Sierpnióweczki 2016! Część VII.

[emenyx]

Krewetka- dzięki i tobie tez gratuluje!!! Jaki spiosZek Super ze juz jedziecie do domu.

[florencee]

Napisane przez Piernik Torunski

Superhuman- cisnienie dzis 140/100. W trakcie porodu chyba mi nie mierzyli, tylko tuz po i tez chyba 140/100. Nie pamietam. Wielu rzeczy nie pamietam z porodu.. Mala spi jak susel co mnie martwi. Polozna probowala ja budzic i nic wiec karmienie ostatnie bylo nad ranem zaraz bedzie mi pomagac ja wybudzic znowu bo to za dluga przerwa..a jest taka slodka jak tak spi, nie mozemy z mezem sie napatrzec na nia.. I dziewczyny w ciazy- macie w brzuchach wielki piekny skarb ktory nawet w glowie sie nie miesci a jakim cudem w brzuchu? Chyba tylko wlasnie dlatego ze jest cudem!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To szkoda, że trzeba takie wybudzanie stosować, ale z drugiej strony fajnie, że chętnie śpi. Ładnie piszesz o cudzie. <3

Napisane przez emenyx

Mój synek Tomek przyszedł na swiat wczoraj wieczorem 13.08.16. Wszystko z nim ok, śpi właśnie słodko obok mnie.
Pierwsze karmienia wypadły pozytywnie, tylko strasznie bolą brodawki

Poród trwał prawie 24 h, w najgorszym śnie nie myślałam ze będzie tak zle. Na szczęście udało sie naturalnie, choć na koniec lekarz juz postraszyl ze chyba cc zaczną.
I wtedy jakos poszło, gdy juz prawie sie podałam czuje sie bardzo słabo i ledwo sie trzymam na nogach - zakwasy mam chyba wszedzie...
Zycze wam pozytywnych rozwiązań.

Wielkie gratulacje!!!! Ciężko musiało być - dzielna jesteś!
Zdrówka dla Was.

Napisane przez Krefetka

Gratulacje. Super ze juz synek z Tobą.



Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Filip Antoni jedzie do domu


Wysłane za pomocą magii

Przystojniak! Super, że jedziecie do domu!

[Lucynka20xd]

Napisane przez emenyx

Mój synek Tomek przyszedł na swiat wczoraj wieczorem 13.08.16. Wszystko z nim ok, śpi właśnie słodko obok mnie.
Pierwsze karmienia wypadły pozytywnie, tylko strasznie bolą brodawki

Poród trwał prawie 24 h, w najgorszym śnie nie myślałam ze będzie tak zle. Na szczęście udało sie naturalnie, choć na koniec lekarz juz postraszyl ze chyba cc zaczną.
I wtedy jakos poszło, gdy juz prawie sie podałam czuje sie bardzo słabo i ledwo sie trzymam na nogach - zakwasy mam chyba wszedzie...
Zycze wam pozytywnych rozwiązań.

Gratulacje.


Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

[aneks17]

Napisane przez Świniaczek

Mi od takiego niedosypiania prawdopodobnie cisnienie oszalalo, wiec spij na przymus, bo sie zalatwisz na koniec.







Tez sie czesto zastanawialam jak to tak, ze z "niczego" (a przynajmniej czegos niewidocznego golym okiem) potrafi powstac maly czlowiek. I to jeszcze w brzuchu. Ogolnie nigdy nie ogarne chyba tej kwestii



Wysłane za pomocą mTalk

Ależ ja próbuje! Serio. Wstałam z łóżka dopiero o 6 przy pobudek o 2:50... przysnelam na ok 1h ok 8 i w ciągu dnia 2 razy juz próbowałam, ale nic z tego. Wróciliśmy właśnie że spaceru i mam nadzieję teraz sie zdrzemnac...

Zdrówka dla Ciebie!

Napisane przez emenyx

Mój synek Tomek przyszedł na swiat wczoraj wieczorem 13.08.16. Wszystko z nim ok, śpi właśnie słodko obok mnie.
Pierwsze karmienia wypadły pozytywnie, tylko strasznie bolą brodawki

Poród trwał prawie 24 h, w najgorszym śnie nie myślałam ze będzie tak zle. Na szczęście udało sie naturalnie, choć na koniec lekarz juz postraszyl ze chyba cc zaczną.
I wtedy jakos poszło, gdy juz prawie sie podałam czuje sie bardzo słabo i ledwo sie trzymam na nogach - zakwasy mam chyba wszedzie...
Zycze wam pozytywnych rozwiązań.

Gratuluję!
Długi miałaś poród, wiec podziwiam, ze na końcówkę znalazłaś jeszcze siły!

Napisane przez Krefetka

Gratulacje. Super ze juz synek z Tobą.



Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Filip Antoni jedzie do domu


Wysłane za pomocą magii

Super ze jedziecie do domu! Przystojniak z Twojego Synka!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[scoiatael86]

Napisane przez emenyx

Mój synek Tomek przyszedł na swiat wczoraj wieczorem 13.08.16. Wszystko z nim ok, śpi właśnie słodko obok mnie.
Pierwsze karmienia wypadły pozytywnie, tylko strasznie bolą brodawki

Poród trwał prawie 24 h, w najgorszym śnie nie myślałam ze będzie tak zle. Na szczęście udało sie naturalnie, choć na koniec lekarz juz postraszyl ze chyba cc zaczną.
I wtedy jakos poszło, gdy juz prawie sie podałam czuje sie bardzo słabo i ledwo sie trzymam na nogach - zakwasy mam chyba wszedzie...
Zycze wam pozytywnych rozwiązań.

gratulacje! super że synek jest już z Wami współczuję długiego porodu, pewnie się wycierpiałaś bardzo całe szczęście że to już za Tobą i możesz się tulić z małym

[Świniaczek]

Napisane przez aneks17

Ależ ja próbuje! Serio. Wstałam z łóżka dopiero o 6 przy pobudek o 2:50... przysnelam na ok 1h ok 8 i w ciągu dnia 2 razy juz próbowałam, ale nic z tego. Wróciliśmy właśnie że spaceru i mam nadzieję teraz sie zdrzemnac...



