2009-03-27, 16:15 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Okłamał mnie czy też nie okłamał?
To będzie mój drugi wątek na forum. Nakreślę szybko sytuację:
Jestem z facetem 4 lata, moje zaufanie było kilka razy wystawiane na próbę, szczególnie przez jego kłamstwo. Jakieś dwa lata temu była sytuacja, że okłamał mnie w żywe oczy, mówiłam, że może powiedzieć prawdę, bo to nic takiego. Oczywiście poleciał tekstem, że nie, to prawda, przecież by mi powiedział i w ogóle bla bla bla. Oczywiście później okazało się, że kłamał, bezczelnie w żywe oczy. Pokłóciliśmy się straszliwie, dałam drugą szansę, ale pod warunkiem "Okłamiesz mnie jeszcze raz to koniec". Było jeszcze później kilka minięć się z prawdą, ale puszczałam płazem, bo były to takie kłamstewka z przypadku - nie będę tu tłumaczyć, w każdym razie mało ważne rzeczy. Tż studiuje informatykę. Wczoraj do mnie dzwoni i mówi, że idzie do kolegi, bo kolega pomoże mu napisać skrypt na zajęcia. Ok, nie zawracałam głowy, napisałam tylko smsa wieczorem i zadzwoniłam po północy, bo miałam do niego sprawę. Nie odpisał, nie odebrał. Dzisiaj dowiedziałam się, że pisanie skryptu najprawdopodobniej było piciem wódki z koleżkami. Mój (były?) Tż schlał się i rzygał w nocy, cała historia. Mam screeny, na których ewidentnie jest napisane, że się bawił, a nie pisał. I teraz przechodzimy do sedna: chciałam sprawdzić czy Tż powie, że się bawił, a nie pisał skrypt czy też będzie kłamał. Jak gdyby nigdy nic zadałam mu dzisiaj kilka pytań a propo tej pracy. Powiedział, że cały wieczór pisał skrypt, mojego smsa i dzwonienia nie zauważył. Specjalnie zapytałam, czy coś poza pisaniem tego cholernego skryptu robił - odpowiedź: nie! W skrócie wygląda to tak: zadawałam mu konkretne pytania, miał szansę powiedzieć co robił. Powiedział zresztą, że pisał u kolegi X, a na 90% był u kolegi Y. Pokazałam mu screeny. Czuję się okłamana w żywe oczy. Nie boli mnie to, że pił, że się bawił. Boli mnie, że mnie w żywe oczy okłamał - a wiedział, że kłamstwo jest dla mnie obrzydliwe, że jest ten warunek! Gdybym nie pokazała mu, co wiem, nie pisnął by słowem i utrzymywał, że pisał tą cholerną pracę. I teraz pytanie do Was: OKŁAMAŁ CZY NIE OKŁAMAŁ, mam prawo mówić, że kłamał mi w żywe oczy? Dla mnie kłamstwo to kłamstwo, nawet więcej - skoro nie potrafi powiedzieć prawdy jeżeli chodzi o błahostki, to jak mu ufać w poważniejszych sprawach..? Edytowane przez v-x-n Czas edycji: 2009-03-27 o 16:17 |
2009-03-27, 16:29 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Dla mnie okłamal.
Po paru takich kłamstwach moj były Tz nie jest moim Tztem |
2009-03-27, 16:40 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Tak, masz prawo sądzić że kłamał Ci w żywe oczy.
|
2009-03-27, 16:57 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
oczywiście że TAK
__________________
I'm woman in love !!!! |
2009-03-27, 17:24 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 248
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Kłamca i koniec. Chyba nawet patologiczny, bo tacy nie zdają sobie sprawę z wagi swojego zachowania, rozgrzeszają się i zaczynają w to wierzyć. Przerabiałam to już. Tu jedynie pomaga wstrząs. Bądź konsekwentna, bo inaczej dalej będzie robić to samo... Pomożesz i jemu i sobie. Może się zmieni? Może zrozumie? Może zaczniecie kiedyś od nowa?
__________________
Kiedy wymawiam słowo Przyszłość, pierwsza sylaba przechodzi juz do przeszłości. Kiedy wymawiam słowo Cisza, niszczę ją. Kiedy wymawiam słowo Nic, stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie. Wisława Szymborska
|
2009-03-27, 17:48 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Oczywiscie ,że Cie okłamał
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
2009-03-27, 17:59 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Z całej tej opowieści wynika, że skłamał, więc po co o to pytasz? Chcesz usłyszeć, że to jednak nic takiego, czy że to może być powód do zakończenia związku? Wg mnie skłamał i dziwne, że musi kłamać w takich sprawach - czemu to robi, pytałaś go o to?
|
2009-03-27, 18:02 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
odpowiadając na Twoje pytanie- okłamał Cię, jesli widzisz i czujesz ze to caly czas sie powtarza jakies klamstwa, niedomowienia to nie ma co sie meczyc bo to jest bez sensu, skoro kłamie cie w drobnostkach to co bedzie pozniej?
