strajk nauczycieli - Wasze opinie

[Edwina2111]

Napisane przez alufa

Nie ukrywam, że praca nauczyciela jest z pewnością pracą trudną i mozolną oraz wymagającą wyrzeczeń, ale sami wiedzieli gdzie się pchają... Praca nauczyciela jak każda inna ma swoje plusy i minusy
Zacznę od plusów:
+ dwumiesięczne wakacje
+ dwutygodniowe ferie
+ wolne we wszelkie święta
+ wolne weekendy
+ profity za polecenie uczniom książek z wydawnictwa które raczyło się u danego belfra zareklamować
+ wg.mnie spore wynagrodzenie (zważywszy na nikłą ilość przepracowanych w tygodniu godzin)
+ możliwość rozładowania swoich emocji na uczniach (nie ukrywajmy, że wielu tak robi)
+ moc władzy sprawowanej nad uczniem - BEZCENNA
+ bezproblemowe zwolnienia lekarskie (ludzie innych profesji boją się chorować, ponieważ szefostwo odetnie im pensję lub pożegna się z danym pracownikiem)

Teraz minusy
- w te dwumiesięczne wakacje jednak czasami nauczyciel musi pojawić się w szkole
- użeranie się z coraz bardziej patologiczną młodzieża
- zdzieranie gardła (ta praca wymaga nieusntannego mównienia)
- całymi nocami sprawdzają kartkóweczki i itp.

Nie rozumiem czemu miał służyć ten strajk?? Polscy nauczyciele mają wynagrodzenie adekwatne do swojej pracy. Mało tego mogą dorabiać sobie udzielając korepetycji czy w przypadku językowców wykładać w jakiejś szkole języków obcych po godzinach...

Napisane przez alufa

nie generalizumy... ja wcale nie uważam nauczycieli za nierobów, wrogów i najgorszych... nie uważam też, że bezstresowe naucznie wychodzi na dobre. grunt to mobilizacja. ja poprostu nie rozumiem tego strajku. i proszę przeczytac jeszcze raz mój pierwszy post, gdzie wyrażnie podkreślam, jak bardzo musicie użerać się z uczniami, jak zdzieracie sobie gardło i jak siedzicie po nocach sprawdzając kartkóweczki.

Przeczytałam bardzo uważnie Twój pierwszy post. Rzeczywiście był bardzo obiektywny i poparty rzetelną, wynikającą z doświadczenia, znajomością tematu.

Napisane przez alufa

a kwestia podręczników: zdał by się strajk że pierwszaczki mają stanowczo za cięzkie placaki. Wy walczcie o większe pensje a ja o szafki dla nauczania początkowego. kto wygra??

Szafki- dobry pomysł, tylko o to zwróć się do organu prowadzącego, czyli do gminy lub starostwa- to oni, nie nauczyciele, decydują, o wysokości budżetu i na co zostaną wydane pieniądze.

[Ines-ka]

Napisane przez Impersona

Ja jeszcze nawiążę do wypowiedzi którejś Wizażanki, że niektóre osoby mają 2 kierunki studiów skończone i płaci się im mniej.
Masz jakiegoś znajomego nauczyciela tak w wieku poniżej 40-tki? Większość ma po 3 kierunki skończone, bo przez małą ilość uczniów dyrekcji nie opłaca się zatrudniać wielu nauczycieli, tylko wysyła na podyplomówki tych, co są. Jeśli zatrudnia się nowych nauczycieli, to już z góry się patrzy ile kierunków skończyli i ilu przedmiotów mogą nauczać. To nie jest ani łatwe, ani tanie. Nie mówiąc o tym, że szkolenie się na nauczyciela to naprawdę ciężka praca bardzo często.
Nie będę się powtarzać za dziewczynami, bo widzę, że to wojujące "na nie" to najczęściej uczennice, czyli te, które stoją póki co po przeciwnej stronie barykady z założenia, więc jak dla mnie ich zdanie nie jest w ogóle wiarygodne i jakoś specjalnie cenne

Zgadzam się. Nawiasem, moja mama skończyła 3 kierunki. I co z tego ma?

