2011-10-03, 07:57 | #1 |
Raczkowanie
|
Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Witajcie. Jestem 3,5 roku po ślubie. Niestety nie było kolorowo. Mąż siedział na czacie, miał lewy numer telefonu, ciągłe kłamstwa, obiecywanie dawanie sobie szansy, wiele gorzkich słów. Aż przed wczoraj mąż uderzył mnie w twarz i to dla mnie był definitywny koniec. Jutro biorę małego do babci bo jest chory wiec nie puszczam go do przedszkola a K ma w tym czasie zabrać swoje rzeczy. Powiedział mi że mnie nie kocha, ze potrzebuje czasu bo może będzie lepiej ale ja już nie chce czekać na to lepiej Mam mieszkanie ale nie dam rady go sama utrzymać, obiecał odbierać młodego z przedszkola i opiekować się nim gdy ja będę w pracy , chce również płacić na niego co miesiąc 600 zl ja kontaktu zabraniać nie będę ani utrudniać bo cieszę się że syna nie olewa. Strasznie mi ciężko bo boję się widoku pustych szaf, boję się tej pustki samotności jest mi przykro ale staram sie pogodzić z tym co się stało póki co nie składam pozwu o rozwód bo chcę zobaczyć na ile te jego obietnice się pokryją i chcę by emocje troszkę opadły . Boję się tego że będę musiała ze wszystkim radzić sobie sama . Kocham go nadal ale wiem ze to nie ma sensu i ze nawet jeśli byśmy znów spróbowali to później byłoby tak samo, nie chcę niepotrzebnie tego ciągnąć bo wiem że będzie na początku fajnie a później powróci to co teraz. Próbuje pogodzić się z porażką ale boję się że nie dam rady już nigdy nikomu zaufać
__________________
|
2011-10-03, 08:12 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
No i tak szczerze w czym problem? Czego oczekujesz?
Sama musisz przez to przejść. Takie rzeczy się zdarzają i tyle. Współczuję, ale zaciśnij pośladki i walcz o siebie i dziecko. Musisz tak wszystko zorganizować, żeby się dało pod względem pieniędzy i czasu. Musisz być silna, bo inaczej życie sobie zmarnujesz. A o tym dupku przestań myśleć. Nie kocha Cię, prawdopodobnie zdradzał, uderzył. Nie ma za kim tęsknić. Zacznij życie na nowo!
__________________
Wszyscy mają bloga - mam i ja
Bella Beauty |
2011-10-03, 08:15 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Jasło
Wiadomości: 1 534
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Gdyby to mnie facet uderzył to już nie miałby co mnie szukać. I niech mi nikt nie piszę, że tylko tak mówię, ale gdybym miała dziecko, to dałabym mu szansę. Otóż nie. To właśnie dla dziecka kopnęłabym go w tyłek. Nie chciałabym, żeby mój syn/córka patrzył, jak tatuś leje mamusię. Zwykle zaczyna się od jednego uderzenia w policzek. Poradzisz sobie, tak samo jak cała reszta kobiet w takiej czy podobnej sytuacji. Oczywiście, że nie będzie lekko, ale dasz radę. Musisz, dla dziecka!!!
Trzymam kciuki za Ciebie i synka
__________________
"Nie licząc miłości, aktem największego optymizmu jest kupowanie butów. [...] Chcemy doczekać jutra, ale jeśli kupujemy nowe buty albo jeśli się zakochujemy, znaczy to, że zamierzamy tu jutro być." Jonathan Carroll Muzeum psów WYMIANKA |
2011-10-03, 08:16 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Cytat:
Dasz radę, nie załatwiaj nic na "gębę", szczególnie spraw fianansowych związanych z alimentami. |
|
2011-10-03, 08:17 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 538
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Cytat:
Przeczytałam o twoim problemie i zobaczyłam przed oczami sytuacje z mojego dzieciństwa. Oznakiem tego,że mąż cię uderzył jest nie szanowanie cie. Widzę także z twojego tekstu,że zdradza cię na boku. Musisz to stanowczo zakończyć. Wiem,że będzie ci trudno ze względu na dziecko,że to ojciec. Będziesz myślała,że się zmieni... Moja mama też tak myślała,aż popełniła samobójstwo...niestety nie udało jej się.... Została kaleką. Nie bój się samotności nie jesteś sama masz synka. Nie załamuj się Aneto,Nie poddawaj się! Pomyśl,że nie jesteś jedna. Trzymaj się kochana Edytowane przez Aneta94Eg Czas edycji: 2011-10-03 o 08:18 |
|
2011-10-03, 08:33 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: prawdopodobnie z własnego łóżka:)
Wiadomości: 351
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Tęsknić nie ma za kim! Dopilnuj, żebyś sama nigdy przenigdy nie rowazała już mozliwości powrotu do niego! Dla dobra swojego i Twojego synka..zresztą powiedział już, że Cię nie kocha, więc nie ma co liczyć na to, że się zmieni..