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
2009-03-27, 18:23 | #9 |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
kłamstwo jest kłamstwem i tyle.
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
2009-03-27, 18:35 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Oczywiście, że okłamał.
A pisałaś o jakichś screenach, skąd je masz?
__________________
|
2009-03-27, 18:37 | #11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Dzięki za odpowiedzi.
Cytat:
Dlaczego kłamie - nie wiem, on twierdzi, że nie kłamał (tak, tak, tylko nie powiedział kilku rzeczy!). Więcej nie usłyszałam, bo poszłam do domu. Mówiłam wiele razy, że szczerość jest najważniejsza. Wcześniej było tak, że kłamał, ja go przyłapywałam, zawsze jakoś to wychodziło w krótkim czasie i były kłótnie o to - z tym, że myślę, że on nie potrafi zrozumieć, że nie wkurzam się o to co on robił albo gdzie był, a o to, że nie powiedział prawdy. Tak mi się wydaje, że on nie rozumie różnicy. A ja mu tłumaczyłam już dziesiątki razy. Będę miała okazję go zapytać, ale założę się, że usłyszę: - bo się bałem, że się zdenerwujesz (a tak naprawdę guzik mnie obchodzi co robił i gdzie, tym bardziej, że znam jego znajomych i naprawdę ich lubię) - bo byśmy się pokłócili - albo że tylko ominął kilka szczegółow |
|
2009-03-27, 18:44 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 276
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Skaplikowana sprawa, ale mi też wydaje się, ze skłamał...
|
2009-03-27, 18:46 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Słoneczna strona miasta
Wiadomości: 4 113
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Cytat:
Nie wiem czy to powód do tego, żeby związek zakończyć. Sama musisz się nad tym zastanowić. Powiem jedno: ja mój właśnie z takiego powodu zakończyłam, doszło kolejne kłamstwo i przelało czarę goryczy. I tez byłam w związku 4 lata... Z perspektywy czasu nie załuję ani trochę, że przejrzałam na oczy. Teraz nikt mnie nie oszukuje. |
|
2009-03-27, 18:47 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Już i tak nieważne. Był u mnie, oddał mi moje rzeczy, pytam, czy chce wejść, a on mi na to, że nie ma mi nic więcej do powiedzenia. Po czterech latach nie mam prawa nawet dowiedzieć się dlaczego.
|
2009-03-27, 18:48 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Cytat:
__________________
|
|
2009-03-27, 18:48 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
A może kłamał, bo nie raz już robiłaś mu wyrzuty z powodu picia alkoholu czy ogólnie zabawy ze znajomymi? Nie chcę go usprawiedliwiać, ale może dałaś mu jakieś powody do mówienia nieprawdy? Zresztą dziwi mnie też inna rzecz, że jego kłamstwa dotyczą takich pierdół... (imprezy, picie..) A ty się tym przejmujesz - to też jest dziwne dla mnie. (bo przecież nie kłamał, że idzie pisać, a szedł do jakiejś dziewczyny, tylko poszedł pić)
|
2009-03-27, 18:49 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Słoneczna strona miasta
Wiadomości: 4 113
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
|
2009-03-27, 18:49 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
To znaczy on Ciebie zostawił?
__________________
|
2009-03-27, 18:52 | #19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Cytat:
A czy to on mnie zostawił - sama już nie wiem kto kogo. Ja w każdym razie miałam zamiar przynajmniej porozmawiać. |
|
2009-03-27, 18:55 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Nawet nie starał się o wybaczenie?
Nie chcę tutaj Cię dołować, ale widać, że wcale mu nie zależy... |
2009-03-27, 18:57 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Cytat:
Ps: Współczuję sytuacji ogólnie, może jeszcze jest szansa na rozmowę jak emocje opadną. |
|
2009-03-27, 18:57 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Cytat:
Może zadzwoń i powiedz,że chciałaś z Nim normalnie pogadać. |
|
2009-03-27, 19:05 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Hmm, niezła historia.. tak sobie czytam co piszesz..i doszłam do jednego wniosku: wydaje mi się, ze to wszystko wynik waszej ciągłej walki o coś.. a konkretniej o swoje racje.. Musiałaś go krótko trzymac, skoro tak sie wykręcał pierdołami. Mój były tez nie mowił mi, ze idzie pić z kumplami, bo wiedział, ze jestem tego przeciwniczką..byc moze u was było podobnie...
Zresztą rozstanie.. hmm.w dziwny sposob sie rozstaliście... tak jakbyscie znali sie dopiero kilka miesiecy, a nie kilka lat.. Jedyna moja rada- zwłaszcza, jak ptrzeczytałam twoje slowa o tym, ze jak to tak po 4 latach masz go zostawic... ja zostawiłam swojego faceta po 5 latach i jestem teraz najszczesliwsza kobieta ...choc nadal nikogo nie mam... i zobaczysz, ty tez odetchniesz z ulgą... po co ci takie problemy.. skoro nie potrafiliscie sie dogadac w takich kwestiach to co pozniej?? |
2009-03-27, 20:33 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 11
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Yyyyyyy....czy mi się wydaję,czy On odwrócił kota ogonem i teraz to Ty masz być ta paskudna i to wszystko Twoja wina,a On jest biedny i poszkodowany????:eek :
Czy po prostu szukał jakiegokolwiek pretekstu do zakończenia związku? Bo szczerze....to dziwnie się zachował,w sumie zaraz po tym jak "sam lipę odwalił"
__________________
jak każda szanująca się dziewczyna jestem księżniczką |
2009-03-28, 01:29 | #25 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Oczywiście, że okłamał. Widać czarno na białym.
Ważniejsze pytanie to: dlaczego? Twierdzisz, że nie robiłaś mu wyrzutów, więc po co sobie życie komplikować kłamstwami? Takie kłamstwo to nie powód do zerwania, ale na pewno do rozmowy o tym z czego to kłamstwo wynikło. Jakiś powód być musi. Począwszy od zazdrosnej dziewczyny, poprzez ukrywanie tego że był z jakimiś koleżankami bo ma coś w związku z nimi do ukrycia, po "nałogowe" kłamanie bez wyraźnego powodu. Cytat:
Albo odwraca kota ogonem, żeby wyszło na to że Ty jesteś "ta zła", albo szukał pretekstu do zerwania i właśnie się mu ten pretekst trafił... |
|
2009-03-28, 02:06 | #26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Jednak wrócił.. Porozmawialiśmy, wyjaśniliśmy sobie kilka rzeczy. W naszym związku od zawsze były problemy z dogadaniem się, ale się staraliśmy. Muszę powiedzieć, że nawet spokojnie rozmawialiśmy, konkretnie co i jak. Sporo o zaufaniu, chyba była taka rozmowa potrzebna. Nie wiem czy po 4 latach można jeszcze się docierać, ale jeżeli tak, to jesteśmy tego przykładem - oboje uparci, wybuchowi.. No co zrobić. Grunt, że oboje się staramy.
Doloresd, sweetish - coś w tym jest.. Muszę sprostować - zdarzały się kłótnie o jego wyjścia beze mnie (dowiadywałam się po fakcie), ale to na samym początku związku. Później było lepiej, dogadaliśmy się w tej sprawie, a ja też poprawiłam trochę swoje (zazdrośnickie) podejście. Ale przyznaję, to w jakiejś tam części też jest powód do kłamstwa (osobiście i tak wolałabym prawdę, ale rozumiem). Wiadomo, że nigdy jedna strona nie jest winna, moja wina w tym jest taka, że zamiast za pierwszym razem poczekać co on ma do powiedzenia pobiegłam wściekła do domu - a gdybym poczekała chociaż dwie minuty albo chociaż dała się zatrzymać (a nie zwiała), może nie byłoby tego wątku. Ale z tym "że nie ma mi nic do powiedzenia" to zabolało - wiem, że powiedziane w złości itd., ale... Niemiło jest usłyszeć coś takiego od kogoś bliskiego, szczególnie jak powinien wtedy robić coś zupełnie odwrotnego (tzn. chociaż starać się pogadać).. W każdym razie wrócił i pogadaliśmy na spokojnie. To już chyba za nami. |
2009-03-28, 05:18 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
ja stane troszke w jego obronie.
Gdybym byla na jego miejscu tez bym sklamala, bo czulabym sie jak na przesluchaniu u mamy. "Gdzie bylas, a co robilas, a czy na pewno robilas to a nie cos innego?" Przyznaje, ze gdybym byla na Twoim miejscu to bym sie wkurzyla niemilosiernie ale z drugiej strony nie lubie takiego matkowania
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
2009-03-28, 05:37 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 391
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Cytat:
|
|
2009-03-28, 06:10 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Cytat:
Ja lubilam zachowac dla siebie pewne tajemnice, ze np. zamaist siedziec z kolezanka i pisac artykul obalilysmy butelke wina i w sumie nic z pisania nie wyszlo. Zeby nie bylo. To co zorbil (ze oklamal) jest zle ale moze mial jakies powody.
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
|
2009-03-28, 07:52 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: WielkaPolska :)
Wiadomości: 6 710
|
Dot.: Okłamał mnie czy też nie okłamał?
Cytat:
weź pod uwagę to, że Ty powiedziałaś Mu "jeszcze raz mnie okłamiesz i koniec" to chyba do Niego nie dotarło, skoro miał odwagę jeszcze raz skłamać. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:13.