Wojna z nauczycielką

[201605301111]

Napisane przez candycotton

matma

no chwytaj sie, ale najlepsza szansa to zeby rodzice wyprosili te 2, bo nie zdasz pewnie tego testu

Jakby chciała iść do policealnej a matura jednak za rok to jeszcze tez poprawka/komis w sierpniu chyba wchodzi w gre.

Ale warto się wszystkiego chwytać. No może poza kombinowaniem o podpis.

[201605161428]

Napisane przez olkasza

serio nie może? dzisiaj jest rada, rodzice byli rano w szkole, ale ocena niedostateczna wystawiona... a na 100% nic nie podpisywali, a w statucie jest napisane wyraźnie, że musi być podpis

Rada musi ja zatwierdzic i dopiero pojdzie pismo do rodzicow.

[olkasza]

Napisane przez olkasza

no nie jestem pewna, że umiem wszystko doskonale to fakt, ale w takiej chwili chwyta się wszystkiego

Napisane przez Czocherovsky

Jakby chciała iść do policealnej a matura jednak za rok to jeszcze tez poprawka/komis w sierpniu chyba wchodzi w gre.

Ale warto się wszystkiego chwytać. No może poza kombinowaniem o podpis.

Jakbym zdała maturę to normalnie szłabym na studia...

[Buzzerka]

Jejku o co Ty masz pretensje do nauczycielki? Sama przyznałaś, że zajęłaś sie poprawianiem tamtego semestru, a ten olalas w sumie. Dali Ci kartkę do podpisu dla rodziców, nie dałaś - niby zapomniałaś, taa, myślałaś, że Ci sie uda, bo masz 'haczyk' Dziecinne i niemądre podejście. Łap się tego egzaminu, ale najpierw sama sobie odpowiedz czy dasz radę go zdać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez olkasza

Miałam poprawkę pierwszego semestru i niestety zaliczyłam pierwszy semestr kosztem drugiego. Uczyłam się dużo żeby tamto zaliczyć, a w tym semestrze rady nie dałam i definitywnie wychodzi mi jedynka.

Wychowawca dawał nam kartki, które mieliśmy dać rodzicom do podpisu, z tym, że całkiem o tym zapomniałam i nie dałam

Teraz jestem chora i do szkoły nie chodzę, a w czwartek dzwonił wychowawca, że muszę mu koniecznie kartkę z podpisem rodziców przynieść.

Potrzebuję na to jakiegoś paragrafu... czegoś, co będzie można konkretnie przedstawić dyrekcji.

Wnioskuję, że masz słabe oceny i zawaliłaś semestr. Nie widzę tutaj złej woli nauczyciela. Cały rok właściwie uwaliłaś.

No to czyja to wina, że nie dałaś kartki rodzicom? W moim LO też były dawane kartki do podpisu rodzicom z informacją o zagrożeniach i ta kartka miała wrócić z powrotem.

[Mijanou]

Napisane przez olkasza

No, może wojna to zbyt mocne słowo, ale... Nauczyciela wystawiła mi jedynkę z pewnego przedmiotu. Jestem w klasie maturalnej, wiec oznacza to, ze nie moge zdawać w tym roku matury. Jednak jest mozliwosc odwołania sie od oceny... W takiej Sytuacji pisze sie wniosek i przydzielany jest termin egzaminu jeszcze przed matura. Jak sadzicie, warto próbować ?

I jest jeszcze jeden haczyk... Nauczyciel ma obowiązek poinformować PISEMNIE rodzicow o zagrożeniach, a także uzyskać ich podpis. Rodzice niczego nie podpisywali, wiec właściwie szkoła postąpiła niezgodnie z prawem i to juz mozna podać do kuratorium. A wiadomo, szkoły sie kuratorium boja , wiec to tez moze byc jakis "haczyk". Co o tym myślicie ?

Nie, nauczyciel nie ma takiego obowiazku. To raczej rodzice mają obowiązek interesowac się postępami w nauce swojego dziecka, nie uważasz? Nauczyciel ma obowiązek wystawić proponowane oceny na miesiąc przed klasyfikacją a Twoi Rodzice z kolei, mają obowiązek się tymi propozycjami zainteresowac.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez candycotton

niby nie moze, aczkolwiek jestes pelnoletnia, nie wiedzieli i to wazny argumeny, moze sobie wystawiac do dziennka, swiadectwa nie sa wypisane jeszcze
ostatnie slowo nalezy do dyrekcji co prawda, ale jakbys pogadala z rodzicami, zeby wpadli do szkoly w nieco bardziej stanowczym nastroju to moze sie uda, bo jakby wiedzieli to by korepetycje zalatwili, niech powiedza, ze masz isc na studium policealne, bo MUSISZ isc do dpracy, a z laczem nie pojdziesz

masz jeszcze doslownie moment, wiec probuj
zwlaszcza, ze nauczycielka nie pozwalala Ci za bardzo poprawiac, prawda?

to, że jest pełnoletnia, o niczym nie świadczy. w szkole jest traktowana nadal jak dzieciak i tyle.

