Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi - Strona 28 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-07-14, 14:10   #811
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

czokou a ja też jestem zdania, że jak zatrudnia się kogoś do sprzedaży czegoś to ten ktoś ma wiedzieć wszystko o towarze... fakt nie twoja wina, ale nie widzę nic dziwnego w reakcji :P tzn reakcji może tak bo ja bym to olała a nie mówiła z wyrzutem, ale fakt faktem w myślach miałabym to samo ;P
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 18:38   #812
123nati
Raczkowanie
 
Avatar 123nati
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 188
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Hej ja może trochę z innej beczki, bo nie żaden sklep, czy CC, ale stragan z warzywami owocami, moje "ukochane miejsce pracy"
nigdy wcześniej nie miałam żadnej pracy, która by polegała na kontakcie z klientem, zajmowałam się czymś zupełnie innym, ale że uważam się za osobę otwartą i wygadaną, stwierdziłam, że to dobry pomysł żeby dorobić parę groszy, co to za praca, posiedzisz, pogadasz z ludźmi, haha... żebyście wiedziały, jakie TAM buraki chodzą robić zakupy, to byście nawet nie uwierzyły.
Pierwsze dni pracy, narazie na etapie rozróżniania rodzajów ziemniaków, które to Astra, które to Irga przychodzi facet, mówi że chce dwa kilo ziemniaków. Pytam, których? (były białe, żólte itd) a on z oburzeniem: normalnych, nie wiesz jak ziemniaki wyglądają??? nałożyłam mu pierwszych lepszych zapłacił i poszedł obrażony
kolejna sytuacja. przychodzi dama w podeszłym wieku, rozgląda się z grymasem, bierze botwinę, odrywa z niej liście, rzuca NA ZIEMIĘ!! patrzy się na nią, i odkłada, po czym bierze się za przewracanie pomidorów malinowych, które są delikatne. Ja spokojnie, z uśmiechem mówię, żeby ich tak nie przewracała, bo się poobijają, i później ich nie sprzedam. Na to ona z krzykiem, dosłownie z wrzaskiem, jakim prawem ja ją pouczam? Ja jej odpowiadam, że jej nie pouczam, tylko ją o to proszę, bo nie chcę później słuchać od szefa, że dałam tak je poobijać. I pytam czy zapakować jej botwinę? a ona jaką botwinę? a ja że tą z której poodrywała liście. a ona że jej jednak nie chce ja cicho, bo w sumie, klient nasz pan, czekam dalej. na to ona? co taki szczypior brzydki? nie mam czegoś normalnego? to jej odpowiadam, szczypior jest jak szczypior, normalny. na co ona że ja chyba nie i poszła. nie będę dodawać, że botwinka się nie sprzedała, a ja musiałam włazić pod stoły zbierać po niej liście, żeby szef niw zobaczył może dla Was to nic, ale jak tak ludzie się zachowują po 10x dziennie, to ciśnienie się podnosi.
mogłabym wymieniać i wymieniać takie sytuacje...
123nati jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 19:21   #813
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Mnie czasem dziwi bezczelność ludzi.

Pracuję w maku.
Przychodzi koleś z kawałkiem paragonu, gdzie pisze tylko Suma np. 30zł. Reszta, gdzie jest lista zakupionych rzeczy- oderwana. I daje mi ten skrawek papieru twierdząc, że kupił jakąś kanapkę i jej nie dostał (ja na podglądzie ostatnich transakcji widzę, że tej kanapki nie kupił. I to nie ja przypadkiem oberwałam tak paragon...).

Albo przychodzi facet twierdząc, że dostał złą kanapkę. Koleżanka managerka mówi, że w taki razie wymieni kanapkę. A facet na to, że tamtą już zjadł i niby dopiero wtedy zauważył, że to nie była ta, którą chciał j , i domagał się nowej.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 21:53   #814
123nati
Raczkowanie
 
Avatar 123nati
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 188
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Mnie czasem dziwi bezczelność ludzi.

