Sierpnióweczki 2016! Część VII.

[Orange_tree1]

Napisane przez agnszp

Dziewczyny a jak sobie radzicie z Waszymi ssakami? Bo moj nie chce cycka odstąpić na krok dzis sie poryczalam pielęgniarkom bo nie daje rady juz, on wysysa duzo, jeszcze dojada odciągnięte z butli i mimo to dalej chce cycka mam tak popękane i bolące brodawki ze płacze na sama mysl o tym ze mam go znow przystawić albo zmienic pierś

Rozumiem Cię doskonale. Jeszcze 5 dni temu wyłam na myśl że będę go miala przystawic. Jak tylko się przysysal łzy miałam w oczach i nogami kopalam z rozpaczy. Smarowalam na potęgę Maltanem ale i tak bolało ... natomiast teraz jest już spoko. Karmienie jest juz przyjemnością. Czasem jak źle złapie to zaboli ale generalnie ok. Wiec pozostaje Ci tylko czekać na ta zbawienna chwile. U mnie to była 9-10 doba

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez agnszp

Ja smaruje na zmianę swoim mlekiem i lanolina, cały czas prawie mam wywalone cycki na zewnątrz ale nie wiem czy cos to daje moze gdyby nie to, to juz w ogole by mi odpadły

Dokładnie miałam tak samo bardzo Ci współczuję

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez agnszp

Florencee dzieki za przypomnienie o kapturkach! Zapomniałam a tez kupiłam. Moze karmienie w nich nie jest bezbolesne ale troche jest lepiej. No i moze sie zagoją wreszcie!

U mnie kapturki nie pomogły bo Jasio się mocno denerwował jak je miałam założone a do tego ja nie czułam prawie żadnej różnicy oby u Ciebie było inaczej

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez agnszp

Moj Maks tak wlasnie ładował na początku piąstki do buzi i ciumkal głośno. Pielęgniarki sie śmiały ze taki odruch ssania to rzadko widza ale teraz jest bardziej płacz po prostu. Pewnie to sie jeszze ze sto razy zmieni bo on ma dopiero 5 dni <3 ale szybko minęło....dopiero co sie na wywoływanie zgłosiłam z wielkim brzuchem, a teraz maluch poza brzucuem a brzucha prawie nie ma ciekawe ile wazę

Twoj Max identycznie jak mój Janek ... pięści do buzi i ciumka a co gorsza kciuk mu się zdarza wpychac do buzi wiec wole mu już pocisnac smoka. Bo jak mówi moja babcia dentystka : smoka zabierzesz a kciuka nie taka złota myśl dla dbających o zgryz

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Krefetka]

Jak przystawiając w szpitalu łzy leciały same... Nawet na myśl o przystawianiu leciały...

Potem było lepiej a teraz znow boli ale na szczescie juz nie mam pogryzionych i zakrwawionych brodawek


Wysłane za pomocą magii

[LunaLov]

Ja karmię tylko przez kapturki. Jak zdejmuje i probuje podac "gola" piers to mala nie umie zlapac i po chwili jest nerwa.

Dziewczyny Zuza ma bialy jezyk prawie cały czas, taz bardziej raz mniej. Położna nic nie mówiła o tym (tzn na moje pytanie odp ze tak ma byc). Natomiast matki kaza: przepajac, myc, a dzis (wczoraj) tesciowa o jakims specyfiku wspomniala. Macie tak? Cos z tym robicie???

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zonamojegomeza]

Franek ma bialy język ibpolozna powiedziala ze tak ma być gdyby nalot byl na policzkach to bylyby prawfipodobnie pieśniawki. A sam jezyczek jest ok.

Ja karmilam z nakladkani. Juz nie wiem czemu właściwie. Chyba latwiej było mu zlapac pierś. A teraz tak sie brodawki wyciagnely ze nie ma z tym problemu.

Moje dziexko zasnelo przed 21, pobudka o północy i o 4 rano. O czwartej myslalam ze piers mi rozsadzi, zalalam sie cała. Laktator w ruch i mamy 120ml przyda się bo zostaje dzis z babcią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiewioreczka]

U mnie podobnie, nocne karmienie dziś co 4 godziny i teraz pierś mi chce wybuchnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasmina]

Mój ma biały nalot czasami na języku i wydaje mi się że to od mleka bo raz jest a raz go nie ma.
Wczoraj była położna, ostatni szósty raz cieszę się że na nią trafiłam. Bartuś pięknie przybrał. W sobotę kończy 6 tyg i waży już 4810g gdzie jego najniższa waga to 3130 będzie kawał chłopa

[agnszp]

