashka przykro mi i ściskam Cię mocno. Pisałyście o butach właśnie kupiłam sobie w Polsce jedną parę ,czarne sznurowane, Lasockiego zobaczymy jak się będzie w nich chodzić .Mam już dwie pary z tej firmy ,więc mam nadzieję że będę zadowolona i z tej pary. Ja też w chwili obecnej nie pracuję ,moja uwaga jest skierowana na dzieciaki i język angielski ale ja lubię zajmować się "domowym ogniskiem", ale gdybym miała wybór to też chciałabym mieć swój interes, choć wiem że to nie łatwy kawałek chleba.

[Ana_83]

butterfly 1 o jak ja Ci zazdrosze urlopu od prawie roku nie mialam dnia wolnego tylko 10h pracy dziennie czasem 14h. Mam nadzieje, ze kiedys to zaoowcuje. Masz rację założenie własnego biznesu jest ciężkie. A szczególnie trudno jest gdy działasz sama, tak jak ja. Wystawiam aukcje (na różne sposoby) i dalej nie idzie tak jakbym chciała, a że głównie sprzedaję kobiece rzeczy to nie ma mi kto doradzić czy fajne te aukcje itp. . Nawiązując do wypowiedzi Rilla82, która pisze, że nie ma koleżanek w pracy - no właśnie we własnym biznesie nie da się mieć a już można zapomnieć o pomocy pseudo prawdziwej przyjaciółki. Także przechodze teraz załamke . A może znalazłaby się jakaś fajna osóbka która podzieliłaby się ze mną uwagami na temat moich aukcji na priv? Pozdrawiam Was serdecznie.

[Rilla82]

Ana_83, w wolnej chwili mogę rzucić okiem, napisz tylko, jakiego rodzaju uwag potrzebujesz.

[sjoanna]

Ana - ja tez moge I moge byc nawet wredna klientka ktorej nic nie pasuje - mam dzis taki humorek
I do tego sloneczko zaszlo za chmury i znowu bedzie padac

[natiria]

hej dziewczyny, dopiero się wtapiam w to forum Jeśli chodzi o przyjaciółkę, jeszcze jakiś czas temu strasznie bolałam nad tym! Najgorsze jest to, że żadna z koleżanek albo nie miały czasu się umawiać, albo mi nie pasowały - jednak jakaś iskra nawet między dziewczynami musi też być Ja przedewszystkim starałam się próbować, jak była jakaś fajna na horyzoncie, to starałam się jakoś umówić. I dziś mam przyjaciółkę, co więcej prowadzimy własny biznes, więc sprawy babskie obgadywane są codzienne a jak dnia za mało to i wieczorem przy winku nadajemy

Anja z czym wystawiasz aukcje? My byłyśmy razem w Mediolanie na wyprzedażach pod kątem sprzedaży u nas, ale ceny podobne i co ciekawsze to drogie :/ Ale wyjazd był sympatyczny

[butterfly 1]

Ana_83 ja też zgłaszam się i mogę rzucić okiem na Twój biznes. Ja też myślę że trudne są przyjaźnie w interesach, bo ja byłam pracownikiem i może nie przyjaźniłam się ale kolegowałam się z moją szefową ale po pewnym czasie to, że lubię pomagać obróciło się przeciwko mnie i niestety często czułam się wykorzystana .natiria witaj Ty pewnie trafiłaś na bratnią duszę. Ja jeśli miałabym mieć wspólnika to byłby to mój TŻ albo moja siostra ,innym chyba bym nie zaufała. A tak z innej beczki to dzieciaki mi się rozchorowały i noc miałam koszmarną dziś jestem nietomna i doszły problemy w Polsce ,aż chce się żyć

[agu.s]

Napisane przez butterfly 1

Cześć kobietki ja już po urlopie , było fajnie ale krótko ,trzeba czekać do wakacji.

Witaj butterfly jak rodzinka zniosla twój wyjazd?
Moja cora tez od poniedzialku chora, juz druga noc 39,2 miala. Pewnie jakis wirus krąży.