Napisane przez TheCuteOne

Nie uogólniaj, nauczyciele często są naprawde nie do zniesienia, nawet jeżeli bardzo chce się ich znośić. Niektórzy obrzydzili mi moje ukochane przedmioty, chociaż od samego początku byłam nastawiona pozytywnie.

Co do tego że lekarze są nieuczciwi - nie da się zaprzeczyć, wiele z nich bierze łapówki, ale wiele nauczycieli też to robi. Wyciągaja spore sumy za korepetycje, jedna z moich nauczycielek proponowała dodatkowe sumy za rozwiązywanie zadanych przez siebie zadań domowych, po czym wybierała te osoby do sprawdzenia tych prac, wykonanych, oczywiście, przez nią.
Niektóre nauczycielki pisały za uczniów prezentacje maturalne (wyciągały ok.900 zł), i na dodatek mówiły jakie pytania moga być zadane przy danym temacie. Dlatego zostawmy temat nieuczciwości, bo tacy ludzie znajdują się w każdym zawodzie.

Dodam tylko że uczennicą już nie jestem.

Mam opisać swoje przykre spotkania z lekarzami?
Zwichnięty staw lekarz określił jako potłuczenie wyolbrzymiane przez kontuzjowane dziewczyny na wfie. Teraz mam powikłania - zapalenie. Ale to nie ten wątek.
Będę, bo na podstawie kilku osób nie ocenia się ogółu.

Napisane przez truskaffka

moim zdaniem to latwo zarobione pieniadze!!

Jesteś w wielkim błędzie. Życzę Ci (z dobrymi intencjami) żebyś znalazła taką pracę dzięki której zmienisz poglądy szanując każdą z trudem zarobioną złotówkę.

Napisane przez truskaffka

i z tym sie zgadzam w 100% !! mam nieodparte wrazenie jednak ze tych "dobrych" jest znacznie mniej niz tych "zlych"

wiele nauczycieli nie ma szacunku do uczniow gdyz uwazaja sie za wszelkie bóstwo...tym czasem sa oni niejako zalezni od uczniow..gdyby nie uczniowie-nie bylo by nauczycieli !!!

Oo... Ja odnoszę wrażenie że to uczniowie nie szanują nauczycieli. Czy słyszysz w swojej szkole jak nauczyciele krzyczą na korytażu za nauczycielami różne miłe rzeczy?

Napisane przez Fresa

No bo uczniowie to takie niewiniątka .

I dlatego nie dziwi mnie,że nauczycielowi mogą puścić nerwy .

Uczniom za to mogą puszczać. Rzucanie zeszytami po dostaniu jedynki za brak pracy domowej to już u niektórych norma. Co z tego że to jego zeszyt. Musi pokazać stosunek do przedmiotu i swoją urażoną dumę.

Jestem uczennicą. Jestem za mundurkami, karami cielesnymi w szkole, ochroniażami zamiast nauczycieli na sprawdzianach. Po prostu za dyscypliną i prawdziwą szkołą za co większość uczniów z chęcią by mnie zlinczowała.


edit: Pytanie za sto punktów. Co robi teraz moja mama nauczycielka?

[Tusio]

Napisane przez calkiem-spoko

Heh, słyszałam teorię, że prestiż zawodu nauczyciela spadł tak nisko z tego powodu, że....tak dużo w tym zawodzie zrobiło się kobiet. A zawody wykonywane przez kobiety ogólnie w społeczeństwie cieszą się przeważnie niższym prestiżem niż "męskie" zawody.

w takim razie lekarki, prawniczki, sprzedawczynie, itp, won, bo to kobiety i przez nich 'prestiz' spadnie.

[Germini]

Napisane przez Ines-ka

edit: Pytanie za sto punktów. Co robi teraz moja mama nauczycielka?

Pewnie się obija, jak to nauczyciele mają w zwyczaju...

[Edwina2111]

Napisane przez Tusio

w takim razie lekarki, prawniczki, sprzedawczynie, itp, won, bo to kobiety i przez nich 'prestiz' spadnie.

Kobiety w ogóle won do garów. Ciekawe, kto ukuł taką teorię??? Stawiam na to, że jakiś męski frustrat, który jest podwładnym kobiety.