Napisane przez Orange_tree1

Rozumiem Cię doskonale. Jeszcze 5 dni temu wyłam na myśl że będę go miala przystawic. Jak tylko się przysysal łzy miałam w oczach i nogami kopalam z rozpaczy. Smarowalam na potęgę Maltanem ale i tak bolało ... natomiast teraz jest już spoko. Karmienie jest juz przyjemnością. Czasem jak źle złapie to zaboli ale generalnie ok. Wiec pozostaje Ci tylko czekać na ta zbawienna chwile. U mnie to była 9-10 doba

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------


Dokładnie miałam tak samo bardzo Ci współczuję

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------


U mnie kapturki nie pomogły bo Jasio się mocno denerwował jak je miałam założone a do tego ja nie czułam prawie żadnej różnicy oby u Ciebie było inaczej

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------


Twoj Max identycznie jak mój Janek ... pięści do buzi i ciumka a co gorsza kciuk mu się zdarza wpychac do buzi wiec wole mu już pocisnac smoka. Bo jak mówi moja babcia dentystka : smoka zabierzesz a kciuka nie taka złota myśl dla dbających o zgryz

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Dzieki Orange! Pocieszylas mnie, musze przecierpieć jakos
U Maksa tez jest wielkie zdziwienie ciagle ze dostaje jakis silikon w mordkę a nie cycka samego i czasem nerwy ale nie zakładam te kapturki bo inaczej moe daje rady go przystawiać
Dziewczyny ktore dokarmiają mm, jakie mleko wybralyscie? Bo dzis musze kupic, w szpitalu dawali enfamil ale ponoć on trudno dostępny?

[Świniaczek]

Napisane przez agnszp

Dzieki Orange! Pocieszylas mnie, musze przecierpieć jakos

U Maksa tez jest wielkie zdziwienie ciagle ze dostaje jakis silikon w mordkę a nie cycka samego i czasem nerwy ale nie zakładam te kapturki bo inaczej moe daje rady go przystawiać

Dziewczyny ktore dokarmiają mm, jakie mleko wybralyscie? Bo dzis musze kupic, w szpitalu dawali enfamil ale ponoć on trudno dostępny?

Enfamil trudno dostepny? Czy ja wiem? Wczoraj widzialam w rossmanie, intermarche i tesco, wiec wydaje mi sie normalnie dostepny.

My akirat w szpitalu bebilon dosgawalismy i poki co tak zostalo, na poczatku ulewal, ale coraz rzadziej mu sie to zdarza tez dlatego nie chce zmieniac. A jesli bym zmieniala to chyba wlasnie na enfamil, wiec na twoim miejscu zorientowalabym sie, czy masz go dostepnego gdzies pod reka i zostala przy nim

Wysłane za pomocą mTalk

[agnszp]

Napisane przez Świniaczek

Enfamil trudno dostepny? Czy ja wiem? Wczoraj widzialam w rossmanie, intermarche i tesco, wiec wydaje mi sie normalnie dostepny.

My akirat w szpitalu bebilon dosgawalismy i poki co tak zostalo, na poczatku ulewal, ale coraz rzadziej mu sie to zdarza tez dlatego nie chce zmieniac. A jesli bym zmieniala to chyba wlasnie na enfamil, wiec na twoim miejscu zorientowalabym sie, czy masz go dostepnego gdzies pod reka i zostala przy nim

Wysłane za pomocą mTalk

O to dzieki za info tżet dzis zrobi rundę po aptekach i kupi moze gdzies

[zonamojegomeza]

Enfamil u mnie mozna kupoc bez problemu. Jedyny problem to jego cena. My na wszelki wypadek mamy paczkę mleka, zwykle bebiko. Pewnie nie zuzyjemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Origa]

Napisane przez agnszp

Dzieki Orange! Pocieszylas mnie, musze przecierpieć jakos
U Maksa tez jest wielkie zdziwienie ciagle ze dostaje jakis silikon w mordkę a nie cycka samego i czasem nerwy ale nie zakładam te kapturki bo inaczej moe daje rady go przystawiać
Dziewczyny ktore dokarmiają mm, jakie mleko wybralyscie? Bo dzis musze kupic, w szpitalu dawali enfamil ale ponoć on trudno dostępny?

My Bebilon Pronutra, takie dostawała w szpitalu i takie kupiliśmy. W ciągu 3 tygodni zużyliśmy jedną paczkę z dwóch (po dwie pakowane w pudełku).

Idziemy dziś do położnej, żeby zerknęła na pępek małej, bo nie jestem pewna, czy to się po odpadnięciu dobrze goi. Zważymy ją przy okazji więc się dowiem, ile od poniedziałku przybrała. Moim "domowym" sposobem z wagą wychodzi, że jakieś 150-170g, ale tej mojej domowej wadze to ja średnio ufam.

[LunaLov]

6 tyg dzis nam stuka!
Ja dokarmiam bebilonem, polozna i pediatra powiedzieli ze jest ok.

Ja nie wiem co to nawal, jak sciagam laktatorem to jest ok 40ml z obu piersi. Ale ja mam najtanszy reczny,jesli to ma znaczenie.