Zdrówka dla Ciebie!



Gratuluję!

Długi miałaś poród, wiec podziwiam, ze na końcówkę znalazłaś jeszcze siły!



Super ze jedziecie do domu! Przystojniak z Twojego Synka!



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tez probowalam spac i kurna nie szlo

Mysle, ze jak bedzie pora, to organizm sam Ci powie, ze masz zebrac zapas sil i da Ci sie wyspac przed porodem jwszcze :P



Emenyx, gratuluje!

Wysłane za pomocą mTalk

[florencee]

Napisane przez Świniaczek

tez probowalam spac i kurna nie szlo

Mysle, ze jak bedzie pora, to organizm sam Ci powie, ze masz zebrac zapas sil i da Ci sie wyspac przed porodem jwszcze :P



Emenyx, gratuluje!

Wysłane za pomocą mTalk

Też mi ciężko szło spanie, ale chyba organizm dał w końcu sygnał i w nocy dobrze mi to idzie oraz w dzień też.

[joasia4786]

Napisane przez scoiatael86

Dzień dobry witam się w 38t0d



haha my mamy rocznicę 22/08 , termin na 28/08 - jest szansa chociaż jakoś bym wolała żeby każdy miał "swoją" datę

z tym tańczeniem po seksie to ciekawa rada chciałabym zobaczyć minę TŻta jak zaczynam tańczyć po to byłby ciekawy widok



no ja właśnie też nie sądziłam że dam radę popląsać, a tu niespodzianka



oczywiście że Ci się należą gratulacje! Byłaś bardzo dzielna, poród chwilę trwał, dałaś radę, pokazałaś kobiecą siłę a że musisz się zregenerować po - normalna sprawa! a ze słuchaniem położnej to nawet nasza dyżurna położna miała problemy Fajnie że jesteście same na sali, zawsze to trochę więcej komfortu trzymam kciuki żeby połóg był dla Ciebie łaskawy

Brawo za 38tc!

Napisane przez emenyx

Mój synek Tomek przyszedł na swiat wczoraj wieczorem 13.08.16. Wszystko z nim ok, śpi właśnie słodko obok mnie.
Pierwsze karmienia wypadły pozytywnie, tylko strasznie bolą brodawki

Poród trwał prawie 24 h, w najgorszym śnie nie myślałam ze będzie tak zle. Na szczęście udało sie naturalnie, choć na koniec lekarz juz postraszyl ze chyba cc zaczną.
I wtedy jakos poszło, gdy juz prawie sie podałam czuje sie bardzo słabo i ledwo sie trzymam na nogach - zakwasy mam chyba wszedzie...
Zycze wam pozytywnych rozwiązań.

Gratulacje niech Maleństwo zdrowo się chowa a Ty szybko wracaj do formy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Orange_tree1]

Napisane przez Piernik Torunski

Dziekuje dziewczyny za gratulacje z okazji narodzin corki. Choc za porod mi sie nie naleza- bylam pewna ze sie nie uda, wykonywanie polecen poloznej bylo bardzo trudne bo sprawialo mnostwo bolu, nie moglam nic jesc ani pic przez co stracilam glos i dzis boli mnie gardlo, po dwoch godzinach obserwacji po porodzie nie bylam w stanie wstac i usiasc na wozek bo mialam taki odlot- nie moglam glowy utrzymac, cala bylam wiotka, przestawalam slyszec.. Ehh.. Po porodzie Matysia dlugo spala ale jak juz sie obudzila kolo godz 24tej to do 5tej plakala z malymi przerwami.. Ostatecznie ja zasnelam a co otwieralam oczy to ten maly szkrab na mnie patrzyl.. Jestesmy same na sali. Ide sie kapac bo jestem we krwi a przez odlot wczorajszy nie bylam w stanie isc pod prysznic...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mimo wszystko dałaś radę. Bez znieczuleń więc podwójny koszmar ale masz już Matysie !!

Napisane przez emenyx

Mój synek Tomek przyszedł na swiat wczoraj wieczorem 13.08.16. Wszystko z nim ok, śpi właśnie słodko obok mnie.
Pierwsze karmienia wypadły pozytywnie, tylko strasznie bolą brodawki

Poród trwał prawie 24 h, w najgorszym śnie nie myślałam ze będzie tak zle. Na szczęście udało sie naturalnie, choć na koniec lekarz juz postraszyl ze chyba cc zaczną.
I wtedy jakos poszło, gdy juz prawie sie podałam czuje sie bardzo słabo i ledwo sie trzymam na nogach - zakwasy mam chyba wszedzie...
Zycze wam pozytywnych rozwiązań.

Jejku gratuluje i współczuję tak długiego porodu. Obyś szybko wróciła do sił !!

[aneks17]

Napisane przez Świniaczek

tez probowalam spac i kurna nie szlo

Mysle, ze jak bedzie pora, to organizm sam Ci powie, ze masz zebrac zapas sil i da Ci sie wyspac przed porodem jwszcze


Emenyx, gratuluje!

Wysłane za pomocą mTalk

Uff... przespalam sie 2 godzinki

No ja mam nadzieję, ze zdążę odespac przed porodem!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Origa]

Napisane przez emenyx

Mój synek Tomek przyszedł na swiat wczoraj wieczorem 13.08.16. Wszystko z nim ok, śpi właśnie słodko obok mnie.
Pierwsze karmienia wypadły pozytywnie, tylko strasznie bolą brodawki

Poród trwał prawie 24 h, w najgorszym śnie nie myślałam ze będzie tak zle. Na szczęście udało sie naturalnie, choć na koniec lekarz juz postraszyl ze chyba cc zaczną.
I wtedy jakos poszło, gdy juz prawie sie podałam czuje sie bardzo słabo i ledwo sie trzymam na nogach - zakwasy mam chyba wszedzie...
Zycze wam pozytywnych rozwiązań.

