2007-07-08, 09:05 | #151 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 692
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Dziekuje! Idzie 1 sierpnia,2tyg po slubie
__________________
|
2007-07-08, 09:16 | #152 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Gratuluje z okazji ślubuWierze,że przetrwacie te rozłąki-tylko was to umocni-no skoro ja tyle czasu wytrzymałam,to każdy już wytrzyma
Madzia, pierwsze samotne wieczory są najgorsze-taka pustka dookoła.Chcesz złapać za telefon i powiedzieć mu,żeby przyszedł,a tu nagle zdajesz sobie sprawe,że wyjechał ale można sie przyzwyczaić.Miie szybko ten czas-musi minąćjak sobie pomysle,że tyle tych miesiecy mineło odkąd Tż nie ma,to aż nie chce mi sie wierzyć,że to tak szybko zleciało,a u Ciebie tylko 3miesiace,wiec nim sie nie obejrzysz,a bedziesz miała go znów obok siebie
__________________
Odchudzamy się... |
2007-07-08, 10:40 | #153 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
tylko wiecie troszke sie denerwuje teraz.. bo od kiedy wyjechał to co godzinka praktycznie mi puszczał sygnał.... zadzwonił 2 razy zanim nie przekroczyli granicy.. o 18 mi napisał że juz jest w Holandii i że szuka mieszkania własnie... i że kocha.. potem o 20.00 puscił mi sygnałki.. i od tej pory nic.. ja mu wczoraj ok 23 jeszcze 2 smski wysłałm, sygnałka pusciłam.. ale nic.. boje sie zeby mu nic sie nie stalo... non stop patrze na telefon a tu nic... a wczoraj pisał jak juz dojechał do Holandii że mozliwe ze do mnie wieczorem zadzwoni(wczoraj wieczorem)..... juz sama nie wiem co mam o tym myslec...
|
2007-07-08, 10:47 | #154 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
nie martw sie ,napewo nic sie nie stalo fakt jest taki ze smsy zza granicy sa barzo drogie i nim sie spostrzezesz juz na karcie nic nie msasz.ja raz dzwonilamdo mojego jak jechalam do niemiec..mialam roaming i rozmawialismy 4 minuty i mi sie karta skonczyla:/ a kupowalam za 30 zl :P
napewno nic sie nie stalo i predzej czy pozniej sie odezwie nie martw sie
__________________
|
2007-07-08, 10:51 | #155 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
on ma telefon na abonament... bo wziął karte Polską... wziął tez drugi telefon aby kubic tam karte Holenederska.... dlatego sie denerwuje...
|
2007-07-08, 11:02 | #156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
aha aha ale napewno nic sie nie stalo.pewnie odsypia droge.
__________________
|
2007-07-08, 11:15 | #157 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
mam nadzieje.. włąsnie chciałam mu sygnałka puscic.. ale ma tel. wyłaczony.... może mu padł.... oj... jak juz bede wiedziała ze ma tam mieszkanie i prace to bede spokojniejsza
|
2007-07-08, 14:00 | #158 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Cytat:
Nie martw się,odezwie się jak tylko bedzie mógł
__________________
Odchudzamy się... |
|
2007-07-08, 16:04 | #159 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
o 16 do mnie zadzwonił... powiedział, że jest tam tak pieknie... ( a mi od razu taka myśl do głowy.. że skoro tak pięknie jest, to możo nie bedzie chciał tu wracac?? )jakoś mi sie smutno zrobiło...
Niestety pracy jeszcze nie ma.. bo od jutra bedą szukac i mieszkania tez jeszcze nie znaleźli (teraz jakis kolega ich przenocował u siebie na ziemi ) |
2007-07-08, 16:15 | #160 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
dziwne by bylo gdyby wszystki znalezli od razu.ja myslalam ze on na pewniaka jedzie jakiegos
__________________
|
2007-07-08, 16:18 | #161 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Cytat:
Ja też tak myślałam,że ma tam juz załatwiona prace i mieszkanie i jedzie na pewniaka
__________________
Odchudzamy się... |
|
2007-07-08, 16:26 | #162 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
No niestety nie.. nawet kiedys to pisałam (chyba w tym wątku - tak mi sie wydaje).. mam nadzieje, że coś znajdzie... ale chłopaki na luzie, ze spokojem pojechali.. kurcze.. to chyba ja bardziej od nich jestem w stresie... dobrze, że choc tego znajomego mieli tam.. bo ja nie wiem , gdzie by wtedy spali...:/
|
2007-07-08, 17:13 | #163 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
ja tam bym mojego nie puscila zeby w ciemno jechal.juz raz sie kiedys w ciemno wybralismy,stracilismy kupe pieniedzy a pracy nie bylo,wiec jak nie ma sie nic zaplanowanego to troche bezsensu wyjazd.ale zycze mu jak najleiej i zeby szybko znalezli prace choc srednio dopiero po 2-4 tyg.cos sie znajduje ,ale moze beda miec szczescie
__________________
|
2007-07-08, 17:31 | #164 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Cytat:
ja tez mu mówiłam by najpierw czegos poszukali w necie a potem niech jadą.. ale oni są chyba największymi optymistami.... zobaczymy jak to bedzie... tylko szkoda kasy jak nic nie znajdą... :/ |
|
2007-07-08, 18:08 | #165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
nie strasze...ciezko znalezc cos jak sie jedzie w ciemno...bo nie wie sie nawet gdzie zaczac szukac ani nic...bez pracy mieszkanie ciezko zalatwic bo czesto chca potwierdzenie o zarobkach a i o prace ciezko bez miejsca zamieszkania takze troche bledne kolo ale oby im sie powiodlo
__________________
|
2007-07-08, 23:02 | #166 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 997
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Ja mojego TŻta tez 3 miesiace ponad nie widzialam...ale w sobote do niego lece Na poczatku zbita jak pies chodzilam...ale na szczescie moglam z nim na skype rozmawiac i czas szybciej minal:
heeeh...jeszcze pare dnii znowu razem Nie ma co sie bac takiej przerwy Chociaz na poczatku zupelnie inaczej sie mysli... Ale przyznm ze steskniona jestem tak bardzo ze opisac sie tego nie da...