[zonamojegomeza]

LunaLov nam stuknelo w środę.
Czasami też sciagam ok 30 z jednej piersi (lewej), z prawej mogę więcej. Dzisiaj gorąco to synuś czesto popija i sam przybosi mi ulgę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiewioreczka]

Ja nie miałam nawalu takiego książkowego z bólem dreszczami itp tylko jak dzidzius nie je dłużej niż 3h to pierś staje się taką dużą i twarda i odczuwam dyskomfort

Moja Natalka w 5 dni przybrała na samejj piersi 230 g A jak odciagam laktatorem to też wychodzi Max 40 ml z jednej piersi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aneks17]

Ja nawal mialam 3 i 5 dnia po porodzie i od tamtej pory luz. Odciagalam sobie wtedy ręcznie do poczucia ulgi wczoraj Dawid tak czesto chciał cyca, ze myślałam, ze dziś będą boleć mnie piersi, ale jest spoko.

Dziewczyny używające pampersow marki pampers, gdzie je kupujecie, zeby nie zbankrutować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[navioe]

Hej, nie mogę uwierzyć, że leci już 7 tydzień. Czas tak szybko leci, masakra. Dzisiaj idę kupić córce matę edukacyjną, bo już jest na tyle kumata, że rozgląda się na wszystkie strony i obserwuje. Zobaczymy czy podpasuje, nad bujakiem się też zastanawiam ale każdy kogo pytam to mówi, że dziecko wcale nie chciało siedzieć.. Ale fajnie by mi się na balkonie sprawdzilo więc chyba i tak przytule.
A ktoś już był na bioderkach? My mamy wizytę dopiero pod koniec września, nie wiem czy to nie za późno, ale nie ma nigdzie wcześniej terminów.
Ja podawałam bebilon, bo można kupić w saszetkach.. Ja jutro mam pierwszy weekend zajęć i zostaje z nią tż i babcia na zmianę. Zobaczymy jak to zniesie, najwyżej będę biegła do domu wyściskać dziecia.
Idę walczyć z laktatorem a potem na spacer, o której najczęściej wychodzicie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aneks17]

My wychodzimy ok 9 rano i ok 17.30/18.00

Tez się zastanawiam nad bujakiem i nie mogę się zdecydować...

Zapisałam młodego na bioderka, mamy wizytę na 8.10, akurat koniec 6 tyg. będzie!

Umowilam sie tez z doradcą chustowym i mam nadzieję, ze motanie mu przypadnie do gustu!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasmina]

My mamy bioderka w poniedziałek, to będzie 6 tygodni i 2 dni od porodu. W mojej mieścinie były terminy zbyt odległe więc jedziemy 20km a we wtorek szczepienia....

[florencee]

Napisane przez agnszp

Nie ma co sie stresować, na pewno sie nauczy bez a jak nie, to trudno, tez nie masz sie co przejmować ja daje i z piersi i z butli, dokarmiany był mm i wpycham mu czasem smoka. Trudno ze tego nie zalecają, widocznie jestem z tych złych matek co potrzebują choć chwili wytchnienia od małego ssaka, pomimo ogromnej miłości do niego i cycolenia z nim

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Moj tż sie strasznie boi zostawać z małym sam w pokoju w szpitalu, bo mowi ze jak tylko ja ide to on płacze :/ nie pomaga tłumaczenie ze on płacze bo zostaje oderwany od cycka a nie bo zostaje z tatą.... Bede go musiała tego strachu oduczyć bo musi sie zajmować synkiem jak najwiecej. Wasi tez tak maja?
Karmicie dzieci jak tylko zaczynaja plakac, jak po zmianie pieluszki nie pomaga? Czy czekacie az to rzeczywiście bedzie płacz a nie tylko chwilowe niezadowolenie?

Dzięki, będę próbować, ale bez spiny.
Mój TŻ też się bał, ale jeszcze w szpitalu jakoś się przyzwyczaił i coraz lepiej to idzie.
Ja najpierw sprawdzam pieluszkę i jak jest dalej płacz głodowy ("leeee, leeee, leeee!!!!" ), to przystępuję do karmienia.

Napisane przez Origa

florencee współczuję komplikacji poporodowych, mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie



Jak czytam opisy większości porodów, to ja naprawdę jakims wyjątkiem sierpniowym jestem: sn, bez oksy, bez znieczulenia, z małym nacięciem Mimo wszystko nie jest to jednak doświadczenie, które chciałabym powtórzyć w najbliższym czasie

Dzięki!

Fajnie, że u Ciebie to tak dobrze przebiegło.
No ale rozumiem też brak chęci szybkiej powtórki, dobrze, że na razie temat z głowy.

