Warkoczyki-wątek zbiorczy

[goompka]

Noo mowa! Pewnie, że chcę

[piosenka85]

hehe to ok. jutro coś wkleję

[goompka]

Zatem czekam Boże, a ja mądra zamiast do egzaminu się uczyć to na forum siedzę ! i chyba na ten egzamin będę musiała pójść z wyżej wymienionym taborem dzikich Cyganów

[maegwathien]

sunshine, to nie ta laska. tamta w ogóle miała poczucie humoru bo wystawiała tylko kradzione fotki, a warkoczyki z tej aukcji, w porównaniu do tamtych to pełen profesjonalizm. laska wstawiła fotki na grono więc chociaz zrobiło się śmiesznie. z tamtych na kilometr wyłaziły kosmki włosów, były gigant prześwity i fotka była zrobiona na jakimś wiejskim podwórku na tle suszącego się prania poezja po prostu. a te oczywiście nie są za dobre. ktoś powinien zorientować się jak rozpoczynac warkoczyka. ja nie biorę kasy za coś co spieprzę



ponieważ mam chwilkę wolnego chcę się z Wami podzielić przykrym doświadczeniem. ktoś miał doczynienia z warkoczykami od ady z legionowa? na gronie słyszałam, że jest genialna i w ogóle, natomiast przedwczoraj miałam nieprzyjemność przeplatania po niej warkoczy.
po pierwsze, przeplatanie było po niecałych dwóch miesiącach, odrosty były wielkości ok. 4-5cm (dla mnie niewyobrażalne). po drugie, głowa podzielona bardzo kiepsko, w sumie tak jakby dzielenie nie było w ogóle planowane. po trzecie, z tyłu w trakcie noszenia zsunęło się może z 10 warkoczyków. wszystkie miały tak luźny splot, że można je w sumie ściągnąć jednym pociągnięciem. po czwarte, naciągnęła dziewczynę na klejenie (dodatkowa stówka). włoski miały spokojnie z 6-7cm. nie dość, że klej nie schodził przy zmywaczu do paznokci to jeszcze sklejone były nie końcówki czy początki naturalnych wlosów, tylko kapnięte było na środku... do tego na długości 2-3cm.
warkoczyki były robione przez chyba cztery laski, ada dołączyła na dwie godziny i robiła tylko górę (która o dziwo miała jeszcze większe odrosty)...

spotkałyście się kiedyś z jej warkoczykami? ja w sumie zawsze, na podstawie renomy, mówiłam, że jest jedną z lepszych, ale teraz mam jakoś wątpliwości czy w ogóle powinna się tym zajmować...


ktoś ma lepsze doświadczenia?

[maegwathien]

aha, no a poza tym co do solarium to wiem, że na 200% nie szkodzi, sauna nie topi włosów bo musiała by tam byc temperatura min. 220'C, a w tej temperaturze białko naszego mózgu byłoby już dawno ścięte

pozdrowienia dla pomysłowych

[sekkmet]

W Krakowie Afrostyl zdecydowanie polecam. Uczyliśmy stamtąd jedną dziewczynę robić warkoczyki i mogę poręczyć, że robią solidnie i gęsto.

[lenka17]

Napisane przez maegwathien

sunshine, to nie ta laska. tamta w ogóle miała poczucie humoru bo wystawiała tylko kradzione fotki, a warkoczyki z tej aukcji, w porównaniu do tamtych to pełen profesjonalizm. laska wstawiła fotki na grono więc chociaz zrobiło się śmiesznie. z tamtych na kilometr wyłaziły kosmki włosów, były gigant prześwity i fotka była zrobiona na jakimś wiejskim podwórku na tle suszącego się prania poezja po prostu. a te oczywiście nie są za dobre. ktoś powinien zorientować się jak rozpoczynac warkoczyka. ja nie biorę kasy za coś co spieprzę