Napisane przez olkasza

Miałam poprawkę pierwszego semestru i niestety zaliczyłam pierwszy semestr kosztem drugiego. Uczyłam się dużo żeby tamto zaliczyć, a w tym semestrze rady nie dałam i definitywnie wychodzi mi jedynka.

Wychowawca dawał nam kartki, które mieliśmy dać rodzicom do podpisu, z tym, że całkiem o tym zapomniałam i nie dałam

Teraz jestem chora i do szkoły nie chodzę, a w czwartek dzwonił wychowawca, że muszę mu koniecznie kartkę z podpisem rodziców przynieść.

Potrzebuję na to jakiegoś paragrafu... czegoś, co będzie można konkretnie przedstawić dyrekcji.

krótko mówiąc ty dałaś ciała, więc haczyka nie znajdziesz.

Napisane przez candycotton

chyba z 3 lat, bo ostatnia ocena jest skladowa ocen z 3 lat

to nie jest ocena z 3 lat, tylko z roku.

[Mijanou]

Napisane przez olkasza

serio nie może? dzisiaj jest rada, rodzice byli rano w szkole, ale ocena niedostateczna wystawiona... a na 100% nic nie podpisywali, a w statucie jest napisane wyraźnie, że musi być podpis

Skoro się nie zainteresowali i nie byli na zebraniu to niby skąd ten podpis? Ty jesteś osobą pełnoletnią.
Zamiast się bawic w wojenki, napisz podanie o egz komisyjny. Jesli umiesz-zdasz. Ale noż mi się w kieszeni otwiera, gdy dorosła osoba obwinia brak podpisu rodziców za swoją ocenę niedostateczną.

[cava]

Napisane przez olkasza

Miałam poprawkę pierwszego semestru i niestety zaliczyłam pierwszy semestr kosztem drugiego. Uczyłam się dużo żeby tamto zaliczyć, a w tym semestrze rady nie dałam i definitywnie wychodzi mi jedynka.

Wychowawca dawał nam kartki, które mieliśmy dać rodzicom do podpisu, z tym, że całkiem o tym zapomniałam i nie dałam

Teraz jestem chora i do szkoły nie chodzę, a w czwartek dzwonił wychowawca, że muszę mu koniecznie kartkę z podpisem rodziców przynieść.

Potrzebuję na to jakiegoś paragrafu... czegoś, co będzie można konkretnie przedstawić dyrekcji.

Masakra.
jesteś pełnoletnia, a nie ogranęłaś, a sory "zapomniałaś" pokazywać rodzicom karty z ocenami. W takiej sytuacji.
A teraz potrzebujesz paragrafu

[Hetka]

Co za dziecinne podejscie. Nie chcialo ci sie zakuwac, a teraz szukasz 'haczyka' na szkole? Idz blagaj nauczyciela o 2, i zabierz sie za nauke, bo z takim podejsciem nigdzie nie dojdziesz.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez Mijanou

Skoro się nie zainteresowali i nie byli na zebraniu to niby skąd ten podpis? Ty jesteś osobą pełnoletnią.
Zamiast się bawic w wojenki, napisz podanie o egz komisyjny. Jesli umiesz-zdasz. Ale noż mi się w kieszeni otwiera, gdy dorosła osoba obwinia brak podpisu rodziców za swoją ocenę niedostateczną.

Jak to skąd? Wychowawca daje listę proponowanych ocen i ewentualnych zagrożeń uczniowi by ten przekazał rodzicom i uzyskał ich podpis. O jakim zebraniu mówisz?

[201604250941]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to nie jest ocena z 3 lat, tylko z roku.

Nie, to jest swiadectwo ukonczenia liceum, nie 3 klasy, to ma byc srednia z 3 lat, nie z semetru czy z roku.

Tak sie nie robi, nie uwala sie kogos w 3 klasie. Uwali mature - trudno, ale niech juz idzie swoja droga.

W piatek pewnie jest zakonczenie roku i rozdanie dyplomow, dzisiaj rada, czasu malo, ale nadal jest, mozna cos zdzialac.