Sytuacja ciężka, ale na pewno dasz radę, masz synka, dzięki któremi na pewno będziesz się czuła mniej samotna, mam nadzieję, że możesz liczyć na wsparcie ze strony przyjaciół/rodzeństwa? Na pewno będzie Ci bardzi ciężko na początku, ale do nowej sytuacji przywykniesz szybciej niż Ci się wydaje W miare możliwości postaraj sobie wypełnić wolny czas w jakiś fajny sposób, znajdź jakieś nowe, małe hobby, rób coś dla siebie. Po prostu nie poddawaj się, pomysl o tym, że to nie koniec świata tylko nowy etap w Twoim życiu, który wcale nie musi być smutny A co do tego, że nikomu nie zaufasz...daj sobie trochę czasu, czas leczy wszystkie rany i los jeszcze na pewno się do Ciebie uśmiechnie i postawi na Twojej drodze kogoś wartościowego Trzymaj się |
2011-10-03, 08:35 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
witaj, pamietam Cie z innego wątku, pisałaś wtedy o tym, jak się rozstałas z tz, bo chcieliście czegoś innego i że on po roku dojrzał, wrócił, wzięliście ślub i urodzil Wam sie syn. jakoś mi Twoja historia utkwiła w pamięci..
ale widac, że zmiana była chwilowa co za szczeniak.. dałąś wtedy radę bez niego i miałaś siłę odejść, to i teraz to dźwigniesz. Głowa do góry. |
2011-10-03, 08:37 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
potrzebowałam się po prostu wygadać. To nie tak że ja jestem bez winy bo powiedziałam mu wiele gorzkich słów , których sama bym nie chciała usłyszeć. Przeprosiłam go za to co powiedziałam bo to było w nerwach. Ale od momentu gdy rok temu zaczął szukać czegoś na czacie, czy flirtować ja straciłam do niego zaufanie. Przez to wszystko stałam sie chorobliwie zazdrosna, zaczelam go sprawdzać , stracilam zaufanie i to mnie i jego wykańczało. Najgorsze jest to że nie mam rodziców i nie mam w nikim wsparcia, K powiedział ze nie chce od razu rozwodu tylko chce poczekać żeby zobaczyć czy będzie lepiej ale on mnie ciągle z czymś kłamał. Nawet w pierdołach, albo nie byl szczery , koloryzował. Od dnia w którym podniósł na mnie rękę nie ma czego u mnie szukać, zagryzam zęby nie płaczę że odchodzi bo nie chce mu dawac satysfakcji. ale w srodku z serca krew sie leje. Sama nie miałam pełnej rodziny a tego chciałam dla swojego dziecka. Mam poczucie że zawiodłam. K jest człowiekiem który jest z pozoru dobry i opiekuńczy, troszczył się o nas itp ale zaczął być agresywny, wulgarny, i szukać przygód. Ciągle nie mogę w to uwierzyć że ma chyba 2 osobowości.
__________________
|
2011-10-03, 08:38 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
|
2011-10-03, 08:50 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 313
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Dobrze, że chcesz sobie dać spokój z tym potworem. Musisz być silna i nie załamywać się. Dla siebie i swojego synka. Pozew o rozwód i alimenty będzie całkowitym zamknięciem tego rozdziału. Nie robiąc tego, podświadomie wciąż będziesz miała nadzieję, że on się zmieni i wrócicie do siebie. A tak nie wolno.
