on i... jego latorośl - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-05-29, 23:55   #1
Engelchen
Raczkowanie
 
Avatar Engelchen
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489

on i... jego latorośl


hej wizazanki
mam maly problem
nie spedza mi on snu z powiek ale meczy ciut
otoz...
do mojega TZ przyjechaly jego dzieci, dwoch synow w wieku 12 i 14 lat
poswieca im caly czas
komputer jest wiekszosc czasu do ich dyspozycji, on jest do ich wylacznej dyspozycji itd
ja jestem od gotowania obiadow i zmywania
przestaje mi sie to podobac
myslalam ze bedzie dzielil czas miedzy nas trzech ale niestety on poswieca czas tylko im, mnie spychajac na dalszy plan swojego zycia
dodam ze jestesmy malzenstwem
on im poblaza we wszystkim, ja chyba nie bardzo mam tu do gadania
powiedzcie czy to tylko moja zazdrosc czy rzeczywiscie zle to swiadczy o tym jak moj maz rozgrywa ta kwestie?
caly dzien dzieci a w nocy tylko sen
nawet porozmawiac jest ciezko
macie jakies pomysly?
moze ktoras z was miala podobnie i znalazla sposob zeby sie nie przejmowac

bo ja chyba niedlugo wyprowadze sie do przyjaciolki

dodam ze wspolnych dzieci jest teraz 0
Engelchen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 06:44   #2
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: on i... jego latorosl

Z tego co napisałas zrozumiałam,że dzoieci przyjechały na jakis czas i że Twój TŻ nie widuje ich zbyt czesto.
Jeśli tak jest to myslę,że chce im i sobie wynagrodzic brak wspólnie spędzanego casu.
I nie ma sie co wyprowadzac tylko porozmawiac z mężem o pewnych zasadach pobytu dzieci u Was (mam tu na mysli tez zasady, których dzieci powinny przestrzegac). I moze jeszcze spróbowac właczyc się w spedzanie czasu również z tymi dziećmi
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 08:28   #3
Beatka212
Raczkowanie
 
Avatar Beatka212
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wprost ze słońca :)
Wiadomości: 338
GG do Beatka212
Dot.: on i... jego latorosl

a na ile dokładnie przyjechały jego dzieci?

Moze być też tak (nie znam sytuacji i tylko gdybam) że chce pokazać dzieciom że są dla niego ważne. często dzieci mają w głowie przeświadczenie że tatuś ma nową mamusię i my nie jesteśmy już ważne

tak mi się wydaje
__________________
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć.

Jonathan Carroll
Beatka212 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 08:40   #4
PoProstuJa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 53
GG do PoProstuJa
Dot.: on i... jego latorosl

Mi sie tez wydaje,ze Twoj pan chce jak najwiecej czasu spedzic z dziecmi...Mysle ze zamiast sie denerwowac trzeba znalezc jakies rozwiazanie np. mozesz im zrobic obiad...oni niech sami posprzataja,jakies obowiazki w domu Taty tez musza byc...a potem sama poszukaj sobie zajecia,wyjdz gdzies,zrelaksuj sie,rob cos dla siebie tylko dla siebie...I nie chodzi mi tutaj o jakies gierki tylko aby partner mial czas dla dzieci,a jak Ciebie tam nie bedzie nie bedziesz sie czula odrzucona,bo zajmiesz sie soba...
PoProstuJa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 09:04   #5
ossirisa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 290
Dot.: on i... jego latorosl

Hmm...nie wiem jak dokładnie wygląda sytuacja, ale pomyślałaś może jak to wygląda od drugiej strony?Nie napisałaś jak często Twój TŻ widuje się z dziećmi, ale są w takim wieku, że potrzebują kontaktu z ojcem.Spróbuj się jakoś wkręcić,zaproponuj dzieciom kino,wybierzcie się razem na wycieczkę.Musisz zaakceptować fakt, że dzieci są i będą obecne w życiu Twojego męża.
ossirisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 09:23   #6
kinnka
Raczkowanie
 
Avatar kinnka
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 382
GG do kinnka
Dot.: on i... jego latorosl

zgadzam się z dziewczynami
pogadaj z mężem, ustalcie zasady, włącz się aktywnie w "ich" sprawy, ale też pozwól im nacieszyć się sobą.
a w chwilach złości pomyśl sobie, że to tylko na jakiś czas, a potem znowu będziesz miała TŻta tylko dla siebie
kinnka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 09:45   #7
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: on i... jego latorosl

Ja patrzę z pozycji dziecka z rozbitej rodziny.

