|
Notka |
|
Biochemia kosmetyczna Interesujesz się biochemią kosmetyczną? Chcesz poznać działanie poszczególnych składników zawartych w kosmetykach oraz ich wpływ na zdrowie. Dołącz do nas. |
|
Narzędzia |
2007-02-05, 11:21 | #361 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Chodzi Ci o to, że np. na 10 ml oleju bazowego dajesz zamiast 6 kropel olejków eterycznych 12 kropel? A w jakim celu, bo nie bardzo rozumiem. Myślę, że możesz podrażnisz skórę twarzy, a przy bardzo dużych stężeniach olejków nawet ją poparzyć.
|
2007-02-07, 10:51 | #362 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
O to chodzi. Bo nie umiem odmierzyc 1/2 kropli olejku np. imbirowego
Głównie polega to na tym, że chciałabym używać niektórych olejków, ale maja zbyt intensywne zapachy i dopiero zmieszane z wiekszą ilością innych dają akceptowalną dla mnie kombinację zapachową I raczej cieżko mi zużyć wieksza porcje olejku, bo mi zjełczeje. No chyba żeby mieszać olejki w małych pojemniczkach (jak z próbek na perfumy) i potem dodawać jakąś częśc do oleju bazowego? Póki co, to nie miałam jakiś przygód z podrażnioną skórą (no dobra, po olejku cynamonowym, ale uprzedzali lojalnie, że takie moga byc ) Dzięki za odpowiedź
__________________
Diva virago |
2007-02-07, 11:06 | #363 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Cytat:
Jest też drugi sposób, o którym piszesz: ja tez czasem w małej buteleczce mieszam same olejki eteryczne bez bazy, np. łącznie 24-30 kropli olejków eterycznych, a potem tylko wkraplam do oleju bazowego już gotową mieszankę, np. 6-8 kropli na 10 ml to jest dobry sposób do ćwiczeń wszelkich kompozycji. Nalezy pamiętać, że jak dodasz mieszaninę olejków eterycznych do oleju bazowego, to należy to chwilę potrząsać buteleczką, aby olejki rozprowadziły się w oleju i nie unosiły na powierzchni, bo wtedy podrażnią buzię. Z imbirowym nie pomogę , bo nie znoszę imbiru, cynamonowego też nie posiadam, bo wiem, że by mnie podraznił, a z pewnością kusiłoby mnie używanie go. Zdecydowanie wolę cytrusy. |
|
2007-02-08, 07:35 | #364 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
O, to chyba tak będe próbować, w małych butelkach
Cynamon i imbir są bardzo fajne: imbir nadaje się nawet na buzię (tak wyczytałam), ale w wiekszym stężeniu psuje kompozycję; cynamon ma miły i bardzo intensywny zapach, ale codziennie go stosować nie można, bo drażni. Bardzo ładnie mi sie skomponowały ostatnio oba z olejkiem pomarańczowym (ze skórki). Stosowałam przez chwilę na obolałe mięśnie, a teraz chyba się pokuszę o zrobienie z tego "wody toaletowej"
__________________
Diva virago |
2007-03-05, 12:13 | #365 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Ostatnio odkryłam w saunie olejek melisowy........... mmmmm,pachnie jak marzenie! I uspokaja. A sauna sprawiła, że zapach pięknie osadził się na skórze...niestety do momentu wziecia prysznica. Ale i tak to było miłe doznanie. Polecam
__________________
Diva virago |
2007-03-18, 16:00 | #366 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Drogie Panie, spieszę donieść, że na południu Europy (a dokładniej na Cyprze i w Grecji) bardzo poszukiwane i cenione przez większość z nas olejki: różany i jaśminowy kosztują dużo mniej niż gdziekolwiek. Przywiozłam sobie właśnie czysty olejek różany i jaśminowy (to nie syntetyki i nie mieszanki!) z Cypru za równowartość 20 zł za sztukę. Olejki pochodzą z Egiptu. Polecam wszystkim, które wybierają się na wakacje!!! Trzeba rozglądać się w aptekach. Dodatkowo można tam znaleźć świetne gotowe mieszanki olejków eterycznych, np. ja kupiłam 10 ml neroli+imbir+ylang-ylang+petitgrain za niecałe 40 zł.
