|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2016-09-04, 09:00 | #4111 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Dzieki za kciuki. Podłączyli mnie do oksytocyny, chociaż mam skurcze co 8 minut....zazdroszczę ze juz jesteście po
|
2016-09-04, 09:05 | #4112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: DE/Krk
Wiadomości: 295
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
|
2016-09-04, 09:57 | #4113 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 669
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
|
2016-09-04, 09:59 | #4114 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Dasz rade! W trakcie bedziesz wyklinac caly swiat, ze na co ci to bylo, ale juz po fakcie zapomnisz o tym ile sie nameczylas i ze bolalo! Powodzenia! Wysłane za pomocą mTalk |
|
2016-09-04, 12:30 | #4115 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: @ home
Wiadomości: 3 984
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
hej,
dawno nie zaglądałam ...... Cytat:
oby szybko poszło ---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ---------- Cytat:
|
||
2016-09-04, 18:57 | #4116 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-09-04, 19:18 | #4117 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 3 090
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
hej dziewczyny.. ja już leżę-jestem trupem,śpię po 4h dziennie.. Młoda nieodkładalna dziś=spała 40min w ciągu dnia poza moim ciałem,teraz juz kima, ciekawa jestem co będzie póxniej, bo ostatnio to na noc zasypiała koło północy
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
trzymam za Was kciuki Cytat:
idę spać...oby się udało, bo mimo wycieńczenia mam problem ze snem |
|||||
2016-09-04, 20:02 | #4118 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
|
Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Dzieki za kciuki
Maksymilian urodził siw o 17.10, 04.09 niestety przez cc, pomimo moich wielogodzinnych starań i cierpień bardzo źle wspominam cc, juz chyba wolałam te skurcze....opis porodu wrzucę jak dojdę ciut do siebie, chociaż przyjemny nie jest Aaa ważył 3600 gram, 57 cm a wczoraj wymierzyli go na 4050 gram! |
2016-09-04, 20:24 | #4119 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Duży chłopak Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-09-04, 20:33 | #4120 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Nareszcie mozna przejsc na odchowalnię |
|
2016-09-04, 21:32 | #4121 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Gratuluje! To juz wszystkie Wysłane za pomocą mTalk |
|
2016-09-04, 22:30 | #4122 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 664
|
Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Wysłane za pomocą magii ---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ---------- Cytat:
Gratulacje Wysłane za pomocą magii |
||
2016-09-05, 06:02 | #4123 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Dziewczyny, ktore miały cc, macie jakies rady? Jak sobie radzić z pierwszymi dniami po operacji itd?
|
2016-09-05, 06:11 | #4124 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka
__________________
Kocham , Tęsknie, Czekam . . . ♥♥♥♥♥ Adrianek ♥♥ 30.05.2014 /3700g,59cm/ http://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0aqox8ccd7.png |
|
2016-09-05, 06:48 | #4125 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: DE/Krk
Wiadomości: 295
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka |
|
2016-09-05, 06:51 | #4126 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 475
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
blog |
|
2016-09-05, 07:15 | #4127 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
agaszp super na reszcie masz to za sobą !
swiniaczek skoro już wszystkie jesteśmy rozpakowane to czekamy na Twój obiecany opis porodu:P my aktualnie mamy prawie 12 dni i nadal pieluszki 1 są dla nas lekko przyduże, dobrze sprawdziły się te pampers 0 - były akurat idealne ubranka 50 są perfekt, w 56 się topimy jeszcze
__________________
|
2016-09-05, 07:40 | #4128 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 629
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-09-05, 08:06 | #4129 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Dzieki za rady A co ile dostawałas przeciwbólowe? |
|
2016-09-05, 08:09 | #4130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Witam w poniedziałek! Jak nocka?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-09-05, 08:29 | #4131 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 629
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Rodzilam prywatnie i co ok 6-8h w kroplowce przeciwbolowe, a do domu co 3h polaczenie ibupromu i paracetamolu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-09-05, 08:54 | #4132 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 11 728
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
agnszp gratuluję!! Medal za wytrwałość ci się należy.
