Jakie macie rozmiary butów i czy macie problem z ich kupowaniem ??

[esterr]

Mam jakieś 35,5 , w większości sklepów 36 mi klapie a 35 ledwo wciskam, w dodatku mam dość szeroką stopę i wyższe niż normalnie podbicie

[JustTheOne]

Ja z kolei noszę rozmiar 36, ale mam problem z baletkami i czółenkami (bez żadnych pasków), gdyż stopa mi się najzwyczajniej w świecie wysuwa, choć na długosć buty są dobre.

[kurakowa]

Napisane przez doloresd

mam bardzo duże problemy z kupowaniem butów, zimowe jeszcze w miarę łatwo mi wybrać. Z balerinkami i butami na obcasie jest tragicznie- balerinki nr 38 mnie uwiera, nr 39 - buty mi spadają. Mam baaardzo szczupłą, a zarazem długą stopę. Szkoda, że nie wymyślili dla mnie 38,5 ;>

mam dokładnie to samo :/

[MrsBinks]

Napisane przez CysiaMysia

Ja mam 36 i problemów żadnych

To dziwne bo ja mam problem. Znaczy w tych sklepach typu CCC czy Boti to nie ma problemu, ale powiedzmy że nie lubie butów z tych firm bo mi jest po prostu szkoda wydać 100 na buty które się rozpadną albo mnie obedrą albo np szpilki będą mega nie stabilne. Wole kupić je w jakimś lepszym sklepie. A w takich wiadomo kupuję na przecenach i zauważyłam, że to jednak dość popularny rozmiar bo nigdy nie ma.

Moja stopa jest też wąska i ma wysokie podbicie. Sklepy często oferują tylko jedną "szerokość" czyli tęgość i zamawiają G czyli najbardziej popularne. Efekt jest taki, że wysokie szpilki często spadają mi z nogi.

[patchan]

Noszę rozmiar 36. I teoretycznie nie powinnam mieć problemów z kupnem butów, ale moja stopa jest bardzo, bardzo wąska. Balerinek praktycznie nie noszę bo wszystkie modele po prostu odstają albo wręcz spadają mi ze stóp. Kupiłam kiedyś ładne czółenka na all i oczywiście na długość idealne, ale za szerokie. O tyle dobrze, że w zabudowane buty zawsze można włożyć wkładkę, więc stopa się podniesie. Nawet jako dziecko miałam problem z kupnem butów.

[Paulyna]

38/39 - kozaki i buty na obcasie
40 - balerinki, wszelkie japonki (jednak potrafi być czasem za duże, ale 39 jest już za małe)

Mam problem, bo mam małą i ściętą pietę, but nawet dobry na długość potrafi mi klapać.

[MrsBinks]

Napisane przez patchan

Noszę rozmiar 36. I teoretycznie nie powinnam mieć problemów z kupnem butów, ale moja stopa jest bardzo, bardzo wąska. Balerinek praktycznie nie noszę bo wszystkie modele po prostu odstają albo wręcz spadają mi ze stóp. Kupiłam kiedyś ładne czółenka na all i oczywiście na długość idealne, ale za szerokie. O tyle dobrze, że w zabudowane buty zawsze można włożyć wkładkę, więc stopa się podniesie. Nawet jako dziecko miałam problem z kupnem butów.

Napisane przez Paulyna

38/39 - kozaki i buty na obcasie
40 - balerinki, wszelkie japonki (jednak potrafi być czasem za duże, ale 39 jest już za małe)

Mam problem, bo mam małą i ściętą pietę, but nawet dobry na długość potrafi mi klapać.

No właśnie to nie jest problem rozmiaru tylko tęgości. Szkoda, że jak pytam o to sprzedawce to bywa, że nie ma pojęcia o co chodzi. Zwykle proponuje mi wkładkę. Ale sorry, nie będę kupować wkładki to butów za 300 zł bo one się rozejdą i będzie jeszcze gorzej. Często te mniejsze rozmiary mają właśnie tęgość f bo to jest bardziej typowe, ale gorzej jak ktoś ma normalny rozmiar.