Napisane przez Kasmina

Mój ma biały nalot czasami na języku i wydaje mi się że to od mleka bo raz jest a raz go nie ma.
Wczoraj była położna, ostatni szósty raz cieszę się że na nią trafiłam. Bartuś pięknie przybrał. W sobotę kończy 6 tyg i waży już 4810g gdzie jego najniższa waga to 3130 będzie kawał chłopa

ładnie rośnie.

Napisane przez LunaLov

6 tyg dzis nam stuka!
Ja dokarmiam bebilonem, polozna i pediatra powiedzieli ze jest ok.

Ja nie wiem co to nawal, jak sciagam laktatorem to jest ok 40ml z obu piersi. Ale ja mam najtanszy reczny,jesli to ma znaczenie.

Ja nawał miałam chyba w 4. dobie jakoś tak. Już po tym doiłam w szpitalu do noszenia na oddział noworodków i mój rekord to było 50 ml z obu piersi i ręcznym, i elektrycznym, w który się naprędce zaopatrzyłam. (I raz 100, ale to po dłuższej przerwie, kiedy dostał mm). I to odciąganie trochę trwało. A teraz w domu odciągam codziennie jakieś 10-20 ml, aby podać w tym żelazo i leci toto jak szalone, ciekawa jestem ile teraz mi się uda odciągnąć. W poniedziałek chyba małego zostawię na trochę z moją mamą i będzie potrzebne mleko, to sprawdzę, czy coś się rozkręciło.

Napisane przez navioe

Hej, nie mogę uwierzyć, że leci już 7 tydzień. Czas tak szybko leci, masakra. Dzisiaj idę kupić córce matę edukacyjną, bo już jest na tyle kumata, że rozgląda się na wszystkie strony i obserwuje. Zobaczymy czy podpasuje, nad bujakiem się też zastanawiam ale każdy kogo pytam to mówi, że dziecko wcale nie chciało siedzieć.. Ale fajnie by mi się na balkonie sprawdzilo więc chyba i tak przytule.
A ktoś już był na bioderkach? My mamy wizytę dopiero pod koniec września, nie wiem czy to nie za późno, ale nie ma nigdzie wcześniej terminów.
Ja podawałam bebilon, bo można kupić w saszetkach.. Ja jutro mam pierwszy weekend zajęć i zostaje z nią tż i babcia na zmianę. Zobaczymy jak to zniesie, najwyżej będę biegła do domu wyściskać dziecia.
Idę walczyć z laktatorem a potem na spacer, o której najczęściej wychodzicie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My dzisiaj byliśmy na pierwszym spacerze około 10. I to mogłaby być dobra pora, bo się fajnie sprawdziła, zobaczymy co dalej będzie.

[agnszp]

Już z moim tżtem jest ciut lepiej, w domu jednak jest inaczej widze ze wszystkiego chce sie nauczyć i wszystko przy małym robic tylko dalej sie bardzo stresuje jak mały płacze choć mu tłumacze ze krzywda mu sie przeciez nie dzieje i trzeba po prostu szukać przyczyny
Ja odciągać zwykle ok 90-110 ml juz, czasem mniej jak czesto odciągam. Wiec moze duzo mm nie bedzie trzeba dokarmiać

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Moj maluch ma czesto czkawki...wasze tez tak maja? Średnio jakie 3-4 na dobę...

[florencee]

Napisane przez agnszp

Już z moim tżtem jest ciut lepiej, w domu jednak jest inaczej widze ze wszystkiego chce sie nauczyć i wszystko przy małym robic tylko dalej sie bardzo stresuje jak mały płacze choć mu tłumacze ze krzywda mu sie przeciez nie dzieje i trzeba po prostu szukać przyczyny
Ja odciągać zwykle ok 90-110 ml juz, czasem mniej jak czesto odciągam. Wiec moze duzo mm nie bedzie trzeba dokarmiać

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Moj maluch ma czesto czkawki...wasze tez tak maja? Średnio jakie 3-4 na dobę...

No to super, że już lepiej. W domu to jest inny świat, prywatność, spokój, wszystko idzie łatwiej. Ja dalej jestem taka szczęśliwa, że nas wypuścili, że nawet kupka zrobiona w trakcie przewijania na stół, podłogę i moje spodnie nie smuci aż tak, bo w domu to sobie fajnie wszystko posprzątam, a w szpitalu myłam podłogę chusteczkami nawilżanymi, nie miałam koszuli na zmianę i w środku nocy czekałam pod dyżurką na nową poszewkę na kołdrę z wrzeszczących dzieckiem.
Mój też ma tak często czkawkę, pytałam o to lekarkę i niby to normalne...

[zonamojegomeza]

Dzień dobry.
W tygodniu (dziecko w weekend dłużej spi) ok 8.30-9-9.30 wychodzimy pierwszy raz na ok godzinę. Potem koło 11.30.wtedt często spi w cieniu kolo domu. Popołudniami jest marudny ale bywa ze na spanie ok 14 też jest na zewnątrz.