Pracuję w maku.
Przychodzi koleś z kawałkiem paragonu, gdzie pisze tylko Suma np. 30zł. Reszta, gdzie jest lista zakupionych rzeczy- oderwana. I daje mi ten skrawek papieru twierdząc, że kupił jakąś kanapkę i jej nie dostał (ja na podglądzie ostatnich transakcji widzę, że tej kanapki nie kupił. I to nie ja przypadkiem oberwałam tak paragon...).

Albo przychodzi facet twierdząc, że dostał złą kanapkę. Koleżanka managerka mówi, że w taki razie wymieni kanapkę. A facet na to, że tamtą już zjadł i niby dopiero wtedy zauważył, że to nie była ta, którą chciał j , i domagał się nowej.

heh ...
u mnie na stoisku zdarza się, że przychodzi babka którą widzę pierwszy raz na oczy, i uparcie mi wpiera że wczoraj zostawiła zakupy i zapłacila, i nie zdążyła odebrać, i każe mi DAĆ jej np dwa kilo ziemniaków, kilo pomidorów i co tam sobie jeszcze życzy a gdy jej grzecznie odpowiadam, że coś takiego miejsca nie miało, bo doskonale wiem, że po złożeniu stoiska nie było żadnych zakupów, które ktoś miał odebrać, to zaczyna wrzeszczeć, że się nie dziwi, że tu pracuję, skoro jestem takim tłumokiem itp. i oczywiście stały tekst - więcej u Was zakupów nie zrobię
123nati jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 22:20   #815
kotek81
Zakorzenienie
 
Avatar kotek81
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

hehe
ja sprzedaję ubrania/bieliznę ostatnio przyszedł do mnie pan po skarpetki i wyjeżdża mi z tekstem "poproszę jakieś dobre skarpety bo te co mam teraz to strasznie śmierdzą wieczorem i muszę je codzienne prać" mało nie padłam
kotek81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 22:42   #816
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez kotek81 Pokaż wiadomość
hehe
ja sprzedaję ubrania/bieliznę ostatnio przyszedł do mnie pan po skarpetki i wyjeżdża mi z tekstem "poproszę jakieś dobre skarpety bo te co mam teraz to strasznie śmierdzą wieczorem i muszę je codzienne prać" mało nie padłam
Ja też. ha ha ha
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 22:52   #817
Jestem chlopak
Zakorzenienie
 
Avatar Jestem chlopak
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 3 595
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Mi utkwił jeden tekst klienta z którego było sporo śmiechu na sklepie:

Sprzedawaliśmy RTV i AGD i pewnego razu jeden Pan przyszedł z reklamacją odkurzacza, mówiąc że: "ten odkurzacz słabo ciągnie" jak już wszyscy rykneli śmiechem tak i on załapał jak to zabrzmiało i zaczął się brechtać
__________________
Ćwiczę rozum

IQ: Było:67 Jest:68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122...Cel:151
Jestem chlopak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-07-15, 12:37   #818
dudipopka
kobieta za ladą
 
Avatar dudipopka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

uważajcie na wpisy na FB o swojej pracy
ja o mały włos wyleciałabym z pracy(napisałam tylko ze muszę pozmieniać plany bo w sobotę mimo urlopu jednak mam iść do pracy) no i do mojej przełożonej ktoś z klientów zadzwonił ze jak ja to sie na FB żale ze jestem przemęczona i usłyszałam ze jak mi sie nie podoba mogę se iść bo oni nie potrzebują pracowników nielojalnych
takze hmm mam nowe konto na max poblokowane nikt z miasta tego cudownego nie jest zaproszony i

