matematyka rozszerzona w jeden rok ?

[Tinuu27]

Hej ) przymierzam się do zdawania matematyki rozszerzonej, chciałabym studiować jeszcze jeden kierunek, a matematyka rozszerzona zwiększa moje szanse. Nigdy nie uczyłam się matematyki rozszerzonej, uczyłam się w klasie humanistycznej, ale zawsze ten przedmiot był dla mnie przyjemnością.
Czy jest szansa nauczyć się, tzn. przygotować do matematyki rozszerzonej w rok? Możecie polecić jakieś książki, zadania, strony itp.? Dodam, że będę studiować, więc czasu dużo też nie będzie.

Pozdrawiam

[Wenress]

Szczerze? Moim zdaniem masz marne szanse, chyba, że znajdziesz świetnego korepetytora i będziesz poświęcać temu dużo czasu. Zbiory zadań mam 2 fajne, później poszukam i zedytuję posta
Na niektórych uczelniach liczą punkty też za niezdaną maturę, w ogóle jeśli zasady się nie zmieniły to możesz nie zdać rozszerzenia a maturę i tak masz, więc nic Ci nie szkodzi spróbować, jedynie zastanów się czy nie lepiej poświęcić czas na naukę czegoś innego.

[mad86]

a z jakiego poziomu startujesz? bo to raczej kwestia kluczowa

[Tinuu27]

to znaczy? zdawałam tylko podstawę. nie uczyłam się wcześniej matematyki rozszerzonej. nie miałam jej w programie.

[mad86]

Napisane przez Tinuu27

to znaczy? zdawałam tylko podstawę. nie uczyłam się wcześniej matematyki rozszerzonej. nie miałam jej w programie.

co umiesz, z czym masz problem.
Uczylam osobe, ktora byla wlasnie w podobnej sytuacji jak Ty. Chlopak chcial poprawic podstawe i pisac rozszerzenie. A problem byl nawet z ulamkami czy wzorami skroconego mnozenia. Nie wiedzial co zrobic gdy w rownaniu zamiast x^2 pojawilo sie a^2. A matura podstawowa zdana

[Tinuu27]

nieee ze mną tego nie ma, na szczęście matematyka podstawowa nie sprawia mi problemów. naprawdę, takich rzeczy to ja nie robiłam matura podstawowa zdana na 80%.

[Wenress]

Wg mnie przepaść między podstawą a rozszerzeniem z matmy jest ogromna. Podstawę z samymi wzorami i odrobiną matematycznego myślenia zdasz bez problemu na 60-70%, w rozszerzeniu nie zrobisz nic samymi wzorami czy rozwiązaniem prostego równania, trzeba znaleźć pomysł na rozwiązanie... Ja mam 92% z podstawy a z rozszerzenia 46%, 3 lata w klasie mat-fiz.
Zbiory mam takie, pierwszy wg mnie kosmiczny poziom drugie zdecydowanie łatwiejsze, wg mnie łatwiejsze od matury... ale dla przypomnienia są fajne, jako rozgrzewka przed pierwszymi arkuszami
http://www.zadania.info/h_src/news/8/1181098/coverL.jpg
http://www.dobraksiazka.net/images/m...GE1,193387.jpg

[pixieland]

wg mnie 80% z podstawy to malo zeby sie na rozserzenie porywac. przepasc jest ogromna miedzy podstawa a rozserzeniem. zbiory ja mialam Andrzeja Kiełbasy i książke do matury operonowska no i bylam w klasie mat-inf. moim zdaniem potrzebujesz chociaz raz w tygodniu chodzic na korepetycje, bo niektorych zagadnien nie ogarniesz sama.

[mad86]

ja tez uwazam,ze rok to malo czasu. W sumie to nie jest nawet rok, a Ty masz jeszcze studia na glowie. Zabieraj sie ostro do roboty

[niusia_87]

Jaka ogromna przepaść? Dziewczyna lubi mate i sprawia jej to przyjemność. Pewnie, że się da przygotować w rok i to na całkiem wysokim poziomie.

[dafuniątko]

Hej,
jasne że się da. Ja zdecydowałam się zdawać matmę rozszerzoną w listopadzie w III klasie. Do tej pory miałam matmę podstawową. Na próbnej maturze dostałam 44% :P nie wiedziałam m.in. co to logarytmy bo w programie podstawowym tego nie było. Po próbnej maturze zaczęłam chodzić na korki raz w tygodniu gdzie robiłam z babeczką materiał o którym istnieniu wcześniej nie wiedziałam. Ostatecznie zdałam maturę rozszerzoną na 76% więc myślę, że nie tak źle. Nigdy nie miałam problemów z matmą i dobrze mi szło nadrabianie; ale z tego co piszesz wynika, że jesteś w podobnej sytuacji. Jak się postarasz, na pewno Ci się uda
Powodzenia

[Alyssum]

hej.
Skoro piszesz, że nie miałaś problemu z matematyką to powinno być ok
Dużo zależy od tego kto jak przyswaja wiedzę, jednemu może nawet 10 lat nie starczyć jak uczy się czegoś na siłę i np opornie wchodzi ta wiedza. Nie ma co uogólniać. Myślę, że powinnaś spróbować.

[astrum1992]

Powiem tak: spróbować nie zaszkodzi. Ale wydaje mi się, że na wysoki wynik nie masz co liczyć. Masz jeszcze studia na głowie. To nie takie proste, a sama tego nie ogarniesz - potrzebny Ci korepetytor i sporo czasu wolnego. CO do zbiorów to polecam Kiełbase. Jak dla mnie jeden z lepszych.

Może być tak że na maturze trafisz w "swoje" zadania - wtedy tylko nie pomylić się w wyliczeniach, ale gorzej jeżeli zadania będą z innej beczki, a co gorsza takie których nie przerabiałaś.

Jeżeli na te studia wymagają ok. 50 % i mniej - to jeszcze są szanse i to spore że dasz rade. Ale powyżej, nie startuj w tym roku. Lepiej przyłóż się do tego co studiujesz i przez 2 lata się przygotuj. Takie jest moje zdanie ale zrobisz jak zechcesz

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez niusia_87

Jaka ogromna przepaść? Dziewczyna lubi mate i sprawia jej to przyjemność. Pewnie, że się da przygotować w rok i to na całkiem wysokim poziomie.

gdyby byla w LO w klasie mat-fiz to na pewno, bo by miala przynajmniej prerobiona podstawe programowa.

wiem ile czasu poswiecali moi znajomi, zeby zaliczyc matme rozszerzona z bardzo dobrym wynikiem. i jestem prawie pewna, ze majac jedne studia na glowie nie nadrobisz malterialu z 3 lat i nie napiszesz swietnie matury rozszerzonej.

[niusia_87]

Tak naprawdę każdy patrzy wg siebie. Nikt nie zna możliwości autorki.
Jak nie spróbuje, to się nie dowie, że się da.
Ale czy nie lepiej spróbować i żałować, niż żałować, że się nie spróbowało ?

[Pampalini]

zgadzam się z dziewczynami. niestety, ale matma PR to nie takie 'hop siup'. żeby dobrze się do niej przygotować, (a mając w liceum tylko poziom podstawowy), myślę że potrzebowałabyś jakiegoś korepetytora, który Ci pomoże. czy masz znajomych, którzy byli w klasie mat-fiz? jeśli tak, to może pożyczysz od kogoś stare zeszyty, notatki etc?

ze swojej strony polecam już wspomniany wyżej zbiór Kiełbasy (bardzo dobry), operonowskie testy, arkusze maturalne (naprawdę trudne i dające w kość) z wydawnictwa Pazdro (taka niebieska książka )... hmm, mnie moja nauczycielka zadawała jeszcze przykłady ze zbioru Kłaczkowa i innych książek, z których korzystało się jeszcze w LO za czasów starej matury i egzaminów wstępnych jeśli poświęcisz temu wystarczająco dużo czasu + przerobisz masę różnych typów zadań, powinno być ok w moim przypadku zadziałało, a też nadganiałam program do PR w niecały rok

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez niusia_87

Tak naprawdę każdy patrzy wg siebie. Nikt nie zna możliwości autorki.
Jak nie spróbuje, to się nie dowie, że się da.
Ale czy nie lepiej spróbować i żałować, niż żałować, że się nie spróbowało ?

No pewnie, że warto próbować w moim przypadku też kilka osób się dziwiło "cooo? matematyka?! i to rozszerzona?!" i chyba średnio wierzyło, że da się to ogarnąć ;> no, ale takie gadanie mnie wręcz zmotywowało do tego, by nie zrobić sobie wstydu i to pocisnąć na przyzwoity wynik także nie ma co słuchać opinii w stylu "NA PEWNO Ci się nie uda!" - komuś, kto jest leniem i liczy, że mu gwiazdy z nieba spadną po zrobieniu 5 zadań, a innych lubi dołować takimi komentarzami, może i się nie uda, ale jak na to szczerze zapracujesz...

[Flossy15]

A co chcesz studiować? Ja jestem w identycznej sytuacji, ale chyba się zdecyduję na studia niestacjonarne, bo matematyki nie zdam na maturze. Są ludzie z mat-fizów i nawet oni mają problem z maturą. Różnica jednak jest. Miałam koleżankę, uczyła się ostro matematyki przez 3 lata, rodzina jej pomagała (oni są wszyscy z tych ścisłowców), miała dobrego nauczyciela a maturę zdała z tego przedmiotu w sumie najgorzej (biorąc pod uwagę wszystkie jej wyniki). Mój kuzyn też słabo zdał maturę. Ja jestem po humanie, matematykę rozumiem, nawet będę miała ją jeszcze na studiach, ale nie dam rady, do tego jeszcze nauka innych przedmiotów. Już psychicznie się nastawiłam, że nie idę na dzienne. Z drugiej strony, zawsze można spróbować, jak się chce. Pytanie tylko, czy nie szkoda kasy na książki, korepetytora, czasu. Jak oceniasz swoje umiejętności? Bo podstaw w tym roku jakaś trudna, w przeciwieństwie do rozszerzenia nie była...Sama nie wiem. Tak to jest z humanistyczną klasą, że języki nadrobisz, a matematyki to już nie za bardzo. No i zależy, jaki wynik ciebie interesuje, bo jak nie jakiś wygórowany, to może dasz radę.

[ladymoonn]

Napisane przez astrum1992

Może być tak że na maturze trafisz w "swoje" zadania - wtedy tylko nie pomylić się w wyliczeniach, ale gorzej jeżeli zadania będą z innej beczki, a co gorsza takie których nie przerabiałaś.

Jeżeli na te studia wymagają ok. 50 % i mniej - to jeszcze są szanse i to spore że dasz rade. Ale powyżej, nie startuj w tym roku. Lepiej przyłóż się do tego co studiujesz i przez 2 lata się przygotuj. Takie jest moje zdanie ale zrobisz jak zechcesz

dokładnie
i wydaje mi się, że wynik +/- 50% można osiągnąć w rok, ale na 80% to raczej będzie ciężko, co nie znaczy, że nie można spróbować

[kaja_92]

Napisane przez Wenress

Szczerze? Moim zdaniem masz marne szanse, chyba, że znajdziesz świetnego korepetytora

Bzdura. Przez 3 lata byłam w klasie humanistycznej. Z rozszerzeniem nie miałam nigdy żadnego do czynienia. Zaczęłam je nadrabiać w połowie listopada. Codziennie robiłam kilka/kilkanaście zadań i zdałam maturę rozszerzoną na 82%- wynik nie powala, ale jest zadowalający tym bardziej ze względu na nieschematyczność tegorocznej matury.
I co nie da się? Oczywiście, że się da. Tylko trzeba chcieć, próbować.

Napisane przez Wenress

Wg mnie przepaść między podstawą a rozszerzeniem z matmy jest ogromna.
Zbiory mam takie, pierwszy wg mnie kosmiczny poziom drugie zdecydowanie łatwiejsze, wg mnie łatwiejsze od matury... ale dla przypomnienia są fajne, jako rozgrzewka przed pierwszymi arkuszami

Nie ma aż tak wiele różnic. Do f. kwadratowej dochodzą wzory Vieta, ciut rozszerzone prawdopodobieństwo, wprowadzone tw. sinusów i cosinusów no i trygonometria. Najgorsze są oczywiście dowody/udowadnianie.

Co do książek- przede wszystkim Kiełbasa, Kiełbasa i jeszcze raz Kiełbasa. Wszystkie zadania, jak nie wiesz, nie rozumiesz sprawdzaj w internecie i analizuj! Próbuj zrozumieć każde zadanie. Do tego arkusze maturalne Pazdro(poziom wyższy niż matury, ale zmuszają do myślenia- a nie wiadomo co dadzą w przyszłym roku), Nowa Era(te są fajne i proste) no i jeszcze zbiór Operonu. Książki- podręczniki polecam Pazdro do rozszerzenia- przyjemne, prosto wytłumaczone treści i dużo przykładów.

[Tinuu27]

dziękuję bardzo za te wypowiedzi, jeszcze raz wszystko przemyślę, ale czuję, że dam radę. problemem dużym jest też to, że drugi kierunek ma być płatny ;/

[klaudia5172]

Moim zdaniem będzie ci bardzo ciężko . Ja jestem po mat- infie, miałam 6 na koniec z matmy i powiem ci że dla mnie rozszerzenie nie było takie proste (tzn. miałam 64% było by 70% ale skreśliłam zadanie ( ) ale uczyłam się na nie całe 3 lata. Rozszerzonego materiału jest bardzo dużo, spróbować zawsze można oczywiście bo nic nie tracisz . Ale pomyśl czy ci się to tak naprawdę przyda bo będziesz musiała z wielu rzeczy zrezygnować. Ja osobiście co do książek przygotowujących polecam ci zbiory zadań p. Kiełbasy ( przeanalizowałam obydwie części i są świetne), zbiór p. Pazdra jest dobry ale tam są zadania już bardziej skomplikowane i wymagają już znajomości całego materiału. Kup sobie zbiór zadań z operona, też fajne ale mi nie trafiło się na maturze żadne zadanie do nich podobne. Naucz się zadań takich których prawdopodobieństwo wystąpienia na rozszerzeniu jest duże (tzn. zawsze jest bryła z kątem dwuściennym, udowodnić podzielność itp. ). Jakimi strudiami jesteś zainteresowana >?i co teraz studiujesz ?>