Mielismy 1 pampersa z lidla w rozm 1 i byl mniejszy niz 1 dada albo pampers. 2 używamy od kiedy Franek osiągnął 4kg. Ale bez body by mu zjezdzaly z tyłka. 1 byly ciasne w udach. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-09-05, 09:26 | #4133 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Dziekuje za wszystkie gratulacje
Powoli dochodzę do siebie, ale nie jest to przyjemne Boli bardzo, synek nie mize byc ze mna jeszcze bo sobie nie poradzę, dopiero bede próbować wstawać Moj poród to była masakra jak dla mnie, a byłam bardzo pozytywnie nastawiona i sie nie bałam, mimo to po całym doświadczeniu mam traumę i nie wiem jak urodzę drugie Przyjęli mnie w sobote wieczorem, po ktg, 9 dni po terminie bo postępu zero było (wszystkie naturalne sposoby indukcji mnie zawiodły!) Od razu po przyjęciu założyli cewnik foleya, nie było to bolesne, ale po godzinie zaczęłam dostawać skurczy. Trwały mniej wiecej od 21 do 1 w nocy i sie wyciszyły, troche próbowałam spac, ale było ciezko. Rano o 6 cewnik wypadł, lekarz mnie badał o 7.40 i orzekł ze szyjka przepuszcza 3 palce, skurcze sa i moge isc rodzic. Pomasowala ciut szyjkę i wywołała dość mocny skurcz, po czym zostawiła mnie w spokoju i sprawdziła tętno, ktore troche zanikało no yo na porodowa pod ktg mnie wzięli, miałam juz skurcze co ok 11 minut, potem juz co 8 minut, pod ktg byłam chyab z 2 godziny i przyszedł nowy lekarz, który po badaniu uznał ze skurcze co 8 minut to za mały postęp i podłączamy oksytocynę. Podłączyli i po ok 2 godzinach miałam silne skurcze, co 3 minut ale rozwarcie nie postępowało :/ a małemu zaczęło zanikać tętno. No to decyzja o odłączeniu oksytocyny. Po godzinie przyszedł lekarz i sie pyta czy skurcze sie wyciszyły, a ja mowie ze nie, sa rzadsze ale bardziej bolesne. No to męczymy sie dalej. Ok 14 miałam juz tak silne skurcze ze płakałam, wiec po badaniu podjęli decyzji o podaniu znieczulenia zewnatrzoponowego. Znieczulenie przyniosło ulgę, skurcze czułam ale duzo słabiej, mogłam odpocząć troche. Po ok 1,5 h od podania znieczulenia, znow podłączyli oksytocynę. Najpierw skurcze były tylko troche silniejsze i częstsze, do przeżycia. Miałam skurcz w miare ok, po czym po 2 minutach przyszedł skurcz gigant, trwał chyba z 10 minut i był tak silny i intensywny, ze nie mogłam oddychać, płakałam i jęczałam. Małemu znow zanikło tętno wiec szybka decyzja o cesarce. Przewieźli mnie na sale, dołożyli znieczulenia i zaczęli. Bardzo miły anestezjolog mowil ze nie bedzie bolało, tylko bedzie czuć ciągniecie. No to mnie bolało tak ze chciałam wstać z łóżka, czułam jakby mi żebra wyrywali, bol okropny, wiec szybko mi podał jakis gaz i odpłynęlam. Jak wyciągnęli synka to odłożyli chyba gaz na chwile bo słyszałam tylko płacz i powiedzieli ze jest ok. Potem obudziłam sie juz na sali pooperacyjnej. |
2016-09-05, 09:32 | #4134 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 475
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
agnszp, na szczęście to już za Tobą. Obyście niedługo mogli być razem!