ponieważ mam chwilkę wolnego chcę się z Wami podzielić przykrym doświadczeniem. ktoś miał doczynienia z warkoczykami od ady z legionowa? na gronie słyszałam, że jest genialna i w ogóle, natomiast przedwczoraj miałam nieprzyjemność przeplatania po niej warkoczy.
po pierwsze, przeplatanie było po niecałych dwóch miesiącach, odrosty były wielkości ok. 4-5cm (dla mnie niewyobrażalne). po drugie, głowa podzielona bardzo kiepsko, w sumie tak jakby dzielenie nie było w ogóle planowane. po trzecie, z tyłu w trakcie noszenia zsunęło się może z 10 warkoczyków. wszystkie miały tak luźny splot, że można je w sumie ściągnąć jednym pociągnięciem. po czwarte, naciągnęła dziewczynę na klejenie (dodatkowa stówka). włoski miały spokojnie z 6-7cm. nie dość, że klej nie schodził przy zmywaczu do paznokci to jeszcze sklejone były nie końcówki czy początki naturalnych wlosów, tylko kapnięte było na środku... do tego na długości 2-3cm.
warkoczyki były robione przez chyba cztery laski, ada dołączyła na dwie godziny i robiła tylko górę (która o dziwo miała jeszcze większe odrosty)...

spotkałyście się kiedyś z jej warkoczykami? ja w sumie zawsze, na podstawie renomy, mówiłam, że jest jedną z lepszych, ale teraz mam jakoś wątpliwości czy w ogóle powinna się tym zajmować...


ktoś ma lepsze doświadczenia?

uuuuuu bidna laska =/ moja kolezanka ta co aktualnie zajmuje się robieniem warkoczy tez kiedyś pojechała zrobic gdzies do jakis lasek spoza łodzi i tez nie wspomina tego najlepiej. Te laski co jej robily to pijane ostro byly w ogole strasznie grube jej te warkocze robily i w jakiejs melinie =/ Jedyny plus to to ze nauczyla sama sie robic warkocze no i mnie przy okazji =F Ja robiłam jeden raz całą głowę właśnie tej kumpeli i po 3 m-cach noszenia ona musiała rwac te sztuczne włosy bo były tak mocno splecione =D no i cieniusienkie tak jak chciała =D wyszło ich 210 sztuk =D ahhh do tej pory jestem z siebie dumna =P Na stronce kolezanki sa wlasnie tez te moje czarno- bordowe niach niach niAch =D

A co do sauny to one zaczynaja sie raczej topic ale nie tak diametralnie ale jesli dziewczynie sie rozpuscilo zgrzanie no to cos musi być na rzeczy =P

[SunShineDoll]

Napisane przez maegwathien

sunshine, to nie ta laska. tamta w ogóle miała poczucie humoru bo wystawiała tylko kradzione fotki, a warkoczyki z tej aukcji, w porównaniu do tamtych to pełen profesjonalizm. laska wstawiła fotki na grono więc chociaz zrobiło się śmiesznie. z tamtych na kilometr wyłaziły kosmki włosów, były gigant prześwity i fotka była zrobiona na jakimś wiejskim podwórku na tle suszącego się prania poezja po prostu. a te oczywiście nie są za dobre. ktoś powinien zorientować się jak rozpoczynac warkoczyka. ja nie biorę kasy za coś co spieprzę



ponieważ mam chwilkę wolnego chcę się z Wami podzielić przykrym doświadczeniem. ktoś miał doczynienia z warkoczykami od ady z legionowa? na gronie słyszałam, że jest genialna i w ogóle, natomiast przedwczoraj miałam nieprzyjemność przeplatania po niej warkoczy.
po pierwsze, przeplatanie było po niecałych dwóch miesiącach, odrosty były wielkości ok. 4-5cm (dla mnie niewyobrażalne). po drugie, głowa podzielona bardzo kiepsko, w sumie tak jakby dzielenie nie było w ogóle planowane. po trzecie, z tyłu w trakcie noszenia zsunęło się może z 10 warkoczyków. wszystkie miały tak luźny splot, że można je w sumie ściągnąć jednym pociągnięciem. po czwarte, naciągnęła dziewczynę na klejenie (dodatkowa stówka). włoski miały spokojnie z 6-7cm. nie dość, że klej nie schodził przy zmywaczu do paznokci to jeszcze sklejone były nie końcówki czy początki naturalnych wlosów, tylko kapnięte było na środku... do tego na długości 2-3cm.
warkoczyki były robione przez chyba cztery laski, ada dołączyła na dwie godziny i robiła tylko górę (która o dziwo miała jeszcze większe odrosty)...