JUŻ MNIE NIC NIE ZDZIWI
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał




trzeba dzisiaj nie mieć czasu
żeby jutro mieć czas
````kękę
dudipopka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 17:05   #819
spritfire
Rozeznanie
 
Avatar spritfire
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

a ja dzisiaj zajmowałam sie przedłużeniem umowy w jednej z firm telekomunikacyjnych
mila rozmowa klient zadowolony, czytam podsumowanie, dziękuje za rozmowe życze miłego dnia , klient oczywiście również życzy mi miłego dnia po czym nie zdążyłam zamknąć skrypu i słysze jak mówi pod nosem : " a spierd**laj "
spritfire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 17:35   #820
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez kotek81 Pokaż wiadomość
hehe
ja sprzedaję ubrania/bieliznę ostatnio przyszedł do mnie pan po skarpetki i wyjeżdża mi z tekstem "poproszę jakieś dobre skarpety bo te co mam teraz to strasznie śmierdzą wieczorem i muszę je codzienne prać" mało nie padłam
hehe
ale fakt faktem skarpety za 3 zł a skarpety za 30 to jest różnica :P ja nie mam problemu ze śmierdzącymi butami czy stopami a jak mam tańsze skarpetki to po prostu... :P
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 20:38   #821
kleo_4
Zakorzenienie
 
Avatar kleo_4
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 7 570
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Baaardzo dziwi mnie, kiedy klient z grouponem traktowany jest źle. Przecież to oczywiste, że jeśli mu się spodoba, to wróci ponownie - tym razem płacąc całość. Kupiłam raz kupon na kawę i kawiarnia mnie zachwyciła, obsługa bardzo miła i bardzo chętnie wybrałam się tam ponownie. Jednego razu kupiłam raz kupon do innej kawiarni, gdzie właściciel widząc mnie i TŻ-ta z kartkami krzyknął: "O Boże, znowu z tego groupona! No nie będę udawał, że mnie to cieszy..." Nie muszę chyba dodawać, że więcej tam nie pójdę.
Jestem w szoku! Jak tak można? Nie poszłabym tam więcej jak taką łaskę robią i traktują człowieka jakby chciał wyłudzić coś za darmo a przecież płaci!

Ja również miałam wiele śmiesznych sytuacji gdy pracowałam w dziale rekrutacji w jednej z Uczelni ale opiszę dwie od drugiej strony które mnie zbulwersowały:

1) Dzwoni Pani z sieci telefonii komórkowej czy chcę nową ofertę z jakimś super telefonem. Wysłuchałam jej a że byłam wtedy na bezrobociu mówię jej że "dziękuję za ofertę ale już mam w waszej sieci abonament oraz abonament w sieci konkurencji, łącznie płacę nie mało a jestem bezrobotna i nie mogę pozwolić sobie na trzeci numer". A Pani do mnie dosłownie z fochem: "No ale toprzecież tylko 25 zł miesięcznie!".Mówię że nie mam pieniędzy bo jestem na bezrobociu i nie skorzystam a ona swoje że to tylko 25 zł to mało itd...No szok...

2) Poszłam do kosmetyczki z siostrą. Zmieniła się obsługa i pierwszy raz miałyśmy do czynienia z nową kosmetyczką. Wcześniej była tam miła profesjonalna zadbana dziewczyna, a ta nowa ledwo umalowana, ubrana niechlujnie itd. Ale ok, wyglądem jej nie przejęłam się aż tak jak zachowaniem, choć wg. mnie wygląd dla kogo jak dla kogo ale dla kosmetyczki w pracy powinien być również jej reklamą. Szukała kosmetyku przez 10 min. bo nie mogła znaleźć i rzucała K...a, ja pier... Potem gdy robiła nam zabiegi podśpiewywała z radiem i żeby np klej szybciej wysechł na rzęsach dmuchała nam na twarz i nie dało się nie wyczuć niezbyt przyjemnego zapachu z ust...No porażka na całej linii....Obie byłyśmy w szoku jak tak można zachować się do Klientów tym bardziej że byłyśmy tam po raz pierwszy...i ostatni.
__________________
Kiedy kobieta ma na sobie uśmiech, cała reszta to tylko dodatki do stylizacji

