2006-03-13, 11:04 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Zawroty głowy... :(
Kochani!
Postanowiłam założyć, wątek aby dowiedzieć się czy wśród Was są osoby, które cierpią na częste zawroty głowy. Mi niestety towarzyszy ta przypadłośc od wielu, wielu lat. Spowodowane są u mnie anemią, która dopada mnie dość często mimo, że staram się zachowywać dobrą dietę, przyjmować żelazo. Ostatnio znów mi się przytrafiły i nie ustępują już od ok miesiąca, mimo przyjmowania żelaza. Idę do dzis do lekarki, na pewno czeka mnie mnóstwo badań, czyli to co przechodziłam już kilkakrotnie. Chciałam się Wam pożalić. Nienawidzę tego uczucia, gdy podłoga faluje. W głowie kręci mi się dzień i w nocy, wymiotuję z tego powodu. Ostatnio nie mogłam wysiedzieć na zajęciach, dziś wcale na nie nie poszłam. Teraz będzie zapewne tysiąc badań, oby chociaż coś wykazały, żebym mogła się z tego wreszcie wyleczyć. Komplikuje mi to życie strasznie, pozbawiło mnie energii, jestem drażliwa, płaczliwa i zestresowana, bo wciąż się koncentruję na zachowywaniu równowagi. Z tego miejsca dziękuję mojemu kochanemu mężowi, jeśli będzie czytał ten wątek, za jego cierpliwość i siłę, którą mi daje. Czasem pozornie błaha dolegliwość, może naprawdę skomplikować życie. Jeśli ktoś z Was też doświadcza takich dolegliwości to niech się wpisze, będzie mi raźniej. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie. |
2006-03-13, 11:13 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 051
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Kasiulko, dolegliwości które opisujesz wcale nie należą do błahych, wszelkie długotrwałe kłopoty ze zdrowiem są bardzo męczące.
Dziwi mnie, iż pomimo tego, że u Ciebie trwają od kilku lat, nie zostały w pełni zdiagozowane, może warto zmienić lekarza? Czy Twój przypadek konsultował neurolog? Badano Cię pod katem neurologicznym (rezonans magnetyczny, tomografia komputewrowa)? Czy opiniował Cię hematolog? Na przewlekłą anemię samo żelazo nie pomoże. Twojego samopoczucia nie mozna bagatelizować, napewno znajdzie się rozwiązanie, a Twoje dolegliwości maja przyczynę, której poznanie, pozwoli pomóc Ci najefektywniej. Tego, oraz wiele zdrowia życzę
__________________
Kiedy płaski kamyk jest cenniejszy dla dziecka niż najpiękniejsza zabawka? |
2006-03-13, 11:14 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Zawrotow glowy nie mam... ale inna przypadlosc mnie dopadla..
Kazdego rana krew z noska, czasem zdazy sie tez w dzien plus skurcze w klatce peirsiowej. Co do krwawienia - brak witamin, walcze z tym. Co do skurczow w klatce - zaden lekarz nie wie co to... a na EKG co raz latam i nic, wszystko niy dobrze...:/
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! |
2006-03-13, 11:14 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Bardzo Ci wspolczuje
Ja tydzien temu mialam cos takiego. Tzn zrobilo mi sie to nagle. W jednej sekundzie caly pokoj zaczal wokol mnie wirowac. Nie bylam w stanie utrzymac rownowagi, wymiotowalam. Trwalo to cala noc, nastepnego dnia rano pojachalam do lekarza (tzn rodzice mnie zaprowadzili- jedno pod jedna reke, drugie pod druga, bo nie bylam w stanie sama isc) Lekarz mnie opukal, ostukal, stwierdzil ze nic nieprawidlowego nie widzi i przepisal mi leki. No i wlasnie po tych lekach wszystko natychmiast mi przeszlo! (memotropil i histimerk)- podobno to nie sa mocne lekarstwa i to ze po nich mi te objawy minely oznacza ze nie bylo to nic powaznego. Zrobilam teraz wszystkie badania i wydaje sie ze wszytsko jest w porzadku.. Strasznie sie boje ze mi sie to jeszcze kiedys powtorzy. Trzymaj sie! Mam nadzieje ze juz niedlugo wszystko Ci minie i nawet nie bedziesz pamietac ze cierpialas na to okropienstwo Przebadaj sie dokladnie, moze jest jeszcze cos niezauwazonego, co powoduje u ciebie te objawy?