Dziewczyny, jakich wkładek laktacyjnych używacie, o ile używacie? Co polecacie? A może któraś z Was ma wielorazowe? Jesteście zadowolone? Z moich piersi tak leci pokarm, że ciągle muszę je zmieniać i jak mam mieć tak przez najbliższe tygodnie, to wydam milion monet na to... :O A, piersi nie bolą, położna orzekła, że nie jest to nawał, tylko "świetna laktacja".
__________________
blog |
2016-09-05, 09:33 | #4135 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Juz tak szczegolowo nie pamoetam, wiec nie bedzie tak krwawo jakby to wyszlo na swiezo :P i poczatek jest idealny Obudzilam sie w nocy z niedzieli na poniedzialek o 3.30 ze skurczami, ktorych nie szlo pomylic z niczym innym byly regularne, dlugie i czeste - co poltora/dwie i pol minuty i trwaly po minimum minucie, wiekszisc dobijala do dwoch. Wzielam prysznic, lyknelam nospe, nie wiem na co chcialam czekac, ale nie budzilam Tza, ale jak zaczelam ryczec z bolu, to sam sie obudzil ok 4.15. Ubral sie, pomogl mi sie ubrac, spakowal mnie i psa do auta i pojechalismy do moich rodzicow, zeby moj ojciec robil za kierowce, bo Tz nie do konca znal droge do szpitala, a ja nie mialam za bardzo natchnienia, zeby myslec o tym gdzie jechac . Cala droge moj tata myslal, ze mu w aucie urodze, takiw mialam silne i czeste skurcze Do szpitala weszlismy ok 6 rano, badala mnie na skurczu (fuck, nigdy wiecej!), rozwarcie 3 cm, az 1 cm wiecej niz q niedziele wieczorem, no ale wiadomo, ze sie dzieje. Kazala mi sie przebrac w ich koszule i jak juz sie doczlapie to zglosic sie do rejestracji wypelnic wszystkie papiery. Na porodowke trafilam punktualnie o 7 z nowa zmiana, po ogarniecu wszystkich formalnosci ok 7.30 dali mi sale porodowa. Zanim tz nas znalazl byla 8. Kolejne badanie rozwarcia chwile po 8, 4 cm. Skurcze sie pisaly tak do 80 max, zagryzalam zeby i jakos sobie swoim tempem szlo. Ok 10 bylo juz 8 cm, udalo mi sie nawet zdrzemnac miedzy skurczami, wszystko zapowiadalo sie ladnie i prawidlowo, no i fosc szybko. Po pol godziny nadal 8 cm, zaproponowal przebicie pecherza i sie glupia zgodzilam. Wyplynelo ze mnie moooorzeeee wod plodowych, slircze na poziomie 20-30 staly sie tak odczuwalne, ze przy 20 juz zaczynalam ryczec z bolu i panikowac, ze znowu zaboli, no ale ok. Podali oxy, zeby rozwarcie dobilo do konca, w miedzyczasie znieczulenie (cos na N albo E w kroplowce, nie pamietam nazwy) i gaz. Polozna kazala polozyc mi sie na boku, zeby mlody sie ladniej do kanalu wstawil, dostalam wtedy partych i to tak hardcorowych, ze darlam sie na pol szpitala, a jej nie bylo juz, bo poszla do innego porodu. Jak sie zjawila parte najmocniejsze przeszly, a ona mi kaze przec :/ no to probuje, ale wiem ze to nic nie da. Znowu na bok i poszla. Po kolejnym jej przyjsciu, jak juz mogla ponownie ppogladac czarne wloski Gabrysia, zlecialo sie na sale kilkanascie osob, okazalo sie, ze Mlody jest juz na wylocie, ale sama nie dam rady go wypchnac, a tetno mu spada w tempie ekspresowym, doslownie co 3-4 sekundy nizsze sie robilo... Pytanie czy zgadzam sie na vacum, kiwnelam tylko glowa, ze tak, przyniesli mi papoery, ktore ledwo udalo mi sie podpisac, ktos inny w tym czasie przyniosl vacum, nacieli mnie i... Tu sie zaczynaja jaja. Nacieli