Gratulacje, witamy Tomaszka Długi poród, ale już za Tobą Regeneruj się

Napisane przez Krefetka

Gratulacje. Super ze juz synek z Tobą.

[/COLOR]Filip Antoni jedzie do domu


Wysłane za pomocą magii

Przystojniak z Filipka

Wróciłam po kolejnym długim spacerze, kawie mrożonej, pierogach, lodach i nie wiem czym jeszcze Niestety na Helence nie zrobiło to wrażenia i twardo siedzi w brzuszku Tż przewiduje poród na jutro - nie wiem na jakiej podstawie A ja leżę i odpoczywam, zazdroszcząc kolejnym rozpakowanym

[ziuta.]

Napisane przez aneks17

Umylam wszystkie okna w mieszkaniu. W zasadzie sprzatam sama - ostatnio TZ ogarnął tylko podłogi, bo tak mnie bolały plecy, ze nie dałam rady... xD
3xS tez jest, chodzenie po schodach od czasu do czasu i skakanie na piłce też. Tylko Syn nie chce nas ciągle zaszczycic ewakuacja z brzucha...

Jednym pomaga sex innym mycie okien, a nam chyba nic nie chciałabym mieć wywoływanego porodu, ale chyba tak to się skończy. Dobrze że jeszcze tydzień do tp, jest nadzieja

Napisane przez Piernik Torunski

Dziekuje dziewczyny za gratulacje z okazji narodzin corki. Choc za porod mi sie nie naleza- bylam pewna ze sie nie uda, wykonywanie polecen poloznej bylo bardzo trudne bo sprawialo mnostwo bolu, nie moglam nic jesc ani pic przez co stracilam glos i dzis boli mnie gardlo, po dwoch godzinach obserwacji po porodzie nie bylam w stanie wstac i usiasc na wozek bo mialam taki odlot- nie moglam glowy utrzymac, cala bylam wiotka, przestawalam slyszec.. Ehh.. Po porodzie Matysia dlugo spala ale jak juz sie obudzila kolo godz 24tej to do 5tej plakala z malymi przerwami.. Ostatecznie ja zasnelam a co otwieralam oczy to ten maly szkrab na mnie patrzyl.. Jestesmy same na sali. Ide sie kapac bo jestem we krwi a przez odlot wczorajszy nie bylam w stanie isc pod prysznic...

Kochana oczywiście że gratulacje Ci się należą! Poród (czy to naturalny czy cc) łatwy nie jest delikatnie mówiąc. Najpierw 9 m-cy które chyba żadna z nas nie przeszła bez przeszkód i dolegliwości a zwłaszcza Ty. A poród to już apogeum bólu który tylko kobieta jest w stanie przeżyć Więc jak najbardziej ogromne gratulacje Ci się należą
Jeżeli Matysia zdrowa, to tylko się cieszyć że tak ładnie śpi I da rodzicom odpocząć Może jesteś właśnie tą szcześciarą która ma dziecko przesypiające całą noc, nieulewające, bezkolkowe i bezproblemowe

Napisane przez virginia

i mnie pojawił się pokarm

Wiedziałam że tak będzie

Napisane przez aneks17

Spałam dzisiaj 4h...

Ja też słabo dziś spałam ale miałam za to drzemkę pośniadaniową Może też spróbuj odespać?

Napisane przez emenyx

Mój synek Tomek przyszedł na swiat wczoraj wieczorem 13.08.16. Wszystko z nim ok, śpi właśnie słodko obok mnie.
Pierwsze karmienia wypadły pozytywnie, tylko strasznie bolą brodawki

Poród trwał prawie 24 h, w najgorszym śnie nie myślałam ze będzie tak zle. Na szczęście udało sie naturalnie, choć na koniec lekarz juz postraszyl ze chyba cc zaczną.
I wtedy jakos poszło, gdy juz prawie sie podałam czuje sie bardzo słabo i ledwo sie trzymam na nogach - zakwasy mam chyba wszedzie...
Zycze wam pozytywnych rozwiązań.

Brawa dla Ciebie i synusia odpocznij teraz

Napisane przez Krefetka

Filip Antoni jedzie do domu

Jaki elegancik jedzie w kaszmirowym sweterku

Napisane przez Origa

Wróciłam po kolejnym długim spacerze, kawie mrożonej, pierogach, lodach i nie wiem czym jeszcze Niestety na Helence nie zrobiło to wrażenia i twardo siedzi w brzuszku Tż przewiduje poród na jutro - nie wiem na jakiej podstawie A ja leżę i odpoczywam, zazdroszcząc kolejnym rozpakowanym

Wow, jakie menu
oby przeczucie nie myliło męża

Ja dziś mam dzień lenia, odgrzałam kupne krokiety i jedynie zupę krem z cukinii zrobiłam. Rodzice wpadli na kawkę, do tego goferki z bitą śmietaną, malinami i czekoladą No i leżę plackiem sobie i odpoczywam. A mama jeszcze przywiozła mi sałatkę, pulpety i knedle ze śliwkami więc mam z głowy gotowanie na kolejne 2 dni

[florencee]

Napisane przez aneks17

Uff... przespalam sie 2 godzinki

No ja mam nadzieję, ze zdążę odespac przed porodem!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To dobrze, że udało Ci się pospać.

Napisane przez Origa

Gratulacje, witamy Tomaszka Długi poród, ale już za Tobą Regeneruj się





Przystojniak z Filipka



Wróciłam po kolejnym długim spacerze, kawie mrożonej, pierogach, lodach i nie wiem czym jeszcze Niestety na Helence nie zrobiło to wrażenia i twardo siedzi w brzuszku Tż przewiduje poród na jutro - nie wiem na jakiej podstawie A ja leżę i odpoczywam, zazdroszcząc kolejnym rozpakowanym

Miły dzień, spacerek i smakołyki. Może TŻ ma słuszne przeczucia - życzę Wam tego.

