Żony, Mamy, Wizażanki - rozgadane koleżanki PM2012

[magnusia]

Justyna--- pod koniec października wracam. Teoretycznie Adaś od września idzie normalnie ale będę ho zaprowadzać na krótko wydłużając czas powoli

[JJJustynAAA]

Napisane przez magnusia

Justyna--- pod koniec października wracam. Teoretycznie Adaś od września idzie normalnie ale będę ho zaprowadzać na krótko wydłużając czas powoli

ahaaa.

jak było dziś???

Mam nadzieje że lepiej

[jojla]

Napisane przez magnusia

dziś było jeszcze gorzej aż się trząsł cały. Zostawiłam go na niecałe 1,5 h. Cały czas płakał, krzyczał i protestował.

Ku*** mać wykończy mnie to. Serce mi pękło dziś. Serio.

trzymam kciuki, żeby było już tylko lepiej
Dacie radę!

[magnusia]

Dziewczyny jest lepiej! Wczoraj mąż go zaprowadził i było w miarę ok. Płakał ale zainteresował sie wiatraczkiem, napił się i wyszedł za rękę z ciocią na pl. zabaw.

Dziś ja go zaprowadziłam. Płakał jak wysiadaliśmy z samochodu i jak wychodziłam. Płakał z 10 min a potem już nie! Zjadł jabłko z dziećmi, bawił się, brał udział we wspólnych zabawach ale polnował się cioci Pauliny (wspaniała dziewczyna). Potem widziałam jak wyszedł na pl. zabaw z dziećmi - nie za rękę z ciocią, nie na rękach ale wspólnie z innymi w pociągu!!! Opiekunki powiedziały mi że było super, że jest wielka zmiana, pokazały zdjęcia jak je z dziećmi. Popłakałam się z ilgi a jedna z opiekunek razem ze mną.

Dodatkowo będę miała ulgę 600 zł w opłacie za wrzesień bo będę małego odbierać max o 13. Ustaliłyśmy że za wcześnie aby zostawał na leżakowanie- stopniowo będziemy wydłużać czas. Kamień spadł mi z serca.

[jojla]

Napisane przez magnusia

Dziewczyny jest lepiej! Wczoraj mąż go zaprowadził i było w miarę ok. Płakał ale zainteresował sie wiatraczkiem, napił się i wyszedł za rękę z ciocią na pl. zabaw.

Dziś ja go zaprowadziłam. Płakał jak wysiadaliśmy z samochodu i jak wychodziłam. Płakał z 10 min a potem już nie! Zjadł jabłko z dziećmi, bawił się, brał udział we wspólnych zabawach ale polnował się cioci Pauliny (wspaniała dziewczyna). Potem widziałam jak wyszedł na pl. zabaw z dziećmi - nie za rękę z ciocią, nie na rękach ale wspólnie z innymi w pociągu!!! Opiekunki powiedziały mi że było super, że jest wielka zmiana, pokazały zdjęcia jak je z dziećmi. Popłakałam się z ilgi a jedna z opiekunek razem ze mną.

Dodatkowo będę miała ulgę 600 zł w opłacie za wrzesień bo będę małego odbierać max o 13. Ustaliłyśmy że za wcześnie aby zostawał na leżakowanie- stopniowo będziemy wydłużać czas. Kamień spadł mi z serca.

Wspaniale!

[Neave]

Magnusia - super!!!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[JJJustynAAA]

Magnusia zuch chlopak z Adasia. Pięknie sie spisal. Oby z kazdym dniem bylo lepiej

[Malgos_12]

Magnusia - super!!! to jednak szybko się przyzwyczaił bardzo się ciesze

[Neave]

Alez tu cisza! Ja sie dalej wakacjuje u rodzicow z maluchami bo nadal nie mamy wody w domu


Sent from my iPhone using Tapatalk

[JJJustynAAA]

Cisza straszna...

U nas druga noc z rzedu nieprzespana...
Wczoraj bylo mruczenie. Nawet mm nie pomogło. Dzis dostal czopek to nje mruczy tylio budzi sie co chwile i placze... jeszxze nje zdazylam zasnac. Dalam mu mm i zostawilam z tz... bo jakos w pracy musze funkcjonowac...

Mam nadzieje ze to zeby... a nie nic innego bo 10 planujemy jechac do chorwacji...

[Malgos_12]

Neave - strasznie dlugo im to schodzi ale moze i dobrze bo zawsze to masz pomoc

Justyna - trzymam kciuki zeby sie nic nie rozwinelo. My tez lecimy na urlop ale do domku i znajac zycie to bedzie "cudna" pogoda

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Magnusia - a wy kiedy lecicie?

[magnusia]

lecimy w sobotę w nocy.