Kocham i jestem kochana

14.12.2015♥ Moje malutkie-największe szczęście

Edytowane przez kleo_4
Czas edycji: 2013-07-16 o 20:41
kleo_4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-16, 20:55   #822
Black Rainbow
Zadomowienie
 
Avatar Black Rainbow
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Mnie czasem dziwi bezczelność ludzi.

Pracuję w maku.
Przychodzi koleś z kawałkiem paragonu, gdzie pisze tylko Suma np. 30zł. Reszta, gdzie jest lista zakupionych rzeczy- oderwana. I daje mi ten skrawek papieru twierdząc, że kupił jakąś kanapkę i jej nie dostał (ja na podglądzie ostatnich transakcji widzę, że tej kanapki nie kupił. I to nie ja przypadkiem oberwałam tak paragon...).

Albo przychodzi facet twierdząc, że dostał złą kanapkę. Koleżanka managerka mówi, że w taki razie wymieni kanapkę. A facet na to, że tamtą już zjadł i niby dopiero wtedy zauważył, że to nie była ta, którą chciał j , i domagał się nowej.
Współczuję. Pracowałam i ja, ileż nerwów straciłam to głowa mała. Samą atmosferę wspominam bardzo dobrze, bo fajni ludzie tam pracowali. Klientela fatalna, rozkapryszona, wredna i złośliwa. Zdarzali się fajni ludzie, ale rzadko.

Moim hitem było oberwanie w łeb Filet'o'Fish, ponieważ Szanowny Pan u*je*bał sobie w głowie, że dostanie rybę na talerzu, ze sztućcami. Dostał kanapkę w kartonowym pudełku, zaczął drzeć mordę, że nie jesteśmy w p*iep*rzonej Bułgarii i rzucił mnie kanapką.

Przyznam, że nerwy mi puściły. Zwyklinałam go i poszłam do Crew Roomu.
Black Rainbow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 21:20   #823
dominikmeller25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez Black Rainbow Pokaż wiadomość
Moim hitem było oberwanie w łeb Filet'o'Fish, ponieważ Szanowny Pan u*je*bał sobie w głowie, że dostanie rybę na talerzu, ze sztućcami. Dostał kanapkę w kartonowym pudełku, zaczął drzeć mordę, że nie jesteśmy w p*iep*rzonej Bułgarii i rzucił mnie kanapką.
no to niezły przygłup bo z tego co widzę w makach to są nawet zdjęcia danych kanapek więc skąd on wziął w swej głowie rybę na talerzu?
ja bym na policję dzwonił, bo jednak to był atak na Twoją osobę, po takim telefonie od razu zmiękłby.


ja sam pamiętam z czasów studiów gdy pracowałem jako kelner pewna parka wyglądająca na dość zamożną, zamawiali i zamawiali ciągle wybrzydzali i ledwo zdążyłem przynieść im deser, przyjąłem zamówienie od ludzi siedzących stolik obok, poszedłem do kuchni, wracam a parki nie ma, deseru też, od tak zawinęli się z ogródka zostawiwszy ponad 100 złotych rachunku, najlepsze było to że gdzieś miesiąc później znowu do restauracji chcieli zawitać, lecz gdy zauważyli że wychodzę na ogródek od razu się cofnęli i poszli w inne miejsce.
dominikmeller25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 21:53   #824
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Rok temu pracowałam w klubie muzycznym(nie jest to stricte taki klub gdzie przychodzi się na 'balet', ja tam obsługuję ogródek i na jakiś koncertach salę) i teraz też tam dorabiam bo trzeba przyznać że nigdzie nie zarabiałam(w PL) takiej kasy. Dość drogi lokal więc napiwki też ok ale niestety nie idą za tym kulturalni ludzie, oj nie

Wciąż zdarzają się sytuacje takie jak kiedyś, że np. wchodzą dwaj faceci zamawiają piwo, jedno drugie trzecie a gdy przychodzi rachunek sa wielce zdziwieni że mają do zapłaty 3 dyszki każdy. No ale cóż, w karcie wyraźnie napisane że piwo jest za 10 zl. A że nie chciał karty tylko od razu zamówił to co miałam ostrzegać ile kosztuje. Ok rozumiem wzburzenie, ja bym tam na piwo nigdy nie poszla Bo dać za zupełnie zwykłe piwo 10 zł to jest jednak trochę dużo, zwłaszcza ze dwa ogródki obok mają rożne rodzaje, piwa smakowe w takiej samej cenie. Ale czy ja im kazałam to zamawiać?
