Atopowe Zapalenie Skóry - zbiorczy

[fioleciasto]

Napisane przez tortownica

A jaki Protopić używasz? Ja używam najsłabszy czyli 0,003% już chyba z 5 lat.wiem że jest jeszcze 0,1% Protopic i ten jest chyba mocniejszy. nie użwyałam protopicu dłużej niż 3 dni i to raz dziennie.
Wiem, że jest leczenie lampami PUVa, ale nie znam zbyt wielu opinii na ten temat. Podobno też daje niezłe rezultaty.

Używam 0,1% i nigdy nie używałam słabszego.

Na naświetlania miałam chodzić w zeszłym roku, ale przyszło lato i powiedzieli mi że teraz to nie ma sensu, bo będzie słońce.

[After eight]

Też płacę za cyklo ok. 3zł, a o zbiórce moczu słyszę po raz pierwszy o.O Sama mam robione tylko badania krwi.
Do tej pory wszystkie wyniki były w normie, aktualnie przyjmuję 100/150mg. O skutkach ubocznych pisałam u siebie na blogu. Nie wyobrażam sobie, co będzie po odstawieniu.

[mpt]

Napisane przez After eight

Też płacę za cyklo ok. 3zł, a o zbiórce moczu słyszę po raz pierwszy o.O Sama mam robione tylko badania krwi.
Do tej pory wszystkie wyniki były w normie, aktualnie przyjmuję 100/150mg. O skutkach ubocznych pisałam u siebie na blogu. Nie wyobrażam sobie, co będzie po odstawieniu.

Sprawdź, czy masz kreatyninę robioną z krwi. Jeśli nie, to jednak polecam sikać w butlę, bo można łatwo przeoczyć to, że siadają nerki. U mnie po jakimś czasie padło właśnie na nery.
Edit: przypomniało mi się, że miałam wąsa po tym Ale jak odstawiłam, to wąs też zniknął. No i miałam ogromne pryszcze na ramionach, dekolcie, plecach i w dziwnych miejscach typu np. brzuch. Takie paskudne, bolące i wielkie. Ale wąs był moim faworytem, hehe

[tortownica]

Napisane przez After eight

Też płacę za cyklo ok. 3zł, a o zbiórce moczu słyszę po raz pierwszy o.O Sama mam robione tylko badania krwi.
Do tej pory wszystkie wyniki były w normie, aktualnie przyjmuję 100/150mg. O skutkach ubocznych pisałam u siebie na blogu. Nie wyobrażam sobie, co będzie po odstawieniu.

przeglądałam twojego bloga. doszłam do wniosku, że chyba "lepiej" chorowac od dziecka i dobrze zapoznać się z chorobą niż zachorować w dorosłości bo to rozregulowuje życie. ehh....

[Laura1888]

Napisane przez tortownica

przeglądałam twojego bloga. doszłam do wniosku, że chyba "lepiej" chorowac od dziecka i dobrze zapoznać się z chorobą niż zachorować w dorosłości bo to rozregulowuje życie. ehh....

Nie wiem czy lepiej. -.-

Ja mam silne AZS, alergię i astmę od urodzenia. Na całym ciele, włącznie ze skalpem, zmiany są sączące. Kilka tygodni temu gdy spałam, rano poduszka była cała mokra od krwi i limfy.
Już nie mam siły, nie wiem co robić.

[tortownica]

Napisane przez Laura1888

Nie wiem czy lepiej. -.-

Ja mam silne AZS, alergię i astmę od urodzenia. Na całym ciele, włącznie ze skalpem, zmiany są sączące. Kilka tygodni temu gdy spałam, rano poduszka była cała mokra od krwi i limfy.
Już nie mam siły, nie wiem co robić.

Lepiej w tym sensie,że dobrze znasz chorobę. przynajmniej tak jest w moim przypadku. wiem kiedy zbliża się zaostrzenie. przy AZS ważne jest żeby mieć dobrego alergologa i dermatologa.ja mam świetną alergolog i szukam teraz dermatologa. dlatego zachęcam do poszukiwań! przy tej chorobie duże znaczneie odgrywa też psychika.mam tak, że jesli się stresują lub denerwuję to azs się nasila. wiem ,że to możę zabrzmi jak banał ale ważne jest pozytwne nastawienie i relaks.przynajmniej dla mnie.nie mówię że zawsze jest pieknie, bo ostatni mam nasilenie i to chyba najostrzejsze ze wszytskich.
miałam też zmiany na głowie i moja laergolog przpeisała mi Locoid na skóre głowy. zachęcam cię do odwiedzenia forum azs.mozna znależć tam nie tylko porady i nowości dotyczące azs ale także wsparcie i zrozumienie, które jest ważne w każdej chorobie.

