2009-07-06, 12:28 | #121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
|
2009-07-06, 12:43 | #122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Karb jest piękny i piękne z niego widoki na obie strony i do góry
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu. Moje anioły z masy solnej:
|
2009-07-06, 13:22 | #123 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Puchatkowa - mam takie wrażenia jak Kulbit, czyli łańcuchy w większość niepotrzebne, Wrótka (zdj. 3) łatwe i niegroźne, a ostatni kamień na szczycie najtrudniejszy (dla drobnej kobitki), choć do przejścia bez problemów, tylko trzeba się zaprzeć. W deszcz jednak trasy nie polecam, jak widzisz, przed Wrótkami są dość gładkie kamienie o pewnym nachyleniu, ale i łańcuchy do przytrzymania. Jak widzisz, przepaści tam pod nogami nie ma. Bardzo podobał mi się ten szlak, bo jest łatwy, a mimo to daje namiastkę gór wysokich, koniecznie muszę zabrać tam za 2 tygodnie TŻ
Schodziliśmy szlakiem z Przełęczy Świnickiej na dół i przez Karb, kolana się na nas odegrały za to Zejście z przełęczy jest jak zejście z Giewontu w stronę Kondratowej, dość wyślizgane, kamienie nierówne. Wejście na Karb jest łagodniejsze od tej strony niż od Czarnego Stawu, więc będziesz schodzić po dość stromych schodach. Na pewno się zmęczycie i będziecie mieć zakwasy, ale widoki totalnie Wam zrekompensują wysilek! Kasiaaa85 - nie zadajesz wcale głupich pytań, to istotne kwestie, które unikną klaksonu na drodze i okrzyknięcia piratem drogowym, gdy nagle w ostatniej chwili skręcisz lub nawrócisz Wejścia do Kościeliskiej nie da się przegapić, bo widać karczmę i parking, czego nie da się niestety powiedzieć o Chochołowskiej, bo tam przy zakręcie w lewo jest mała tabliczka (po lewej stronie drogi, tuż za zakrętem), która nie bije po oczach, nie ma przy skręcie żadnych domów, a parking znajduje się na końcu tej drogi, w którą się skręca. Do Gąsienicowej idzie się z Kuźnic, tak jak i na Kasprowy i na Giewont, przy czym na te dwa ostatnie wychodzi się spod rzucającego się w oczy sklepu na prawo, a do Gąsienicowej idzie się nieco dalej nad potok - wejścia na szlak są oznaczone, więc nie obawiaj się, że wejdziesz nie tam, gdzie trzeba. Trasy wybrałaś bardzo ładne! Długie, ale nietrudne i piękne widokowo. Nie mów, że jesteś nowicjuszką, bo mało kto potrafi sobie tak ładnie ułożyć wycieczki :P Na pewno mocno się zmęczysz, więc nie wiem, czy dasz radę wyrobić cały plan, ale wtedy wycieczki możesz skrócić, np. 5 Stawów bez przejścia nad MOko albo Grześ bez wejścia na Wołowiec. dzień 1 - Ornak jest długi, więc może nie wystarczyć sił na Bystrą, ale o tym zadecydujesz na miejscu. Możesz też wejść stamtąd na Starorobociański. dzień 3 - długa trasa, zwróć uwagę na komunikat TPN: "W związku z remontem osuwisk, na podstawie decyzji Starosty Tatrzańskiego, droga do Morskiego Oka zostaje udostępniona dla wozów konnych i ruchu pieszego z wózkami dziecięcymi, w terminie od 01 lipca do 21 sierpnia br. Ruch turystyczny pieszy odbywa się drogą gospodarczą do schroniska w Starej Roztoce, skąd szlakiem do Wodogrzmotów Mickiewicza i dalej drogą do Włosienicy i Morskiego Oka." bemolka - wiesz co... duża ta góra na zdjęciach! Spodziewałam się jakiegoś kopca jak w Krakowie, a tu taka mini-Babia Góra!