Napisane przez Ana_83

butterfly 1 o jak ja Ci zazdrosze urlopu od prawie roku nie mialam dnia wolnego tylko 10h pracy dziennie czasem 14h. Mam nadzieje, ze kiedys to zaoowcuje. Masz rację założenie własnego biznesu jest ciężkie. A szczególnie trudno jest gdy działasz sama, tak jak ja. Wystawiam aukcje (na różne sposoby) i dalej nie idzie tak jakbym chciała, a że głównie sprzedaję kobiece rzeczy to nie ma mi kto doradzić czy fajne te aukcje itp. . Nawiązując do wypowiedzi Rilla82, która pisze, że nie ma koleżanek w pracy - no właśnie we własnym biznesie nie da się mieć a już można zapomnieć o pomocy pseudo prawdziwej przyjaciółki. Także przechodze teraz załamke . A może znalazłaby się jakaś fajna osóbka która podzieliłaby się ze mną uwagami na temat moich aukcji na priv? Pozdrawiam Was serdecznie.

hmmmm ja nie mam doswiadczenia w sprzedazy internetowej, ale moj mąz za to ma i to duze. Swego czasu mial firme w PL i sprzedawal akwaria i sprzet akwarystyczny tyle ze na rynku niemieckim poprzez ebay. Wiem jaki, to pochlaniacz czau u nas jeszcze dochodzila dostawa bezposrednio do kupującego. Z tego co pamietam on mial zrobiona stronke przez informatyka i wpisywal tylko kody(nie znam sie na tym, ale tak mi sie kojarzy)samo wystawianie krotko trwalo, gorzej juz z odpisywaniem na maile. Wszystko pieknie dzialalo do momentu krachu w ameryce. niestety euro spadlo ponizej oplacalnosci, nie mogl podniesc cen, bo co Niemca obchodziło, ze u nas euro nisko stoi no i sama sprzedaz spadla, bo wszyscy sie wystraszyli i mniej inwestowali. Doszlo do tego, ze przez nasze rece przechodzilo duzo kasy, ale niewiele bylo z tego dla nas, az wkoncu zaczelismy doplacac do interesu. ale jak tak dlugo mozna. do tego wszystkie polaty związane z dzialalnoscią w PL, to koszmar no i ciagle zmieniające sie przepisy. nie odwazylabym sie drugi raz na wlasna dzilalnosc, bez pożadnego kapitalu.
Napisz mi na PW jakis link do Twoich aukcji, chetnie zobaczę

Napisane przez natiria

hej dziewczyny, dopiero się wtapiam w to forum Jeśli chodzi o przyjaciółkę, jeszcze jakiś czas temu strasznie bolałam nad tym! Najgorsze jest to, że żadna z koleżanek albo nie miały czasu się umawiać, albo mi nie pasowały - jednak jakaś iskra nawet między dziewczynami musi też być Ja przedewszystkim starałam się próbować, jak była jakaś fajna na horyzoncie, to starałam się jakoś umówić. I dziś mam przyjaciółkę, co więcej prowadzimy własny biznes, więc sprawy babskie obgadywane są codzienne a jak dnia za mało to i wieczorem przy winku nadajemy

Natiria witaj

[butterfly 1]

agu.s córka zrozumiała bo już duża dziewczyna , a synka przekupiłam że przywiozę mu super prezent, a ja nie zdążyłam zatęsknić bo miałam dużo do załatwiania. Czas szybko minął.

[Superbejbe]

Wreszcie znalazłam czas aby wstąpić na forum

jestem jakaś niezorganizowana, nie wyrabiam się ze zrobieniem podstawowych rzeczy w domu

[Rilla82]

Superbejbe, skąd ja to znam...?