To dobrze, że Twój mąż spędza dużo czasu z dziećmi, to krew z jego krwi. Ja nie szanuję mężczyzn, którzy zapominają o dzieciach z poprzednich związków.

Godząc się na związek z nim przyjęłaś do wiadomości, że posiada dzieci. Posiada pewna więź emocjonalną, której Ty nie byłaś elementem. Ale to nie znaczy, że musisz stać na uboczu. Możesz stac się elementem włączając się do ich zabaw. Nie zawsze, bo pewnie chcą czasami pobyć sami.
dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-05-30, 10:27   #8
Engelchen
Raczkowanie
 
Avatar Engelchen
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
Dot.: on i... jego latorosl

oh nie, to nie jest tak ze ja jestem zazdrosna o te dzieciaki
duzo czasu spedzamy razem, gramy wspolnie w gry komputerowe, wychodzimy na spacery itd
polubili mnie, poza tym ja mam siostre w ich wieku wiec wiem mniej wiecej jacy sa i co lubia
nie staram sie im matkowac, absolutnie nie!
chodzi o to ze TZ jest od switu do poznej nocy tylko z nimi, spi z nimi,
nie mamy nawet czasu zeby godzine porozmawiac ze soba
staram sie tez byc troche z boku, zeby oni pobyli razem
ale dzisiaj starszy syn zrobil rano straszne fochy bo tata nie byl przy nim o 6 rano jak on wstal
nie chce wstac z lozka i jesc
jezeli dalej bedzie im tak polazal to niedlugo beda obrazac sie o to ze on sie do mnie w ogole odezwie
poza tym TZ malzenstwo rozpadlo sie jak oni byli malymi dziecmi wiec do sytuacji juz przywykli
ich mama tez mieszka z partnerem
ale dzieki za rady, przemysle to i uzbroje sie w wielka cierpliwosc
Engelchen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 10:37   #9
Malaja
Zadomowienie
 
Avatar Malaja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
Dot.: on i... jego latorosl

kurcze no nieciekawa sytuacja.Raz to to w jaki sposób TŻ traktuje swoich synów a dwa to zepchanie Ciebie na dalszy plan.Powinnas o tym z nim porozmawiać.Wiadomo,ze on sie stara i chce byc super-ojcem,ale takie poblazanie,przymykanie oczu i dawanie wsyztkiego czego dzieci zapragną też dobre nie jest,z czasem się to poglębi i beda pretensje o wsyztko.Tak też nie moze byc!Dzieciom mozna coś kupić,pozwolić posiedzieć przed komputerem dwie godziny,ale bez przesady zeby wsyztko podporządkowywać im.
Nie dziwie Ci sie,ze ta sytuacja Cie denerwuje,nie masz poprostu TŻ.Nie istniejesz gdy dzieci są w domu.
Pogadaj z TŻ,tak nie moze byc.Niech chlopcy sie bawią a wy róbcie coś wspólnie.
Malaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 11:04   #10
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: on i... jego latorosl

Poproś żeby podarował Ci trochę uwagi, na to wystarczy 5 minut rozmowy... Bo dzieci wyjadą a Wy zostaniecie razem i będzie pomiędzy wami mur niedopowiedzeń...

Dzieci pewnie czują się niepewnie, dlatego "przyczepiły" się kurczowo do ojca.

Mam jeszcze jedna propozycję. Może Ty zabierzesz sama gdzieś dzieci na trochę, wspólny wypad ku lepszemu poznaniu z tego co pamiętam Berlin jest pełen możliwości... i atrakcje dla dzieci powinny sie znaleźć
dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 11:05   #11
sylwia622
Rozeznanie
 
Avatar sylwia622
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 888
Dot.: on i... jego latorosl