Czka często. Czasami z chłodu, czasami po jedzeniu. Jedno jest pewne: czkawka=ulanie.

Ja po nocy zamrozilam 160ml. Osiągnięte 3x tylko do uczucia ulgi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnszp]

Napisane przez florencee

No to super, że już lepiej. W domu to jest inny świat, prywatność, spokój, wszystko idzie łatwiej. Ja dalej jestem taka szczęśliwa, że nas wypuścili, że nawet kupka zrobiona w trakcie przewijania na stół, podłogę i moje spodnie nie smuci aż tak, bo w domu to sobie fajnie wszystko posprzątam, a w szpitalu myłam podłogę chusteczkami nawilżanymi, nie miałam koszuli na zmianę i w środku nocy czekałam pod dyżurką na nową poszewkę na kołdrę z wrzeszczących dzieckiem.
Mój też ma tak często czkawkę, pytałam o to lekarkę i niby to normalne...

O kurczę, to niezle miałaś przejścia! Bardzo Ci wspolczuje bo wiem ze musiało to byc bardzo stresujące i niemile
Ja tez w szpitalu maialm juz brudne i obsikane lozko, a Dostav nowe prześcieradło to luksus chyba jakis, bo dopiero interwencja tżta pomogła i dali. No i wiadomo, zero prywatności, karmisz przy wszystkich, przewijasz przy wszystkich, wietrzysz cycki/krocze/ ranę po cc przy wszytakich....no dziekuje. Siedziałam tam 5 dni dla dobra dziecka chociaż najchętniej bym sie wypisała na własne życzenie drugiego dnia
Dzieki za info o czkawce bo ja zapomniałam zapytać

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry.
W tygodniu (dziecko w weekend dłużej spi) ok 8.30-9-9.30 wychodzimy pierwszy raz na ok godzinę. Potem koło 11.30.wtedt często spi w cieniu kolo domu. Popołudniami jest marudny ale bywa ze na spanie ok 14 też jest na zewnątrz.

Czka często. Czasami z chłodu, czasami po jedzeniu. Jedno jest pewne: czkawka=ulanie.

Ja po nocy zamrozilam 160ml. Osiągnięte 3x tylko do uczucia ulgi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To duzo czasu spędzacie na dworku, bardzo fajnie taka piękna pogoda jest ze szkoda nie korzystać! to ściągasz ładne ilości juz, ja tez coraz wiecej ściągam, całe szczescie
Ciekawe czy jak przystawię Maksa jutro do piersi (a przynajmniej spróbuje) to bedzie chciał jesc....

[zonamojegomeza]

Dziś jest tak gorąco ze siedzimy w domu. Zaliczyliśmy "kąpiel" ba przewijaku dla ochlody.

Mleko mrozimy na potęgę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[navioe]

Lilia dzisiaj pierwszy raz została sama od 7 do 14 z tatą a potem z babcią i nie było tak źle! chyba ja bardziej się denerwowałam rozłąką niż ona. Zostawiłam jej na ten czas 70ml, 50ml i 60ml i jak wróciłam to pociumkała trochę z piersi i do spania. Po powrocie piersi jak kamień i odciagnelam 120ml więc szału nie robi, ale nie martwię się, bo wiem, że tyle ile mam w piersiach jej wystarczy.
Zazdroszczę wam ogrodów! Ja muszę znosić wózek z trzeciego piętra i na dodatek ona jest bardzo markotna na spacerach i często muszę odrazu wracać bo krzyczy bardzo..

[Krefetka]

Napisane przez aneks17

Ja nawal mialam 3 i 5 dnia po porodzie i od tamtej pory luz. Odciagalam sobie wtedy ręcznie do poczucia ulgi wczoraj Dawid tak czesto chciał cyca, ze myślałam, ze dziś będą boleć mnie piersi, ale jest spoko.

Dziewczyny używające pampersow marki pampers, gdzie je kupujecie, zeby nie zbankrutować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja patrzę na stronie promobaby i wtedy wiem gdzie najtaniej..


Wysłane za pomocą magii

[Piernik Torunski]

hej kobitki..cieżko do Was zajrzeć-mam otwartą stronę,ale co próbuję przeczytać albo coś napisać Mała wzywa..

Napisane przez Lucynka20xd

U nas roznie od 20 do nawet i 1.h jesli dlugo schodzi odbicie i zrobi kupke akurat.

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Wasze dzieciaki same zasypiaja czy lulacie hustacie?

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

no u nas z zasypianiem to jest masakra.. Matyśka chętnie zasypia przy piersi,ale często ulewa,więc biorę Ją do odbicia i jest po spaniu..zaśnie też na rękach,przy muzyce,ale nie można jej bezkolizyjnie odłożyć, bo się budzi.. w rezultacie w dzień zasypia raz i wtedy idziemy na spacer, bo (tu nasz drugi"klopot")jak jej na spiocha nie weźmiemy to jest jazgot..