|
2007-03-18, 16:38 | #367 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Ja bym jednak była ostrożna. Tobie udało się trafić czyste olejki, a ja np. kupiłam takie tanie olejki neroli i róza w aptece w Maroku, ale tylko dla zapachu, bo na twarz bym nie dała. Mam słuszne podejrzenia, że nie są to czyste olejki eteryczne, ale roztwory olejków eterycznych w oleju bazowym. Przede wszystkim olejki te można bezpośrednio używać na skórę, a żadnego eterycznego bez rozcieńczenia się nie da.
Egipt słynie z olejków, sama zakupiłam w ich perfumerii kilka zapachów. Powszechna jest tam też procedura rozcieńczania zapachów olejami w co tańszych perfumeriach, stąd duze różnice w cenach zapachów i olejków pomiędzy perfumeriami. |
2007-03-18, 17:35 | #368 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Cytat:
|
|
2007-03-18, 17:43 | #369 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Ach, jakże mogłam się nie wypowiedzieć w moim ulubionym wątku.
Co do składu, wiadomo to podstawa, ale 100% moich kosmetyków przywożonych z krajów arabskich nie ma podanego składu, ani mydło, ani olejki, ani perfumy, z tegoż powodu bałam się kupować kremy, mam tylko jeden krem z szafranu do ust. Nawet specyfiki kupowane w aptekach są bez składu. Moje olejki nie uczulają, można je stosowac wprost na skórę i stąd wiem, że to rozcieńczane produkty, kiedy to kupowałam też o tym wiedziałam. Tobie się udało, teraz się możesz upajać zapachem. |
2007-03-18, 18:00 | #370 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Co do bezskładzia egzotycznych kosmetyków - dlatego właśnie dobrze kupowac je w krajach "trochę" egzotycznych, ale jednak stosujących jakieś przepisy, np. o jawności składów. Naprawdę polecam pod tym względem Cypr (zresztą nie tylko na kosmetyczne zakupy!) - jest tam wiele naturalnych i wcale nie bardzo drogich cudeniek z różnych bliskowschodnich krain i z Grecji (te greckie mają zwykle super składniki), a na wszystkim po unioeuropejsku widnieją sobie grzecznie angielskie składy.
Niestety niektóre olejki były jak dla mnie bardzo drogie, a wcale nie były to te najbardziej ezgotyczne i najrzadsze, np. rozmarynowy, lawendowy. No ale te są w dobrych cenach w Polsce... |
2007-03-18, 18:02 | #371 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Na Cyprze jeszcze nie byłam, wszystko przede mną.
Dziwna ta cena olejków rozmarynowego i lawendowego???? |
2007-03-18, 18:10 | #372 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Owszem, dziwna. Po prostu wszystkie olejki tej firmy były w jednej cenie.
|
2007-03-21, 21:30 | #373 |
Raczkowanie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Somku uważam , że masz rację -skłonny byłbym przypuszczać, że mimo wszystko nie są to orginały. Olejek jaśminowy jest b. drogi, różany i neroli również. Cena 1kg olejku różanego to powyżej 1000 dolarów a jaśmin francuski używany w perfumerii(światowa produkcja ok. 700 kg rocznie) przekracza tę kwotę o wiele razy więcej -tylko za funt wagi.