__________________
I'm not sad. I'm just complicated. |
2006-03-13, 11:19 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
A czy jestes pewna ze to z powodu anemii? Moze jest jakas zupelnie inna przyczyna. Przyczyn zawrotow glowy moze byc tysiace- od najbardziej blahych do tym naprawde bardzo powaznych.
Robilas kiedys badanie blednika?
__________________
I'm not sad. I'm just complicated. |
2006-03-13, 11:28 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cytat:
Gdy miałam zawroty głowy ostatni raz, (tak intensywne, które nie chciały przejść) czyli jakieś 4 lata temu, lekarka rodzinna dała mi skierowanie na badania krwi które wykazało u mnie anemię (po raz już któryś) , poza tym byłam u laryngologa który nic nie stwierdził, wpychając mi tylko dziwne trąbki do nosa i uszu, u neurologa też byłam i on z kolei widział przyczynę moich zawrotów głowy w poduszce ułożonej za wysoko kazał mi spać na płasko. Okulistka wtedy też nic nie stwierdziła. Na takich specjalistycznych badaniach nigdy nie byłam. Dziękuję ogromnie że już się wspisujecie, to ogromna ulga naprawdę Mam nadzieję, że zawroty głowy wreszcie miną ponieważ czuję się nimi tak bardzo zmęczona, całkowicie zmienił się mój tryb życia, bo teraz nawet spacery są dla mnie zbyt męczące. Za półtora miesiąca mam ślub brata mojego męża i chciałbym być w dobrej formie. Ściskam Was mocno |
|
2006-03-13, 11:30 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cytat:
Idę dziś do lekarki, gdyż już wiem że sama się z tym nie uporam, i samo nie przejdzie. Mam nadzieję, że tego nie zbagatelizuje. |
|
2006-03-13, 11:31 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Kasiulka bardzo dobrze rozumię Twój problem, gdyż mój jest bardzo podobny do Twojego. Bardzo często miałam kiedyś zawroty głowy, dzisiaj już mnie, ale też mi się jeszcze zdażają. Ale moim zawrotom głowy towarzyszy uczucie mdlenia. Bardzo często pierwsze co mnie atakuje to zawrót głowy,a następnie mam wrażenie, że zaraz zemdleję. Chodziłam już z tym po różnych lekarzach, po neurologach, nawet byłam na obserwacji w szpitalu, miałam robione przeróżne badania, ale nikt nie wiedział co mi jest. Najgorzej jest w lecie, bo wtedy najczęściej mnie to atakuje, oraz w pomnieszczeniach zamkniętych z mała ilością okien. Zaczęłam zastanawiać się czy to może nie klaustrofobia, ale naurolog powiedział mi, że być najbardziej prawdopodne jest to, że zawroty głowy spowodowane są stresem!Może nie zawsze faktycznie tak jest, ale jak przemyślałam sprawe to okazało się, że w sytuacjach jakkolwiek stresujących atakują mnie zawroty, robi mi się słabo. Niestety na to nie ma lekarstwa, jedynie co to przestać się martwić i stresować, chociaż ja nadal sie bardzo stresuję, ale mniej niz wcześniej, staram się walczyć z tym
|
2006-03-13, 11:33 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 052
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Kasiulko, serdecznie Ci współczuję i dołaczam sie do Ciebie w bólu.
Ja również cierpie na zawroty głowy od 5 roku życia. U mnie spowodowało to silne zapalenie ucha, a co za tym idzie - uszkodzenie błędnika. U mnie co prawda te zawroty przebiegają inaczej - w momencie zawrotów nie jestem w stanie nawet otworzyć oczu, mam tzw "slideshow", światłowstęt, okropne nudnośći itp. Na szczęście od paru lat mam wzgledny spokój. Mam nadzieję, że już na zawsze. Zawroty nawet jeśli sie pojawiają, to tylko trochę faluje mi otoczenie, ale to "pryszcz" w porównaniu z tym co było i da się z tym żyć. Jestem dobrej myśli. Tobie również życzę powrotu do zdrowia i do normalności.