[Tusio]

Napisane przez Ines-ka

Jestem uczennicą. Jestem za mundurkami, karami cielesnymi w szkole, ochroniażami zamiast nauczycieli na sprawdzianach. Po prostu za dyscypliną i prawdziwą szkołą za co większość uczniów z chęcią by mnie zlinczowała.
edit: Pytanie za sto punktów. Co robi teraz moja mama nauczycielka?

eee... ja bym cie nie zlinczowala, ale z tymi karami cielesnymi i ochroniarzami to przesadzilas)))
tez jestem uczennica. i dochodze do wniosku, ze moje pokolenie, ktore teraz dorasta, robi sie chamowate, bydlowate i pozbawione ambicji.
nie mowie, ze wszyscy. jednak w wiekszosci mojej klasy-brak szacunku, lenistwo, i mowiac brzydko, olewactwo, to norma.
az mi skora cierpnie na sama mysl.

taki maly offtop

[Tusio]

Napisane przez Edwina2111

Kobiety w ogóle won do garów. Ciekawe, kto ukuł taką teorię??? Stawiam na to, że jakiś męski frustrat, który jest podwładnym kobiety.

nie dopuszczac kobiet do traktorow!


)))))

[Ines-ka]

Napisane przez Tusio

eee... ja bym cie nie zlinczowala, ale z tymi karami cielesnymi i ochroniarzami to przesadzilas)))
tez jestem uczennica. i dochodze do wniosku, ze moje pokolenie, ktore teraz dorasta, robi sie chamowate, bydlowate i pozbawione ambicji.
nie mowie, ze wszyscy. jednak w wiekszosci mojej klasy-brak szacunku, lenistwo, i mowiac brzydko, olewactwo, to norma.
az mi skora cierpnie na sama mysl.

taki maly offtop

Ależ tak jest w szkołach w krajach zachodnich. A Polska przecież dąży do tego żeby być z nimi na równi.. Kiedyś były kary cielesne (linijką po łapach, klęczenie na grochu), uczniowie respektowali nauczycieli. Ostatnio moja historyczka cały sprawdzian chodziła po klasie i zbierała ściągi. Zrezygnowana powiedziała, nauczyciele są od tego żeby uczyć, nie pilnować ucznia jak złodzieja.

[Mmadzia]

Czytam i nie wiem czy się śmiać czy płakać. Wiem jedno. Wypowiadać się na tego typu tematy powinni ludzie, którzy mają jakieś pojęcie o pracy nauczyciela, a nie osoby, którym się wydaje, że coś wiedzą. Niewielu jest uczniów, którzy docenią nauczyciela. Praca nauczyciela to specyficzna praca. Trzeba ją lubić. Praca z dziećmi nie jest łatwa. I mylą się ci, którzy myślą, że tak jest. Kiedyś coś do powiedzenia w szkole miał nauczyciel teraz dzieci i ich rodzice. TYLKO ONI. 18 godzin etat? A praca w domu? To drugie tyle. A wywiadówki, Rady Pedagogiczne, przygotowywanie apeli, wycieczki, dyskoteki szkolne itp. ZA TO NIKT NIE PŁACI!! A to często praca w weekendy. Najwyższe w historii podwyżki? To 5% brutto. Na rękę jakieś 40 zł.(nauczyciel kontraktowy). Ciągłe dokształcanie-podyplomówki, kursy, warsztaty, rady szkoleniowe. Pomoce naukowe? Owszem, za własne pieniądze. Książek od lat się nie zamawia za pośrednictwem wydawnictw, bo potem się słyszy, że są z tego profity!

CZY WSPOMNIAŁ KTOŚ NA TYM FORUM O ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA CUDZE DZIECI?
Tak, jestem nauczycielem.
Lubię swoją pracę. Mam wolne weekendy (jeśli się akurat nie dokształcam lub opiekuję dziećmi podczas dodatkowych zajęć), mam wakacje (chyba, że dorabiam na koloniach), wracam wcześnie do domu (jeśli nie ma wywiadówki lub rady albo nie trzeba zostać zrobić gazetkę) i mam wolne popołudnie (jeśli nie mam akurat prac klasowych, sprawdzianów, kartkówek,dyktand które muszę sprawdzić lub nie muszę takowych przygotować). Mam również wolne wieczory (jak już się przygotuję do kolejnego dnia pracy). Zarabiam 900 zł. W tym jest już dodatek za wychowawstwo-45zł. Nawet dodatek za sprawdzanie prac pisemnych został zlikwidowany. A to było całe 13zł! Podwyżki? Dostaliśmy. Jednak w zamian nie zapłacą nam za niektóre zajęcia(bo skąś trzeba wziąć pieniądze na te podwyżki). Dzięki czemu niektórzy nauczyciele zarobią nawet...300 zł. mniej!

Naprawdę lubię swoją pracę. Potrafię jeszcze widzieć jej plusy. UŚMIECH DZIECKA! Ale czy będę potrafiła to dostrzec gdy za 20 lat dostanę 1200 zł na rękę?


Pozdrawiam wszystkich nauczycieli!
Trzymajcie się! Lepiej nie będzie, oby nie było gorzej!

[Edwina2111]

Napisane przez Tusio

tez jestem uczennica. i dochodze do wniosku, ze moje pokolenie, ktore teraz dorasta, robi sie chamowate, bydlowate i pozbawione ambicji.
nie mowie, ze wszyscy. jednak w wiekszosci mojej klasy-brak szacunku, lenistwo, i mowiac brzydko, olewactwo, to norma.
az mi skora cierpnie na sama mysl.

Tu Cię poprę, bo sama to obserwuję z perspektywy nauczyciela. I też mi cierpnie skóra, kiedy pomyślę, jacy z tych uczniów wyrosną straszni dorośli.
Niestety, do wielu nie dotrze nauczyciel nawet z największym powołaniem, sercem, zaangażowaniem. Głową muru nie przebijesz.
I dobrze, że są jeszcze uczniowie wrażliwi, o ugruntowanej hierarchii wartości, dobrym sercu, empatii, chęci działania. Dla takich uczniów chce mi się iść do pracy, naprawdę.

[Impersona]

Napisane przez Edwina2111

Kobiety w ogóle won do garów. Ciekawe, kto ukuł taką teorię??? Stawiam na to, że jakiś męski frustrat, który jest podwładnym kobiety.

Dziś oglądałam na TVP2 jakiś program o japońskich ślubach. Pokazali parę, on poważna mina, ona cała rozanielona, uśmiechnięta. Powiedziała, że właśnie spełnia się marzenie jej życia, wreszcie będzie mogła rzucić pracę (pracowała 3 lata) i dbać o męża, zajmować się domem. Na pytanie, czy robi to dla męża (w tym momencie mężowi aż grdyka się podniosła i wyglądał groźnie ) odpowiedziała z przyklejonym uśmiechem "nie, ja po prostu jestem mało rozgarnięta, żeby pracować, lepiej spełnię się w domu"
Mało rozgarnięte, do domu,do garów, dbać o tych, którzy tworzą prestiż, a nie psuć go Może dlatego ten kraj tyle osiągnął (proszę nie brać moich słów na serio, jeśli ktoś ironii nie wyczuwa )

[Edwina2111]

Napisane przez Mmadzia

Naprawdę lubię swoją pracę. Potrafię jeszcze widzieć jej plusy. UŚMIECH DZIECKA! Ale czy będę potrafiła to dostrzec gdy za 20 lat dostanę 1200 zł na rękę?


Pozdrawiam wszystkich nauczycieli!
Trzymajcie się! Lepiej nie będzie, oby nie było gorzej!

Mmadzia, hej, hej. Też ślę pozdrowionka. Po dyktandach się domyślam, żeś też polonistka.
A dodatkiem za sprawdzanie prac to sobie chyba dziurę w budżecie załatali.

Mądre słowa, mądre.


I chciałabym powiedzieć, że w hojnym organie prowadzącym pracujesz. Ja za wychowawstwo dostaję 19 pln na rękę.

[Impersona]

Zastanawiałam się , czy nie dorabiać na studiach w sklepie. Za 3 dni pracy tygodniowo, po 10-12 godzin dostałabym 1700 zł
Stwierdziłam potem, że lepiej nie, bo ciężko mi się będzie potem przestawić w szkole na 900 zł (jako początkujący nauczyciel) W sklepie przewieszałabym sobie ubranka z wieszaczka na wieszaczek, sprzątała i układała asortyment. Mogłabym w tym czasie myśleć o niebieskich migdałach, słuchać muzyki z głośnika i nie zwracać uwagi na nic poza ubraniami.
W szkole trzeba gadać, gadać, gadać, słuchać, słuchać, czasem strasznych bzdur, a czasem czegoś śmiesznego, a czasem czegoś bardzo mądrego. Potem w domu trzeba czytać, czytać, czytać, czasem bzdur, czasem mądrych rzeczy, czasem przecierać tylko od czasu do czasu oczy ze zdumienia, że ktoś może solić takie błędy, albo wytężać wzrok, bo niektórzy chyba lekarzami będą i szkolą już pismo receptowe Zwariowałam, nie wyobrażam sobie pracy innej niż w szkole, chociaż wszyscy ciągle stukają się w głowę.
Ja mam szczęście, mój TŻ myślał bardziej przyszłościowo i da radę utrzymać naszą rodzinę. Moja wypłata starczy na opłaty, zawsze to coś, kieszonkowe od TŻ i tak dostaję, to co mi tam

[Rena]

Napisane przez alufa

Dziś w niektórych polskich szkołach miał miejsce strajk nauczycieli.

Byl. Faktycznie. Nie pierwszy i nie ostatni.

Napisane przez alufa

Piszę ten wątek ponieważ jestem oburzona całą tą szopką. Nie ukrywam, że praca nauczyciela jest z pewnością pracą trudną i mozolną oraz wymagającą wyrzeczeń, ale sami wiedzieli gdzie się pchają... Praca nauczyciela jak każda inna ma swoje plusy i minusy.

Kazda praca wymaga jakis wyrzeczen.

Napisane przez alufa

Zacznę od plusów:
+ dwumiesięczne wakacje
+ dwutygodniowe ferie

Nauczyciele nie maja dwumiesiecznych wakacji tylko 1,5 miesieczne gwoli scislosci Koncza je dwa tygodnie przed uczniami.

Napisane przez alufa

+ profity za polecenie uczniom książek z wydawnictwa które raczyło się u danego belfra zareklamować

To jest legalne?

Napisane przez alufa

+ wg.mnie spore wynagrodzenie (zważywszy na nikłą ilość przepracowanych w tygodniu godzin)

Nie zagladam innym do portfela.

Napisane przez alufa

+ bezproblemowe zwolnienia lekarskie (ludzie innych profesji boją się chorować, ponieważ szefostwo odetnie im pensję lub pożegna się z danym pracownikiem)

NIe jestem nauczycielem i nie boje sie chorowac.

Napisane przez alufa

jestem przeciw podwyżkom

Zycze nauczycielom podwyzek

[Edwina2111]

Napisane przez Impersona

Stwierdziłam potem, że lepiej nie, bo ciężko mi się będzie potem przestawić w szkole na 900 zł (jako początkujący nauczyciel)

Impersono, kochanie, nie chcę Cię martwić, ale jako początkujący nauczyciel, tzn. stażysta, to o 900zł to sobie pomarzyć jedynie możesz...

Ja też mam ten komfort psychiczny, że mój TŻ zapewnia byt rodzinie. I może dlatego nadal kocham swoją pracę.
Bądź nauczycielem, bo Ci mądrze z postów patrzy . Podczytuję Cię od jakiegoś czasu.

[Impersona]

Ja jeszcze co do tych bezproblemowych zwolnień lekarskich alufy
Moja koleżanka jest anglistką. Uczyła w szkole, miała córeczkę, mała nie chorowała, miał się nią zajmować, było ok. Koleżanka zaszła w ciążę- bardzo zagrożoną, musiała iść do szpitala. Przeleżała prawie całą ciążę na l4. Po powrocie pozwolono jej łaskawie przepracować do końca umowy, po czym dowiedziała się, że po wakacjach nie ma po co wracać, bo jej etat jest niepotrzebny, mało dzieci itd., jeden anglista starczy. Okazało się, że jednak zatrudnili inną osobę.
Super bezproblemowe zwolnienia.
Siostra drugiej koleżanki bała się powiedzieć dyrektorce, że jest w ciąży, więc nie mówiła póki nie było widać, byleby umowę jej przedłużyli, bo termin akurat na czerwiec, to przecież po wakacjach może wrócić. I tak jej się oberwało i dowiedziała się, że oszukała dyrekcję i powinna zostać zwolniona dyscyplinarnie

[Impersona]

Edwina To ile dostanę ? Na waciki chociaż starczy?

