2005-09-24, 23:18 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Opowiem Wam, jaka historia przydarzyła mi się 2 lata temu:
na GG poznałam pewnego Amerykanina (zagadał do mnie przez przypadek, a tak naprawdę szukał kogoś innego). Zaczeliśmy ze sobą gadać, po jakimś czasie wymieniliśmy się fotkami, a później podałam mu swój numer komórki. Zaczął do mnie dzwonić, prawił mi komplementy itd. Dla mnie to z początku było miłe, a poza tym miałam okazję poćwiczyć speaking. Od razu zaznaczam, że ja nie mówiłam mu o żadnych uczuciach, itd., nie dawałam żadnej nadziei. Po prostu gadałam sobie z nim i nie przywiązywałam dużej wagi do tej znajomości, tym bardziej, że ja lubię rozmawiać z kimś "twarzą w twarz", bez pośrednictwa medium, jakim jest komputer. W każdym bądź razie pan R. coraz bardziej się mną zachwycał (ciekawe, bo jak można zachwycać się kimś, kogo się nigdy nie spotkało, widziało się tylko na zdjęciu i słyszało przez telefon? Tym bardziej, że on zachwycał się nie tylko moim wyglądem, ale i ...charakterem!), aż w końcu zaproponował, że przyjedzie do Polski, żeby się ze mną spotkać (a konkretnie do mojego miasta). Ja powiedziałam OK, choć sama nie zapraszałam go. Oczywiście nocowałby w hotelu, a nie u mnie w domu. Przez jakieś 2 miesiące wydzwaniał do mnie codziennie, rozmawiał przez 2 godziny, i....rozprawiał o swoich uczuciach do mnie (na szczęście o innych rzeczach też potrafił rozmawiać). Był cały czas miły i uprzejmy, ale... zaczęłam się czuć osaczona, bo traktował mnie jak przynajmniej swoją dziewczynę, a ja tymczasem w ogóle nie miałam ochoty na jakieś bliższe poznanie, bo po pierwsze czułam, że to nie to, a po drugie już od jakiegoś czasu wyleczyłam się z fascynacji osobami nieosiągalnymi. On tymczasem mówił, że czuje, że z jego strony to miłość... Cały czas był miły, ale zbyt nachalny. Już nawet zaczęłam szukać dla niego hotelu u mnie w mieście, ale (na szczęście?) pan R. nie przyjechał. Ponoć ważna osoba z jego rodziny nagle zaniemogła i nie mógł jej zostawić... Nie twierdzę od razu, że to kłamstwo, niemniej jednak dziwne to było... Potem mówił, że przyjedzie np. za 2 miesiące i okazało się, że znowu coś mu przeszkodziło. Czy on chciał mieć świadomość, że będę na niego czekała? A potem znajomość ta umarła śmiercią naturalną. Po prostu coraz rzadziej ze sobą rozmawialiśmy. Szczerze mówiąc, to mi ulżyło. Nie mam nic przeciwko temu, żeby zabiegał o mnie facet, ale jest jeden warunek:muszę tego faceta kochać. Dziwny był jeszcze jeden fakt: pan R. mówił, że kilka miesięcy przed poznaniem mnie był w Polsce u pewnej dziewczyny poznanej na czacie. Jeśli dobrze zrozumiałam, mieszkał u niej w domu przez... miesiąc I chyba zbytnio nie miał zamiaru wyjeżdżać, bo ponoć rodzina dziewczyny złożyła się na bilet powrotny dla niego, kazała mu się spakować i odwieźli go na lotnisko, a dziewczyna zostawiła dla niego list, tłumacząc, że go nie kocha. Kiedy powiedział mi to (na początku naszej znajomości), pomyślałam, że ci ludzie u których był, musieli być strasznie chamscy, ale później zrozumiałam, że widocznie pan R. chciał być u nich wiecznym gościem... Co Wy sądzicie o tej historii? Dodam jeszcze, że pan R. miał wówczas prawie 35 lat, więc tym bardziej dziwiło mnie to, że dorosły facet może zakochać się w zdjęciu i głosie dziewczyny z dalekiego kraju. Bo nastolatka jeszcze mogłabym zrozumieć. A co do innych znajomości internetowych, to kilka lat temu, kiedy zaczęłam poznawać internet i świat czatów, zafascynowałam się znajomościami internetowymi. Ta fascynacja trwała, dopóki nie spotkałam właśnie "internetowych dziwaków" czy też natrętów. Kiedyś gadałam z pewnym chłopakiem z Indii, wysłałam mu swoje zdjęcie, on mi swojego nigdy. Dałam mu swój numer telefonu, a wiadomo, że różnica czasu między Indiami a Polską to chyba 3 godziny. No i zaczął wydzwaniać do mnie (na szczęście niezbyt