[alice333]

Napisane przez Tinuu27

Hej ) przymierzam się do zdawania matematyki rozszerzonej, chciałabym studiować jeszcze jeden kierunek, a matematyka rozszerzona zwiększa moje szanse. Nigdy nie uczyłam się matematyki rozszerzonej, uczyłam się w klasie humanistycznej, ale zawsze ten przedmiot był dla mnie przyjemnością.
Czy jest szansa nauczyć się, tzn. przygotować do matematyki rozszerzonej w rok? Możecie polecić jakieś książki, zadania, strony itp.? Dodam, że będę studiować, więc czasu dużo też nie będzie.

Pozdrawiam

Ja będąc w klasie nie matematycznej postanowiłam zdawać matmę rozszerzoną w połowie 3 klasy, nie chodziłam na żadne korepetycje, czasami pytałam się nauczyciela o jakieś zadanie. Najważniejsze mieć dobry zbiór, najlepiej dwóch różnych wydawnictw (ja korzystałam z arkuszy maturalnych Pazdry, dobra jest jeszcze kiełbasa i strony :matematyka.pisz, zadanie info, matematyka pl). Ostra praca, systematyczność, i może pomoc jakiegoś korepetytora.

Maturę rozszerzoną zdałam na 76%, byłoby więcej jakbym nie zdawała więcej przedmiotów (zdawałam jeszcze chemię, i fizykę), więc nauczyć się w rok do matmy można, tylko trzeba chcieć.

[kokieta]

Dasz radę!! Ja po klasie humanistycznej bez zdawania matmy poszłam (po skończeniu anglistyki) na studia ekonomiczne - a tam całki, różniczki i funkcja dwóch zmiennych - czyli czarna magia jak dla mnie. Do tego musiałam nadrobić materiał rozszerzony z liceum. Poharowałam 3 miesiące - efekt - najlepszy wynik na roku z egzaminu

W przeciwieństwie do przedmiotów typu angielski - matmy można się bardzo szybko nauczyć

[Smarfetka]

a ja uważam, że szanse masz. sama pisałam w tym roku maturę rozszerzoną z matmy po klasie humanistycznej. podstawę zdałam na 96, a rozszerzenie 68. zadania robiłam ze zbiorów Kiełbasy, Pazdro oraz Operonu, plus oczywiście arkusze z zeszłych lat, no i oczywiście korepetycje

powodzenia!

[niusia_87]

Mam wygenerowane odp z zadania.info jakbyś chciała.

[mm444]

Treść usunięta

[biedronka91]

Oczywiście, że jest szansa. Ja też byłam w klasie humanistycznej, przez trzy lata matma podstawowa, w tym jeden rok praktycznie zawalony przez nauczyciela.
Uczyłam się sama w domu od listopada, raz w tygodniu 2h korepetycji, z Kiełbasy przerobiłam wszystkie zadania. Codziennie przychodziłam z płaczem do domu, bo wielka Pani matematyk zapewniała nas, że nie zdamy a jak zobaczyła moje wyniki to nie wiedziała co powiedzieć...
Musisz mieć przede wszystkim dużo siły i samozaparcia, jak masz fajną matematyczkę, to już z górki.

[Flossy15]

Zależy, jaki wynik jej potrzebny. Bo na studia, gdzie wymagają matematyki 50 % to za mało (mam na myśli jakieś lepsze uczelnie). Różnica między poziomami jest ogromna, nie mówię o materiale, ale o maturze. Akurat, to nie jest przedmiot, z którego się wykujesz i zdasz. Trzeba myśleć, no i zadania mogą najzwyczajniej w świecie nie podejść.

[biedronka91]

Flossy ja byłam w identycznej sytuacji (nie biorę pod uwagę osobistego poziomu wiedzy matematycznej bo to już inna bajka) i zdałam na ponad 75%, dokładnie nie pamiętam.
Wszystko jest możliwe, oczywiście, mierzmy siły nad zamiary.

[kolorowatecza]

W drugiej klasie nie zdana matura podstawowa próbna, w trzeciej podstawa na 88 %, rozszerzenie próbne pisane pod koniec listopada na 18 % - 3 miesiące nauki Podstawy + rozszerzenia. Obecnie mamy styczeń, jestem przy planimetrii i jest naprawdę okej. Moim zdaniem przepaść nie jest aż tak kolosalna, jak np. między biologią czy chemią P a R ; )