Napewno musisz rozegrac ta sytuacje mądrze żeby TZ nie uznal ze jestes zazdrosna o dzieci lub zaczynasz miec ich dosyc. Musisz z nim porozmawiac kiedy akurat bedzieci sami i wytlumaczyc mu ze dzieciaki wykożystuja zamieszanie wokol siebie i zaczynaja rozrabiac. Oboje z rodzicow dopuścilo do takiej sytuacji ze chlopcy nimi żądza a tak nie może byc. Sama mam rocznego synka i JUZ zaczynam stawiac mu granice zeby od malego wiedzial co mu wolno a czego nie. Dzieci Twojego męża wykożystuja rozstanie rodzicow lub poprostu brak im milosci rodzicielskiej i chca byc wiecznie w centrum uwagi - bo tak tez może byc. Ale nie mozna na to pozwolic to to nie sa dzieci 5 letnie tylko 14 wiec prawie dorosli, a 14 chlopcy zwykle nie chisteryzuja bo nie bylo kolo nich tatusia jak wstali. Moze trzeba ich zabrac do psychologa bo nie radza sobie z taka sytuacja. Juz sama nie wiem
__________________
Gdzie są wszyscy ...
... przyjaciele ??
sylwia622 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-05-30, 11:09   #12
tao
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: dania
Wiadomości: 140
GG do tao
Dot.: on i... jego latorosl

Droga Engelchen!!!
Wiem dokładnie co przechodzisz i co czujesz!!!!jestem dokładnie w takiej samej sytuacjii!!!! Mój mąż ma 5 letnią córke z poprzedniego małżeństwa i ogromne poczucie winy, że przez rozwód wyrządził krzywde dziecku. Dlatego jak ona u nas jest( na weekend co drugi tydzień czyli piatek, sobota, niedziela i co drugą środe i czwartek) to jest pępkiem świata, na początku czyli ok 9 miesięcy temu, nie mogłam nic powiedzieć , czułam się jak piąte koło u wozu, i nie mogłam mu też zwrócić uwagi bo on uważał, że jego dziecko nie powinno być świadkiem kłutni (zaznaczam ,że nigdy do czegoś takiego między nami nie doszło) bo mała pamięta jak rodzice się kłucili i powinna mieć spokój. Oczywiście to wszystko ma sens tylko bez przesady. Teraz jest już o wiele lepiej, mała uwielbia spędzać czas z nami i ze mną ale niestety jest też rozpuszczona, tzn jak tylko nie zwracamy na nią uwagi to zachowuje się starsznie ,nie można zwrócić jej uwagi bo zaraz płacze, mój mąż czuje się winny ,że jego dziecko jest nieszczęśliwe i zaraz ją przytula, i koło się zamyka. Mam podobną sytuacje dotyczącą spania, otóż mała budzi się w nocy woła tatę aby spał z nią, i to kilka razy w nocy, raz jak zasnął do rana mała przyszła ipowiedziała mi ,że jest szczęśliwa ,bo tata spał z nią a nie ze mną. Absurd w jej umyśle ona konkuruje ze mną. Bardzo dbamy o to aby ona czuła się bezpiecznie, ciągle mowimy jej ,że ją kochamy, mała ma swój pokój nawet na te pare dni w miesiącu, a z tego wszystkiego wychodzi tylko to ,że ona robi się coraz bardziej rozpuszczona.
Nie wiem co Ci poradzić, mam nadzieje,że świadomość tego ,że ktoś inny przechodzi przez to samo pomoże
Ci w jakimś sense. Doskonale Cię rozumiem bo większość tych sytuacjii jest absurdalana i trudno jest je opisać a jak się komuś opowie to wychodzi się na wredną i zazdrosną osobę. I nawet jeżeli wiesz ,że to nie są Twoje intencje to niestety tak to może wyglądać w oczach innych. Sądze, że nasi mężowie nie potrafią zbalansować całej sytuacjii, Twój nie widzi tego ,że chłopcy są nastolatkami i powinni spac sami a mój tego ,że córka wykorzystuje płacz do osiągnięcia swoich celów. Myśle ,że dobrym sposobem jest rozmowa, ale po wyjeździe dzieci, bo w tej chwili on jast prawdopodobie zaabsorbowany tylko nimi i nie dotrze do niego to co mówisz.
Pozdrawiam
tao jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 11:15   #13
traci
Wtajemniczenie
 
Avatar traci
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
Dot.: on i... jego latorosl

