CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie VIII

[Dorota-Coco]

rany jaka jest susza w lasach, nigdy tak suchego lasu w kwietniu nie widziałam, każdy krok podczas biegu to chrzęst pod stopami, przeniosłam się na ściezki, żal mi sciólki
a przed nami jeszcze upały w lecie
przyroda jest tak starsznie zniszczona, przeorana, płakać się chce

[rawita]

Bardzo jest sucho. Dwie rzeczki obok mnie już wyschły a zwykle znika w nich woda dopiero w lecie. Cena za tą nieziemską pogodę. Rano pobiegłam w jakimś nieznanym do tej pory kierunku i tak się zachwycałam otoczeniem, rozkwitającym bzem, jabłonkami, słońcem, że biegłam i biegłam i biegłam aż zrobił się z tego prawie półmaraton i ledwo udało mi się wrócić. W domu padłam w butach na kanapę i obudziłam się po godzinie głodna jak wilk.

Przedtem nie mogłam przestać biec, teraz nie mogę przestać jeść.

[Katty_p13]

No ja czekam do czwartku i rozpoczynam działking :P a teraz oszalałam, zrobiłam drugi raz w życiu blachę gołąbków które obecnie siedzą w piekarniku.

I tak już mnie nosi

Katt - ja na rowerku jestem jak nie przymierzając Jej Ekscelencja w Seksmisji tylko szala brak!

[tharoon]

Miłego dnia

[Luba]

Dzieki za typy kremowe, wyprobowuje

Ludzie, co ja bym zrobila bez Legimi, seriali i filmow juz mi sie nie chce ogladac, na szczescie ksiazki mi sie nigdy nie nudza.

Tez Wam sie wydaje, ze w czasie tej pandemii niektorzy ludzie wykazuja sie szczegolna glupota? Tylu teorii spiskowych i innych takich dawniej nie widzialam, nie cytalam, ile teraz.

[rawita]

Lubo u mnie też zwycięża Legimi. Filmy umiarkowanie. Wolę napić się wieczorem prosecco na balkonie.

Pojechałam dzisiaj na hulajnodze zrobić reportaż o druku 3D i koronawirusie, ale po drodze miałam ostrą wywrotkę. Na nagraniu pojawiłam się ze zdartym nosem i wargą oraz nogawką całą we krwi. Dwie pierwsze ukryłam pod maską, nogawką natomiast wzbudziłam respekt. Dobrze, że teraz środki dezynfekujące wozi się ze sobą.

[Dorota-Coco]

przepraszam

[Córka D'artagnana]

Jowito, jak sie czujesz po tym wypadku na hulajnodze? Nagranie doszło do skutku?

przewrócic sie mozna tez idąc w płaskim obuwiu na srodku ulicy, co zdarza sie zwłaszcza w masce i parujących okularach.


Ogladam wybrane seriale np Genialną przyjaciólkę i nie jestem zawiedzina, teraz powtórke Tabu. Na Ninatece Cwał, Panny z Wilka i Wesele z Mają Komorowską.
Jenak żaden serial, film nie zastąpi mi ksiązki, zaden.





Lubo, teorii spiskowych teraz jak grzybów po deszczu, generalnie szkoda czasu i nerwów na to. To chore jakie przybrało to teraz rozmiary,

czy wyjscie do sklepu po chleb nie dość ze w maseczce to jeszcze z walizką pełną pieniędzy czy to moze byc realne?

[rawita]

Dzięki Reniu, czuję się ok. Jestem trochę obolała i wyglądam jak po bójce w knajpie, ale idę zaraz biegać. Wywrotka nie była moją winą. Jakiś kretyn tak zamaszyście parkował na parkingu pod Scanmedem, że nagle wyjechał przede mnie na ścieżkę rowerową. Wywróciłam się próbując szybko go wyminąć.
Nagranie doszło do skutku, na szczęście tym razem byłam po drugiej stronie kamery.

Co do książek, to codziennie spędzam godziny na portalach z recenzjami w poszukiwaniu żeru.

Lubo ja też mam abonament na legimi. Może trafiłaś ostatnio na jakiś dobry kryminał? Szukam czegoś z mocnym suspensem bez przeładowania autoanalizą zmęczonego życiem detektywa.

[rawita]

Hej! Jak Wasza majówka?

Ja ścigam się z deadlinem (to chyba moja tradycja majówkowa), ale wybieram się też na dłuższy bieg i piekę musakę.

