Czym dziś pachniesz Wizażanko? (XXII)

[lady_poison]

Przyszły Lutki , a więc dzisiejszymi testami zaczynam olfaktoryczną przygodę z nimi. No i cóż na 4 testowane zapachy wpadłam po uszy jeśli chodzi o 3 :
Arabie (bossskie... i żadnych tam kurczaków) ,
Chypre Rouge (powrót do dzieciństwa, na mnie rozkosznie słodkie) i
Cedre (baaardzo kobiece, a myślałam, że wyjdą z nich męskie nuty).

W przed biegach natomiast odpadł Miel de Bois - i całe szczęście, bo i tak stoję nad przepaścią ruiny finansowej

[agnyska81]

Dziś rano Figa Sephorowa.
Teraz globalnie testuję Bois Oriental (do zakochania jeden krok ), nałapnie Opoponax SMN (dziwak).

[Aragonte]

Do Terre doszło FdB

[Nola_]

Fajnie nam się razem z Gustawem biegało po deszczu, więc po kąpieli i wysuszeniu się - Gustaw łan mor tajm

[madziczka]

Na łapce aktualnie Chanel No.19 - mmmm....czystośc, zapach lasu, mchu, coś gorzkiego - troszkę kojarzą mi się z zapachem YR Wiciokrzew, który mi się bardzo podobał... Oswajam się się nimi, bo to kompletnie nie moja rodzina zapachowa, ale jestem zafascynowana... Wyczuwam w nich... różę, ale taką jak w Madness - cierpką, z dodatkiem leśnego igliwia (Czarnazuziu - )

[czarnazuzia1]

Napisane przez madziczka

Na łapce aktualnie Chanel No.19 - mmmm....czystośc, zapach lasu, mchu, coś gorzkiego - troszkę kojarzą mi się z zapachem YR Wiciokrzew, który mi się bardzo podobał... Oswajam się się nimi, bo to kompletnie nie moja rodzina zapachowa, ale jestem zafascynowana... Wyczuwam w nich... różę, ale taką jak w Madness - cierpką, z dodatkiem leśnego igliwia (Czarnazuziu - )

Prosze bardzo


Wieczorowa pora Smok

[madziczka]

Dałam potestować mojej mamie - powiem wprost - przepadłyśmy na amen

[Kate30]

Dziś pierwszy po wakacyjnej przerwie dzień pracy - towarzyszył mi Le Parfum Lalique

fajnie było

[czarnazuzia1]

Napisane przez madziczka

Dałam potestować mojej mamie - powiem wprost - przepadłyśmy na amen

Dla 19 warto stracic glowe

[madziczka]

Napisane przez czarnazuzia1

Dla 19 warto stracic glowe

Już straciłyśmy

[Aragonte]

Musze chyba niuchnąć tę dziewiętnastkę
Zaraz chyba będzie prysznic, a po nim... nie wiem jeszcze, może zajdzie zmiana, choć niekoniecznie, bo duet Terre-FdB okazał się rewelacyjny

[renia30]

Pachnę różnościami: globalnie Ambre Extreme, łapy: Dzing (po raz pierwszy mnie nie odrzucił a nawet więcej - nawet mi się podoba, będą dalsze testy), Molekuły (kapryśne, zmieniające się z godziny na godzinę by teraz właśnie kiedy chciałam opisać wrażenia - po prostu zniknąć), Clair de Musc (wydał mi się bardzo podobny do Jovan Musc- spokojnie zabiłam kolejnego lemminga, ufff), Addict Fraiche (tak dla przypomnienia, łobuz zdominował całą resztę) itp - czyli stan po dzisiejszym łódzkim zlocie.

Dziękuję Dziewczyny za spotkanie!

[dzika truskawa]

Napisane przez your Angel

Jezu, ależ mi się słabo zrobiło - od samego widoku miniatury zdjęcia

Agio, może zwierzęcy psycholog? Oby wyciszające medykamenty podziałały

Coraz więcej osób w Polsce się tym zajmuje, może znajdziesz kogoś "w pobliżu"

Napisane przez czarnazuzia1

Dla 19 warto stracic glowe

Diesel Plus Plus globalnie, na nadgarstku Oriflame Aromacare Soothing (na początku urocza pomarańcza, a w bazie nieoczekiwanie wyskakuje... jeżyna!)