__________________
Edytowane przez ewka.mnk Czas edycji: 2006-03-13 o 13:28 |
2006-03-13, 11:36 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cynamonko tak, na pewno masz rację. Stres ma w tym wielki udział. Ja równiez ogromnie się stresuję, że to może mi się w każdej chwili przydarzyć i bez przerwy o tym myślę, jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jakaś przyczyna organiczna tych zawrotów głowy istnieje i że to niestety nie sam stres.
|
2006-03-13, 11:54 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cytat:
|
|
2006-03-13, 12:14 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cynamonko to jest także ogromny problem. Najważniejsze, żeby trafić na dobrego lekarza, który postawi trafną diagnozę. Ja własnie mierzę temperaturę i mam 37,5 buuu ale nie czuję się chora w sensie przeziębienie, katar, tylko słaba jestem i te zawroty głowy... niech to się skończy!!!
|
2006-03-13, 12:14 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Kasiulko, rozumiem, że musi być to dla Ciebie bardzo uciążliwe.
3 lata temu walczyłam z potwornymi bólami głowy, zawrotami głowy, falowaniem. Mama zaciągnełam mnie do neurologa(do lakarza trzeba mnie siłą zaprowadzić). Ponieważ zawroty były połączone z okropnym bólem głowy, początkowo sama trułam się przeciwbólowymi lekami. Potrafiłam zjesć pół opakowania nurofenu w ciągu dnia. Badania(tomografia, eeg głowy) wykazały, że mam zwężone naczynia tętnicze. Dość długo leczyłam się u neurologa, ale po kilkunastu miesiącach bół głowy ustapił, a co za tym idzie zawroty głowy także. Poproś swoją lekarkę o skierowanie do neurologa i na szczegółowe badania, bo Twoje dolegliwości na pewno same nie ustapią. A lekjarz na pewno znajdzie jakieś rozwiązanie na twoje dolegliwości. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i formy
__________________
P F C |
2006-03-13, 12:27 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Kochane Dziewczyny!
Dziękuję za każde słowo. To naprawdę wiele dla mnie znaczy, bo wiem że są osoby które miały lub mają podobne do moich dolegliwości. Napiszę jak będę miała już jakieś wyniki i oczywiście jak mi się poprawi |
2006-03-13, 12:33 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cytat:
|
|
2006-03-13, 12:39 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 12 363
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cytat:
Ja miałam krwawienie z nosa od maleńkości,jak zaczęłam chodzić do gimnazjum krwawienia pojawiały się codziennie kilka razy.W tym momencie moja pediatra powiedziała,że to nie jest wina niedoboru witamin,ale nieszczelnego naczynia krwionośnego w nosie. Zakończyło się to króciutkim zabiegiem u laryngologa jakim jest wypalenie dziurki.Od tej pory ani razu nie miałam problemów z krwotokami z nosa.
__________________
to klucz do życia |
|
2006-03-13, 12:40 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cytat:
|
|
2006-03-14, 11:19 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Dziewczyny, byłam wczoraj u lekarki. Dostałam tabletki betaserc po których przestało mi się kręcić w głowie, ale tylko w nocy. Nie obudziłam się dziś ani razu i jestem szczęśliwa, chociaż wcale nie wyspana, mogłabym spać z tydzień Poza tym dostałam skierowanie do laryngologa i neurologa, mam też wybrać się do okulistki. Tak było też kilka lat temu, gdy miałam podobne napady zawrotów głowy i wtedy badania nic nie wykazały.
|
2006-03-14, 11:34 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Zawroty glowy miewam i owszem, ale u mnie jest to zdaje sie genetyczne
Znaczy sie, odziedziczylem migreny, mimo ze u faceta to idiotycznie brzmi, no ale coz. Są zawroty glowy, torsje, krew z nosa, swiatlowstret i bole glowy trwajace pare dni...i to wszystko zalezne jest u mnie od pogody. Zmierzam do tego ze moze u ciebie jest podobnie? Moze twoj organizm tak wlasnie reaguje na te ciagle zmiany cisnienia i pogody? Mnie pomagal magnez (nazywal sie Kardio-cos-tam) wiec moze sproboj i ty? A nie masz tez przypadkiem problemow z cisnieniem?
__________________
The rain it raineth on the just, And also on the unjust fella. But chiefly on the just, because The unjust hath the just's umbrella.
|
2006-03-14, 11:40 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Wiesz ja jestem od zawsze niskociśnieniowcem. U mnie normą jest ciśnienie 90/60 i niższe. U lekarza zwsze mi wychodzi, że ciśnienie mam wspaniałe 120/80 bo zawsze takie wizyty wprawiają mnie w stan poddenerwowania, serce, wali jak oszalałe i wygląda na to że mam dobre ciśnienie Nie mam jednak migren i bóle głowy bardzo rzadko mi się zdarzają. Na pogodę też chyba nie byłam wrażliwa, tak mi sie przynajmniej wydaje, ale dziękuję za Twój post
Edytowane przez Kasiulka22 Czas edycji: 2006-03-14 o 11:41 Powód: lit. |
2006-03-14, 11:55 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Z tego co wiem zawroty głowy mogą być również spowodowane niskim ciśnieniem, lub niskim poziomem cukru (mnie na przykład kiedy jestem bardzo głodna - czyli spada poziom cukru we krwi - bardzo trzęsą się ręce).