[Córka D'artagnana]

Hej
siedze w domu,jak zaświeci słońce to przebieram się w strój kąpielowy i wychodzę na balkon.
Codziennie wybieram się na spacery albo do Jordana i nad Rudawę ,prosto przed siebie,albo blizej bo niestety maseczka utrudnia długą marszrutę.

Jowito,czytałaś "Przyduchę"Macieja Piotra Prusa?Nie jest szczegolnie porywająca i trzymająca w napięciu,ale ze względu na okolicznosci trwajacej teraz epidamii warta poznania. Jesy dostepna na legimi.
Jest to powieść dystopijna, miejscem akcji jest Kraków, co ciekawe książka wydana w 2017 roku ,pokazuje przyszłość, która dzieje się tu i teraz na naszych oczach. Krakowski Kazimierz zostaje opanowany przez wirusa grypy , mieszkancy nie moga udac sie do innych dzielnic. Kazimierz zostaje oddzielony od reszty drutem kolczastym. Nikt nie widział żeby ktoś zachorował na grypę
a zostały wprowadzone obostrzenia i sankcje i dzis ta powiesc, czarne sny, zapis swoich lękow zaczely sie spelniać. Jest to lektura wielowatkowa, z elementami humoru,rodzaj intelektualnej zabawy.
Tak Kora zrecenzowala te ksiazke:
" Baba w babie, w babie baba,baba w babie. A na koniec wielkie bum. Taki jest koniec nieudaczników życiowych. Świetna książka!"

[rawita]

O! Dzięki za cynk Reniu! Bardzo ciekawe. Dodam sobie na półkę i przeczytam, gdy trochę się sytuacja uspokoi, bo na razie szukam raczej ucieczki od myślenia o zarazach.

Cynk ode mnie: "Zbrodnia i kara" - transmisja z Bagateli
https://www.youtube.com/watch?v=EhwkFA9K6M0

I vogue'owy Garbaczewski na vimeo (trzeba się zalogować): https://www.vogue.pl/a/majowkazvogue...l-robert-robur

[tymena]

U mnie majówkowo rower, bylam wczoraj w Orłowie, pierwsza 50km wycieczka w tym sezonie zaliczona. To moja najukochańsza plaża w trójmieście poza tym wypiekam, gotuję, jem, oglądam seriale... dzisiaj w planach nauka.

Na pasie nadmorskim ludzi jak w sezonie...

[Luba]

Ja ostatnio poluje na internetowe spotkania z pisarzami, dzisiaj bylo na smakksiazki spotkanie z moim ulubionym Robertem Wegnerem. Powiem Wam, ze nie moglam sobie w ostatnich latach pozwolic na wyzajd na targi ksiazki, wiec to co jest teraz mi odpowiada, czyli spotkania z pisarzami w sieci. Bo zadnych targow w tym roku nie bedzie

Reniu, zaraz sciagam Przyduche na czytnik.

Jowito, Cartera i Simona Becketta pewnie czytalas?
Polecam Skorumpowanych Dona Winslowa, bardzo dobry kryminal. Dosyc popularna jest ksiazka Donato Carissi W labiryncie, ja jej sluchalam spacerujac z psem i musze powiedziec, ze faktycznie dosc fajna.
Jakis czas temu czytalam Kinga Dallas 69 i jesli ktos nie czytal polecam, ja nie jestem fanka Kinga ale ta ksiazka to mistrzostwo.
Jowito z fantastyki niedawno wyszla Wojna malowa, ciekawa ksiazka, ktora czerpie z historii Chin i Japonii takze, o ile potrafie ocenic. Taka troche mlodziezowka ale calkiem znosna. No i Sanderson wydal dwa tomy nowej serii Do gwiazd, ale tu jestem troche rozczarowana, bo malo rozbudowany swiat i mlodziezowka, czego sie po tym autorze nie spodziewalam.
Calkiem nie w temacie to polecam ksiazke Janiny Bak Statystycznie rzecz biorac, dziewczyna przekonala mnie do statystyki
Ze wstydem przyznaje, ze nie dalam rady przebrnac przez ksiazke Ukryte dzialania, poczatek jest tak mega nudny ze mnie pokonal. Za to film jest calkiem fajny, To o pierwszych Afroamerykankach w NASA

Rawito, ja ostatnio wyglebilam sie w lesie. Nic wielkiego mi sie nie stalo ale mam wielkie problemy z kolanami i nie umiem wstac z lezenia na glebie. Musialam wdziecznie sie czolgajac dobrnac do najblizszego drzewa i sie podniesc Szczesliwie nikogo nie bylo ale mialam w planach sie tlumaczyc, ze wykonuje specjalne cwiczenia i tulenie sie do drzew

[rawita]

Dzięki za typy Lubo! Z tych, które wymieniasz, czytałam tylko Becketta. Teraz zaczęłam "Himalaistkę" Wójcika i na razie bardzo na plus.