Napisane przez ziuta.

Jednym pomaga sex innym mycie okien, a nam chyba nic nie chciałabym mieć wywoływanego porodu, ale chyba tak to się skończy. Dobrze że jeszcze tydzień do tp, jest nadzieja





Kochana oczywiście że gratulacje Ci się należą! Poród (czy to naturalny czy cc) łatwy nie jest delikatnie mówiąc. Najpierw 9 m-cy które chyba żadna z nas nie przeszła bez przeszkód i dolegliwości a zwłaszcza Ty. A poród to już apogeum bólu który tylko kobieta jest w stanie przeżyć Więc jak najbardziej ogromne gratulacje Ci się należą

Jeżeli Matysia zdrowa, to tylko się cieszyć że tak ładnie śpi I da rodzicom odpocząć Może jesteś właśnie tą szcześciarą która ma dziecko przesypiające całą noc, nieulewające, bezkolkowe i bezproblemowe





Wiedziałam że tak będzie





Ja też słabo dziś spałam ale miałam za to drzemkę pośniadaniową Może też spróbuj odespać?





Brawa dla Ciebie i synusia odpocznij teraz





Jaki elegancik jedzie w kaszmirowym sweterku





Wow, jakie menu

oby przeczucie nie myliło męża



Ja dziś mam dzień lenia, odgrzałam kupne krokiety i jedynie zupę krem z cukinii zrobiłam. Rodzice wpadli na kawkę, do tego goferki z bitą śmietaną, malinami i czekoladą No i leżę plackiem sobie i odpoczywam. A mama jeszcze przywiozła mi sałatkę, pulpety i knedle ze śliwkami więc mam z głowy gotowanie na kolejne 2 dni

Pewnie, że jest nadzieja. Mi trochę ulżyło jak lekarz powiedział, że jednak nie muszę mieć wywołania tydzień przed TP (tak miało być przez cukrzycę leczoną insuliną), tylko wystarczy w TP. Trochę więcej czasu.

Fajnie, że jedzonko ogarnięte, ładne menu.

My się jutro wybieramy z mężem na randkę do restauracji, więc też będzie spokój z gotowaniem. :P A lenia mam strasznego, tylko śpię albo czytam. ;P

[Świniaczek]

Origa, to jutro bedzie test intuicji Tza w takim razie Jak sie sprawdzi, to wpusc go do kompa i na pierwszej stronie gdzie jest spis nas wszystkich jeszcze nierozpakowanych niech mowi, kiedy ktora bedzie rodzic



Ziuta, ja mam przymusowy dzien lenia i ani troche zle mi z tym nie jest znaczy inaczej, jest mi zle, ze jestem chora, ale nie jest mi zle, ze wszyscy (Tz i jego starsza cora ) skacza nade mna i kaza mi wychodzic tylko na siku caly dzien w wyrku, z czego grubo ponad polowe spalam - a jak tyle spie, to zle ze mna. Ale jutro chybs juz bedzie lepiej, oby.

Gotowac Tz za wiele nie musi, bo dzisiaj dojadalismy wczorajsze kotlety, ktore od mamy dostalismy, a jutro bedzie kontynuacja kotletow, ale w tortilli No i taki standard do tego - dzisiaj rosol, jutro pomidorowa

Wysłane za pomocą mTalk

[superhuman]

Napisane przez ziuta.

Jednym pomaga sex innym mycie okien, a nam chyba nic nie chciałabym mieć wywoływanego porodu, ale chyba tak to się skończy. Dobrze że jeszcze tydzień do tp, jest nadzieja





Kochana oczywiście że gratulacje Ci się należą! Poród (czy to naturalny czy cc) łatwy nie jest delikatnie mówiąc. Najpierw 9 m-cy które chyba żadna z nas nie przeszła bez przeszkód i dolegliwości a zwłaszcza Ty. A poród to już apogeum bólu który tylko kobieta jest w stanie przeżyć Więc jak najbardziej ogromne gratulacje Ci się należą

Jeżeli Matysia zdrowa, to tylko się cieszyć że tak ładnie śpi I da rodzicom odpocząć Może jesteś właśnie tą szcześciarą która ma dziecko przesypiające całą noc, nieulewające, bezkolkowe i bezproblemowe





Wiedziałam że tak będzie





Ja też słabo dziś spałam ale miałam za to drzemkę pośniadaniową Może też spróbuj odespać?





Brawa dla Ciebie i synusia odpocznij teraz





Jaki elegancik jedzie w kaszmirowym sweterku





Wow, jakie menu

oby przeczucie nie myliło męża



Ja dziś mam dzień lenia, odgrzałam kupne krokiety i jedynie zupę krem z cukinii zrobiłam. Rodzice wpadli na kawkę, do tego goferki z bitą śmietaną, malinami i czekoladą No i leżę plackiem sobie i odpoczywam. A mama jeszcze przywiozła mi sałatkę, pulpety i knedle ze śliwkami więc mam z głowy gotowanie na kolejne 2 dni

Mi ginekolog powiedział jak rzuciłam hasłem, ze w takim razie zabieram sie za mycie okien, ze jeśli dziecko i organizm sam sie nie szykuje czyli nie rowiera nic itd to mycie podłóg czy okien nie pomoże... Chyba, ze sie szykuje to wtedy ma to jakiś tam sens.

My dzisiaj intensywny dzień mieliśmy i wczoraj bo wczoraj ostatnie zakupy tj. rożek, kocyk, Szumiś, pieluszki nalazilismy sie mega, ja zrobiłam babeczki obiad a dzisiaj sprzątalismy dwie szafy ja wstawilam 4 prania, obiad, i teraz wracamy z ikei i mooooodle sie zeby cos ruszyło ale cos sie zaczęłam złe czuć, niedobrze mi ble...