A czy np. po kawie czujesz jakąś różnicę? |
2006-03-14, 11:57 | #22 |
Szanelowa Madżesti
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Ja mam taki sam problem, a jak zawroty mijają to tylko na jakies 2-3 miesiące. Też podejrzewali u mnie anemię ale wszystkie wyniki tzn. krew, mocz, kał, ekg itp są idealne. No ale okazało się, że niziutkie ciśnienie, czaseami to nie mogę saię połóżyć do łóżka bo zaraz cały świat mi się krzywi, tak samo jak wstaję albo schylam głowę, albo gwałtownie się ruszam - to jest okropne uczucie i wiem co przeżywasz. Chodziłam od lekarza do lekarza i żaden mnie z tego nie wyleczył, zawsze mówili mi, że mam pić kawę ( nie lubię kawy bo mnie po niej boli burzuch - wiec po co się meczyć), zjadam magnez, żelazo, owoce i nic - zawroty co jakis czas sie powtarzaja. Ostatnio lekarz przepisal mi kropelki z koffeiną Cardiamind z koffeiną - co prawda są ohydne w smaku i śmierdzą ale pomagają do tego pije coca colę albo pepsi i na jakis czas zawroty przechodza.
Wiem co przezywasz bo mam to samo ale licze na to i trzemam kciuki, że kiedyś to minie bezpowrotnie |
2006-03-14, 11:58 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 737
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Kasiulko ja też wiem co znaczy anemia. Miałam anemię przez jakieś 5 lat, teraz już jest dobrze. Tysiące badań, pobierania krwi i leki co dzień. Męczące. Zawroty też były normą. Parę razy mdlałam.
Szkoda, że nie możemy CI pomóc. Ja chodziłam od lekarza do lekarza - każdy miał swoją koncepcję leczenia. W końcu trafił się taki, który położył mnie na ponad tydzień do szpitala. I po tym szpitalu miałam komplet wiarygodnych badań i zaczęłam przyjmować inne leki. No i teraz od 5 lat wyniki mam dobre. Niby z anemii nie da sie tak do końca uwolnić, bo nadal mam predyspozycje, ale czuję się dobrze. Badania krwi robię co 3 miesiące a nie co dwa tygodnie, jak kiedyś. Trzymaj się mocno i dbaj o siebie. |
2006-03-14, 12:05 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Kasia, a zaobserwowałaś kiedy zawroty się nasilają? Np. o jakiej porze dnia, może po zjedzeniu jakichś produktów?
Ja np. po wypiciu soku z aronii albo porzeczek odczuwam natychmiastowe wirowanie - to owoce, które obniżają moje i tak już niskie ciśnienie. Tak samo jest kiedy zjem za dużo orzechów włoskich - ból głowy i zawroty pewne. Warto obserwować kiedy objawy sie nasilają i powiedziec o tym lekarzowi, na pewno będzie to pomocne w diagnozie.
__________________
P F C |
2006-03-14, 12:09 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Kochani! Naprawdę czuję się pokrzepiona Waszymi wpisami. Dziś idę do okulistki na badanie dna oka, brrrr okropność z tym zakrapianiem oczu, ponieważ jak ktoś ma zawroty głowy i bez zakrapiania to potem to jest strasznie nieprzyjemne uczucie, cały świat rozmazany, jeszcze bardziej faluje. Żeby chociaż to coś dało...
|
2006-03-14, 12:13 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cytat:
|
|
2006-03-14, 12:21 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cytat:
Na pewno szybciutko przejdzie. Musisz uzbroić się w odrobinę cierpliwości i "grzecznie' wykonać wszystkie badania. zdrowiej szybko
__________________
P F C |
|
2006-03-14, 12:22 | #28 | |
Szanelowa Madżesti
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cytat:
|
|
2006-03-14, 12:31 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cytat:
|
|
2006-03-14, 12:39 | #30 | |
Szanelowa Madżesti
|
Dot.: Zawroty głowy... :(
Cytat:
heheheheeh święte słowa |
|
Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:40.