2008-12-15, 07:05 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Rozwódki po 30
Dziękuję karolinko jestem pełna nadziei na lepsze jutro.... rozpoczynam nowe życie
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
|
2008-12-15, 08:28 | #32 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Edi gratulacje z rozwodu.
Teraz zacznie się nowe, spokojne życie. |
2008-12-15, 11:34 | #33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Rozwódki po 30
mam taka nadzieję że będzie juz tylko lepiej
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
|
2008-12-16, 22:47 | #34 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozwódki po 30
Cytat:
a mój ex jest happy w końcu sie mnie pozbył....no i na dowidzenia oczywiście zaproponował mi rekompensatę pieniężną za ... małżeństwo bo to ja płaciłam za wesele ... |
|
2008-12-17, 15:58 | #35 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Rozwódki po 30
Cytat:
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
Edytowane przez Edi5555 Czas edycji: 2008-12-17 o 16:00 |
|
2008-12-17, 20:14 | #36 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 579
|
Dot.: Rozwódki po 30
Cytat:
faktycznie nobody is perfect... A tak na marginesie, szczęśliwa matka, to szczęśliwe dziecko, to truizm , ale każdy psycholog to potwierdza, więc jest coś na rzeczy. A do Doroty, syn przechodzi pewnie teraz okres buntu i wcale nie jest on spowodowany odepchnięciem, to po prostu bunt na okoliczność ewentualnego odepchnięcia. Tak mi się wydaje, między moimi dziećmi jest 12 lat różnicy, co prawda z jednym facetem, ale Jasiek co jakis czas powtarza,że Marysię mocniej kocham niż jego... teraz jest zakochany więc mi odpuścił, na szczęście, hehehe
__________________
Prawo Wylera: Nie ma rzeczy niemożliwych dla kogoś, kto nie musi ich zrobić sam. |
|
2008-12-17, 20:29 | #37 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 579
|
Dot.: Rozwódki po 30
Cytat:
Spróbuj też o sobie pomysleć, nic nie stanie sie złego, gdybys poszła do psychologa, w tej chwili to jest wasz wspólny problem Nic nie dzieje sie bez przyczyny, niestety. A ostatnie wytłuszczenie to propozycja, powiedz mu,że tak popłaczesz sobie, bo tylko to możesz jeszcze zrobić, dla niego również. Nie sądzę,żeby sie nie przejął, może nie teraz, ale słowa matki zapadaja w dziecko jak w kamień, i te dobre i te raniące...... A Twoje posty to nie śmieci, i nie pozwól nawet sobie tak myśleć, forum jest otwarte dla każdego, NOBODY IS PERFECT, jak w podpisie....
__________________
Prawo Wylera: Nie ma rzeczy niemożliwych dla kogoś, kto nie musi ich zrobić sam. |
|
2008-12-17, 22:30 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 52
|
Dot.: Rozwódki po 30
Cytat:
proponuję szybko poszukać dobrego terapeuty (są państwowe ośrodki z dobrymi psychologami. poszukaj). donoszenie na syna kuratorowi nie rozwiąże problemu, a tylko go pogłębi. zastanów się, jak się chłopak wścieknie. dobry terapeuta może pomóc wam w porozumieniu się. edit; doczytałam, ze chodzicie do psychloga. twardziel ci sie trafił... Edytowane przez all_improviso Czas edycji: 2008-12-17 o 22:32 Powód: :) |
|
2008-12-18, 19:02 | #39 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Iwonko on nie moze się czuć odrzucony, bo nigdy nic takiego nie miało miejsca, ale ja z pewnością czuję się odrzucona przez niego.
|
2008-12-18, 20:06 | #40 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Edytko nie mogę wysłać do Ciebie prywatnej wiadomości, nie wiem czemu.