Musisz pogadac i powiedziec co czujesz i jak to widzisz.Innej rady nie ma.Z tego co piszesz to dzieci sa chyba troche rozpieszczone robic foch bo ojciec nie byl przy nim jak ten sie obudzil o 6 rano?????A mnie sie wydaje ,ze to specjalnie zeby Tobie na zlosc zrobic ,ze ojciec spi z nimi a nie z Toba.Niewiem jak jest ale tak wyczytalam z Twojego posta.Fajnie ,ze ojciec poswieca im swoj czas no ale bez przesady w koncu nie musi z nimi spac przeciez to juz prawie nastolatki.
traci jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 11:16   #14
neitka
Zadomowienie
 
Avatar neitka
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 964
GG do neitka
Dot.: on i... jego latorosl

Wydaje mi się, że przyzwyczajanie chłopców do sytuacji, w której oni są najważniejsi jest bardzo niezdrowe. Za kilka lat to się odbije na Waszych relacjach, bo oni przecież doskonale wiedzą i widzą, że mają przed Tobą pierwszeństwo, a to niedobrze. Nie chodzi mi tu o udowadnianie im, że jesteś wazniejsza w życiu ich ojca, bo tak ani nie jest, ani jest. Jesteście po prostu na zupełnie różnych pozycjach i musicie się wzajemnie szanować.

I on tez musi pamiętać o tym, że owszem spędza niewiele czasu z dziećmi, ale jako rodzic, nie może dostawać hopla na ich punkcie, bo to strasznie niezdrowe. W końcu się przyzwyczają, ze tata jest ich kumplem, wszystko im wolno, non stop się z nim bawią. I w końcu z roli ojca przejdzie do roli osoby, która kupuje zabawki i zapewnia wakacje i labę.

Ja znam to z pozycji rodziny, która opiekuje się dziećmi z domu dziecka - bardzo szybko przywykli do sytuacji, że ktoś się nimi zajmuje, wydaje na nich pieniądze (dwóch chłopców w takim samym wieku). Taki wyzysk im się podobał. Sporo wysiłku kosztowało nas pokazanie im naszego codziennego życia włączenie ich do obowiązków.

I choć u Ciebie sprawa nie dotyczy domu dziecka, to może się łatwo zrobić bardzo podobna. Bo dzieci szybko się uczą postawy roszczeniowej, a ich tata, który zapewne i tęskni za nimi, i miewa wyrzuty sumienia, że się z nimi mało widuje szybko da sie wykorzystać.

Uważam, że najpierw powinnaś pogadać z mężem na ile on Ci pozwala wobec jego dzieci. A potem zwołać rodzinne zebranie i zacząć gadkę z chłopakami. Będą mieć okazję usłyszeć od Ciebie jak się czujesz w związku z tym, czego od nich oczekujesz, że nie chcesz z nimi rywalizować. Twój Tż będzie miał okazję zapewnić chłopców jak ważni są w jego życiu i Ciebie, jak ważna Ty jesteś. Bo to niby oczywiste i wszyscy o wszystkim wiedza, a potem się okazuje, że taka oczyszczająca rozmowa wszystko zmieniła.
__________________
I will marry melody...


neitka
neitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 11:39   #15
Mirianka
Zakorzenienie
 
Avatar Mirianka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 10 785
Dot.: on i... jego latorosl

Engelchen przepraszam ze tak wypale z grubszej rury ale czy Wy bedziecie sie starac o włąsne dzieci?
poza tym zgadzam sie,Twój TZ prawdopodobnie ma cos na kształt poczucia winy ze chłopcy sa teraz w okresie buntowniczym i moze on sie bac stracic u nich hmm ten szacunek mimo rozbitej rodziny czyli oznacza to pokazywanie jak dobrze mają u taty któy ich zawsze kocha i chce dla nich jak naklepiej(vide robią co chcą) I faktycznie,rozmowa chyba tu najbardziej pomoze wez go nawet siła by poswiecił chociaz chwile na rozmowe z Tobą
__________________

Mirianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 12:51   #16
Engelchen
Raczkowanie
 