U nas szpital :/ cholera przed samym wyjzadem. Adaś ma jakiąś infekcję gardła (kaszel i katar) i od wtorku nie chodzi do żłobka. Na szczęście jest już lepiej ale i tak jutro idę jeszcze do lekarza aby go osłuchał. My też załapaliśmy od niego i smarczemy. Mam nadzieję że do soboty przejdzie to świństwo.

[Malgos_12]

Magnusia - o kurcze... niedobrze... myślisz, że to ze żłobka już coś przyniósł?
a tu wyjazd i zmiany klimatu, temperatury,klimatyzacja w samolocie... ehh mam nadzieję, że mu przejdzie i nic go nie złapie.

[magnusia]

Małgoś--- nie wiem czy ze żłobka. Byłam dziś na kontroli i jest ok. Trochę jeszcze pokasłuje ale osłuchowo czysto jest. Jutro o 23:20 startujemy na wakacje

[JJJustynAAA]

Udanych wakacji Magnusia. Super ze u Adasia ok ze zdrowkiem

[Neave]

Magnusia - udanych wakacji! A gdzie lecicie?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[magnusia]

Neave--- ns Korfu

[Malgos_12]

Magnusia - udanych wakacji! Zazdroszcze wyjazdu i super zabawy w piasku... no i ciepełka
Rob duzo zdjec
My jeszcze 5 dni i tez wybywamy ale do domku

[JJJustynAAA]

Wiec i ja sie chwale ze jedziemy 10 do Cro. Kolo riwiery makarskiej jednak bo na cresir juz chlodniej. A chcemy dupki wygrzac

Wszystkim wypoczywajacym udanych wakacji

[Malgos_12]

Justyna i wam udanych wakacji.. mij brat w tamtym roku byl we wrzesniu w Chorwacji i mial przepiekna pogode wiec i wam takiej zycze! Zazdroszcze wam glownie ze wzgledu na dzieciaczki bo jak sobie przypomne ile Kapi mial radosci to az mi sie lezka w oku kreci ale mam nadzieje ze i nam pogoda choc troche dopisze.. byle by nie padalo

[Neave]

Bawcie sie dobrze, my sie w tym roku tylko w domku wakacjujemy niestety
Maz mial miec w sierpniu duze zlecenie ale juz po podpisaniu umowy zleceniodawca sie wycofal no i nie mamy wakacji


Sent from my iPhone using Tapatalk

[monika860902]

Cześć! Widzę, że niektóre z Was przebywają na wakacjach- zazdroszczę!
ale czekamy też na relacje i fotki

Ja dzisiaj byłam z moim mężem u naszych doktorków......oczywiście mój TŻ baaardzo się wzbraniał przed pójściem- 10 min. przed wyjazdem powiedział, że nigdzie nie jedzie.....no ale jakoś go namówiłam....okazało się, że ma gronkowca, którego ja również mogę mieć. W ogóle moja lekarka potwierdziła że mam PCOS, do tego moje hashimoto, dwurożna macica, coś z endometrium, moje baaaardzo długie @ no i teraz być może się okazać, że mam gronkowca.......czyli masakra. Jakoś chyba będę się pwooli "godzić" na życie we dwójkę.....Marnie to wszystko widzę....na dodatek mój TŻ powiedział, że już więcej do lekarza nie pójdzie (ma iść za mies. z ponownymi wynikami po antybiotyku), że można żyć w 2 bez żadnych napięć, nie musimy mieć dzieci, itp.......jemu głównie chodzi o kasę....dla mnie to teraz nie ma znaczenia, ale on......jest na działalności, płaci ZUS i się wkurza, że musi mimo wszystko tyle kasy jeszcze płacić lekarzom......nie przegadam mu i już,ehhhhh.
Pochwalcie się nowymi fotkami swoich pociech, może mi się humorek poprawi

[Viollet87]

Monika, ale to tak jakby przeliczał dziecko na pieniądze... Ubiłabym mojego męża za takie podejście prawdę mówiąc...

Rzadko się tu odzywam, wiem, ale jakoś nie chcę się Wam wcinać w rozmowy o dzieciach ze swoimi problemami w tym temacie. Przedwczoraj miałam laparoskopię z hydrotubacją jajowodów (operacja w narkozie, 1 doba w szpitalu, teraz tydzień chorobowego, mam w brzuchu trzy małe nacięcia), niestety okazało się że oba jajowody mają upośledzoną drożność = marne szanse na zajście w ciążę w sposób naturalny. Najprawdopodobniej czeka nas in vitro. Jutro jadę na rozmowę z naszym doktorem z kliniki, zobaczę co on powie. Na początku ta wiadomość to był wstrząs, trochę popłakałam, ale teraz - po rozmowach z TŻ i kilkoma innymi bliskimi osobami, w tym z jedną koleżanką która właśnie wchodzi w 9 miesiąc ciąży po in vitro - inaczej na to patrzę. Jak na szansę. A może nawet trochę się cieszę, że męczarnia starań (trwających już 1,5 roku) dobiega końca. Koniec seksu z zegarkiem w ręku, złudzeń i rozczarowań. Jakoś będę musiała przetrwać stymulację gonadotropinami i punkcję jajników, a potem już z górki. Mam nadzieję, że w końcu doczekamy się z mężem upragnionego dziecka.