[Ana_83]

O jak ja lubie kawę z rana..szczególnie w sobtoę torszke "odpocznę" przy sprzątaniu, praniu, gotowaniu . Już mózg mnie boli od tego codziennego myślenia . Rilla82, Sjoanna, natiria, butterfly1 - dziękuje Wam za zainteresowanie się pomocą, znajdziecie mnie pod nickiem zodiana. Ogólnie chodzi mi o Wasze spostrzerzenia dot. czytelności aukcji i wogóle tego co Wam wpadnie do głowy. Nie zwracajcie uwagi na literówki bo aukcje wystawiałam w pośpiechu i jeszcze nie zdarzyłam poprawić :/ ciągle w trakcie. Dziękuje ślę buziaki. Kurcze znowu ta zima a ja przygotowałam już szafe na wiosne przeraziłam się bo stare ciuchy wyrzuciłam i teraz ma lukiii, trzeba wybrać się na zakupy fajny pretekst przed mężem - pokaze szafe mezowi zobaczymy co powie :P

[nokardia]

cześć dziewczyny! tydzień mnie nie było myślałam ze będzie ogrom nadrabiania a tu cisza

Napisane przez Superbejbe

Wreszcie znalazłam czas aby wstąpić na forum

jestem jakaś niezorganizowana, nie wyrabiam się ze zrobieniem podstawowych rzeczy w domu

no właśnie ja też cierpię na jego brak, właśnei dziś nadrabiam zaległości porządkowe bo kurz sie roluje po kątach no i po tygodniu kanapek czas na jakiś obiad ehh
jak wpadniecie na jakiś pomysł biznesowy dołączę sie
ja tez chętnie pooglądam aukcje a może na coś sie skuszę

[butterfly 1]

cześć kobietki ja już po kawie Ana_83 przeglądnęłam Twoje aukcje i dla mnie są czytelne ,fajnie że można płacić przy odbiorze,wyraźne zdjęcia ,dokładny opis. My często kupujemy przez internet ale przeważnie na ebay i szczerze Ci powiem że tylko raz kupiłam biustonosz i to taki cały z silikonu . Ja kupując biustonosz wolę przymierzyć. Z mojej strony to przyczepiłabym się tylko do asortymentu ,choć pończochy samonośne i rajstopy przeciwżylakowe mnie zainteresowały ale to bliżej wakacji kiedy będę w Polsce

[201608040942]

weszlam obejrzec te przecizylakowe i z prawdziwe przeciwzylakowe to to nie sa. To tzw. Stürzstrumpfe z uciskiem, lepsze niz takie bez ucisku, ale najlepsze to sa Kompressionsstrumpfe, takie nosze mam przepisane od lekarza. nie wygladaja za ladnie bo sa grube i ja nosze kolor bezowy. Czarny moze by wygladal lepiej, ale czarny mi nie za bardzo pasuje.

Obejrzalam sobie kilka aukcji i tez nie mam zastrzezen. Podoba mi sie ze obok rozmiaru S, L itp sa tez podane centymetry. Rozne firmy maja rozna rozmiarowke w jednej moje 42/44 to rozmiar L w innej to XL i badz tu madrym jak zamawiasz przez net i widzic literki i sie zastanawiasz jaki to juz bedzie rozmiar. bardzo nie lubie jak sprzedawcy nie podaja konkretnych wlasciwosci danego rozmiaru, potem trzeba pisac wiadomosc jaki to bedzie rozmiar cyfrowo, albo prosic o podanie rozmiaru w centymentrach, a tak wszystko widac ;o)

[butterfly 1]

ja zdaję sobie sprawę że te rajstopy przeciwżylakowe to nie są takie na 100% ,bo moja siostra takie oryginalne ma i zapłaciła za nie 150 zł. były robione na zamówienie , ale ona ma poważny problem z żylakami, a ja myślałam o sobie tak profilaktycznie bo jestem obciążona genetycznie. Jak myślicie to dobry pomysł nosić takie rajstopy tak na wszelki wypadek?