[online88]

Napisane przez 69love69

ja mam 42/43 i kupuje buty tylko w deichmannie w zasadzie marzę o czasach kiedy mój rozmiar będzie w każdym sklepie, ale w Polsce to chyba za 200 lat.

znam ten bol ...
buciki tylko w deichmannie na mnie sa
mam rozmiar 42...
i w innych sklepach takich jak ccc nie ma szans z 41 ;/
niestety...
ale jak ma sie 182 wzrostu to co sie dziwic ze trzeba nosic takie kajaki ;/
ale moze kiedys sie doczekamy w polsce i tej rozmiarowki

[moodyblue]

Ja też mam problemy. Mam rozmiar 42, sprawdzam też 41, bo niektóre są dobre. Ogólnie zawsze znajdę jakieś buty, ale mam wąską stopę i nie wszystkie są wygodne. Masakra - jest tyle ładnych butków w sklepach, a ja zawsze musze się nagimnastykować z pudełkami, by wyłowić największe numery

[natalkaa7522]

Mój rozmiar to 36,5.
Cieszę się, że są takie małe, no bo jestem niska. Czasami jak gadam z koleżanką która ma 42 to ciężko mi sobie to wyobrazić jak się ma taką dużą - jak dla mnie - stopę przed sobą. za to ona się dziwią jak można mieć taką małą.

Denerwują mnie szpilki, bo nogi się szybko męczą jak się ma małą stopę. Przynajmniej mnie męczą.

[mirynka]

ja owszem mam wielki problem zwlaszcza z czolenkami zakrytymi, mam jedna stope 37 a druga 37 i 1/2 wiec 38 sa za duze i klapia a 37 jedna noga mnie cisnie

[enviee]

Na długość mam rozmiar 38-39, a na tęgość na pewno mniej, niż dostępne u nas w Polsce powszechnie G. Tym samym nie mam ŻADNYCH zwykłych, klasycznych nie zapinanych, nie wiązanych szpilek, których tak pragnę. Nawet zwykłych balerinek kupić nie mogę, mam jedną jedyną parę na gumce, dzięki której są dość wąskie i zgrzytam zębami jak pomyślę w czym będę chodzić jak się zniszczą ...

[nadia07]

Napisane przez enviee

Na długość mam rozmiar 38-39, a na tęgość na pewno mniej, niż dostępne u nas w Polsce powszechnie G. Tym samym nie mam ŻADNYCH zwykłych, klasycznych nie zapinanych, nie wiązanych szpilek, których tak pragnę. Nawet zwykłych balerinek kupić nie mogę, mam jedną jedyną parę na gumce, dzięki której są dość wąskie i zgrzytam zębami jak pomyślę w czym będę chodzić jak się zniszczą ...

Widzę, że dużo z nas ma taki problem.. Ciekawe czemu sprzedawcy / producenci o tym nie pomyślą.. (podobnie jest w przypadku szerokości cholewek butów np. kozaków - powinni ogólnie je różnicować, a nie tylko im większy rozmiar, tym szersza cholewka )

Pocieszę Cię, że w Krakowie coraz częściej można spotkać baleriny na gumce. Sama ostatnio kupiłam hurtowo 3 pary (taki sam model, najprostsze bez żadnych dodatków, ale każda w innym kolorze, no i niektóre w innym rozmiarze )
Białe 38 są dobre, szare 38 są dobre choć leciutko (ale naprawdę minimalnie) piją w palce, myślę, że się rozchodzą. Granatowe 38 było za ciasne, za małe! Wymieniłam na 39, które okazały się być w porządku
Chciałam jeszcze czarne.. ale one to już w ogóle miały skopaną rozmiarówkę. 38 bardzo małe i wąskie, a 39 mimo, że na gumce nie trzymało się nogi i klapało prze okrutnie! (zawsze przymierzam kilka par z tego samego rozmiaru jak coś nie gra)

Stwierdziłam, że skoro w tych butach rozmiar rozmiarowi, aż do tego stopnia nierówny, to podjadę do innego sklepu tej sieci i tam poprzymierzam czarne 38 i39

Ogólnie też zapomniałam wcześniej dopisać, że niektóre rozmiarówki są totalnie przekłamane.
Posiadam kozaki no name (musiałam zwęzić cholewkę) na wysokim, słupkowym obcasie rozmiar 38 są dobre.
Butki jesienne na nieco niższym słupkowym obcasie z Ambry musiałam wziąć 37 (a sprawdzałam i mają 25cm długości).
Baleriny na gumce właśnie z Ambry (ta sama "marka" co butki jesienne Alice Rossini) 38 albo 39.
Inne baleriny na gumce też posiadam różnie niektóre 38, a inne 39 (ale do tej pory nigdy nie zdarzyło mi się mieć z tego samego modelu, firmy, marki dwóch innych rozmiarów).
Japonki inblu i wszystkich innych firm 39.