Edytowane przez borman Czas edycji: 2007-04-08 o 19:17 |
2007-03-22, 07:11 | #374 |
Raczkowanie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
heh ale się wątkek kręci
pozdrawiam |
2007-03-22, 07:37 | #375 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Cytat:
a skad ta pewnosc ze to nei mieszanki i tylko w 100% czyste olejki!!!??? To tak jak z olejkami VERA NORD....wszystkie to olejki tylko nei eteryczne strasznie sie ludzie daja naciagac. Ja uważam, że jeśli ktoś chce stosować aromaterapię to powinien stosować produkt NAJWYŻSZEJ jakości!!! |
|
2007-03-22, 07:40 | #376 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Cytat:
W każdym razie dziękuję za opinię Edytowane przez niezamienna_juz_na_nic Czas edycji: 2007-03-22 o 07:42 Powód: literówka |
|
2007-03-22, 07:41 | #377 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Chyba odpowiadaliśmy sobie równocześnie
Edytowane przez niezamienna_juz_na_nic Czas edycji: 2007-03-22 o 07:43 Powód: literówka |
2007-03-22, 08:44 | #378 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 965
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Witajcie po długiej przerwie
Dostałam moją paczkę z polleny. Jakiś miesiąc temu zmieszałam sobie olejek z podanych gdzieś tu przez Smoka składników (w oleju z orzechów: ylang, chyba pomarańcza i coś jeszcze - nie zapisałam, bo zapach mnie nie zachwycił i chciałam to wylać). Potem pojechałam na wakacje, nie było mnie w domu przez miesiąc, mieszanka sobie stała, dziś ją powąchałam - pachnie pięknie!!! Przegryzło się zapach ylang nie jest już taki intensywny, baaardzo ładny olejek. Smoku, dzięki. Używam też do kąpieli mieszanek cytrusowo-ziołowych, czyli pomarańcza lub cytryna (uwielbiam zapach tego olejku!) + rozmaryn lub tymianek lub mięta, lawenda... pycha |
2007-03-22, 10:58 | #379 |
Raczkowanie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Jeżeli ma to być ala perfum to taka mieszanka powinna postać w zaciemnionym miejuscu przez minimum 14 dni a potem wstawiona na 24 h do lodówki. Tak jak zauważyłaś ta mieszanka przegryzła się. czytałem , że olejek ylangowy czasami leżakuje 1, 2 lata w zależności w perfumeri do czego ma być wykorzystany.
To moda na aromaterapię spowodowała, że olejki bardzo często są rozcieńczane czy to rozpuszczalnikami czy to tańszymi olejkami, pozbawia się je ważnych , a zarazem potrzebnych do innych celów składników lub fałszuje syntetykami. Nie koniecznie musi dany syntetyczny składnik wywołać u Ciebie uczulenie. Jednakże działanie takiego olejku będzie odbiegało znacząco od naturalnego- możemy powiedzieć, że ma tylko taki sam zapach. Tak najlepszy olejek różny otrzymuje się z odmiany damascena. |
2007-04-07, 21:31 | #380 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 965
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Podnoszę wątek bo warto
Dziś zmieszałam w 5 ml oleju konopnego (próbka dodana do zamówienia w mazidłach) po 1 kropli lawendy, bergamotki i pomarańczy. Głupi trochę skład, bo to niby same "top notes", ale zobaczę co z tego wyjdzie. Bergamotka jakoś miło mi się komponowała z zapachem oleju konopnego. I przy okazji mam pytanie: w opisie niektórych olejków jest informacja, że mogą działać fotouczulająco. Czy bardzo się tym przejmować, kiedy codziennie używam wysokich filtrów? (Używam też effaclaru i póki co nie zauwazyłam przebarwień ) Czy te olejki odstawić latem? |
2007-04-08, 19:27 | #381 |
Raczkowanie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Olejek pomarańczowy i bergamotowy mogą działać fotouczulająco i nie powinno się ich stosować bezpośrednio przed ekspozycją skóry czy to na działanie promieni słonecznych czy to przed pójściem do solarium lampy UV.
Dla ciekawych olejek bergamotowy bardzo dobrze radzi sobie z bakteriami odpowiedzialne za rozkład potu. Dodałbym jekiegoś olejku z dolnej nuty bazowej (sandałowy) |
2007-04-08, 19:40 | #382 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 965
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Czyli jesli nie chodzę na solarium, olejków używam wieczorem a rano porządny filtr to jest OK?
