sposób na kanara?? :D

[Wroclovianka]

Napisane przez Serendipity

We Wroclawiu teraz jest tylu kontrolerów, że 2-3 razy w tygodniu kontrole to nic dziwnego, jak jeżdżę. Nie zdarzały mi się dziwne sytuacje, pokazuje studenki semestralny i nawet indeksu nie chcą (nie może być legitymacja, bo bilet jest tylko dla dziennych, to pewnie indeks trzeba)

Właśnie wyczytałam gdzieś w necie, ze przeforsowali to, że ma być dla wszystkich studentów - ale może się mylę skoro mpk dalej pisze, że tylko dla dziennych

A indeks nie potrzebny - wystarczy mieć karteczkę z dziekanatu, ze dziennie studiujesz.

Co do sposobu, to mój znajomy zastosował taki:
Kanarki wysiadły ze znajomym z autobusu i jeden zarzucił tekstem: "No i co robimy (w domyśle płacimy czy wypisujemy)?" a kolega na to "Nie wiem ja Wy, ale ja spier***am" i zaczął uciekać. No i zwiał im

[heaven_n]

Napisane przez Wroclovianka

Co do sposobu, to mój znajomy zastosował taki:
Kanarki wysiadły ze znajomym z autobusu i jeden zarzucił tekstem: "No i co robimy (w domyśle płacimy czy wypisujemy)?" a kolega na to "Nie wiem ja Wy, ale ja spier***am" i zaczął uciekać. No i zwiał im

Odważny był

A propo to w Chorzowie ostatnio też więcej kanarów
Się tego namnożyło

[Wenress]

Mnie od początku tego roku szkolnego nie sprawdzali. I dobrze, bo zdarzało mi sie zwyczajnie zostawić bilet w domu Zawsze mam, nie popieram jeżdżenia na gape, tak samo jak kradzenia rzeczy w sklepie. Ale ogólnie na moich liniach do szkoły sprawdzają mnie jakoś ze 4 razy w roku, więc prawda taka, że jak ktoś jeździ na gape to mu sie opłaca.
Z historii to raz widziałam jak facet kopnął drzwi, otworzyły sie i wyskoczył, tramwaj oczywiście jechał w tym momencie..
Poza tym raz widziałam jak dziewczyna nie miala biletu i nawet niespecjalnie sie przejmowała tym, a kanar jej odpuścił

[heaven_n]

Napisane przez Wenress

Poza tym raz widziałam jak dziewczyna nie miala biletu i nawet niespecjalnie sie przejmowała tym, a kanar jej odpuścił

Czasem się jednak trafi taki, co odpuści Ale raczej rzadko A szkoda
A tak o tym że jeżdżenie na gapę= kradzież. Teoretycznie tak, ale jednak często gdy masz przejechać 1 przystanek ciężko się zmobilizować do aż takiej uczciwości, żeby kupić bilet. Zwłaszcza, że np. u mnie jeden przystanek przejeżdza przez dwa granicę i bilet już na 2 miasta Zwłaszcza, że kanar rzadko i ma się wątplkiwości czy warto ? Question

[Wenress]

Jeśli mam być szczera, to wolę przejść ten 1 przystanek, bo szkoda mi pieniędzy na bilet, ale na ewentualną kare też, i wtedy dochodzi też stres. Jak komuś sie spieszy no to wiadomo, raz czy dwa sie zdarza, albo nawet nie ma gdzie wieczorem kupić biletu, zbrodnia to nie jest, ale irytują mnie ludzie, którzy ciągle jeżdżą bez biletu. Ale jeśliby mieli np coś ukraść to pewnie nie, bo to już jest złe

[Serendipity]

Napisane przez Wroclovianka

Właśnie wyczytałam gdzieś w necie, ze przeforsowali to, że ma być dla wszystkich studentów - ale może się mylę skoro mpk dalej pisze, że tylko dla dziennych

A indeks nie potrzebny - wystarczy mieć karteczkę z dziekanatu, ze dziennie studiujesz.

