Wyjazd do UK

[hipa16]

Witam.

Może nie do końca na temat ale mam problem z bankiem Barcalys w UK. Na wakacjach pracowałam w Anglii, przed powrotem do Polski nie zamknęłam konto w Barcalys ponieważ miały mi przyjść jeszcze pieniążki na konto. Gdy zakładałam konto wybrałam dodatkową opcję Insurance( ubezpieczenie od wypadków) za którą bank pobiera 8 funtów miesięcznie. Przed powrotem udałam się do banku żeby zrezygnować z tego ubezpieczenia, oczywiście wszystko miało być bez problemu. Pan powiedział że pod koniec miesiąca zostanie pobrana ostatnia opłata, w kolejnych już będzie wyłączone. Okazało sie, ze dalej mi za to ściągają. Chcę uniknąc debetu na koncie a w najbliższym czasie nie wybieram się za granicę. Mam dostęp do Online Banking, i moje pytanie czy ktos miał podobny problem i może jakoś pomóc?? Czy wie ktoś jak można wyłączyć to ubezpieczenie poprzez dostęp do konta Online?

Z góry dziękuję za odpowiedzi

[Syl993]

Napisane przez hipa16

Witam.

Może nie do końca na temat ale mam problem z bankiem Barcalys w UK. Na wakacjach pracowałam w Anglii, przed powrotem do Polski nie zamknęłam konto w Barcalys ponieważ miały mi przyjść jeszcze pieniążki na konto. Gdy zakładałam konto wybrałam dodatkową opcję Insurance( ubezpieczenie od wypadków) za którą bank pobiera 8 funtów miesięcznie. Przed powrotem udałam się do banku żeby zrezygnować z tego ubezpieczenia, oczywiście wszystko miało być bez problemu. Pan powiedział że pod koniec miesiąca zostanie pobrana ostatnia opłata, w kolejnych już będzie wyłączone. Okazało sie, ze dalej mi za to ściągają. Chcę uniknąc debetu na koncie a w najbliższym czasie nie wybieram się za granicę. Mam dostęp do Online Banking, i moje pytanie czy ktos miał podobny problem i może jakoś pomóc?? Czy wie ktoś jak można wyłączyć to ubezpieczenie poprzez dostęp do konta Online?

Z góry dziękuję za odpowiedzi

Tez mialam dosc duzo problemu z tym ubezpieczeniem i zajelo mi to az 3 miesiace, chodzilam co tydzien i prosilam o anulowanie, przez internet nie mozna tego wylaczyc. Mozna wylaczyc w tym menadzerze konta w banku lub w okienku kasowym. Dodatkowo w ogole nie polecam tego ubezpieczenia nawet jak tu wrocisz, znajomy zlamal reke i zaproponowano mu 120f, wiec wolal wziac urlop w pracy i miec normalne wyplaty.Dodatkowo osobom samozatrudnionym nie wyplaca nic, bo te ubezpieczenie ich nie obejmuje a jednak bardzo czesto im je proponuja.

[Aneyka]

nie wiem czy ktoś jeszcze tu zagląda ale ja już jestem od miesiąca w uk
na początku było ciężko (brak kasy a za mieszkanie zapłacić trzeba )
Teraz mieszkam i pracuję u rodziny w Chiswick. Praca fajna, kasa przyzwoita.
W tym tygodniu przyjeżdża TŻ, planujemy zostać już na stałe. Póki co, nie mam co narzekać ani na zarobki ani na warunki. Uważam, że jak chce się pracować, to pracę się znajdzie. Jak ktoś chce żyć z benefitów, to inna bajka

[Foxy89]

Napisane przez Aneyka

nie wiem czy ktoś jeszcze tu zagląda ale ja już jestem od miesiąca w uk
na początku było ciężko (brak kasy a za mieszkanie zapłacić trzeba )
Teraz mieszkam i pracuję u rodziny w Chiswick. Praca fajna, kasa przyzwoita.
W tym tygodniu przyjeżdża TŻ, planujemy zostać już na stałe. Póki co, nie mam co narzekać ani na zarobki ani na warunki. Uważam, że jak chce się pracować, to pracę się znajdzie. Jak ktoś chce żyć z benefitów, to inna bajka

Hej, gratulacje, że już pracujesz Ja też planuję wyjazd do Anglii. Pewnie już w marcu będę się pakować. Mam tam TŻ-ta.
Boję się tej decyzji. Bardzo chcę z nim być, ale obawiam się, że nie znajdę tam pracy i będę bezczynnie siedzieć w domu. Mam łatwy start, bo jest osoba, której mogę ufać, ale z pracą muszę radzić sobie sama.
Jeszcze ten angielski... Niby znam, umiem, ale jak mam się odezwać to włącza się totalna blokada i nagle zapominam języka w buzi Da się to przełamać?