__________________
Mrrrrrrrrrrrrrrau!
Licencjat zdany wakacje Mrrrrrrrrrrrrrrau! |
2007-07-09, 07:23 | #167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
dobrze ci... ja tez swojego bym chciała zobaczyc... ale jest ok... nie płacze.. normalnie sobie funcjonuje.. a mój skarbek codziennie mi pisze (hm.. dzis bedzie dopiero 3 dzien ) że teskni i kocha... nawet powiedzial, że nie zamierza tam dłużej zostac bo teskni za mną (bo jak pisałam , ze mnie taki smutek ogarnal, że może nie wróci bo tak mowi ze tam ladnie i wogóle)
Dziś kolejny dzień poszukiwan mieszkania przez mojego TZ.. wczoraj do 24 siedziałam na necie i spisywaam i mu wysyłalam jakies ogłoszenia z mieszkaniam ze stronek holenderskich... Oby sie przydały |
2007-07-09, 21:44 | #168 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Mam od 2 godzin jakiegos totalnego doła... ;( mam wrażenie że nasz wiązek nie przetrwa tych 3 miesięcy.... nie wiem czemu.. ale non stop mam mysli, że on tam pewnie sobie kogos znajdzie.. że sie odkocha i wogóle,.. aż mi sie ryczec chce... nie wiem czemu...
|
2007-07-09, 23:49 | #169 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
oj przestan...tez mialam takie mysli ale tak mniej wiecej w polowie...dacie rade..kupe czasu jestescie ze soba..nie odkocha sie napewno.trzymaj sie dzielnie
__________________
|
2007-07-10, 08:02 | #170 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Nie da rady się odkochać z dnia na dzien,więc głowa do góry i trzymaj się nam tu dzielnieTakie dni,że myśli się o samych najgorszych rzeczach są i nic na to nie poradzimy,ale zaufaj Mu tak jak on ufa tobie
__________________
Odchudzamy się... |
2007-07-10, 08:13 | #171 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
wiem.. musze sie trzymać... ale najgorsze ze mamy ze soba mało kontaktu.. oczywiście on mi puszcza sygałki... przedwczoraj na chwilke zadzwonil.... ale to i tak mało... wczoraj czekałam az mi napisze czy znalazł mieszkanie... o 21 sama mu napisałam eska ale juz nie odpisał.. ja wiem, że on ma wiele na głowie... no ale
I jeszcze dzis miałam sen... ze pojechałam go odwiedzieć.. a on mi powiedział, że juz mnie nie koca, ze ma tam kogos innego, lepszego i że juz nie wraca i bym sobie poszła.. dobrze ze brat mnie własnie obudził.. bo kto wie co dale za głupoty by mi sie śniły.... Nie wiem co robic.. nie chce mu się narzucac.. non stop pisac do niego.. ale smutno mi że nie poinformował mnie co z tym mieszkaniem.. przeciez ja sie tu martwie... |
2007-07-10, 13:49 | #172 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
napewno da znac jak bedzie juz co wiedzial.nie bedzie pisal co chwile ze nic nie zalatwil bo..faceci nie lubia sie przyznawac do swojej bezradnosci z niektorych kwestiach po drugie jak juz pisalam..to troche kosztuje a poki nie ma pracy to lepiej zeby oszczedzal pieniazki.nie denerwuj sie,napewno bedzie dobrze.moj jak pierwszy raz pojechal to 3 tyg. w ogole sie nic nie odzywal bo nie mial pieniedzy zeby zadzwonic ani nic bo dopiero co znalazl prace i czekal na wyplate.wiec nie przejmuj sie,na pewno bedzie dobrze
__________________
|
2007-07-10, 13:57 | #173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Godzinke temu zadzwonił, że nie miał juz nic na koncie i dopiero karte kupił.. niestety nie ma jeszcze mieszkania tak a tym bardziej pracy... nie wiem co robic.. chcialabym mu pomóc wiec szuka jakis ogloszen i mi wysyłam... ale narzie nic nie znalazł szkoda mi go tak bardzo
|
2007-07-11, 14:52 | #174 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Nadszedl moj dzien wyjazdu w niedziele na 2tyg,juz zaczynam sie denerwowac
__________________
Moje szczęście jest już z Nami FASOLKA Przyszedł na świat 2009.01.06 |
2007-07-11, 15:00 | #175 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
nie denerwuj sie wszstko będzie dobrze... a te 2 tygodnie miną jak jeden dzień...