Co do sposobu, to mój znajomy zastosował taki:
Kanarki wysiadły ze znajomym z autobusu i jeden zarzucił tekstem: "No i co robimy (w domyśle płacimy czy wypisujemy)?" a kolega na to "Nie wiem ja Wy, ale ja spier***am" i zaczął uciekać. No i zwiał im

Oczywiście nie wpadłam na karteczkę. Skoczę w czwartek do dziekanatu i problem z głowy. Dzięki

[heaven_n]

Napisane przez Wenress

Jeśli mam być szczera, to wolę przejść ten 1 przystanek, bo szkoda mi pieniędzy na bilet, ale na ewentualną kare też, i wtedy dochodzi też stres. Jak komuś sie spieszy no to wiadomo, raz czy dwa sie zdarza, albo nawet nie ma gdzie wieczorem kupić biletu, zbrodnia to nie jest, ale irytują mnie ludzie, którzy ciągle jeżdżą bez biletu. Ale jeśliby mieli np coś ukraść to pewnie nie, bo to już jest złe

Masz rację, niektóre moje koleżanki dziennie jeżdża bez biletu i się tym chwalą, a na pewno nie jest to fair w stosunku do tych, którzy zawsze mają bilet

[linaya]

Kiedyś, jeszcze na studiach, zapomniałam przedłużyć legitymacji i kanar już zaczął mi wypisywać mandat. Zrobiłam żałosną minę i zaczęłam mówić coś w stylu: o Boże, co ja teraz zrobię, tata bezrobotny, mama na zasiłku, za późno złożyłam wniosek o socjalne, co ja zrobię ( i oczy mordowanej sarenki). Kanar zmiękł i darował mi karę.

[201804100943]

powiem tak, (nie wiem jak spraw się ma w innych miejscowościach) ale przez tyle lat pół mojej rodziny co miesiąc kupowało bilety, że w końcu to olali, a powodem jest wciąż niezmieniający się stan autobusów.
Najlepsze solarisy jeżdżą ok. 10 do 12/13 rano jak nie ma tłoku i wożą moherów, a o 5-6 do godz. 15 i późniejszych podstawiają stare i zdezelowane. Ja spędzając dziennie 3h w autobusach wracając do domu to z bólu głowy uczyć się nie mogę. Płaci się tyle za bilety a stan autobusów się nie zmienia...

[heaven_n]

Tramwaje też w kiepskim stanie, ale tak już jest Powinni wyremontować zamiast coraz więcej kanarów zatrudniać

[emememsik]

Napisane przez aanneett

powiem tak, (nie wiem jak spraw się ma w innych miejscowościach) ale przez tyle lat pół mojej rodziny co miesiąc kupowało bilety, że w końcu to olali, a powodem jest wciąż niezmieniający się stan autobusów.
Najlepsze solarisy jeżdżą ok. 10 do 12/13 rano jak nie ma tłoku i wożą moherów, a o 5-6 do godz. 15 i późniejszych podstawiają stare i zdezelowane. Ja spędzając dziennie 3h w autobusach wracając do domu to z bólu głowy uczyć się nie mogę. Płaci się tyle za bilety a stan autobusów się nie zmienia...

Jak ci nie odpowiada, to nimi nie jeździj, nie widzę problemu.

[201804100943]

Napisane przez emememsik

Jak ci nie odpowiada, to nimi nie jeździj, nie widzę problemu.

i za niedługo nie będę

[boinnenazwybylyzajete]

Raz miałam sytuacje dosyć śmieszną. Kanar oczywiście bileciki do kontroli. Ja pewna siebie wyciągam miesięczny, pokazuje, facet odchodzi. Tak się patrze na ten bilet, potem na komórkę. Miesięczny był na listopad, a był 1.12. Zupełnie zapomniałam,że trzeba bilet nowy kupić. Upiekło mi się

[uparta Marti]

Napisane przez heaven_n

Masz rację, niektóre moje koleżanki dziennie jeżdża bez biletu i się tym chwalą, a na pewno nie jest to fair w stosunku do tych, którzy zawsze mają bilet

niby w jaki sposób nie fair ?
nie kupuja biletu to ich sprawa.Najwyżej dostaną mandat i tyle. Ty masz bilet zawsze więc nie masz się czym martwić.
ja też czasem jezdze bez biletu jak akurat nie mam miesięcznego/zapomniałam albo jade tylko 2-3 przystanki. Robie to na własną odpowiedzialność,więc w jaki sposób to jest nie fair wobec kupujacych bilety ?

[cerveza]

Napisane przez linaya

Kiedyś, jeszcze na studiach, zapomniałam przedłużyć legitymacji i kanar już zaczął mi wypisywać mandat. Zrobiłam żałosną minę i zaczęłam mówić coś w stylu: o Boże, co ja teraz zrobię, tata bezrobotny, mama na zasiłku, za późno złożyłam wniosek o socjalne, co ja zrobię ( i oczy mordowanej sarenki). Kanar zmiękł i darował mi karę.

