Z czego wynika niechęć do... clownów?

[Lovisa]

Ten wątek ma trochę wspólnego z fobiami, ale musze go założyć, bo te clowny [ci clownowie.?] nie dają mi spokoju. Zrobiłam minisondę i spytałam kilku osób jaki jest ich stosunek do clownów i odpowiedź zawsze była w stylu: "o nie, nie cierpie ich?", "czy lubię clownów? oczywiście, że nie! jak można ich lubić?" itd. Dziwne. Hmm, ja tez ich nie znoszę, podobnie jak mimów. A Wy? Jestem ciekawa, czy tez czujecie taką niechęć? [z wątku o fobiach, widze, że raczej tak, ale tak właściwie - skąd się ona bierze?]

[Lovisa]

Dodam jeszcze, że w necie jest nawet taka strona, która zrzesza ludzi, którzy nienawidzą clownów, można sobie kupic koszulkę z napisem "I hate clowns"

[Lukrecja_Borgia]

Ciekawe pytanie Ja też nie lubię clownów, a mimów wprost nie cierpię . W dzieciństwie nie doświadczyłam żadnego traumatycznego przeżycia, więc to nie o to chodzi

[Lovisa]

No własnie ja też nie, jakby sie nad tym głębiej zastanwoić, to wlasciwie nie wiadomo skąd się to bierze, bo przecież często dzieci maja na przyjęciach urodzinowych clowna [no, może nie w Polsce] albo widzą go w cyrku i sie śmieją, cieszą, a potem jako dorośli ludzi nienawidza ich. Moja mama powiedziała, że nie znosi clownów, bo ją obrzydzają [ale tak naprawde nie wie dlaczego]

[sylwia18]

dla mnie jest w nich coś strasznego...ale to rzeczywiście ciekawe skąd biorą się takie dziwne lęki. pewnie w dużym stopniu dzięki telewizji

[Złośnica81]

Też nie miałam traumatycznych przeżyć, a clownów nie lubę od dziecka. Są przerażające, z tą białą skórą, wstrętnym uśmiechem i nieproporcjonalną figurą... Film "It" obejrzałam będąc nastolatką i tylko mnie to utwierdziło w obawie przed clownami

Nie wiem czemu musieliśmy importować ze Stanów te człekopodobne potwory, jakbyśmy nie mieli swojskich i sympatycznych pajacyków...

[monyaa]

Nie lubię klaunów, ani żadnych cyrkowców, bo mi najzwyczajniej w świecie ich szkoda, że muszą jeździć po świecie i ciężko zarabiać pieniążki, mają takie złe warunki w przyczepach.
Poza tym nie lubię tych wszystkich sztuczek, nie bawi mnie to, a oni tak się wysilają.
I zawsze są ubrani w takie dziwne rzeczy, wyglądające na stare.

Po prostu szkoda mi ich...

[Lovisa]

Ja po obejrzeniu "It" w dzieciństwie, już całkiem znienawidziłam tego typu przebierańców, do dzisiaj pamiętam ten film. W sumie coś w tym jest, w tej białej skórze, ciągłym zabawianiu wszystkich, takie irytujące wydurnianie się. A znowu mim irytuje mnie tym, że nic nie mówi, tylko robi głupi miny i udaje, że opiera się o ścianę której nie ma[te ruchy dłońmi] No i tez ta biała twarz i czarne getry, zgroza.

[tarakatatula]

ja nic do nich nie mam procz wspolczucia ze musza robic z siebie takich debili

[Lexie]

Napisane przez Lovisa

No własnie ja też nie, jakby sie nad tym głębiej zastanwoić, to wlasciwie nie wiadomo skąd się to bierze, bo przecież często dzieci maja na przyjęciach urodzinowych clowna [no, może nie w Polsce] albo widzą go w cyrku i sie śmieją, cieszą, a potem jako dorośli ludzi nienawidza ich.

Dzieci są jeszcze dziecięco naiwne, bawi je to, że ktoś wylewa na siebie wode albo sie przewraca. Poza tym nie czują tego fałszu w zachowaniu clownów.
Ale jak dorastamy, to niepokoi nas twarz na której zawsze jest uśmiech od ucha do ucha, no bo co sie może kryć za takim uśmiechem?...
To taka moja teoria dlaczego JA uważam że clowni są straszni

[baja_86]

Tez nie lubie clownow. Nawet w dziecinstwie ich nie lubilam, irytowaly mnie ich wyglupy. Nigdy nie chcialam byc wybrana przez clowna do jakiegos zadania podczas przedstawienia w cyrku. Zawsze sie "modlilam" zeby na mnie nie wskazal. Wiec nawet sie ich troszke balam, choc wydaje sie, ze powinnam byc szczesliwa, bo w koncu clowny maja zabawiac, a nie straszyc.

[Ines1985]

hmmm... A mi clowny sa zupelnie obojetne. Zadnych emocji we mnie nie budza - ani pozytywnych, ani negatywnych.

I nawet nie wiedzialam ze tyle osób ich nie znosi

[vanilla_sky]

clownow moze nie to ze nie cierpie, ale jest w nich cos odrzucajacego.
gdzies sie spotkalam z opinia, ze cos niepokojacego jest w wiecznym szczesciu, wiecznymm usmiechu... cos w tym jest.
wiadomo, ze wieczny usmiech nie moze byc prawdziwy... wiec boimy sie tego co sie pod tym usmiechem ukrywa.

[Lovisa]

Napisane przez vanilla_sky

clownow moze nie to ze nie cierpie, ale jest w nich cos odrzucajacego.
gdzies sie spotkalam z opinia, ze cos niepokojacego jest w wiecznym szczesciu, wiecznymm usmiechu... cos w tym jest.
wiadomo, ze wieczny usmiech nie moze byc prawdziwy... wiec boimy sie tego co sie pod tym usmiechem ukrywa.

Myślę, że faktycznie coś w tym jest. Z socjologicznego punktu widzenia, ludzie odrzucaja to, czego nie rozumieją, co jest inne, nie przystaje do ich wyobrażenia o świecie. A ta wieczna radość u clowna jest faktycznie niezrozumiała, przynajmniej tak mi sie wydaje. Ludzi irytuje ktoś, kto jest wiecznie zadowolony, bo w rzeczywistości takich osób nie ma, więc clown jest już sam w sobie zakłamany. To były moje socjologiczne wywody, a jako, że kończe drugi rok socjologii dopiero, to nie wiem czy trafne, w każdym razie podzielam zdanie vanilla_sky
Tak się zastanawiam teraz, czy nie zmienić sobie tematu pracy licencjackiej, myślę, że praca na temat niechęci do clownów byłaby ciekawa

[vanilla_sky]

Napisane przez Lovisa

Myślę, że faktycznie coś w tym jest. Z socjologicznego punktu widzenia, ludzie odrzucaja to, czego nie rozumieją, co jest inne, nie przystaje do ich wyobrażenia o świecie. A ta wieczna radość u clowna jest faktycznie niezrozumiała, przynajmniej tak mi sie wydaje. Ludzi irytuje ktoś, kto jest wiecznie zadowolony, bo w rzeczywistości takich osób nie ma, więc clown jest już sam w sobie zakłamany. To były moje socjologiczne wywody, a jako, że kończe drugi rok socjologii dopiero, to nie wiem czy trafne, w każdym razie podzielam zdanie vanilla_sky
Tak się zastanawiam teraz, czy nie zmienić sobie tematu pracy licencjackiej, myślę, że praca na temat niechęci do clownów byłaby ciekawa

taaak, dokladnie tez tak to rozumiem.
wow, taka praca faktycznie bylaby fascynujaca. na pewno znalazloby sie sporo zrodel.. sama chetnie bym taka napisala!

[Jula]

Ja też nie cierpię clownów, moja siostra i mama również. Denerwują mnie, nie lubie ogólnie przebierańców (postacie na szczudłach też są wkurzające). Ponadto clowny zawsze w filmach jakoś źle mi się kojarzą, że tak naprawdę to źli ludzie, przestępcy etc...

[Lovisa]

Napisane przez vanilla_sky

taaak, dokladnie tez tak to rozumiem.
wow, taka praca faktycznie bylaby fascynujaca. na pewno znalazloby sie sporo zrodel.. sama chetnie bym taka napisala!

Aż spytam się mojej promotorki, co by na taki temat powiedziała, bo w sumie dopiero je wybieraliśmy niedawno, ja mam "Starość w reklamie", ale nigdzie nie ma literatury Więc moze o tych clownach napisze Hmm, chyba mam już obsesję na tym punkcie małą..

[shachownica]

ja się boję clownów bo te ich wypomadowane twarze mają taki złowieszczy wyraz wbrew tymsztucznym uśmiechom

a swoją drogą czytałam, że jakiś amerykański morderca typu serial killer lubił się przebierać za clowna brrr!

[Lovisa]

Śmieszne strony poświęcone niechęci do mimów i clownów :

http://www.ihatemimes.com/
http://maddox.xmission.com/mimes2.html
http://wackyadvice.com/ihmc/mimestory.shtml <-- zabawne historie o spotkaniach z mimami
http://www.ihateclowns.com/
http://www.i-mockery.com/visionary/ihateclowns.php
http://users.bigpond.com/mduffy/clown.htm [zdjęcia ]

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez shachownica

ja się boję clownów bo te ich wypomadowane twarze mają taki złowieszczy wyraz wbrew tymsztucznym uśmiechom

a swoją drogą czytałam, że jakiś amerykański morderca typu serial killer lubił się przebierać za clowna brrr!

" Pogo the Clown"- John Wayne Gacy

Rzeczywiście chodzi chyba o ich sztuczność, nienaturalność... jakie chore myśli mogą się ukrywać za uśmiechem klauna lub pomalowaną twarzą mima? Mi się to kojarzy z chorobą psychiczną, brakiem normalności.

[Lovisa]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

" Pogo the Clown"- John Wayne Gacy

Rzeczywiście chodzi chyba o ich sztuczność, nienaturalność... jakie chore myśli mogą się ukrywać za uśmiechem klauna lub pomalowaną twarzą mima? Mi się to kojarzy z chorobą psychiczną, brakiem normalności.

Oo, a o Pogo nie myślałam nigdy w tym kontekście Akurat jego bardzo lubię i mogę go nazwć clownem tylko metaforycznie [ach, jakie to poetyckie :P]

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez Lovisa

Oo, a o Pogo nie myślałam nigdy w tym kontekście Akurat jego bardzo lubię i mogę go nazwć clownem tylko metaforycznie [ach, jakie to poetyckie :P]

Ja zawsze wolałam Ramireza, moja odwieczna i chyba dozgonna fascynacja

[Beauty1984]

Ja tam nie jestem jakaś anty jeśli mowa o clownach , ale coś tam mi się czasem przypomni z filmu "It" który był pierwszym horrorem jaki widziałam. Więc też nieszczególnie darze ich sympatią.

[Lovisa]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Ja zawsze wolałam Ramireza, moja odwieczna i chyba dozgonna fascynacja

Hej, ja też Dlatego oprócz Lovisa, jestem Twiggy w nicku jak odszedł z zespołu, umarłam niemal, szkoda, że juz nie chodzi w sukienkach i sie nie maluje, był takim kochanym Twiggym

[ashley18]

Ja nie lubie clownow, bo w niektorych filmach (nawet tych dla namlodszych) bylo pokazywane, jak clown wychodzi w nocy spod lozka i cos zlego robi dzieciom. Wiem ze to tylko filmy i bajki, ale jednak jakas niechec we mnie pozostala (

[Madia]

Nie lubie clownow..nigdy ich nie lubilam. Dlaczego?? Moze dlatego ze zawsze denerwoaly mnie ich wyglupy: zalosne i niesmieszne...no i te stroje...

[kasiulka]

Napisane przez Madia

Nie lubie clownow..nigdy ich nie lubilam. Dlaczego?? Moze dlatego ze zawsze denerwoaly mnie ich wyglupy: zalosne i niesmieszne...no i te stroje...

Biedni clowni (czy tez clownowie) - nikt ich nie lubi
Ja mam do clownów stosunek obojętny . Nie przeszkadzają mi, nie mogę powiedziec ze nie lubie, choc na wystep bym nie poszła - to dobre dla dzieci i to raczej tych mniejszych .
A z mimów uwielbiam jednego - Irka Krosnego, znacie? jest rewelacyjny i potrafi rozśmieszyc do łez

[Lovisa]

Napisane przez kasiulka

Biedni clowni (czy tez clownowie) - nikt ich nie lubi
Ja mam do clownów stosunek obojętny . Nie przeszkadzają mi, nie mogę powiedziec ze nie lubie, choc na wystep bym nie poszła - to dobre dla dzieci i to raczej tych mniejszych .
A z mimów uwielbiam jednego - Irka Krosnego, znacie? jest rewelacyjny i potrafi rozśmieszyc do łez

Ja Ireneusza Krosnego tez lubię, dlatego, że nie ma twarzy wysmarowanej na biało z małymi czarnymi usteczkami i nie udaje, że maca rękami szybę [to ulubiony numer popisowy mimów], tylko pokazuje śmieszne rzeczy. Ale reszta mimów - out! I hate mimes!

[svenja]

Napisane przez kasiulka

Biedni clowni (czy tez clownowie) - nikt ich nie lubi
Ja mam do clownów stosunek obojętny . Nie przeszkadzają mi, nie mogę powiedziec ze nie lubie, choc na wystep bym nie poszła - to dobre dla dzieci i to raczej tych mniejszych .
A z mimów uwielbiam jednego - Irka Krosnego, znacie? jest rewelacyjny i potrafi rozśmieszyc do łez

Krosny to co innego, malowac sie nie musi z taka twarza Ja zawsze podziwiam to, jak jest wysportowany. Kondyche ma niesamowita!

[svenja]

Napisane przez Lovisa

Ja Ireneusza Krosnego tez lubię, dlatego, że nie ma twarzy wysmarowanej na biało z małymi czarnymi usteczkami i nie udaje, że maca rękami szybę [to ulubiony numer popisowy mimów], tylko pokazuje śmieszne rzeczy. Ale reszta mimów - out! I hate mimes!

Ja robie wyjatek dla slynnej Mimowej (mimozy? ) z rynku krakowskiego. Czadowa babka