Gratuluje kolejnym rozpakowanym:Love:


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[florencee]

Napisane przez Świniaczek

Origa, to jutro bedzie test intuicji Tza w takim razie Jak sie sprawdzi, to wpusc go do kompa i na pierwszej stronie gdzie jest spis nas wszystkich jeszcze nierozpakowanych niech mowi, kiedy ktora bedzie rodzic



Ziuta, ja mam przymusowy dzien lenia i ani troche zle mi z tym nie jest znaczy inaczej, jest mi zle, ze jestem chora, ale nie jest mi zle, ze wszyscy (Tz i jego starsza cora ) skacza nade mna i kaza mi wychodzic tylko na siku caly dzien w wyrku, z czego grubo ponad polowe spalam - a jak tyle spie, to zle ze mna. Ale jutro chybs juz bedzie lepiej, oby.

Gotowac Tz za wiele nie musi, bo dzisiaj dojadalismy wczorajsze kotlety, ktore od mamy dostalismy, a jutro bedzie kontynuacja kotletow, ale w tortilli No i taki standard do tego - dzisiaj rosol, jutro pomidorowa

Wysłane za pomocą mTalk

To dobrze, że odpoczywasz, oby choroba poszła precz i można już było skupić się na rodzeniu.

Napisane przez superhuman

Mi ginekolog powiedział jak rzuciłam hasłem, ze w takim razie zabieram sie za mycie okien, ze jeśli dziecko i organizm sam sie nie szykuje czyli nie rowiera nic itd to mycie podłóg czy okien nie pomoże... Chyba, ze sie szykuje to wtedy ma to jakiś tam sens.

My dzisiaj intensywny dzień mieliśmy i wczoraj bo wczoraj ostatnie zakupy tj. rożek, kocyk, Szumiś, pieluszki nalazilismy sie mega, ja zrobiłam babeczki obiad a dzisiaj sprzątalismy dwie szafy ja wstawilam 4 prania, obiad, i teraz wracamy z ikei i mooooodle sie zeby cos ruszyło ale cos sie zaczęłam złe czuć, niedobrze mi ble...


Gratuluje kolejnym rozpakowanym:Love:


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Fajnie, że zakupy zakończone i tyle spraw ogarniętych.
Takie gorsze samopoczucie też bywa w necie opisywane jako sygnał przed porodem. Trzymam kciuki za to, aby coś ruszyło.

[ziuta.]

Napisane przez florencee

Pewnie, że jest nadzieja. Mi trochę ulżyło jak lekarz powiedział, że jednak nie muszę mieć wywołania tydzień przed TP (tak miało być przez cukrzycę leczoną insuliną), tylko wystarczy w TP. Trochę więcej czasu.

Fajnie, że jedzonko ogarnięte, ładne menu.

My się jutro wybieramy z mężem na randkę do restauracji, więc też będzie spokój z gotowaniem. :P A lenia mam strasznego, tylko śpię albo czytam. ;P

Czyli jak się samo nie zacznie na dniach to już na pewno będziesz mieć wywołanie?
Fajnie że chodzicie na randki nam się to rzadko zdarza.

Napisane przez Świniaczek

Origa, to jutro bedzie test intuicji Tza w takim razie Jak sie sprawdzi, to wpusc go do kompa i na pierwszej stronie gdzie jest spis nas wszystkich jeszcze nierozpakowanych niech mowi, kiedy ktora bedzie rodzic

Ziuta, ja mam przymusowy dzien lenia i ani troche zle mi z tym nie jest znaczy inaczej, jest mi zle, ze jestem chora, ale nie jest mi zle, ze wszyscy (Tz i jego starsza cora ) skacza nade mna i kaza mi wychodzic tylko na siku caly dzien w wyrku, z czego grubo ponad polowe spalam - a jak tyle spie, to zle ze mna. Ale jutro chybs juz bedzie lepiej, oby.

Gotowac Tz za wiele nie musi, bo dzisiaj dojadalismy wczorajsze kotlety, ktore od mamy dostalismy, a jutro bedzie kontynuacja kotletow, ale w tortilli No i taki standard do tego - dzisiaj rosol, jutro pomidorowa

Wysłane za pomocą mTalk

A może objawy przeziebienia to objawy zbliżającego się porodu
Ja to dziwna jestem bo nie lubię rosołu

Napisane przez superhuman

Mi ginekolog powiedział jak rzuciłam hasłem, ze w takim razie zabieram sie za mycie okien, ze jeśli dziecko i organizm sam sie nie szykuje czyli nie rowiera nic itd to mycie podłóg czy okien nie pomoże... Chyba, ze sie szykuje to wtedy ma to jakiś tam sens.

My dzisiaj intensywny dzień mieliśmy i wczoraj bo wczoraj ostatnie zakupy tj. rożek, kocyk, Szumiś, pieluszki nalazilismy sie mega, ja zrobiłam babeczki obiad a dzisiaj sprzątalismy dwie szafy ja wstawilam 4 prania, obiad, i teraz wracamy z ikei i mooooodle sie zeby cos ruszyło ale cos sie zaczęłam złe czuć, niedobrze mi ble...

Jeju ale napięty plan. Żebyś w ikei nie urodziła

[Świniaczek]

Ziuta, u mnie to juz i tak wszystkie mozliwe objawy nadchodzacego porodu, tylko samego porodu brak ogolnie to rosol szalu dla mnie nie robi, ale wszyscy twierdza, ze jest dobry na chorobe, wiec jeszcze porcyjke pewnie dzisiaj wciagne fajnie rozgrzewa, wiec nie wybrzydzam Ale pamietam jak kilka lat temu mama robila rosol co tydzien w niedziele, to pozniej kilka lat rosolu nie ruszylam tak mi zbrzydl



Wysłane za pomocą mTalk

[Origa]

Napisane przez ziuta.