często) o... 6 rano! Kilka razy tłumaczyłam mu, że kiedy u niego jest 9, to u mnie jest 6, ale to do niego nie docierało. A najbardziej drażniły mnie maile w stylu "och", "ach" i teksty typu:"Nigdy nie przypuszczałem, że będziemy tak blisko siebie mimo odległości geograficznej". Phiii.... Ja tam żadnej bliskości nie czułam Ogólnie na czatach denerwują mnie ludzie, którzy już podczas pierwszej rozmowy piszą coś w rodzaju:"Jestem twoim przyjacielem. Możesz mówić mi o wszystkim". Chyba musiałabym być nieźle zdesperowana, żeby "lecieć" na takie deklaracje "przyjaźni". Czy kiedyś ktoś z Was uwikłał się w internetową znajomość z kimś dziwnym? Czy kiedyś jakaś taka znajomość zaczęła Wam przeszkadzać? Piszcie! |
2005-09-24, 23:39 | #2 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
Ten fragment powalił mnie na łopatki Biedni zdesperowani ludzie musieli tą sierotę do samolotu wsadzić... |
|
2005-09-25, 08:49 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Heheh dobre, ja tam glebiej w zadne znajomosci internetowe nie wchodze... wole w realu
|
2005-09-25, 10:18 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
|
|
2005-09-25, 10:19 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
|
|
2005-09-25, 10:25 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 474
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Zdarzyło mi się dwa razy, że jakiś nieznajomy zagadywał mnie na gg, jednak nie kontynuowałam rozmowy, bo dla mnie takie coś dziwne jest i od razu podejrzewam Bóg wie co, dlatego, że ja nie mam potrzeby poznawania ludzi w ten sposób.
Ale i tak najlepszy był były (chyba) wizażanek, który zagadał do mnie na privie, zachęcony moim użalaniem się w jednym z wątków na temat dużego biustu.. Ten to już kompletnie mnie (i nie tylko mnie , z tego co wiem) rozwalił.. Chyba na złe forum trafił |
2005-09-25, 10:32 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 879
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Nie wiem czy dobrym pomysłem jest wysyłanie swoich zdjęć, podawanie nr telefonu komuś zupełnie obcemu, z którym wiemy, że nie chcemy mieć nic wspólnego.
No, ale mnie w ogóle czaty i inne tego typu rzeczy nie bawią. Nie chcę urazić nikogo, dlatego nie napiszę co sądzę o większości ludzi (z naciskiem na większość, nie mówię o wszystkich), którzy tam przesiadują dniami i nocami. |
2005-09-25, 10:33 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Do mnie tez kiedys jakis starszy facet pisal cały czas, najlepiej poprostu zablokowac kogos na gg lub nie odpisywac
|
2005-09-25, 10:37 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 453
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
moja koleżanka ostatnio poznała faceta przez internet No i dobrze sie im wiedzie... Obydwoje zakochani, tyle tylko że dzieli ich 600km - ale i on był u niej na weekend, wczoraj ona wróciła od niego po tygodniu czasem warto zaryzykować
__________________
01.11 - nowy wpis z archiwum - palety cieni Zoeva 24.12 Kosmetyki kupione w listopadzie 25.12 Piękna paleta do twarzy AA Wings of color 27.12 Duże zakupy Charlotte Tilbury 29.12 Co kupiłam na promocji w Sephorze i Douglasie |
2005-09-25, 10:41 | #10 |
Raczkowanie
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
ja nie lubie za bardzo klikac na kominikatorach czy tym bardziej czatach. To jest zryty swiat internetowych przyjaźni, bawi mnie to. Wole porozmawiać na realu
__________________
KWINTESENCJA WSZELKICH DZIAŁAŃ, ZACHOWAŃ I NIE TYLKO KTÓRE OKREŚLA SIĘ MIANEM INDYWIDUALNYCH, BRAWUROWYCH, NIETUZINKOWYCH, MAKSYMALNIE ZA***ISTYCH,
JEDNOCZEŚNIE NAJWYŻSZEJ KLASY I JAKOŚCI STYL NAD STYLE Marcin |
2005-09-25, 10:56 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Dawno temu mialam swoje konto na fotce... Wtedy pisalo do mnie duzo obcych facetów . Nigdy mi jednak do glowy nie przyszlo aby ktoremus podawac moj nr telefonu.
W internecie jestem w miare bezpieczna i latwo moge sie odciac od natreta... Wystarczy zmienic numer gg lub konto e-mailowe. Z telefonem byloby juz gorzej... A tak to faceci pisali tylko na gg i z niektorymi rozmawialam kilka razy bo byli fajni, a innych splawialam po dwoch minutach . Tylko jedna internetowa znajomosc przenioslam do realu i nie zaluje - bardzo sie zaprzyjaznilam z tym chlopakiem. Kiedys ktos mi zrobil ogromne swinstwo i zamiescil moj numer kom. na jakims portalu pinkpress czy jakos tak. Ja wowczas nie mialam internetu wiec nie moglam nic z tym zrobic (ale kolezanki pomagaly i pisaly do admina strony zeby to usunal)... Na poczatku plakalam kiedy na moja komorke dzwonili jacys napalency. To było obrzydliwe. Szybko jednak wzielam sie w garsc i zaczelo mnie to bawic. Dzwonili jacys kretyni a ja gadalam do nich po hiszpansku i zaden nic nie rozumiał. Albo na lekcjach odbieralam telefon i po prostu kladlam komorke na ławce a oni gadali do siebie probujac zlapac ze mna jakis kontakt (mialam wtedy wlaczony bonus tak tak wiec za kazda minute zarabialam ).
__________________
|
2005-09-25, 11:04 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
__________________
|
|
2005-09-25, 11:10 | #13 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
Nie przyszłoby mi do głowy podawać komuś z internetu swojego numeru tel... (chociaż jest chyba odstępstwo od tej zasady, bo Ines dostała mój nr ) No, ale na pewno nie dałabym żadnemu obcemu facetowi, który mnie zagadnie a gg... Bałabym sie kim może się okazać, taka juz ostrożna jestem |
|
2005-09-25, 11:16 | #14 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
2005-09-25, 11:29 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
No ja np. poznałam kiedyś przez neta chłopaka, z którym potem chodziłam. Ale to było co innego, bo on mieszkał w tym samym mieście co ja, więc w zasadzie net tylko pomógł nam trafić na siebie A cała znajomość rozwijała się w realu, czyli tak jak chyba jest najlepiej. A co do podawania komuś numeru telefonu, to przecież nic się nie stanie, jeśli podamy komuś numer swojej komórki, tym bardziej jeśli jest to komórka na kartę. |
|
2005-09-25, 11:35 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
Nie wiem... ja bym nie podała i już . W ogole z podawaniem numeru komórki jestem bardzo ostrozna po tamtej akcji z pinkpress . Do dzis nie wiem kto to zrobil, ale jesli ktos z mojego otoczenia to widzial przynajmniej, ze jego plan przyniosł odwrotny skutek bo zabawe mialam niezłą .
__________________
|
|
2005-09-25, 11:36 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
A poza tym kiedyś na DC++ poznałam kilka osób z mojego miasta i okazali się fajnymi ludźmi (zaczęłam spotykać się z nimi w realu). Tylko jeden był strasznie natrętny, więc go spławiłam. |
|
2005-09-25, 11:38 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
|
|
2005-09-25, 11:40 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Ja mam regularnie jakichś nowych świrów na blogu - tzn hieny blogowe. Ich pomysly sa rozne: sa mily, schlebiaja mi i prawia komplementy (chca sie ze mna kochac boso na sniegu...), potem obrzucaja mnie wyzwiskami i obrazaja moich przyjaciol. Kiedys nawet za pomoca kolegi informatyka wysledziam kolesia, ktory pisal do mnie z pewnej kanadyjskiej uczelni - napisalismy do administratora sieci i obiecal, ze swir zostanie ukarany.