[201710120930]

Często jest to podnoszona sprawa dwóch a nawet trzech!etatów nauczycieli ,zeby godziwie żyć.
Tylko ja mam pytanie -na przykładzie mojej kolezanki ,która właśnie przy dwóch etatach jest ok 15 - 16/raz o 18 / w domu.Przepraszam ale jak to mozliwe ?
Nie powiem tez bym się chciała zmieścić w tych godz i mieć dwa etaty i ..podwójną pensje
Dwa .Pytałam o mozliwość miesiecznych L4 bez konsekwencji.
No tak...w karcie .. nauczyciela mają zagwarantowane. BA!

Co do rozbestwienia dzieciaków.Fakt.Ale czyż to pedagodzy nie trąbili tylko prawach i wolności uczniów? Czyzby wpadli w swój dołek?

Szczerze powiem,ze ja mam mnóstwo ale to mnóstwo pracy papierkowej /która stricte nie jest sensem mojej pracy/ i musze ją wykonać
Prawie...jak kartkówki

Napisane przez Impersona

W sklepie przewieszałabym sobie ubranka z wieszaczka na wieszaczek, sprzątała i układała asortyment. Mogłabym w tym czasie myśleć o niebieskich migdałach, słuchać muzyki z głośnika i nie zwracać uwagi na nic poza ubraniami

Był kiedyś wątek o ekspedientkach ,które sie uzerają /a nie myślą o migdałach/ z bogatymi klientkami

Tak będzie zawsze ,ze racje to widzi każdy swoje

[Edwina2111]

Napisane przez Impersona

Edwina To ile dostanę ? Na waciki chociaż starczy?

O maśle do chleba zapomnij. Ok. 750 zł. Chociaż po "największej podwyżce od lat", to może 755 zł.

[Ludowa]

Ech, nawet się przekonywać nie chce.

Wyliczacie plusy, wakacje, ferie, krótki czas pracy, prowizje za podręczniki ()i te rzeczy. Tyle przywilejów, życie mlekiem i miodem płynące, a oni jeszcze strajkują, olaboga.

A teraz wyobraźcie sobie, że stoicie oko w oko z rozwydrzonym, rozpieszczonym dzieciakiem bogatego tatusia, który rozwala wam lekcje/jest arogancki/chamski, i nie możecie mu NIC zrobić. A ten dzieciak na ciuchy wydaje co miesiąc tyle, ile Wy zarobicie.

Nauczyciele kończą bardzo porządne studia, mają wiedzę, absorbującą, trudną pracę - zasługują na godziwe pieniądze.

[Impersona]

Napisane przez Edwina2111

O maśle do chleba zapomnij. Ok. 750 zł. Chociaż po "największej podwyżce od lat", to może 755 zł.

eee bez masła może wreszcie schudnę

Zastanawiające jakim cudem np. nauczyciele w dużych miastach wynajmują mieszkania, jak są np. samotni

[Edwina2111]

Napisane przez Impersona

Zastanawiające jakim cudem np. nauczyciele w dużych miastach wynajmują mieszkania, jak są np. samotni

Ty mnie nie pytaj, może świadczą usługi wszelkie.

[Rena]

Napisane przez alufa

oj to zazdroszczę... w mojej szkole nie liczy się uczeń a NAUCZYCIEL i NAUKA! pan dyrektor potem chwali się panu prezydentowi miasta Gdańska, że w jego szkole nauka jest na pierwszym miejscu i cokolwiek by się nie działo ZAWSZE są trzy pierwsze lekcje... i wcale nie czuję się od tego mądrzejsza... nie wnikam, że w tej szkole jest przerażająca frekwencja

To ten pan: http://www.adamowicz.pl ?
To wiele tlumaczy.