|
2007-07-11, 20:55 | #176 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Pewnie pomyślicie że jaka panikara ze mnie ale... kilka godzin temu mama TZ zadzwoniła do mnie , że nie może sie dodzwonic do mojego TZ... wiec napisałam mu smska by choc sygnał puscił, że zyje (bo może nie ma nic na koncie).. a tu żadnej reakcji z jego strony... no to od 20 non stop do niego dzwonie.. mama jego tez.. na Polski numer i na holenderski ale nic.. nie odbiera... boje sie czy nic mu sie nie stało.. vczemu nie odbiera.. on zawsze ma tel. przy sobie.... nie wiem co mam robic.. dzis chyba nie zasne... jejku..
|
2007-07-16, 23:17 | #177 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
powoli zaczynam się wkręcać na ten wątek, bo niedlugo dołączę do Was Mój TŻ przyjechał 3 tyg. temu na 3 miesiące, od 2 tyg. jestesmy parą, ale przerażają mnie te wyjazdy. Przyjedzie tylko na święta, sylwka i w przyszłym roku miesiąc w Danii, 2 tyg. tu i tak w kólko... Boję się na zapas i przez to nie potrafię do konca cieszyć się z tego co mamy...
Madzialenka12344321 wierzę w to że Twój TŻ da znać, nie doczytalam co robi, pracuje czy co ale może z kolegami jest w pubie, lub pracuje dłużej? Tak czy siak nie można się marwić na zapas
__________________
Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę.— Pablo Ruiz Picasso |
2007-07-17, 06:09 | #178 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
ehh kochane witam w kręgu stęsknionych.. Mój wyjechal do uk i juz 6 tygodni go nie widziałam jesteśmy ze soba ponad 4 lata i nigdy nie było miedzy nami dłuzszej przerwy niz dzien dwa...a teraz jest tragedia,chociaz i tak lepiej niz to co było na samym początku..trzyma mnie jedynie myśl ze 3-go sierpnia do niego lece musimy byc silne dziewczynki,nie tylko musimy dać sobie rade same ze sobą,ale takze musimy wspierać naszych kochanych emigrantow takie rozstania naprawde wiele uświadamiają..jak sie cos ma na codzien to sie nieraz tego nie docenia dopoki sie tego nie utraci..
pozytywne myslenie,usmiech i nade wszystko wizja tego cudownego spotkania po takiej przerwie- to nas ratuje |
2007-07-21, 22:18 | #179 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Hej dziewczyny
Nie było mnie tydzień czasu bo byłam nad morzem... pogode miałam wspaniałą, opaliłam sie że hoho... brązowiutka jestem.. szkoda że mój TZ mnie nie zobaczy. no cóz... ajesli chodzi o TZ to napisałam mu 14 lipca jak wyjezdzałam akurat w jego urodziny, ze ja go rozumiem, że jest zajety itp. ale ze jak tak nie wytrzymam bez czestszego kontaktu z nim., napisałam jak bardzo jest mi cięzko i wogóle... i wiecie.. pomogło... teraz codziennie posze mi choc 1 smska ze kocha, ze mu mnie bardzo brakuje... od razu mam humorek lepszy... umowe tez podpisał o prace wiec juz tam pracuje.. (jak juz pisałam pracuje przy maszynie do robienia pudełek do pakowania cebulek kwiatowych.. pracuje od poniedziałku do piatku od 8-17 z godzinna przerwa za 7 euro za godzine i ma jeszcze nadgodziny np. dzis cały dzien) mówi ze praca spoko i nie męcząca bardzo sie ciesze,,, nie wiadomo kiedy a juz mineły 2 tygodnie bez niego Musimy byc twarde |
2007-07-22, 23:20 | #180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
O widzę, że jest bliźniak starego już wątku
Tamten już raczej umarł, czasem tylko jeszcze któraś z dziewczyn coś napisze. Mój TŻ też wyjechał. Już 3tyg go nie widziałam i jeszcze kolejnych 5tyg przede mną
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:51.