I muszą wyładować się na mnie oczywiście
-powariowaliście z tymi cenami, co nam pani tutaj za rachunek przynosi,ja tego płacił nie będę!

Serio mi się to wydawało nie do ogarnięcia ale tacy klienci zdarzają się z 2 razy dziennie minimum. I stały tekst: już tu nigdy nie przyjdę do was i znajomym odradzę! TO nie przychodź

A ostatnio chamstwo sięgnęło zenitu. Siedziało sobie paru panów na ogródku już tak przy ostatnim stoliku, przy wyjściu prawie. Ja obsługiwałam klientów, podawałam z baru alkohol ale kątem oka obserwowałam ich bo we trzech od godziny 22 do północy narobili mi rachunku na jakieś 350 zł. I nagle patrzę że jakby nigdy nic panowie się ulatniają a ochrona jak zwykle śpi, lub pije driny na zapleczu.
Więc biegnę za nimi jak wariatka przez pół rynku i w końcu ich dorwałam, tak zaczęłam się wydzierać że koniec końców oni mnie musieli uspokajać a byli w stanie mocno wskazującym
Ale najlepszy był ich tekst: no przecież jak to myśleliśmy że możemy się przejść na spacer, później wrócić i zapłacić.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 23:29   #825
123nati
Raczkowanie
 
Avatar 123nati
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 188
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez Black Rainbow Pokaż wiadomość
Współczuję. Pracowałam i ja, ileż nerwów straciłam to głowa mała. Samą atmosferę wspominam bardzo dobrze, bo fajni ludzie tam pracowali. Klientela fatalna, rozkapryszona, wredna i złośliwa. Zdarzali się fajni ludzie, ale rzadko.

Moim hitem było oberwanie w łeb Filet'o'Fish, ponieważ Szanowny Pan u*je*bał sobie w głowie, że dostanie rybę na talerzu, ze sztućcami. Dostał kanapkę w kartonowym pudełku, zaczął drzeć mordę, że nie jesteśmy w p*iep*rzonej Bułgarii i rzucił mnie kanapką.

Przyznam, że nerwy mi puściły. Zwyklinałam go i poszłam do Crew Roomu.
a tak z czystej ciekawości Cię zapytam? i jak się potoczyło? stał się wydzierał dalej że chce ze sztućcami jak poszłaś, czy odpuścił i polazł siną w dal?
123nati jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-17, 07:55   #826
Black Rainbow
Zadomowienie
 
Avatar Black Rainbow
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez 123nati Pokaż wiadomość
a tak z czystej ciekawości Cię zapytam? i jak się potoczyło? stał się wydzierał dalej że chce ze sztućcami jak poszłaś, czy odpuścił i polazł siną w dal?
Ja zeszłam z kasy, a on się wydzierał dalej. Został przeproszony przez managerkę i dostał nową kanapkę, którą w końcu zeżarł.

Niestety, managerowie w Macu to lizidupy, które zawsze przyznają rację klientowi, choćby w tak abstrakcyjnej sytuacji. Przynajmniej tak było w Maku, w którym ja pracowałam.
Black Rainbow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-17, 08:03   #827
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez Black Rainbow Pokaż wiadomość
Ja zeszłam z kasy, a on się wydzierał dalej. Został przeproszony przez managerkę i dostał nową kanapkę, którą w końcu zeżarł.

Niestety, managerowie w Macu to lizidupy, które zawsze przyznają rację klientowi, choćby w tak abstrakcyjnej sytuacji. Przynajmniej tak było w Maku, w którym ja pracowałam.
W kazdum Maku tak jest..
Pracowalam to wiem..
U mnie kiedys przylazl gosc i twierdzil ze frytki ktore zjadl.. nie byly dobre.. dostal nowe i przeprosiny
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-17, 09:18   #828
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Na takiego klienta trafić, to dopiero pech.
http://www.youtube.com/watch?v=3dAUdEtMidM