[lain]

Napisane przez strzyga77

aha co do emerytur...........nie wyobrażam sobie 65 letniego pana z wf czy pani........albo 70 letniej babci uczącej w gimnazjum gdzie jest co tu kryć piekło na ziemi..............emeryt ury wcześniejsze tak tak tak

w wieku 65 lat ten pan juz przejdzie na emeryture. z reszta ludzie, ktorzy cale zycie uprawiaja sport na prawde duzo lepiej sie trzymaja niz inni w ich wieku. a tak w ogole to nie oszukujmy sie - nauczyciel w-fu glownie sprawdza obecnosc i zarzadza co uczniowie maja robic w danej chwili (zazwyczaj jest to "to pograjcie sobie w siatkowke/koszykowke etc)
70-letnia babcia nie moglaby uczyc w tym wieku, bo kobiety przechodza na emeryture w tym kraju w wieku 60 lat znam nauczycieli w takim wieku i moge stwierdzic, ze jesli ma sie powolanie do tego co sie robi, to rowniez ma sie podejscie do mlodziezy (w koncu przez te lata kazdy wypracowuje swoje sztuczki), swego rodzaju zmysl pedagogiczny (ktory w koncu nauczyciel miec powinien) i na prawde mozna wiele zdzialac niezaleznie od wieku uczniow... a jesli ktos sobie nie radzi z dziecmi w wieku gimnazjalnym to moze warto pomyslec o nauczaniu w liceum albo podstawowce... w liceum zazwyczaj jest kultura

[Mmadzia]

Napisane przez Edwina2111

O maśle do chleba zapomnij. Ok. 750 zł. Chociaż po "największej podwyżce od lat", to może 755 zł.

Nic dodać, nic ująć.

[asia^^]

Moim zdaniem nauczyciele nie mają źle.
Wiele osób pracuje w biurach, po 8 godzin dziennie, bez wolnych świąt i wakacji, a otrzymuje tyle samo pieniędzy
Nauczyciele sprawdzają często sprawdziany podczas okienek, zastępstw lub gdy inna klasa pisze sprawdzian, więc bez przesady... Z resztą niektórzy nie robią wcale kartkówek a tylko 2 sprawdziany na semestr i jest ok.
Owszem, niektórzy muszą się przygotowywać do zajęć, ale jednak większość nie, bo oprócz wuefisty, który nic nie musi, to nawet taka polonistka nie będzie sobie analizować po raz kolejny w domu wiersza skoro na lekcji w swojej karierze omawiała już kilka razy... A niektórzy nauczyciele wykazują sie kompletnym brakiem wiedzy i nie przejmują się tym...

[201710120930]

Chciałam tylko uczciwie dodać ,ze przemawiają przeze mnie pobudki osobiste
Znając kilka nauczycielek/mając jedną w rodzinie/ zauwazam notoryczne marudzenie .
Nie chce nikogo urazić ale z czasem da sie również zauważyć zapędy dyktatorskie
Nie jest to tylko moja opinia .Przenoszenie klimatu pracy na grunt towarzyski często obfituje głosem nie znoszącym sprzeciwu ./ '' cisza! ja wiem najlepiej '/
Z czego same nie zdają sobie sprawy.Jak wojskowi w domu

Będąc do końca szczerą ,pamiętam kilkoro za*** nauczycieli :i tych pozdrawiam i takich wszystkim zyczę i im ..zyczę podwyżek

[Mmadzia]

asia^^;4453449]
Owszem, niektórzy muszą się przygotowywać do zajęć, ale jednak większość nie, bo oprócz wuefisty, który nic nie musi, to nawet taka polonistka nie będzie sobie analizować po raz kolejny w domu wiersza skoro na lekcji w swojej karierze omawiała już kilka razy...

Wuefista nic nie musi? Ludzie nie zdają sobie sprawy ile papierkowej pracy ma wuefista! To już nie te czasy gdy jego praca sprowadzała się do "grajcie, a ja posędziuję".

[asia^^]

Wuefista nic nie musi? Ludzie nie zdają sobie sprawy ile papierkowej pracy ma wuefista! To już nie te czasy gdy jego praca sprowadzała się do "grajcie, a ja posędziuję".

A co takiego robi w domu?

[Mmadzia]

Ale z tymi "dyktatorskimi zapędami" to się niestety zgadzam. To takie skutki ujemne tej pracy. Tak samo jak mówienie podniesionym głosem