[After eight]

Napisane przez mpt

Sprawdź, czy masz kreatyninę robioną z krwi. Jeśli nie, to jednak polecam sikać w butlę, bo można łatwo przeoczyć to, że siadają nerki. U mnie po jakimś czasie padło właśnie na nery.
Edit: przypomniało mi się, że miałam wąsa po tym Ale jak odstawiłam, to wąs też zniknął. No i miałam ogromne pryszcze na ramionach, dekolcie, plecach i w dziwnych miejscach typu np. brzuch. Takie paskudne, bolące i wielkie. Ale wąs był moim faworytem, hehe

Tak, mam Już myślałam że ominęła mnie jakaś atrakcja.
Też mam wąs, żebym nie ratowała się woskiem, chodziłabym chyba w worku na głowie. Meszek mam na całej twarzy. O rękach nie wspominając

Napisane przez tortownica

przeglądałam twojego bloga. doszłam do wniosku, że chyba "lepiej" chorowac od dziecka i dobrze zapoznać się z chorobą niż zachorować w dorosłości bo to rozregulowuje życie. ehh....

Tortownico, (jaki fajny nick ) jeśli chodzi o skórę to ja chorowałam od dziecka - wyglądało to wtedy trochę inaczej. Chciałam nawet napisać o tym na blogu właśnie, ale może najpierw dorwę się do domowego archiwum zdjęć Większość dzieciństwa spędziłam z sączącymi się ranami wokół ust
na które nie pomagało n i c. Jedzenie czy ziewanie było katorgą. Wszystko to ustąpiło na kilka lat, żeby teraz powrócić w takiej właśnie postaci.

[tortownica]

Z bloga wydało mi się, że niedawno zachorowałaś After Eight. Ja w dzieciństwie głownie w zgięciach ramion miałam aktywne azs. Usta trochę też, ale jakoś albo nie pamiętam albo nie zwracalam na to uwagi.
Moje doświadczenie mi mówi, że cześć atopików cierpi bo jest źle prowadzona przez lekarza. Jesetm cięta na lekarzy,bo mi przy dosyć łagodnym przebiegu azs lekarz zaserwował maści z hydrocortizonem przez jakieś 10 lat!!!! Dopiero moja obecna alergolog kompletnie zmieniła tryb leczenia. Teraz głównie stosuję emolienty a tylko przy ostrych zaostrzeniach Protopic i Elocom.

[After eight]

AZS uderzyło w wakacje 2011 roku, w dzieciństwie miałam inne problemy skórne, ale również nieco upierdliwe. Chodzi mi o to że nie było tak, że przez 19 lat swojego życia byłam na 100% zdrowa ale atopia zaczęła mi dokuczać dopiero niedawno i dopiero teraz tak bardzo muszę umieć sobie jakoś z tym radzić. Mam nadzieję że nie zamotałam

[fioleciasto]

Napisane przez tortownica

Lepiej w tym sensie,że dobrze znasz chorobę. przynajmniej tak jest w moim przypadku. wiem kiedy zbliża się zaostrzenie. przy AZS ważne jest żeby mieć dobrego alergologa i dermatologa.ja mam świetną alergolog i szukam teraz dermatologa. dlatego zachęcam do poszukiwań! przy tej chorobie duże znaczneie odgrywa też psychika.mam tak, że jesli się stresują lub denerwuję to azs się nasila. wiem ,że to możę zabrzmi jak banał ale ważne jest pozytwne nastawienie i relaks.przynajmniej dla mnie.nie mówię że zawsze jest pieknie, bo ostatni mam nasilenie i to chyba najostrzejsze ze wszytskich.
miałam też zmiany na głowie i moja laergolog przpeisała mi Locoid na skóre głowy. zachęcam cię do odwiedzenia forum azs.mozna znależć tam nie tylko porady i nowości dotyczące azs ale także wsparcie i zrozumienie, które jest ważne w każdej chorobie.

Mam dokładnie tak samo.
Zawsze ale to zawsze najgorsze stany mam w trakcie zimowej sesji na studiach (czyli właśnie teraz), bo nie dość że zima która wpływa u mnie bardzo mocno na pogorszenie to jeszcze niesamowity stres na studiach.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez fioleciasto

Mam dokładnie tak samo.
Zawsze ale to zawsze najgorsze stany mam w trakcie zimowej sesji na studiach (czyli właśnie teraz), bo nie dość że zima która wpływa u mnie bardzo mocno na pogorszenie to jeszcze niesamowity stres na studiach.

Na mnie też sesja wpływa destrukcyjnie ale nie w tym roku. Nie wiem czy to zasługa colostrum które zażywam już prawie 3m-ce, ale skórę mimo ogromnego stresu w zeszłym tygodniu mam przepiękną

[tortownica]

Poczekaj do obrony pracy magisterskiej, taki stres a wszystko na skórze się odbija:/ ale jak ma się tego świadomośc to też dobrze temu zaradzić, jakaś joga czy inne metody relaksacyjne. heheh

[Laura1888]

AZS to w dużej mierze choroba psychosomatyczna, więc nic dziwnego. U mnie był spokój na prawie 6 lat, nie licząc drobnych epizodów, remisję wyzwolił ogromny stres.

[fioleciasto]

Byłam wczoraj u mojej dermatolog, znowu dostałam antybiotyk choć dopiero co brałam.
A po antybiotyku mam zacząć fototerapie, którą miałam mieć już w zeszłym roku, ale jakoś się rozeszło.
Miała któraś z was?

Bo stan jest u mnie straszny teraz dzisiaj też, koszulka w której spałam jest od krwi itd.

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez tortownica

Poczekaj do obrony pracy magisterskiej, taki stres a wszystko na skórze się odbija:/ ale jak ma się tego świadomośc to też dobrze temu zaradzić, jakaś joga czy inne metody relaksacyjne. heheh

To będzie wiosną więc licze, że tak nie będzie.
Ja wiosną i latem mam naprawdę taki stan, że nie idzie uwierzyć, że na coś choruje w ogóle.

[Laura1888]

Poszukuję następujących kosmetyków w przystępnej cenie :

- szampon

- balsam

- płyn do mycia ciała

- jakieś kremy, odżywki, maski etc.

Jestem załamana, 1kg maści MediDerm starcza mi na max. 2 tygodnie, a kosztuję prawie 50 złotych ! Oilatum Baby 150 ml "jedyne" 41,50 złotych, a płyn do mycia MediDerm 150ml 29, 99 złotych.
Za trzy rzeczy zapłacić ponad 120 złotych i tak średnio co 1-2 tygodnie to nie na moją kieszeń, a przecież potrzebuję czegoś porządnego.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez Laura1888

Poszukuję następujących kosmetyków w przystępnej cenie :

- szampon

- balsam

- płyn do mycia ciała

- jakieś kremy, odżywki, maski etc.

Jestem załamana, 1kg maści MediDerm starcza mi na max. 2 tygodnie, a kosztuję prawie 50 złotych ! Oilatum Baby 150 ml "jedyne" 41,50 złotych, a płyn do mycia MediDerm 150ml 29, 99 złotych.
Za trzy rzeczy zapłacić ponad 120 złotych i tak średnio co 1-2 tygodnie to nie na moją kieszeń, a przecież potrzebuję czegoś porządnego.

cooo? gdzie takie ceny?
na doz .pl 1kg medidermu kosztuje ok 30zł; emulsja do mycia 250ml za 14zł.
Możesz zamówić przez internet i odebrać w aptece stacjonarnej.

[tortownica]

Napisane przez Laura1888

Poszukuję następujących kosmetyków w przystępnej cenie :

- szampon

- balsam

- płyn do mycia ciała

- jakieś kremy, odżywki, maski etc.

Jestem załamana, 1kg maści MediDerm starcza mi na max. 2 tygodnie, a kosztuję prawie 50 złotych ! Oilatum Baby 150 ml "jedyne" 41,50 złotych, a płyn do mycia MediDerm 150ml 29, 99 złotych.
Za trzy rzeczy zapłacić ponad 120 złotych i tak średnio co 1-2 tygodnie to nie na moją kieszeń, a przecież potrzebuję czegoś porządnego.

ja szampon akurat mam head&shoulders, bo mi ten najbardziej odpowiada i skóra nie swędzi.
Co do płynu do mycia ciała i balsamu to Ziaja wypuściła serię dla atopików, może warto wypróbować bo jest dość tania. Plus zwykła wazelina, która też jest dobra na skórę.
Kremy, odżwyki, maski ja kupuję z Ivostinu. Nie jest tanio, ale mają szeroką gamę kosmetyków dla atopików.