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-17, 09:32   #829
pendraiw
Zakorzenienie
 
Avatar pendraiw
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez ilo16na Pokaż wiadomość
W kazdum Maku tak jest..
Pracowalam to wiem..
U mnie kiedys przylazl gosc i twierdzil ze frytki ktore zjadl.. nie byly dobre.. dostal nowe i przeprosiny
Czyli znów dostał niedobre
__________________
pendraiw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-17, 09:41   #830
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 018
GG do GhostInTheFog
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Moja pierwsza praca - salonik prasowy.
Wytrzymałam tylko 2 miesiące ze względu na pracodawcę, który nas uwalał na kasę.
Jeśli chodzi o klientów to źle nie było, ale zapamiętałam jednego pana:

Godzina 19:59, wstaję i zaciągam do połowy roletę. Wracam do kompa i zaczynam wszystko zamykać. Wtedy wchodzi (na czworaka pod roletą!) facet ok 50tki.
Ja: przepraszam, ale już zamknięte.
f: marlboro mi daj!
Ja: Nie mogę już panu nic sprzedać, bo zamknęłam system (normalnie, gdyby facet był kulturalny sprzedałabym mu te fajki, a nabiła na kasę kolejnego dnia).
F: jest za dwie ósma! Tu jest otwarte i masz mi dać te papierosy!
Ja: proszę wyjść
F: Ty gówniaro! Pracy nie szanujecie teraz, ja zapi***alałem po 15 godzin!
Potem poleciały k**wy i inne eleganckie epitety. Przestraszyłam się, bo facet robił się agresywny. Nagle, nadal się drąc, wyszedł.
Obok była cukiernia. Podszedł tam i zaczął walić ręką w szkło (wiecie jak w cukierniach) i krzyczeć na dziewczynę, która tam pracowała. Wtedy w kocu zjawił się pan ochroniarz z biedronki i pomógł mu wyjść.


Po tym saloniku stwierdziłam, ze pracy w handlu nigdy więcej
Ale wiadomo, jak to w życiu bywa, czasem okoliczności zmuszają. Teraz pracuję w sklepie z bielizną. Dosć drogą, więc i klientów dość bogatych mamy (zdarzają się i rachunki po 2 tysiące)
Pracuje tam zaledwie dwa tygodnie i sytuacji nieprzyjemnych raczej nie było. Wkurza mnie tylko jeden typ klientów - ludzie, którzy traktują sprzedawcę jak powietrze. Zdarza się, że podchodzę, proponuję pomoc i zamiast powiedzieć "nie, dziękuję", czy cokolwiek innego, totalnie mnie olewają. (nawet nie spojrzy) Poza tym brak 'dzień dobry' i innych zwyczajnych zwrotów grzecznościowych.
Ale o dziwo, więcej jest klientek naprawdę sympatycznych i doceniających pomoc, więc ogólnie rzecz biorąc lubię tę pracę

Chyba jestem z tych mało odpornych na chamstwo. Jestem naprawdę miła i pomocna, gdy ludzie sa wobec mnie ok, ale wiem, że gdyby zdarzyła się sytuacja, gdzie klient by mnie obrażał czy na mnie krzyczał to potraktowałabym go tak samo jak zwykłego człowieka na ulicy. Wiem, ze z pracy bym wtedy poleciała, ale sa rzeczy ważne i ważniejsze.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...

Edytowane przez GhostInTheFog
Czas edycji: 2013-07-17 o 09:44
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-17, 11:55   #831
123nati
Raczkowanie
 
Avatar 123nati
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 188
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez GhostInTheFog Pokaż wiadomość
Moja pierwsza praca - salonik prasowy.
Wytrzymałam tylko 2 miesiące ze względu na pracodawcę, który nas uwalał na kasę.
Jeśli chodzi o klientów to źle nie było, ale zapamiętałam jednego pana:

Godzina 19:59, wstaję i zaciągam do połowy roletę. Wracam do kompa i zaczynam wszystko zamykać. Wtedy wchodzi (na czworaka pod roletą!) facet ok 50tki.
Ja: przepraszam, ale już zamknięte.
f: marlboro mi daj!
Ja: Nie mogę już panu nic sprzedać, bo zamknęłam system (normalnie, gdyby facet był kulturalny sprzedałabym mu te fajki, a nabiła na kasę kolejnego dnia).