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. Edytowane przez Malla Czas edycji: 2009-07-06 o 13:23 |
2009-07-06, 13:43 | #124 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Cytat:
Jak schodziliśmy ze Świnki było mokro i wtedy faktycznie ta góra staje się groźniejsza, musieliśmy uważać na kamieniach.. My szliśmy tak samo Malla, z Przełączy Świnickiej w dól i na Karb To zejście daje popalic i niemiłosiernie nam się dłużyło.. Co do Karbu wole wchodzić od Czarnego Stawu bo tak jak piszesz jest stromiej z tej strony i ja wolę podchodzić stromiej niż schodzić Generalnie tak jak piszesz widoki Puchatkowje zrekompensują wszelkie trudy
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu. Moje anioły z masy solnej:
|
|
2009-07-06, 14:44 | #125 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Ja też wolę podchodzić stromiej niż schodzić. W pracy wchodzę po schodach na 4 piętro, a zjeżdżam windą ;]
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2009-07-06, 18:27 | #126 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Cytat:
__________________
nobody said it was easy |
|
2009-07-06, 21:32 | #127 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wizażankowo
Wiadomości: 8 925
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Skoro tak to po prostu muszę tam iść
Cytat:
No ale cóż. Jeśli chcemy na Świnicę i tego samego dnia zaliczyć Karb, to chyba tylko i wyłącznie jest takie rozwiązanie, że kolana muszą boleć? Cytat:
|
||
2009-07-07, 12:54 | #128 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Puchatkowa - tak jak lepiej schodzić z Giewontu na Kondratową niż do Strążysk, tak ze Świnicy lepiej przez Przełęcz Świnicką niż Zawrat
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2009-07-07, 19:40 | #129 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 211
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Cytat:
|
|
2009-07-07, 22:24 | #130 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 038
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Cytat:
|
|
2009-07-07, 22:42 | #131 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: okolice Wrocka
Wiadomości: 3 867
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Cytat:
teraz widze jak mnie tam dawno nie było, że pomyliłam ze skałkami blizej karpacza a nawet mam własne zdjęcie, tyle że pogoda była pochmurna link: http://www.szklarska.net.pl/trzy_swinki.php |
|
2009-07-08, 09:17 | #132 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 868
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Cytat:
W tym roku priorytetem jest dla mnie Dol. Pięciu Stawów, z tym że z zamkniętą drogą Oswalda Balzera nie wiem jak rozplanować wycieczkę. Najwyżej będziemy obchodzić dwa razy Chcieliśmy wybrać się na wycieczkę na Słowację, niestety kwatery tam nie mamy. Czy może znacie jakieś fajne jednodniowe piesze wycieczki na słowacką stronę?
__________________
Nie narażam życia. Noszę rewolwer. Życie musi być podniecające. W przeciwnym razie nie jest warte jednego naboju. Isaac Baschevis Singer, "Spuścizna" http://www.lastfm.pl/user/K-H/ A czego Ty słuchasz? |
|
2009-07-08, 12:43 | #133 | ||
Raczkowanie
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Cytat:
Cytat:
Swoją drogą, fajna nazwa
__________________
nobody said it was easy |
||
2009-07-08, 22:11 | #134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
A ja za 3 tygodnie wybieram się na 5 dni do G. Stołowych
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2009-07-08, 22:38 | #135 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Zdjęcia przywieź, zdjęcia!
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2009-07-08, 23:31 | #136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2009-07-09, 20:57 | #137 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 664
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
a ja musze sie poskarzyc - nie mam z kim jechac w bieszczady we wrzesniu ;( mam sporo znajomych, ale czesc ma poprawki... woli zeglowac... lenic sie... albo wola jechac do szklarskiej poreby, gdzie beda spac w hostelu i jadac w restauracjach... a mnie sie marzy lazenie z plecakim od schroniska do schroniska i robienie "smietnikow" na obiady. bu! :[
__________________
tyle rzeczy do sfotografowania, a tak mało czasu... -15kg! |
2009-07-09, 22:10 | #138 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
my w ten weekend odpuszczamy Tatry pogoda taka niepewna...