spotkałyście się kiedyś z jej warkoczykami? ja w sumie zawsze, na podstawie renomy, mówiłam, że jest jedną z lepszych, ale teraz mam jakoś wątpliwości czy w ogóle powinna się tym zajmować...


ktoś ma lepsze doświadczenia?

o kurcze, to nieźle, byłam przekonana że to ta dziewczyna, a tak, chyba nienajlepszą reklamę jej zrobiłam, jednak dlaej uważam, ze takie warkoczyki do profesjonalnych powinny wiele się nauczyć, na szczęście, lub nieszczeście jestem jedyna w moim mieście a włąsciwie regionie do 100 kg która robi warkoczyki o nikim innym tu nie słyszałam więc nie spotykam takich przypadków, raz robiłam cygance warkoczyki włosy grube lśniące splot taki jak zwykle mimo to trochę sie obsunęły było to dla mnie zdumieniem ale myślę że to kwestia cyganskich włosów

[SunShineDoll]

Ciekawa jestem, jak wyglądają warunki zatrudnienia dla braid makerow w salonach, myślę, że po licencjacie gdzieś bym się zatrudniła,żeby zarobić na magisterkę tylko przeraża mnie jeśli mam mieć 1100 na ręke za plecenie jakiś 10-15 głow w miesiącu... i ciekawi mnie czy sam dyplom technika usług fryzjerskich wystarczy czy trzeba mieć kurs robienia warkoczyków ?

Jak myślicie?

[maegwathien]

sunshine, a nie chce Ci się zaczynać na własną rękę?

jak kształcisz się we fryzjerstwie to w sumie oferując szeroki zakres usług nie musisz dzielić się z nikim zyskiem, nie boisz się skarbówki bo masz wszystko legalnie i pracujesz na własną markę, nie czyjąś... myślę, że szkoda psuć faktu, że jesteś jedyna warkoczykująca w mieście. pracując w salonie, z pewnością szefowa będzie Ci kazała przyszkolić do tego jeszcze conajmniej jedną pracownicę. a szkolenie konkurencji jest fajne, ale jak się jest psychicznie chorym

genialnym atutem jest osamotnienie w mieście. tymbardziej kiedy jesteś dobra. a swój interes to wcale nie takie trudne przedsięwzięcie. żeby mieć salon wystarczy podejrzewam jakieś 4-5tys. na wstęp. ale pomyśl jak szybko by Ci się zwróciło... tymbardziej, że wszystkie kobietki pracujące u Ciebie będą na pozycji pracowania na Ciebie. ja przy takich warunkach bym spróbowała.

serio

a co do tamtych warkoczyków to po pierwsze luźne więc ktoś je pewnie zgubił pierwszej nocy na poduszce... ja bym z czymś takim wstydziła się wypuścic... najgorsze jest to, że większość ludzi pójdzie skuszonych ceną, a potem będzie miało uraz do drugiego warkoczykowania i rozpuści ploty, że profesjonalistka zniszczyła jej włosy...

poza tym plotąc tyle głów w miesiącu masz w domku luźno licząc min. 3000-4500zł. nie szkoda Ci zarabiać na kogoś? wystarczy trochę odwagi. zobacz, po pół roku wychodzisz z firmą, która zarabia... pomyśl o tym

[lenka17]

Zgadzam się z Maegwathien. Zawsze warto spróbować =,)

[SunShineDoll]

Heheh jakby to było takie proste, raczej nie wiążę przyszłości z warczykowaniem zawsze traktowałam to jako hobby, i możliwość zarobku - a raczej zarobienia kiedy mi pasuje. Chyba musialabym się głeboko zastanowić, czy wejść we własną działalność, czy nie oglosić się na szerszą skalę i robić w domu

[maegwathien]

ja jestem za ogłoszeniem się na większą skalę. tylko do emerytury Ci sie nie liczy... :/

[lenka17]

Jeżeli traktujesz to bardziej jako hobby i poprostu dodatkowy zarobek to chyba lepiej w domciu bo salon sie wiaze z duza odpowiedzialnoscia no i w salonie to regularnie bys musiala robic a jak w domu to sie umawiasz na kiedy Ci pasuje no i w domku wygodniej, luźniej niz w salonie...aczkolwiek jesli Twoj salon cieszylby sie popularnoscia to bys wiecej zarabiała =,)