Za to w sklepach typu CCC, Deichmann 39 jest dla mnie za po prostu za wielkie, nawet 38 bywa i za duże. Więc w tych sklepach kupuję zazwyczaj 37 lub ewentualnie 38.

Z kupnem butów to chyba większość z nas ma perypetie

[Methe]

ja noszę typowe 41, czasem wejdę w większą 40, do tego dość szeroką stopę i nie mam żadnego problemu z kupowaniem butów teraz na szczęście w większości sieciówek można kupić ten rozmiar

[Geranium]

35, stopa 22 cm.
Buty z deichmanna i ccc mnie ratują.

[rejected_darling]

38-39, zależnie od kroju butów i marki. Moim problemem jest raczej chudziutka łydka - większość oficerek czy kozaków mi "lata"- i niziutkie podbicie, przez co czółenka, sandały, baletki itp noszę wyłącznie przypinane (jakoś z tych na gumce niewiele mi się podoba).

[dbsst]

Rozmiar 35, stopa 23 cm i tak wąska, że buty bez pasków mi klapią

[mbamboo]

Kurczę, ja też nie umiem znaleźć czółenek bez pasków itp, bo wszystkie zsuwają mi się ze stopy. Póki co jeszcze planuję zakupić botki sznurowane, w takich nie ma problemu, ale chciałabym strasznie mieć klasyczne szpilki, a tu taki problem.

Noszę 38/39, czasem nawet 40.

[ghana]

37 ,5 , wiec czasem są problemy, bo nie wszystkie sklepy mają połówki

[white_currant]

39 . Raczej brak problemów .

[anianutella]

Napisane przez rejected_darling

38-39, zależnie od kroju butów i marki. Moim problemem jest raczej chudziutka łydka - większość oficerek czy kozaków mi "lata"- i niziutkie podbicie, przez co czółenka, sandały, baletki itp noszę wyłącznie przypinane (jakoś z tych na gumce niewiele mi się podoba).

mam tak samo, muszę się pożalić bo znalazłam baleriny bez paska w poprzek w quazi i wcisnęłaam się w 37, byłam mega szczęśliwa, niestety na nast dzień okazały się jakieś małe próbuje je w domu rozchodzić, nie wiem co z nich będzie. ale nie chce ich oddawać....

[Miszella]

Właśnie. Tutaj kieruje swój apel do producentów!!!
Czemu nie produkujecie większych rozmiarów butów? A jeśli już to po jednym rozmiarze do jednego sklepu a jak nie zdążysz kupić to przepadasz!!!!
To jest jawna dyskryminacja żebym nie mogła sobie kupić buta w rozmiarze 41.
Normalnie szlak mnie trafia.
Byłam ostatnio w Ryłko mają świetne buty, ale takie na małej koturnie czarne kończą się na rozmiarze 40 Nie powiem, Ryłko ma gablotę ze skrajnymi rozmiarami, ale tam leżą takie okropieństwa, że nigdy bym tego nie kupiła. Ja tylko proszę o rozmiar 40.5. Czy to naprawdę tak ciężko wyprodukować i wstawić do sklepu buta o te 3mm dłuższego? Czy naprawdę uważacie, że nie będzie zbytu na buta 40,5?
Przeszłam też po innych sklepach, wszędzie to samo. Jak był but 40,5 czy 41 to już jest dawno wykupiony bo mieli tylko jedną parę.
Naprawdę ratuje mnie ten Deichmann, mam tam zamówione buty, są na tyle mili, że zamawiają z innych sklepów jak ktoś potrzebuje.
Na inne sklepy jestem obrażona

[Kolor Bzu]

37/38 zależy od modelu. I mam duże problemy bo mam bardzo wąską stopę. Zazwyczaj w każdym bucie lata mi na boki, przez co się obciera i potem ledwo co chodzę