Avatar Engelchen
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
Dot.: on i... jego latorosl

dziewczyny jak zwykle widzicie to super i dzieki wam nabieram dystansu i porzadkuje to wszystko sobie w glowie
musze odbyc z mezem rozmowe zeby wyznaczyc jakies granice
mysle tez o ich matce, bo jezeli on ich tak rozpusci przez te dwa tygodnie to ona wtedy z nimi nie dojdzie do ladu
tez nie powinno tak byc ze u ojca hulaj dusza...
dla nich nie jest tez dobrze kiedy ojciec na wszystko pozwala a tylko mama daje zakazy
musze z nim porozmawiac
dzieki ogromne
Engelchen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 12:57   #17
pimkie
Raczkowanie
 
Avatar pimkie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 44
Dot.: on i... jego latorosl

Cytat:
Napisane przez tao Pokaż wiadomość
Mam podobną sytuacje dotyczącą spania, otóż mała budzi się w nocy woła tatę aby spał z nią, i to kilka razy w nocy, raz jak zasnął do rana mała przyszła ipowiedziała mi ,że jest szczęśliwa ,bo tata spał z nią a nie ze mną. Absurd w jej umyśle ona konkuruje ze mną.
Droga Tao, kiedy Ty mialas piec lat, Twoj tatus prawdopodobnie spal w pokoju obok razem z Twoja mama i byl na kazde Twoje zawolanie. Ta "mala" ma swiete prawo do Twojego meza, bo to jej OJCIEC. Jest z rozbitej rodziny, wiec to normalne, ze jest zachlanna na bycie ze swoim tata, a poza tym, jak wiele malych dzieci, chce spac z rodzicem (swoja droga, ze powinno byc od tego oduczana, ale ja wolalam czasami w nocy moja Mame, kiedy mialam nawet z 12 lat, bo przysnilo mi sie cos zlego i nie jestem teraz z tego powodu rozpuszczona egoistka).
I wedlug mnie wcale nie jest absurdalne, ze z Toba konkuruje o jego wzgledy, to mala dziewczynka, ktorej tatus nie mieszka na codzien z nia, tylko z jakas pania, chocby najmilsza na swiecie, ale nie z jej mamusia i z nia. Tak to widzi piecioletnie dziecko.
pimkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 13:10   #18
Engelchen
Raczkowanie
 
Avatar Engelchen
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
Dot.: on i... jego latorosl

Cytat:
Napisane przez pimkie Pokaż wiadomość
Tak to widzi piecioletnie dziecko.
skad to wiesz?
piszesz ze twoj tatus spal w pokoju obok wiec nie wiesz jak widza to dzieci z rozbitej rodziny (edit: sorry, nie doczytalam ze to tao tatus spal)
poza tym wyczuwam jakas nagonke na macochy z twojej strony
decyzje o odejsciu tatusia od mamusi nie my podejmowalysmy
i zastanawiam sie jakie wartosci wychowawcze niesie pozwalanie dziecku na wszystko "bo jest z rozbitej rodziny"
czy w pelnej rodzinie dzieciom tez na wszystko sie pozwala?

Edytowane przez Engelchen
Czas edycji: 2007-05-30 o 13:24 Powód: uzupelnienie wypowiedzi
Engelchen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 13:11   #19
neitka
Zadomowienie
 
Avatar neitka
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 964
GG do neitka
Dot.: on i... jego latorosl

Ale mimo wszystko, nigdy nie jest za wcześnie by rozmawiać z dzieckiem i przygotowywać je do innej, nowej, trudnej sytuacji. A że konkuruje z Tobą, Tao - cóż wg Freuda kazde dziecko przechodzi etap zakochania w swoim rodzicu. Coś w rodzaju kompleksu Elektry (Edypa), ale to taki etap w rozwoju z którego się wyrasta. W każdym razie, skoro dziecku nie dzieje się krzywda ewidentnie i próbuje pokazywać, kto rządzi, to należy jej to delikatnie uniemożliwiać.

Bo, mimo, że jest małą dziewczynką z rozwiedzionymi rodzicami, to przy całej czułości jaką ma zapewnioną jak każde dziecko musi wiedzieć, że nie jest pępkiem świata. I nauczyć się, że tata ma dużo czasu dla niej, ale dla 'tej pani' też powinien mieć, tak samo jak dla samego siebie. Łatwo jest tak ustępować i być do dospozycji tydzień, dwa, miesiąc. Ale nie całe życie.