[JJJustynAAA]

Violet wcinaj sie smialo w nasze rozmowy. Tk nie jest watek o dzieciach!!!
Trzymam za was kciuki. Obyscie jak najszybcirj osiagneli upragniony cel. Tego wam zycze z calego serca.

Zgadzam sie z toba odnosnie tz Moniki. Skad takir podejscir. Malzenstwo to dwie osoby i potrzeby dwoch osob a nie tylko tz. Nie ma takich pieniędzy ktorych bym nie wydala zeby miec dziecko. Mam teraz tego świadomość maja Franka...

3maj sie Monia i nie daj wmowic takich rzeczy.

My się pakujemy i kolo 18 wyruszamy.

[monika860902]

Też tak myślę, po prostu wydaje mi się, że mójemu TŻ nie zależy aż tak bardzo na dziecku jak mi.......zresztą sam przyznał, że nie chce mieć dziecka za wszelką ceną- do wydania ostatnich oszczędności, do seksu na zawołanie "bo to już". Jego jako właściciela małej firmy najbardziej wkurza to, że musi płacić ten cholerny ZUS a i tak chodzi do lekarzy prywatnie i wydaje kupę kasy.....no ale nie tylko my.....Może dzisiaj ochłonie i będzie inaczej gadał.......Wczoraj był lekko zdenerwowany
Tym bardziej, że coraz częściej mówi o wyjeździe do innego kraju.
Violet- a Ty jak się czujesz? Miałaś ten zabieg prywatnie? Nie mieliście jeszcze kwalifikacji do in vitro? Czytałam na jakimś forum, że niektóre kliniki już nie mają wolnych miejsc na refundowane in vitro a nie wiadomo czy refundacja zostanie przedłużona.....

[Viollet87]

Monika, laparoskopię robiłam na NFZ, termin umawiałam w połowie kwietnia. Czuję się dobrze jestem "na chodzie", wszystko koło siebie robię sama włącznie z myciem włosów, rany trochę bolą ale do przeżycia, najgorzej jest kiedy kicham / kaszlę / chcę się roześmiać Mam L4 do środy. Ordynator chciał mi dać zwolnienie na 2 tygodnie ale sama poprosiłam tylko na tydzień, już w szpitalu czułam że szybko się pozbieram a nie chcę generować zaległości w pracy.

Jutro rano jadę do naszego doktorka do kliniki i dopiero teraz zapadnie decyzja czy startujemy do in vitro - a na 99% tak będzie. Jeśli nie będą już mieli środków na refundowane to trudno, zapłacimy. To duże pieniądze (4500 zł procedura in vitro, 1500 zł każdy transfer, 500 zł za mrożenie jednej słomki z zarodkiem, pewnie koło 1500 zł hormony do stymulacji przed punkcją jajników), ale nie aż tak duże żeby nas zniechęcić. Mamy oszczędności, damy radę.

[gawa]

Życzę Wam dziewczyny żebyście jak najszybciej zaszły w ciążę i urodziły zdrowe dzieci . Tego nie na się przeliczyć na pieniądze.
Ja dzisiaj zaczynam 11 tydzień ciąży. Czuje się wyśmienicie.
We wtorek wróciliśmy z Włoch, pozwiedzaliśmy bolonię, florencje i wenecje . Było cudnie a Antoś kolejny raz potwierdził że urodzony z niego podróżnik

[monika860902]

Napisane przez gawa

Życzę Wam dziewczyny żebyście jak najszybciej zaszły w ciążę i urodziły zdrowe dzieci . Tego nie na się przeliczyć na pieniądze.
Ja dzisiaj zaczynam 11 tydzień ciąży. Czuje się wyśmienicie.
We wtorek wróciliśmy z Włoch, pozwiedzaliśmy bolonię, florencje i wenecje . Było cudnie a Antoś kolejny raz potwierdził że urodzony z niego podróżnik

a masz jakieś fotki?

Antoś ile już ma miesięcy?

[Malgos_12]

Ja mało się udzielamy bo jestem na urlopie jak wroce to czesciej napisze. buziaki

[magnusia]

wróciliśmy w niedzielę. było super jak siądę do kompa to Wam fotki wrzucę do klubu.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Dziewczyny oby starania szybko poszły i pomimo problemów fasolki były w Waszych brzuszkach