[Lavi92]

Co do szamponu to polecam Facelle z Rossmanna

[Laura1888]

Dużo dobrego o nim słyszałam, na pewno wypróbuję. Choć nie powiem - moje włosy są cienkie i aktualnie bardzo rzadkie (wypadają na potęgę, co 2 dzień wyjmuję kłąb z odpływu), nawet po samym szamponie bez niczego potrafią być przeciążone.
Szukam także szamponu z SLES lub SLS, ale możliwie z jak najmniejszą ilością konserwantów - potrzebny mi jest do dogłębnego oczyszczenia włosów raz w tygodniu, ewentualnie dwa.

[Lulla12]

Hej dziewczyny
Moge dołączyć?
Już nie wiem co robić... Tydzień temu byłam u Pani dermatolog, która stwierdziła przymieszkowe rogowacenie skóry, kazała stosować krem i płyn do kąpieli Cetaphil. Powiedziała, że to nie jest nic poważnego, mimo pielęgnacji nie pozbędę się krostek i mam nie przychodzić.
Czy nie powinna mnie skierować najpierw na jakieś badania?
Martwie się jednak, że może to być AZS
Skóra swędzi, szczególnie w zime, nie jest to bardzo uciążliwe, ale jednak
Największy 'wysyp' mam na nogach, rękach, szyi, podbródku i ramionach.
Po kąpieli skóra jest fioletowa i bardzo swędząca.
Po podkładach 'wyskakują' mi krosty i robią się przebarwienia na twarzy.
Czy to jest AZS? Jak myślicie?
Używałyście balsamu/płynu cetaphil?

[Nikita28]

Dziewczynki ja się dowiedziałam ze jestem atopikiem dopiero po 30tce :/ Zaczęły mi się robić plamy na powiekach górnych i dolnych, w zgięciach łokci, nadgarstki. Najpierw myślałam, że to grzybica i z paniką smarowałam plamy różnymi maściami. Potem zobaczyła mnie mama i powiedziała ze mialam takie plamy do 5 roku zycia i jako nastolatka. Ze to chyba było AZS. Poczytałam i z miejsca wymianiłam środki do mycia i natłuszczania na emolienty zostawiając w aptece ok 100zł :/ Wizyta u dermatologa tylko potwierdziła obawy. Recepta na maść elocom, lipobazę, zyrtec, cynk z magnezem i wapń. Najpierw mialam uzywac lipobazy i brać tabletki bez uzywania elocomu,a jesli w tydzien nie byloby poprawy to dolączyć elocom. Wszystko fajnie, przestało swędzieć, elocom pomógł, wygoiło się, ale od ciągłego natłuszczania zrobił mi się stan zapalny na buzi. Emolienty nie pomagały. Wszelkie kremy o konsystencji nie żelowej (zawierające coś natłuszczającego) zawsze u mnie powodowały wysyp czerwonych krostek z białą "główką", które znikały jedynie potraktowane spirytusem - a ten wysuszał skórę i miałam nawroty azs. Błędne koło. W dodatku częste cwiczenia na siłowni, upocona buzia, otwarte pory... jedno przetarcie ręką czoła i na następny dzien wyglądałam jak poparzona - znów stan zapalny który leczyłam ok 4 dni, a na siłowni jestem co 2 dzień. Zero szans na makijaż bo tylko pogarszał sprawę, więc nie mogłam tego ukryć. Chodziłam w kapturze bo było mi wstyd. Szybko zorientowałam się ze nawet dłoni nie mogę umyć zwykłym mydłem, bo mimo płukania jakieś resztki chemii przenoszę na twarz i.... znowu wysyp Kilka tyg temu zrezygnowana sięgnęłam w Lewiatanie po zwykłe szare mydło Barwy na bazie oleju palmowego za 1,70. Takie w szarym papierze z zielonym listkiem i napisem 100% natury. Pomyślałam, że moze mydło bez dodatków barwiących, zapachowych i innych takich będzie do rąk akurat. I wiecie co ? Na chwilę obecną od ponad tygodnia nie używam żadnych emolientów ani do mycia ani natłuszczania Po tygodniu od zakupu mydła umyłam buzię testowo po treningu, a rano z zaskoczeniem zobaczyłam ze buzia nie jest zaogniona - goiła się. Umyłam w ciągu dnia jeszcze dwa razy, a po 3 dniach kwiczałam z radości przed lustrem kiedy zobaczyłam czyściutką skórę, bez plam, rumieni, plamek, bez rozszerzonych porów i nareszcie matową, a nie świecącą od tłustych kremów ! No i poleciałam po kilka zapasowych kostek, bo teraz myję tym mydłem całe ciało. Do tego nie ma najmniejszych śladów przesuszenia, wręcz bym powiedziała ze natłuszczenie jest optymalne. Przynajmniej dla mnie. Owszem, raz w tygodniu wlewam olejek do kąpieli Fenjal zeby się dodatkowo "dotłuścić", ale to wszystko.
Jestem zachwycona