Wystarczy, że wyobrazimy sobie, że takiego tatę potwornie boli głowa. Oczywiście zaciśnie zęby i się będzie z dzieckiem bawił. Ale czy tak się da cały czas? Niezaleznie od rodzica istnieją sprawy, przed którymi i dzieci i dorośli muszą czasem schylić głowę. Szczególnie w relacji z drugą osobą.
I im prędzej dziecko to zrozumie, tym mniej smutku będzie przez to przeżywało.
__________________
I will marry melody...


neitka
neitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-05-30, 13:32   #20
Engelchen
Raczkowanie
 
Avatar Engelchen
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
Dot.: on i... jego latorosl

poza tym dzieci musza miec oparcie w rodzicu i ojciec powinien byc ojcem a nie marionetka, ktora mozna manipulowac jak sie malej podoba
ja naprawde polubilam chlopakow, fajni sa ale czasami przeginaja, jak np wczoraj glosna muzyka o 23 i zero reakcji od strony ojca
ja mam reagowac? to bede ta zołzą
a co myslicie o okazywaniu mi uczuc przez ojca przy nich?
czasami C. chce sie przytulic, czy powiedziec ze mnie kocha ale nie wiem czy to ok tak przy nich.
Engelchen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 13:49   #21
neitka
Zadomowienie
 
Avatar neitka
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 964
GG do neitka
Dot.: on i... jego latorosl

No proszę Cię... duzi są, skąd się wzięli wiedzą, i wiedzą, że z ich ojcem książek nie czytasz po nocach Przesadne czułości mogą być dla nich trudne do zniesienia. Ale skoro Cię akceptują (a powinni, wręcz ze względu na ojca muszą) to znaczy, że wasz związek też. I wszystkie konsekwencje z nim związane. Muszą rozumieć, że ich ojciec Cię kocha, bo jesteś dobrą, wartościową, zwyczajnie fajną kobieta. I nie, że lepsza od ich matki, tylko zwyczajnie 'lepiej' pasującą do ojca. I tak samo będą musieli zrozumieć, że kiedyś (może) zechcecie mieć swoje potomstwo.

A poza tym - rozwód rozwodowi nierówny. Czasem obywa się bez smutnych przeżyć dla dziecka, bez awantur, tak do końca nie wiadomo co się dzieje, a tu nowy wujek, całkiem fajny, nawet lalkę kupił ale jak się tak wszyscy litują to może faktycznie jestem strasznie biedna? i wtedy się zaczyna, tupanie pulchną nóżką i ja chcę, bo jestem taaaka biedna. oj, tak, dzieci akie bywają
__________________
I will marry melody...


neitka
neitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 13:53   #22
Mirianka
Zakorzenienie
 
Avatar Mirianka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 10 785
Dot.: on i... jego latorosl

Engelchen wg mnie jak najbardziej oki,dzieci powinny widziec ze ich tata kocha naprawde szczerze Ciebie i ze tym samym traktuje dzieci nadal jak własne tzn nie wiem czy dobrze wyraziłam o co chodzi ze nadal tata i dzieci tworza rodzine i ze Wy sie kochacie
__________________

Mirianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 14:05   #23
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: on i... jego latorosl

Miłość miłością, ale wydaje mi się, że jakaś dyscyplina też powinna być zachowana.
A na poczuciu winy to wiele dobrego raczej nie wyrośnie; nie ono powinno być 'motywacją' do spędzania z dzieckiem (większej ilości) czasu; takie bycie rodzicem na więcej niż 1 etat , jest dla mnie równie niezdrowe, jak bombardowanie małego prezentami w ramach rekompensaty za rzadkie z nim przebywanie.
Wg mnie, 12 i 14 lat to już jest taki wiek, kiedy ojciec czy matka nie powinny być li i jedynie jak majtki ; przy tyłku przez 24 h.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 14:11   #24
tao
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: dania
Wiadomości: 140
GG do tao
Dot.: on i... jego latorosl