[201608040942]

Dla mnie dobry. ja ogolem wole podkolanowki i one mi wystarczyja. sama czasami zakladam wlasnie takie rajstopowe podkolanowki i powiem ci ze takie z ucieskiem wyraznie daja lepsze odczucia niz te bez. Moje nogi sie az tak mocno nie mecza , a wiem co pisze bo jestem juz po jednej oparacji na zylaki i wlasnie nosze te specjalne jak twoja siostra. U mnie sa one refundowane, wiec za 2 pary podkolanowek placilam niecale 11€ bez receopty to ponad 100€by bylo za podkolanowki nie rajstopy. takie drogie sa jak sie recepty nie ma.
Wracajac do ytch niby zwyklych rajstopowych. jest spora roznica zwalszcza jak wyskocze na pol dnia do miasta. Polaze po tych centrach handlowych i wszelkaich sklepach to nogi sa mniej zmeczone, mniej bola. To nie to samo co te typowe na zylaki, ale odczuwane jest ze nogi maja sie lepiej niz jak sie nosilo zwykle rajstopy bez ucisku.

[Rilla82]

A propos rajstop, sama nie mam problemó z żyłami, ale moja mama ma i jestem od dawna "uczulona" na dbanie o nogi. Takie rajstopki lub podkolanówki z pierwszym stopniem ucisku są ok, nogi się w nich nie męczą, ma się takie uczucie lekkości. Drugi stopień kompresji był już dla mnie zbyt ciasny, kłopotliwy przy ubieraniu i niezbyt estetyczny. To już raczej dla osób z pierwszymi objawami żylaków. Są i kolejne stopnie, ale tak jak pisze Monika, przepisywane są przez lekarza. Polecam polską firmę Pani Teresa, można sobie zamówić różne warianty w zależności od obwodu kostek i łydek oraz stopnia kompresji, którego potrzebujemy.

[Retsis]

Ależ mnie tu długo nie było .czas tak szybko leci,że niekiedy nie mam czasu po t...... się podrapać.Zastanawiam się jak tu sobie zaplanować dzień a on i tak leci swoim torem.Nie pamiętam kiedy ostatnio się porządnie wyspałam.Koniecznie trzeba to naprawić.
Witam wszystkie nowe koleżanki.
Akashka bardzo mi przykro.Wiem jaki to ból,sama straciłam Tatę dwa lata temu.
Pozdrawiam w ten zimny śnieżny dranek.

[Ana_83]

Dziękuję za pomoc. Wasza opinia jest dla mnie bardzooo ważna . Butterfly 1 - podziel się ze mną swoimi uwagami na temat asortymentu , prosze . Tak przy okazji kroi mi się w głowie pomysł, żeby do sprzedaży wprowadzić troszkę odzieży np. spódnice, bluzki (nie markowe). Widzę, że dużo ofert jest z wysyłką z np. Chin. NIGDY WIĘCEJ! sama się na tym przejechałam straciłam tylko kase. Zamówiłam siostrze bluzke za 5 zł + przesyłka 20 zł. Ani bluzki ani zwrotu kasy - a na dodatek sprzedwaca ma konto zawieszone. A jeszcze inna sytuacja - czekałam na dostawe 3 m-ce, szok nie? I tak własnie sobie pomyślałam zeby sprobowac handlu takimi rzeczami z wysylka Polska - Polska . Jak myslicie mogloby sie to sprawdzic? Od tego myslenia juz wyłysiałam hahaha.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

P.S. nie zwrqacajcie uwagi na bledy - dopiero wstałam.

[Rilla82]

Ana, ja sama akurat nie jestem fanką kupowania odzieży w sieci, bo kilka razy się już nacięłam. Ale jednej rzeczy wciąż brakuje w handlu - a mianowicie biustonoszy z poszerzoną rozmiarówką. Sama noszę rozmiar 65f i regularnie przeszukuję allegro w poszukiwaniu jakiś ciekawych modeli, bo jest tego jak na lekarstwo. I wbrew pozorom duża ilość dziewczyn kupuje staniki w sieci, bo w sklepach stacjonarnych wciąż są trudno dostępne.