Jak udało Ci się znaleźć pracę?

[Syl993]

Napisane przez Foxy89

Hej, gratulacje, że już pracujesz Ja też planuję wyjazd do Anglii. Pewnie już w marcu będę się pakować. Mam tam TŻ-ta.
Boję się tej decyzji. Bardzo chcę z nim być, ale obawiam się, że nie znajdę tam pracy i będę bezczynnie siedzieć w domu. Mam łatwy start, bo jest osoba, której mogę ufać, ale z pracą muszę radzić sobie sama.
Jeszcze ten angielski... Niby znam, umiem, ale jak mam się odezwać to włącza się totalna blokada i nagle zapominam języka w buzi Da się to przełamać?

Jak udało Ci się znaleźć pracę?

Pracy mozesz szukac na poczatku w agencjach pracy, oni maja jej sporo, najwazniejsze, abys sie gdzies zalapala. Z jezykiem tutaj roznie, jedni sie odblokuja inni nie, najwazniejsze abys Ty chciala i probowala mowic do innych jak najwiecej, nawet do Pani przy kasie w sklepie.

[Sunnivaa]

Jestem tylko po szkole średniej, bez szczególnego doświadczenia. Pierwsza prace znalazłam po 3 dniach dniach (Subway), następna po 4 (Park rozrywki), umowa kończy mi sie na początku listopada i teraz szukam czegoś na dłużej, jakiś sklep itd. Ogółem znalezienie tutaj pracy to żaden problem moim zdaniem.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Foxy89]

Z jaką znajomością angielskiego wyjeżdżałyście?

Różne są opinie o agencjach pracy. Jedni mówią, że warto inni, że to wyzysk i oszustwo. Macie jakieś sprawdzone agencje?

[chwast]

Napisane przez Foxy89

Z jaką znajomością angielskiego wyjeżdżałyście?

Różne są opinie o agencjach pracy. Jedni mówią, że warto inni, że to wyzysk i oszustwo. Macie jakieś sprawdzone agencje?

Ja C1
TŻ A1

[Sunnivaa]

Ja B1/B2, upper intermediate. Nigdy prawie nie używany w mowie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Foxy89]

Jak teraz mówicie po angielsku i po jakim czasie?

[iamsuzannah]

Moje pytanie może wydać się głupie, ale tak z ciekawości, zauważyłam że jeśli chodzi o poziom języka angielskiego wszyscy posługują się "kodami" A, B, C i numerki od 1-2. Poczytałam juz na necie który co oznacza, ale zastanawia mnie skąd wszyscy znają swój poziom języka? Oceniacie go sami, czy robiliscie jakieś testy?

[Kokoroko1]

Jeśli jesteś na studiach to przynajmniej na UO musisz zdać język (egzamin ustny i pisemny) na poziomie B2 aby w ogóle móc się bronić, myślę że większość właśnie na podstawie tego określa swój poziom.

Z resztą życie bardzo weryfikuje umiejętności językowe, dołączam się do pytanie Foxy

Jak teraz mówicie po angielsku i po jakim czasie?

Sama w połowie czerwca przeprowadzam się do UK i interesuje mnie wysztsko co związane z tym tematem

[chwast]

Napisane przez iamsuzannah

Moje pytanie może wydać się głupie, ale tak z ciekawości, zauważyłam że jeśli chodzi o poziom języka angielskiego wszyscy posługują się "kodami" A, B, C i numerki od 1-2. Poczytałam juz na necie który co oznacza, ale zastanawia mnie skąd wszyscy znają swój poziom języka? Oceniacie go sami, czy robiliscie jakieś testy?

Przeciez każdy poziom jest dokładnie opisany, chyba każdy wie co umie a co nie xd


A wysłał ajfon.