Jednym pomaga sex innym mycie okien, a nam chyba nic nie chciałabym mieć wywoływanego porodu, ale chyba tak to się skończy. Dobrze że jeszcze tydzień do tp, jest nadzieja

Ja dziś mam dzień lenia, odgrzałam kupne krokiety i jedynie zupę krem z cukinii zrobiłam. Rodzice wpadli na kawkę, do tego goferki z bitą śmietaną, malinami i czekoladą No i leżę plackiem sobie i odpoczywam. A mama jeszcze przywiozła mi sałatkę, pulpety i knedle ze śliwkami więc mam z głowy gotowanie na kolejne 2 dni

Nadzieja umiera ostatnia
A Twoje menu też smakowite, szczególnie część o malinach, które uwielbiam i kocham i mogłabym chyba tonami pochłaniać

Napisane przez Świniaczek

Origa, to jutro bedzie test intuicji Tza w takim razie Jak sie sprawdzi, to wpusc go do kompa i na pierwszej stronie gdzie jest spis nas wszystkich jeszcze nierozpakowanych niech mowi, kiedy ktora bedzie rodzic

No własnie policzyłam, że rozpakowanych jest nas 22, a nierozpakowanych 20 (z czego część jednak nieaktywna na wątku) więc rozpakowane są w większości
Jak faktycznie go intuicja nie zawiedzie (w co szczerze wątpię) to każę mu na bieżąco relację z porodówki zdawać na wątku

Napisane przez superhuman

My dzisiaj intensywny dzień mieliśmy i wczoraj bo wczoraj ostatnie zakupy tj. rożek, kocyk, Szumiś, pieluszki nalazilismy sie mega, ja zrobiłam babeczki obiad a dzisiaj sprzątalismy dwie szafy ja wstawilam 4 prania, obiad, i teraz wracamy z ikei i mooooodle sie zeby cos ruszyło ale cos sie zaczęłam złe czuć, niedobrze mi ble...

Wow, ale intensywny dzień, trzymam kciuki, żeby pomogło

[florencee]

Napisane przez ziuta.

Czyli jak się samo nie zacznie na dniach to już na pewno będziesz mieć wywołanie?
Fajnie że chodzicie na randki nam się to rzadko zdarza.


A może objawy przeziebienia to objawy zbliżającego się porodu
Ja to dziwna jestem bo nie lubię rosołu


Jeju ale napięty plan. Żebyś w ikei nie urodziła

My też rzadko chodzimy, bo mąż ma mało czasu i weekendy zwykle są wypełnione różnymi obowiązkami oraz jeżdżeniem do rodziny, ale teraz trafił się spokojny weekend.
A wywołanie ma być na pewno. No chyba, że lekarz jednak zmieni zdanie na wizycie 22 sierpnia... Ale nie sądzę, bo twierdził, że to ryzykowne by było pozwalać dziecku posiedzieć dłużej.

Napisane przez Świniaczek

Ziuta, u mnie to juz i tak wszystkie mozliwe objawy nadchodzacego porodu, tylko samego porodu brak ogolnie to rosol szalu dla mnie nie robi, ale wszyscy twierdza, ze jest dobry na chorobe, wiec jeszcze porcyjke pewnie dzisiaj wciagne fajnie rozgrzewa, wiec nie wybrzydzam Ale pamietam jak kilka lat temu mama robila rosol co tydzien w niedziele, to pozniej kilka lat rosolu nie ruszylam tak mi zbrzydl



Wysłane za pomocą mTalk

Też kiedyś mi zbrzydł mocno rosół z tych powodów i nawet nie chciało mi się go robić, bo to za długie czekanie na coś nie do końca atrakcyjnego, ale po zakupie szybkowaru wróciła mi chęć nań.


Oglądam sobie w necie ćwiczenia, które mają niby ułatwiać poród - rychło w czas, ale okazało się, że wśród nich są moje ulubione rozciągające na baletowe "otwarcie bioder": przysiady w rozkroku ze stopami zwróconymi na zewnątrz (idealne do ogolenia Bożeny w tym stanie ) oraz tzw. żaba, więc wykonywałam te ćwiczenia przypadkiem co jakiś czas i czuję się trochę lepiej przygotowana.

[ziuta.]

Napisane przez Świniaczek

Ziuta, u mnie to juz i tak wszystkie mozliwe objawy nadchodzacego porodu, tylko samego porodu brak ogolnie to rosol szalu dla mnie nie robi, ale wszyscy twierdza, ze jest dobry na chorobe, wiec jeszcze porcyjke pewnie dzisiaj wciagne fajnie rozgrzewa, wiec nie wybrzydzam Ale pamietam jak kilka lat temu mama robila rosol co tydzien w niedziele, to pozniej kilka lat rosolu nie ruszylam tak mi zbrzydl

Wysłane za pomocą mTalk

Hmm to moze rodzisz tylko nie wiesz
A tak, rosołek sama chciałam jak mnie rzyganko na początku dopadło i do tego lane kluski.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez florencee

My też rzadko chodzimy, bo mąż ma mało czasu i weekendy zwykle są wypełnione różnymi obowiązkami oraz jeżdżeniem do rodziny, ale teraz trafił się spokojny weekend.
A wywołanie ma być na pewno. No chyba, że lekarz jednak zmieni zdanie na wizycie 22 sierpnia... Ale nie sądzę, bo twierdził, że to ryzykowne by było pozwalać dziecku posiedzieć dłużej.



Też kiedyś mi zbrzydł mocno rosół z tych powodów i nawet nie chciało mi się go robić, bo to za długie czekanie na coś nie do końca atrakcyjnego, ale po zakupie szybkowaru wróciła mi chęć nań.


Oglądam sobie w necie ćwiczenia, które mają niby ułatwiać poród - rychło w czas, ale okazało się, że wśród nich są moje ulubione rozciągające na baletowe "otwarcie bioder": przysiady w rozkroku ze stopami zwróconymi na zewnątrz (idealne do ogolenia Bożeny w tym stanie ) oraz tzw. żaba, więc wykonywałam te ćwiczenia przypadkiem co jakiś czas i czuję się trochę lepiej przygotowana.

