|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2006-03-04, 20:06 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 373
|
Krew nie chce lecieć
Mam pewny problem i nie bardzo wiedziałam gdzie ten wątek umieścić, bo nie mamy forum czysto medycznego
Mianowicie byłam wczoraj na badaniu krwi i jak zwykle pielęgniarka miała problem żeby wkłuć mi się w jakąś żyłe, bo mam je jakoś strasznie pochowane i cieńkie. Pokłuta jestem strasznie w paru miejscach na zgięciach w łokciu obu rąk, na nadgarstkach i w ogóle- pełno sińców dziś Najgorsze jest to, że jak trafiono na żyłe dwa razy to krew wcale nie leciała i nigdy mi się tak jeszcze nie zdażyło, zawsze były problemy z wkłuciem się ale dalej poszło normalnie. Natomiast wczoraj wyleciała jedna kropelka i krew po prostu nie chciała spływać, pięlęgniarka nie wiedziała co robić, obracała mi tą igłe w żyle pod różnym kątem ale nic - dodam, że bardzo doświadczona pani, sama się przestraszyła czy jej tam nie odjade No i teraz jestem pokłuta, badanie nie wyszło z braku krwi, a jest mi bardzo potrzebne Jak myślicie jaka może być tego przyczyna i czy to jest normalne czy jakiś mutant ze mnie |
2006-03-04, 20:14 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
niektórzy tak mają Potrafią "zatrzymywać" krew, kiedy np. są zestresowani. Póki się nie rozluźnią i trochę nie uspokoją, nic nie poleci. Mój ex tak miał...ciągłe problemy z pobieraniem krwi, bo "nie pozwalał" jej popłynąć
|
2006-03-04, 21:22 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 665
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Oczywiście, że normalne i nie ma co robić z tego powodu tragedii. Nie zawsze jest to powód zestresowania. Należy się wkuć na dłoni i po kilku/kilkunastu próbach obkupionych często niezłym bólem powinno się udać Znam z autopsji
|
2006-03-05, 06:49 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łysa Góra!
Wiadomości: 2 485
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Mój ojciec tak ma i jest to jakoś powiązane z ciśnienienm, czy czymś podobnym. W każdym bądź razie przed każdym pobieraniem krwi mój ojciec jest zmuszony zrobić kilka ćwiczeń- pogimnastykować się i wtedy szybciutki pani doktor wbija igłę.
__________________
|
2006-03-05, 07:51 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 476
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Jutro mam morfologię, cukier i tsh jednocześnie bo zawsze mdleję. Juz mi niedobrze Do tego pewnie będzie potrzebne dużo krwi a mam identyczny problem. Nie wspominając że zaraz po pobraniu krwi idę pisać klasówkę. Jak przeżyje to się odezwę.
__________________
Życie jest piękne. Nareszcie w Niemczech |
2006-03-05, 13:41 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 959
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Ja też przy badaniach krwi mam duży problem, bo mam cienkie, niewidoczne żyły i trudno się wkłuć. A jak już się uda wbić, to leci i leeci długu i powoli... I fakt, to jest związane z ciśnieniem, prawdopodobnie mam za niskie ciśnienie krwi i to dlatego.
|
2006-03-05, 14:08 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Ja też mam mało widoczne żyły, które jeszcze pod wpływem zdenerwowania potrafiły chować się, a krew nie chciała płynąć jak należy. Pobieranie krwi było od dziecka moją fobią. Potrafiłam w szpitalu stać w kolejce czekając na badania, a gdy stres osiągnął swój poziom szczytowy - uciekałam do pokoju i chowałam się w łóżku, tak, że pielegniarki mnie później szukały. Na widok krwi, żyły, dostawałam zimnych potów i mdlałam. Ale w zeszłym tygodniu przełamałam tą fobię. Badanie krwi spadło na mnie znienacka, towarzyszył mi TŻ, który czekał na mnie przed gabinetem. Zacisnęłam zęby i postanowiłam dla Niego być dzielna. Udało się. Już się nie boję, naprawdę. A krew leciała normalnie.
__________________
Kocham Cię Darku najmocniej na świecie... Anna Dostęp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w końcu) |
2006-03-05, 14:13 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Ja się też boję, choć moja mama jest analitykiem medycznym, więc tak na prawdę nie mam się czego bać, bo wiem, że mi krzywdy nie zrobi.