[maegwathien]

a z drugiej strony odpadają Ci klientki, które bardzo chcą ale mają ograniczony budżet i znajdą kogoś 100km dalej ale 300zł taniej. bo z drugiej strony w salonie płacisz też za księgową, lokal, prąd, zus i inne pierdoły... więc konkurencyjność spada...

ale w każdym razie bym nie szła do nikogo pracować w ten sposób za kilka groszy. lepiej zostacw domku moim skromnym zdaniem

[Ulka155]

Hej dziewczyny ! Mam pytanie, zastanawiam sie nad warkoczami od jakis 5 lat Skonczylam szkole fryzjerska, jednak tam malo osob sie na tym znalo. Czy mozna zrobic warkocze na rozjasnionych wlosach ? Boje sie ze mi sie pokrusza... Nie mam strasznie suchych, farbuje profesjonalnymi farbami, ale jednak to rozjasniony, pusty wlos.Moze jesli bym sie zdecydowala to zrobic to na odroscie naturalnym np z 2 cm ?

[sekkmet]

ja mam rozjaśnione z czarnych za jednym razem i nie mam problemu z tego typu fryzurami

natomiast ja mam grube i silne włosy.

[lenka17]

Wczoraj kupiłam włosy sobie i koleżance =D kolezance zrobie niebawem....jak tylko dojda włosy =D sobie zrobie za jakies 2 tygodnie zeby mi jeszcze odrosły moje klaczki bo sa za krotkie [jestem po jeżu]. Jak zrobie to wrzuce foteczki =D ahhhh...już sie doczekać nie mogę =D

[Isis23]

ja własnie wróciłam od kumpelki. chciała wypróbowac fryzure. i tak powstało to co mam na głowie: czyli cornrowsy (to własnie chciała wypróbować, pierwszy raz robiła) i kita warkoczykowa....

potem wkleje fotki

[maegwathien]

ja z kolei moje noszę już grubo ponad miesiąc i fotek nie wrzucę bo wyszły słabe. tzn jestem blondynką więc każdy odrost na czarnych wlosach wygląda conajmniej śmiesznie. ale następne będą już fajne

przed chwilką skończyłam robić warkoczyki na 38-letniej głowie i niesamowite jest, że to tak strasznie odejmuje lat...


co do kruchych i cienkich włosów to robiłam ostatnio dziewczynie, która jest prawie łysa i ma włosy okropnie zniszczone (rozjaśnia od 10 roku życia, ma obecnie 24 lata) i efekt był lepszy niż spodziewany a włosy nie odapdły myślę, że warto zaryzykować. tymbardziej, że troszkę sobie odpoczną od prostownicy, a to dla takich koszmarnych włosów spora ulga. jak marika je zdejmie to spytam jak się mają i napiszę jeśli chcesz jak wyglądają po zdjęciu

[Ulka155]

Byloby super gdybys napisala, bo stttrasznie sie boje. Po przedluzaniu wlosow na ringi mialam masakre, ale to chyba wina fryzjerki ktora mi sciagala pasemka, bo czulam ze zamiast mi wyczesywac to mi je wyrywa na sile. A warkoczyki to moje marzenie!! Ktos moze polecic kogos ze szczecina ?

[Isis23]

Napisane przez maegwathien

ja z kolei moje noszę już grubo ponad miesiąc i fotek nie wrzucę bo wyszły słabe. tzn jestem blondynką więc każdy odrost na czarnych wlosach wygląda conajmniej śmiesznie. ale następne będą już fajne

przed chwilką skończyłam robić warkoczyki na 38-letniej głowie i niesamowite jest, że to tak strasznie odejmuje lat...


co do kruchych i cienkich włosów to robiłam ostatnio dziewczynie, która jest prawie łysa i ma włosy okropnie zniszczone (rozjaśnia od 10 roku życia, ma obecnie 24 lata) i efekt był lepszy niż spodziewany a włosy nie odapdły myślę, że warto zaryzykować. tymbardziej, że troszkę sobie odpoczną od prostownicy, a to dla takich koszmarnych włosów spora ulga. jak marika je zdejmie to spytam jak się mają i napiszę jeśli chcesz jak wyglądają po zdjęciu

z tym się zgadzam w 100% też to zauwazyłam....

[maegwathien]

Napisane przez Ulka155

Byloby super gdybys napisala, bo stttrasznie sie boje. Po przedluzaniu wlosow na ringi mialam masakre, ale to chyba wina fryzjerki ktora mi sciagala pasemka, bo czulam ze zamiast mi wyczesywac to mi je wyrywa na sile. A warkoczyki to moje marzenie!! Ktos moze polecic kogos ze szczecina ?

jak tylko sie dowiem to napiszę. z kolei co do ringów to wszystkie znajome, które miały straszliwie narzekały na fakt, że potem traci się połowę włosów. ale wydaje mi się, że wszystko można zrobić bardzo niedelikatnie albo bardzo delikatnie. jak mariczka zdejmie, od razu Ci powiem co i jak (a osób ze szczecina niestety nie znam)

[lenka17]

Napisane przez maegwathien

ja z kolei moje noszę już grubo ponad miesiąc i fotek nie wrzucę bo wyszły słabe. tzn jestem blondynką więc każdy odrost na czarnych wlosach wygląda conajmniej śmiesznie. ale następne będą już fajne

hyhy skad ja to znam...hmmmm =P ja jak mialam czarne warkocze przy moich blond wlosach to zdjelam je po miesiacu =/ szkoda bo szkoda ale wygladalam jak idz stad i nie wracaj =P
Najdłużej nosiłam ponad 3 miesiace bez poprawiania. Teraz chce pobić ten czas =P

[SunShineDoll]

zupełnie jak lifting
zauważyłam, że ładnie ''naciągają " się zmarszczki

[maegwathien]

Napisane przez SunShineDoll

zupełnie jak lifting
zauważyłam, że ładnie ''naciągają " się zmarszczki

a jak mocniej zbierzesz to nie tylko zmarszczki ale i usta się potrafią rozszerzać

a potem człowiek chodzi do pierwszego prania nieświadomie uśmiechnięty...

ach, czego chcieć więcej. głupie kilkaset złotych i tyle korzyści!



a co do noszenia to ja w sumie też chyba zdejmę bo wyglądam tragicznie. i pewnie jak uzbierać coś kasy to kupię dredloki i pochodzę w nich dłuższą chwilę. a do robienia sobie samej warkoczyków będę musiala jeszcze troszkę dorosnąć (bo to był jakiś dramat...). chociaż jeśli będzie to jakiś blond to może będzie lepiej z odrostami... zobaczymy...

[ewelina0509]

Ja robilam kolezance czarne warkoczyki na blond wlosach i jakos nie przerazaly jej za bardzo te jasne odrosty :P
Chociaz moja mama polecila jej pofarbowanie tych odrostow, co tez kolezanka robila Kiedy moja mama miala warkoczyki, to ja stalam nad nia z pedzlem i farbowalam jej wlosy. Co prawda nie chodzilo tu o to, ze kolor jej nie odpowiadal, ale bardzo szybko zaczely jej rosnac siwe wlosy i mama nie chciala tego pokazac.

[lenka17]

Napisane przez maegwathien

... a do robienia sobie samej warkoczyków będę musiala jeszcze troszkę dorosnąć (bo to był jakiś dramat...)...

Ojej podziwiam Cie! mi jest ciężko zrobić komuś warkocze a co dopiero samej sobie normalnie szacun

[kamlotka]

Najpierw przeczytałam forum, i za każdym postem coraz bardziej chciałam zrobić warkoczyki, do tej pory sama robiłam sobie z moich włosów lub z wełną <hahaha> przeciętnie koło 70 sztuk, ale w poniedziałek jestem umuówiona u pewnej dziewczyny ze Szczecina. Jak tylko znajdę chwilkę to napiszę jak było i jaki efekt

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

a ta dziewczyna ma stronkę http://www.cornrows.yoyo.pl/index.php może ktoś ją zna? zdjęcia są imponujące, mam nadzieję, że i na mojej głowie takie będą (umówiłam się na około 200sztuk )

[Ulka155]

Hej, wlasnie tez myslalam robic wlasnie u niej, moze ktos spojrzy fachowym okiem jak wygladaja jej warkocze ?