F: jest za dwie ósma! Tu jest otwarte i masz mi dać te papierosy!
Ja: proszę wyjść
F: Ty gówniaro! Pracy nie szanujecie teraz, ja zapi***alałem po 15 godzin!
Potem poleciały k**wy i inne eleganckie epitety. Przestraszyłam się, bo facet robił się agresywny. Nagle, nadal się drąc, wyszedł.
Obok była cukiernia. Podszedł tam i zaczął walić ręką w szkło (wiecie jak w cukierniach) i krzyczeć na dziewczynę, która tam pracowała. Wtedy w kocu zjawił się pan ochroniarz z biedronki i pomógł mu wyjść.


Po tym saloniku stwierdziłam, ze pracy w handlu nigdy więcej
Ale wiadomo, jak to w życiu bywa, czasem okoliczności zmuszają. Teraz pracuję w sklepie z bielizną. Dosć drogą, więc i klientów dość bogatych mamy (zdarzają się i rachunki po 2 tysiące)
Pracuje tam zaledwie dwa tygodnie i sytuacji nieprzyjemnych raczej nie było. Wkurza mnie tylko jeden typ klientów - ludzie, którzy traktują sprzedawcę jak powietrze. Zdarza się, że podchodzę, proponuję pomoc i zamiast powiedzieć "nie, dziękuję", czy cokolwiek innego, totalnie mnie olewają. (nawet nie spojrzy) Poza tym brak 'dzień dobry' i innych zwyczajnych zwrotów grzecznościowych.
Ale o dziwo, więcej jest klientek naprawdę sympatycznych i doceniających pomoc, więc ogólnie rzecz biorąc lubię tę pracę

Chyba jestem z tych mało odpornych na chamstwo. Jestem naprawdę miła i pomocna, gdy ludzie sa wobec mnie ok, ale wiem, że gdyby zdarzyła się sytuacja, gdzie klient by mnie obrażał czy na mnie krzyczał to potraktowałabym go tak samo jak zwykłego człowieka na ulicy. Wiem, ze z pracy bym wtedy poleciała, ale sa rzeczy ważne i ważniejsze.
dokładnie. rozumiem, zawsze trzeba być miłym i uprzejmym dla klienta, ale jeśli on przekracza granicę, to nadal mamy mu włazić w dupę? jeśli nie miałabym dwójki dzieci w domu do wykarmienia, inną pracę na oku... to też bym zachowała się jak on, i wolała stracić pracę niż wysłuchiwać obrażania mnie
123nati jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-17, 13:55   #832
jaksy
Zasiedzenie
 
Avatar jaksy
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Mam sporo historii śmiesznych i przykrych, ale a propos skarpetek przypomniało mi się, jak jeden klient był oburzony, że nie może przymierzyć skarpetek "bo jak to? nie mogę przymierzyć, ale zwrócić też nie? to jak ja mam je kupić?!". Tak... już widzę jak jakiś klient chętnie kupuje skarpetki, które ktoś wcześniej przymierzył i oddał (albo kupuje i nawet o tym nie wie).
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie.
jaksy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-17, 14:01   #833
dudipopka
kobieta za ladą
 
Avatar dudipopka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

dzień dobry,prosze pani ja tutaj kupowałam takie dobre cukierki owocowe ,niestety nie pamiętam nazwy ,nie mogę sobie przypomnieć jakie to były moze mi podac tamten cukierek
podałam ,maca hmm to chyba nie ten
podaje drugi to też nie ten
nie wie pani jakie to mogły być bo ja nie pamiętam a kupowałam je tutaj....zimą

__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał




trzeba dzisiaj nie mieć czasu
żeby jutro mieć czas
````kękę
dudipopka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-17, 16:37   #834
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez GhostInTheFog Pokaż wiadomość
Godzina 19:59, wstaję i zaciągam do połowy roletę. Wracam do kompa i zaczynam wszystko zamykać. Wtedy wchodzi (na czworaka pod roletą!) facet ok 50tki.
już na tym etapie miałabym zawał ;/
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-17, 18:37   #835
misia_bella
Zakorzenienie
 