Napisane przez Kasmina

Mój maluszek zasypia wieczorem bez problemu. Mamy taki rytuał: kąpiel, karmienie+ bajka. Potem już śpiącego odkładam do łóżeczka a jeśli nie śpi to też go odkładam i zasypia sam
Karmię go w nocy 2 razy po ok. 20 -30min+ przebranie. W ciągu dnia różnie, teraz sobie leżeliśmy i ssał ok. godziny, ale zazwyczaj trwa to krócej ale je częściej niż w nocy.

woow..to u Was to zasypianie wygląda super..aż zazdroszczzę

Napisane przez agnszp

Nie ma co sie stresować, na pewno sie nauczy bez a jak nie, to trudno, tez nie masz sie co przejmować ja daje i z piersi i z butli, dokarmiany był mm i wpycham mu czasem smoka. Trudno ze tego nie zalecają, widocznie jestem z tych złych matek co potrzebują choć chwili wytchnienia od małego ssaka, pomimo ogromnej miłości do niego i cycolenia z nim

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Moj tż sie strasznie boi zostawać z małym sam w pokoju w szpitalu, bo mowi ze jak tylko ja ide to on płacze :/ nie pomaga tłumaczenie ze on płacze bo zostaje oderwany od cycka a nie bo zostaje z tatą.... Bede go musiała tego strachu oduczyć bo musi sie zajmować synkiem jak najwiecej. Wasi tez tak maja?
Karmicie dzieci jak tylko zaczynaja plakac, jak po zmianie pieluszki nie pomaga? Czy czekacie az to rzeczywiście bedzie płacz a nie tylko chwilowe niezadowolenie?

ja jak Mała płacze to najpierw sprawdzam czy przytulenie działa,ewentualnie pokazanie czegoś,zajęcie,jeśli nie to daje cyca..ale może właśnie za szybko i przez to się nie najada na tyle,żeby pójść spać? bo tak je na raty w ciagu dnia własnie..

Napisane przez aneks17

Dawid jak chce jeść, to wpycha pięści do buzi, cmoka, wysuwa język tak jakby cos ssal. Płacz jest dla mnie ostatnią wskazówką, że jest głodny.
Mój w.szpitalu sie trochę bal synapóki byłam, bylo ok, ale jak wychodziłam i Dawid płakał, to z miejsca mnie wolał. W domu sie juz oswoil i jak miał urlop, to chciał przy nim robić praktycznie wszystko. No, oprócz karmienia w ogóle mina Dawida była bezcenna, jak odkrył, ze tata nie ma mleka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

z tym odkryciem to niezły numer

Napisane przez Świniaczek

U nas tez jest ssanie piesci i to takie wrecz histeryczne, bo Gabrys to taki troszke niecierpliwy jest chociaz nie ukrywam, ze zdarza mi sie zatykac mu buzie cyckiem jak tylko zaczyna zrzedzic

Wysłane za pomocą mTalk

no właśnie ja tez tak robię- płacz-przytulam-nie działa-cyc..

Napisane przez Orange_tree1

Rozumiem Cię doskonale. Jeszcze 5 dni temu wyłam na myśl że będę go miala przystawic. Jak tylko się przysysal łzy miałam w oczach i nogami kopalam z rozpaczy. Smarowalam na potęgę Maltanem ale i tak bolało ... natomiast teraz jest już spoko. Karmienie jest juz przyjemnością. Czasem jak źle złapie to zaboli ale generalnie ok. Wiec pozostaje Ci tylko czekać na ta zbawienna chwile. U mnie to była 9-10 doba

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------


Dokładnie miałam tak samo bardzo Ci współczuję

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------


U mnie kapturki nie pomogły bo Jasio się mocno denerwował jak je miałam założone a do tego ja nie czułam prawie żadnej różnicy oby u Ciebie było inaczej

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------


Twoj Max identycznie jak mój Janek ... pięści do buzi i ciumka a co gorsza kciuk mu się zdarza wpychac do buzi wiec wole mu już pocisnac smoka. Bo jak mówi moja babcia dentystka : smoka zabierzesz a kciuka nie taka złota myśl dla dbających o zgryz

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

wlasnie też jestem wrazliwa na punkcie palca..ale na razie jak wedruje to cała pięść

Napisane przez LunaLov

Ja karmię tylko przez kapturki. Jak zdejmuje i probuje podac "gola" piers to mala nie umie zlapac i po chwili jest nerwa.

Dziewczyny Zuza ma bialy jezyk prawie cały czas, taz bardziej raz mniej. Położna nic nie mówiła o tym (tzn na moje pytanie odp ze tak ma byc). Natomiast matki kaza: przepajac, myc, a dzis (wczoraj) tesciowa o jakims specyfiku wspomniala. Macie tak? Cos z tym robicie???

