Rozkłada taka nogi, a potem siadać chce!

[aaricia8]

Trafiłam na ciekawy artykuł na Onecie. Siostra mi mówiła, że będąc w ciąży omijała komunikację miejską bo miała kilka nieprzyjemnych komentarzy i rześkie 50 - latki nigdy nie ustępowały miejsca, ale nie sądziłam, że to aż tak...

Przykładowe sytuacje opisane w artykule:

"Bez słowa wyjaśnienia, bez pytania »Czy mógłby Pan ustąpić miejsce kobiecie?« [mężczyzna] zaczyna szarpać, wyzywać chłopaka: »Ty gnoju, ty świnio, wstałbyś, tacy są najgorsi, co za młodzież!«. Chłopak z widocznym trudem wstaje, zażenowany, z uśmiechem odpowiada: »Proszę Pana, proszę Pani, usiadłem, ponieważ nie mam nogi, dłuższe stanie jest dla mnie problemem, ale proszę bardzo, niech Pani siada, skoro musi...«" - opisuje drastyczny przykład Jan Dzban.

Kiedy Marta, niepełnosprawna 25-latka cierpiąca na reumatoidalne zapalenie stawów, która to choroba, jak sama twierdzi, "nie jest widoczna na pierwszy rzut oka", zajmuje należne jej miejsce w autobusie, również spotyka się z niepochlebnymi uwagami: "Nie muszę chyba tłumaczyć, jakie komentarze słyszę w autobusach, kiedy siedzę i nie zamierzam ustępować miejsca rześkim 60-latkom, które właśnie wybiegły z hipermarketu z naręczem reklamówek z zakupami" - wspomina.

Wojciech z Łodzi stał w tramwaju z nogą w gipsie i nikt nie ustąpił mu miejsca. Słyszał za to za plecami złośliwe komentarze staruszek: "jeździł na deskorolce i się wywrócił, może się nauczy nie szaleć" i "pewnie biegał, bo uciekał przed kimś, może się bił albo ukradł komuś coś i jak uciekał złamał nogę, a teraz go pokarało, smarkacza". Inni blogerzy pisali o tym, jak było im przykro, kiedy zrobiło im się słabo w autobusie i od razu zostali posądzeni przez starszych wiekiem współpasażerów o pijaństwo bądź narkomanię. Jak np. Asksza: "Zaczęło kręcić mi się w głowie. Czując się już strasznie słabo, kucnęłam, żeby się nie przewrócić i dalej trzymałam głowę między kolanami; żadna osoba nie zapytała, czy może jakoś mi pomóc. Patrzyły tylko jak na atrakcję w cyrku i dzielnie pilnowały swoich miejsc".

Wśród internautów, którzy mieli nieprzyjemne doświadczenia związane z podróżowaniem środkami komunikacji miejskiej z osobami starszymi, dość pokaźną grupę stanowiły kobiety w ciąży. Najczęściej padały ofiarami słownych ataków, w przeważającej części ze strony niemłodych już mężczyzn. Jeden z takich przypadków relacjonuje mm: "Kobieta zwraca się do pana, który siedzi na miejscu matki z dzieckiem, aby jej ustąpił miejsca. Pan na to: »Ja ci tego dzieciaka nie zrobiłem« i dumnie siedzi nadal".

"Nie dość, że zajęła nam nasze miejsca, udaje, że nie słyszy, to jeszcze się sk***a" - usłyszała luna, gdy była w 9. miesiącu ciąży i siedziała w niemal pustym autobusie. "Puszcza się taka gówniara z byle kim, a potem miejsce chce zabrać starszej osobie!", "Rozkłada taka nogi, a potem siadać chce" - słyszała Dora, gdy, będąc w ciąży, chciała usiąść w autobusie. Stojąca w sklepowej kolejce trelek w 8. miesiącu ciąży została przepuszczona przez jedną ze stojących wcześniej kobiet, która "grzecznie spytała, czy inni klienci też się na to zgadzają. Wszyscy sie zgodzili, oprócz jednego starszego pana, który rzekł: »jakby się gówniara nie pieprzyła, to by brzucha nie miała«".

Darky z kolei rozmawiała w autobusie ze starszą wiekiem współpasażerką, która opowiadała, że "jak sama miała 25 lat i była w ciąży, to też leciały w jej stronę obraźliwe teksty i to właśnie od osób starszych. A to, że się puściła, że się kur... na prawo i lewo. Kiedyś jakiś dziad zaczął jej robić wymówki, że skoro taka szczeniara latała za chłopami, to równie dobrze może sobie postać w autobusie".

Całość: http://www.blog.pl/artykuly/rozklada...-chce,47,1#top

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

To tylko dowód na to, że nie "ta młodzież teraz taka zła, niewychowana bla bla bla", tylko chamstwo można spotkać w każdym pokoleniu. Szok? Nie wiem dla kogo... Z "chamów-nastolatków" wyrastają "chamy-stare dziadki/babki" i tyle

Może tylko z wiekiem część ludzi mądrzeje, więc wśród nastolatków chamstwa jest więcej...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Czytałam to dzisiaj. I niestety, miałam kilka równie niemiłych sytuacji, łącznie z szarpaniem mnie przez mocno starszego pana (dziwne - stać nie miał sił, a szarpać tak?) i zwyzywaniem przez innego starszego pana. I absolutnie nie miało znaczenia, że w obu przypadkach byłam zaczytana i świata nie widziałam (i również owych staruszków). Szkoda. Bo staram się miejsca ustąpić, rozumiem, że starość, choroby itd. Niestety oni nie są w stanie pojąć, że choroby dopadają również ludzi od nich młodszych albo że ciąża to naprawdę nie najlepszy stan do stania w autobusie. I niestety liczę się z tym, że teraz, gdy jestem w ciąży, będę musiała ostro walczyć

[eyo]

no cóż.. ja ostatnio ( choruje na migreny) wracała trupioblada z uczelni - koło uczelni przystanek taki, że w tramwaju pustki więc większośc siada - to sobie usiadłam na miejscu oznaczonym tym czerwonym krzyzykiem czy czymś w podobie
nawet siedząc siez boku na bok walałam bo prosto siedziec nie byłam w stanie z osłabienia i koło mnie po jakichś dwóch przystankach stanęła może 30sto letnia kobieta z ok.10 letnią córką. Bachor okropny czepiał sie wszystkich, łapa ludzi z taorebki etc.. a ona jej uspokoić nie mogła. Jak wysiadałam na moim przystanku to tylko usłyszałam : widzi, że dziecko stoi i nie ustąpi po czym posadziła bachora na moim miejscu.

( dzieciak zdrowy aż za bardzo nawet oczywiście)




ja powiem tyle - jak widze, że ktoś się źle czuję, ma nogę w gipsie, w ciąży jest - ustępuje zawsze ale jak mi nad głową stanie babunia co dopiero szybciej niż ja biegła po pasach żeby w ogóle zdarzyć to sorry ale dziękuje.

Fajna inna sytuacja :


raz jakiś chłopak siedział siedzenie za mną i widziała jakas babkę starszą to wstaję i mówi jej, że proszę sobie usiąść a ona do niego z ryjem że go po***bało bo on to taka stara nie jest żeby jej jakieś brudasy ustepowały ;/
wiec tak.. czasem nawet nie ma co byś miłym ( chłopak normalnie ubrany żaden tam "brudas")

[madzia2306]

włos się jeży jak to czytam co się wyprawia...
ja raz byłam świadkiem sytuacji kiedy wszedł do autobusu młody chłoapk z matką znałam go bo był z mojego osiedla i on jest nie pełnosprawny, siadł z mamą na siedzeniach a za nimi stanęła taka 60-tka i zaczęła się żalic że tak że młody siedzi nie ustąpi miejsca starszym, na to mama tego chłopaka nie wytrzymała i się wydarła że jej syn jest nie pełnosprawny i ma prawo siedziec poza tym płacą za bilety i też mają prawo siedziec i czy nie zrobiło by się pani przykro gdyby pani była nie pełnosprawna i ktoś by pani tak powiedział , kobita spojrzała na nich spod byka i nawet nie przeprosiła... normalnie miałam ochotę tą babę udusic
albo najbardziej mnie wkurzają wcale nie stare kobity może z ok 55 lat wyfiokowane które wylewają swoje żale na cały autobus jaka ta młodzież nie wychowana bo nie ustąpi miejsca...
ale np kiedyś chciałam ustąpic takiemu starszemu Panowi miejsca to mi kulturalnie powiedział że woli postać bo jak usiądzie to będzie miał problem z wstaniem

[ever-dream]

Ja mam strasznie bolesne miesiączki, podczas, których mdleje. Nie wspominając już o innych dolegliwościach. Ogólnie poza co miesięcznymi dolegliwościami to nie siadam w autobusach, żeby oszczędzić sobie uwag, zresztą żadnym problemem nie jest dla mnie, że sobie chwilę postoję.

Ale kilka razy gdy nie mogłam ustąpić miejsca, bo słabo się czułam, usłyszałam od jednej staruszki, że jestem "chamskim bydłem". Inna kiedyś nawet mnie opluła, zarzucając mi, że nie mam kultury ().

Kiedyś jakiś "starszy, miły pan" jak wychodziłam z tramwaju zepchnął mnie ze schodków, biadoląc na niewychowaną młodzież.

Ja rozumiem, że są starsze osoby, schorowane. Ale po takich sytuacjach wzrasta we mnie tylko taka wewnętrzna agresja i niechęć do starszych osób, skoro tyle razy zostałam tak potraktowana, bo takich sytuacji miałam kilkanaście.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez eyo

Bachor okropny czepiał sie wszystkich, łapa ludzi z taorebki etc.. a ona jej uspokoić nie mogła. Jak wysiadałam na moim przystanku to tylko usłyszałam : widzi, że dziecko stoi i nie ustąpi po czym posadziła bachora na moim miejscu.

( dzieciak zdrowy aż za bardzo nawet oczywiście)

No jeśli zachowanie 10 letniej dziewczynki było takie, to śmiem twierdzic, że wręcz odwrotnie - zdrowa nie była Normalnie zdrowa 10latka tak się nie zachowuje, ale już dziecko np. z upośledzeniem umysłowym może. I w takiej sytuacji ustępuję również miejsca (absolutnie nie jest to przytyk do ciebie).

Natomiast wysiadając z klasą z autobusu i schodząc po schodach z chłopcem mocno ruchowo niepełnosprawnym baba mi się zaczęła wpychać na owe schody. Zrypałam ją z góry na dół. Widać, ze dziecko poważnie chore, chodzi wyłącznie z pomocą innych, a w ogóle porusza się głównie na wózku - ale nie, ropucha musi wleźć pierwsza. Nóż w kieszeni się otwiera.

Natomiast miałam nieraz w związku z tym chłopcem miłe sytuacje, gdy różne zakapiory i podejrzani z wyglądu nastolatkowie ustępowali miejsca

[Sweet_21]

Niestety taka prawda.
Starsi ludzie potrafią być chamscy na potęgę.Na swoje 'usprawiedliwienie' mają wiek.Bo przecież są starsi, schorowani.Prawda.Ale mają np siłę, aby nawrzeszczeć na cały autobus jaka to niedobra ta dzisiejsza młodzież.Natomiast młodzież idąc tą drogą też ma przecież swoje prawa - musi się wyszaleć bo taki wiek.

[lejdibird]

Ja nie miewam takich przygód w autobusach, zawsze jak ustąpię miejsca starszej pani, to ona grzecznie podziękuje. Chyba tak mi dobrze z oczu patrzy po prostu
Chociaż pewnie, gdyby ktoś sie tak chamsko wobec mnie zachował, nie omieszkałabym mu równie chamsko odpowiedzieć, nieważne czy lat miałby 17 czy 70.
A traktowanie kobiet w ciąży w naszym kraju to jakaś farsa - niby taki (pseudo)katolicki kraj, promowane wartości rodzinne, dwie komórki=dziecko, i tak dalej, ale żeby wpuscic cieżarną w kolejkę albo miejsca ustąpic, to juz wielkie oburzenie.

[Lady Hellsing]

Napisane przez eyo

raz jakiś chłopak siedział siedzenie za mną i widziała jakas babkę starszą to wstaję i mówi jej, że proszę sobie usiąść a ona do niego z ryjem że go po***bało bo on to taka stara nie jest żeby jej jakieś brudasy ustepowały ;/
wiec tak.. czasem nawet nie ma co byś miłym ( chłopak normalnie ubrany żaden tam "brudas")

byłam niedawno świadkiem podobnej sytuacji-tłok w autobusie niemiłosierny, zero pustych miejsc siedzących, wchodzi starszy pan i jeden chłopaczek zrywa się z miejsca i mówi "proszę, niech pan siada", na co tamten "ty mi nie będziesz gówniarzu mówił gdzie ja mam siadać" ręce opadają, nie ustąpisz to jesteś cham, niewychowana młodzież itp itd, a jak ustąpisz to jeszcze źle a najbardziej mnie denerwuje jak jest tłok, a baba się rozsiądzie na dwa siedzenia-na jednym ona a na drugim jej siatki

[madzia2306]

Napisane przez Sweet_21

Niestety taka prawda.
Starsi ludzie potrafią być chamscy na potęgę.Na swoje 'usprawiedliwienie' mają wiek.Bo przecież są starsi, schorowani.Prawda.Ale mają np siłę, aby nawrzeszczeć na cały autobus jaka to niedobra ta dzisiejsza młodzież.Natomiast młodzież idąc tą drogą też ma przecież swoje prawa - musi się wyszaleć bo taki wiek.

raz spotkałam się z tym że i ja i równo ze mną do autobusu biegła starsza pani z laską pod pachą a w autobusie nagle o wszystkich się przewraca jaka to ona słaba a jak zobaczyła wolne miejsce to znowu laska pod pachę i biegnie do tego miejsca choćby nawet miała się przewrócić bo autobus już jechał... normalnie czasem to się śmieję z takich sytuacji... i inni ludzie tak samo

[Danula]

Napisane przez ever-dream

Ja mam strasznie bolesne miesiączki, podczas, których mdleje. Nie wspominając już o innych dolegliwościach. Ogólnie poza co miesięcznymi dolegliwościami to nie siadam w autobusach, żeby oszczędzić sobie uwag, zresztą żadnym problemem nie jest dla mnie, że sobie chwilę postoję.

Ale kilka razy gdy nie mogłam ustąpić miejsca, bo słabo się czułam, usłyszałam od jednej staruszki, że jestem "chamskim bydłem". Inna kiedyś nawet mnie opluła, zarzucając mi, że nie mam kultury ().

Kiedyś jakiś "starszy, miły pan" jak wychodziłam z tramwaju zepchnął mnie ze schodków, biadoląc na niewychowaną młodzież.

Ja rozumiem, że są starsze osoby, schorowane. Ale po takich sytuacjach wzrasta we mnie tylko taka wewnętrzna agresja i niechęć do starszych osób, skoro tyle razy zostałam tak potraktowana, bo takich sytuacji miałam kilkanaście.

OMG brak słów Pamiętam taką sytuację w liceum. Wracałam tramwajem do domu, był straszny tłok ja akurat też miałam "te dni", które zazwyczaj były nieprzyjemne. No cóż było mi słabo i miętko w nogach i pamiętam tylko że jakaś miła kobieta zrobiła mi miejsce bo pewnie bym się przewróciła, ale co mnie zdziwiło że oczywiście tylko jedna osoba zareagowała a reszta (w większości ludzie starsi) patrzyli jak na narkomankę czy inną pijaczkę i mamrocząc coś odwracali się
Ostatnio również byłam świadkiem tego jak starszy pan mocno zwyzywał jakiegoś chłopca(nawet szturchał)bo ten siedział i nie ustąpił miejsca. Ja rozumiem zwrócić uwagę ale drzeć się na cały tramwaj boshe

[Sexi_Pistol]

Mnie raz ochrzaniła starsza babka. Przeszkadzało jej, że jechałam (autobusem z napisem 'dworzec' na dworzec własnie z dużą torbą, która zajmowała trochę miejsca, bo wracałam do domu). Było inne wolne miejsce, ale musiała usiąść obok mnie i pół drogi komentować jaka jestem chamska i tym pdoobne nie widząc, że patrzę w szybę i ogolnie to płakalam wtedy. Znieczulica widać u starszych też bywa.

[pixieland]

tez to dzis czytalam i szczerze powiem, ze zdarzylo mi sie mamrotanie pod nosem jakichs starszych osob, nic wiecej, ale to co przeczytalam mnie przerazilo i twierdze ze po prostu z chamskiej mlodziezy wyrasta chamskie strasze pokolenie. i tak zostaje i absolutnie nie mam na mysli ze cala mlodziez jest zla i niedobra

[mala_czarna]

Dla mnie to jest nienormalne. Od trzech lat mieszkam w Warszawie. Przez ten czas bardzo zraziłam się do starszych "kulturalnych" ludzi. Nie raz słyszałam nad sobą sapanie staruszki, której należy ustąpić miejsca, a jeszcze 3 minuty wcześniej zasuwała przez przejście szybciej ode mnie. Strasznie mnie to denerwuje. Kiedyś jedna starsza Pani po sytuacji gdzie inna krzyczała na jakąś młodą dziewczynę powiedziała: "I jak młodzi mają mieć o nas dobre zdanie, skoro tak się zachowujemy. Starsi mówią na młodych, że chamy i bydło, a zobaczmy jak my się zachowujemy". I to jest święta prawda. Często zdarza się, że to z ust staruszki usłyszymy mnóstwo przekleństw. Taki świat, ale zamiast nas oceniać mogliby spojrzeć na swoje zachowanie.

[Wenress]

Straszne chamstwo, ale tak pewnie będzie zawsze. Wg mnie najlepszy sposób to takie osoby ignorować albo powiedzieć, co sie myśli, niech sie nie przyzwyczajają, że jak pokrzyczą to każdy im miejsca ustąpi dla świętego spokoju. Ja na pewno nie ustępuję straszym panion, które jak tornado wbiegają do tramwaju i szturchają ludzi, żeby ustąpili. Zwłaszcza, że robi mi sie słabo od dłuższego stania i wiem, że prędzej ktoś mnie podepcze niż pomoże.
Rozsiadanie sie na dwóch miejscach też mnie wkurza, jak sie komuś nie podoba, że inni sie dosiadają, to niech siada na pojedynczym/ nie siada/ nie jeździ komunikacją miejską. Też nie przepadam za podwójnymi siedzeniami, ale albo nie siadam na nich, albo jak jadę na pętle to siadam i to przy ścianie, żeby nikt sie nie musiał przepychać przez moje nogi, bo ja i tak ostatnia wysiądę.

[jaszczurka_2007]

To prawda...ja podam trochę inny przykład. Byłam kiedyś z koleżanką w hipermarkecie i oglądałyśmy coś na dolnych półkach. Pech chciał że koleżance wystawały ze spodni stringi,oczywiście nie całe tylko górny pasek..nawet tego nie zauważyła,ale zauważył pewien starszy pan który po prostu zaczął ją wyzywać ( sprawnie wypowiadał słowa: mała kur...,puszczalska i że wstydu nie ma). Spojrzałyśmy z koleżanką na siebie,byłyśmy w szoku. Co ciekawsze całe zdarzenie obserwowała też jakaś pani w średnim wieku i namawiała nas żebyśmy zgłosiły sprawę ochronie..że taki stary dziad nie ma prawa nikogo wyzywać bo młodość rządzi się swoimi prawami

[Sexi_Pistol]

Bo w ogole w naszym kraju lekko trąci brakiem kultury. Powiem taka historię, że jechałam sobie międzynarodowym pociagiem. Na stronie zagranicznej było cicho i kulturalnie, na pierwszej polskiej stacji wsiadło dwóch facetów i zaraz zaczynają się przekleństwa, koński śmiech i jakieś opowieści o podrywie na cały pociąg, zeby wszyscy słyszeli.
Nie chodzi tylko o ustępowanie miejsca, ogolnie o zachowanie. Bo potem z takiego kolesia rżącego przy opowieści o imprezce w akademiku wyrośnie starszy pan i dalej będzie taki sam.

[weraph]

Chyba na mojej trasie zyją kosmici! Jezdze prawie codziennie przez poznan (9/11) i spotykałam się jedynie z dobrymi staruszkami Zwłaszcza ze na trasie sa dwa szpitale.

Raz, miałam sytuację - zatłoczony tramwaj, ja czuję ze zaraz zemdleję, początek grypy, kucnełam. Po chwili poczułam ze starszy pan podnosi mnie połprzytomną i siada na swoim miejscu mowiąc - niech Pani lepiej wraca do domu w takim stanie i wskakuje do łozka z herbatą.

Coż rzec - są rozni ludzie, starsi ludzie czasem są zgredami - jednak na nich już się nie poradzi

[nagi_aniolek]

Ja wczoraj wracałam do domu, jechałam z dworca autobusem i miałam ze sobą walizkę, koło cmentarza wsiadła jakaś babcia, praktycznie cały autobus pusty, ja siedziałam najbliżej drzwi, obok okna wsadziłam walizkę żeby nie stała na przejściu a ja usiałam obok. Babcia przechodząc koło mnie na siedzenie dalej dźgnęła mnie 2 razy grabkami po czym oburzona, że jak ja śmiem walizkę mieć, bo ona chciała tu usiąść, że ta młodzież taka niewychowana z walizkami im się zachciało jeździć i stawiać akurat przy tym siedzeniu, które ona chciała zająć (oczywiście, mogłam postawić jej na przejściu - przypominam, autobus pusty). masakra. co mi się na usta cisnęło to już nie powiem i jej też nie powiedziałam.

[abraxas2871]

A ja bardzo często muszę chodzę na wysokich obcasach. I to po 12 godzin. I kiedy już wracam do domu autobusem, który w godzinach popołudniowych jedzie około godzinę (wracam aż na końcowy) z ciężką torbą wypchaną papierami i książkami to po prostu NIE DAM RADY stać w tłoku. Często śpie po 3-4 godziny w nocy i to normalne, że jestem osłabiona. Więc jak już usiądę to siedzę, bo mi sie nogi trzęsą ze zmęczenia. I nie mam jakoś wyrzutów sumienia - trudno, niech jakaś matka z dzieckiem albo staruszka postoi, albo niech ktoś inny ustąpi im miejsca. Takie jest życie - uprzejmość uprzejmością, ale muszę też dbać o swoje zdrowie.
Zdarzyło mi się, że bardzo żle się czułam (mam problemy z ciśnieniem, a to często powoduje uczucie ogromnego ucisku w głowie) i nikt mi nie ustąpił - dobrze, że jechałam z siostrą, która trzymała moją ciężką torbę i przytrzymywała mnie, żebym się nie osunęła na ziemię - skoro ja musiałam jakoś wytrzymać to kobieta w ciąży czy starzuszka też mogą.

[anyes]

A mnie się zdarzyło kiedyś, że jechałam autobusem w zimie i byłam ubrana w płaszczyk a pod płaszczykiem szalik. Tzn. szalik był na szyi ale długi był i sięgał mi do brzucha. Tak się jakiś tam zapętlił, że miałam brzuszek. Stanęłam sobie obok siedzenia na którym siedziały 2 koleżanki ok. 50 lat. Jedna z nich ustąpiła mi miejsca. Ja byłam bardzo zdziwiona czamu ona ustępuje mi miejsca. Ale ta jej koleżanka popatrzyła na mój brzuch i zorientowałam się, że myślały że jestem w ciąży. Powiedziałam im że zaraz wysiadam no i nie usiadłam na tym miejscu, ale głupio mi było. A tak swoją drogą często widuję takie starsze panie, co to jak tylko wsiądą do tramwaju czy autobusu patrzą morderczym wzrokiem na pasażerów i usiłują groźną miną wymusić ustąpienie sobie miejsca.

[kusia20]

Ja jestem uczulona wręcz na moherów w autobusach i tramwajch!!!
Miałam już tyle sytuacje z nimi w rolach głównych, że teraz robię bardzo ostrą selekcję zanim komuś ustąpię!
Ale mam ubaw jak stanie koło mnie taka wymalowana baba któa czeka az jej ustąpię a ja głowa w szybę haha

Nic mnie gorzej nie wkurza niż osoby które się DOMAGAJĄ wręcz miejsca! Takiej to za chiny ludowe nie ustąpię i jeszcze będę mieć z tego dziką satysfakcję

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Przypomniała mi się właśnie pewna sytuacja, która miała miejsce niedawno zresztą.
Jadę autobusem i na pewnym przystanku weszła grupa dzieci z przedszkola razem z paniami wychowawczyniami. No i ze duzo miejsc było wolnych to panie usadzily dzieci na miejscach siedzących.

Na kolejnym przystanku (obok szpitala) weszło dużo tzw "moherów". I musieli sobie postac bo juz miejsc nie bylo. Na co jedno babsko sie wydarło do przedszkolanek ze to skandal, żeby GÓWNIARZE siedziały a tu tyle starszych osób stoi!!!
Na co panie przedszkolanki podniosły sobie ostro głos i powiedziały tym babskom, że one są odpowiedzialne za te dzieci i gdyby stały a autobus by ostro zahamował i dzieciom by sie cos stalo to one by za nie odpowiadały!

Wyobrazcie sobie ze te babska wredne moherowe powiedzialy ze " nie dosc ze dzieci niewyhowane to jeszzcze prazedszkolanki równiez"

Nóż się w kieszeni otwiera jak słowo daję

[nicRu]

Mnie tylko kilka razy zdarzyło się, żeby ktoś mi powiedział chociaż "dziękuję" gdy ustąpiłam miejsca, a raz jedna pani nawet zaproponowala mi za to, ze potrzyma mi torbę, jeśli jest ciężka, bo był okropny tłok. Niestety pomimo tego, ze kilka razy spotkałam sie z uprzejmymi ludźmi (jak chocby ta pani), to nie zmienię zdania, że starsi ludzie cżesto sa o wiele bardziej bezczelni niż "gówniarzeria". Wiele razy widziałam jak zamiast podejsc do innego miejsca sapali nade mną i popychali mnie, żebym ustąpiła. Nie bede opisywac dlaczego nie dam rady stac przez 40minut-godzine jazdy w autobusie, ale chamstwo jest ogromne, bo wielu starszych ludzi zapomina, że młody nie oznacza to samo co zdrowy. Oczywiscie jesli mogę to ustępuję miejsca, ale nie wiem dlaczego ktoś tego ode mnei wymaga, gdy naprawdę nei dam rady stać, a gdy odmówię to od razu lecą wyzwiska i neprzyjemne uwagi...
Aha i ulubiony trik, siada pani lat 50-60 kolo mnie, a zeby zmieścic bety to kladzie je niby na kolanach, ale prawda jest taka, ze jestem przyklejona do szyby, a bety leza na moim siedzeniu/nogach, brzuchu o.0 Wtedy to mnie az ****** bierze, ale z twarza w szybie ne moge nic powiedziec o.0

[eyo]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15012791]No jeśli zachowanie 10 letniej dziewczynki było takie, to śmiem twierdzic, że wręcz odwrotnie - zdrowa nie była Normalnie zdrowa 10latka tak się nie zachowuje, ale już dziecko np. z upośledzeniem umysłowym może. I w takiej sytuacji ustępuję również miejsca (absolutnie nie jest to przytyk do ciebie).

Natomiast wysiadając z klasą z autobusu i schodząc po schodach z chłopcem mocno ruchowo niepełnosprawnym baba mi się zaczęła wpychać na owe schody. Zrypałam ją z góry na dół. Widać, ze dziecko poważnie chore, chodzi wyłącznie z pomocą innych, a w ogóle porusza się głównie na wózku - ale nie, ropucha musi wleźć pierwsza. Nóż w kieszeni się otwiera.

Natomiast miałam nieraz w związku z tym chłopcem miłe sytuacje, gdy różne zakapiory i podejrzani z wyglądu nastolatkowie ustępowali miejsca [/QUOTE]

ta dziewczynka chora nie była na pewno - ona była zwyczajnie niewychowana - bo zarówno nie raz i nie dwa miała styczność z dziećmi z upośledzeniami i z dziećmi niewychowanymi i ta dziewczynka zdecydowanie należała do tej drugiej grupy ( zresztą wydzierała sie na matkę, że jej tam czegoś nie kupiła a koleżanki mają więc pewnie tutaj był cały problem , wielce obrażona panienka)
zresztą matka sama najlepiej wychowana nie była więc się nie dziwię, że i dziecko takie


ah i jeszcze coś mi się przypomniało - przepraszam, że pójdzie po mniejszościach narodowych etc ale niestey w Łodzi ogromnym problemem są Cyganie ;/
to co non stop dzieje się w tramwajach, to ichw siadanie i paradowanie śpiewanie i granie z kubeczkiem przerasta wszelkie normy... jak mówiłam choruję na migrenę i po prostu to ich brzekolenie mnie doprowadza do szału ;/
inna sprawa : raz mnie takie cygańskie dziecko kopnęło w noge bo mu nie chciała pieniążka wrzucić do kubka ;/ no matko to jest po prostu plaga

nie wspomnę o tym co się dzieje na pitrynie np. ide sobie normalnie ulica, mija mnie grupka cyganów i jedna nastolatka bez powodu mijajac mnie przystawia mi do buzi otwarta dlon - nie wiem co to mialo byc ale sie przez idiotke potknelam i upuscilam kubusia w szklanej butelce ktorego nioslam ( oczywiście się potukł) - a co odezwę się to będzie jeszcze gorzej bo kilkanaście osób to było

U mnie w miescie też żyje kilka cygańskich rodzin ale są to normalni ludzie bez żadnych odchyłów i dziwnych zachowań a to co dzieje sie w łodzi mnie przeraża.


===========
a opiszę moją "ulubioną" sytuację :

też w łodzi
w każdym badź razie w tramwaju siedziała na podwójny siedzeniu para i trzymali wózek z niemowalkiem a do tego mnóstwo toreb
wlazła do tego tramwaju jakaś baba ok. 55-60lat, kilka toreb miała, żadnych problemów z chodzeniem nie miała ale postawowiła sobie wielmożna usiąść i akurat na miejscu którego z rodziców tego niemowlaka w wózku (młodzi ludzie ale naprawdę nie dosc że dziecko to jeszcze zakupy... no nie dałoby się ustać i utrzymać). Jak nie chcieli jej wstać to zaczeła im awanturę robić a oni jej mówili żeby sie uspokoiła.
I co zrobiła ? Wzięła cieżką torbę i włądowała do wózka na dziecko !!! dziecko zaczeło płakać ludziom galy zaczeły na wierzch wychodzić a ta baba tylko do nich mówo : to macie chamy jedne.
Generalnie jakiś facet koło 30 pomógł rodzicom i wywalił te jej torby i kazał jej natychmiast wysiadac na najbliższym przystanku...

to po prostu był szczyt szczytów.

[Magadan]

Ja nie miałam jakichs drastycznych sytuacji, ale z tego, co tu czytam to niezły hardcore ludzie robią.
Kiedyś jak jechałam to jakis dziadek stał nad jakimś młodym chłopakiem i jak wysiadał ten dziadek to mu mówi z takim zarzutem :"Dziękuję Ci bardzo, że ustąpiłeś mi miejsca".
Ja rozumiem, że strasi to choroby itd., ale nie mogę też zrozumieć, dlaczego jak siedzi ktoś młody to mu sie zarzuca, że niewychowany, itd. Przecież różne sytuacja są Ja powiem szczerze miejsca ustępuję tylko wtedy, kiedy wsiądzie faktycznie jakaś starsza pani/pan albo ktoś znajomy w średnim wieku kogo znam, ewentualnie osoba obładowana siatami. Zresztą u mnie to dużo zalezy od mojego humoru Nie ustępuję nigdy miejsca zmalowanym damom w wieku kilkudziesięciu lat, bo wychodze z założenia, że skoro sa w stanie stać godzine przed lustrem i robić makijaż to jak i trochę teraz postoją to nic im sie nie stanie. Poza tym najczęściej nie jestem najmłodszą osobą, która powinna być zobligowana do poprzedniego ustępowania miejsca. A tu, co sobie o mnie pomyśla to mnie to nie obchodzi, bo ile razy było, że ja wracałam po 12 godzinach pracy, na pełnych obrotach, obładowana siatami, usypiałam na stojąco i nade mną nikt się nie litował. Na pewnoi gdybym sie spotkała z jakimś nieuzasadnionym komentarzem na mój temat, odpowiedziałabym coś.

[izusiaa93]

Ila razy z czymś takim się spotkałam Codziennie jestem skazana na autobusy więc już naprawde nic mnie nie zdziwi. A ustępuje miejsca tylko niepełnosprawnym/ ludziom którzy wyglądają naprawdę bardzo źle (w sensie że są chorzy)/ kobietom w ciąży/osobom objuczonym wielką ilościa toreb i reklamówek / i starszym osobom którym widac że jest cieżko. Ludzie sa naprawde chamscy i często spotkałam się z tym że właśnie ci najstarsi najbardziej się rozpychają i najszybciej zajmują wolne miejsca. I najcześciej mają pretrensje że im się nie ustepuje. Jakby obecnie podeszła do mnie 60-latka i zaczęła kląc że usiadłam to bym jej się odwdzięczyła taką samą wiązanką, aż by jej w pięty poszło i naprawde mało by mnie obchodziło że to osoba starsza. Pamiętam jak byłam dzieckiem i jechałam autobusem do babci takie właśnie starsze 'schorowane' panie, zaczęły krzyczec na cały autobus że im miejsca nie ustąpiłam. Każdy w samochodzie to słyszał, i wszyscy się na mnie patrzyli, a te stare k**wy coraz bardziej zaczęły narzekac chociaż już dawno wstałam ze swojego siedzenia. Cała czerwona i zapłakana wysiadłam na następnym przystanku w przeczuciu że zrobiłam komuś straszną krzywdę. Cały czas mając te zdarzenie w pamięci pozwalam aby moherowe babcie troche sobie postały w dordze do kościoła. Amen.

[Gwiazdeczka1978]

Jak płace za bilet, a jak jezdze, to płace, to ustepuje miejsce, jak mam na to ochote. Widze jakas ledwo stojaca staruszke, to ustąie, ale na pewno nie dlatego, ze ktos tego ode mnie wymaga. Na szczescie juz nie jestem skazana na komunikacje miejską/

[paula-zla]

Czytałam ten artykuł i byłam w wielkim szoku. Parę razy byłam świadkiem podobnych sytuacji, ale w większości spotykałam się z kulturalnym zachowaniem starszych osób. Mimo to, muszę się z Wami zgodzić, starsze panie mają zabawny sposób wymuszania wolnego miejsca poprzez świdrowanie wzrokiem na potencjalne ofiary, które mają ustąpić miejsca. Na całe szczęście nic podobnego nie przydarzyło mnie się osobiście, pewnie dlatego że mam zwyczaj stania w autobusach.

[twistedlane]

kiedyś jechałam autobusem ze znajomą, miała płaski plecak na plecach, ale ogólnie nie zajmowała dużo miejsca. jedna baba strasznie ją zjechała. nie zauważyła tylko, że dziewczyna trzyma się barierki, a drugiej dłoni nie ma i może jej być trochę niewygodnie.wrrr

szturchanie - zdarza się. babcie sprinterki, krzywe spojrzenia, masa kanciastych tobołów, nad którymi nie panują, średni poziom higieny osobistej i siadanie na dwóch miejscach to norma.

ale mimo paru incydentów, zazwyczaj się spotykam z dość miłymi (a przynajmniej nieszkodliwymi) starszymi osobami. dziękują za ustąpienie miejsca (albo uprzejmie odmawiają), nie burzą się bez powodu. czasami potrafią być troskliwi kiedy ktoś wygląda niezdrowo, albo zwrócić uwagę na coś, co inni mają gdzieś. nie taka zła cecha. kiedyś zrobiło mi się słabo i jakaś pani chciała mnie poczęstować śliwkami miałam jeszcze kilka takich zwyczajnie sympatycznych sytuacji.