Pimke napisałaś
"swoja droga, ze powinno byc od tego oduczana, ale ja wolalam czasami w nocy moja Mame, kiedy mialam nawet z 12 lat, bo przysnilo mi sie cos zlego i nie jestem teraz z tego powodu rozpuszczona egoistka)."
co innego jest wołanie jak przyśni się coś złego i w dodatku jak napisałaś CZASAMI.
Nie wiem czy wiesz jak to jest wstawać 5 razy w ciągu nocy bo dziecko Ci mówi ,że może byś Tatusiu ze mną poleżał??? a zły sen przytrafia się bardzo rzadko ,to są tylko zachcianki. W dodatku napisałam "Bardzo dbamy o to aby ona czuła się bezpiecznie, ciągle mowimy jej ,że ją kochamy," więc to nie chodzi o to ,że ja nie chce aby on z nią spał czy poświęcał jej swoją uwagę. Zresztą sama to robie, zajmuje się nią jakby była moim dzickiem, chce aby była z nami szczęśliwa. Nawet nie wiesz jak trudno wyażyć sytuacje, wiedzieć kiedy jest autentycznie smutna a kiedy udaje, a robi to często.

Edytowane przez tao
Czas edycji: 2007-05-30 o 14:15 Powód: przypadkowo wysłana wiadomość w trakcie pisania,
tao jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 14:13   #25
pimkie
Raczkowanie
 
Avatar pimkie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 44
Dot.: on i... jego latorośl

Engelchen, wiem, jak reaguja piecioletnie dzieci (i w innym wieku tez) na takie sytuacje, bo mialam takie przypadki w swojej rodzinie i najblizszym otoczeniu.
Nie uprawiam zadnej nagonki na macochy, rozumiem, ze nie Ty podjelas decyzje o rozwodzie swojego meza i jego dzieci pewnie tez to doskonale wiedza i Cie za to nie winia (zwlaszcza jesli zjawilas sie w zyciu swojego malzonka pozniej, wtedy sprawa jest oczywista). Nie uwazam wcale, ze po rozwodzie rodzice powinni pozostac do smierci sami i byc tylko do dyspozycji dzieci. Ale jednak dzieci chca czuc, ze sa dla rodzicow najwazniejsze na swiecie, zwlaszcza jesli maja taka mozliwosc dosyc rzadko. Kiedy sa w domu u jednego z rodzicow, tesknia za drugim i na odwrot. Nie mowie, ze trzeba w takim razie rozpieszczac je do nieprzyzwoitosci i na wszystko pozwalac, absolutnie nie, ale nie jest wcale dziecka WINA, ze konkuruje o uczucia. Nie spodobalo mi sie stwierdzenie Tao, ze to "absurd", ze coreczka Jej meza z nia konkuruje. Nie zrozumialas mnie, bo nie napisalam, ze dziecko z rozbitej rodziny ma jakiejs wieksze prawa i moze robic, na co ma ochote. Ono ma raczej wiecej problemow. Synowie Twojego meza widza go teraz przez dwa tygodnie, a kiedy nastepnym razem sie z nim spotkaja? Oni nie maja mozliwosci codziennie opowiadac swojemu tacie przy kolacji, jak bylo w szkole, dlatego tak sie teraz do niego przyklejaja. Jesli jeden z nich obrazil sie, ze taty nie bylo przy nim, kiedy sie obudzil, moze swiadczy to po prostu o tym, ze na codzien ma go jednak w swoim zyciu za malo? Taka reakcja jest rzeczywiscie niepokojaca, ale wcale nie musi swiadczyc o rozpieszczeniu, tylko o leku, tesknocie.
A jesli chodzi o reguly panujace w domu, np. zmywanie po obiedzie itd. to w pelni sie z Toba zgadzam, ale wydaje mi sie, ze najlepiej, jesli na poczatek powiesz calej trojce (w tym mezowi), zeby sprzatneli ze stolu, wtedy nie nastapi "zdziwienie" ze strony chlopcow, ze nagle zaczelas czegos od nich wymagac.
A jesli nie jestes pewna, jak chlopcy zareaguja na czulosc miedzy Wami, chyba najlepiej zwizualizowac sobie swoja wlasna reakcje na miejscu chlopcow.
pimkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 14:21   #26
neitka
Zadomowienie
 
Avatar neitka
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 964
GG do neitka
Dot.: on i... jego latorosl