__________________
|
2011-10-03, 09:09 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Najważniejsze, że podjęłaś stanowczą decyzję, a nie dałaś sobą pomiatać latami, jak robi to mnóstwo kobiet. Nie będziesz sama - masz dziecko, masz dla kogo żyć. I zaufasz komuś, na pewno. Rany z czasem się zagoją, a Ty będziesz gotowa żeby poznać kogoś nowego.
|
2011-10-03, 09:17 | #12 |
Raczkowanie
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
wiem jedno ze nie ma mowy o powrocie, chocbym z bolu miala po scianach chodzic z tesknoty to do niego nie warto wracac bo na to nie zasluguje. nie bede dziecku tez mieszac w glowie ze raz jestesmy ze soba raz nie. powiedzialam ze nie chce dluzej tego ciagnac, proponowalam terapie dla malzenstw ale on nie chce bo twierdzi ze to nie pomoze. w takim razie powiedzialam ze ja juz nie wroce do niego nawet jak przyjdzie za rok czy dwa i powie ze teskni. Trudno , on ma 28 lat i skoro nie walczy o rodzine ktora zalozyl to mamy inne priorytety.
__________________
|
2011-10-03, 09:24 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Współczuję Ci sytuacji, ale i gratuluję odwagi, naprawdę podjęłaś jednyną słuszną decyzję w tym momencie. Masz synka i to on powinien być dla Ciebie najważniejszy w tym momencie - skup się na nim. Z czasem ten żal i pustka minie, bądź silna, bo masz dla kogo.
__________________
Jest git |
2011-10-03, 09:29 | #14 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Cytat:
lepiej zeby twój synek miał tylko jedno z rodziców, ale dobre i kochające a nie dwójkę z których jedno znęca sie nad słabszym psychicznie i fizycznie. nie masz oparcia w rodzinie - rozumiem. ale napewno masz jakieś przyjaciółki, przyjaciół, może dalszą rodzinę? 3mam za ciebie kciuki, i mam nadzieje ze dokonasz własciwego wyboru
__________________
zaczynamy walkę z wagą! 69 -68 -67 - 66 - 65,7 - 64,5 - 63 - 62,5 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56! -----> tyle ma być ) |
|
2011-10-03, 09:36 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 74
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Rozumiem, że jest Ci bardzo cięzko. Mimo wszystko tworzyliście rodzinę, mimo wszystko dalej ko kochasz. Ale myślę, że decyzja którą podjęłaś będzie w tej sytuacji najlepsza. Nie tylko dla Ciebie ale również dla dziecka. Trzymaj się.
|
2011-10-03, 10:11 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 225
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Cytat:
Zazdrość z Twojej strony? Ja po takich akcjach też bym go sprawdzała. Dał Ci jasne powody do zazdrości. A co do Twojej tęsknoty... Ty chyba tęsknisz za tym facetem, którego poznałaś, pokochałaś a nie za obecnym mężem... Powinnaś złożyć pozew o rozwód i alimenty.... Nie możesz polegać na jego obietnicach, ja bym nie czekała ani chwili dłużej. Mówisz, że boisz się, że Twoje dziecko będzie miało niepełną rodzine... Lepsza niepełna rodzina- niż widok jak ojciec znęca się nad matką i ciągłe kłótnie. Bądź silna! Powodzenia! |
|
2011-10-03, 10:56 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
NIE TŁUMACZ Go z tego, że Cię uderzył!!!
Uderzył, to niedozwolone. Koniec kropka. Mógł wyjśc trzaskając drzwiami, skoro czuł, że nie panuje nad sobą. Zachował się z klasą wyprowadzając się i propnując opiekę nad synem, oraz alimenty. To dobrze o Nim świadczy. Ty teraz zaczniesz nowe inne zycie. Pod wieloma względami trudniejsze, bo przyzwyczaiłas się do Jwgo obecności, pod wieloma- piękniejsze, bo już nie bedziesz musiałą się stresować kłamstwami Twojego ex. Powodzenia!
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2011-10-03, 10:59 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Na chwilę obecną nie mogłaś zrobić nic lepszego. Ani dla siebie ani dla dziecka.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze. |
2011-10-03, 11:56 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
a ja Ci serdecznie gratuluję nie każda ma odwagę odejść, tylko tkwią w tym bagnie. Ty miałaś odwagę-gratulacje i powodzenia.
|
2011-10-03, 12:18 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
przykro mi że trafiłas na takiego gnojka,ale gratuluje decyzji,czas leczy rany i wierze że wszystko sobie poukładasztrzymam kciuki żebyś wytrwała i nawet jak za jakiś czas on stwierdzi że "popełnił błąd chce wrócić itd." to pokażesz mu drzwi.
|
2011-10-03, 12:45 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
pozwolę sobie, autorko, zacytowac Twój post z jeszcze innego watku:
Witajcie! jestem juz mężatką. Z doświadczenia niemałego niestety wiem ze jesli facet ma kogos lub flirtuje z innymi a nas zaniedbuje to mu nie zalezy. Nie docenia tego co ma. Mozna dawac druga trzecia szanse ale ile razy? Nie tracac szacunku do samej siebie? Moj obecny maz tez mial kolezanke gdy chodzilismy ze soba. Bylismy razem 4 lata i po pojawieniu sie kolezanki zerwalam z nim bo nie toleruje czegos takiego. Skoro coś czuł do niej a mnie zaniedbywal nie bylo sensu sie narzucac wychodze z zalozenia ze jesli ktos kocha to jest wierny i nie ryzykuje zwiazku dla przelotnego romansu. Widac mu nie zalezalo. Zrozumial dopiero jak mnie stracil ale długo sie musiał starac i długo odzyskiwac moje zaufanie zebym mu ta szanse dala. Wiem ze zbyt łatwo wybaczajac dajesz mu do zrozumienia ze jestes na jego skinienie, ze nie wazne co zrobi ty mu wybaczysz. Potem zwykle wraca to co bylo i nie ma to sensu. u Nas to trwalo rok aby do siebie wrocic a jeszcze dluzej zeby ponownie bez obaw zaufac. dzis jestesmy malzenstwem i mamy synka. Jest bardzo dobrym i troskliwym mezem i ojcem. ale dlatego ze duzo musial sie napracowac. Najwazniejsze to nie gadac tego typu rzeczy : "wyprowadze sie" "już mnie nie kochasz" to facet musi sie starac i zabiegac o kobiete. Trzeba poprostu trzymac sie tego twardo co sie mowi, jesli mowisz ze nie pasuje ci to czy tamto a on nic poraz kolejny z tym nie robi to nie powtarza sie wkolko "zmien to" tylko sie bierze i zaczyna zyc wlasnym zyciem. Kobiety czesto wracaja ze wzgledu na wspomnienia, na milosc ktora czuja. Tylko czym jest 4 lata spedzone z kims kto cie oszukal a czym jest spedzic z taka osoba cale zycie? Zadaj sobie pytanie czy ty na takie traktowanie zaslugujesz. Czy nie jestes warta prawdziwej milosci? Kobiety maja to do siebie ze slysza co chca slyszec a ze strzepow proboja posklejac reszte zwiazku bo on poprosil o druga szanse i czesto on szanse dostaje a zwiazek one same musza sklejac wiec chyba nie tedy droga. Nie dopuszczaja do siebie mysli ze nie ma z czego tego zwiazku sklejac i znow zaczyna byc jak bylo. Tylko facet naprawde gotowy by cos zmienic i powalczyc o kobiete zasluguje na szanse ale nie mozna wracac za szybko bo facet nic nie zrozumie i niczego sie nie nauczy. Niestety kobiety za szybko wybaczaja, uzalezniaja sie od mezczyzny a gdy zwiazek sie konczy to okazuje sie ze facet byl calym jej swiatem i nie ma co ze soba zrobic i boi sie jak sobie poradzi bez niego. Takie uzaleznienie psychiczne jest czesto z miloscia mylone i z przyzwyczajeniem, strachem przed zmianami. Tylko czesto kobiety chwytaja sie tylko tego co chca uslyszec i potem przychodzi rozczarowanie. tak wtedy radziłas innej wizażance. Teraz te rady dostosuj do swojej sytuacji. Naprawde, nie załamuj sie, bo wyglada na to, że facet po prostu nie jest ciebie wart. Niepotrzebnie dawałas mu szansę..ale rozumiem, że to było dla "dobra" dziecka. |
2011-10-03, 13:27 | #22 |
Raczkowanie
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Wanda dziękuję za odkopanie tego postu, faktycznie dalo mi to do myslenia , ja w glebi serca wlasnie czuje to co wtedy pisalam ale z drugiej strony faktycznie było dla dobra dziecka. I mam kolejny wniosek. Faceci się nie zmieniają , ile by nie obiecywali , ile by mówili ze zrozumieli swoje błędy to i tak jest nic nie warte trzeba zagryz zeby i ukladac zycie na nowo
__________________
|
2011-10-03, 14:23 | #23 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
to nie jest Twoja porazka. porazka jest zachowanie Twojego meza. podjelas dobra decyzje. na poczatku bedzie ciezko, ale przeciez nie bedziesz sama - bedziesz miala synka. jestes mloda, wiec ulozysz sobie jeszcze zycie z kims, kto bedzie Cie kochal i szanowal!
__________________
-27,9 kg |
2011-10-03, 22:46 | #24 |
Raczkowanie
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
wróciłam do domu, część rzeczy już nie ma bo K już wywiózł , ale nie było mnie cały dzień a wziął tylko kosmetyki, jakies pierdoły, ubrania zostały, jego komp tez . Ale gary pozmywał i smieci wyniósł no nie mam pytan. Strasznie mało zabrał ?? Spokojnie by zdażył więcej spakować więc nie ogarniam jaki ma w tym cel. Bierze mnie na przetrzymanie
__________________
|
2011-10-04, 12:31 | #25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Nie koniecznie beirze Cię na przetrzymanie. Co zostawił? Może zabrał to co uważa, że jest Jego resztę zostawiając Tobie?
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2011-10-04, 13:26 | #26 |
Raczkowanie
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
zostawił swoje klamoty z elektroniki, swoje ubrania buty kurtki zimowe ogólnie mało wziął. Dzwoni dziś do mnie ze jego rodzina chce lodówkę z powrotem , piecyk z łazienki, [weźmie tylko tv i Xbox (na tym stanęło)] no i bierze samochód . Oczywiście swojej rodzinie naopowiadal ze to ja bylam ta zla i ze ja go z domu wywalilam ciezko mi z tym wszystkim, jeszcze jakbym miala mame to moze jakos lepiej bym to przeszla
__________________
|
2011-10-04, 13:29 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Powodzenia
__________________
|
2011-10-04, 21:22 | #28 |
Raczkowanie
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Witajcie Bardzo serdecznie dziękuję za wsparcie ! Jej nie macie pojęcia ile to dla mnie znaczy za każdym razem jak spojrzę na mojego synka to mam jeden wielki wyrzut sumienia ze rozbiłam mu rodzinę bo wywaliłam tatusia. Oczywiście zrobiłam to bez awantur i płaczu, gdy synka nie było w domu. Kupiłam kropelki na uspokojenie w aptece , mam w sobotę spęd rodzinny i się zaczną pytania o tatusia. Nie wiem czy się nie popłaczę jak będę to wszystko tłumaczyć ale co mam zrobić?, moi bliscy są strasznie zmartwieni , przez to co się dzieje Mam dziwne myśli, ze nie ma już uczciwych facetów którzy kochają , są uczciwi i dobrzy i nie ściemniają
Gdzieś dziś czytałam ze "kobiety udają orgazm, mężczyźni udają związki" i chyba się z tym zgodzę
__________________
|
2011-10-05, 08:03 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Cytat:
I przestań z tym poczuciem winy. To on zdradził, uderzył, kłamał, zawiódł, zwodził, nie kocha, nie szanuje. Edytowane przez wandaweranda Czas edycji: 2011-10-05 o 08:05 |
|
2011-10-05, 10:22 | #30 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Chce mi się płakać , tak strasznie mi smutno ale nie umiem inaczej :(
Cytat:
Ja niby miałam hasła do jego kont, wszędzie dostęp a i tak pewnie wiem o połowie tego co robił. Resztę wiedzą koledzy z pracy pewnie :-/ On mi mówi ze mnie nie zdradził ale ja nie mam podstaw mu wierzyć. Ja miałam już obłęd, siedziałam w pracy i dzwoniłam co godzinę jak był w domu, bo się bałam że znów z kimś pisze, gdzieś dzwoni itp Przed samym końcem tego związku powiedział ze na czat tylko wszedł zobaczyc co piszą, a tak to z nikim się nie umawiał, że miał lewy numer ale to dawno i nie prawda ?? (wiem ze miał w tamtym roku) ze nie mam powodów się czepiać itp , ze mam chorą wyobraźnie i ze mną sie nie da normalnie żyć. A z tą koleżanką z pracy to jest tak że znają się tylko z widzenia,(ale jakoś piszą na gg, dzwonią do siebie, wysyłają sobie jakieś buziaczki przez gg, on jej opowiada o mnie jaka to ja jestem nienormalna) Wiem ze w jeden dzień co zabierał swoje rzeczy to nie było go na noc w domu, teraz mieszka u mamy . Ja sobie w głowie robie taki kołowrotek myśli czy faktycznie to nie jest moja wina nie wiem Raz była sytuacja taka ze nasz wspólny znajomy odwiózł mnie do domu po pracy, i wszedł na kawę a w tym czasie mój mąż się zbierał do pracy na noc i o to się wściekł.Ale przecież nic nie ukrywałam, normalnie wszedł drzwiami, przywitali się i ok . A potem K opowiada że on do mnie przyjeżdżał jak K szedł na noc :-( ja mu dałam propozycję że skoro mi nie wierzy to niech zmieni sobie żeby robił na dzień to on nie chciał.A ja wtedy skorzystalam z podwózki bo mi zależało zeby jak najszybciej być w domu bo chciałam jak najszybciej zając się dzieckiem skoro K szedł na noc i mi się spieszyło do domu.Tu właśnie nie gra mi ta koleżanka z pracy, ona jest 8 lat młodsza (ma 21 lat) Ładna dziewczyna , tylko wygląda na taką słit, ( ah te focie na nk) i może nawet jest fajna. Nie wnikam. Spędzali razem dużo czasu w pracy, potem zacieśnili więź i się chłop pogubił bo ze mną znów dużo czasu nie spędzał bo dużo pracujemy. Na pewno ja jestem winna również tego że się nie udało. Boże jak mnie to boli jak ktoś dzwoni do drzwi a moje dziecko skacze z radości bo tatuś przyszedł a okazuje się ze to mój brat np Miałam zostawić klucz K do mieszkania bo plan był taki ze będzie odbierał go z przedszkola jak ja będę w pracy i będą sobie siedzieli u nas w domu aż nie wrócę , ale moja rodzina może słusznie obawia się ze będzie to wykorzystywał i przyprowadzał kogoś jak mnie nie będzie , dlatego postanowiłam zabrać mu klucze. Sama bym się w pracy męczyła czy dziecko nie siedzi przed tv a tatuś na kanapie bzyka koleżankę Jeśli chodzi o tą dziewczynę to ja nie mam żalu że się wtrąca do nas. Bo ona jest jeszcze młoda , różny ludzie mają światopogląd. Ale trochę się jej dziwie że takie więzi nawiązuje z żonatym mężczyzną. Mam żal do męża że szuka "przygód" . Dziewczyna jest młoda i sobie zrobi kuku jak się z nim zwiąże, nie każdy też udźwignie związek w którym facet jest obciążony dzieckiem i alimentami. Jest ładna ale taka właśnie sztuczna lala, czarne włosy, solarium i słit focie na nk całkowicie moje przeciwieństwo. Ja widzę ze jego też boli to rozstanie ale przemoc, agresja, brak rozmów bo wolał gg, umierałam w tym związku, nie byłam pewna czy się dzieckiem zajmuje odpowiednio bałam się że coś się stanie synkowi siedząc w pracy robiłam sobie filmy co się dzieje w domu przez to ze mu nie ufałam
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:47.