Moj chłopak się żeni...;-( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-14, 09:16   #1
PinkyDoll
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 819

Moj chłopak się żeni...;-(


spam spam spam spam

Edytowane przez PinkyDoll
Czas edycji: 2011-04-09 o 10:45
PinkyDoll jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 09:37   #2
CytrynowaPannica
Zadomowienie
 
Avatar CytrynowaPannica
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez PinkyDoll Pokaż wiadomość
jedno w sumie wiem - to co było miedzy nami nie wroci- i nawet gdyby była taka mozliwość nie chciałabym do niego wrocic
Jesteś pewna? Jeśli tak, to pozwól zająć Twoje miejsce innej.
CytrynowaPannica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 09:40   #3
red high heels
Rozeznanie
 
Avatar red high heels
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 613
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Skoro Cię zranił i zostawił, to nie warto poświęcać mu teraz czasu, myśli a tym bardziej łez. Zajmij się swoimi sprawami - nauką, pracą, spotykaj się ze znajomymi, zapisz na jakieś ciekawe zajęcia, nie rozpamiętuj, bo to nic nie da. Nie dołuj się przede wszystkim. To, że chłopak jest z inną i z nią planuje ślub, to w żadnym razie nie oznacza, że z Tobą cokolwiek jest nie tak. Sama piszesz, że nie wyobrażasz sobie dalszego bycia z nim, więc nie ma po czym płakać. Niech układa sobie życie, a Ty zajmij się swoim, żeby Ci nie uciekało.
red high heels jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 09:42   #4
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez red high heels Pokaż wiadomość
Skoro Cię zranił i zostawił, to nie warto poświęcać mu teraz czasu, myśli a tym bardziej łez. Zajmij się swoimi sprawami - nauką, pracą, spotykaj się ze znajomymi, zapisz na jakieś ciekawe zajęcia, nie rozpamiętuj, bo to nic nie da. Nie dołuj się przede wszystkim. To, że chłopak jest z inną i z nią planuje ślub, to w żadnym razie nie oznacza, że z Tobą cokolwiek jest nie tak. Sama piszesz, że nie wyobrażasz sobie dalszego bycia z nim, więc nie ma po czym płakać. Niech układa sobie życie, a Ty zajmij się swoim, żeby Ci nie uciekało.
Dokładnie tak. Sama piszesz, że między Wami nie było kolorowo - teraz po prostu go idealizujesz..
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 09:46   #5
CytrynowaPannica
Zadomowienie
 