krocze zeby wsadzic vacum, wsadzili, wyjeli mlodego (tu juz musialam dwa/trzy razy poprzec na maxa bez tego samo vacum by go nie wyjelo), polozyli mi go na brzuchu, wszystko ladnie pieknie, Mlodemu nic sie nie stalo, ulga. Po 10 minutach lozysko, to urodzilam idealnie Przychodzi pan do szycia i problem. Oglada, oglada, zalozyl dwa szwy, machnal rekami, ze on sie tego nie podejmie i musza dzwonic po chirurga. Znowu zbiegowisko miedzy nogami. Nacieli w jedna strone, peklam w druga. Na tyle mocno, ze nie do zszycia z ich lekarzami. Telefon po chirurga z innego szpitala. Ja blokuje w tym czasie sale porodowa robiac za eksponat, bo co chwile przychodzi inny lekarz zajrzec, ale juz bez wsadzania lap do srodka, nie pozwalalam sie dotknac pomimo znieczulenia tak mnie nawalalo cale krocze. Darlam sie w trakcie badania pekniecia bardziej niz przy porodzie :/ , bo i bolalo jeszcze bardziej. Znieczulenie nie dawalo nic. Po niecalych dwoch godzinach krwawienia i siedzenia nadal na fotelu porodowym (po pol godziny dopiero wpadli na to, zebym opuscila nogi na dol i przykryli mnie kocem...) zjawil sie sciagany chirurg. Spojrzal, probowal zbadac, ale jak zobaczyl moja panike odpuscil i zarzadzil wyjazd na sale operacyjna. Przeniesli mnie na lozko, zawiezli na sale, dali zastrzyk w kregoslup (na kilka razy, trafic nie mogli miedzy kregi...), podlaczyli cos dozylnie, polozyli mnie i odplynelam. Zanim odplynelam jakis lekarz spytal, czy zgadzam sie, zeby cyknal zdjecia do celow naukowych :/ a niech robi, bez roznicy mi to szczerze mowiac, wiec porobil. Chirurg z innego szpitala nie szyl, tylko asystowal i kontrolowal prace szyjacego, zeby nic nie zrabali. Byla obawa rozszarpanego zwieracza, na szczescie w trakcie szycia okazalo sie, ze zwieracz jest ok - inaczej by istnialo ryzyko chodzenia w pampersach przez dlugi czas o ile nie do konca zycia... Pekniecie IV stopnia, naciecie w jedna strone pekniecie w druga - z dwojga zlego - w strone odbytu, czyli w lepsza strone, latwiejsza do zlozenia jesli zwieracza nie ruszy, a nie ruszylo. Ostatni szew doslownie 1 cm od odbytu. Po operacji przekulanie mnie na drugie lozko i wywiezienie na sale wybudzen, tam 4 kroplowki nawadniajace, 3 jednostki krwi i 2 kroplowki paracetamolu. Sala porodowa wygladala po moim porodzie tak, ze widoki jak w rzezni. Jeden lekarz przebieral sie przeze mnie 3 razy. Tz byl juz przy dwoch porodach i nie wiedzial, ze moze zobaczyc cos takiego jak przy moim. O peknieciu IV stopnia dowiedzielismy die przypadkiem od jakiejs piguly, jak poczytal w internecie jalie sa konselwencje to dzwonil do lekarza prowadzacego, ltory tez w tym dzpitalu prscuje, zeby dowiedzial soe o co chodzi bo nam nikt nic nie mowi. Po relacji tza lekarz stwoerdzil, ze wyolbrzymia, ze to niemozliwe i ze on sie dowie. Przyszedl na drugi dzien do mnie akurat jak byl tz i go... przeprosil ze nie wierzyl jeszcze spytal, czy serio bylo az tak zle, no bo sam nie widzial. Mialam szczescie w nieszczesciu, ze pekniecie IV stopnia ale najlagodniejsze jakie moze byc zakwalifikowane na ten stopien. Ostatnio jak polozna wyjmowala mi szwy, to jej na lozku sztywnialam, taka mam awersje do dotykania mnie w tych okolicach. Jak sptawdzala szwy w srodku, to zbladlam i prawie odplynelam z przerazenia. Tydzien temu oposalabym to gorzej, co nie zmienia faltu, ze jak przypomne sobie niektore szczegoly np biorac prysznic, to wpadam w histeryczny placz :/ ja sie nie nadaje ani do bycia w ciazy, ani do rodzenia... Wysłane za pomocą mTalk |