Dwa lata temu pewna znajomosc rozwinela sie w realu, jednak po czasie okazalo sie, ze nie byl to najlepszy pomysl. No coz... Co do podawania nr komorki, wysylania fotek etc jestem zdecydowanie przeciwna. w sieci roi sie od psychopatow, po co kusic los?
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2005-09-25, 11:42 | #20 |
Rozeznanie
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
a ja mam obecnie jakiegoś 21 latka na ggprzyczepił sie jak rzep psiego ogona.Ale wychodzi mi to na dobre bo poprawiam sobie słownictwo, całkiem inaczej gada sie z rówieśnikiem a inaczej z takim właśnie gostkiem
|
2005-09-25, 11:55 | #21 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
__________________
|
|
2005-09-25, 12:03 | #22 |
🦄
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Do mnie kiedyś zagadał jakiś koleś z Dębicy. Fajnie się nam gadało, nawet bardzo fajnie. Kilka razy był u mnie w mieście, bo w sumie między naszymi miastami jest godzina drogi, ale nigdy nie spotkalismy się, bo albo nie miałam czasu albo coś innego mi wypadło. W sumie trochę się sobie zwierzaliśmy, bo fajnie czasem wygadać się całkowicie nieznanej osobie. Kilka razy zaczął coś mowić o uczuciach, ale nic konkretnego i mało nachalnie. Może nawet w kategoriach żartu, trudno dokładnie wyczuć co myśli nieznana osoba i to jeszcze przez gg. No i zanim zdążyliśmy się poznać on wyjechał do USA, bo wygrał zieloną kartę. I kontakt się PRAWIE urwał, bo czasem zamienimy jeszcze parę zdań na gg
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne! 12.03.2023 r.- 12.06.2023 r. |
2005-09-25, 12:27 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
ja mam wielu znajomych, których znam tylko przez gg wszystkie te znajomości wspominam bardzo miło tak jak napisała Marigold czasami naprawdę fajnie jest się wygadać komuś obcemu, kilka razy łatwiej mi było zwierzyć się komuś na gg niż najbliższej przyjaciółce.
|
2005-09-25, 12:34 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
|
|
2005-09-25, 12:36 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
Szkoda ze juz nie ma bonusa
__________________
|
|
2005-09-25, 12:48 | #26 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
ja powiem tak:
na czaty nie wchodze, a na gg rozmawiam tylko z osobami z mojego miasta. na poczatku kiedy załozylam sobie numer podlaczalam sie do byle kogo zeby miec kogos na liscie i poznawac ludzi. teraz mam osoby z klasy, znajomych itp. czasem podlacze sie do kogos kogo znam z widzenia i kiedy chcialabym go blizej poznac. po paru rozmowach przesylam mu zdjecie a dopiero kiedy sie spotkamy w realu podaje mu numer. 5 lat temu podlaczylam sie do jakiegos chlopaka z listy mojego brata do dzis jestesmy przyjaciolmi, spotykamy sie w realu i to jest jedyna osoba ktora mnie nie zawiodła ) szydze z osob ktore maja zdjecia na fotce czy sympati i podaja swoje namiary ale to inna sprawa ) |
2005-09-25, 12:57 | #27 |
Zadomowienie
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
ja mam takiego niezmordowanego amanta, do którego nic nie dociera - tyle tylko, że w realu
a co do internetu to nie powiem, że nigdy nie reaguję na żadne zaczepki np na gg, ale NIGDY nie podaję swojego nr tel a jeśli wymieniamy się zdjęciami - to już mam takie jedno na wszelakie okazje, które gdzieś znalazłam w sieci i go używam jeśli muszę.....