Tak, ta kombinacja to taka "na jednej nóżce", nie jest zgodna z "regułami", sandałowy zamierzam kupić, bo bardzo lubię olejek santal clarinsa. Dzięki! |
2007-04-09, 13:19 | #383 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Witam
Jestem włascicielką sporej ilosci olejków i już sama nie wiem jak je wykorzystać...nie mam też czasu aby przewertowac wszystkie strony tematu w ich poszukiwaniu Czy ktoś byłby tak miły i zebrał wszystkie przepisy aby osoby zainteresowane mieszniem mogły bez problemu z nich skorzystać?
__________________
|
2007-04-09, 20:17 | #384 |
Raczkowanie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Tu należy jeszcze wspomnieć o dawce olejku i częstotliwości jego stosowania.
@schaetzchen nie powinnaś się obawiać- czas to jakieś cztery godziny po zaaplikowaniu olejków w formie masażu lub kąpieli. |
2007-04-10, 19:03 | #385 |
Zadomowienie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
a znacie moze przepis na celulit tzn ja slyszalam ze do oliwki sie dodaje olejki i wsmarowuje w cialo.
__________________
lu. sSs ?> ? > > > ? Odkrywam w SOBIE talenty kulinarne.!
|
2007-04-10, 20:12 | #386 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 965
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Tak, można tak robić: mieszasz sobie w oleju bazowym (jakiś zimnotłoczony olej lub oliwka kosmetyczna) olejki eteryczne: geranium, grejfrut, cynamon, jałowiec, cyprys, paczula, kminek. Masujesz. Możesz owinąć się folią (zwykła przezroczysta folia spozywcza) i przykryć kocem (a najlepiej takim czymś podgrzewającym).
Nawet jeśli nie zlikwiduje to cellulitu, to nawilży skórę Tylko że jak we wszystkich tych terapiach cellulitowych: musisz działać na wiele frontów: dieta, ruch - no i ten masaż z olejkami. Acha, z cynamonowym nie przesadzaj, może podrażniać. |
2007-04-12, 19:01 | #387 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: ciągle w drodze..
Wiadomości: 172
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
ja używam maceratu algowego z kw.hialuronowym plus olejki cytrusowe - cytrynowy, pomarańczowy, grejpfrutowy, limetkowy (na zmianę) - i to naprawdę działa!! przynajmniej na mnie, mój cellulit co prawda nie jest zbyt duży, ale widzę poprawę, a rozstępy - prawie zniknęły!
a ja mam pytanie - czy olejek lemongrassowy to to samo co cytronelowy? a przynajmniej podobne? pytam w związku z wreszcie nadchodzącym sezonem letnim, a razem z nim - komarowym i przeczytałam, że olejek cytronella odstrasza komary-skutecznie czy można stosować je zamiennie?
__________________
Nie powiem, żebym strasznie lubiła depilować brwi, nosić pas do pończoch i malować sobie usta. Ale to mnie dosyć pociąga." pozdrawiam wszystkich |
2007-04-12, 20:09 | #388 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Melduję, że ukręciłam sobie "decleora ylang ylang" w wersji hand-made, mniej więcej według przepisu podanego chyba przez Smoka w tym wątku albo w olejowo-hydrolatowym: olej z orzechów laskowych, rozmaryn, geranium i ylang ylang. Tylko bajowego mi zabrakło, ale do kompozycji dodałam "na nos" kropelkę cytryny - olejek dobry dla tłustej cery, jakoś mi się zapachowo zgrał z tamtymi. Jestem zachwycona - już po kilku nocach z moim "decleorem" mam uspokojoną, nieco bledszą cerę. Mam nadzieję, że orzeszki laskowe mnie nie zapchają.
Edytowane przez niezamienna_juz_na_nic Czas edycji: 2007-04-12 o 20:38 Powód: błąd |
2007-04-13, 08:39 | #389 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Fajnie sobie poradziłaś z brakiem olejku bay
|
2007-04-13, 08:49 | #390 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Olejki eteryczne, czyli domowe laboratorium urody dla wybrednych :-)
Zapach z odrobinką cytryny jest bardzo ładny, szczególnie po kilku dniach, tak jakby się "przegryzł". Polecam!
|
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:39.