|
2016-09-05, 09:59 | #4136 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Świniaczek byłaś bardzo dzielna! a jak teraz się czujesz? Jak wspominasz Polną? widzę, że u Ciebie położna też za bardzo nie pomagała
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ---------- Cytat:
U mnie też leci mleko, chociaż już nie tak bardzo. Często jak karmiłam z jednej piersi to podstawialam pod drugą butelkę i sobie leciało, około 40ml sobie samo wylatywało przydawalo się do kąpieli Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-09-05, 10:03 | #4137 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 669
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Ale super!! Wszystkie rozpakowane
Świniaczku, bardzo ci współczuję przeżyć. Jednak jestem przekonana, że dziecko wszystko ci teraz wynagradza |
2016-09-05, 10:05 | #4138 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
A czy ktoś ma kontakt z justynkie?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-09-05, 10:07 | #4139 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 669
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Navioe, ale super pomysł z podstawieniem butelki do drugiej piersi, bo ja po karmieniu mam całą wkładkę mokra. Z baby dream rzeczywiście wkładki beznadziejne, z nuk też takie sobie. Miałam próbkę z Philips avent i były spoko
Moja położna z Raszei w pzn była wspaniała! Następny poród tylko tam |
2016-09-05, 10:28 | #4140 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Cytat:
Teraz sie czuje naprawde ok, wiadomo, ze tylek boli jesli za bardzo pobiegam, ale ogolnie nie moge narzekac. Co do polnej mam mieszane uczucia, zalezalo od zmiany. Na sali wybudzen babki rewelacja, zlego slowa nie powiem. Jak juz mnie na oddzial wywiezli (lezalam na polozniczym II), to niektore naprawde nade mna skakaly wiedzac, po jak przyjemnym porodzie jestem, a niektore jakby mogly to by mnie opierdzielily, ze mam ruszyc dupe i zajac sie umiejetnie dzieckiem, a nie stekac, gdzie naprawde nie narzekalam. Byla jedna sucz (inaczej jej nie nazwe), ktorej w dupie bylo zle nawet jak po paracetamol szlam albo butle do mlodego, bo jak smiem jej glowe zawracac. Inne z kolei potrafily co dwie godziny do mnie zagladac i pytac czy wszystko ok i czy pomoc przy malym. Tak wiec odczucia rozne. Jedna nocka co mlodego przegrzalam i mial 37,9 to polozna przychodzila co dwie godziny mierzyc mu temp, zbijala mu, dokarmiala flaszka i od samego rana spytala jeszcze czy w ogole cos spalam i zabrala mlodego nawet nie wiem na ile, bo zasnelam i obudzilam sie dopiero jak go przywiozla Polozna co "byla" przy porodzie biegala jeszcze miedzy dwa inne porody. Od 7-12.30 mieli 15 porodow w ten dzien co rodzilam :/ Agnszp, Twoj porod tez do lekkich nie nalezal. Odnosze wrazenie, ze sierpniowki nie potrafia rodzic... Naprawde malo mialysmy ladnych porodow Wysłane za pomocą mTalk |
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:35.