co robić?

[Eve___]

Załóżmy, że spotyka was taka sytuacja. Jesteście w kimś po uszy zakochane, to wasza pierwsza miłość, nie widzicie nikogo poza tą osobą. Po pół roku nagle zostajecie rzucone w kąt na rzecz nowo poznanej dziewczyny. Bardzo przeżywacie, ciężko wam się pozbierać, chciałybyście o wszystkim szybko zapomnieć. Ale mimo wszystko dalej coś czujecie, chociaż nie potraficie dokładnie określić swoich uczuć. Miłość do tamtej osoby powoli jakby wygasa, ale jeszcze coś tam się tli. Na dodatek czujecie się samotne, brak widoków na nowego partnera. Nagle niespodziewanie dowiadujecie się, że koniec z tamtą dziewczyną i ta osoba jest ponownie zainteresowania kontaktem, wznowieniem znajomości. Co robić? Dajecie szansę, czy ostatecznie zrywacie kontakt?

[Leszy]

Napisane przez Eve___

Załóżmy, że spotyka was taka sytuacja. Jesteście w kimś po uszy zakochane, to wasza pierwsza miłość, nie widzicie nikogo poza tą osobą. Po pół roku nagle zostajecie rzucone w kąt na rzecz nowo poznanej dziewczyny. Bardzo przeżywacie, ciężko wam się pozbierać, chciałybyście o wszystkim szybko zapomnieć. Ale mimo wszystko dalej coś czujecie, chociaż nie potraficie dokładnie określić swoich uczuć. Miłość do tamtej osoby powoli jakby wygasa, ale jeszcze coś tam się tli. Na dodatek czujecie się samotne, brak widoków na nowego partnera. Nagle niespodziewanie dowiadujecie się, że koniec z tamtą dziewczyną i ta osoba jest ponownie zainteresowania kontaktem, wznowieniem znajomości. Co robić? Dajecie szansę, czy ostatecznie zrywacie kontakt?

Zerwać i nie wracać. Życie to nie romantyczny film, gdzie ktoś nagle "zrozumiał" swoje błędy. Nie, jemu po prostu z tamtą nie wyszło, a że penis swędzi, to próbuje swoich sił jeszcze raz u Ciebie.

[amystay]

zrywam kontakt. nie daj się wykorzystać, wiem że rozstanie z kimś kogo się kocha naprawdę boli, ale ten ktoś chce wrócić tylko dlatego, że został zupełnie sam. wymienił cię na lepszy model, który odszedł. pozostało jedynie o nim zapomnieć.

[lanabananaa]

Oczywiście, że zrywam kontakt. Facet wraca tylko dlatego, że na razie nie ma nikogo lepszego na oku.

[201803290936]

Napisane przez Leszy

Zerwać i nie wracać. Życie to nie romantyczny film, gdzie ktoś nagle "zrozumiał" swoje błędy. Nie, jemu po prostu z tamtą nie wyszło, a że penis swędzi, to próbuje swoich sił jeszcze raz u Ciebie.

Święte słowa.

[mpt]

Zrywam kontakt, bo nie chcę być kołem zapasowym.

[normalnyFacet]

Jakby to tak funkcjonowało, że ktoś sobie idzie, a potem wraca to zdrada nie istniałaby

Innymi słowy poszedł sobie pobzykać gdzieś indziej, tamto się skończyło to niby na legalu może wrócić?


Błąd zrobisz jak go przyjmiesz z powrotem, czy to w ramiona czy to między nogi.

[Verri]

osobiście to po tekście, że chce spróbować raz jeszcze to najpierw parsknęłabym głośnym rechotem, później wiązanką epitetów pod jego adresem a na końcu dostałby takiego kopa w odwłok, że miałby z góry piękny widok na otaczający go krajobraz.
nie ma, że serducho boli, że innego faceta na horyzoncie nie widać. Już wolałabym być sama, a nie z kimś kto mnie nie szanuje i traktuje jak materac.

[niebieskie_oczko]

Wszyscy tutaj dobrze prawią
Ja również bym nie wróciła, po prostu skoro to było nie to i facet zrezygnował ze mnie, to nie wierzę, że nagle na nowo się zakochał

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

A co Ty jestes zabawka, ze mozna Cie na polke odlozyc jak sie znudzisz i potem znowu wziac zeby przez chwile sie pobawic? Olej go i tyle.

[chmura lamp neonowych]

Napisane przez Leszy

Zerwać i nie wracać. Życie to nie romantyczny film, gdzie ktoś nagle "zrozumiał" swoje błędy. Nie, jemu po prostu z tamtą nie wyszło, a że penis swędzi, to próbuje swoich sił jeszcze raz u Ciebie.

Wielbię cię za tą odpowiedź, założę ci ołtarzyk z tabliczką "mądry facet" i będę palić kadzidełka 2 razy dziennie.
(to było bez ironii)

A teraz tak na poważnie: zgadzam się z Leszym. Podobałaś mu się, ale znalazł sobie po pół roku kogoś "lepszego" jego zdaniem, ale nie wyszło, więc potrzebuje pocieszenia, odzywa się do ciebie, żebyś ukoiła jego smutki. Oczywiście, jeżeli się zgodzisz, zrobi ci krzywdę po raz drugi i za następne pół roku pójdzie do jakiejś innej, jak już się poczuje silny.

Zwiewaj.

[bambarylla]

Oczywiście, że zrywam kontakt, nie ma innej możliwości. Nie chciałabym mieć nic wspólnego z gościem, który tak mnie zranił. W dodatku ciężko takiej osobie zaufać i budować z nią na nowo związek, nie myśląc o tym, co zrobiła.

[Rysunkowiec]

Nie wracaj!

Nie jesteś zabawką, którą można się pobawić, rzucić w kąt, a potem odkurzyć i bawić się dalej.

[MistrzyniDrugiegoPlanu]

Co robię: umawiam się z panem na spotkanie. I nie przychodzę.

[Rysunkowiec]

Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu

Co robię: umawiam się z panem na spotkanie. I nie przychodzę.

dodam jeszcze: załóżmy że do Cb wróci. I co? Pozna kolejną i znów poleci?

[201803290936]

Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu

Co robię: umawiam się z panem na spotkanie. I nie przychodzę.

Ja bym poczekała, aż średnia temperatur osiągnie jakieś -10 stopni C. I umówić się w takim miejscu, że następny autobus za godzinę. "Ale kochanie, na pewno będę, nie pożałujesz".

[Leszy]

Napisane przez Doris1981

Ja bym poczekała, aż średnia temperatur osiągnie jakieś -10 stopni C. I umówić się w takim miejscu, że następny autobus za godzinę. "Ale kochanie, na pewno będę, nie pożałujesz".

E tam. Nie ma co się zniżać do poziomu kogoś takiego. Szacunek do siebie też trzeba mieć

[Andziulek89]

i CO ?chcesz od nowa przezywac to samo? czuc sie jak zabawka ktora mozna sie pobawic od nowa? bo ja nie !
wyobraz sobie ze jestes od nowa z nim a on nagle zostawia cie i wraca znow do niej albo jeszcze inna sobie przygruchal.
z inna panna sie zabawial a teraz z toba chce od nowa fujjjjj ! :/ miej cos w glowie dziewczyno,szanuj sie i nie daj soba pomiatac. znasz swoja wartosc i niech koles wie co stracil.a po drugie wiesz czemu sie rozstali? moze znow z inna byl a wyszlo na jaw wszystko to teraz chce wrocic do ciebie i ma cie za glupia i naiwna.nie daj sie omamic !