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem .... Edytowane przez Moniquee Czas edycji: 2005-09-25 o 13:01 Powód: skleroza :) |
2005-09-25, 12:59 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Dziura
Wiadomości: 661
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Na gg mam wlaczona opcje ukrywania sie przed nieznajomymi. Czasami robie sie calkowicie dostepna i wtedy sie zaczyna Ciagle zagaduje ktos nieznajomy. Rozmowa typu:"elo,poklikasz?masz fotke?to moze sie spotkamy?" Od razu dopisuje, ze nie mam fotki i nie spotykam sie z nikim z gg. Pol roku temu zagadal do mnie koles, teraz musze sie przed nim ukrywac. Gdy tylko pojawie sie na gg, nie mija sekunda i juz przesyla wiadomosc Ciagle proponuje spotkania i nie widzi tego,ze nie jestem chetna Nie rozumiem go. Nawet nie wie jak wygladam:|
Wczoraj ktos znowu zagadal i po pieciu minutach mowi, ze mnie kocha Nie zna ale kocha A co tam... A najbardziej lubie gadac ze zboczuchami Gdy widze,ze ktos pisze "wezmiesz do buzi" albo "kiedy sie ustawiamy na sex" to pokonuje go wlasna bronia :P I juz wiecej sie nie odzywa Zdarza sie tez, ze ktos zagaduje i naprawde nietrudno jest sie zorjentowac ze sa to wyglupy Wtedy oczywiscie niczego nie biore na powaznie i zaczynam "interesujaca" rozmowe. Szybko mozna w ten sposob sploszyc nudzace sie dziecko :P
__________________
o O o O o O o O o O o O o O o O O o O o O o O o O o O o O o O o o O o O o O o O o O o O o O o O O o O o O o O o O o O o O o O o |
2005-09-25, 21:42 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Cytat:
Zdjęcie znalazłaś w sieci? Czyli wysyłasz ludziom nie swoją fotkę? A jeszcze co do tego numeru telefonu, to czy jeśli w pubie zagadałby do Was jakiś chłopak i poprosił o numer tel, podałybyście mu? Bo w końcu przecież w realu też nie zawsze trafia się na porządnych ludzi. I mam jeszcze takie spostrzeżenie: wiele z Was pisze, że nie wysyła nikomu zdjęć. To co w takim razie robi te kilkadziesiąt fotek w wątku "Jak wyglądacie?" ? |
|
2005-09-25, 22:02 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: internetowy dziwak, natręt itp.-przeżyłyście kiedyś coś takiego?
Znam takiego dziwaka z Turcji. Poznałam go na skype. Wysłałam mu moje zdjęcie, on wysłał mi swoje i od razu stwierdził że się we mnie zakochał . Myślałam, że żartuje, ale zawsze kiedy wchodziłam na skypa wydzwaniał, pisał jakieś gadki o miłości, wysyłał serduszka, kwiatuszki, komplementy, słał na maila jakieś pocztówki z sercami. Twierdził że mam piękny głos W pierwszym dniu było mi miło, że komuś się tak spodobałam, ale później zaczęło mnie to niesamowicie wkurzać. Pisał, że mnie kocha, że tęskni, nie dawał mi spokoju, więc ja też odpisywałam mu na odczepnego że go kocham. To trwało już z miesiąc, bałam się wchodzić na skype, nie wiem skąd zdobył mój nr komórki!? Wydzwaniał na komórkę, słał smsy, pisał głupoty, dzwonił jak nie na telefon to na skype i tak w kółko. Wysłał mi swoje zdjęcie nago. Bleeh obrzydliwe. Na dodatek domagał się mojego! Co za koszmar... Mało tego, zaczął już nawet planować ślub! Tego było już za wiele. Wtedy zaczęłam go unikać, siedziałam na niewidocznym, jednak zawsze jakoś udawało mu się mnie nagabywać. Od tej pory nie wchodzę na skype. Heh, dobrą stroną tego idioty, było to, że dał się nabrać, że chcę kupić sobie suknię ślubną i wpłacił na moje konto 30$!
Jednak nie wszyscy są dziwakami i zboczeńcami. Moja siostra poznała polaka mieszkającego w NY. Najpierw gadali ze sobą na gg, później dzwonił na domowy. Zawsze gadali przynajmniej 3 godziny!!! Zaczął jej nawet przysyłać pieniądze i to niemałe! W lipcu siostra poleciała do NY oczywiście za jego kasę, spodobali się sobie no i... w maju biorą ślub |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:34.