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jak przetrzesz gazą i nalot zejdzie to to jest mleko, jak nie zejdzie to pleśniawki i trzeba leczyć

Napisane przez florencee

Dzięki, będę próbować, ale bez spiny.
Mój TŻ też się bał, ale jeszcze w szpitalu jakoś się przyzwyczaił i coraz lepiej to idzie.
Ja najpierw sprawdzam pieluszkę i jak jest dalej płacz głodowy ("leeee, leeee, leeee!!!!" ), to przystępuję do karmienia.



Dzięki!

Fajnie, że u Ciebie to tak dobrze przebiegło.
No ale rozumiem też brak chęci szybkiej powtórki, dobrze, że na razie temat z głowy.



ładnie rośnie.



Ja nawał miałam chyba w 4. dobie jakoś tak. Już po tym doiłam w szpitalu do noszenia na oddział noworodków i mój rekord to było 50 ml z obu piersi i ręcznym, i elektrycznym, w który się naprędce zaopatrzyłam. (I raz 100, ale to po dłuższej przerwie, kiedy dostał mm). I to odciąganie trochę trwało. A teraz w domu odciągam codziennie jakieś 10-20 ml, aby podać w tym żelazo i leci toto jak szalone, ciekawa jestem ile teraz mi się uda odciągnąć. W poniedziałek chyba małego zostawię na trochę z moją mamą i będzie potrzebne mleko, to sprawdzę, czy coś się rozkręciło.



My dzisiaj byliśmy na pierwszym spacerze około 10. I to mogłaby być dobra pora, bo się fajnie sprawdziła, zobaczymy co dalej będzie.

i jak Wam minął spacer?

Napisane przez agnszp

Już z moim tżtem jest ciut lepiej, w domu jednak jest inaczej widze ze wszystkiego chce sie nauczyć i wszystko przy małym robic tylko dalej sie bardzo stresuje jak mały płacze choć mu tłumacze ze krzywda mu sie przeciez nie dzieje i trzeba po prostu szukać przyczyny
Ja odciągać zwykle ok 90-110 ml juz, czasem mniej jak czesto odciągam. Wiec moze duzo mm nie bedzie trzeba dokarmiać

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Moj maluch ma czesto czkawki...wasze tez tak maja? Średnio jakie 3-4 na dobę...

moja, myślę, ma może z raz dziennie/dwa..

Napisane przez navioe

Lilia dzisiaj pierwszy raz została sama od 7 do 14 z tatą a potem z babcią i nie było tak źle! chyba ja bardziej się denerwowałam rozłąką niż ona. Zostawiłam jej na ten czas 70ml, 50ml i 60ml i jak wróciłam to pociumkała trochę z piersi i do spania. Po powrocie piersi jak kamień i odciagnelam 120ml więc szału nie robi, ale nie martwię się, bo wiem, że tyle ile mam w piersiach jej wystarczy.
Zazdroszczę wam ogrodów! Ja muszę znosić wózek z trzeciego piętra i na dodatek ona jest bardzo markotna na spacerach i często muszę odrazu wracać bo krzyczy bardzo..

ojj u nas na spacerach podobnie-jak nie wezmę Małej na spiocha to trochę się porozgląda a potem syrena..tak było ze trzy razy, więcej nie próbowałam bo się bałam,a może już dorosła do spacerów? bardzo bym chciała, bo jak wezmę na spiocha to idziemy na 2h..

[Świniaczek]

Napisane przez agnszp

Już z moim tżtem jest ciut lepiej, w domu jednak jest inaczej widze ze wszystkiego chce sie nauczyć i wszystko przy małym robic tylko dalej sie bardzo stresuje jak mały płacze choć mu tłumacze ze krzywda mu sie przeciez nie dzieje i trzeba po prostu szukać przyczyny

Ja odciągać zwykle ok 90-110 ml juz, czasem mniej jak czesto odciągam. Wiec moze duzo mm nie bedzie trzeba dokarmiać



---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------



Moj maluch ma czesto czkawki...wasze tez tak maja? Średnio jakie 3-4 na dobę...

Moj tez jak ma dzien potrafi kilka razy dziennie czkac

Napisane przez florencee

No to super, że już lepiej. W domu to jest inny świat, prywatność, spokój, wszystko idzie łatwiej. Ja dalej jestem taka szczęśliwa, że nas wypuścili, że nawet kupka zrobiona w trakcie przewijania na stół, podłogę i moje spodnie nie smuci aż tak, bo w domu to sobie fajnie wszystko posprzątam, a w szpitalu myłam podłogę chusteczkami nawilżanymi, nie miałam koszuli na zmianę i w środku nocy czekałam pod dyżurką na nową poszewkę na kołdrę z wrzeszczących dzieckiem.

Mój też ma tak często czkawkę, pytałam o to lekarkę i niby to normalne...