Twoja sytuacja jest nieco inna niż Engelchen i tu liczy się przede wszystkim stanowczość, Twojego TŻta. Żeby nie to było nie, żeby przyszedł poleżał chwilkę, otwartym tekstem powiedział dziecku, że za parę minut do Ciebie wróci i wracał za kilka chwil. Jak mała będzie marudzić, to przecież Tatuś też musi się w dużym łóżku wygodnie wyspać. Że jak mała ma absurdalne wymagania, czy zachcianki to nie powinny być spełniane. Tata spełnia kilka ról - oczywiście daje ciepło, miłość, troskę. Ale pełni tez funkcję 'straszaka' (choć to za mocne słowo) i to on powinien wyznaczać granice swobody dziecka.
__________________
I will marry melody...


neitka
neitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 16:15   #27
kiniaczek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 320
Dot.: on i... jego latorosl

zgadzam się z dziewczynami, pewne granice powinny być zachowane. poczucie winy, jeśli takowe jest, nie powinno przesłaniać zdrowego rozsądku zarówno w podejściu do dzieci, jak i w wypośrodkowaniu czasu między nimi a partnerem. przypomniała mi się tak apropos tematu, choć nie ściśle, rozmowa mojej mamy ze znajomym spotkanym po latach, który samotnie od dawna wychowuje dwie córki. zapytany dlaczego się z nikim nie związał, powiedział, że jego dzieci nie akceptują żadnej partnerki. a ile lat te dzieci mają? 30.
kiniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 17:01   #28
Engelchen
Raczkowanie
 
Avatar Engelchen
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
Dot.: on i... jego latorosl

chyba idzie na lepsze,
dzisiaj zmywali naczynia i okazalo sie ze w domu tez tak robia
poza tym chyba zaczynamy byc taka.... jakby druzyna
o tych obowiazkach to wy mi przypomnialyscie takze dziekuje
mysle ze dojdziemy w koncu do dobrych, trwalych relacji
Engelchen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 17:38   #29
neitka
Zadomowienie
 
Avatar neitka
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 964
GG do neitka
Dot.: on i... jego latorosl

Musi iść na lepsze! Samo to, że piszesz na forum (Ty i Tao) dowodzi, że jesteście po prostu 'fajne' i odpowiedzialne i staracie się coś zrobić z sytuacją, a to Wam się liczy przecież na wielki plus. Po jakimś czasie w obecności jego dzieci przyjdzie też codzienny 'luz', którego teraz być może Ci brakuje

Skoro jesteś na tyle boska, by kochał Cię ich ojciec, to na pewno jesteś na tyle równa babka, żeby i oni Cię polubili
__________________
I will marry melody...


neitka
neitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-30, 18:19   #30
tao
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: dania
Wiadomości: 140
GG do tao
Dot.: on i... jego latorośl

Ciesze się ,że u Ciebie lepiej to wygląda. Ja w sumie opisałam całą sytuacje ale zapomniałam dodać, że ten etap kompletnego poświęcania czasu i nie branie udziału w ich wspólnych abawach mam za sobą. Zajęło nam to bardzo dużo czasu, krok po kroku. Na początku też nie okazywaliśmy sobie uczuć bo nie chcieliśmy aby mała była w jakimś stopniu zazdrosna, i robiliśmy np tak ,że jak on ją przytulał to wołał mnie i razem mnie przytulali, to samo z całowaniem ,ona dostała buziaka i zachwile ja, a poźniej już było łatwiej. Rozumiem, że dziwnie jest się przytulać we czwórkę szczególnie jak chłopcy są w tym wieku. W sumie dojście do tego etapu zajęło nam 9 miesięcy. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to ,że ona jest taka rozpuszczona, w dodatku jej mama wychowuje ją w zupełnie inny sposób i trudno wyczuć jak mała czuje się jak nie jest z nami. Mój mąż kontaktuje sie ze swoją byłą za pomocą maili i smsów, bardzo się nienawidzą, i czasami mam wrażenie ,że mała jest nastawiana przeciwko nam. U nas jest jeszcze jeden problem bariera językowa, jego dziecko mówi po japońsku i dunsku, my między sobą po angielsku, niemiecku i teraz już duńsku, no i ja z małą po duńsku, ale cały ten czas kiedy nie znałam jeszce duńskiego był koszmarny. Jego córka robiła co chciała a ja nie mogłam nic powiedzieć, ale te historiie co ona potrafi robić jak tata nie patrzy to na odrębny wątek się nadają. Jedno wiem nie jest łatwą być macochą
tao jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:21.