Avatar CytrynowaPannica
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

I tak jeszcze sobie myślę, że za***isty ten Twój księciu. Potraktował Cię jak rzecz, która po zużyciu nadawała się tylko do wyrzucenia i tak też zrobił. Nie miał skrupułów, choć to Ty cierpiałaś przez Niego i to Ty powinnaś pokazać mu, gdzie Jego miejsce.
Niech teraz Jego nowa zabawka przejmuje się całą resztą. Ty powinnaś się cieszyć, że znalazł sobie inną i przynajmniej nie nachodzi Cię, obiecując poprawę. Uwierz, że ja wolałabym mieszkać w budzie z fantastycznym człowiekiem, niż w pałacu z cymbałem, któremu brak jakichkolwiek wartości.
CytrynowaPannica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 09:48   #6
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez PinkyDoll Pokaż wiadomość
To może dziwnie zabrzmi ale - tak właśnie jest tyle, że to mój były chlopak się żeni!
.. odkąd się dowiedziałm o jego planach ślubnych- jestem w szoku i nie mogę znaleźć sobie miejsca- niby nasza znajomość zakończyła się jakiś czas temu ale ja nadal nie potrafie zapomnieć o tym co było miedzy nami.. ciagle zadaje sobie pytanie dlaczego to ja nie mogę być na miejscu tej dziewczyny i co takiego jest/ było ze mną nie tak że jej sie oświadczył a mi nie?!! czy jestem jakaś gorsza, głupia, brzydka- biedna- nie wiem?- dziwi mnie jego decyzja odnośnie ślubu bo nie znaja sie długo- dodam ze nie jest w ciąży i nie musi się zenić, a oświadczył sie jej po takim czasie jaki chodził ze mną, nie rok ani dwa- poprostu szybko..za szybko..
-To jakis koszmar- po co ja wogóle o tym mysle? o tym i o nim...?
To chyba moja urażona duma, że sie rozstalismy albo ambicja- jak ktos taki jak on moze miec kogos i sie zenic a ja nie? ... sama nie wiem- albo poprostu mam do niego ogromny żal, że tak bardzo go kochałam a on zachował sie tak okropnie i złamał mi serce..tak poprostu mnie zostawił i już.. jak rzecz..
jedno w sumie wiem - to co było miedzy nami nie wroci- i nawet gdyby była taka mozliwość nie chciałabym do niego wrocic za głęboka jest rana którą mi zadał..- ale mam do jego osoby jakiś sentyment, do tego co było miedzy nami- bardzo go kochałam- bardzo- niestety skończyło sie jak sie skończyło- tłumacze sobie że mnie nie kochał, że nie jest mnie wart, staram sie przypomnieć to co było złe miedzy nami- przypominam sobie jego wady, to co mnie denerwowało- i na chwile zapominam, dochodze do wnisku ze dobrze sie stało.. a poźniej gdzies przypadkiem widze go i wszystko wraca!! jak lawina i jest mi smutno- zadręczam się myslami że teraz jest z nią, że ją kocha ,że jej dotyka-- że to ona bedzie miała ślub jak z bajki z moim księciem.. i nie moge tego znieść .... nie wiem jak o tym zapomnieć ,, jak przestać sie zadreczać przestac sobie przypominać, co zrobić aby w końcu zacząć żyć dla siebie, myśleć o sobie,
czuję że życie przecieka mi przez palce, od kilku miesięcy myśle tylko o tym, śni mi się to po nocach, tkwie w miejscu.. - Pomocy!!!
TWÓJ były chłopak się żeni
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 09:49   #7
ropuszyca
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: bajorko...
Wiadomości: 179
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Robisz z siebie straszną męczennicę. Sama przyznajesz, że rozstaliście się bo coś było nie tak i na pewno nie chcesz do niego wrócić. Po prostu żyj własnym życiem, a nie jakimś facetem z przeszłości, który już dawno został skreślony.
ropuszyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-14, 10:03   #8
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez CytrynowaPannica Pokaż wiadomość
I tak jeszcze sobie myślę, że za***isty ten Twój księciu. Potraktował Cię jak rzecz, która po zużyciu nadawała się tylko do wyrzucenia i tak też zrobił. Nie miał skrupułów, choć to Ty cierpiałaś przez Niego i to Ty powinnaś pokazać mu, gdzie Jego miejsce.
Niech teraz Jego nowa zabawka przejmuje się całą resztą. Ty powinnaś się cieszyć, że znalazł sobie inną i przynajmniej nie nachodzi Cię, obiecując poprawę. Uwierz, że ja wolałabym mieszkać w budzie z fantastycznym człowiekiem, niż w pałacu z cymbałem, któremu brak jakichkolwiek wartości.
ojej, od razu takie wielkie słowa, ze jak rzecz i ze wyrzucił i niech inna sie meczy, ze zostawił choc ona cierpiała....a co miał z nią zostac choc jej nie kochał tylko dlatego ze ona cierpiała? skad wiesz ze facet nie ma wartosci? moze ma, tylko ta dziewczyna nie była "tą", a skoro innej sie odswiadczył znaczy ze moze własciwa znalazl...

zabawne jest ze jesli my zostawiamy kogos to jest nam z tym zawsze lzej, ale jesli ktos nas zostawi to jest zły, niedobry, bez uczuc..a człowiek nie jest niczyja wlasnoscia i trzeba to zrozumiec, na pewnym etapie zycia mozna isc razem, na innym drogi sie rozchodza, to jest normalne, człowiek szuka az znajdzie... i jak widac były facet autorki znalazł

do samej autorki : widocznie nie byliscie dla siebie, nie byłas gorsza, nie jestes gorsza od niej,i na pewno znajdziesz tez swojego wlasciwego mezczyzne z ktorym zrealizujesz swoje marzenia o slubie... bylego zostaw w spokoju i sama sie uspokoj tez
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 10:12   #9
uparta Marti
Zakorzenienie
 
Avatar uparta Marti
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 033
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez nicka01 Pokaż wiadomość
TWÓJ były chłopak się żeni
dokładnie

Nie histeryzuj, nie jesteście razem jakiś czas i chłopak ma prawo układać sobie życie jak chce i akurat nic z tym nie zrobisz.
__________________
'We smiling high, watching the good things passing by.
Pretend the feeling fine, but inside we're crying sometimes'
uparta Marti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 10:20   #10
Casaria
Raczkowanie
 
Avatar Casaria
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 161
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Napisałaś w swoim poście głównie o teraźniejszości i fali uczuć, które odczuwasz TERAZ, a to co było pominęłaś. Nie wiemy nic o tym kiedy związek się zakończył, ile trwał, jak to się wszystko układa na płaszczyźnie czasowej, a moim zdaniem to bardzo ważne, bo jeśli sprawa jest świeża to nie radzisz sobie z tym, bo po prostu jeszcze nie doszłas do siebie i nie ochłonęłaś. Cały Twój opis jest naszpikowany gwałtownymi emocjami, wydaje mi się, że przeżywasz to tak bardzo, bo jeszcze nie do końca pogodziłaś się z tym, że juz nie jesteście razem i pomimo zarzekania się, że nie chciałabyś wrócić do tego co było - ciągle jeszcze cos tam czujesz. Może to dogasające uczucie, które teraz zostało, jak sama piszesz, podżarzone ugodzoną ambicją, że znalazł dla siebie lepszą kobietę, że jest szczęsliwy...

W kwestii tych rozterek powiem tylko tyle - zajmij się sobą, swoim życiem, poszukiwaniem własnego szczęścia, a z czasem on sam wypadnie z Twojej głowy. I te głupie myśli też miną. Gwarantuję Ci to
__________________
Zrób coś.
Już tak nie mogę.
Wszystko ma kolce, powietrze ma kolce,
deszcz wymierza policzki.
Włosy wplątały się w szprychy roweru,
odchodzą razem z głową.
Zrób coś. Zabierz mnie stąd.
Casaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 10:20   #11
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Daj sobie spokój z tym co było. Ktoś kiedyś powiedział, że człowiek który ciągle ogląda się w przeszłość, nie potrafi dostrzeć radości płynącej z terażniejszości. I coś w tym jest.
W każdym bądż razie idż przed siebie, nie rozpamiętuj przeszłości, zamknij pewne rozdziały swojego życia i wyrzuć kluczyk . Co Ci da, że będziesz żyła przeszłością ? Ważne jest tu i teraz.
Myślę, że jesteś po prostu zazdrosna, że Twojemu byłemu się ułożyło. Odrzuć takie uczucia. Żyj swoim życiem, a jego - miej w nosie. Zadręczanie się pytaniami w stylu" A dlaczego ją wybrał, a nie mnie" nie ma najmniejszego sensu, jest wręcz żałosne. Olej go. Tak po prostu
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-14, 10:24   #12
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Syndrom psa ogrodnika. Bardzo powszechny, przejdzie jak katar, jesli przestaniesz zywic wyobraznie przeszloscia i popatrzysz przed siebie, Autorko.
__________________
Iza
Diablicja
Lilo
Kubulek
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 10:26   #13
tofaniutka
Zadomowienie
 
Avatar tofaniutka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

jak my kobiety utrudniamy sobie życie... takimi głupotami... wam nie wyszło , wyszło mu z inną. To co nie miał prawa ułozyc sobie życia z inną bo był z Tobą???
tofaniutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 10:37   #14
ZAQOCHANA
Rozeznanie
 
Avatar ZAQOCHANA
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań pełen doznań ;)
Wiadomości: 816
GG do ZAQOCHANA
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez PinkyDoll Pokaż wiadomość
To może dziwnie zabrzmi ale - tak właśnie jest tyle, że to mój były chlopak się żeni!
.. odkąd się dowiedziałm o jego planach ślubnych- jestem w szoku i nie mogę znaleźć sobie miejsca- niby nasza znajomość zakończyła się jakiś czas temu ale ja nadal nie potrafie zapomnieć o tym co było miedzy nami.. ciagle zadaje sobie pytanie dlaczego to ja nie mogę być na miejscu tej dziewczyny i co takiego jest/ było ze mną nie tak że jej sie oświadczył a mi nie?!! czy jestem jakaś gorsza, głupia, brzydka- biedna- nie wiem?- dziwi mnie jego decyzja odnośnie ślubu bo nie znaja sie długo- dodam ze nie jest w ciąży i nie musi się zenić, a oświadczył sie jej po takim czasie jaki chodził ze mną, nie rok ani dwa- poprostu szybko..za szybko..
-To jakis koszmar- po co ja wogóle o tym mysle? o tym i o nim...?
To chyba moja urażona duma, że sie rozstalismy albo ambicja- jak ktos taki jak on moze miec kogos i sie zenic a ja nie? ... sama nie wiem- albo poprostu mam do niego ogromny żal, że tak bardzo go kochałam a on zachował sie tak okropnie i złamał mi serce..tak poprostu mnie zostawił i już.. jak rzecz..
jedno w sumie wiem - to co było miedzy nami nie wroci- i nawet gdyby była taka mozliwość nie chciałabym do niego wrocic za głęboka jest rana którą mi zadał..- ale mam do jego osoby jakiś sentyment, do tego co było miedzy nami- bardzo go kochałam- bardzo- niestety skończyło sie jak sie skończyło- tłumacze sobie że mnie nie kochał, że nie jest mnie wart, staram sie przypomnieć to co było złe miedzy nami- przypominam sobie jego wady, to co mnie denerwowało- i na chwile zapominam, dochodze do wnisku ze dobrze sie stało.. a poźniej gdzies przypadkiem widze go i wszystko wraca!! jak lawina i jest mi smutno- zadręczam się myslami że teraz jest z nią, że ją kocha ,że jej dotyka-- że to ona bedzie miała ślub jak z bajki z moim księciem.. i nie moge tego znieść .... nie wiem jak o tym zapomnieć ,, jak przestać sie zadreczać przestac sobie przypominać, co zrobić aby w końcu zacząć żyć dla siebie, myśleć o sobie,
czuję że życie przecieka mi przez palce, od kilku miesięcy myśle tylko o tym, śni mi się to po nocach, tkwie w miejscu.. - Pomocy!!!





Domyslam sie ,ze musisz czuc sie z tym bardzo zle bo wciaz cos do niego czujesz. I dopoki nie znalas jego planow ,moze wciaz mialas jakas nadzieje ,ze jeszcze cos z tego bedzie. Takie falszywe poczucie bezpieczenistwa? W momencie ,gdy pewne jest ,ze juz z nim nie bedziesz raczej nigdy nadeszlo prawdziwe cierpienie... Nie spalilas za soba mostow wtedy kiedy powinnas to zrobic.. Jednak teraz juz naprawde nie ma to sensu. Zastanawiasz sie czemu ona a nie Ty? To proste, on Cie nie kochal ,a ja kocha i dlatego podejmuje taki krok... Nie ma juz sensu sie nad tym zastanawiac. Musisz sie z tym pogodzic, a samo przejdzie i bedziesz sie jeszcze z tego smiala
__________________

"A bad woman is the sort of woman a man never gets tired of "...


"Lubie ta aurę ciemności, która go otacza. Lubie jego twarz, smutne oczy. Jest dziwnie ponury, niczym noc bez gwiazd".
ZAQOCHANA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 10:45   #15
CytrynowaPannica
Zadomowienie
 
Avatar CytrynowaPannica
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
ojej, od razu takie wielkie słowa, ze jak rzecz i ze wyrzucił i niech inna sie meczy, ze zostawił choc ona cierpiała....a co miał z nią zostac choc jej nie kochał tylko dlatego ze ona cierpiała? skad wiesz ze facet nie ma wartosci? moze ma, tylko ta dziewczyna nie była "tą", a skoro innej sie odswiadczył znaczy ze moze własciwa znalazl...
Fakt może zareagowałam zbyt gwałtownie, ale nie powiedziałam nic innego czego nie ujęła w swoim wątku Autorka.
CytrynowaPannica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 10:46   #16
kycia1
Wtajemniczenie
 
Avatar kycia1
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Z łóżeczka ;)
Wiadomości: 2 845
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość
Syndrom psa ogrodnika. Bardzo powszechny, przejdzie jak katar, jesli przestaniesz zywic wyobraznie przeszloscia i popatrzysz przed siebie, Autorko.
Dokładnie i wez sie w garsc! Wierze, ze boli Cie jak cholera. Wierze też, ze zadajesz sobie pytania co ona ma takiego cze ja nie mam ?

Ale co Ci to da oprócz łez? On przecież nie wróci już . Musiałoby sie to nazywam filmem, zeby okazało sie, ze On planuje slub aby Tobą potrząsnąc, zebyś Ty do niego przybiegła i powiedziała " nie rób tego! "

Bardzo Ci współczuje- wierze, ze boli Cie to bardzo, bo mimo wszystko cos do niego nadal czujesz (inaczej byłby Ci obojetny) .

Trzymaj się Dziewczyno i głowa do góry!
__________________
Wybrałam pielęgnację ciała z marką Braun
kycia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 10:46   #17
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez nicka01 Pokaż wiadomość
TWÓJ były chłopak się żeni



A od siebie dodam, że ja jestem tak jakby tą drugą opisywaną przez ciebie dziewczyną. Mi TŻ oświadczył się po krótkim czasie i jesteśmy szczęśliwi - jego była podobno strasznie go kochała i nawet podczas trwania naszego zwiazku usiłowała go nakłonić, by do niej wrócił (a miała już wtedy stałego faceta!).
Pytałam go, czemu jej sie nie oświadczył,skoro tak bardzo go kochała, na co on powiedział, że lubił ją, ale tak naprawdę nic więcej do niej nie czuł, to po co miał się oświadczać. Był z nią, bo był, bo było dobrze, a potem się rozstali, bo to nie to, poznał mnie i się zakochał.

Więc, Autorko droga - to przykre będzie, ale po prostu on NIE CHCIAŁ się z tobą żenić, może nie kochał cię aż tak bardzo, może nie nadawałaś się(jego zdaniem) na żonę, może nie był gotowy na taki krok będąc z tobą - to nie znaczy, że jesteś gorsza od jego obecnej narzeczonej, to znaczy, że po prostu ona jest inna. Ją pokochał tak, że chce spedzić z tobą całe życie - ciebie nie. Tak już w życiu jest. I musisz się z tym pogodzić.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 10:47   #18
xp_obrazliwa_emotikonka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: 1,5 od monitora
Wiadomości: 70
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez CytrynowaPannica Pokaż wiadomość
I tak jeszcze sobie myślę, że za***isty ten Twój księciu. Potraktował Cię jak rzecz, która po zużyciu nadawała się tylko do wyrzucenia i tak też zrobił. Nie miał skrupułów, choć to Ty cierpiałaś przez Niego i to Ty powinnaś pokazać mu, gdzie Jego miejsce.
Niech teraz Jego nowa zabawka przejmuje się całą resztą. Ty powinnaś się cieszyć, że znalazł sobie inną i przynajmniej nie nachodzi Cię, obiecując poprawę. Uwierz, że ja wolałabym mieszkać w budzie z fantastycznym człowiekiem, niż w pałacu z cymbałem, któremu brak jakichkolwiek wartości.
Jesteś palnięta intrygantka z fiu bździu w głowie.

A co do ślubu autorki chłopaka ;x.
Bo byli faceci powinni nigdy! nikogo! nie pokochać bardziej.
A żadna kobieta na świecie nie jest lepsza/ładniejsza od nas.
Co za pępko światowanie.
__________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim.
-Stanisław Jerzy Lec

ps. Wulgaryzmy, czymże bez nich byłby język?
xp_obrazliwa_emotikonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 10:48   #19
panierrka
Zadomowienie
 
Avatar panierrka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 323
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość
Syndrom psa ogrodnika. Bardzo powszechny, przejdzie jak katar, jesli przestaniesz zywic wyobraznie przeszloscia i popatrzysz przed siebie, Autorko.
Dokładnie to chciałam napisać
__________________
1. Anonimowość w internecie to mit.
2. Wszystko wrzucone do internetu zostanie w nim na zawsze.
3. Jeżeli wyśmiewasz czyjś błąd ortograficzny to znaczy, że nie masz argumentów.

Rozsądek przede wszystkim.

Pisz poprawnie zamiast szukać wymówek...!
...albo chociaż się staraj - tak jak ja
panierrka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-14, 10:52   #20
CytrynowaPannica
Zadomowienie
 
Avatar CytrynowaPannica
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez xp_obrazliwa_emotikonka Pokaż wiadomość
Jesteś palnięta intrygantka z fiu bździu w głowie.
Radzę uważać na słowa. =)
CytrynowaPannica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 11:08   #21
ZAQOCHANA
Rozeznanie
 
Avatar ZAQOCHANA
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań pełen doznań ;)
Wiadomości: 816
GG do ZAQOCHANA
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

[QUOTE=xp_obrazliwa_emotik onka;19293945]Jesteś palnięta intrygantka z fiu bździu w głowie.




Radze panowac nad soba Jesli nie chcesz dostac bana
__________________

"A bad woman is the sort of woman a man never gets tired of "...


"Lubie ta aurę ciemności, która go otacza. Lubie jego twarz, smutne oczy. Jest dziwnie ponury, niczym noc bez gwiazd".
ZAQOCHANA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 11:13   #22
xp_obrazliwa_emotikonka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: 1,5 od monitora
Wiadomości: 70
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Jestem bardzo opanowana. Nieścisłości poszły na pw. Wszyscy zadowoleni.

Nie odbiegajcie Panie od tematu.
__________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim.
-Stanisław Jerzy Lec

ps. Wulgaryzmy, czymże bez nich byłby język?
xp_obrazliwa_emotikonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 11:18   #23
Nadia_91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Skąd te wszystkie zarzuty na autorkę?
Nie rozumiecie jej sytuacji chyba dobrze. Wydaje mi się to, że to przez to, że macie swoich TŻetów i jesteście kochane przez kogoś i jak sobie wyobrażacie, że ktoś by tak 'biadolił' pod adresem Waszego TŻeta to byłybyście po prostu wkurzone.
Ale spróbujcie się wczuc w jej sytuacje. Widać, że dalej czuje coś do tego chłopaka. KILKA miesięcy płacze po nim i nie może się otrząsnac. Ja jestem porzucona i też minęło kilka miesięcy i jakbym się dowiedziała, że mój eks ma nową to by mi serce pękło. I to nie znaczy wcale, że uważam się za pępek świata. A wy jej zarzucacie właśnie jakiś narcyzm, że uważa się za najlepszą, bo jak jej były mógł ją rzucic. Maskara.
Wiele dziewczyn się zastanawia w czym nowa dziewczyna jest lepsza, dlaczego to akurat ją wybrał, co ona ma takiego czego ja nie mam. Dlaczego człowiek, który potraktował mnie jak śmiecia jest teraz szczęśliwy, a ja cierpię. Wydaje mi się, że jak ktoś przeżywa rozstanie takie rozmyślania są naturalne.
Przecież ona nie chce rozbic jego związku. Po prostu jest jej smutno, bo taki stan trwa u niej bardzo długo i chciała się wyżalic, znalezc wsparcie a tu jakaś nagonka na nią, że pewnie sobie myśli, że jest najwazniejsza i jej chłopak już nie ma prawa ułożyc sobie życia. Ręce mi opadają, jak takie coś czytam. Jak ktoś ma takie herezje pisac i tylko jeszcze bardziej dołowac autorkę to lepiej niech nic nie piszę.
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę?
On: I poranki i deszcz i wiosnę-
- ślubuję.


miss u every day.

Nadia_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 11:25   #24
CytrynowaPannica
Zadomowienie
 
Avatar CytrynowaPannica
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Nadia, weź pod uwagę, że my chcemy pomóc autorce. Chyba lepiej odciągnąć ją od tego, niż głaskać po głowie, kiedy płacze i mówić, że może jej były zmieni zdanie?
Owszem - wiele kobiet po takiej sytuacji nie może się otrząsnąć, tym bardziej jeśli kochało. Ale większość z nich nie jest świadoma swojej wartości. I tutaj tkwi problem.
Autorka musi poznać i zauważyć w sobie to, co dobre. Nie zastanawiać się "dlaczego ona?", "co we mnie było nie tak?" etc.
I nie chodzi tutaj o mieszanie z błotem tej drugiej. Analiza tego, co w nas piękne i niesamowite jest moim zdaniem ważnym czynnikiem prowadzącym do dobrego samopoczucia.
CytrynowaPannica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 11:31   #25
go2me
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 653
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

a ja cię autorko rozumiem, też miałam taka sytuację, mój były się żenił, ja w tym czasie nie miałam żadnego TŻta i po prostu wariowałam!

łatwo mówić: nie myśl o tym, pozbieraj się...tylko zawsze wracają piękne wspomnienia itp...

ja poradziłam sobie z tym problemem przez znalezienie sobie jakiehoś zajęcie(basen parę dni w tyg + wolontariat) po pół roku znalazłam mego obecnego Tż i to nim tworzę nowe wspomnienia, lepsze od tym z exem...najważniejsze to czymś się zająć, potem nie będziesz już miała siły rozmyślać o byłym, powodzenia!
__________________

go2me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 11:37   #26
xp_obrazliwa_emotikonka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: 1,5 od monitora
Wiadomości: 70
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Nadiu,

Po prostu życie jest krótkie <choć trwa przeciętnie te 80lat>.

Siedząc w fotelu dziś, wczoraj i jutro ciężko zdobyć się na ten dystans.
Szkoda czasu na cierpienie, na grzebanie w przeszłości skoro przed Tobą całe piękne życie.
Nie ma co liczyć na to, że przejedzie Cię tramwaj lub zbawienna doniczka spadnie Ci na głowę z balkonu.
Życie jest tylko przed nami. W bujanym fotelu za 50lat, też będzie przed.
Pełne jest też możliwości, rozwiązań i niespodzianek <tego ostatniego najwięcej>

Poza tym jaki jest w tym sens? W tym bólu? Bo ktoś jest szczęśliwy, a ja nie. Bo ktoś jest szczęśliwszy, a ja mniej. To jakby zazdrościć, każdemu kogo stać na meble z Ikei, a mnie nie.
Każdy zasługuje na miłość i na to by kochać bardziej, choćby kogoś innego.

Kochać bez wzajemności, po odrzuceniu, BEZ smutku/cierpienia też można i jest to wielce oczyszczające, bo w każdej miłości jest wolność.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Cytat:
Napisane przez CytrynowaPannica Pokaż wiadomość
Nadia, weź pod uwagę, że my chcemy pomóc autorce. Chyba lepiej odciągnąć ją od tego, niż głaskać po głowie, kiedy płacze i mówić, że może jej były zmieni zdanie?
Owszem - wiele kobiet po takiej sytuacji nie może się otrząsnąć, tym bardziej jeśli kochało. Ale większość z nich nie jest świadoma swojej wartości. I tutaj tkwi problem.
Autorka musi poznać i zauważyć w sobie to, co dobre. Nie zastanawiać się "dlaczego ona?", "co we mnie było nie tak?" etc.
I nie chodzi tutaj o mieszanie z błotem tej drugiej. Analiza tego, co w nas piękne i niesamowite jest moim zdaniem ważnym czynnikiem prowadzącym do dobrego samopoczucia.
Kochana, ale tego jej byłego, już zmieszałaś. Konstruktywnie?
Pięknie? Bynajmniej. Niesamowicie? Owszem.
__________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim.
-Stanisław Jerzy Lec

ps. Wulgaryzmy, czymże bez nich byłby język?
xp_obrazliwa_emotikonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 11:44   #27
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

To jest wszystko proste jak budowa cepa: nie pasowaliście do siebie, związek nie zmierzał w tym kierunku, co trzeba, oboje czuliście, że to nie jest to, on szybko po rozstaniu poznał właściwą (może właściwą na 2 lata, może na 10 lat, a może do końca życia? tego się nigdy nie przewidzi) dziewczynę - taką, z którą chce się ożenić, Tobie się włączył w związku z tym tryb psa ogrodnika... to minie. Nie ma tu o czym za bardzo dyskutować. Chłopak, z którym kiedyś byłaś się żeni / Twój Ex chłopak - tak powinien brzmieć tytuł.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 11:54   #28
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez PinkyDoll Pokaż wiadomość
To może dziwnie zabrzmi ale - tak właśnie jest tyle, że to mój były chlopak się żeni!
.. odkąd się dowiedziałm o jego planach ślubnych- jestem w szoku i nie mogę znaleźć sobie miejsca- niby nasza znajomość zakończyła się jakiś czas temu ale ja nadal nie potrafie zapomnieć o tym co było miedzy nami.. ciagle zadaje sobie pytanie dlaczego to ja nie mogę być na miejscu tej dziewczyny i co takiego jest/ było ze mną nie tak że jej sie oświadczył a mi nie?!! czy jestem jakaś gorsza, głupia, brzydka- biedna- nie wiem?- dziwi mnie jego decyzja odnośnie ślubu bo nie znaja sie długo- dodam ze nie jest w ciąży i nie musi się zenić, a oświadczył sie jej po takim czasie jaki chodził ze mną, nie rok ani dwa- poprostu szybko..za szybko..
-To jakis koszmar- po co ja wogóle o tym mysle? o tym i o nim...?
To chyba moja urażona duma, że sie rozstalismy albo ambicja- jak ktos taki jak on moze miec kogos i sie zenic a ja nie? ... sama nie wiem- albo poprostu mam do niego ogromny żal, że tak bardzo go kochałam a on zachował sie tak okropnie i złamał mi serce..tak poprostu mnie zostawił i już.. jak rzecz..
jedno w sumie wiem - to co było miedzy nami nie wroci- i nawet gdyby była taka mozliwość nie chciałabym do niego wrocic za głęboka jest rana którą mi zadał..- ale mam do jego osoby jakiś sentyment, do tego co było miedzy nami- bardzo go kochałam- bardzo- niestety skończyło sie jak sie skończyło- tłumacze sobie że mnie nie kochał, że nie jest mnie wart, staram sie przypomnieć to co było złe miedzy nami- przypominam sobie jego wady, to co mnie denerwowało- i na chwile zapominam, dochodze do wnisku ze dobrze sie stało.. a poźniej gdzies przypadkiem widze go i wszystko wraca!! jak lawina i jest mi smutno- zadręczam się myslami że teraz jest z nią, że ją kocha ,że jej dotyka-- że to ona bedzie miała ślub jak z bajki z moim księciem.. i nie moge tego znieść .... nie wiem jak o tym zapomnieć ,, jak przestać sie zadreczać przestac sobie przypominać, co zrobić aby w końcu zacząć żyć dla siebie, myśleć o sobie,
czuję że życie przecieka mi przez palce, od kilku miesięcy myśle tylko o tym, śni mi się to po nocach, tkwie w miejscu.. - Pomocy!!!
Nie dorabiaj do tego teorii. Wiesz, dlaczego jej się tak szybko oświadczył? Bo poczuł, że to jest kobieta, z którą chce spedzic życie. Ty nią nie byłas i tyle.

Przestan życ jego życiem, a zacznij skupiac się na własnym. Tyle.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 11:55   #29
CytrynowaPannica
Zadomowienie
 
Avatar CytrynowaPannica
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez xp_obrazliwa_emotikonka Pokaż wiadomość
Kochana, ale tego jej byłego, już zmieszałaś. Konstruktywnie?
Pięknie? Bynajmniej. Niesamowicie? Owszem.
Przeczytaj jeszcze raz wszystkie moje wypowiedzi, później kolejny raz i dopiero wtedy używaj jakichkolwiek słów, najlepiej tych, których znaczenie rozumiesz.

Jeśli chciałabyś ze mną porozmawiać na ten lub jeszcze jakiś temat, to zapraszam na pw. A tutaj proszę nie odnoś się do moich wypowiedzi, a jeśli już chcesz to robić, to bez ironii.

Dziękuję.
CytrynowaPannica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-14, 12:02   #30
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Moj chłopak się żeni...;-(

Cytat:
Napisane przez CytrynowaPannica Pokaż wiadomość
I tak jeszcze sobie myślę, że za***isty ten Twój księciu. Potraktował Cię jak rzecz, która po zużyciu nadawała się tylko do wyrzucenia i tak też zrobił. Nie miał skrupułów, choć to Ty cierpiałaś przez Niego i to Ty powinnaś pokazać mu, gdzie Jego miejsce.
Niech teraz Jego nowa zabawka przejmuje się całą resztą. Ty powinnaś się cieszyć, że znalazł sobie inną i przynajmniej nie nachodzi Cię, obiecując poprawę. Uwierz, że ja wolałabym mieszkać w budzie z fantastycznym człowiekiem, niż w pałacu z cymbałem, któremu brak jakichkolwiek wartości.
nie zagalopowałas się?
a autorka wątku to zraniona histeryczka, współczuje jego przyszłej żonie bo jesteś jak rzep....
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:16.