Wysłałam w nocy tekst nad którym siedziałam ostatnie kilka dni a właściwie dób i dzisiaj się chilluję. Kilka godzin krążyłam po mieście na hulajnodze, a teraz testuję perfumy. Myślę, czy nie sprawić sobie jakiejś zieleniny. Aktualnie na nadgarstkach mam te cuda:
https://lulua.pl/produkt/salvia-sclarea-50-ml-edp/

https://lulua.pl/produkt/chevalier-v...0-ml-ekstrakt/

Skłaniam się raz ku jednemu, raz ku drugiemu. Ciężko mi się zdecydować.

[Dorota-Coco]

a tak się kurła starałam ...
wlazłam na ważkę dzisiaj a tam utycie

takżetak

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

a czeka mnie kontynuacja, gdyż na wewsi jestem

[Dorota-Coco]

prawie wilk

[Córka D'artagnana]

Trudno wybrać Jowito,bo oba zapachy mają ciekawy skład,to już zależy jak się uloza na skórze. Ten pierwszy wydaje sie minimalistyczny,drugi chyba bogatszy i magiczny,Ach,rabarbar

Ja tej wiosny i latem popachne ogródkiem monsumowym i florabotaniką balanciega dzika dzungla i łąka w sloneczny dzien.

Dzisiaj wpadłam do osiedlowego sklepiku obuwniczego po pantofle i trafiłam na buciki w stylu Ludwika XVI, no bardzo urocze,w kropeczki,raczej na przechadzke po domu i na balkon,alboo wypad do cukierni,tylko ja tam nie chodzę.
Po tym jak prof.Krol powiedzial, że nastąpi wkrótce koniec świata luksusu i że za parę miesięcy nie będzie nas stać prawie na nic,i że nie będzie już tak,że będzie się wchodziło do sklepu i kupowało szynkę tylko będzie sie kupowalo salceson jako luksus i nie będzie można wyjechać,bo nie będzie za co,że zmieni się wszystko...
To ja się jeszcze zastanowię, czy nie lepiej zainwestować w suchy prowiant.

[Córka D'artagnana]

No tam prawie,toz to najprawdziwszy wilk srebrzystowlosy

Mnie się chudnie,mam trudności z przytyciem.

[Córka D'artagnana]

Wilk i runo lesne

[Dorota-Coco]

Renata, wezmij ode mnie ten balast, trzcinkoty
oddam chętnie jakieś 6 kilo
tylko, że to 6 tłuszczu, nie miąstków


pięknie wyglądasz, widziałam na w.

[rawita]

Reniu słabo widać te buty, czy one są szare czy w jakąś pepitkę? Ciekawy fason.

Kupiłam ostatecznie Salvię. Chevalier Vert za bardzo się rabarbarzył.

A co do głosu prof. Króla, to codziennie czytam inne prognozy końca świata i przestałam do nich przywiązywać wagę. Wiadomo będzie przechlapane, ale już jest przechlapane i było wcześniej przechlapane: przez hiszpankę, ebolę, uchodźców, tęczową zarazę, Kaczora, Tuska, kościół i komunistów. Oraz Żydów, masonów i cyklistów. Mam to wszystko gdzieś. Idę pograć w grę.

[Córka D'artagnana]

Doroto,biorę 3 kg,od zaraz

[Dorota-Coco]

Renata, te prawie 3kg to jest to moje utycie kwarantannowe, ale ideałem byloby gdyby mi zlazło 6 ( a co, mogę sobie pomarzyć ). Nie jest łatwo. Pomimo porannego, codziennego biegania, to jednak niewiele sie ruszam w pozostałą część dnia.
I wiem, ze jak dalej tak pójdzie, to za parę tygodni dobiję do 70.
Trzeba okroić garkuchnię


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:47 ---------- Poprzedni post napisano o 06:26 ----------

i widzę wokół, że zaczynamy tyć
moja fit znajoma, instruktorka superszprycha utyła sporo, a ona naparza codziennie crosfitowe ćwieczenia w domu, biega i pilnuje kalorii w notesie
moi wszyscy znajomi coś tam potyli, jedni niewiele, inni sporo
nie ruszamy się w ciągu dnia, nie dotleniamy wystarczająco, nie mamy energii itd
każdemu coś szwankuje, a to boli kręgosłup, obniżony nastroj, lęk przed tym co dalej, zaburzony sen, albo bezsenność, a to nieustanne miesiączki ( stres? )
ja te 3 kg pokwarantannowe zgubię za jakiś czas, to nie problem, tyle tylko że martwi mnie nasz sposób życia obecny, taki marazm ...