To chociaż jedyna przygotowana do porodu żeby poszło gładko

[zonamojegomeza]

Dobry wieczór

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Georgia1976]

Napisane przez Piernik Torunski

17:45 urodzilam Matylde 3030g 56cm..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Aha. Porod silami natury

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje

Napisane przez Piernik Torunski

Dziekuje dziewczyny za gratulacje z okazji narodzin corki. Choc za porod mi sie nie naleza- bylam pewna ze sie nie uda, wykonywanie polecen poloznej bylo bardzo trudne bo sprawialo mnostwo bolu, nie moglam nic jesc ani pic przez co stracilam glos i dzis boli mnie gardlo, po dwoch godzinach obserwacji po porodzie nie bylam w stanie wstac i usiasc na wozek bo mialam taki odlot- nie moglam glowy utrzymac, cala bylam wiotka, przestawalam slyszec.. Ehh.. Po porodzie Matysia dlugo spala ale jak juz sie obudzila kolo godz 24tej to do 5tej plakala z malymi przerwami.. Ostatecznie ja zasnelam a co otwieralam oczy to ten maly szkrab na mnie patrzyl.. Jestesmy same na sali. Ide sie kapac bo jestem we krwi a przez odlot wczorajszy nie bylam w stanie isc pod prysznic...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzielna byłaś, brawo dla Ciebie

Napisane przez emenyx

Mój synek Tomek przyszedł na swiat wczoraj wieczorem 13.08.16. Wszystko z nim ok, śpi właśnie słodko obok mnie.
Pierwsze karmienia wypadły pozytywnie, tylko strasznie bolą brodawki

Poród trwał prawie 24 h, w najgorszym śnie nie myślałam ze będzie tak zle. Na szczęście udało sie naturalnie, choć na koniec lekarz juz postraszyl ze chyba cc zaczną.
I wtedy jakos poszło, gdy juz prawie sie podałam czuje sie bardzo słabo i ledwo sie trzymam na nogach - zakwasy mam chyba wszedzie...
Zycze wam pozytywnych rozwiązań.

Gratulacje!
I dla Ciebie tez Jestem pełna podziwu, ze po tylu godzinach znalazłaś w sobie siłę

Napisane przez Krefetka

Gratulacje. Super ze juz synek z Tobą.



Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Filip Antoni jedzie do domu


Wysłane za pomocą magii

Ale słodki

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Niniejszym przyznaję, ze nie pojechałam dziś na wywoływanie
Stwierdziłam, ze weekend to nie jest dobry moment na takie akcje...
Jadę jutro licząc, ze obsada będzie tak jak w normalny poniedziałek....
TŻ pyta co powiem na pytanie czemu nie przyjechałam w niedzielę - ja, ze nie chciałam im głowy w weekend zawracać ;-)

Generalnie jestem cała w stresie i dwa razy już ryczałam bez powodu i cos czuje, ze to nie koniec ......

[Świniaczek]

Napisane przez florencee

Też kiedyś mi zbrzydł mocno rosół z tych powodów i nawet nie chciało mi się go robić, bo to za długie czekanie na coś nie do końca atrakcyjnego, ale po zakupie szybkowaru wróciła mi chęć nań.

Mój rosół z szybkowaru nie ma smaku Nie wiem czemu, mojej mamie wychodzi z szybkowaru lepszy, a mój to normalnie woda się robi w szybkowarze

Napisane przez zonamojegomeza

Dobry wieczór

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobry wieczór

Nas wszystkie za chwilę też dorwie chroniczny brak czasu w ciągu dnia na pisanie

[superhuman]

Napisane przez Origa

Nadzieja umiera ostatnia

A Twoje menu też smakowite, szczególnie część o malinach, które uwielbiam i kocham i mogłabym chyba tonami pochłaniać





No własnie policzyłam, że rozpakowanych jest nas 22, a nierozpakowanych 20 (z czego część jednak nieaktywna na wątku) więc rozpakowane są w większości

Jak faktycznie go intuicja nie zawiedzie (w co szczerze wątpię) to każę mu na bieżąco relację z porodówki zdawać na wątku





Wow, ale intensywny dzień, trzymam kciuki, żeby pomogło

Czyli pół na pół a sierpień tez w połowie... Frekwencje mamy chyba niezła :Brzydal:

Napisane przez ziuta.

Czyli jak się samo nie zacznie na dniach to już na pewno będziesz mieć wywołanie?

Fajnie że chodzicie na randki nam się to rzadko zdarza.





A może objawy przeziebienia to objawy zbliżającego się porodu

Ja to dziwna jestem bo nie lubię rosołu





Jeju ale napięty plan. Żebyś w ikei nie urodziła

W ikei nie urodziłam ale strasznie mi sie tam słabo zrobiło - multum ludzi było i to przed zamknięciem :pała:

Napisane przez florencee

To dobrze, że odpoczywasz, oby choroba poszła precz i można już było skupić się na rodzeniu.




Fajnie, że zakupy zakończone i tyle spraw ogarniętych.
Takie gorsze samopoczucie też bywa w necie opisywane jako sygnał przed porodem. Trzymam kciuki za to, aby coś ruszyło.

Oby oby :Prosi: tylko co tu ma ruszać jak nawet czop sie nie ukazał.... Ani nic.

Jeszcze sobie prasowanko zrobiłam, a co, jak szaleć to szaleć.

Pytanko mam do Was jeszcze - jak rozpakowalyscie materac z folii to odczekalyscie jakiś czas zeby sie wywietrzył czy odrazu prześcieradełko zakladalyscie i wówczas sie wietrzył?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[zonamojegomeza]

Nasz matwrac leżał w łóżeczku. Mąż założył prześcieradło przed naszym powrotem do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[florencee]

Hej!