mam nadzieje, ze ten nastepny bedzie ok. od wtorku zapowiadaja poprawe pogody... ciekawe czy sie sprawdzi... |
2009-07-09, 22:55 | #139 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Musi, bo jadę
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2009-07-11, 09:52 | #140 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Cytat:
Wklejałam już skróconą relację w innym wątku, ale zaraz tutaj wszystko uzupełnię i wkleję zdjęcia
__________________
|
|
2009-07-11, 10:13 | #141 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Cytat:
no to z niecierpliwoscia czekam na relacje |
|
2009-07-11, 10:14 | #142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 378
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
witajcie, dziewczyny wróciłam w nocy z Grecji, więc w najbliższym czasie postaram się wrzucić fotki z wycieczki w masyw Olimpu plan został zrealizowany w 90 % |
2009-07-11, 10:17 | #143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
|
2009-07-11, 10:57 | #144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Relacja z zeszłej niedzieli 03 lipca:
Tym razem oprócz mnie i TŻ zabraliśmy jeszcze moje 2 przyjaciółki, które w sierpniu jadą z nami w Dolomity. Chcieliśmy zobaczyć jak nam się będzie razem chodzić Zaplanowana trasa: Kuźnice - Hala Gąsienicowa - Zawrat - Świnica - Hala Gąsienicowa Pobudka o 4, wyjazd z Krakowa po 5. W Zakopcu na parkingu byliśmy koło godziny 7. Zapowiadał się piękny słoneczny dzień, ruszyliśmy więc raźnym krokiem w kierunku Kuźnic. Zdziwiło nas, że pod kolejką na Kasprowy było niewiele osób. Może było jeszcze za wcześnie Skręciliśmy na żółty szlak i Doliną Jaworzynki podążyliśmy w stronę Murowańca. W schronisku obowiązkowo żurek Rzut oka na góry uświadomił nam, że słoneczna pogoda długo się nie utrzyma, a tam gdzie idziemy zalegają chmury i mgła. Nic to, dziarsko ruszyliśmy w stronę Czarnego Gąsienicowego. Nad stawem widoki powalające (1) Tylu odcieni zieleni nigdzie nie widziałam wcześniej. Tatry o tej porze roku stroją się przepięknie w soczyste kolory. Chwilę zabawiliśmy nad stawem, gdzie udało mi się sfotografować kilka kaczuch (2) Niestety trzeba było się zbierać w dalszą trasę, bo niebo nad górami coraz ciemniejszą barwę zaczęło przybierać. Niebieską trasą ruszyliśmy dookoła stawu. Wiem, że się powtarzam, ale widoki przepiękne (3)(4) Po przejściu odcinka wzdłuż linii brzegowej stawu wchodzi się skalne tereny. Odcinek łatwej, przyjemnej wspinaczki. (5) Niestety tutaj już weszliśmy w strefę mgły i widoki były mocno ograniczone. (6)(7) Chwilę później zaczęły się łańcuchy.(8) Ogólnie nie ma jakichś większych trudności, a tam gdzie jest stromo, spokojnie można się wesprzeć na łańcuchach. Niestety sporo po drodze ludzi spotkaliśmy i trzeba było się mijać. Przez to straciliśmy trochę czasu. Im wyżej się pięliśmy, tym bardziej się cieszyłam, że nie wybraliśmy sobie tej trasy na schodzenie, zwłaszcza, że kropił deszcz i skała była mokra. Był jeden taki moment, gdzie łańcuch był jakoś dziwnie poprowadzony i trzeba się było mocno zaprzeć i bardzo wysoko podnieść nogę, żeby się wdrapać na skałę Więcej trudnych miejsc nie pamiętam. Ogólnie zdobycie Zawratu się udało i wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni. (9) Na szczycie się rozjaśniło i przestało kropić. Niestety tylko na chwilę... (10) Jednak mieliśmy smaka jeszcze na Świnicę i wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że mamy siłę i damy radę. Niepokoiła nas jedynie pogoda, bo niebo było aż ciężkie od chmur, a szczyt Świnki zatopiony był we mgle. Wiedzieliśmy, że zdobywanie szczytu od tej strony bezpieczne jest tylko przy w miarę suchej skale, dlatego jasne było, że jeśli znowu zacznie padać, trzeba się będzie wycofać. Jednak dopóki nie padało, decyzja zapadła - idziemy dalej. Uszliśmy jakieś 100m i się zaczęło, najpierw od lekkiego deszczu, potem przeszło w duży deszcz, a na końcu lało tak, że wystarczyło 5 min żebyśmy mimo kurtek przeciwdeszczowych byli mokrzy calusieńcy, łącznie z majtkami Dodatkowo zaczęło grzmieć.. Czegoś takiego w górach jeszcze nie przeżyłam. Mino ogromnego żalu, że jesteśmy tak blisko Świnicy i musimy zawrócić podjęliśmy decyzję.. Nastąpił natychmiastowy odwrót i ewakuacja zupełnie inną trasą niż zamierzaliśmy, byleby tylko jak najszybciej dotrzeć do schroniska. Skręciliśmy na niebieską trasę do D5S. Cały czas w ulewie, ledwo widząc cokolwiek przez ten deszcz.. MASAKRA Na szczęście udało się szczęśliwie dotrzeć do schroniska w 5Stawach i tam się trochę wysuszyć. Niestety potem stanęliśmy przed dylematem, co dalej robić skoro auto mamy zostawione w Kuźnicach , zupełnie po drugiej stronie. Zdecydowaliśmy, że schodzimy do Palenicy przez Roztokę, a stamtąd łapiemy busa do Zakopca. Trasa powrotna to było jakieś 50min przy normalnej pogodzie, a potem cała reszta znowu w ulewie Na parking dotarliśmy przemoczeni i wkurzeni. Złapaliśmy busa, który jechał do Zakopca...jak się później okazało nie bezpośrednio, tylko przez Bukowinę Tatrzańską czyli następne cenne minuty w plecy. Kiedy wreszcie dotarliśmy do auta byliśmy mokrzy, zmęczeni, źli i głodni i zmarznięci. Przebraliśmy się i ruszyliśmy w drogę powrotną. Zaraz za Zakopcem skręciliśmy jeszcze na stację benzynową. I wyobraźcie sobie....już nam się nie udało ponownie odpalić auta Wielokrotne próby odbezpieczenie immobilizera na nic się zdały. Auto unieruchomione. MASAKRA Długo by opowiadać co się działo przez następną godzinę i co próbowaliśmy robić, żeby auto odpalić. W akcie desperacji wywlekliśmy kabelki z osłony, a potem jeszcze rozbroiliśmy kostkę. Na nic się to zdało. Ostatecznie, kiedy już podłamani zadzwoniliśmy do przyjaciółki, żeby po nas przyjechała z Krakowa, udało się odpalić dziada przy pomocy wsuwki, odpowiedniego ułożenia kabli w jednej z 6 kobinacji i chyba kilograma szczęścia, którego w ciągu całego dnia nie mieliśmy. Do Krakowa dotarliśmy wykończeni ok godziny 22:30. Już nawet nie wspomnę, że po drodze o tej porze trafiliśmy na korki Ogólnie mimo tych wszystkich perturbacji wszyscy uważamy wyprawę za udaną. Szkoda tylko, że nie udało się zdobyć Świnki. Jutro planujemy uderzyć na Rysy Pod warunkiem, że nie będzie lało tak jak ostatnio
__________________
|
2009-07-11, 11:15 | #145 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
o, ja taką trasę zrobiłam dwa lata temu wtedy też siąpił deszcz i, tak jak Ty, cieszyłam się, że nie muszę schodzić z Zawratu z powrotem, tylko idziemy do 5 stawów.
a tak btw, nie wiedziałam, że jeszcze leży tam sporo śniegu szkoda, że pogoda Wam nie dopisała i nie pozwoliła wdrapać się na Świnicę. Oby następnym razem i współczuję przygód z samochodem
__________________
żartowałam! |
2009-07-11, 11:29 | #146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
rzeczywiscie 'soczyscie' jest teraz w gorach
dobrze, ze juz sie nie pchaliscie na ta Swinice, bo ona jednak w czasie burz jest dosc felerna i rozne rzeczy moga sie tam dziac. wspolczuje probemow z autem. nic mnie tak nie wkurza jak auto ktore nie chce ruszyc na szczescie moje mi tak popalic jeszcze nie dalo (oprocz jednej przygody na parkingu hipermarketu), ale jakby mnie cos takie spotkalo to chyba bym je skopala no nic - to zycze zeby jutro bylo ladniej i czekam na kolejna relacje ja licze na ten przyszly weekend. od srody zapowiadaja dosc znaczna poprawe pogody i przede wszystkim cieplej ma byc (dzis na Kasprowym 4 stopnie). mam nadzieje ze sie sprawdzi |
2009-07-11, 11:38 | #147 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Cytat:
Świnki nam szkoda i to bardzo, ale przecież ona się nigdzie nie wybiera, jeszcze na nią wrócimy Co do śniegu, to leży miejscami, ale najczęściej poza trasą, w mocno zacienionych miejscach. Zastanawia mnie jak będzie na trasie na Rysy jutro, bo czytałam na forum, że tam jeszcze sporo śniegu na trasie. Cytat:
Po powrocie z gór od razu zdecydowaliśmy, że wymontowujemy immobilizer, coby nas więcej takie niespodzianki nie spotkały Kurczę no mam nadzieję, że jutro lać nie będzie Niech sobie nawet pokropi jak musi, ale błagam niech tak nie leje. aaa i mamy dodatkową nauczkę z tej wyprawy - wszystko chować do małych plastikowych woreczków. Ja mam na szczęście pokrowiec na plecak, ale TŻ nie ma i on miał w plecaku prawie wszystko mokre.. Autentycznie takiej ściany deszczu wcześniej nie miałam "przyjemności" spotkać, a już w górach, gdzie nie ma jak się schować, to już w ogóle
__________________
Edytowane przez irkax Czas edycji: 2009-07-11 o 11:39 |
||
2009-07-11, 13:02 | #148 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Irkax - dzięki za zdjęcia szlaku! Szkoda, że się nie udało w 100% zrealizować planu, ale nic się nie dzieje, góry nie uciekną, a daleko nie masz
My też mamy różne przejścia z samochodem, tylko że prawie cały czas Powiedzcie mi, czy we wszystkich kwaterach, gdzie jest aneks kuchenny, standardem są naczynia? Wybaczcie głupie pytanie, ale z oszczędności chcemy sami gotować i nie wiemy, czy pakować do auta garnek i patelnię. W ostateczności zadzwonię tam, ale wstyd mi trochę o taki banał pytać Dziś na kamerkach fatalnie, ale ma być coraz lepiej
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. Edytowane przez Malla Czas edycji: 2009-07-11 o 13:04 |
2009-07-11, 14:11 | #149 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wizażankowo
Wiadomości: 8 925
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
irkax szkoda, że wyprawa nie do końca się udała, ale za to macie co wspominać
Współczuję oczywiście kłopotów z autem. Często tak jest, że jak coś się dzieje to na wszystkich frontach na raz Malla wydaje mi się, że jeśli jest aneks kuchenny to i naczynia powinny być. Ale może jednak dla pewności zadzwoń i zapytaj jeśli nie chcecie kupować w Zakopanem naczyń |
2009-07-11, 14:49 | #150 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Mają naczynia
A wiecie, w jakiej lokalizacji można się podłączyć bezpłatnie do neta? Pogodę sprawdzić ;]
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
Nowe wątki na forum Podróże, wakacje, wycieczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:42.