Avatar misia_bella
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wesołe miasteczko :)
Wiadomości: 3 240
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Co prawda nie moje osobiste, ale koleżanka, z obsługi klienta w jednym z banków, mi opowiadała (rozmowa telefoniczna). Gadka trwa w najlepsze po czym...
Koleżanka: Dobrze, poproszę Pana o podanie daty urodzenia>
Klient: No wie Pani, takie osobiste pytanie!!! Ja nigdy nie podaję nikomu swojej daty urodzenia.
Koleżanka: Dobrze, to może numer PESEL
Klient zaczyna recytować pesel
__________________
''Starzenie się jest nieuniknione.
Doroślenie jest opcjonalne
.
Śmianie się z samego siebie jest terapeutyczne
."
misia_bella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 05:39   #836
pendraiw
Zakorzenienie
 
Avatar pendraiw
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez misia_bella Pokaż wiadomość
Co prawda nie moje osobiste, ale koleżanka, z obsługi klienta w jednym z banków, mi opowiadała (rozmowa telefoniczna). Gadka trwa w najlepsze po czym...
Koleżanka: Dobrze, poproszę Pana o podanie daty urodzenia>
Klient: No wie Pani, takie osobiste pytanie!!! Ja nigdy nie podaję nikomu swojej daty urodzenia.
Koleżanka: Dobrze, to może numer PESEL
Klient zaczyna recytować pesel
Widziałąm ostatnio pesel mojej bratanicy i wogóle nie ma w nim jej daty urodzenia.
__________________
pendraiw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 06:02   #837
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Odp: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Musi byc, tylko w peselach osob urodzonych po 1999 do miesiaca dodaje sie 20

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 11:07   #838
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

np 113209 czyli 2011.12.09 albo 062513 czyli 2006.05.13
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 11:44   #839
Katerina_00
Zakorzenienie
 
Avatar Katerina_00
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Uk
Wiadomości: 5 195
GG do Katerina_00
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez 123nati Pokaż wiadomość
dokładnie. rozumiem, zawsze trzeba być miłym i uprzejmym dla klienta, ale jeśli on przekracza granicę, to nadal mamy mu włazić w dupę? jeśli nie miałabym dwójki dzieci w domu do wykarmienia, inną pracę na oku... to też bym zachowała się jak on, i wolała stracić pracę niż wysłuchiwać obrażania mnie
właśnie,to ze pracuje w obludze klienta,nie znaczy,że godnośc zostawiam w domu.
Katerina_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 11:51   #840
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: Pracuję z klientami i już nic mnie w życiu nie zdziwi

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
np 113209 czyli 2011.12.09 albo 062513 czyli 2006.05.13
Przydatny post. Nie wiedzialam tego.

4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:26.