[maddie1221]

Byłam dziś u alergologa, przepisała mi Protopic, o którym juz czytałam i szczerze mówiąc sama chciałam jej ten lek zaproponować aby mi przepisała, ale sama na to wpadła stosuję już sterydy pół roku i tak naprawdę już przestały działać. mam takie pytanie co do stosowania tej maści. Napisała "2 razy dziennie" a potem że "1-2 w tyg.". Zupełnie nie wiem jak mam tego używać. A co do Nanobase to tego się używa pod Protopic? A, i jeszcze coś. Przepisała mi kapsułki Enterol, a z tego co wyczytałam na ulotce są to tabletki na biegunkę! Nic tam nie pisze na temat problemów skórnych. Myslicie, że to po to aby zatrzymać wodę w organizmie, lub cos podobnego? Oczywiście mam jeszcze tonę innych leków i kosmetyków, mam nadzieję, że to pomoże

[Laura1888]

Ja ma protopic 0,03% i powiem Ci, że go szczerzę nie znoszę, najprawdopodobniej mam na którąś z substancji czynnych nadwrażliwość.
Protopic musisz stosować na jakąś bazę np. po nawilżeniu danej partii skóry nakładasz tłusty krem, posłuży on jak taki "podkład" może to być dajmy na to, maść cholesterolowa. Po wchłonięciu się, nakładasz odrobinę protopicu.
Pamiętaj, protopic przez pierwsze dni, może 5-7, na początku będzie się lekko szczypało, swędziało, po 2-3 godzinach, zaczyna, aż palić, okropny świąd, mrowienie. Występuję to u każdego, nawet u osoby, która nie ma na niego uczulenie, więc niech to Cię nie zdziwi.
Protopic stosuję się kilka razy dziennie, przeważnie 2-3, do chwili ustąpienia stanu zapalnego, jednakże nie dłużej niż 2 tygodnie. Najlepiej po tygodniu nakładaj go tylko raz dziennie, np. wieczorem.

Przepisując Ci Enterol zapewne miała na względzie zaostrzenia, przy których to, może wystąpić rozwolnienie.

Co do Nanobase, smaruj nim najbardziej przesuszone miejsca na ciele, nadaję się też do stosowania pod Protopic.

[mejss]

a ja zamiast wydawać setki złotych na kremy i leki skupiłam się na zrównoważeniu przepływu energii przez organizm, więcej witamin i lepszy sen. Pomogło mi też w tym całym procesie alergicznie.info . Kiedyś nie mieli leków, a żyli długo i szczęśliwie Natura moi drodzy, natura!

[kawa_zmlekiem]

mejss, trochę kiepska Twoja reklama Nie wiem, czy ktokolwiek da się nabrać na metody mnichów tybetańskich..

[mejss]

oj mało wiesz kawka :P zresztą co złego w mnichach? w tamtych rejonach na czym jak na czym ale na leczeniu się znają. Bardziej by Cię skusiły metody dawnych indian? :P

[maddie1221]

Powiem wam szczerze, że tylko jeden dzień piekła mnie skóra po Protopicu... góra 2. I to tylko na twarzy, ręce wgl. mnie nie szczypały. A wiecie co, jestem bardzo zadowolna, p. alergolog mi przepisała Hydroxyzinum VP i mogę normalnie spać... Wcześniej 2-3 godziny męczyłam się z zaśnięciem. A jeszcze jedno, macie jakiś dobry preparat, krem czy cokolwiek na blizny? Troszke mi się tego porobiło

[Margot45]

Na blizny polecam serum migdałowe z BU. Mam od mniej więcej lutego problem z wyskakującymi w różnych miejscach stanami zapalnymi a la czyraki (dermatolog stwierdziła, ze nie wie, co to), po których zostaja paskudne, trudno gojące się ślady ale serum je rozjaśnia w szybkim tempie

[kawa_zmlekiem]

Margot, chyba pomyliłaś hydroksyzynę z hydrokortyzonem (sterydem)

[maddie1221]

ten olejek rozjaśniający powiadasz ...? ale mam nadzieję, że jeszcze bardziej nie wybieli moich i tak białych juz rąk od sterydów... skoro polecasz to kupie i zobaczymy