U mnie w mieście wypisują za to mandat, ale idziesz do siedziby już z przedłużoną legitką w ciągu 7. dni od daty zdarzenia i mandat jest anulowany, może u Was w 100licy też tak jest. Musisz spojrzeć w regulamin

[Madelie]

Ja byłam kiedyś świadkiem, jak kanar podszedł do grupy młodych, ogolonych na łyso mężczyzn i poprosił o pokazanie biletów. Na to panowie wyciągnęli jakieś dokumenty, poświadczające, że właśnie zostali wypuszczeni z więzienia i mogą podróżować bez biletu - kanar od razu czmychnął na drugi koniec autobusu . A mnie też było jakoś dziwnie obok nich siedzieć…

Innym razem kontrolerzy zatrzymali autobus na końcowym przystanku, zablokowali wszystkie drzwi oprócz pierwszych i sprawdzali bilet każdemu wysiadającemu. Ale i na tę metodę można znaleźć sposób - jeden facet po prostu uciekł przez okno .

[201804100943]

Napisane przez Madelie

Ja byłam kiedyś świadkiem, jak kanar podszedł do grupy młodych, ogolonych na łyso mężczyzn i poprosił o pokazanie biletów. Na to panowie wyciągnęli jakieś dokumenty, poświadczające, że właśnie zostali wypuszczeni z więzienia i mogą podróżować bez biletu - kanar od razu czmychnął na drugi koniec autobusu . A mnie też było jakoś dziwnie obok nich siedzieć…

Innym razem kontrolerzy zatrzymali autobus na końcowym przystanku, zablokowali wszystkie drzwi oprócz pierwszych i sprawdzali bilet każdemu wysiadającemu. Ale i na tę metodę można znaleźć sposób - jeden facet po prostu uciekł przez okno .

[piwusia5]

Ja tam przeważnie miałam bilet jak jeździłam tranwajami ale zawsze robiłam w jajo Kanarów

Moje sposoby

- zawsze miałam w portfelu z 30 skasowanych biletów* i dawałam panom kanarom wszystkie z tekstem "któryś z nich musi być aktualny" za zwyczaj chciało im się przeglądać wszystkie i czynili to grupowo (a w tym czasie gapowicze zdanżali wyjść) a jak już przejżeli cały piiczek to wyciągałam z kieszeni ten aktualny Prawie zawsze jeździłam na tej samej trasie i ludzie mnie już z tego znali ale kanary jakoś zawsze dawali się nabrać lub ewentualnie machali ręką i nie chcieli ode mnie biletu wcale.

* nie wiem czy to by dziś przeszło bo wtedy w tranwajach były głównie takie dziurkacze a teraz chyba coś tam się drukuje nie ??

- szukałam długo biletu względnie dowodu, wyciągałam przy tym wszystko z torebki i dawałam przytrzymać na momencik kanarkowi. Jak juz kanarek trzymał w ręku dwa zeszyty, paczkę podpasek, szczotkę, kosmetyczkę, husteczki higieniczne, dezororant, gazete, jakieś cukierki i inne to za zwyczaj rzucał tekst "pani to pochowa wierzę na słowo"

Powiem wam tak w ogóle że łatwiej jest kiwać kanarów w tranwajach niż kontrolerów w pociągach. Mnie i koleżankę kiedyś wysadzono z pociągu w miejscowości Garbce na trasie poznań- wrocław gdzie nawet stacji nie było tylko taki "przystanek" czynny 3 godziny dziennie. (koleżanka biletu nie miała, na kare nie było nas stać a ja nie chciałam jej samej zostawić) Więc jesli musicie jechać na gape pociągiem to tylko pośpiechem, jak już Was wysadzą to przynajmnij w jakimś miasteczku a nie w szczerym polu.

[heaven_n]

co do pociągów to ja w tym roku miałam pecha Jadę nad ,morze z biletem, legitymacją... Wchodzi kanar. Daję bilety ale nie mogę znaleźć portfela, gdzie miałam legitymację... Okazało się, żwe portfel ukradli I mandat był

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------

Napisane przez uparta Marti

niby w jaki sposób nie fair ?
nie kupuja biletu to ich sprawa.Najwyżej dostaną mandat i tyle. Ty masz bilet zawsze więc nie masz się czym martwić.
ja też czasem jezdze bez biletu jak akurat nie mam miesięcznego/zapomniałam albo jade tylko 2-3 przystanki. Robie to na własną odpowiedzialność,więc w jaki sposób to jest nie fair wobec kupujacych bilety ?

Też tak sądzę, ale niestety to ja zwykle jeżdżę bez biletu, i wszyscy twierdzą, że jest to niesprawiedliwe

[Tapcia]

Nie wiem jak u Was ale w Kraku w autobusach bądź w tramwajach (w większości) są automaty do kupowania biletów. I jeżeli chcemy przejechać 2 przystanki to z powodzeniem. Przeważnie w automatach nie ma drobnych i trzeba mieć wyliczone albo są ale automat świruje i co chwile odrzuca monetę a z resztą sam zakup biletu trwa jeden przystanek albo szukanie drobnych przy automacie...Można też głupka poudawać albo kogoś kto nigdy nie korzystał.
Kiedyś w autobusie kobieta kupowała bilet ok 10 minut nie zauważając napisu na automacie "TYLKO WYLICZONA GOTÓWKA". W końcu kierowca zatrzymał się na przystanku, wziął swoje drobne i pomógł jej

Jeżeli jest mała liczba osób w pojeździe a podejrzewasz ze jedzie kanar to można skasować już skanowany kiedyś tam bilet - działa-kanar sprawdzi wszystkich a do Ciebie nie podejdzie bo widział że skasowałaś.

Można tez uciec jak się zatrzyma tramwaj. Kanar nie ma prawa Cie zatrzymać. Nie może Cie dotknąć! Jeżeli to zrobi to Ty możesz złożyć na niego skargę!

Jak kiedyś jechaliśmy (ja miałam kartę) mój tż skasował ulgowy a tu kontrola. Mnie sie przez Niego ręce trzęsły i nie mogłam karty wyciągnąć. A ten cwaniak pokazał kanarowi bilet od drugiej strony i okey a ja biedna nie mogłam sobie poradzić na co kanar prześwietlił mi urządzeniem portfel ze już nie musiałam karty wyjmować. Ale jak wysiedliśmy do Miś dostał po dupiee za moje nadszarpnięte nerwy!

Najczęściej kontrolują w Kraku wtedy gdzie sa najdłuzsze przystanki albo najwiekszy tłok. Czyli: Plac Wsz. Św - Jubilat, Teatr Bagatella-Plac Inwalidów

[basiao84]

Napisane przez heaven_n

Tramwaje też w kiepskim stanie, ale tak już jest Powinni wyremontować zamiast coraz więcej kanarów zatrudniać

A nie pomyslałaś, że dzięki lepszej kontroli biletów, będą pieniądze na remont tramwajów? I także Ty, kupując bilet, możesz się do remontu przyczynić?

Wymagasz, ale płacić nie chcesz.

A w temacie: mój sposób na kanara to po prostu mieć bilet i legitkę zawsze przy sobie. Proste, nie?

[Jula84]

Napisane przez logest

Ja zawsze jezdzilam na miesiecznym bilecie, albo kasowalam, wiec nie mialam zadnych histori zwiazanych z wymykaniem sie kanarom. Mialam jednak sutuacje smieszna.Jechalam wieczorem z kolezanka autobusem i oczywiscie wsiadlo 2 kanarow(1 z przodu i 1 z tylu) a kierowca zablokowal kasowniki, wiec kto nie zdazyl skasowac biletu, bylo juz za pozno. Nas kanar sprawdzil , wszystko ok, wiec przeszedl do przodu. Przed nami siedzieli jacys chlopcy w naszym wieku i jeden z nich nie mial biletu. Zacza sie tlumaczyc, ze on mial bilet, tylko musial mu gdzies wypasc, albo do innej kieszonki wlozyl. I tak gadal, tlumaczyl sie, az dojechalismy do nasteppnego przystanku i kierowca wlaczyl z powrotem kasowniki. To byl przystanek, na ktorym ja wysiadalam. Przed wysiadka skasowalam nowy bilet i podeszlam do tego chlopaka, mowiac ze mu cos upadlo i dalam mu ten bilet. Min wszystkich nie bede opisywac, ale bylam z siebie zadowolona caly wieczor

Fajna historia
Ja zawsze jeżdżę z biletem ... nie mam ochoty się wstydzić za 1.20 zł...

[emememsik]

Napisane przez Tapcia

Najczęściej kontrolują w Kraku wtedy gdzie sa najdłuzsze przystanki albo najwiekszy tłok. Czyli: Plac Wsz. Św - Jubilat, Teatr Bagatella-Plac Inwalidów

Właściwie wszystkie przystanki naokoło Rynku. Filharmonia - Teatr Bagatela, Teatr Bagatela - Basztowa LOT, Basztowa LOT - Dworzec Główny.

[Wenress]

Ja odniosłam wrażenie, że w Krakowie są często kontrole, bo przyjechałam na chyba tydzień i w pierwszym dniu, pierwszy raz wsiadłam do tramwaju i kontrola

A w pociągach to masakra... 3 razy mnie sprawdzali właśnie w drodze do Krakowa, i dwa razy sie czepiali mojej legitymacji - mam zmazaną pieczątkę na zdjęciu, tyle, że mnóstwo osób tak ma, zdjęcie jest śliskie i nic sie nie poradzi, nie będę przecież co tydzień biegać z tym do sekretariatu w szkole :/ Dodam, że wyglądam na osobę w wieku szkolnym, ale niiieee, gdzie tam, ja przykleiłam swoje zdjęcie do cudzej legitymacji...ehh.

[heaven_n]

Napisane przez Wenress

dwa razy sie czepiali mojej legitymacji - mam zmazaną pieczątkę na zdjęciu, tyle, że mnóstwo osób tak ma, zdjęcie jest śliskie i nic sie nie poradzi, nie będę przecież co tydzień biegać z tym do sekretariatu w szkole :/ Dodam, że wyglądam na osobę w wieku szkolnym, ale niiieee, gdzie tam, ja przykleiłam swoje zdjęcie do cudzej legitymacji...ehh.

Ja też tak miałam

[Mini007]

Napisane przez patrycjaaP

Kanar:- Gdzie masz bilet?
Ja:- jaki bilet?
Ja: - gdzie masz kask?
Kanar: - Jaki kask?
i poszedł ...

Napisane przez Little_Shee

hyhy znam podobne:

Kanar: bileciki
X: trąbka
Kanar: jaka trąbka?
X: jakie bileciki?

albo

Kanar: bileciki
X (trzymając sie za rurę): nie mogę
Kanar (zniecierpliwiony): bileciki no
X: no nie mogę, trzymam się
Kanar: to się puść!!
X a pan by się puścił za 1,70??

zawsze z psiapsiółą zastanawiałyśmy się jakby to bylo użyć tego w rzeczywistości, niestety, rzadko na kanarów wpadałyśmy

Napisane przez Paris

A ja jak jechałam kiedyś autobusem to taką scenkę widziałam, że siedział jakiś chłopak ok. 20 lat a za nim dziadek ok 70 lat. Kanar podchodzi do chłopaka i mówi "bileciki" a on na to "k**** s******** bo Ci nogi z d*** powyrywam!" Kanar odszedł i poszedł do tego dziadka i mówi "bileciki" a on : "k*** nie słyszałeś, co kolega powiedział?!"

Napisane przez moee

no ja miałam raz taka sytuacje zapomnialam legitymacji studenckiej i jechalam na polowce..a najsmieszniejsze ze sama w autobusie ,a i tak mimo to wsiadl jeden , moje szczescie w kazdym badz razie wysiedlismy na najblizszym przystanku ja sie tlumacze, a on ze jak mu dam 100 w reke to nie bede musiala placic calego mandatu.. wiec ja na caly glos ,a stalo sporo ludzi na przystanku ze chce lapowke i czy inni to slyszeli , ludzie ochoczo zaczeli machac glowami ze tak ,wiec ja ze w takim razie poprosze o jego imie ,nazwisko i numer bo ide zglosic i mam swiadkow obylo sie bez kary a kanar sie szybko zwinal

Napisane przez Świderek

Ja szczególnych przygód z kanarami nie miałam...ale moja przyjaciółka opowiadała mi że kiedyś jej tata wziął kanarowi legitymacje że niby chce ją obejrzeć, otworzył okno i ją wyrzucił i powiedział kanarowi:"teraz już nie jesteś kanarem"...no i po kłopocie...

Napisane przez Martiq:)

kanar:bileciki
ja:od konika nie kupuję

Napisane przez Wandolina

Mnie raz złapał kanar.
K: Bileciki, proszę.
Ja: O, ja, ja, isz daben guten aben, o ja, ja dasys fantastiszen
K: Pani jest Niemką?
Ja: Ja, ja, iż daben.
K: Bileciki!!!!
Ja: Iż daben guten aben, ja, ja!
K: A idź w cholerę! Nie będzie niemiec pluł mi w twarz, cholera!

Raz mi się zdarzyło tak.Ludzie się na mnie gapili, a jeden Ubecki folkszdojcz krzyknął:
-Panie, to nie Niemiec, to Polka!
A on oburzony:
-Co mi tu pani pieprzy!Przecie umiem odróżnić Niemca od Polaka!

Ech....

Napisane przez Madelie

Ja byłam kiedyś świadkiem, jak kanar podszedł do grupy młodych, ogolonych na łyso mężczyzn i poprosił o pokazanie biletów. Na to panowie wyciągnęli jakieś dokumenty, poświadczające, że właśnie zostali wypuszczeni z więzienia i mogą podróżować bez biletu - kanar od razu czmychnął na drugi koniec autobusu . A mnie też było jakoś dziwnie obok nich siedzieć…

Innym razem kontrolerzy zatrzymali autobus na końcowym przystanku, zablokowali wszystkie drzwi oprócz pierwszych i sprawdzali bilet każdemu wysiadającemu. Ale i na tę metodę można znaleźć sposób - jeden facet po prostu uciekł przez okno .

Matko Aż żałuję, że u mnie nie ma tramwajów ani nawet autobusów...

[di1205]

Zawsze rano jeżdzę do szkoły autobusem (wtedy najwięcej osób jeździ na miesięczny). Raz w busie było ok. 50 osób i nagle wchodzi kanar. Kilka osób miało ze sobą bilety. Zaczęło się podawanie "z rączki do rączki". Kanar się nie kapnął. Jednej osobie się nie poszczęściło i kanar zadowolony z siebie już chciał zacząć spisywać, ale nagle wszyscy zaczęli mu grozić, że go "pobiją", delikatnie mówiąc i takie tam Skończyło się na tym, że kanarek kazał kierowcy zatrzymać autobus i natychmiast z niego wysiadł ;d był łach że masakra ;D

[eifersucht]

Takie historie z robieniem kanarów w balona wcale nie są śmieszne. Pomyślcie, że gdyby wszyscy kasowali bilety jeździłyby same nowe i sprawne autobusy, a tak mamy większości stare, ciągle się psujące i niebezpieczne...

[mmm87]

Napisane przez di1205

Zawsze rano jeżdzę do szkoły autobusem (wtedy najwięcej osób jeździ na miesięczny). Raz w busie było ok. 50 osób i nagle wchodzi kanar. Kilka osób miało ze sobą bilety. Zaczęło się podawanie "z rączki do rączki". Kanar się nie kapnął. Jednej osobie się nie poszczęściło i kanar zadowolony z siebie już chciał zacząć spisywać, ale nagle wszyscy zaczęli mu grozić, że go "pobiją", delikatnie mówiąc i takie tam Skończyło się na tym, że kanarek kazał kierowcy zatrzymać autobus i natychmiast z niego wysiadł ;d był łach że masakra ;D

Napisane przez Świderek

Ja szczególnych przygód z kanarami nie miałam...ale moja przyjaciółka opowiadała mi że kiedyś jej tata wziął kanarowi legitymacje że niby chce ją obejrzeć, otworzył okno i ją wyrzucił i powiedział kanarowi:"teraz już nie jesteś kanarem"...no i po kłopocie...

Nie no, przezabawne po prostu. Po kłopocie? To przecież jego praca, a takie żarty i grożenie to debilizm. Żałośni są ludzie, którzy szczycą się tym, jak to zrobili kanara w wała. To po prostu złodzieje, którzy okradają miasto. Kontrolerzy wykonują tylko swoją pracę, a stają się pośmiewiskiem i obiektem pogardy osób, które migają się od płacenia za usługę jaką jest przejazd autobusem/tramwajem.

[Jula84]

Napisane przez di1205

Zawsze rano jeżdzę do szkoły autobusem (wtedy najwięcej osób jeździ na miesięczny). Raz w busie było ok. 50 osób i nagle wchodzi kanar. Kilka osób miało ze sobą bilety. Zaczęło się podawanie "z rączki do rączki". Kanar się nie kapnął. Jednej osobie się nie poszczęściło i kanar zadowolony z siebie już chciał zacząć spisywać, ale nagle wszyscy zaczęli mu grozić, że go "pobiją", delikatnie mówiąc i takie tam Skończyło się na tym, że kanarek kazał kierowcy zatrzymać autobus i natychmiast z niego wysiadł ;d był łach że masakra ;D

Żenujące...