Masz gg? |
2008-12-18, 21:16 | #41 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Rozwódki po 30
Dorotko otwórz swoja skrzynkę z prywatnymi wiadomościami na wizażu i wejdz na jedną z moich wiadomości do ciebie a potem u dołu w opcji odp. będziesz mogła coś do mnie napisać i przesłać
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
Edytowane przez Edi5555 Czas edycji: 2008-12-18 o 21:20 |
2008-12-18, 22:02 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 700
|
Dot.: Rozwódki po 30
Dorota 71
Dorotko , życzę Tobie jak najlepiej, zeby Wam sie udało. Nie ukrywaj nic przed kuratorem ,to ważne. Poza tym powinnas pójsc na swoją indywidualną terapię , zeby wiedziec jak sobie radzic z emocjami , jak sie chociaz troszkę zdystansowac, bo jeszcze trochę a przypłacisz to ciężką depresją . Musisz życ tez dla drugiego syna i meza.( Oni tez sa wazni) Czy psycholog od syna , nie mowił Ci , ze powinnas isc na taką terapię? Zwróc tez uwagę czy starszy syn nie wyrzadza krzywdy emocjonalnej oraz fizycznej , mlodszemu dziecku. Juz same zachowanie starszego syna ma negatywny wpływ na młodszego . Poobserwuj jednak czy nie wywiera na niego dodatkowo presji emocjonalnej , czy sie na nim emocjonalnie nie wyzywa. Polecam wątek http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.ht...179365&v=2&s=0 Nie wiem na ile jest to u Was nasilone , ale moze ten wątek Tobie pomoze . Mam nadziejej, ze nie zdołuje.Może skontaktujesz sie z tymi mamami i wymienicie się doświadczeniami. Mam koleżankę , która rowniez się z tym problemem boryka , wiec jestem chociaz trochę w temacie. Nigdy nie będę do konca , poniewaz nie dotyczy to mnie osobiście. Wiem przez jaki koszmar przechodzi , zrobiłaby wszystko dla swojej córki , ale ona cały czas odrzuca pomoc. P.S Natomiast osoby w tym wątku , które krytykują Dorotę , lepiej niech w ogóle się nie wypowiadają , skoro same tego nie zaznały , nie doświadczyły na właśnej skórze. Latwo jest oceniac i radzic na odległosc Az mnie szlag jasny trafil jak przeczytałam Wasze życzliwe komentarze. |
2008-12-19, 06:00 | #43 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Rozwódki po 30
Cytat:
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
|
|
2008-12-19, 11:27 | #44 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Aga i Edytko!
Dziękuję! Faktycznie dobre słowa robią więcej dobrego niż krytykowanie. Zapewne wiecie z własnego doświadczenia jak ja się czuję. Dziękuję za podbudowanie. I jeszcze chciałabym złożyć wszystkim Zdrowych i Pogodnych Świąt, bo ja już dzisiaj wyjeżdżam na wieś. Życzę śniegu i dobrej zabawy w Sylwestra!!!!! |
2008-12-19, 18:53 | #45 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Rozwódki po 30
Tobie też kochana wszystkiego co najlepsze i aby ten nadchodzący Nowy Rok okazał się dla ciebie i twojej rodziny lepszy, spokojniejszy i szczęśliwszy
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
|
2008-12-22, 14:13 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Rozwódki po 30
Znam podobna sytuacje do Twojej Dorota. Nie bede pisac szczegolow, poniewaz nie chce opisywac czyjegos prywatnego zycia bez zezwolenia tejze osoby.
Mam nadzieje, ze u Was wszystko sie ulozy. Nie bede Ci nic wiecej pisac, poniewaz nie znam dobrze Twojej sytuacji, nie wiem, dlaczego masz takie problemy. Bede trzymac kciuki Zycze wszystkim Wesolych Swiat. |
2008-12-29, 11:11 | #47 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: Rozwódki po 30
Witam,
ja jestem rozwódka od 5 grudnia 2007 roku... po roku małzeństwa mi maz powiedział ze mnie nie kocha i nigdy nie kochał (oczywisćie za tym stała inna kobieta ) i takie tam brednie kótre mozna poczytać w innym wątku... juz wtedy byłam w ciaży z innym facetem (to historia jak z serialu brazylijskiego w skrócie: maj 2007 - lekarz stwierdził ze będę miała problemy z zajściem w ciazę PCO i takie tam... czerwiec 2007 - mąż mnie przestał kochać sierpień 2007 - wpadka z innym grudzien 2007 rozwód - potem jeszcze eks nękał mnie smsami listami telefonami ze jednak kocha i zmadrzał maj 2008 zdrowa córeczka.... wiec mam 30 rozwód za sobą... jestem szczęsliwa bo mam córeczkę chociaż mówiono mi że bedzie z tym problem.... to pokrótce o mnie ...a teraz odniosę sie do Waszych sytuacji: Cytat:
a moja historia potwierdza to ze nie wiesz nigdy czy dane Ci bedzie być mamą czy nie... moze będziesz miała taka wpadke jak ja ?? Cytat:
rozumiem Cię... ale rozumiem też Twojego syna.. mozę to co napisze trochę Ci pomoże a moze juz to wiesz.... ja jak miałam 17-18 lat moja mam wyszła drugi raz za mąz. Lubiłąm tego faceta, znałą go wczesniej (moi rodzice sie rozwiedli)... ale nie mogłam zrozumieć dlaczego sie pobrali byłam wściekła! naprawdę byłam wściekła nawet nie potrafie uzasadnić swojej wrogości do nich obojga... bo przeciez mamę kochałam a jego lubiła... moze podświadomie wiedziałąm ze to oznacza definitywny koniec (ostateczna kropka) małzeństwa moich rodziców ... do tej pory nie potrafie wytłumaczyć mojej nienawisci do nich obajga w tamtym czasie ... i nosiąłm to sobie długo.... chyba też czułam sie nie ważna... ze nie brano mojego zdania pod uwagę że nie zapytano mnie... że teraz on bedzie ważniejszy... dzieci nie rozumieją tego że za chwile znikna z domu i że rodzic potrzebuje też kogoś aby sie wyzalić przytulić... ja myślę ze dla Twojego syna ciężko było wychować sie bez ojca... nie wie jak to jest z ojcem ale na pewno ma poczucie bycia bez niego że jest gorszy... chciałby poznać cos czego nie ma ...teraz widzi Twoje drugie dziecko wychowywane z ojcem moze ma poczucie tego że on tak nie miał ze tez by chciał ze ten facet kocha to dziecko bardziej niż jego z jedenj strony chciałby sie zbliżyc ale poszedł juz ze swoimi uczuciami tak daleko z enie może sie przełamac i pokazać ze jest wrażliwy.... a z dotarciem do takiego dziecka... chyba nie dotrzesz..bo pewnie nie da sie przytulić, co? ja sie nie dawałam.... nie było oakzji do czułosci słownych i cielesnych - dopiero gdy pierwsza miłosć mnie zostawiłą to znalazłam pocieszenie u mamy.... spróbuj siegnać porade u psychologa i w poradnikach - ksiażkach psychologicznych... ja czytam i dużo dowiaduje sieo sobie... a wiem jedno i tak nie uniknę błedów... |
||
2009-01-01, 15:13 | #48 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rozwódki po 30
Do Doroty. Zdaje się, że zdominowałaś wątek i skierowałaś dyskusję na zupełnie inne tory.
Ale ad rem jak mawiali starożytni. Nie przejmuj się tymi wszystkimi głosami krytycznymi, bo ciekawa jestem, co te dziewczyny by zrobiły w Twojej sytuacji? Już widzę, jak rezygnują z partnera, szansy na lepsze życie, pracy, znajomych i w ogóle ze wszystkiego dla rzekomego dobra dziecka. Które to dziecko i tak tego nie doceniłoby i nie doceni w przyszłości. Dorota, z tego co piszesz, wydajesz się być odpowiedzialną i trzeźwo myślącą osobą. Bardzo współczuję Ci takiej sytuacji. Nie tłumacz się tu, jak bardzo kochasz swojego syna, bo wiadomo, że go kochasz i że zrobiłabyś dla niego wiele. Pomijając już subiektywne poczucie "odrzucenia" u Twojego syna, którego dowodziły liczne w tym wątku wypowiedzi, czy przypadkiem Twój syn nie ma zaburzeń psychicznych? Czy to przypadkiem nie spadek genetyczny po tatusiu? Dlaczego Twojemu byłemu mężowi odebrano prawa rodzicielskie? Jaka była tamta rodzina? Czy były tam przypadki np. alkoholizmu, znęcania się nad rodziną? Szkoda mi Ciebie, że nie masz z syna żadnej pociechy, żadnej pomocy, żadnego oparcia. 15-letni chłopak wie, co jest dobre, a co złe. To już nie jest dziecko. On świetnie rozumie sytuację i z tego co piszesz - zachowuje się cynicznie. A cynizm to jedna z najgorszych cech człowieka. Czy możesz napisać, dlaczego Twój syn ma kuratora i od jakiego czasu? Co takiego "zmalował", że jest objęty nadzorem? Chyba tak ogólnie niezłe z niego ziółko. Gdyby tak pójść za rozumowaniem wielu forumowiczek, to każdemu przestępcy należałoby wybaczyć jego uczynki, bo np. miał trudne dzieciństwo albo jest niedostosowany społecznie. I w ten sposób brniemy w ślepy zaułek. Dorota, jeszcze 3 lata - jakoś wytrzymasz - do jego 18-stki. Potem on już jest dorosły i sam za siebie odpowiada - a jeśli się dalej nie uczy - to za swoje utrzymanie również. Wiem, że boli, że to Twoje dziecko, ale może trzeba też terapii szokowej. Och, już słyszę te głosy potępienia zewsząd na mnie spadające, ale mam je w nosie. Wyraziłam swoje zdanie, bo szkoda mi kobiety maltretowanej przez własne dziecko. Podziwiam też Twojego partnera, że to wszystko wytrzymuje. Trzymaj się Dorota, życzę Ci dużo wytrwałości i cierpliwości w Nowym Roku! |
2009-01-04, 16:39 | #49 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Hvid
Stello Tamarix Naprawdę jestem podbudowana. Może faktycznie nie jestem taką złą matką. Dziękuję. |
2009-01-04, 16:46 | #50 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozwódki po 30
czy przypadkiem Twój syn nie ma zaburzeń psychicznych? Czy to przypadkiem nie spadek genetyczny po tatusiu? Dlaczego Twojemu byłemu mężowi odebrano prawa rodzicielskie? Jaka była tamta rodzina? Czy były tam przypadki np. alkoholizmu, znęcania się nad rodziną? Co takiego "zmalował", że jest objęty nadzorem? Chyba tak ogólnie niezłe z niego ziółko.