Napisane przez Georgia1976

Niniejszym przyznaję, ze nie pojechałam dziś na wywoływanie

Stwierdziłam, ze weekend to nie jest dobry moment na takie akcje...

Jadę jutro licząc, ze obsada będzie tak jak w normalny poniedziałek....

TŻ pyta co powiem na pytanie czemu nie przyjechałam w niedzielę - ja, ze nie chciałam im głowy w weekend zawracać ;-)



Generalnie jestem cała w stresie i dwa razy już ryczałam bez powodu i cos czuje, ze to nie koniec ......

To może miałaś dobre przeczucie i to nie był dobry moment? Powodzenia!

Napisane przez Świniaczek

Mój rosół z szybkowaru nie ma smaku Nie wiem czemu, mojej mamie wychodzi z szybkowaru lepszy, a mój to normalnie woda się robi w szybkowarze



Dobry wieczór

Nas wszystkie za chwilę też dorwie chroniczny brak czasu w ciągu dnia na pisanie

Eksperymentowałam z tym (mój mąż był sceptyczny wobec szybkowaru, bo teściowa się o nim negatywnie wypowiedziała i chciałam udowodnić... :P) i to chyba tylko od ilości użytego mięsa zależy.

Napisane przez superhuman

Czyli pół na pół a sierpień tez w połowie... Frekwencje mamy chyba niezła :Brzydal:




W ikei nie urodziłam ale strasznie mi sie tam słabo zrobiło - multum ludzi było i to przed zamknięciem :pała:





Oby oby :Prosi: tylko co tu ma ruszać jak nawet czop sie nie ukazał.... Ani nic.

Jeszcze sobie prasowanko zrobiłam, a co, jak szaleć to szaleć.

Pytanko mam do Was jeszcze - jak rozpakowalyscie materac z folii to odczekalyscie jakiś czas zeby sie wywietrzył czy odrazu prześcieradełko zakladalyscie i wówczas sie wietrzył?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Stwierdzam, że ten czop jest przereklamowany, nic nie znaczy. Więc nic nie wiadomo...

Nasz materac dalej jest w folii, mąż go wyciągnie po urodzeniu się dziecka. Trochę się powietrzy i potem założymy prześcieradło przed samym przyjazdem nowego lokatora.

[pati0090]

Witam
Gratuluję wszystkim nowo rozpakowanym.

Ale miałam ciężką noc ;( przez trzy godziny miałam bóle. Najpierw nieregularne a potem coraz bardziej regularne. Oddechu zlapac nie mogłam w pewnym momencie. dałam sobie czas by w razie czego gdy ból się nasili jechać do szpitala. Niestety w przerwie między skurczem usnęłam bo ból się zmniejszył i tyle z mojej akcji porodowej. Obudziłam się niedawno o znowu zaczyna się to samo. Na razie mam takie jakby kolki a nie bol. Mam nadzieję że teraz się rozkręci ;(

Napisane przez Świniaczek

Mój rosół z szybkowaru nie ma smaku Nie wiem czemu, mojej mamie wychodzi z szybkowaru lepszy, a mój to normalnie woda się robi w szybkowarze



Dobry wieczór

Nas wszystkie za chwilę też dorwie chroniczny brak czasu w ciągu dnia na pisanie

Ja juz mam mniej czasu a dzidzius jeszcze w brzuszku hihi
Chyba nie umiem się zorganizować

[wiewioreczka]

hejka

gratulacje dla wszystkich rozpakowanych

filipek jaki przesłodki elegancik pod takim ładniutkim kocykiem

pati trzymam kciuki żeby się tym razem rozkręciło

[Afrodita]

Napisane przez Piernik Torunski

jest taka slodka jak tak spi, nie mozemy z mezem sie napatrzec na nia.. I dziewczyny w ciazy- macie w brzuchach wielki piekny skarb ktory nawet w glowie sie nie miesci a jakim cudem w brzuchu? Chyba tylko wlasnie dlatego ze jest cudem!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wyjęłaś mi to z ust tak, dziecko jest Cudem! Niedługo poczuję pierwszy oddech, usłyszę pierwszy płacz tego Cudu Nie mogę się doczekać!

Mam nadzieje, że Matyldzia długo śpi, bo jest bardzo zmęczona.. w końcu poród to nie tylko duży wysiłek dla kobiety, ale i dla maluszka.
Zdrówka dla Was!

Napisane przez Krefetka

Gratulacje. Super ze juz synek z Tobą.



Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Filip Antoni jedzie do domu


Wysłane za pomocą magii

ale z Filipka elegancik! Słodko śpi

Napisane przez pati0090

Witam
Gratuluję wszystkim nowo rozpakowanym.

Ale miałam ciężką noc ;( przez trzy godziny miałam bóle. Najpierw nieregularne a potem coraz bardziej regularne. Oddechu zlapac nie mogłam w pewnym momencie. dałam sobie czas by w razie czego gdy ból się nasili jechać do szpitala. Niestety w przerwie między skurczem usnęłam bo ból się zmniejszył i tyle z mojej akcji porodowej. Obudziłam się niedawno o znowu zaczyna się to samo. Na razie mam takie jakby kolki a nie bol. Mam nadzieję że teraz się rozkręci ;(


Ja juz mam mniej czasu a dzidzius jeszcze w brzuszku hihi
Chyba nie umiem się zorganizować

Pati może faktycznie poród się już rozkręca.. To tylko kwestia czasu.
Trzymam kciuki


Florence i jak po randce? Mam nadzieję, że miło spędziliście czas
Mój romantyzm ogranicza sie teraz tylko do uwalenia się na łożu, przytulenia do Męża i obejrzenia, jakiegoś filmu Nie mam sil na dłuższe siedzenie, bo mnie wszsytko boli

Wczoraj w nocy miałam silniejsze bóle podbrzusza, jak na okres i ciągnący ból w krzyżuMam nadzieję, ze nic się nie szykuje przez 22 sierpnia


Chwalę się gotowym kącikiem dla Zuzi