[201608040942]

Napisane przez Rilla82

A propos rajstop, sama nie mam problemó z żyłami, ale moja mama ma i jestem od dawna "uczulona" na dbanie o nogi. Takie rajstopki lub podkolanówki z pierwszym stopniem ucisku są ok, nogi się w nich nie męczą, ma się takie uczucie lekkości. Drugi stopień kompresji był już dla mnie zbyt ciasny, kłopotliwy przy ubieraniu i niezbyt estetyczny. To już raczej dla osób z pierwszymi objawami żylaków. Są i kolejne stopnie, ale tak jak pisze Monika, przepisywane są przez lekarza. Polecam polską firmę Pani Teresa, można sobie zamówić różne warianty w zależności od obwodu kostek i łydek oraz stopnia kompresji, którego potrzebujemy.

Moje maja ucisk 2 i takie przepisuje lekarz. W Pl sa gotowe w aptece. tesciu mial ponczochy( ja tez po operacji nosilam ponczochy przez 6 tyg.) jednak moje wbyly robione na wymiar, a w Pl... katastrofa. Sa gotowe wymiary i jak tesciu poszedl do apteki to pan go mierzyl przez skarpetke i przez spodnie, na srodku apteki przy klientach i mu powiedzial, ze tu skarpetka to odejmiemy 1cm, tam znow cos do dodamy centymentr i tak moj tesciu kupil 3 rozne rozmiary bo zaden nie pasowal. jak sie domyslacie te pierwsze nie mogl oddac. Ale bylam wsciekla jak zobaczylam co tez aptekarz mu sprzedal i nie dosc ze sam spartolil robote to jeszcze nie mozna zle dobranego rozmiaru oddac. kasa wywalona w bloto. nawet te najwiesze jakie kupil byly jeszcze z ucieskiem za ciasne, a ze tesciu niski to te ponczochy musial sobie pod tylkiem zrolowac. One dlogoscia byly na moje dlugie nogi. Mial bez palcow jak ja( na lato wole bez pacow moge japonki nosic) i ucisk na srodstopiu mial tak mocny ze mu palce puchly bo krew nie krazyla jak nalezy w nodze. tesciowa jak moje zlapala to zdziwiona, ze ja taki luz mam, nic mi nie puchnie i wogole latwo mi sie je zaklada. tescia byly straszne to na pewnie nie byl ucisk klasy drugiej. byly byly malo elastyczne i wogole zle dopasowane, co nie dziwi skoro nie sa robione na wymiar. jedna firma jakas czeska majaca 4 rozmiary, zero wyboru materialu z jakiego sie chce i zero wyboru kolorow, tylko bezowy. Nie dosc ze nie sa refundowane , placi sie 100% ceny to jeszcze aptekarz mierza jak jakis szarlatan, na odczep sie i potem trzeba kupiwac kolejne rozmiary a i tak nie pasuja. Tesciu strycial ponad 300zl, co przy jego malej rencie jest wielka kwota. On cala rente na lekarstwa wydaje i jeszcze musial polowe wydac na nie pasujace ponczochy. jak go lekarz zobaczyl w nich to odrazu kazal mu zdjac i nie nosic bo krew musi umiec krazyc, a one byly za ciasne. Ale to ze nie mozna zle dobranych oddac i kasy nie oddadza( wkoncu to nie nasza wina ze sie aptekarz nie znal) to mnie tak trafilo... u mnie lepiej dbaja o klienta.

Napisane przez Rilla82

Ana, ja sama akurat nie jestem fanką kupowania odzieży w sieci, bo kilka razy się już nacięłam. Ale jednej rzeczy wciąż brakuje w handlu - a mianowicie biustonoszy z poszerzoną rozmiarówką. Sama noszę rozmiar 65f i regularnie przeszukuję allegro w poszukiwaniu jakiś ciekawych modeli, bo jest tego jak na lekarstwo. I wbrew pozorom duża ilość dziewczyn kupuje staniki w sieci, bo w sklepach stacjonarnych wciąż są trudno dostępne.

