* Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III

[gosiula]

Doridee-to kiepsko. A może po prostu Al jest jeszcze niegotowa na przedszkole.
Wiem ,ze Ty chcesz pójść do pracy ,ale myślisz ,ze w końcu Ala się przyzwyczai ? Może lepiej odpuścić sobie jeszcze jakiś czas.
Kurcze ,nie wiem co radzić ,bo nie miałam takich problemów ,ale jakby Nina mi płakała ,to nie wiem co bym zrobiła.
Chociaz kilka razy miała takie napady przez ostatni rok ,ale to było kiedy zostawala z nianią w domu i wiedziałam,ze nic złego sie tak naprawde nie dzieje.

[Iwona6]

Helo, ja znowu z wiatrem i jak wiatr...
Maria chodzi chętnie do przedszkola, ma swojego chłopaka- Grzesia, z którym bawi się w szaleństwa, skaczą, fikołują- słowotwórstwo Maniusi, - i pani jest ok!, więc nie ma problemów.
Niestety na początku był szloch, czepianie się moich nóg i rąk, ryk...ja przeżywałam pewnie mocniej niż ona, ale opowiadałam jej,że idę tylko po Lukę,żeby zabrać ją po obiedzie....
Niestety moja córka jest bardzo łatwowierna, więc łykała mój tekst o szybkim powrocie, albo też szybko czas jej upływał podczas zabawy...
Pozdrawiam

[edytcia]

Doridee współczuje, drugi tydzień ponoć najgorszy. Może umów się z nią, że narazie będziesz ją odbierać po obiadku, to znaczy ok. 12tej, a potem coraz później, póki się nie przyzwyczai na nowo.


U nas zebranie we wtorek.

[aagnieszka]

Doridee - nie wiem, co Ci poradzić w s prawie przedszkola... Według mnie to trzeba po prostu przeczekać, no bo przecież kiedyś mała będzie musiała zostać sama. Jak nie przedszkole, to szkoła, zerówka. Wiem, będzie starsza. Hmm, nie wiem, co ja bym zrobiła. Fakt, gdybym miała luksusową sytuację i mogła sobie pozwolić na siedzenie w domu... Ale czy to coś pomoże?

edytcia - "Londyńczyków" oglądam bo mam sentyment do tego miejsca. I do wszystkiego co brytyjskie. A wprost uwielbiam serial The Tudors. W oryginale

gosiula - czyli rozumiem ekg wyszło bdb?

Wiktor po jednym dniu w domu poszedł z powrotem do przedszkola, bo w sumie to mu nic nie jest. Byliśmy u naszej dr, kazała przyspieszyć dawanie tych wszystkich preparatów. Więc od wczoraj Bioaron, tran, tamto coś na E (zapomniałam nazwę, a w pracy jestem ) i jeszcze zyrtec. I robione krople do nosa. Strasznie gorzkie, więc nasz synio korzysta na tym bo na pocieszenie dostaje ulubione śmiejżelki

A wczoraj stwierdził, że jego koleżanka (dosłownie "jego Amelka") go kocha. A on kocha Amelkę. Normalnie się poczułam zazdrosna

I co, wiadomo już co u Monki???

[MONIKA1850]

Hej!

Doridee ojejku to rzeczywiscie nie za wesolo z ta Alutkaale gdybys ja teraz zostawila w domu i sprobowala pozniej ja prowadzic to skad pewnosc ze sytuacja by sie nie powtorzyla???kurcze no szkoda,szkoda niewiem czym by ja zachecic do tego miejsca a moze cos jej tam nie odpowiada-skarzyla sie na cos lub kogos moze?

Edytcia londynczykow ogladam tak jak i m jak miloscczyli zawszea wczorajsza scena porodu mariolki byla tak wiarygodna ze nawet tz powiedzial ze polaki i tak potrafia dobre filmy krecic bo wygladalo jakby rodzila naprawde

Gosiula troche sie zamotalam w tym wszystkim

A u nas padaa najgorsze jest to ze majstry stoja z robota,nie moga nakladac tynku na ramki wokol okien ani posadzki na taras wylac bo deszcz padabuuuu zaraz mnie to wkurza....

[monka23]

Spoko spoko u nas wszystko w porzadku. Mama wpadla .
Nie mam czasu, checi , natchnienia , weny zeby pisac. Jaakos leci.

Dzidek smiga do przedszkola , bez problemu. Wstaje , zjemy, tz go odwozi, potem odbiera, raz mu maly kazal spadac . Chodzi od 9 do 12 , troche krotko albo i nie. Narazie siedze w domu wiec mi pasuje. Musze mu jeszcze skolowac cos na popoludie , jakies zajecia i wsio.

Doridee wspolczuje i trzymam kciuki. Nie wiem co bym zrobila, poczekaj jeszcze , nie lam sie, ale wydaje mi sie ze jak taki stan rzeczy sie utrzyma to hmm bala bym sie troche o psychike dziecka. Albo mala cie szantazuje, albo naprawde to przezywa i nie nadaje sie do przedszkola w tym momencie. Zeby potem ci tego nie wypominala jak dorosnie, takie rzeczy zostaja .Mam jednak nadzieje ze to chwilowe i mala zrozumie i POLUBI przebywanie w przedszkolu.

Milego dnia.

[Doridee]

Monka Ty sie melduj chociaż raz na tydzień że żyjecie Fajnie, że dzidek tak dobrze się zaaklimatyzował Na długo mama przyjechała?

We wtorek mamy zebranie grupowe to podpytam Pani jak Ala sie zachowuje w ciągu dnia. Zresztą codziennie pytam czy płakała, czy spała, jak jadła. Panie nigdy nie mają większych uwag Podobno popłakuje, ale nie jest tragicznie, bardziej takie marudzenie..
Fakt, że są dzieci które jeszcze nie nadają sie do przedszkola. U nas był taki przypadek. Chłopczyk skończy 3 latka pod koniec roku. Chodził na zajęcia popołudniowe z Alą, ale bardzo źle sie adaptował. Mama zaczęła go pomału zostawiać to zawsze sie zasiusiał i wymiotował z płaczu
Zaliczyli też 3 dni adaptacyjne i to wystarczyło aby potrzebował teraz terapii u psychologa. Tak, ze czasem nie warto fundować dziecku takiego stresu

[Iwona6]

Witam !!
Doridee , Marysia również płakała na początku, ale ja mówiłam,że zaraz po nia przyjdę, tylko zje obiadek, hehe, matka wariatka- Marysia szła na 12 więc na obiad, wezmę Lukę i po nią przyjdę...
Rozmawiałam z panią wychowawczynią i ona powiedziała,że dzieci płaczą- u niej w grupie przynajmniej tak jest,- tylko na początku, gdy rodzice przyprowadzają je do grupy...
W niektórych przypadkach pomaga odprowadzanie przez osobę, która nie jest tak ważna jak mama..., np. babcia w naszym przypadku, muszę 2 x w tygodniu jechać rano do pracy więc, babcia zaprowadza do przedszkola Marysię, podobno płakała ale szybko się uspokoiła, gdy tesciowa powiedziała,że mama właśnie po nia jedzie, co oczywiście było nie do końca prawdą..
Nie jestem zwolenniczka okłamywania dzieci, zawsze uważam,że lepiej powiedzieć prawdę, bo kłamstwo jest złe, ale w tym wypadku troche nagięła rzeczywistość tak aby była lepiej znośna..:m ur:

No ale dziś Marysia przeszła samą siebie pytając mnie, kiedy zwiozę ją do przedszkola, bo ona chce dzisiaj...

Osobiście uważam,że adaptacja dzieci w przedszkolu zależy od tak wielu spraw, nawet od nastawienia nawet nas, czasem pomaga obietnica, że idę do domu żeby upiec/ugotować ulubioną potrawę dla dziecka, a z czasem dzieci może będą przyjmowały za normalny pobyt z rówieśnikami w przedszkolu...
Nie chcę się popisywać, ale mówiąc szczerze sama miałam wątpliwości, gdy Marysia wyła na widok przedszkola, a teraz mnie zadziwia, gdy woła, ubieraj się idziemy do dzieci i do przedszkola....
miłego weekendu

[magdawikp]

a u nas Iza ma albo jakiegoś jelitówka albo po wczoraj zjedzonej gruszce robi zieloną wode, tzn rano było do południa teraz jest spoko, ale leki jej daję po konsultacji z pediatrą
chyba w poniedziałek zostawię ja jednak w domu - a no to jak jej powiedziałam to ona do mnie - nie przecież idę do przedszkola, no ja jej - że jesli brzuszek wydobrzeje to zoabczymy
generalnie nie wiem ale jednak jeszcze w poniedziałek będzie w domu, bo wczoraj to miała temp podwyższoną 37.5 i samo przeszło
u nas Iza wie, że w sobotę my nie pracujemy i jest z nami w domu - więc nie ma tematu przedszkole, które i tak według jej wiedzy w soboty jest zamknięte
w pon mam gina a we wtroek usg i bądź tu madry co pocznę z małą - dziadek będzie musiał sie poświęcić jak ja lubię jak on musi z Izą zostać i ta jego bezradność jakby mała miała mu coś złego zrobić - rozbrajające, mam nadzieję że to tylko takie moje odczucia, ze on sie jej boi

[Iwona6]

Witajcie!
Moja Marysia już od 9 rano ubrała się i czeka na to aż ja zaprowadzę do przedszkola.
Ubrała się sama w golfik, na to podkoszulek z krótkim rękawem, spodenki i buty na bose stopy, tearz stoi nade mną i czeka aż skończę pisać i woła -"zaprowadź mnie do przedszkola...., hehe, ale wcale nie chce być w domku, bo tam ma kolegów.
Miłego dnia!!!

[aljaka]

Napisane przez Iwona6

Witajcie!
Moja Marysia już od 9 rano ubrała się i czeka na to aż ja zaprowadzę do przedszkola.
Ubrała się sama w golfik, na to podkoszulek z krótkim rękawem, spodenki i buty na bose stopy, tearz stoi nade mną i czeka aż skończę pisać i woła -"zaprowadź mnie do przedszkola...., hehe, ale wcale nie chce być w domku, bo tam ma kolegów.
Miłego dnia!!!

ale Ci zazdroszczę. My dzisiaj wracamy do domu od mamy (byłyśmy tu od 5tego wrzesnia) i Ala od rana popłakuje, że nie chce wracać, bo będzie musiała iść do przedszkola. Wcześniej na hasło jedziesz do domu skakała z radości.
Jutro Piotrek ma badanie bera (słuchu), już mnie nosi, masakra

wtorek:
Ala w przedszkolu od 9-12 mam nadzieję że druga podejście będzie lepsze

dzisiaj badanie Ucha Pietruli, trzymajcie kciuki

[magdawikp]

no i obyło się bez pomocy dziadka bo od niedzieli do dziś byłyśmy w szpitalu na kroplówkach - do biegunki w niedzielę małej doszły wymioty i nie było na co czekać, jak sie nic nie wydarzy to jedziemy na kontrol w czwartek
byłam na USG i z Lenką wszystko dobrze - gin stwierdził, ze raczej nie będzie taka duża jak Iza ale ja mam obawy że to moze byc inaczej

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

a u Izy w przedszkolu to połowa grupy tylko chodzi bo wirusik ziera swoje - i mała miała na sali namiastkę swojego przedszkola - dziewczynka z nią też lezała i chłopczyk z tej grupy

[Doridee]

Aljaka i jak badanie?? Piotruś miał kłopoty z uszkami czy to po prostu kontrolne badanie?? Aluta miała robione takie badanie jeszcze w szpitalu, chyba w drugiej dobie życia.
Widzę, że ograniczyłaś pobyt Ali w przedszkolu, pewnie będzie lepiej
A ja dziś odkryłam dlaczego moja Aluta tak jęczy.. Ano skumała się z największym płaczkiem w grupie Już na samym początku zwróciłam uwagę na tą dziewczynkę, całą drogę z samochodu do sali jęczała, ze nie chce do przedszkola Ala często wspominała Lenkę, aż pytam ją dziś czy to ta jęcząca dziewczynka to Lenka, no i okazało się, że tak No to się dobrały Na szczęście dziś pojawiła sie (po chorobie) druga koleżanka Ali, która bardzo lubi przedszkole, mam nadzieję że troche zmieni sie jej stosunek, bo póki co nie ma poprawy

Magda to nieciekawie Dobrze, ze pojechałaś do szpitala. Obyś tylko Ty sie nie zaraziła! Zdróweczka Wam życzę
Aaaa, Lena - piękne imię (tylko teraz kojarzy mi się z tym płaczkiem )

Hallo, gdzize reszta????

[Gosia_Szymonek]

Cześć dziewczyny!!

Aljaka, co u Was? Jak wyszło badanie?????

Magda, współczuję choróbska. Ciężko przechodzicie choroby Wyobraziłam sobie dziadka chyba wiem co to za typ Mój TŻ jest taki w stosunku do dzieci. Mam nadzieję, że jak będzie mieć swoje to mu przejdzie. W każdym bądź razie będę robiła wszystko żeby tak było. Moja koleżanka ma 2 latka w domu i nie może go zostawić z ojcem, bo ojciec się boi zostać sam na sam z dzieckiem w domu No zgroza! Koleżanka rodzi w listopadzie drugiego syna. Zastanawiam się, jak oni to sobie zorganizują

Doridee, no i jak z Alą po weekendzie?? Co z Kamilką? Ona cały czas choruje?
Co do perfum, to wiesz jestem otwarta w razie co.

[Doridee]

Gosiu właśnie miałam do Ciebie pisać PW Chcę jednak sprzedać MP, jeżeli jesteś zainteresowana podeślij mi swój adres mail, wyślę Ci fotki.
Kamilka dołaczy może do grupy dopiero w przyszłym roku Jest uczulona na większość antybiotyków, do tego ma marne wyniki i problemy z układem odpornościowym (chociaż według mnie bardzo mało choruje) Teraz, póki co, nadal będzie chodzić na zajęcia popołudniowe.

[Gosia_Szymonek]

Doridee, no to fatalnie, że Kamilka w ogóle nie będzie z Alą chodzić w tym roku. Nie wiem czemu, ale byłam przkonana, że będzie chodzić tylko teraz jest chora
Myślę, że to by bardzo ułatwiło Ali rozstanie z mamą.
Ale wiesz co? Ja myślę, że jeśli zaprzyjaźni się z jakąś koleżanką to to napewno poprawi sytuację. Może wkrótce obie przestaną z Lenką jęczeć? Tego właśnie Ci życzę

[magdawikp]

Doridee ja i TŻ tez mieliśmy - przeszłam to bardzo łagodnie miałam raczej nazwałabym to łatwe wypróżnianie zresztą TŻ też, ja w piątek a on w sobnotę a Izę zaczęło brać w piątek - moze byłoby lżej ale w piątek własnie znaim się zaczeło dałam jej na luz i tak zjadła gruszkę loda rurkę z bita śmietaną m&m i dołożyla wieczorem serek i byc może własnie jej popołudniowe jedzenie w połączeniu z wirusem dało taki efekt - przyznam, że na początku pomyślałam własnie, ze chyba to ta mieszanka jej zaszkodziła

a Lena nie jest jeszcze przesądzona ale w innych imionach nie mozemy z TŻ dojść do porozumienia

[aljaka]

Dziś Ala poszła do przedszkola na 9.00 i odebrałam ją o 11,30. Rozstał się z Tż uśmiechnięta, ogólnie spokojnie. Odebrałam ją. była wesoła i powiedziała, ze jej się nawet podobało. Przekazałam Paniom Alusine prośby i żale. Jutro jedziemy na 8.30 coby zdążyć na śniadanko, bo będzie szynka i ogórek, mus to mus... Zobaczymy co będzie jutro. Kiedy rozmawiałam z Panią to świrowała z Piotkiem więc już jesy lepiej, wcześniej gdy ją odbierałam była smutna...

Pieetrula ma dysplastykę małżowiny usznej (prawe ucho to połowa lewego) kanał słuchowy jest bardzo malutki i nie dało się go zbadać po porodzie. Identyczne badanie jw miał robione w szpitalu gdy miał miesiąc (wyszło że słyszy) i gdy miał trzy miesiące (wyszło że nie słyszy) nie wiadomo co tam jest w środku. Dzisiaj miał badanie BERA, zapodali usypiacza do pupy i odpłyną (ciągle śpi), poprzyczepiali mu diody do głowy, założyli słuchawki wyglądał jak astronauta. Wyszło że SŁYSZY słabiej niż w drugim uchu ale słyszy. Jakiego stopia ma ten "niedosłuch" okaże się jak pani przeanalizuje wszystkie odczyty

Doridee a jak Ala reaguje gdy po nią przychodzisz, bo to jest ważne. Jak dziecko płacze przy rozstaniu to jest jakby normalne, ale przy odbieraniu powinno cieszyć się na widok rodziców. Mi kazali na to zwracać uwagę, dlatego tak się zbudowałam zachowaniem Ali dzisiaj

[Doridee]

Aljaka fantastyczna wiadomość, że Piotruś słyszy - cieszę się razem z Tobą
Ala gdy ja odbieram jest radosna, baardzo się cieszy, opowiada mi co robiła, w domku śpiewa piosenki z przedszkola Generalnie wszystko jest super, tylko te poranki
Ale nie martwmy się, to świadczy tylko o tym, że jesteśmy tak super dla naszych dzieci, że wolą nas od zabawy z dziećmi i innych atrakcji, które niewątpliwie czekają na nie w przedszkolu

[Doridee]

A co to? Jakiś zbiorowy bunt??? Czy korzystacie z ostatnich ciepłych dni? U nas ostatnio wybitnie letnia aura
W sprawie przedszkola u nas bez zmian Ale nie jest źle
Zapomniałam napisać - zapisałam sie do "Szkoły dla Rodziców" Są to zajęcia w poradni psychologiczno-pedagogicznej, raz w tygodniu po 3-4 godziny. Podobno super sprawa

A co u Was?

[edytcia]

A u nas ok. Jakoś nie ma o czym pisać, więc chyba temu taki zastój

Mnie coś dziś od rana jakaś małą biegunka bierze połączona z dość mocnymi bólami brzucha Starałam się Zosi dziś nie przytulać za bardzo i mam cichą nadzieję, że jej nic nie dopadnie.

A w przedszkolu po zebraniu - w zasadzie tylko dwie sprawy były - ubezpieczenie dzieci (36zł za rok w PZU) i jeszcze imprezy przedszkolne organizowane z udziałem rodziców (Mikołaj, Dzień Dziadka i Babci oraz Dzień Rodziny) - każdy rodzic miał się zapisać przy czym będzie mógł pomóc i ja jestem na Mikołaja i Dzień Babci i Dziadka. Każdy sięwzbraniał przed tym dniem babci właśnie, bo rok temu było przeszło 100osób na jedną grupę dzieci.

No i szukam pracy dalej...

[Doridee]

Edycia u nas też było wczoraj zebranie Mamy ubezpieczenie w Hestii 25zł, dziś w końcu zapłaciłam za przedszkole, z ubezp. 407zł - mało nie jest
U nas była też wybierana trójka grupowa, ja już sie na to nie pisałam, była w trójce jak Ala chodziła za zajęcia popołudniowe, już mi wystarczy
W najbliższy wtorek będzie festyn, dwoje rodziców ma przynieść ciasta, ponieważ chętnych nie było, przyniosą pierwsi z listy Ala jest 17-sta

A ja mam coraz większe obawy jeżeli chodzi o biznesik Pewnie jakby sie trafiła jakaś fajna praca to bym odpuściła.

[magdawikp]

my po wizycie, wenflon wyjęty i małą zostaął wypisana do domu formlanie, i w sklepie już sie zaopatrzyła w słodycze
mi dziś wyjątkowo ciąży na pęcherzu brzuch i jakoś się ułożyła tak dla mnie niewygodnie
musze ugotować dobrze, ze już bez diety - chociaż i tak musimy uważać jeszcze
jutro mała nie pojdzie do przedszkola dopiero w poniedziałek

[Sniezynka21]

yyyyyyyyyyy niemozliwe !!!

Dziewczyny co jest ???

[edytcia]

No co tam dziewczyny? Pojawcie się.

U nas w piątek i dziś był płacz przy rozstaniu w przedszkolu A już myślałam, ze wszystko będzie ok.

Śniezynka Olivka już poszła do przedszkola - tak?

[gosiula]

A my drugi tydzień na zwolnieniu.
Ninka kaszle jak gruźlik .dzisiaj dostała drugi antybiotyk ,bo po pierwszym nie było nawet cienia poprawy.
bardzo nie na rekę jest mi to zwolnienie ,ale cóż .

[magdawikp]

a u nas Iza dalej w domu bo w sobote miała wyzszą temperaturę, ale wczoraj gorączkowała i podanie leków bradzo jej ni zbjało a na pogotowiu okazało sie, ze oprócz lekko czerwonego gardła i powiększonych węzłow nic nie ma, dziś byłam z nią w szpiotalu tak cichaczem u naszej pediatry, i ona stwierdziął, ze jeśli jutro będzie po południu nadal wysoka goraczka to mamy sie pokazać, ale według niej to moze być trzydniówka, zobaczymy - jak jutro będzie OK to chyba w środę ją puszcz edo przedszkola
dzis byłam u Gina i Lenka ma sie dobrze - nadal złosliwa - od poczatku gin ma problem aby zlokalizowac jej serduszko, wiecznie gdzies słychac ale zabiero mu czasu aby go dokłądnie usłyszeć, iza zawsze to się centralnie wystawiałą dosłownie jak na zawołanie, a ta sie chowa
jestem zmeczona, przez goraczkę amłęj nie wyspana i głowa mnie boli, nawet tabletka nic nie dała, a do tego mam gardło zawalone i mnie drapie, kaszel no masakra - pewnie od małej wirusik - to bonus, ze się nią opiekuję

[aljaka]

Moja Ala siedzi obok mnie i każe mi pisać to piszę:

"pisz, że ja lubię być w przedszkolu, i mnie się podoba", jjy6rtrfghnbrtghjukikkjht tttttyyuj5trfdfrddddddddd ddd
ddddddddddddddddddddddddd dddddddd-to już pisała ona sama.
Puki co chodzi od 9,00 do 12.oo. Ale jutro chce zostań do podwieczorku, bo jest arbuz, ha ha ha. Puki co jeszcze nic nie ruszyła z talerza i chyba jest z tego dumna

[Doridee]

Rrrraaaannnnnyyy co tu takie posuchy

Śnieżynko jak już zasiadłaś do kompa trzeba było napisać coś więcej

Magda, Gosiula zdróweczka życzę dziewczynkom, piszcie co i jak!! Jest poprawa??

Aljaka upór małej w końcu minie, bo chyba musi 3 godzinki to bardzo krótko i można wytrzymać bez jedzenia Tym bardziej gdy w domku czeka pyszny obiadek

Edycia no i jak Zosia w przedszkolu? Płacze? Myślę, że to będzie tak falowo, raz lepiej, raz gorzej

U nas od czwartku jest zdecydowana poprawa odnośnie przedszkola!!! Ala nie zapłakała ani razu. Na początku w drodze do przedszkola powtarzała: "Mamusiu, ja nie będę płakać, będę tylko tęsknić" i faktycznie nie płacze Standardowym pytaniem jest czy przyjdę po zupce, ja zawsze potwierdzam i jest super Chyba jesteśmy na prostej

No cóż, jednak szukam pracy.. Nie stać nas na to żebym co najmniej do marca była bez dochodu. Jeżeli okaże sie, że starając się o dofinansowanie muszę być bezrobotna to możemy zapomnieć o biznesie

[magdawikp]

Iza jeszcze dzis w domu - od poniedziałku nie ma temperatury, leki jej daję, nie wiem co to mogło być, może ten wirus trzydniówka - tak stwierdziła pediatra, po tym wezły ma powiększone,zresztą wyskoczyły jej przed biegunką, wiem, że wirusowe ale się martwię
no nic jutro idzie do przedszkola
we wtorek musimy jechać do laryngologa i oby nam sie udalo dostac na konsultację, sprawdzimy 3 migdał, bo te węzły moga być od niego - a zadnych objawów na migdał nie ma sama nie wiem
ogólnie jest OK choć przyznam, ze zrobiła sie upierdliwa, nudzi sie jej a mnie irytuje że mając tyle zabawek książek ona nie jest w stanie się czymś zająć, bardzo dużo maluje farbami, gramy w gry i bajki - plaga jak dla mnie, ale dzięki temu mam możliwość zastosowac kary - ostatnio zwłaszcza po pobycie w szpitalu zaczeł na mnie tupać krzyczec itd wiec jak nie chce sie uspokoić to ma karę np. 2 godziny bez bajek i kończy awanturę
zresztą zauważyłąm, ze nie lubi "przegrywać" co mnie dziwi jej upor bo wie, ze jak powiemy o karze to ją będzie miała, a potrafi ciągnąć dalej, a poźniej płacz i lament bo ja ja ukarałam

zrobiła wczoraj potworny bałagan w pokoju, na środku leżały puzzle, układanki itd i mówi do mnie - mamo czy możesz posprzątac bo chcę się pobawić hulahop, ja je że nie bo jak sama nabałaganiła to niech sama sprząta, a ona do mnie - nie to mamy sprzątają jak dzieci nabałaganią, ja - a kto ci tak powiedział, ona - a tata
pytam TŻta dlaczego uczy nasze dziecko takich głupot a on wielkie oczy - nie ja jej tego nie powiedziałem, musiała to z jakiejś bajki ściągnąć

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

Doridee mam nadzieję, ze jednak uda Ci się otworzyć swój biznes, trzymam kciuki