Mi poscieli przez 8 dni ani razu nie zmienili. Przescieradlo na koniec w nogach wygladalo srednio, bo po pokoju kolo lozla czesto na boso biegalam :P

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry.

W tygodniu (dziecko w weekend dłużej spi) ok 8.30-9-9.30 wychodzimy pierwszy raz na ok godzinę. Potem koło 11.30.wtedt często spi w cieniu kolo domu. Popołudniami jest marudny ale bywa ze na spanie ok 14 też jest na zewnątrz.



Czka często. Czasami z chłodu, czasami po jedzeniu. Jedno jest pewne: czkawka=ulanie.



Ja po nocy zamrozilam 160ml. Osiągnięte 3x tylko do uczucia ulgi.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fakt, czkawka u nas tylko po ulaniu. Nigdy sama nie wystepuje.

Napisane przez navioe

Lilia dzisiaj pierwszy raz została sama od 7 do 14 z tatą a potem z babcią i nie było tak źle! chyba ja bardziej się denerwowałam rozłąką niż ona. Zostawiłam jej na ten czas 70ml, 50ml i 60ml i jak wróciłam to pociumkała trochę z piersi i do spania. Po powrocie piersi jak kamień i odciagnelam 120ml więc szału nie robi, ale nie martwię się, bo wiem, że tyle ile mam w piersiach jej wystarczy.

Zazdroszczę wam ogrodów! Ja muszę znosić wózek z trzeciego piętra i na dodatek ona jest bardzo markotna na spacerach i często muszę odrazu wracać bo krzyczy bardzo..

Nasz coraz mniej marudzi, a coraz wiecej obserwuje, wiec beda coraz czestsze proby spacerow bez spania. Poki co udany byl jeden, wlasnie na spiocha :|

Napisane przez Piernik Torunski

hej kobitki..cieżko do Was zajrzeć-mam otwartą stronę,ale co próbuję przeczytać albo coś napisać Mała wzywa..







no u nas z zasypianiem to jest masakra.. Matyśka chętnie zasypia przy piersi,ale często ulewa,więc biorę Ją do odbicia i jest po spaniu..zaśnie też na rękach,przy muzyce,ale nie można jej bezkolizyjnie odłożyć, bo się budzi.. w rezultacie w dzień zasypia raz i wtedy idziemy na spacer, bo (tu nasz drugi"klopot")jak jej na spiocha nie weźmiemy to jest jazgot..



woow..to u Was to zasypianie wygląda super..aż zazdroszczzę





ja jak Mała płacze to najpierw sprawdzam czy przytulenie działa,ewentualnie pokazanie czegoś,zajęcie,jeśli nie to daje cyca..ale może właśnie za szybko i przez to się nie najada na tyle,żeby pójść spać? bo tak je na raty w ciagu dnia własnie..







z tym odkryciem to niezły numer





no właśnie ja tez tak robię- płacz-przytulam-nie działa-cyc..





wlasnie też jestem wrazliwa na punkcie palca..ale na razie jak wedruje to cała pięść





jak przetrzesz gazą i nalot zejdzie to to jest mleko, jak nie zejdzie to pleśniawki i trzeba leczyć





i jak Wam minął spacer?





moja, myślę, ma może z raz dziennie/dwa..





ojj u nas na spacerach podobnie-jak nie wezmę Małej na spiocha to trochę się porozgląda a potem syrena..tak było ze trzy razy, więcej nie próbowałam bo się bałam,a może już dorosła do spacerów? bardzo bym chciała, bo jak wezmę na spiocha to idziemy na 2h..

My Dzisiaj cale popoludnie na dworku, u moich rodzicow bylismy i Mlody sie dotlenil, chyba z 4 godzinki na dworze



Wysłane za pomocą mTalk

[gosiaczkam]

U nas ze spacerami zupełnie odwrotnie. Emi usypia szybko. I dziś np cały dzień była marudna, dużo płakała mało spała i tylko na rączkach moich by wisiała, TZ pojechał do pracy a stelaż do wózka w bagażniku został więc nie miałam jak z Nią wyjść. Dopiero po powrocie poszliśmy na spacer, ledwo z klatki wyszliśmy i już spokojnie spała i cały spacer ok 2,5 h przespała nawet na karmienie się nie obudziła, przekroczyliśmy tylko próg domu i od razu placz

[zonamojegomeza]

Franek na początku rez tylki na śpiocha wychodził. Jakby val się wozenia w wózku
Nawet w domu jak w nim spal i przejezdzalam metr to reagował. Ale kilka razy na śpiocha, potem jak sie budził to po troszeczku po troszeczku, coraz dłużej i były 2 spacery w tym tygodniu po ok 1h że leżał i nie spał.
Mam wrażenie ze jak rano nie wyjdziemy to dzien rozwalony, Franek markotny. To chodzimy rano po chleb. Ja sciagnelam endomondo i dowiedzialam sie ze do sklepu mam 600m

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz