Dieta od 24. 11. 08 Kto ze mną?

[cholernarejestracja]

@Luxi - jasne, witamy gorąco! Tylko jedz ładnie, niegłodówkowo, bo inaczej będą baty A cóż to Ci się stało, że gips miałaś?

@Kokaina - nie wiadomo ile i jakiego ona tego sera białego je, i ile i jakiego dżemu, może by z trudem do tego 1000 dobiła a brak węgli już jej wytknęłam chyba.

Ja się właśnie rozpieszczam, bo mi się zachorowało, a jutro kolokwium - na śniadanko cztery kromy grahama, dwie z szynką z indyka i paćką ketchupu, dwie z serkiem topionym i pomidorem. Później może dołożę activii jeszcze. Jak zjem, to do łóżka wkuwać :C

[nati12341234]

Napisane przez cholernarejestracja

Sweet, ręce opadają. Może przerzuć się na sałatę? Zjesz sobie dwa kilo sałaty, "opchasz się jak bąk", a zjesz 200 kcal. Ale co tam kalorie, jasne. Będziesz taaaka najedzona.

Rozwalasz sobie metabolizm jak ostatnia kretynka. Nie wiem jak Ci to dosadniej wytłumaczyć. Skończy się tak, że za pięć lat będziesz szlochać, że ważysz 60 kilo a prawie nic nie jesz Zacznij jeść uważając na kalorie, POWYŻEJ 1200 dziennie, to porozmawiamy. A takich jadłospisów zwyczajnie postować nie możesz, i już.

@Ir - a, zdarza się każdemu (; ja też tak dziś miałam, ale ja wiem, że będę na nogach tak do 2-3, więc jeszcze coś koło północy zjem : )

Moim skromnym zdaniem to jest juz przesada, jak tak czytam co Sweet czasem je to stwierdzam, ze bywalo, ze sama nie jadlam wiecej PRZED DIETA!!!! I wychodzi na to, ze skoro jadlam przed dieta mniej (bo nie miescilam sie w "wzorowej tabeli kalorii" to znaczy, ze teraz na diecie powinnam jesc 2 razy wiecej?? nie sadze zeby taka dieta powodowala spadek wagi hehe
Cos z tymi kaloriami przesadzacie troche bo nie uwazam zeby osoba ktora wazy 80 kg miala takie samo zapotrzebowanie jak osoba ktora wazy 40...
Poza tym zjem na sniadanie kebaba(422ckal), na obiad hamburgera (253ckal) na kolacje placki ziemniaczane 3szt. (352 ckal) no i w miedzy czasie jakies jablko, 2 jogurciki.... O popatrzcie kalorie idealnie- tylko gdzie taka dieta prowadzi hehe

Zreszta uwazam ze jedzenie o 24.00 bo za malo w ciagu dnia zjadlo sie kalorii to duza przesada to poza dieta jest bardzo nie zdrowe i to dopiero meczy brzuszek, bo nawet nie ma czasu odpoczac i pozbyc sie enzym z organizmu!!!! nie wspomne juz o metabolizmie!!!!


Moja dieta nie jest cudowna poprostu nie jem pieczywa i staram sie unikac fast foodow (nie zawsze sie da) w zamian za to wazywa i owoce i nie licze kalorii bo moze faktyczne musialabym jesc raz dziennie fast fooda zeby bylo tyle ile powinno!!!!
Musialam to wyrzucic z siebie bo nie moge czasem tego czytac co piszecie!!!
A moim zdaniem Sweet odzywia sie prawidlowo. je 5 posilkow dziennie, pelnowartosciowych i zdrowych!!!

[cholernarejestracja]

@Nati - weź pod uwagę, że mnie się zdarza wstawać o 14, a spać chodzę o 4-5 nad ranem. Więc taki rozkład posiłków jest u mnie normalny, przecież nie ominę śniadania dlatego, że je 'przespałam', i kolacji dlatego, że jest już późno : ) jem śniadanie do godziny po wstaniu z łóżka, jem kolację najpóźniej 3 godziny przed snem. Wszystko mi się zdąży ułożyć w brzuchu dokładnie tak, jak Tobie, jeżeli ostatni posiłek jesz np. o 18 a spać chodzisz o 9. Przecież nie orientuję się zaraz przed snem, że o cholera, zapomniałam dzisiaj zjeść, to teraz sobie dorzucę co mi brakuje

Oczywiście, że można sobie skomponować posiłki z kebabów i innych fast foodów, i kalorycznie Ci wyjdzie na to samo, ale nie dostarczysz odpowiednich składników odżywczych, no i te rzeczy dłużej i trudniej się trawią, więc spalanie tłuszczu będzie wolniejsze.

Co z tego, że Sweet je pięć posiłków dziennie. "Zdrowych i wartościowych". Jakby jadła pięć posiłków skomponowanych z samej sałaty + witaminek w tabletkach, to też by było zdrowo i wartościowo? To, że posiłki ładnie wyglądają rozpisane nie zmienia faktu, że dostarczają ZA MAŁO KALORII, żeby organizm mógł poprawnie funkcjonować. Jasne, nie przewróci się z głodu na środku ulicy, ale metabolizm jej zwolni żeby się dostosować do tak małej ilości kalorii, i później zacznie od każdej czekoladki czy piwka w weekend tyć. Tak, jakby jadła np. 4000 kcal dziennie. Będzie się znów ograniczać żeby chudnąć, i tak w kółko. Rozumiesz? Ech.

[nati12341234]

Cholerko naturalnie, ze rozumiem. Masz sporo racji, jednak to nie zmienia faktu ze troszke przesadzasz zloszczac sie tak na Sweet, a juz przesada jest to, ze nazywasz ja np. kretynka. To napewno nie bylo grzeczne z Twoje strony, zrobilo mi sie jej szkoda i dlatego sie za nia wstawilam..... A nie uwazasz ze np. zamiast ja tak krytykowac moze lepiej byloby jak Sweet napisalaby co zamierza zjesc nastepnego dnia, a Ty dorzucilabys jej jakos potrawe od siebie, zeby kalorycznie bylo ok. Wydaje mi, ze w ten sposob bys jej pomogla a wiesz atak niekonieczne przynosi pozytywna reakcje.

[jodie]

wiecie, ja doszłam do wniosku że wolę się odchudzać sama a nie w takiej atmosferze - sory ale dla mnie nazywanie kogoś kretynką - bo zjadł za mało jest poprostu żeby nie przeklinać i nie dostać bana niekulturalne! cios ponizej pasa.
cholernarejestracja - ja rozumiem że schudłas i tego Ci gratuluje ale wg. mnie nie pozjadałaś wszystkich rozumów aby wszystkich pouczac tym bardziej wyzywać.
owocnego odchudzania!

[nati12341234]

jodie BEZ NERWOW
Nie zlosc sie juz Ja juz napisalam co mi na serduszku lezy i czuje sie lepiej nie opuszczaj nas, bo jak tak wszystkie sobie pojda, to z kim ja sie bede odchudzala? samej to cieeeeeeeeeezko

[Sweetdari]

Nati12341234 dzięki ze się za mną wstawiłaś....
Nie powiem,żę przed dieta jadłam mniej...bo ogólnie jem mało...
A przez ta dietę to czasem jeść mi się bardziej chce niż bez niej...Tylko uparciuch ze mnie i chce dobić to 1 fazę do końca....i jeść po swojemu....

Tylko ogółem nie rozumiem tu...właśnie tego ze i osoba ważąca 70.60,50kg maja mieć te same wartości kaloryczne....???Ktoś to wytłumaczy????

Oczywiście za kretynkę się nie uważam,ale każdy ma swoje zdanie na temat..Jak to jest zdrowo się odżywiać...

Jodie może czasem z atmosferka nie jest jak najlepiej ,ale w grupie zawsze razniej

[cholernarejestracja]

@Nati - Przecież zaproponowałam Sweet, żeby wrzucała swoje jadłospisy, a my je będziemy analizować i coś na nie 'poradzimy', poczytaj moje posty poza tym nie powiedziałam, że jest kretynką, tylko że jak kretynka się odżywia - ale fakt, przesadziłam. Przepraszam. Po prostu szlag mnie trafia, jak ktoś sobie tak zdrowie marnuje.

@Sweet - przepraszam za ostre słowa.

Co do zapotrzebowania kalorycznego osoby ważącej np. 50 kg i 70 kg.

Weźmy sobie pierwszy z brzegu kalkulator kaloryczny (taki na zapotrzebowanie).

http://www.odchudzanie.yoyo.pl/kalku...kaloryczne.htm - pierwszy który mi wyskakuje w googlach jak wpiszę "zapotrzebowanie kaloryczne".

Licząc kalorie dla kobiety która ma 20 lat, 165 cm wzrostu, i jej aktywność fizyczna to mniej niż 1h dziennie.

50g = 2088
70 kg = 2298

Różnica, jak widzicie, nie jest aż tak duża. A w bezpiecznej diecie nie powinno się odejmować więcej niż 500-600 kcal od dziennego zapotrzebowania. Stąd nam wynika, że dla osoby ważącej 50 kilogramów zapotrzebowanie (na diecie) to ok. 1500 kcal, a 70 - 1700 kcal. Diety 1000 kcal się stosuje u osób z poważną nadwagą. Diet poniżej się w ogóle nie stosuje, bo są mordercze dla organizmu.

Mam nadzieję, że to jakoś rozsądnie wyjaśniłam, hm.

[Sweetdari]

Tak,rozumiem Cie doskonale....
Ale ja wole chyba jednak jeść tak żeby się najeść niż paradoksalnie liczyć te kalorie..
Bo jak mam sobie wciskać jogurt tylko po to aby dobić kalorię to wydaję mi się to bez sensu....

Ja chyba zacznę pisać tu rezultaty...żeby było zgodnie z regulaminem....a przynajmniej żebym nie musiała się nim przejmować..

Oczywiście dietka SB nadal będzie bo nawet mi się podoba,ze względu na te 3kg po zbyte....Jak dojdzie mi pieczywko i owoce to może będę dobijać do 1300 a nawet więcej...bo dla mnie warzywa to też posiłek...a wy ich nie liczycie...

[cholernarejestracja]

Już Ci to kiedyś tłumaczyłam - warzywa to jak najbardziej posiłek, ale kalorycznie nieistotny bo z takich warzyw dziennie zjesz tych kalorii może 70-80. Z owocami jest inaczej. Jak zaczniesz jeść np. banany, więcej jabłek, coś w tym guście, to to wliczać będę.

I w takim razie jedz tak, żeby się najeść, ale trochę bardziej kalorycznych rzeczy. Zerknij sobie na temat z przepisami SB, jest ich tam maaasa. Ty cały czas robisz pierwszy etap, tak? Może jak już schudłaś 3 kilogramy, i trwało to już 2 tygodnie, to przejdź do drugiego. Masz rację - łatwiej Ci będzie jeść bardziej kalorycznie, jak będziesz miała dozwolone węglowodany mmm, chlebek.

[Sweetdari]

O przepisach już czytałam...tylko jak ja po17-18 wracam to troszkę nie chce mi się gotować zwłaszcza dla 1 osoby....

No tak 2 etap SB zaczynam w poniedziałek
W końcu z uśmiechem będę jadać

[cholernarejestracja]

uch, ja bym nie wytrzymała na tak restrykcyjnej diecie, dlatego stosuję MŻ ; ] Podziwiam. Z tym gotowaniem dla jednej osoby to rozumiem, mnie się już cycki z kury zaczynają ostro przejadać, a przecież nie będę kawału wołowiny piekła w piekarniku dla siebie tylko

[Sweetdari]

We wtorek się zważę i napisze ile warta była ta dieta..mam nadzieje,że do wtorku do 50 zlecę...wtedy będę happy...Potem już zostanie tylko 2kg
Zrobię sobie dni owocowe Bo jak patrze na jabłko to mi ślinka cieknie...
Mnie się już jogurty naturalne i serki przejadły..ale w końcu wieśniaka polubiłam i przyznam ,że najlepszy jest z biedronki

A w ogóle to jaki chleb jest najlepszy??ciemny ale jaki???

[cholernarejestracja]

Chyba w końcu spróbuję tego wieśniaka z biedrony (;

A co do chleba - różnie różniście piszą. Ja osobiście jem graham słonecznikowy, bo mi pasuje. Myślę, że ważne jest tylko, żeby nie był barwiony karmelem czy tam prażoną pszenicą, był z tzw. pełnego przemiału, a poza tym, to już chyba jak komu pasuje : ) niektórzy mówią, że orkiszowy jest najzdrowszy. Mnie osobiście nie smakuje w ogóle.

[Sweetdari]

Coś ciemnego ze słonecznikiem i już będzie super
Ale to dopiero we wtorek

[aniaesz88]

Hej dziewczęta
Ja dzisiaj wychodzę więc tu nie popiszę, wyspowiadam się tylko:
śn: 2 kromki razowca z wędliną i activia
drugie: batonik musli i 4 mandarynki - na uczelni...
obiad: ryż brązowy z tuńczykiem i ogórkiem korniszonym
kolacja: kromka chleba razowego z wędliną

i możliwe źe pozwolę sobię dziś na jakiegoś drinka
ale jesc juz nie będę

i tak sobie pomyślałam, może od poniedziałku tez się przerzuce na SB...
Sweet ciezkie sa te dwa pierwsze tygodnie?

[Naamah6]

Dziewczyny - widzę że sie trochę tu porobiło przez cały dzień...

Napisane przez nati12341234

A moim zdaniem Sweet odzywia sie prawidlowo. je 5 posilkow dziennie, pelnowartosciowych i zdrowych!!!

Niestety nie masz racji. Nie odpowiem dlaczego - odsyłam do podczepionych przez moderatorów wątków.

Napisane przez nati12341234

I wychodzi na to, ze skoro jadlam przed dieta mniej (bo nie miescilam sie w "wzorowej tabeli kalorii" to znaczy, ze teraz na diecie powinnam jesc 2 razy wiecej?? nie sadze zeby taka dieta powodowala spadek wagi hehe

Jeśli ktoś zjada mniej niż przedszkolak i trzyma wagę, to oznacza to, że ma baardzo zwolniony metabolizm. I stosując kolejną dietę robi sobie tylko jeszcze większą krzywdę. Co do Sweet - pisałyśmy - boczki przy szczupłej sylwetce - bo nie ukrywajmy - jest szczupła - zrzuci poprzez ćwiczenia - i głównie to by jej pomogło. Takim jedzeniem jakie w tym momencie uprawia może osiągnie wymarzoną sylwetkę, może osiągnie ją szybko - ale za jaką cenę. Metabolizm zwalnia z wiekiem i nie należy go dobijać tak restrykcyjnymi dietami.

I zapewniam Cię, że nie trzeba dokładać fast-foodów do diety, zeby była w porządku kalorycznie.

Napisane przez nati12341234

Cos z tymi kaloriami przesadzacie troche bo nie uwazam zeby osoba ktora wazy 80 kg miala takie samo zapotrzebowanie jak osoba ktora wazy 40...
Poza tym zjem na sniadanie kebaba(422ckal), na obiad hamburgera (253ckal) na kolacje placki ziemniaczane 3szt. (352 ckal) no i w miedzy czasie jakies jablko, 2 jogurciki.... O popatrzcie kalorie idealnie- tylko gdzie taka dieta prowadzi hehe

Nigdzie tego nie napisałyśmy - i Rejestracja już chyba to wyjaśniła. A odnośnie tych kebabów - zbędna złośliwość...

Napisane przez cholernarejestracja

Co z tego, że Sweet je pięć posiłków dziennie. "Zdrowych i wartościowych". Jakby jadła pięć posiłków skomponowanych z samej sałaty + witaminek w tabletkach, to też by było zdrowo i wartościowo? To, że posiłki ładnie wyglądają rozpisane nie zmienia faktu, że dostarczają ZA MAŁO KALORII, żeby organizm mógł poprawnie funkcjonować. Jasne, nie przewróci się z głodu na środku ulicy, ale metabolizm jej zwolni żeby się dostosować do tak małej ilości kalorii, i później zacznie od każdej czekoladki czy piwka w weekend tyć. Tak, jakby jadła np. 4000 kcal dziennie. Będzie się znów ograniczać żeby chudnąć, i tak w kółko. Rozumiesz? Ech.

Rejestracja nie pisze tego, bo pozjadała wszystkie rozumy - przeczytała to, co napisali Ci, którzy pozjadali... A tak na poważnie - ja nigdy nie zaobserwowałam zmniejszenia szybkości starzenia u blizniaka poruszającego się z szybkością zbliżoną do szybkości światła... Ale z Einsteinem kłócić się nie będę... Szanuję wiedzę tych, którzy ją mają i uważam, że mają prawo mnie krytykować.

Nie ma co się kłócić dziewczyny, szczególnie jesli sie nie ma racji - przepraszam, może to bezwzględne, ale to nie kółko wzajemnej adoracji.

Ja się wstawiam za cholerką - może trochę ją poniosło, ale ja też czasem, jak Sweet podaje swoje jadłospisy, to mam ochotę coś takiego napisać.

[Naamah6]

Napisane przez aniaesz88

Hej dziewczęta
Ja dzisiaj wychodzę więc tu nie popiszę, wyspowiadam się tylko:
śn: 2 kromki razowca z wędliną i activia
drugie: batonik musli i 4 mandarynki - na uczelni...
obiad: ryż brązowy z tuńczykiem i ogórkiem korniszonym
kolacja: kromka chleba razowego z wędliną

i możliwe źe pozwolę sobię dziś na jakiegoś drinka
ale jesc juz nie będę

i tak sobie pomyślałam, może od poniedziałku tez się przerzuce na SB...
Sweet ciezkie sa te dwa pierwsze tygodnie?

aniaesz, coraz ładniejsze diety Ci wychodza, coraz bardziej urozmaicone. Ja na Twoim miejscu nie tykałabym SB - wszystko wróci.

[cholernarejestracja]

@Aniaesz - całkiem ładnie : ) a z tym batonikiem to nie ma co się gryźć, lepsze to, niż jakaś zapiekanka. Krzywdy sobie nie zrobisz, zwłaszcza, że to drugie śniadanie, więc wszystko spalisz do wieczora. Baw się dobrze na imprezie, i nie przeholuj

@Namaah - dzięki za wstawiennictwo (; faktycznie mnie poniosło lekko, ale już przeprosiłam. Postaram się pilnować.

[IR1988]

Napisane przez aniaesz88

i tak sobie pomyślałam, może od poniedziałku tez się przerzuce na SB...
Sweet ciezkie sa te dwa pierwsze tygodnie?

To zależy czy potrafisz wytrzymać bez chleba, ziemniaków, ryżu, makaronu, owoców itp jeśli tak to nie będą one dla Ciebie ciężkie, ale jak nie potrafisz bez te wytrzymać to byłby problem

[cholernarejestracja]

Hm, ja uważam, że skoro odżywianie się racjonalnie działa, i widzisz efekty, to nie ma sensu sobie odmawiać niektórych produktów (które widzę, że teraz jesz dość często), jak to jest w przypadku SB.

[IR1988]

No dokładnie, niby potem powoli się wszystko wprowadza, ale skoro teraz chudniesz, nie ma żadnych zastojów wagi to nie ma się co męczyć

[KOKAINA]

Napisane przez nati12341234

Moim skromnym zdaniem to jest juz przesada, jak tak czytam co Sweet czasem je to stwierdzam, ze bywalo, ze sama nie jadlam wiecej PRZED DIETA!!!! I wychodzi na to, ze skoro jadlam przed dieta mniej (bo nie miescilam sie w "wzorowej tabeli kalorii" to znaczy, ze teraz na diecie powinnam jesc 2 razy wiecej?? nie sadze zeby taka dieta powodowala spadek wagi hehe

Powiem krótko- mało wiesz o zdrowym odżywianiu, a jeżeli chcesz zrzucić pare kg to teoryteczne zaznajomienie się z tematem powinno być priorytetem.
To właśnie błędne myślenie ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o dietetyce- moge jeść więcej, nawet dużo więcej inwestując w duża porcje niskokalorycznych produktów i chudnąć z przyjemnością.

Poza tym zjem na sniadanie kebaba(422ckal), na obiad hamburgera (253ckal) na kolacje placki ziemniaczane 3szt. (352 ckal) no i w miedzy czasie jakies jablko, 2 jogurciki.... O popatrzcie kalorie idealnie- tylko gdzie taka dieta prowadzi hehe

Prawdopodobnie byś schudła. Schudłabyś jedząc 3 czekolady dziennie. Albo pare batonów. Oczywiście pozbawiając organizm cennych składników odżywczych.

A moim zdaniem Sweet odzywia sie prawidlowo. je 5 posilkow dziennie, pelnowartosciowych i zdrowych!!!

OMG, tutaj wypadałoby, by się zastanowić nad tym CO TO JEST pełnowartościowy posiłek?Jedzenie samego serka wiejskiego, czy samych warzyw go nie stanowi.

[Sweetdari]

Aniu co do SB to zgadzam się z IR,jeśli odstawienie chlebka,ziemniaczków,maka ronu,ryżu nie jest dla Cibie problem to wcale nie jest ciężko....
Ale szczerze to drugi raz bym na nią nie poszła....
Bo jednak chlebek itp to ,,pal licho,, ale owoców przeżyć nie umiem...wiec ciesze się ze w poniedziałek kończę to fazę...

Naamah6 a jakie ćwiczenia proponujesz???

[cholernarejestracja]

@Sweet - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=69579 - tu masz 26 stron o pozbywaniu się 'boczków', może spróbuj się w to wgryźć

Ups. Znalazłam ćwiczenia inne, ale nie można chyba wklejać linków : ) Spróbuję to obejść, mam nadzieję, że nie zostanie potraktowane jak reklama.

www kropka wdziek kropka info/cwiczenia_na_talie_osy kropka html

zamiast słowa 'kropka' wstawiamy kropkę, bez spacji, no (;

[Naamah6]

Napisane przez Sweetdari

Naamah6 a jakie ćwiczenia proponujesz???

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ghlight=boczki

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ghlight=boczki

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ghlight=boczki

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ghlight=boczki

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ghlight=boczki

to na szybko znalazłam... wiecej na podforum fitness

[Sweetdari]

ok dzięki

[Naamah6]

na jutro, jakoś tak dziwnie, ale pomysły mi się kończą...

śniadanie 2 kromki chleba żytniego, plasterek sera żółtego, 2 plasterki krakowskiej suchej - to do tostera i do tego sałatka z pomidora z 2 oliwkami

II śniadanie: wieśniak z pomarańczą

obiad: zupa-krem kalafiorowo-brokułowa (hortex - nie żebym sama zrobiła), 2 kromki razowca

podwieczorek: wieśniak piątnica z ananasem (taki już gotowy)

kolacja: tuńczyk wsw (puszka), wieśniak (opakowanie 150g), papryka

[nati12341234]

Nie bede nic juz komentowala, te uszczypliwosci w moim kierunku swiadcza tylko i wylacznie o Was. Ja tylko zwrocilam uwage (co prawda w ironiczny sposob), ze przeszkadza mi jak sie komus zwraca uwage obrazajac go.
A co do mojej wiedzy na temat diet, nie musze ich posiadac, korzystam z porad specjalistow i nie sadze, ze widza mniej od tych "najbardziej wtajemniczonych" na tym forum.

[Naamah6]

Nikt Cię nie obraża, nie potrzebne są żadne uszczypliwości.

Czuję się "wtajemniczona" i również korzystałam z porad dietetyków - i to nie jednego.

i powiem Ci jedno - dietetyk dietetykowi nierówny... Miałam i taką dietę, po której miałam jojo jak malowane - a Pan dietetyk mnóstwo dyplomów.

I proszę Cię - nie obrażaj mnie i nie stosuj wobec mnie uszczypliwości - nic Ci nie zrobiłam oprócz grzecznego zwrócenia Ci uwagi na kilka faktów.

Edit: I wierz mi, nikt tu nikogo celowo nie obraża...