O tak wlasnie normale kobiety maja wiecej niz 75C. ja sama ostatnio zamowilam sobie staniki w Hunkemöller ale odeslalam wszystkie. 75G i dwa 75H jak by to G bylo za male, nosze 75F ale cos mi zaczyna sie buleczka robic i stanik moglby byc ciasniejszy na ostatniej haftce, rozciagnely mi sie juz. Dorwalam nie drogie 22€ za jeden i jeden na przecenie za 9€. Niestety to 75 bylo dosc luzne, odrazu moglabym sie zapiac na ostatni rzadek. do tego tylko 2 haftki w rzadku, a ja bym wolala 4 bo wtedy tak sie w cialko nie wrzyna. Ale najwyzniejsze, owszem G bylo ok, ale miska mi sie tak nie fajnie ukladala, w taki szpic, a ja tak nie lubie, wole zaokraglone piersi a nie szpiczaste. No i tylko lekko usztwyniwny co przy mojej duzej asymetrii niestety jedna miseczka sie zalamywala. ja potrzebuje mocno usztwyniona miske. odeslalam wszysto i nadal uzywam tych stanikow co mam je juz chyba 1,5 roku.

[Iskierka71]

Cześć dziewczyny. Witam niedzielnie.
Cos ostatnio dopadła mnie chandra, nic mi nie wychodzi. W domu cokolwiek bym nie robiła zawsze wygląda na bałagan, wiecznie nie mam czasu na nic.
Na dodatek nic mi sie nie chce, znowu problemy z pieniędzmi itd.
Do tego wrócił ból w nodze i dziś siedzę uziemiona na sofie w bucie ortopedycznym.
Na szczęście dzieci maja od jutra ferie, wiec mam nadzieje ze trochę mi pomogą z pocztą i porządkiem w domu.
Pozdrawiam was wszystkich serdecznie i życzę lepszych dni niż moje.

[butterfly 1]

Iskierka71 popatrz w lusterko powiedz że jesteś piękna i np. pomaluj paznokcie zobaczysz lepiej się poczujesz Ana_83 co do asortymentu to myślę, że masz dobry pomysł z tym że chcesz wprowadzić odzież, możesz spróbować np torebki, wiesz myślę że dobrze jest kombinować z różnymi rzeczami i badać rynek .Co do rzeczy z Chin to też uważam że to buble ja zakupiłam torebki i choć towar doszedł to odbiegał od tego na zdjęciu.My kupujemy rzeczy które tu w IE są drogie lub ich nie ma,np mulina,części do samochodu i orzeszki do prania, używane książki itp.,ale mi się wydaję że sprzedaż na all , czy ebay jest dobra ale jako dodatek do biznesu chyba ciężko jest zarobić dobre pieniądze sprzedając tylko przez internet, jak myślicie?

[Iskierka71]

Dzięki za rade, ale to nic nie da... Już próbowałam.
Tak naprawdę to humor poprawiło by mi z 500€ których nie musiałabym nikomu oddawać.
To przyziemne, ale prawdziwe....
Dobra, koniec moich płaczów, nie będę wam psuła humorów.

[butterfly 1]

Iskierka wiem co czujesz ,zwłaszcza kiedy nie masz nikogo kto mógłby ci pomóc i nie widzisz możliwości wyjścia z trudnej sytuacji, a płakać tu możesz bo czasem jest dobrze wypłakać się i ponarzekać , wiesz ja czytając historie ludzi coraz bardziej doceniam to co mam .

[natiria]

hej dziewczyny

co do kupowania w sieci, to jeśli chodzi o ciuszki to kupiłam parę razy i ze wszystkich byłam nie zadowolona, uważam, że ciuch to tylko normalnie, można przymierzyć, pomacać Biustonosze kupowałam ale tylko takie bezszwowe, raczej wiedziałam, że będą dobre. Ale rajstopy, pończochy itp kupowałam i zawsze było ok

Iskierka, nie dołuj sie może to jakieś zimowo-wiosenne doły, które i mnie dopadają. Za to ja mam ogranięty dom, robie wszystko rano, tak się nauczyłam, bo od p-pt przychodzi opiekunka i wolę żeby było czysto A zresztą młody i tak wstaje rano więc mam godzinę luzu, zanim wyjdę do pracy