[joasiak1]

Napisane przez joasiak1

Poprawiłam Molekuły i naszykowałam Le Baiser du Dragon na wieczór.

Podobno pachniałam Molekułami - Sasia i Renia mogą potwierdzić.
Ja wciąż niepewnam

Napisane przez renia30

Pachnę różnościami: globalnie Ambre Extreme, łapy: Dzing (po raz pierwszy mnie nie odrzucił a nawet więcej - nawet mi się podoba, będą dalsze testy), Molekuły (kapryśne, zmieniające się z godziny na godzinę by teraz właśnie kiedy chciałam opisać wrażenia - po prostu zniknąć), Clair de Musc (wydał mi się bardzo podobny do Jovan Musc- spokojnie zabiłam kolejnego lemminga, ufff), Addict Fraiche (tak dla przypomnienia, łobuz zdominował całą resztę) itp - czyli stan po dzisiejszym łódzkim zlocie.

Dziękuję Dziewczyny za spotkanie!

Wam też, wariatki
U mnie naręcznie French Lover, czyli 5 minut zakochania i cała reszta doprawionego wetiwerem Ogródka Pomonsunowego - koniecznie muszę porównać nuty obu tych zapachów, początki diametralnie różne rozwijają się w coś tak podobnego. No i osławiony już Serge Noire, który pachniał na mnie najpierw gumami do żucia, potem długo, długo kamforowym sztyftem do nosa, a teraz uwaniliowioną ambrą - jakby do Ambre Sultan Fraiche dodać odrobinę miodu i wanilii. Masakra.

[201607150859]

Testuję nowy zapach J.P. Gaultier MaDame. Na początku mi sie nie podobał, ale po chwili wyraźnie czuję nuty pomarańczy pomieszanej z mlekiem. Trochę przypomina to jogurt z nutą czegoś ostrzejszego. Zapach lekki, bezpieczny, nie rozwija się, dość trwały. Ogólnie bez zachwytu.

[tharoon]

Napisane przez kriss_de_valnor

kraina łagodności czyli boskie Hinoki

Gucio został zdradzony normalnie czytam to drugi raz .


-----------------------------------------------------------------------------------------------
M7

[aaliyah]

Dzis pachne Diamentami.

[hecate]

Napisane przez ilonacb

Testuję nowy zapach J.P. Gaultier MaDame. Na początku mi sie nie podobał, ale po chwili wyraźnie czuję nuty pomarańczy pomieszanej z mlekiem. Trochę przypomina to jogurt z nutą czegoś ostrzejszego. Zapach lekki, bezpieczny, nie rozwija się, dość trwały. Ogólnie bez zachwytu.

Masakralny jest wg mnie ten zapach!
owszem pomaranczka jest, ale juz gnije.

A jaki trwaly i zabojczy!


(flakon jest cudny, reszta - nie bardzo)

[karolina1985]

Pochmurny,deszczowy dzień z Ekstremalną Bombką-dziś pokazała swoje najpiękniejsze oblicze

[Ata77]

euphorią (do południa deszcz), potem słońce i euphoria coś nachalna stała się

[hecate]

ja ogolnie cudna Prada
zabojczo piekne, potwornie nietrwale.

Poza tym - zloty i rozowy Agencior na nadgarstkach

[agnyska81]

Na noc duuużo owoców kandyzowanych w polewie czekoladowej (bynajmniej nie wewnętrznie) Pysznościowy zapach

[Daffodilka]

Napisane przez Myszołapka

Prada w wersji Intense, oj oj Daffodilko jaki on piękny Skad ja wezmę kasę na tyle nowych flaszek

A nie mówiłam, że się zakochasz? Jest naprawdę wyjątkowa

[Kota]

Po bardzo obfitym w testowanie - m.in. wszystkie starocie Gurelain, i głośnym, a potem mokrym popołudniu i wieczorze- zapiekanki, szalone spotanie zapachowe, wino, teraz pachnę wszystkim- nieźle...
Widzę, ze Irka z Córką rzeczywiście mi przykadziły... i aż mi głupio.

Bardzo się cieszę ze spotkania wszystkich kochanych Krakowianek

I całuję Wszytkie- trochę pociumkam

całusy z deszczowego Krakowa

[Aragonte]

Neonatura Cocoon plus Must EDT, ale coś mi nie pasuje dzisiaj ten zestaw No nic, najwyżej będzie drugi prysznic tego wieczora i zapachowa zmiana warty

[ivanna]

pachnę - śmierdzę Altacetem

Kotuś gratuluje i zazdroszczę spotkania z Krakowiankami

[madziczka]

Napisane przez ivanna

pachnę - śmierdzę Altacetem

Kotuś gratuluje i zazdroszczę spotkania z Krakowiankami

Normalnie awangardowe niszowce przy tym wysiadają. Nikt tym jeszcze dziś nie pachniał - myślę, że wygrałaś konkurencję

[ivanna]

Napisane przez madziczka

Normalnie awangardowe niszowce przy tym wysiadają. Nikt tym jeszcze dziś nie pachniał - myślę, że wygrałaś konkurencję

Słuchajcie 8 letnia siostra wypsikała się moim słoniem zawinęła odlewka i uciekła nie wąchając się popsikała w ilości hurtowej masakra... słoń + altacet

Madziu a co wygrałam ?

[Agia*]

Fenris, Papuziu, Maja79, Margot, Contax, rozwydrzona, atsenka dziękuję bardzo za wyrazy współczucia

Napisane przez kriss_de_valnor

agia - miałam tak samo gdy zaczynał się atak ( ni z tego ni z owego) zamykałam go w łazience żeby się uspokoił ale nie zawsze zdążyłam...jak wytłumaczył mi weterynarz to jeden z dwóch powodów dla których usypia się zwierzęta, drugi to nieuleczalna choroba w końcu poszedł na wieś gdzie miał sporadyczne kontakty z ludźmi, nie wyobrażam sobie takiego agresora i małego dziecka w jednym małym mieszkaniu...

W najbliższym czasie nie planuję zakładać rodziny, ale też nie wyobrażam sobie małego dziecka i agresywnego zwierzęcia w jednym domu. Wprawdzie mój kot atakuje tylko mnie, ale nie ryzykowałabym zdrowiem mojego (przyszłego) dziecka.
Nie wyobrażam też sobie uśpić mojego kocurka Właśnie dlatego muszę jakoś te jego ataki agresji ukrócić.

Napisane przez Szara Róża

Ożesz! Agia, bardzo mi przykro, to straszne...
Nie wiem, co poradzić, bo nigdy nie byłam w podobnej sytuacji... Moja kota to taki pluszowy miś dający się tarmosić, miętosić i ugniatać na wszelkie możliwe sposoby - dosłownie, iście anielska cierpliwość W swoim 3 letnim, kocim życiu, zdażyło jej się może 4 krotnie zasyczeć - w tym 1 raz na psa sąsiadów, a pozostałe 3 razy na swoją panią weterynarz . Jedynie przy tejże właśnie wetce wyłazi z niej tygrys - miota się, wrzeszczy i wpada w psychozę maniakalno-depresyjną, ale nawet wtedy nie drapie i nie gryzie . W domu też nigdy nikogo nie podrapała ani nie ugryzła, gdy jest zdenerwowana, to po prostu robi zbulwersowaną minę i włazi pod łóżko na autosesję uspokajającą. Taki dziwaczny, koci typ mi się trafił Chyba, że jeszcze wszystko przede mną...

Oj zazdroszczę bardzo Moje to takie trochę wybrakowane - jeden chorowity i agresywny, a drugi łagodny, ale zdystansowany i niedotykalski. Chociaż muszę się przyznać, że z tym drugim postępy są ogromne - w ciągu trzech lat odkąd go wzięłam z kocura nie lubiącego w ogóle dotyku ludzi, nie lubiącego głaskania, przytulania i wszystkiego co koty lubić powinny stał się kocurem, który potrafi wywalić się na podłodze na plecki i wyciągać się na głaski - takie dorosłe 5-letnie kociątko

Napisane przez your Angel

Jezu, ależ mi się słabo zrobiło - od samego widoku miniatury zdjęcia

Agio, może zwierzęcy psycholog? Oby wyciszające medykamenty podziałały

Napisane przez mskladaczek

Agia
Straszne to, co piszesz.
Nie mozesz tego tak zostawic, co bedzie jak obiektem ataku stanie sie np Twoja twarz a nie rece, chociaz i te pokaleczone to cos okropnego
Ja bym szukala dobrego behawiorysty i poradziła sie weta w sprawie ewentualnej farmakoterapii.

Napisane przez dzika truskawa

Coraz więcej osób w Polsce się tym zajmuje, może znajdziesz kogoś "w pobliżu"

No właśnie największym problemem jest to, że nie mieszkam w Polsce W Liverpoolu nie ma ani jednego weta behawiorysty, już to sprawdziłam. Z kolei ja nie jestem mobilna, wiec jest problem z transportem do innego miasta, nie wspominając o tym, że większego stresu niż wizyta u weta dla mojego kota nie ma
Na razie zobaczę czy i jak zadziała Feliway - jeśli nie zadziała to nie będę miała wyboru i będę musiała znaleźć weta behawiorystę i sposób dojazdu do niego.

Za mną kolejny ciekawy dzień. Okazało się, że wczoraj założono mi zbyt mały opatrunek - trzeba było zedrzeć opatrunek razem ze strupkami i oczyszczać ponownie, łzy z bólu same mi po policzkach ciekły. Obydwie ręce mam popuchnięte, tej z opatrunkiem nie jestem w ogóle w stanie dotknąć, a łydka ma kolor fioletowo-niebieski.
Fenris, dziś mój kot szykował się do kolejnego ataku - powstrzymałam go za pomocą spryskiwacza, a przyjaciel zdążył przybiec mi z odsieczą i zabrał kota do innego pokoju. Nie chcę sobie nawet wyobrażać jak bym wyła z bólu gdyby doczepił mi się raz jeszcze do tych poranionych rąk.

I tak w ogóle to przepraszam Moderatorów, że prawie cały mój post zdominowały koty

Napisane przez lady_poison

Przyszły Lutki , a więc dzisiejszymi testami zaczynam olfaktoryczną przygodę z nimi. No i cóż na 4 testowane zapachy wpadłam po uszy jeśli chodzi o 3 :
Arabie (bossskie... i żadnych tam kurczaków) ,
Chypre Rouge (powrót do dzieciństwa, na mnie rozkosznie słodkie) i
Cedre (baaardzo kobiece, a myślałam, że wyjdą z nich męskie nuty).

W przed biegach natomiast odpadł Miel de Bois - i całe szczęście, bo i tak stoję nad przepaścią ruiny finansowej

Moim zdaniem jak na rozpoczęcie przygody z Lutkami wybrałaś dość ekstremalne typy Arabie to na mnie arabska kuchnia w najgorszym wydaniu, Chypre Rouge jest na mnie słodko-gorzkie (ja za szyprami nie przepadam i w tym wypadku nie ma wyjątku), w Miel de Bois całkiem ciekawy jest ten zabójczo słodki początek, ale później już nudniej. Cedre jest ładny, ale trochę za mało pazurzasty dla mnie. Generalnie zupełnie inny typ Lutków mi pasuje

Pachniałam Fleurs de Citronnier, na noc będzie Musk by Alyssa Ashley.

[madziczka]

Napisane przez ivanna

Słuchajcie 8 letnia siostra wypsikała się moim słoniem zawinęła odlewka i uciekła nie wąchając się popsikała w ilości hurtowej masakra... słoń + altacet

Madziu a co wygrałam ?

Nie wiem co ci wymyślić za tego Smoka, ale mam trochę czasu, żeby pomyśleć