Dlaczego krew nie leciała? Jakoś nie wydaje mi się prawdopodobne, że można krew zatrzymać, bo co wtedy z ciśnieniem? Moje podejrzenia co do tej sytuacji są inne: czasem nawet najbardziej doświadczonym osobom zdarza się po prostu przebić żyłę. Granica żyły jest bardzo cienka i delikatna. W takich przypadkach bardzo często robi się mały siniak. |
2006-03-06, 17:25 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 373
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Dzięki wam bardzo za odpowiedzi i uspokojenie zdziwiła mnie ta sytuacja, bo nigdy o czymś takim nie słyszałam i do niedawna nie miałam pojęcia, że coś takiego jest w ogóle możliwe
To fakt zawsze robią mi się siniaki po każdym wkłuciu więc może faktycznie Taverny ma racje A to pobieranie z dłoni jest paskudne - bardzo specyficzny ból, tu krewka też nie chciała lecieć, zaraz zrobiła się wielka gula i ogromny siniak Za parę dni mam powtórne badanie, zobaczymy czy tym razem poleci tylko szkoda, że znowu ten ból w nadgarstku |
2009-11-06, 20:14 | #10 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Wątek stary, ale jednak się wypowiem
Większość z Was pisze, że boji się pobierania krwii. Ale tak jak napisała mech,kiedy jest się zdenerwowanym można "zatrzymać" krew. U mnie problem jest taki, że ja się nigdy tego nie bałam. Ani igieł, krwii i nic w tym stylu A problem zawsze jest ten sam... Żył nie widać. Nakłuta ostatnio byłam 6 razy... W każdym miejscu siniak, ponieważ żyła zaraz pęka. Potrzebne były 2 fiolki krwi, a po 20 minutach uzbierała się ledwie jedna Pielęgniarki nie wiedziały już co mają robić. Wzięły za drugim razem iglę do wenflonu, aby mi żyłka nie pękła znów. Ale oczywiście znów to samo - siniak. I mało krwi poleciało. Następnie próbowały grubszą. Tutaj co prawda się udało (za 3 razem) i efekt jakiś był, ale za to siniak dosyć duży
__________________
05.06.2015 |
2009-11-06, 20:24 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Piaseczno/Lca/Pszczyna
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Jeśli jesteś mutantem, to ja też
Nienawidzę przez to pobierania krwi- zamiast jednego nakłucia mam 10 i jeszcze mdleję Jak mierzę sobie poziom cukru we krwi to się nie boję, a mimo to krew nie chce mi lecieć. Pobudzam krążenie, masuję palec, nakłuwam i... pół kropelki. A to za mało, aby mi zmierzyć poziom cukru. I muszę sobie kłuć kilka palców:/
__________________
Dziewczyna, u której szybko poszło 26.07.2016 zaręczyny 17.06.2017 ślub |
2009-11-06, 20:51 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
I ja tak mam że w żyłę wogóle trafić mi nie można, raz mnie pare razy pani pokuła i w końcu zwątpiła i z palca wyciskała teraz już zawsze od razu mówię żeby z palca brać. Ale szkoda troche bo przez to nie moge oddawać krwi o tak o jak myśle sobie ile przy tym roboty z moimi żyłami.
|
2009-11-06, 21:18 | #13 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 924
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Cytat:
Siniaki robią się albo dlatego że żyła pęknie albo po prostu dlatego że przy trudnościach w pobieraniu manewruje się igła. Cytat:
__________________
http://kateart.deviantart.com/ "Bóg rozkazał swoim aniołom żeby Cię strzegły na wszystkich Twoich ścieżkach" Ps 90,11 |
||
2009-11-26, 11:51 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 657
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
a ja mam problemy z pobieraniem krwi od kiedy jestem w ciąży, nie dość że nie można mi żył znaleźć bo taka spuchnięta jestem to jeszcze krew leci ale jak z nosa!!! I też mam z dłoni zazwyczaj pobierane teraz. Przedtem nigdy nie miałam z tym problemu, bo raczej płytko unaczyniona jestem...
|
2009-11-26, 12:32 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 434
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Moja krew też jest oporna, przy oddawaniu muszę zgniatać taką piłeczkę, bo inaczej 450 ml "leciałoby" dwa dni.
|
2009-11-26, 21:51 | #16 |
Raczkowanie
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Ja mam podobnie. Tyko, że znaleźć żyłe i się wkłuć to nic, tylko ta krew własnie nie chce lecieć. Ostatnio jak byłam na badaniu, to podbno blada byłam jak trup, nie wiem dlaczego, badanie krwi nigy nie wzbudzało we mnie emocji. A tu mi krew nie chciała lecieć, pielęgniarka się smiała, czy ja ciśnienia w ogóle nie mam, i tak po prsotu zrobiłam się blada i odjechałam, tzn. one mówią, że odjechałam, ja się dobrze czułam. A one jakieś cyrki , kładły mnie na kozetce, itd. A krew nie chciała i tak potem lecieć. Dopiero za którymś wkłuciem poleciała. Nie wiem dlaczego tak się dzieje :/ Miło by było, gdyby ta krew jendak leciała jak należy, żeby nie być kłutym tyle razy :/
Edytowane przez Magadan Czas edycji: 2009-11-26 o 21:52 |
2009-11-27, 11:58 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 434
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
Mój tata ma takie szczęście, że nie ma żadnych problemów z pobieraniem krwi. Przy oddawaniu krwi zajmuje mu to niecałe sześć minut, podczas gdy ja leżę i produkuję ponad 10 minut.
Ja też nie boję się pobierania, ale nawet po pobraniu krwi na badanie robi mi się słabo, muszę posiedzieć z głową miedzy kolanami. Idealnie było by położyć się albo stanąć na głowie, no ale takie cyrki w przychodni robić . Pomijam fakt, że po oddawaniu w Centrum Krwiodawstwa mdleję za każdym razem, chociaż nie chcę i nie stresuję się. Taki odlot za free . |
2009-11-27, 12:04 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 610
|
Dot.: Krew nie chce lecieć
U mnie krewe leci ale wkłuć się nie da To samo co u ciebie, panie szukają, macają i nic, żył brak. Nie raz po parę wkłuć jest. Od zawsze tak mam.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:51.