Na pewno to po tatusiu. On nigdy nie pracował, "bo wszyscy w pracy robili mu stres." Nie pił, bo był aa Ale przemoc fizyczna - i owszem. Dlatego odeszłam. Bałam się, że zacznie bić również syna. Myślałam, że wychowanie dużo znaczy ale jednak geny znaczą więcej. Może kiedyś wychowanie zaowocuje, ale pewnie jeszcze nie teraz. |
2009-01-04, 16:51 | #51 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Stello najważniejsze, że masz zdrową dziewuszkę - gratuluję!
Reszta się w końcu ułoży. |
2009-01-04, 16:55 | #52 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Cytat:
Aga- dziękuję za adres, który mi podałaś. To co tam przeczytałam bardzo mi pomogło. To jednak z moim dzieckiem nie jest tak źle! To co robią inne nastolatki - nie mam słów. Jeszcze raz dziękuję. |
|
2009-01-08, 18:57 | #53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozwódki po 30
A u mnie coraz gorzej najpierw rozwód potem utrata pracy a teraz.... romans z 25 latkiem ! nigdy nie mów nigdy ... sama pamiętam jakie zdanie miałam o kobietach mających facetów młodszych o 10 lat , co prawda to prawda jest super ale wyrzuty sumienia mnie zabiją ...mam 35 wyglądam na 27 wiec jeżeli sie nikomu nie przyznaje do wieku jest ok ale świadomość mojej metryki przeszkadza mi koszmarnie
( jemu wcale)... :conf used: |
2009-01-09, 10:47 | #54 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Cytat:
No to kochanieńka masz wesoło! Nie przejmuj się. Czerp z życia pełnymi garściami. |
|
2009-01-09, 18:13 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Rozwódki po 30
Cytat:
Pozdrawiam Cie serdecznie. |
|
2009-01-16, 13:09 | #56 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Witajcie !! Zostałam rozwódką mając 31 lat , a teraz mam 32 lata , sama podałam o rozwód otóż byłego zamkneli w zakładzie karnym za jazdę po pijanemu i to na długo, może pomyślicie o mnie zle ale musiałam odejśc i miec spokój dla mnie i dla dzieci , w domu były ciagle awantury. Mam dwie córeczki 3 i 5 lat które teraz sama wychowuję , pozdrawiam !!!
|
2009-01-16, 16:23 | #57 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Witaj Ella!
Będzie dobrze. Ważne, że teraz w domu będzie spokuj i cisza. To najważniejsze nie tylko dla dzieci ale również dla Ciebie! Na tym forum nauczyłam się, że spokuj matki jest tak samo ważny. Pozdrawiam |
2009-01-16, 18:12 | #58 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Dzięki Dorota za dobre słowa ale nie wiem czy bedzie , otoz moj byly bedac na przepustce juz po rozwodzie zastraszal mnie i dzieci , mnie ze bedzie mnie ciagal po sadach i ze wsadzi do wiezienia a do dzieci ze ich zabiora do domu dziecka. Caly czas martwie sie tym co bedzie jezeli on wyjdzie calkowicie wtedy nie da mi naprawde spokoju
|
2009-01-17, 14:28 | #59 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Rozwódki po 30
Zastraszanie czy groźby to przestępstwo nie daj się zgłoś to do prokuratury w formie doniesienia o popełnieniu przestępstwa rzadaj wydania zakazu zblizania się do ciebie i dzieci .... broń się niech zobaczy że nie jesteś bezsilna poproś też o opiekę dzielnicowego niech doradzi ci co jeszcze możesz zrobić
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
|
2009-01-17, 15:38 | #60 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozwódki po 30
Witaj Edi niestety nie mogę zgłosic tego bo nie mam świadków na to , ja już próbowałam ograniczyc mu prawa ale niestety nic nie wyszło. A dzielnicowy czy policja to musi miec wezwanie żeby coś udowodnic. Zobaczymy co będzie jak wyjdzie . Narazie ma zakaz przepustek tylko wysyła dzieciom pocztówki na urodziny lub święta.
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:59.