[201604190934]

Jeżeli jesteś pełnoletnia to możesz sobie nawet zażyczyć nieonformowania rodziców o ocenach-i szkoła musi to respektować

działa to też w drugą stronę-Twoi rodzice nie muszą być informowani o zagrożeniu

Ile miałaś nieobecności? Żeby wystawić uczniowi ocenę niedostateczną przy >50% obecności nauczyciel musi to pisemnie uzasadnić.

Nie idź na woję, spróbuj załatwiać pokojowo i rzeczowo. Pisz pismo do rady pedagogicznej, szybkciutko!
Dlaczemu tak późno, już zakończenie roku.

[Mijanou]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5112117 9]Jak to skąd? Wychowawca daje listę proponowanych ocen i ewentualnych zagrożeń uczniowi by ten przekazał rodzicom i uzyskał ich podpis. O jakim zebraniu mówisz?[/QUOTE]
No jak to? Przecież z reguły jest zebranie połaczone z wystawieniem ocen proponowanych. Między innymi po to, by rodzic mógl skontaktowac się z nauczycielem i pogadać/ustalic, co zrobić, by ocenę podwyższyć. Kartkę z proponowanymi ocenami dostają uczniowie, ktorych rodzice nie byli na zebraniu i podpisują w dzienniku, że zobowiązują się pokazac kartkę rodzicom.

Proponowane oceny sa też widoczne w e-dzienniku.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez mjos

Jeżeli jesteś pełnoletnia to możesz sobie nawet zażyczyć nieonformowania rodziców o ocenach-i szkoła musi to respektować

działa to też w drugą stronę-Twoi rodzice nie muszą być informowani o zagrożeniu

Takie rzeczy zdaje się załatwia wcześniej niż w dniu rady.

Napisane przez Mijanou

No jak to? Przecież z reguły jest zebranie połaczone z wystawieniem ocen proponowanych. Między innymi po to, by rodzic mógl skontaktowac się z nauczycielem i pogadać/ustalic, co zrobić, by ocenę podwyższyć. Kartkę z proponowanymi ocenami dostają uczniowie, ktorych rodzice nie byli na zebraniu i podpisują w dzienniku, że zobowiązują się pokazac kartkę rodzicom.

To chyba zależy od szkoły. W mojej nie było takiej tradycji zebraniowej w sprawie dawania kartek o zagrożeniach bo wielu nauczycieli nie posiadało klas wychowawczych więc w trakcie zebrania (godziny popołudniowe) nie byli obecni w szkole. Nie było zatem szans by złapać panią z angielskiego, która ostatnią lekcję miała o 13 i nie miała wychowawstwa. No ale fajnie, że takie spotkania są praktykowane w innych szkołach

[olkasza]

Ja nie mam zamiaru sie kłócić z nauczycielką naprawde. Ale trzeba byc tez człowiekiem , chodzę za panią od dwóch miesięcy i blagam ją o to zebym mogła cokolwiek poprawic a ona sie nie zgadza to co mam zrobic ? Był tata w szkole , rozmawiał z nauczycielka , nie unosił sie , po prostu poprosił zeby pozwoliła mi cos poprawic. Rownież sie nie zgodziła. Inni nauczyciele ogolnie sie dziwią, bo nie robi sie czegoś takiego z jednego przedmiotu. Jeszcze gdybym olała tamten semestr i nie poprawiała to inna sprawa, ale ja poprawiłam, a ze w tym semestrze nic mi nie pozwala poprawic to co innego moge zrobic ? Uważam, ze to jednak jest świństwo ze strony nauczycielki

[Mijanou]

Napisane przez candycotton

Nie, to jest swiadectwo ukonczenia liceum, nie 3 klasy, to ma byc srednia z 3 lat, nie z semetru czy z roku.

Tak sie nie robi, nie uwala sie kogos w 3 klasie. Uwali mature - trudno, ale niech juz idzie swoja droga.

W piatek pewnie jest zakonczenie roku i rozdanie dyplomow, dzisiaj rada, czasu malo, ale nadal jest, mozna cos zdzialac.

No ale dlaczego, Candy? Szkola średnia, liceum, jest szkoła dobrowolnego wyboru. Nikt nikogo nie zmusza do nauki i chodzenia. Jednak, jeśli ktos łapie pały i nie bardzo się przejmuje to dlaczego ma ukończyć szkolę z automatu? QAbstrahuj tu od sytuacji Autorki, bo nie wiem, jak tam było naprawde a mam na myśli generalne zasady.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez olkasza

Ja nie mam zamiaru sie kłócić z nauczycielką naprawde. Ale trzeba byc tez człowiekiem , chodzę za panią od dwóch miesięcy i blagam ją o to zebym mogła cokolwiek poprawic a ona sie nie zgadza to co mam zrobic ? Był tata w szkole , rozmawiał z nauczycielka , nie unosił sie , po prostu poprosił zeby pozwoliła mi cos poprawic. Rownież sie nie zgodziła. Inni nauczyciele ogolnie sie dziwią, bo nie robi sie czegoś takiego z jednego przedmiotu. Jeszcze gdybym olała tamten semestr i nie poprawiała to inna sprawa, ale ja poprawiłam, a ze w tym semestrze nic mi nie pozwala poprawic to co innego moge zrobic ? Uważam, ze to jednak jest świństwo ze strony nauczycielki

Jaką ocenę uzyskałaś z pierwszego semestru?

[201605301111]

Napisane przez candycotton

Nie, to jest swiadectwo ukonczenia liceum, nie 3 klasy, to ma byc srednia z 3 lat, nie z semetru czy z roku.

Tak sie nie robi, nie uwala sie kogos w 3 klasie. Uwali mature - trudno, ale niech juz idzie swoja droga.

W piatek pewnie jest zakonczenie roku i rozdanie dyplomow, dzisiaj rada, czasu malo, ale nadal jest, mozna cos zdzialac.

Niektóre szkoły tak robią, niestety, gdy boja się ze ktos nie zda matury i jeszcze im statystyki zdawalnosci zawali

[Mijanou]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5112139 6]Takie rzeczy zdaje się załatwia wcześniej niż w dniu rady.



To chyba zależy od szkoły. W mojej nie było takiej tradycji zebraniowej w sprawie dawania kartek o zagrożeniach bo wielu nauczycieli nie posiadało klas wychowawczych więc w trakcie zebrania (godziny popołudniowe) nie byli obecni w szkole. Nie było zatem szans by złapać panią z angielskiego, która ostatnią lekcję miała o 13 i nie miała wychowawstwa. No ale fajnie, że takie spotkania są praktykowane w innych szkołach [/QUOTE]
Pewnie masz rację. U nas zebrania z wychowawcami byly od 17 do 18 a od 18 do 19.30 pełnili dyżury wszyscy nauczyciele. Ale widac-co szkola to inny zwyczaj.

Nie ukrywam jednak, że to szukanie haczyka strasznie mnie razi w wykonaniu osoby doroslej. Skoro sama przyznaje, że nie opanowała materiału drugiego semestru to po co ściemniać i szukać haczyków? Strasznie to infantylne.

[olkasza]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5112144 8]Jaką ocenę uzyskałaś z pierwszego semestru?[/QUOTE]

Miałam jedynkę ale poprawiłam ją

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez olkasza

Miałam jedynkę ale poprawiłam ją

A poprawiłaś ją na 2?

Wyjaśnij mi dlaczego na bieżąco nie poprawiałaś klasówek tylko teraz wpadłaś w popłoch? Liczyłaś, że brak podpisu uratuje Ci tyłek?

[olkasza]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5112154 0]A poprawiłaś ją na 2?

Wyjaśnij mi dlaczego na bieżąco nie poprawiałaś klasówek tylko teraz wpadłaś w popłoch? Liczyłaś, że brak podpisu uratuje Ci tyłek?[/QUOTE]

Tak, poprawiłam na 2.

Nie poprawiałam na bieżąco , bo pani mi nie pozwalała. Wszystko co buło w tym drugim semestrze zrobiła jako kartkowki a nie sprawdziany. A kartkówek nie poprawiamy.

[201604190934]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5112139 6]Takie rzeczy zdaje się załatwia wcześniej niż w dniu rady.

[/QUOTE]

do rady można wszystko
ale to wszytsko na "grzecznie" bo wtedy i głosowanie inaczej wygląda i poparcie wychowawcy

olkasza, największym problemem jest teraz czas

[ysabela]

A może za bardzo podkreślasz, że chcesz przystępować do matury? Może jakbyś potrzebowała tylko wykształcenie średnie niepełne, to by po ludzku przepuściła, a tak to się boi, że spektakularnie zawalisz i zaniżysz pani statystyki?

[201604190934]

Napisane przez ysabela

A może za bardzo podkreślasz, że chcesz przystępować do matury? Może jakbyś potrzebowała tylko wykształcenie średnie niepełne, to by po ludzku przepuściła, a tak to się boi, że spektakularnie zawalisz i zaniżysz pani statystyki?

też często spotykane

[Pudel123]

Napisane przez candycotton

Nie, to jest swiadectwo ukonczenia liceum, nie 3 klasy, to ma byc srednia z 3 lat, nie z semetru czy z roku.

Tak sie nie robi, nie uwala sie kogos w 3 klasie. Uwali mature - trudno, ale niech juz idzie swoja droga.

W piatek pewnie jest zakonczenie roku i rozdanie dyplomow, dzisiaj rada, czasu malo, ale nadal jest, mozna cos zdzialac.

W moim liceum nauczyciele uwalali przed samą maturą i nie widzę w tym nic złego. Nie wystawiła tej oceny na podstawie jej widzimisię tylko dziewczyna ewidentnie zasługuje na 1, sama mówiła - ma takie oceny.

Tekst z kuratorium dziewczyna sama nie dała rodzicom kartki do podpisu i będzie aferę wszczynać - bardzo mądrze.

Wybaczcie, ale autorka zawaliła tez pierwszy semestr i 'kosztem' drugiego semestru poprawiła go. Teraz kosztem matury może sobie poprawić drugi semestr, bo skoro nie daje radę zaliczyć matmy teraz to myślę, że nawet te 30% z podstawy ciężko będzie jej uzbierać.

Proszę Panią od dwóch miesięcy żebym mogła cokolwiek poprawić i mi nie pozwala.

rozumiem, że przez dwa miesiące nie miałaś żadnego sprawdzianu, kartkówki ani pytania ustnego z którego mogłabyś dostać dobrą ocenę, dzięki której łatwiej byłoby poprawić gałę?

Żadnej złej woli nauczyciela nie widzę - z pustego i Salomon nie naleje - podejrzewam, że jakbyś nałapała dobrych ocen przez te dwa miesiące to dałabys radę wyciągnąć te dwa na koniec, a nie teraz płakać i kombinować. Historię znam tylko z Twojego punktu widzenia, ale podejrzewam, że zrobiłabym dokładnie jak Twoja nauczycielka - kombinatorstwa i lenistwa nie lubię.

[olkasza]

Napisane przez mjos

też często spotykane

pytałam się wychowawcy, czy nie powiedzieć pani, że nie przystępuję do matury w tym roku, ale powiedział, że to bardzo głupi pomysł.

Pani nie jest ludzka naprawdę nie prosiłam jej o to żeby mi wstawiła pozytywną z niczego, a oto by po prostu pozwoliła mi coś zaliczyć. Nauczyłabym się, zaliczyłabym i nie byłoby problemu.

[201604190934]

Napisane przez olkasza

pytałam się wychowawcy, czy nie powiedzieć pani, że nie przystępuję do matury w tym roku, ale powiedział, że to bardzo głupi pomysł.

Pani nie jest ludzka naprawdę nie prosiłam jej o to żeby mi wstawiła pozytywną z niczego, a oto by po prostu pozwoliła mi coś zaliczyć. Nauczyłabym się, zaliczyłabym i nie byłoby problemu.

u nas to działa inaczej:
jeżeli wychowawca widzi, że faktycznie jest konflikt na lini uczeń-nauczyciel to ingeruje

szczególnie jeżeli chodzi o ndst
od paru lat naprawdę ciężko dać uczniowi 1-są odgórne i szkolne wytyczne co do oceniania i naprawdę trzeba się na 1 postarać

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez olkasza

Tak, poprawiłam na 2.

Nie poprawiałam na bieżąco , bo pani mi nie pozwalała. Wszystko co buło w tym drugim semestrze zrobiła jako kartkowki a nie sprawdziany. A kartkówek nie poprawiamy.

No więc nie uczyłaś się i masz pretensje do nauczyciela. Ledwo przewinęłaś się przez pierwszy semestr i nie robiła problemów z poprawkami. Widząc, że robisz w kolejnym powtórkę z rozrywki nadal ma nad Tobą skakać?

Jakie widzisz argumenty przemawiające za tym by Cię przepuściła?
Bo ja na ten moment nie widzę żadnych.

Argument o maturze potrzebnej do szkoły policealnej nie jest do końca dobry, bo wiele takich szkół przyjmuje bez papierka z OKE.

Napisane przez mjos

do rady można wszystko
ale to wszytsko na "grzecznie" bo wtedy i głosowanie inaczej wygląda i poparcie wychowawcy

olkasza, największym problemem jest teraz czas

W szkole też trzeba umieć kombinować Autorka trochę za późno się za to zabrała