Warkoczyki-wątek zbiorczy

[SunShineDoll]

jak znasz kogos w poznaniu kto robi swietnie to po co szukasz kolejnej osoby z poznania? :/

maegwathien - zainwestowałam w zgrzewarkę, tą specjalną do warkoczyków, powinnam mieć juz na dniach, mam nadzieję, że też będą ją zachwalać

[miss venflon]

Napisane przez SunShineDoll

jak znasz kogos w poznaniu kto robi swietnie to po co szukasz kolejnej osoby z poznania? :/

maegwathien - zainwestowałam w zgrzewarkę, tą specjalną do warkoczyków, powinnam mieć juz na dniach, mam nadzieję, że też będą ją zachwalać

byłabym wdzięczna za zdanie relacji jak się sprawuje
i czy moge prosić o jakieś dokładniejsze info na priv(bede wdzięczna za wszelkie kody jak zdobyć takową)

[prostowniczka]

miss venflon w jakich cenach robisz warkoczyki ?

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez SunShineDoll

jak znasz kogos w poznaniu kto robi swietnie to po co szukasz kolejnej osoby z poznania? :/

o ile dobrze zrozumialam to ona szuka kogos z Poznania, a to powyzej to tylko przytoczony przez nia post innej wizazanki

[maegwathien]

Napisane przez SunShineDoll

jak znasz kogos w poznaniu kto robi swietnie to po co szukasz kolejnej osoby z poznania? :/

maegwathien - zainwestowałam w zgrzewarkę, tą specjalną do warkoczyków, powinnam mieć juz na dniach, mam nadzieję, że też będą ją zachwalać

to czekam z niecierpliwością na opinie... ja narazie jestem przedsezonowo (jeśli o normalny zawód chodzi) więc sobie nie mogę pozwolić, ale jak będzie troszkę cieplej to jeśli polecisz to koniecznie muszę nabyć...


daj znać w każdym razie koniecznie

[SunShineDoll]

Otóż tak, dziś po południu dostarczył mi ją kurier, jeszcze nie mogę uruchomić, bo muszę kupić "przejściówkę'' bo ma wtyczkę amerykańską. Co do samego wyglądu jest mała, myślałam, że będzie większa, i stojak pozostawia trochę do życzenia taki z niego trochę shit, co do samego zgrzewania dam wam jutro znać, jak kupię "przejściówkę" bo sama jestem ciekawa czy idzie to szybko i zręcznie

[PoisonCandy]

a jaka to zgrzewarka? też ostatnio zastanawiałam sie nad kupnem jakieś.

[sapho16]

Jutro zdejmuję warkocze ^^ w sobotę jestem umowiona na wizyte u fryzjera i dlatego chcialabym zeby moje wlosy wygladaly w miare ^^ Jak najlepiej sciagac warkocze? Na morko? Na sucho? Rozczesac od razu czy po myciu? kurka, nie wiem jak sie za to zabrac...

[Isis23]

Napisane przez sapho16

Jutro zdejmuję warkocze ^^ w sobotę jestem umowiona na wizyte u fryzjera i dlatego chcialabym zeby moje wlosy wygladaly w miare ^^ Jak najlepiej sciagac warkocze? Na morko? Na sucho? Rozczesac od razu czy po myciu? kurka, nie wiem jak sie za to zabrac...

ja jak sciagam to zawsze na sucho, i każdy pojedynczo rozplatam a potem dokładnie rozczesuję i dopiero rozplatam nastepnego. jak sciagne wszystkie i rozczeszę porzadnie jeszcze raz to wtedy dopiero myję głowę

[SunShineDoll]

Wklejam zdjęcie zgrzewarki, kupiłam ją na allegro za 300 zł, teraz kiedy wpisywałam jej nazwę w internecie wyszło mi dużo stron amerykańskich gdzie kosztuje ok 45 dolarów plus koszta przesyłki, więc jak ktoś umie kupywac za oceanu to kupi taniej może na ebayu czy innym portalu będzie taniej, bo chyba ja przepłaciłam

[PoisonCandy]

dzięki wielkie

dobrze że większość rzeczy kupuje na Ebayu

[maegwathien]

Napisane przez PoisonCandy

dzięki wielkie

dobrze że większość rzeczy kupuje na Ebayu

jak będziesz ściągać a sunshinedoll potwierdzi skuteczność to dasz znać?

może gdyby ściągać dwie to w sumie wyszłoby taniej z przesyłką (zawsze dzielona na 2)

sunshine doll, mam nadzieję, że to było dobrze zainwestosowane 300zł

[kamlotka]

Ja też już w niedzielę zdejmuję warkoczyki ;( po trzech tygodniach noszenia. Jak do tej pory chyba z 10 mi odpadło, sama jestem na tyle zdolna żeby je "naprawić", ale z centymetrową przestrzenią od skóry głowy... Nie żałuję, ale mogłam się domyslić, że tak będzie się działo, że piórka mi powychodzą i od spodu gdzie mam najkrótsze włoski to w ogóle nie będę komentować co się dzieje. Jakbym miała te piórka poobcinać, to chyba po zdjęciu warkoli bym nie wyszła na ulicę, bo to połowa moich dotychczasowych kłaczków. Zdejmując je będę obcinać tuż poniżej końcówek moich prawdziwych włosków i rozplątywać na sucho, przy takiej długości powinnam się szybko uwinąć I w poniedziałek do fryzjera, idę zrobić nowy eksperyment na mojej głowie z farbowaniem 2 pęczków włosów Trzymajcie się warkolomanki Będę Was odwiedzać, bo może już niedługo sama będę robić takie rzeczy. Dzięki maegwathien, a pewno będziemy w kontakcie

[korbiontko]

Witam. Mam pytanie: Gdzie w łodzi mogę kupić włosy na warkocze. Zawsze kupowałam na allegro, a teraz nie mam czasu czy ktoś wie? Pozdrawiam

[SunShineDoll]

Wypróbowałam dziś zgrzewarkę, nagrzewa się na maxa do minuty, momentalnie zamyjkasz w niej waroczyk a on juz się zgrzewa i odpada końcówka, zgrzewu w ogóle nie widać, robiłam na białych włosach, dziwne jest troche to, że niby ma końcówkę a kształce lejka jednak na warkoczu nie wychodzi ten lejek, ale i tak 100% lepiej niż zapalniczką, trochę śmierdzi, mam nadzieję, że to przez nowość i jak się rozkręci nie będzie czuć

[Isis23]

Napisane przez SunShineDoll

Wypróbowałam dziś zgrzewarkę, nagrzewa się na maxa do minuty, momentalnie zamyjkasz w niej waroczyk a on juz się zgrzewa i odpada końcówka, zgrzewu w ogóle nie widać, robiłam na białych włosach, dziwne jest troche to, że niby ma końcówkę a kształce lejka jednak na warkoczu nie wychodzi ten lejek, ale i tak 100% lepiej niż zapalniczką, trochę śmierdzi, mam nadzieję, że to przez nowość i jak się rozkręci nie będzie czuć

wrzucisz fotkę zgrzanej końcówki??

[diiiva]

Bo to miała być odpowiedz, tylko coś się kopsło ;||| weźź ej...

[sapho16]

Chcę umrzeć. To co zostało z moich pięknych, gęstych włosów przeraża mnie tak bardzo że od godziny siedzę przed lustrem, łykam tabletki uspokajające i piję właśnie herbatkę "wyciszenie". Nigdy w życiu nie pomyślałabym że może wypaść mi tyle włosów. Za 7h mam fryzjera ale wstydzę się do niego iść z tym co mam na głowie.

Co mnie podkusiło na te cholerne warkoczyki? A już planowałam kiedy zrobię następny raz... nigdy kurczę bo już nie ma z czego (((((((((

[prostowniczka]

Napisane przez sapho16

Chcę umrzeć. To co zostało z moich pięknych, gęstych włosów przeraża mnie tak bardzo że od godziny siedzę przed lustrem, łykam tabletki uspokajające i piję właśnie herbatkę "wyciszenie". Nigdy w życiu nie pomyślałabym że może wypaść mi tyle włosów. Za 7h mam fryzjera ale wstydzę się do niego iść z tym co mam na głowie.

Co mnie podkusiło na te cholerne warkoczyki? A już planowałam kiedy zrobię następny raz... nigdy kurczę bo już nie ma z czego (((((((((

ile trzymalas te warkoczyki? z natury mialas slabe czy mocne wlosy ?? Spokojnie, przeciez warkoczyki mialo tyle osob, niektorzy robili je sobie wielokrotnie, niemozliwe zebys zostala lysa

[Isis23]

Napisane przez sapho16

Chcę umrzeć. To co zostało z moich pięknych, gęstych włosów przeraża mnie tak bardzo że od godziny siedzę przed lustrem, łykam tabletki uspokajające i piję właśnie herbatkę "wyciszenie". Nigdy w życiu nie pomyślałabym że może wypaść mi tyle włosów. Za 7h mam fryzjera ale wstydzę się do niego iść z tym co mam na głowie.

Co mnie podkusiło na te cholerne warkoczyki? A już planowałam kiedy zrobię następny raz... nigdy kurczę bo już nie ma z czego (((((((((

ja tak miałam po miesiącu noszenia, a potem zdjęciu warkoli - taka panike ze łysa zostałam ..hehe... ale to ponoc normalne, bo nosząc warkoczyki przyzwyczajamy sie np. to grubasnej kitki... a potem jak zrobi sie kitke z naturalnych to jest bo to mały kikutek w porównaniu z tym co było.

nie martw sie, siostra mojej kumpeli miałam warkole juz tyle razy ze teoretycznie powinna byc łysa (idąc tokiem myslenia ze warkole niszczą włosy).. a nie jest;] ma sliczne długie swoje.

[sapho16]

Napisane przez prostowniczka

ile trzymalas te warkoczyki? z natury mialas slabe czy mocne wlosy ?? Spokojnie, przeciez warkoczyki mialo tyle osob, niektorzy robili je sobie wielokrotnie, niemozliwe zebys zostala lysa

3 miesiące. Moje włosy były mega grube i silne, troche zniszczone na końcach. Nie obawialam się zupełnie bo myślałam, że na gęstych włosach, które zawsze były zdrowe jakoś dam radę. Niestety...

Byłam u fryzjera, skróciłam włosy żeby takie pióra mi nie sterczały ale i tak jest do kitu ;/

[xdreadx]

Hej, czy któraś z Was zajmuje sie robieniem takowych warkoczyków? Ironią losu, na co drugiej stronie jest jak zrobic dready, a jak uporac sie z takimi warkoczykami nie ma. Chodzi mi konkretnie o sam początekjak sprytnie połączyć to z syntetycznymi włosami i jak silnie trzeba je kecić co by tak skóre głowy było widać oO Moze jakis mały tutorial? Od dawna zajmuje sie robieniem dreadów, jednak przyszła mi potrzeba na małe urozmaicenie, dlatego tez kieruję do Was takie pytanie.

pozdrawiam!

[PoisonCandy]

Napisane przez sapho16

3 miesiące. Moje włosy były mega grube i silne, troche zniszczone na końcach. Nie obawialam się zupełnie bo myślałam, że na gęstych włosach, które zawsze były zdrowe jakoś dam radę. Niestety...

Byłam u fryzjera, skróciłam włosy żeby takie pióra mi nie sterczały ale i tak jest do kitu ;/

dla mnie to wydaje sie wręcz niemożliwe żeby tak ci włosy wypadły. Ogólnie może to takie wrażenie bo jak zdejmujesz stuczne włosy to twoich włosów wypada drugie tyle. Ale to nie dlatego że są słabe i wypadają tylko dlatego że każdego dnia tracimy dziesiątki włosów i nie zwracamy na to uwagi a przy sztucznych włosach wszystkie te włosy co codziennie wypadają są nadal wplecione więc przy zdejmowaniu wyciągasz wszystkie włosy które ci przez te 3 miesiące wypadały! Widok jest straszny ale to normalne. Więc może tak naprawdę nie straciłaś dużo włosów tylko tak ci sie wydaje

[Malwiana]

przeciez wiadomo, ze skoro masz zaplecione warkoczyki przez kilka miesiecy, to wlosy nie maja jak wypasc, i po prostu po sciagnieciu warkoczykow wylaza te wszystkie, ktore w tym czasie by sobie normalnie wypadly.
Dziennie tracimy przeciez ok 100 wlosow, to przeliczcie to sobie przez kilka miesiecy. dlatego potem jest taka panika bo to wszystko wychodzi na raz

[prostowniczka]

Nie no, w sumie nie wmawiajmy dziewczynie czy wylecialy czy nie, bo ona sama wie lepiej. Moze faktycznie mocne sciagniecia warkoczykow przy skorze glowy zle wplynely na jej cebulki. na pocieszenie powiem ze ja mam stanowczo za duzo wlosow i moim zdaniem lepiej jest miec mniej, wiec nie ma tego zlego co wiesz....

[SunShineDoll]

Wrzucę w tygodniu zdjęcie

[maegwathien]

Napisane przez kamlotka

Ja też już w niedzielę zdejmuję warkoczyki ;( po trzech tygodniach noszenia. Jak do tej pory chyba z 10 mi odpadło, (...)

chwilę mnie nie było tu tyle postów?

jak to odpadły? zsunęły się rozumiem...? w ogóle jak po zdjęciu? wszystko gra?

Napisane przez korbiontko

Witam. Mam pytanie: Gdzie w łodzi mogę kupić włosy na warkocze. Zawsze kupowałam na allegro, a teraz nie mam czasu czy ktoś wie? Pozdrawiam

4techmix ma w łodzi jakiś sklep/hurtownię, musisz poszukać w necie

Napisane przez sapho16

Chcę umrzeć. To co zostało z moich pięknych, gęstych włosów przeraża mnie tak bardzo że od godziny siedzę przed lustrem, łykam tabletki uspokajające i piję właśnie herbatkę "wyciszenie". Nigdy w życiu nie pomyślałabym że może wypaść mi tyle włosów. Za 7h mam fryzjera ale wstydzę się do niego iść z tym co mam na głowie.

Co mnie podkusiło na te cholerne warkoczyki? A już planowałam kiedy zrobię następny raz... nigdy kurczę bo już nie ma z czego (((((((((

ale jak to? miałas ładne warkoczyki? i w sumie szukałam w postach i w konsekwencji nie znalazłam czy zdecydowałaś się na studio czy domowe zaplatanie. u kogo robiłaś? może szarpałaś przy zdejmowaniu? bo zazwyczaj włosy po warkoczykach są mocniejsze... napewno jest tak źle czy np. dziś okazało się, że to było tylko takie złudzenie?
ogólnie to uważasz że dużo włosów wypadło czy raczej niewiele zostało? bo to, że wypadają jest absolutnie normalne i prawidłowe. po prostu nie zostawia się ich na poduszce itd tylko w warkoczu. jest aż tak źle?

w sumie jedna dziewczyna która kiedyś zdejmowała moje warkoczyki została nastraszona przez koleżankę z pracy, która miała warkoczyki i jak chciała je rozczesywać to jej w sumie bardziej odpadały niż się zsuwały i została z łysymi plackami (po prostu bez włosów w niektórych miejscach), więc może jest to możliwe. ale może nie jest źle?

Napisane przez xdreadx

Hej, czy któraś z Was zajmuje sie robieniem takowych warkoczyków? Ironią losu, na co drugiej stronie jest jak zrobic dready, a jak uporac sie z takimi warkoczykami nie ma. Chodzi mi konkretnie o sam początekjak sprytnie połączyć to z syntetycznymi włosami i jak silnie trzeba je kecić co by tak skóre głowy było widać oO Moze jakis mały tutorial? Od dawna zajmuje sie robieniem dreadów, jednak przyszła mi potrzeba na małe urozmaicenie, dlatego tez kieruję do Was takie pytanie.

pozdrawiam!

na youtube.com możesz coś gdzieś znaleźć ale w sumie i tak póki nie zobaczysz tego na żywo pod dobrym okiem to się z netu nie nauczysz. poza tym każda z nas ma swoje metody i w przeciwieństwie do robienia dredów jest to masakrycznie cięzko opisać. w sumie chyba się nawet za bardzo nie da.

dobra rada - najpierw, jak już się zorientujesz jak zrobić warkocze, zrób je mamie, koleżankom, kilku osobom za free. bo jak raz weźmiesz od kogoś kasę i mu spieprzysz to możesz już potem nie mieć nikogo na warkocze. a jak zrobisz kilku osobom za darmo przy okazji się ucząc - masz darmową chodzącą reklamę i przy okazji nabierasz wprawy.
aha, no i nie chodzi o mocny splot ale raczej ciasny. mocnym możesz kogoś pozbawić włosów a wtedy to juz w ogóle nieprzyjemna procedura. nie można ani za mocno ani za lekko. a tego w necie nie zobaczysz...

lub zostają jeszcze szkolenia. jak nie umiesz to coś tam załapiesz, ale jak już coś łapiesz to nic więcej w Ciebie nie wniosą. sama nie wiem bo nie byłam ale każdy kto byl miał taką własnie opinię.

no i nie chodzi tylko o splot ale też o brak prześwitów, odpowiednią grubość warkoczy, odpowiednią ilość włosów naturalnych, odpowiednie dzielenie głowy... taki tutorial trwałby chyba z godzinę...

[sapho16]

ale jak to? miałas ładne warkoczyki? i w sumie szukałam w postach i w konsekwencji nie znalazłam czy zdecydowałaś się na studio czy domowe zaplatanie. u kogo robiłaś? może szarpałaś przy zdejmowaniu? bo zazwyczaj włosy po warkoczykach są mocniejsze... napewno jest tak źle czy np. dziś okazało się, że to było tylko takie złudzenie?
ogólnie to uważasz że dużo włosów wypadło czy raczej niewiele zostało? bo to, że wypadają jest absolutnie normalne i prawidłowe. po prostu nie zostawia się ich na poduszce itd tylko w warkoczu. jest aż tak źle?

w sumie jedna dziewczyna która kiedyś zdejmowała moje warkoczyki została nastraszona przez koleżankę z pracy, która miała warkoczyki i jak chciała je rozczesywać to jej w sumie bardziej odpadały niż się zsuwały i została z łysymi plackami (po prostu bez włosów w niektórych miejscach), więc może jest to możliwe. ale może nie jest źle?

Miałam ładne warkoczyki, fotka jest gdzieś w tym wątku. Robiłam u dziewczyny, która zajmuje się tym od wielu lat i byłam bardzo zadowolona. Okazało się po prostu że zostało mi bardzo mało włosów. Nadal podtrzymuję to zdanie. Myślałam że to co wypadło mi przy rozczesaniu włosów to wszystko. Podczas mycia wypadło mi ich jeszcze kilkanaście porządnych garści. Fryzjer cudotwórca zrobił jakąś tam fryzurę i nie jest tragicznie, nie mam łysych placków tylko cienkie, rzadkie piórka

W sumie głupia jestem trochę, całe życie chciałam żeby połowa włosów mi wypadła bo przez te gęste kłaki żadnej fryzury nie mogłam zrobić. A teraz jak wypadły to życie bym oddała żeby wróciły ^^ Ech

[xdreadx]

na youtube.com możesz coś gdzieś znaleźć ale w sumie i tak póki nie zobaczysz tego na żywo pod dobrym okiem to się z netu nie nauczysz. poza tym każda z nas ma swoje metody i w przeciwieństwie do robienia dredów jest to masakrycznie cięzko opisać. w sumie chyba się nawet za bardzo nie da.

dobra rada - najpierw, jak już się zorientujesz jak zrobić warkocze, zrób je mamie, koleżankom, kilku osobom za free. bo jak raz weźmiesz od kogoś kasę i mu spieprzysz to możesz już potem nie mieć nikogo na warkocze. a jak zrobisz kilku osobom za darmo przy okazji się ucząc - masz darmową chodzącą reklamę i przy okazji nabierasz wprawy.
aha, no i nie chodzi o mocny splot ale raczej ciasny. mocnym możesz kogoś pozbawić włosów a wtedy to juz w ogóle nieprzyjemna procedura. nie można ani za mocno ani za lekko. a tego w necie nie zobaczysz...

lub zostają jeszcze szkolenia. jak nie umiesz to coś tam załapiesz, ale jak już coś łapiesz to nic więcej w Ciebie nie wniosą. sama nie wiem bo nie byłam ale każdy kto byl miał taką własnie opinię.

no i nie chodzi tylko o splot ale też o brak prześwitów, odpowiednią grubość warkoczy, odpowiednią ilość włosów naturalnych, odpowiednie dzielenie głowy... taki tutorial trwałby chyba z godzinę...

Szukałam troche na youtubie jak widac bez wiekszych rezultatów. Na szczescie od czego jest forum wizażowe, nawet z tego tematu, z kilku stron wcześniej, uzyskałam parę cennych rad. Co do eksperymentowania to powoli zaczynam działać. W sumie nie ciągnie mnie aż tak do robienia warkoczyków za kase, ale obiecałam siostrze, że jej niebawem zrobie, no i ona głównie będzie moim królikiem doświadczalnym A jak wyjdzie ok- to kto wie

dzięki za odpowiedź i pozdrawiam ciepło.

[SunShineDoll]

Pamiętam swoje 1 warkoczyki, samodzielne na własnej głowie, brałam za małe partie włosów i pewnego ranka znalazlam 2 wyrwane z cebulkami na poduszce hehehe

takla mała refleksja

[kamlotka]

maegwathien, tak zsunęły się tamte 10 sztuk, od szyi, z tyłu miałam bardzo krótkie włoski i po prostu zsunęły się, ale już nie mam warkoli, zdjęłam w sobotę, 2 garści włosów miałam w warkolach, masakra, ale to nie jest takie straszne (wiem, że po prostu codziennie wypadają), jak to, że masa wypadła mi na przedziałkach i wygląda jak łysina w kształcie kwadratów! To jest straszne! A cienkie są jak palec wskazujący! Takie same są jak po dekolaryzacji, którą robiłam 3 lata temu specjalnym dekolaryzatorem, cienkie i prawie jak wata... Moje włosy w życiu naprawde wiele przeszły, nie były zbyt mocne i jak ktoś takie ma, to nie radzę warkoli robić, niby te sztuczne włosy są lżejsze od prawdziwych, ale nie w takiej ilości- to i tak jest ciężkie i tak...

Nie przejmuję się tym za bardzo bo i tak ścinam je na półkrótko (jak na zdjęciu, kilka tygodni temu wrzuciłam), kuracja superowymi odżywkami i witaminami na włosy i paznokcie (nie będę robić reklamy ) i będzie ok.

Taka "łysinka" na pewno odrośnie, to nie jest wypadanie na zawsze, jak u mężczyzn, dlatego na pewno odrosną i bedą zdrowsze, a na dzień dzisiejszy wszystkim z lekko rzadszymi włoskami proponuję podciąć, aby były lżejsze i ze zdrowszymi końcówkami i za kilka miesięcy będą piękne jak przedtem. Głowa do góry! I tak jesteśmy piękne