Lilę i Bertusia mamusie już pielęgnują, kolejne swych szczęść wciąż wyczekują cz III

[manieczka1]

Marszalka super, że wszystko gra

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Jagatka_N]

Marszalka ogromne gratulacje
i mamy kolejną mamusię

[meire]

Marszalka, gratulacje!!.. a imie dla corci przesliczne..
Trzymajcie sie dzielnie, kobitki..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wik_and_ola]

Hej
Ja.dopiero wróciłam do domu. Najpierw byłam w pracy a potem mąż zabrał mnie na wycieczkę do sąsiedniego miasta. Trochę polazilismy, zaliczyłam jeszcze KFC, póki mogę . A wracając jechaliśmy przez takie wiochy, bo chcieliśmy na chwile do takiego sanktuarium zajechać, żeby pomodlić się o szczęśliwe rozwiązanie. No i na tych drogach tak mnie wytrzeslo, że jak córka teraz nie wyjdzie to twarda z niej sztuka . Ja juz mogę rodzić, bo zaliczyłam fast fooda a przed chwilą miche truskawek.

Napisane przez (kicia)

Byłam na uczelni wszystko zdane i zaliczone zostało dokończyć prace



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to super

Napisane przez (kicia)

właśnie mąż dzwonił że dowiedział się że na bankomacie z którego wypłacał kase tydzień temu był zamontowany sprzęt do skanowania kart musiał zastrzec kartę dobrze że oszczędności poszły na oszczędnościowe a całą pozostałą kasę wypłaciłam ostatnio bo potrzebowałam więcej gotówki....gdyby nie to mogli nas okraść. już nie mówiąc że mój tata chciał nam zrobić przelew z kasą na wózek dobrze że upadłam się na gotówkę.. TŻ kolega stracił 500 zł normalnie teraz to jak nic trzeba płacić rachunki od razu po przyjściu wypłaty wolną kasę albo wypłacać albo przelewać na inne konta

jeszcze jutro powinna przyjść renta jakby nam wyczyścili konto to bym się chyba zapłakała

O matko. Nie spotkałam się jeszcze z taką sytuacją. Ja zawsze płace wszystkie rachunki jak tylko dostajemy wypłatę, ale resztę trzymam na koncie.

Napisane przez marszalka

cześć dziewczynki
piszę dopiero teraz, bo wczoraj wyszłam ze szpitala, nie miałam was jak powiadomić, bo jak się okazało to ja nie miałam żadnego numeru, a mój miała tylko Załamana
ale do rzeczy, 11.06 urodziłam moją Kruszynkę no moze nie taka kruszynka bo miała 3650 i 56cm

Gratulacje =D> Tak myslalysmy, że już na pewno jesteś mama

Napisane przez marszalka

niebardzo mogę siedzieć, bo urodziłam przez SN, także wiecie no ale najważniejsze, że wszystko ok. Mała tylko troche napiła się wód, ale szybko zareagowali i wszystko dobrze się skończyło. Mała musiała brać antybiotyk dlatego dopiero wczoraj wyszłyśmy. Na dobrą sprawe to ja w szpitalu prawie 2 tygodnie spędziłam, także miałam już dość. Skurcze zaczęly mi się już w noc poprzednią, ale lekarz stwierdził, że nie ma jeszcze rozwarcia a te skurcze są przepowiadające i takie to mogą nawet 2 tygodnie trwać, normalnie się załamałam, bo nie wyobrażałąm sobie z takimi skurczami śmigać, całą noc nie spałam, w dzień znowu skurcze cały czas, coraz mocniejsze, no ale rozwarcia brak. następnego dnia miałam iść na pompe, ale podłączyli mnie wieczorem pod ktg i wyszło, że czynność skurczowa jest wystarczająca. Od razu zabrali mnie na trakt porodowy, zdążyłam tylko po tż-a zadzwonić i okazało się że mam już rozwarcie na 3 palce. no i się zaczęło. wszystkim polecam poród rodzinny. mój tż był przy mnie cały czas i był ogromnym wsparciem. rodziłam 5 godzin, i nie wiem jak to zrobiłąm bo 2 noce nie spałam, ale siła rodzącej jest ogromna.
troche bez ładu i składu napisałam, ale tego wszystkiego slowami nie da się opisać

No to pięknie poszło

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

[zuken]

Napisane przez marszalka

cześć dziewczynki
piszę dopiero teraz, bo wczoraj wyszłam ze szpitala, nie miałam was jak powiadomić, bo jak się okazało to ja nie miałam żadnego numeru, a mój miała tylko Załamana
ale do rzeczy, 11.06 urodziłam moją Kruszynkę no moze nie taka kruszynka bo miała 3650 i 56cm

Super

Gratuluję i witamy kolejną mamusię

Piękne imię ma Twoja córka Czekamy na fotki kruszynki

[Elfka86]

Marszalka gratulacje

[Juliette25]

Napisane przez marszalka

cześć dziewczynki
piszę dopiero teraz, bo wczoraj wyszłam ze szpitala, nie miałam was jak powiadomić, bo jak się okazało to ja nie miałam żadnego numeru, a mój miała tylko Załamana
ale do rzeczy, 11.06 urodziłam moją Kruszynkę no moze nie taka kruszynka bo miała 3650 i 56cm

- gratulacje mamusiu - moze odwazysz sie i wkleisz nam fote Jasminki?
Super, ze wszystko ok

Napisane przez wik_and_ola

Hej
Ja.dopiero wróciłam do domu. Najpierw byłam w pracy a potem mąż zabrał mnie na wycieczkę do sąsiedniego miasta. Trochę polazilismy, zaliczyłam jeszcze KFC, póki mogę . A wracając jechaliśmy przez takie wiochy, bo chcieliśmy na chwile do takiego sanktuarium zajechać, żeby pomodlić się o szczęśliwe rozwiązanie. No i na tych drogach tak mnie wytrzeslo, że jak córka teraz nie wyjdzie to twarda z niej sztuka . Ja juz mogę rodzić, bo zaliczyłam fast fooda a przed chwilą miche truskawek.



No to super



O matko. Nie spotkałam się jeszcze z taką sytuacją. Ja zawsze płace wszystkie rachunki jak tylko dostajemy wypłatę, ale resztę trzymam na koncie.



Gratulacje =D> Tak myslalysmy, że już na pewno jesteś mama



No to pięknie poszło

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

Obzarciuchu ty hihi ale dobrze, po porodzie lonuec z niezdrowym zarciem :-P


Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[beat@]

Napisane przez zubi89

U mnie bez zmian idę dzisiaj do gina...pierw na ktg a później zobaczymy co powie...jem teraz i lece do babci bo w domu z ojcem już nie mogę wytrzymać co chwilę się pyta jak się czuje....


Tak w ogóle to nie mamy już dyżurujących mam... marszalka się nie odzywa, załamana jest już po...a beat@ też się ostatnio nie pokazuje.

Napisane przez wik_and_ola

Zubi, jednak dalej w dwupaku... Co za uparciuchy z tych dzieci...
A beat@ może rodzi??

No nie ma właśnie dyzurujacych, nie wiadomo do kogo pisać jak coś się zadzieje

Niestety nie rodzę, a już bym bardzo chciała. W piątek przyjechała z niemiec moja siostra więc więcej czasu u rodziców spędziłam. Wczoraj tak samo, do tego pozabieraliśmy z małżem rzeczy dla małej od rodziców. 3 razy do auta trzeba było schodzić. Ale wózek już mamy w domku, fotelik, przewijak no i żelazny zapas pieluch

Jedynie tylko Milenki nadal brak. Wczoraj cały dzień strasznie mnie w krzyżu bolał kręgosłup. I miałam jakieś takie skurcze nieregularne. Po kąpieli się jakoś uspokoiło ale po pół godzinie zaczęło się od nowa. No ale nadal jestem w dwupaku i dziś jest spokój. Żadnych skórczy ani nic.
Brzuch jak by trochę opadł przez weekend ale wydaje mi się że nadal jest jeszcze wysoko. Naczekam się na tą moją córę, oj naczekam

Napisane przez marszalka

cześć dziewczynki
piszę dopiero teraz, bo wczoraj wyszłam ze szpitala, nie miałam was jak powiadomić, bo jak się okazało to ja nie miałam żadnego numeru, a mój miała tylko Załamana
ale do rzeczy, 11.06 urodziłam moją Kruszynkę no moze nie taka kruszynka bo miała 3650 i 56cm

GRATULACJE !!!

[(kicia)]

a u mnie powrócił koszmar zwany rwą kulszową chodzić źle stać źle leżeć źle siedzieć też

[manieczka1]

Napisane przez (kicia)

a u mnie powrócił koszmar zwany rwą kulszową chodzić źle stać źle leżeć źle siedzieć też

Jeeeny wspolczuje sa jakies sposoby na to w ciazy? Pewnie nic poza apapem...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Juliette25]

Napisane przez beat@

Jedynie tylko Milenki nadal brak. Wczoraj cały dzień strasznie mnie w krzyżu bolał kręgosłup. I miałam jakieś takie skurcze nieregularne. Po kąpieli się jakoś uspokoiło ale po pół godzinie zaczęło się od nowa. No ale nadal jestem w dwupaku i dziś jest spokój. Żadnych skórczy ani nic.
Brzuch jak by trochę opadł przez weekend ale wydaje mi się że nadal jest jeszcze wysoko. Naczekam się na tą moją córę, oj naczekam

To oczekiwanie jest najgorsze, tak wtedy się czas dłuży, że szok. Ale jeszcze troszkę i Milenka się urodzi


A ja dziś do południa byłam na spacerze dosyć daleko od domu. Przeszliśmy się do Apteki i kupiłam kwas DHA i takie tam.
Póżniej piekliśmy z tżtem kiełbę na grillu i po nakarmieniu młodego i położeniu go spać postanowiłam pojechać do tesco. Wystarczy, że wychyliłam nos za drzwi a już się obudził. Tż musiał go nosić a potem tak się rozpłakał, że aż się zanosił. Mówiłam tż-towi, że w razie czego ma mleko w lodówce, niech podgrzeje (dziś zakupiliśmy od znajomych podgrzewacz do butelek LOVI) i niech go nakarmi jak będzie mocno płakał, to nie... mój mąż uparcie próbował go uspokoić. Ja już nie mogę nigdzie wyjść - po prostu tż się nie potrafi nim zając. Makabra jakaś
A syn mój to akurat nie mógł poczekać z godzinę po karmieniu na następne - nawet nie minęło 30 minut od karmienia a już się zanosił. Jeeeezuuuu!
No - musiałam się wyżalić

Teraz sobie smacznie śpi od 2 godzin więc zdażyłam wygotować laktator, butelki i smoczki, trochę ogarnąć przewijaki i ściągnąć pranie, które czeka na prasowanie. Udało mi się posprzątać kuchnię i wykąpać się. Padam na pysk.
A w ogóle to w Tesco kupiłam parę ubranek w przecenie

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez (kicia)

a u mnie powrócił koszmar zwany rwą kulszową chodzić źle stać źle leżeć źle siedzieć też

Współczuję weź chociaż Apap i połóż się do łóżka.

Mam pytanie do Agi, Jagodzi i Załamanej - o której kąpiecie dzieciątka i o której już jest u was ostatnie karmienie? Ile razy w nocy i o których mniej więcej godzinach karmicie? W ciągu dnia jak to też u was wygląda?

[wik_and_ola]

Napisane przez Juliette25

Obzarciuchu ty hihi ale dobrze, po porodzie lonuec z niezdrowym zarciem :-P


Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

No właśnie korzystam póki mogę

Napisane przez beat@

Niestety nie rodzę, a już bym bardzo chciała. W piątek przyjechała z niemiec moja siostra więc więcej czasu u rodziców spędziłam. Wczoraj tak samo, do tego pozabieraliśmy z małżem rzeczy dla małej od rodziców. 3 razy do auta trzeba było schodzić. Ale wózek już mamy w domku, fotelik, przewijak no i żelazny zapas pieluch

Jedynie tylko Milenki nadal brak. Wczoraj cały dzień strasznie mnie w krzyżu bolał kręgosłup. I miałam jakieś takie skurcze nieregularne. Po kąpieli się jakoś uspokoiło ale po pół godzinie zaczęło się od nowa. No ale nadal jestem w dwupaku i dziś jest spokój. Żadnych skórczy ani nic.
Brzuch jak by trochę opadł przez weekend ale wydaje mi się że nadal jest jeszcze wysoko. Naczekam się na tą moją córę, oj naczekam



GRATULACJE !!!

No to czekamy we trzy aż te nasze uparte dziewczyny się nad nami zlituja

Napisane przez (kicia)

a u mnie powrócił koszmar zwany rwą kulszową chodzić źle stać źle leżeć źle siedzieć też

Współczuję

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

[Juliette25]

Ahaaaaa - Aga - wszystkie co najpiękniejsze dla Helenki z okazji jej miesięcznicy

[wik_and_ola]

Napisane przez Juliette25

To oczekiwanie jest najgorsze, tak wtedy się czas dłuży, że szok. Ale jeszcze troszkę i Milenka się urodzi


A ja dziś do południa byłam na spacerze dosyć daleko od domu. Przeszliśmy się do Apteki i kupiłam kwas DHA i takie tam.
Póżniej piekliśmy z tżtem kiełbę na grillu i po nakarmieniu młodego i położeniu go spać postanowiłam pojechać do tesco. Wystarczy, że wychyliłam nos za drzwi a już się obudził. Tż musiał go nosić a potem tak się rozpłakał, że aż się zanosił. Mówiłam tż-towi, że w razie czego ma mleko w lodówce, niech podgrzeje (dziś zakupiliśmy od znajomych podgrzewacz do butelek LOVI) i niech go nakarmi jak będzie mocno płakał, to nie... mój mąż uparcie próbował go uspokoić. Ja już nie mogę nigdzie wyjść - po prostu tż się nie potrafi nim zając. Makabra jakaś
A syn mój to akurat nie mógł poczekać z godzinę po karmieniu na następne - nawet nie minęło 30 minut od karmienia a już się zanosił. Jeeeezuuuu!
No - musiałam się wyżalić

Teraz sobie smacznie śpi od 2 godzin więc zdażyłam wygotować laktator, butelki i smoczki, trochę ogarnąć przewijaki i ściągnąć pranie, które czeka na prasowanie. Udało mi się posprzątać kuchnię i wykąpać się. Padam na pysk.
A w ogóle to w Tesco kupiłam parę ubranek w przecenie

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------



Współczuję weź chociaż Apap i połóż się do łóżka.

Tak to jest z tymi chlopami, nie ogarniaja sytuacji. No a potem się dziwią, że dzieci tylko mama i mama... No ale mimo wszystko od czasu do czasu trzeba ich zostawiać, muszą nauczyć się radzić sobie bez nas.

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

[(kicia)]

Napisane przez manieczka1

Jeeeny wspolczuje sa jakies sposoby na to w ciazy? Pewnie nic poza apapem...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

niestety nie bo na to najlepiej działają maści rozgrzewające itp a tego wiadomo nie wolno w ciaży

apapu nie biorę bo to nie jest ból stały to jest nerwoból przy poruszaniu... zmianie pozycji itp także to nic nie da

Napisane przez Juliette25

To oczekiwanie jest najgorsze, tak wtedy się czas dłuży, że szok. Ale jeszcze troszkę i Milenka się urodzi


A ja dziś do południa byłam na spacerze dosyć daleko od domu. Przeszliśmy się do Apteki i kupiłam kwas DHA i takie tam.
Póżniej piekliśmy z tżtem kiełbę na grillu i po nakarmieniu młodego i położeniu go spać postanowiłam pojechać do tesco. Wystarczy, że wychyliłam nos za drzwi a już się obudził. Tż musiał go nosić a potem tak się rozpłakał, że aż się zanosił. Mówiłam tż-towi, że w razie czego ma mleko w lodówce, niech podgrzeje (dziś zakupiliśmy od znajomych podgrzewacz do butelek LOVI) i niech go nakarmi jak będzie mocno płakał, to nie... mój mąż uparcie próbował go uspokoić. Ja już nie mogę nigdzie wyjść - po prostu tż się nie potrafi nim zając. Makabra jakaś
A syn mój to akurat nie mógł poczekać z godzinę po karmieniu na następne - nawet nie minęło 30 minut od karmienia a już się zanosił. Jeeeezuuuu!
No - musiałam się wyżalić

Teraz sobie smacznie śpi od 2 godzin więc zdażyłam wygotować laktator, butelki i smoczki, trochę ogarnąć przewijaki i ściągnąć pranie, które czeka na prasowanie. Udało mi się posprzątać kuchnię i wykąpać się. Padam na pysk.
A w ogóle to w Tesco kupiłam parę ubranek w przecenie

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------



Współczuję weź chociaż Apap i połóż się do łóżka.

Mam pytanie do Agi, Jagodzi i Załamanej - o której kąpiecie dzieciątka i o której już jest u was ostatnie karmienie? Ile razy w nocy i o których mniej więcej godzinach karmicie? W ciągu dnia jak to też u was wygląda?

ojej współczuję ale niestety faceta to tylko terapią wstrząsową nauczyć da się opieki nad dzieckiem tzn wyjśc wyłączyć telefon i niech sobie radzi no bo niestety jakoś musi przecież nie będzie kobieta non stop uwiązana do dziecka

[Juliette25]

Napisane przez wik_and_ola

Tak to jest z tymi chlopami, nie ogarniaja sytuacji. No a potem się dziwią, że dzieci tylko mama i mama... No ale mimo wszystko od czasu do czasu trzeba ich zostawiać, muszą nauczyć się radzić sobie bez nas.

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez (kicia)

niestety nie bo na to najlepiej działają maści rozgrzewające itp a tego wiadomo nie wolno w ciaży

apapu nie biorę bo to nie jest ból stały to jest nerwoból przy poruszaniu... zmianie pozycji itp także to nic nie da





ojej współczuję ale niestety faceta to tylko terapią wstrząsową nauczyć da się opieki nad dzieckiem tzn wyjśc wyłączyć telefon i niech sobie radzi no bo niestety jakoś musi przecież nie będzie kobieta non stop uwiązana do dziecka

Chyba tak by było najlepiej - terapia wstrząsowa, ale chyba ja nie potrafię tak. Jak słyszę, że mój Bertunio tak strasznie płacze to serce mnie boli. I wtedy to już mój odruch jest taki, że natychmiast odczuwam potrzebę go przytulenia. Sama sobie jestem winna.

[cloud_on_sky]

Marszalka, GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wszystkiego dobrego dla Ciebie i malutkiej

Oby się teraz zaczął wysyp porodów

Kicia, współczuję tych bóli, nie chcę nawet myśleć jak to boli

Juliette, dziękuję za odpowiedź na cesarkę się nie nastawiam, ale wolę wiedzieć co i jak z tym urlopem, na wszelki wypadek

Jak dalej mnie tak synek będzie rozsadzać od środka, to mi sam cesarkę zrobi

[zuken]

A ja obserwując znajome pary mam inne odczucia co do tatusiów i ich opieki U moich znajomych od początku jest tak, że to mama karmi, mama przewija, mama przytula, mama uspokaja i wszystko mama bo przecież ona wie najlepiej co jej dziecku dolega i co mu potrzeba w danym momencie Tata jest od trzymania dziecka podczas kąpieli, podawania pieluch, wyrzucania tych brudnych, czasem podczas snu weźmie na spacer...

No i jak później przyjdzie co do czego, mama zaspokoi swój instynkt macierzyński, zauważy że dziecko jest od niej uzależnione i na odwrót to nagle wymaga od taty, żeby się angażował i pomagał bo przecież ona już nie ma siły Biedny tata wtedy buja, przebiera, nuci, ciumka i inne takie a dziecko tak strasznie przyzwyczajone do matki ryczy jakby go ze skóry ktoś obdzierał Oczywiście wtedy jeszcze matka weźmie na ręce, zrobi "ciiii" dziecko się uspokoi a tatuś dostanie standardowy opier... że się dzieckiem nie umie zająć

Tak to wygląda z mojej perspektywy I mi zawsze szkoda tych tatusiów bo to nie do końca ich wina, że sobie nie mogę z własnym dzieciem poradzić skoro od urodzenia to mama wie najlepiej i wszystko robi przy maluchu a tata często jej tylko asystuje

[(kicia)]

Ja juz mężowi zapowiedziałam że u nas on kąpie Małego ja mogę pomagać ale głównie to on ma się zajmować tym. ... Właśnie żeby miał choć to jedno zajęcie tylko dla siebie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zuken]

Napisane przez (kicia)

Ja juz mężowi zapowiedziałam że u nas on kąpie Małego ja mogę pomagać ale głównie to on ma się zajmować tym. ... Właśnie żeby miał choć to jedno zajęcie tylko dla siebie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też chcę, żeby tż u nas kąpał ale pewnie na początku będziemy to robić razem bo jednak łatwiej mi się wydaje
Ogólnie chcę, żeby tż pomagał mi ze wszystkim, łącznie z karmieniem bo nawet jak będę na początku karmić piersią to pewnie co któreś karmienie będę odciągać i tż będzie dawał z butli, żeby mała później bez problemu przeszła na mm O przebieraniu małej czy po prostu usypianiu jej nie wspomnę

Zobaczymy co z tego wyjdzie ale jestem pozytywnie nastawiona Tż też tylko u niego dochodzi jeszcze lekkie przerażenie

[manieczka1]

Hej!
Witam się w 20 tc
Kicia jak tam się czujesz? Lepiej?
Ja Wam powiem, że też chciałabym podzielić się obowiązkami z mężem, ale tak, że tylko on kąpie będzie ciężko bo pracuje na zmiany ale jakoś ogarniemy sytuację

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Juliette25]

My dziś jedziemy po 11:00 na szczepienie - mam nadzieję, że już nie będzie żadnych przeciwwskazań. Muszę pediatrze powiedzieć o tym, że z tż-tem byliśmy przeziębieni, niech dobrze małego zbada. Teraz jem śniadanie i ogarniam się póki chłopaki jeszcze śpią.

Napisane przez zuken

A ja obserwując znajome pary mam inne odczucia co do tatusiów i ich opieki U moich znajomych od początku jest tak, że to mama karmi, mama przewija, mama przytula, mama uspokaja i wszystko mama bo przecież ona wie najlepiej co jej dziecku dolega i co mu potrzeba w danym momencie Tata jest od trzymania dziecka podczas kąpieli, podawania pieluch, wyrzucania tych brudnych, czasem podczas snu weźmie na spacer...

Ja mojego od początku angażowałam we wszystko. Tylko, że dziecię moje zawsze tylko w moich ramionach się uspokaja. Być może przyczyną jest to, że chcąc nie chcąc ja i tak spędzam z nim większość czasu. Nie wiem. Generalnie wczoraj zdałam sobie sprawę, że jednak mój synuś mnie sobie wychował

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Napisane przez manieczka1

Hej!
Witam się w 20 tc
Kicia jak tam się czujesz? Lepiej?
Ja Wam powiem, że też chciałabym podzielić się obowiązkami z mężem, ale tak, że tylko on kąpie będzie ciężko bo pracuje na zmiany ale jakoś ogarniemy sytuację

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hej - z okazji 20 tc, dziś połówkowe

U nas jeszcze nie zdarzyło się, żeby męża nie było przy kąpieli - no... raz, ale wtedy w pracy był. Zawsze to on trzyma syna a ja myję fałdeczki No u nas kąpiel jest takim codziennym rytuałem, gdzie mały ma okazję pobyć z obojgiem rodziców jednocześnie

[201606201204]

Napisane przez marszalka

cześć dziewczynki
piszę dopiero teraz, bo wczoraj wyszłam ze szpitala, nie miałam was jak powiadomić, bo jak się okazało to ja nie miałam żadnego numeru, a mój miała tylko Załamana
ale do rzeczy, 11.06 urodziłam moją Kruszynkę no moze nie taka kruszynka bo miała 3650 i 56cm

Gratuluje kolejnej mamusi.

Hej hej !
Widze kilka porodow się zbliża. U mnie na razie brzuch sie czesto napina i czasami cos tam zaboli. Opuscił sie bardzo, glówka niziutko. Jutro mam wizyte i mam nadzieje, że ostatnia, a od piatku 2xw tygodniu ktg w szpitalu, gdzie chce rodzic. Mam juz skierowanie.
Dzis czekam na kuriera, ew. Jutro dotrze z wozkiem.

[Juliette25]

Napisane przez Isabelle_

Gratuluje kolejnej mamusi.

Hej hej !
Widze kilka porodow się zbliża. U mnie na razie brzuch sie czesto napina i czasami cos tam zaboli. Opuscił sie bardzo, glówka niziutko. Jutro mam wizyte i mam nadzieje, że ostatnia, a od piatku 2xw tygodniu ktg w szpitalu, gdzie chce rodzic. Mam juz skierowanie.
Dzis czekam na kuriera, ew. Jutro dotrze z wozkiem.

Hej ;-) dawno cie nie bylo

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[(kicia)]

Napisane przez manieczka1

Hej!
Witam się w 20 tc
Kicia jak tam się czujesz? Lepiej?
Ja Wam powiem, że też chciałabym podzielić się obowiązkami z mężem, ale tak, że tylko on kąpie będzie ciężko bo pracuje na zmiany ale jakoś ogarniemy sytuację

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wow toż to już połowa

Wiesz po nocy jest lepiej bo odpoczywam ale pewnie na wieczór będzie to samo zobaczymy

Napisane przez Juliette25

My dziś jedziemy po 11:00 na szczepienie - mam nadzieję, że już nie będzie żadnych przeciwwskazań. Muszę pediatrze powiedzieć o tym, że z tż-tem byliśmy przeziębieni, niech dobrze małego zbada. Teraz jem śniadanie i ogarniam się póki chłopaki jeszcze śpią.



Ja mojego od początku angażowałam we wszystko. Tylko, że dziecię moje zawsze tylko w moich ramionach się uspokaja. Być może przyczyną jest to, że chcąc nie chcąc ja i tak spędzam z nim większość czasu. Nie wiem. Generalnie wczoraj zdałam sobie sprawę, że jednak mój synuś mnie sobie wychował

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------



Hej - z okazji 20 tc, dziś połówkowe

U nas jeszcze nie zdarzyło się, żeby męża nie było przy kąpieli - no... raz, ale wtedy w pracy był. Zawsze to on trzyma syna a ja myję fałdeczki No u nas kąpiel jest takim codziennym rytuałem, gdzie mały ma okazję pobyć z obojgiem rodziców jednocześnie

za szczepienie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[jagodzia133]

Hejo

U nas wczoraj pojawiła się znowu kolka oby tylko jednorazowo. Na szczęście szybko przeszła.

Napisane przez marszalka

cześć dziewczynki
piszę dopiero teraz, bo wczoraj wyszłam ze szpitala, nie miałam was jak powiadomić, bo jak się okazało to ja nie miałam żadnego numeru, a mój miała tylko Załamana
ale do rzeczy, 11.06 urodziłam moją Kruszynkę no moze nie taka kruszynka bo miała 3650 i 56cm

gratulacje kochana

Napisane przez marszalka

już kiedyś pisałam, że będzie to Jaśminka i tak zostaje

piękne imię

Napisane przez (kicia)

a u mnie powrócił koszmar zwany rwą kulszową chodzić źle stać źle leżeć źle siedzieć też

uuuu współczuję ale powiem tak ja i moja siostra przechodzimy to co jakiś czas po porodzie niestety poród problemu nie rozwiązał

Napisane przez Juliette25

Mam pytanie do Agi, Jagodzi i Załamanej - o której kąpiecie dzieciątka i o której już jest u was ostatnie karmienie? Ile razy w nocy i o których mniej więcej godzinach karmicie? W ciągu dnia jak to też u was wygląda?

Kąpiel różnie 18-19-20 u nas zależy to od pory karmienia bo my myjemy i od razu dostaje mleko

A karmienia to różnie bo moja potrafi czasami pospać a czasami nie:
np wczoraj jadła tak:
3.50
9.00
11.20
15.00
18.20
21.00
24.00
5.20
a innym razem przez kilka dni jak zjadła np. o 21.00 tak wstała o 5.00 i jadła co 2,5h.
innym razem zasnęła o 18.00 i spała chyba do 3.00
jak by co my naszej nie wybudzamy na karmienie. Karmimy na żądanie.

[Jagatka_N]

Hejka

Mania jak to zleciało, już połówka
Kicia oby ten bół już nie wrócił
Jull niech maluszek będzie dzielny na szczepionce

Ja dziś kochane jadę na wies i nie wiem czy bedę mieć net, wiec jak cos to moze mnie dłużej nie być

[jagodzia133]

Napisane przez Jagatka_N

Hejka

Mania jak to zleciało, już połówka
Kicia oby ten bół już nie wrócił
Jull niech maluszek będzie dzielny na szczepionce

Ja dziś kochane jadę na wies i nie wiem czy bedę mieć net, wiec jak cos to moze mnie dłużej nie być

Udanego wypoczynku

[Jagatka_N]

Napisane przez jagodzia133

Udanego wypoczynku

Dzięki
Mam nadzieję, ze uda mi sie stamtad Was chociaż poczytać, bo przeciez tyle dziewczyn będzie sie teraz rozpakowywać
Lecę ogarnać M, popakować trochę, ale będę zagladać

[manieczka1]

Napisane przez Isabelle_

Gratuluje kolejnej mamusi.

Hej hej !
Widze kilka porodow się zbliża. U mnie na razie brzuch sie czesto napina i czasami cos tam zaboli. Opuscił sie bardzo, glówka niziutko. Jutro mam wizyte i mam nadzieje, że ostatnia, a od piatku 2xw tygodniu ktg w szpitalu, gdzie chce rodzic. Mam juz skierowanie.
Dzis czekam na kuriera, ew. Jutro dotrze z wozkiem.

ooo to u Ciebie już bliziutko trzymaj się dzielnie

Jagatka ale masz fajnie z tym wyjazdem ja tez bym sobie na wioskę do rodziców pojechała odpoczywaj