[rawita]

Mam zepsutą wagę, ale zmierzyłam się właśnie i widzę, że nie ominęło i mnie. Na razie bez tragedii: po centymetrze w pasie, biodrach i udach. Traktuję to jako sygnał do obcięcia kalorii.

[Córka D'artagnana]

bieganie to juz duzo dla zdrowia i psychiki.


A. jakby był zadowolony z zaistniałej sytuacji, bo siedzę w domu, jestem cała dla niego, dopieszczam zajmując się obiadkami, zakupami i całą t ą domową infrastruktura, nawet przeszłam przyspieszony kurs fryzjerstwa.
Znikąd dopadły mnie dolegliwości sercowe, tiki nerwowe, jakby to nie zabrzmiało ironicznie to drga mi powieka jak skrzydełka motylka w locie, jak nie powieka to policzek drga, podwoiłam juz dzienna dawke magnezu, az do sraczki.
Mieszkam w komunalnym bloku, w którym ponad połowa ludzi straciła pracę, wiem to od naszego dozorcy. Sa rodziny, w których oboje stracili prace. Sa to ludzie wykluczeni, zbędni z racji swojego wykonywanego zawodu, wykształcenia. Ludzie biedni, którzy pójdą za populistami .
Czy jesli dojdzie do rewolucji w niedalekiej przyszłości, to jaki będzie jej kształt, czy z gilotyną czy bez?
W Stanach żniwo koronawirusa zbierają głownie, w przeważającej większości, Afroamerykanie i inni o ciemniejszej skórze, w zwiazku z wykluczeniem społecznym i faktem,ze znajdują się na marginesie zycia, bez perspektyw.


pantofelków nie będzie, czułbym sie w nich na moim osiedlu jak Maria Antonina, która to (podobno)proponowała ludowi zamiast chleba, którego nie było, ciasteczka.

[tymena]

Dorociny Pieseł las też wspaniały

Ja przytyłam 2 kg pomimo codziennych ćwiczeń. Aż boje się pomyśleć co by to było, gdybym nie ćwiczyła. Ty Dorota zaraz zgubisz tę nadwyżkę, jesteś w lesie, będziesz łazić, biegać, zaraz to zejdzie. Ja chciałabym biegać ale z tą maską to nawet chodzić ciężko w czerwcu jedziemy w góry a moja kondycja leży...

Też kupiłam perfumy, uśmiejecie się , Elisabeth Arden Białą herbatkę heheheh sobie popachnę wiosennie na chacie.

Czytam dużo o składnikach aktywnych, na blogu https://perfectbasic.pl/, znacie? zainwestowałam w końcu w te peptydy miedziowe i myślę czego tu jeszcze potrzebuję...

[Dorota-Coco]

po lesie możesz bez maseczki Kasiu, nie masz tam lasku jakiego pod nosem?

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

peptydy miedziowe używam średnio dwa razy w roku, nie częsciej
działają lekko pojędrniajaco i napinająco, ale tez nie zeby jakoś spektakularnie, polecam bardzo z BU, nie polecam z The Ordinary, bo sa napakowane wypełniaczami ( po drugim opakowaniu wypryszczylo mnie )

u mnie jednak najlepiej sprawdzają się samorobione kremy i sera, toniki, jestem pod wrażeniem działania - gębę mam wypolerowaną i świetliostą az miło

naprawde dziewczyny, robienie kremu, seru, czy toniku jest banalnie proste, próbujcie, zachęcam

[tymena]

Będę jeździła do tpk bo w pobliżu nie mam lasu. Peptydy kupiłam The Ordinary ale jestem zadowolona

[tymena]

Ja zawsze podchodziłam do tych samoróbek jak do jeża. Jak już ukręciłam to używałam tydzień i odstawiałam. Wszystko szło na zmarnowanie. Ja chyba nie mam zaufania do tego typu produktów, boję się że rozwiną się jakieś grzyby i pleśnie, takie niewidoczne dla mnie, no nie mogę się pozbyć tego odczucia