co zrobic z bylo zona w naszym zwiazku

[przyszlamama87]

witam
Pisze tu bo sama juz nie wiem co robic jestem z facetem od prawie dowch lat napoczatku bylo jak w bajce dziwilam sie ze taki facet sie uchowal po 4 miesiacach powiedzial mi ze ma zone i dziecko wczesniej mowil zeto jego dziewczyna byla a nie zona okazalo sie ze nie sa juz razem od jakiegos czasu ale nie maja rozwodu zapewnia mnie do tej pory ze jak mnie poznal to juznie byly razem ja mu wybaczylam te klamstwo i po cichu czekalam az zlozy pozew jednak tak sie nie stalo ona dowiedziala sie o mnie i zaczela wariowac z czasem jej przeszlo pomijamjuz fakt ze ona pije i sie puszcza ciagle mieszka w jakis przytulkach czekam na ten rozowd do dnia dzisiejszego bo ciagle ma jakies wymowki ze to brak pieniedzy ze cos innego i wogole ostatnio mial wezwanie na policje bo oskarzyla go o straszenie i bicie w czasie kiedy nas nawet nie bylo w miescie ale to malo istotne to wariatka i tyle najgorsze jest to ze zgodzilam sie na dziecko i jestem w 5 miesiacu ciazy a on dalej nawet pozwo nie zlozyl mieszkamy razem od roku czasu bo ja glupia caly czasliczylam ze wkoncu bedzie wolny wczoraj naslala na niego w do pracy opieke spoleczna twierdzac ze sie go boi bo on pije i ma syf wdomu a byla u nas raz naszla mnie sama rano i wylewala gorzkie lzy sprawa wyglada tak ze on ocekuje odemnie zepojade do taty zeby ona z ta opieka mogla tu przyjsc i on chce pokazac ze to ona jest winna rozpadowi malzenstwa w opiece nie powiedzial ze ma mnie i dziecko w drodze bo twierdzi ze jak zobacza ze mamy jedno duze lozko to maly jego nie bedzie mogl zostac tu nanoc dodatkowo swoja decyzje tlumaczy tym ze chce wkoncu to raz na zawsze zakonczyc ale sa sprawy o ktorych ja nie moge wiedziec i dlatego mam jechac do swojego domu bo on mnie tu nie chce jest nawet gotowy zakonczyc nasz zwiazek prosze niech mi ktos powie co mam robic bo ja juz nie mam sily on sie normalnie wypiera mnie i dziecka

[Mell_xx]

Napisane przez przyszlamama87

witam
Pisze tu bo sama juz nie wiem co robic jestem z facetem od prawie dowch lat napoczatku bylo jak w bajce dziwilam sie ze taki facet sie uchowal po 4 miesiacach powiedzial mi ze ma zone i dziecko wczesniej mowil zeto jego dziewczyna byla a nie zona okazalo sie ze nie sa juz razem od jakiegos czasu ale nie maja rozwodu zapewnia mnie do tej pory ze jak mnie poznal to juznie byly razem ja mu wybaczylam te klamstwo i po cichu czekalam az zlozy pozew jednak tak sie nie stalo ona dowiedziala sie o mnie i zaczela wariowac z czasem jej przeszlo pomijamjuz fakt ze ona pije i sie puszcza ciagle mieszka w jakis przytulkach czekam na ten rozowd do dnia dzisiejszego bo ciagle ma jakies wymowki ze to brak pieniedzy ze cos innego i wogole ostatnio mial wezwanie na policje bo oskarzyla go o straszenie i bicie w czasie kiedy nas nawet nie bylo w miescie ale to malo istotne to wariatka i tyle najgorsze jest to ze zgodzilam sie na dziecko i jestem w 5 miesiacu ciazy a on dalej nawet pozwo nie zlozyl mieszkamy razem od roku czasu bo ja glupia caly czasliczylam ze wkoncu bedzie wolny wczoraj naslala na niego w do pracy opieke spoleczna twierdzac ze sie go boi bo on pije i ma syf wdomu a byla u nas raz naszla mnie sama rano i wylewala gorzkie lzy sprawa wyglada tak ze on ocekuje odemnie zepojade do taty zeby ona z ta opieka mogla tu przyjsc i on chce pokazac ze to ona jest winna rozpadowi malzenstwa w opiece nie powiedzial ze ma mnie i dziecko w drodze bo twierdzi ze jak zobacza ze mamy jedno duze lozko to maly jego nie bedzie mogl zostac tu nanoc dodatkowo swoja decyzje tlumaczy tym ze chce wkoncu to raz na zawsze zakonczyc ale sa sprawy o ktorych ja nie moge wiedziec i dlatego mam jechac do swojego domu bo on mnie tu nie chce jest nawet gotowy zakonczyc nasz zwiazek prosze niech mi ktos powie co mam robic bo ja juz nie mam sily on sie normalnie wypiera mnie i dziecka

Przykro mi to stwierdzic, ale nasz drogie wizażanki zaraz Cię zaatakują..
Strasznie źle czyta się twojego posta, nie uzyłas ani jednego znaku interpunkcyjnego.

[dzustam]

Napisane przez Mell_xx

Przykro mi to stwierdzic, ale nasz drogie wizażanki zaraz Cię zaatakują..
Strasznie źle czyta się twojego posta, nie uzyłas ani jednego znaku interpunkcyjnego.

Może była-niebyła żona ukradła wszystkie przecinki i kropki...

No cóż, droga autorko - sama sobie zgotowałaś ten los, nikt Cię na siłę nie ciągnął w obięcia tego absztyfikanta. Skoro miałaś wcześniej jakieś podejrzenia co do jego prawdomówności, to powinnaś dziesięć razy się zastanowić.

Jedź do taty. I najlepiej tam zostań

[Merys]

Napisane przez przyszlamama87

witam
Pisze tu bo sama juz nie wiem co robic jestem z facetem od prawie dowch lat napoczatku bylo jak w bajce dziwilam sie ze taki facet sie uchowal po 4 miesiacach powiedzial mi ze ma zone i dziecko wczesniej mowil zeto jego dziewczyna byla a nie zona okazalo sie ze nie sa juz razem od jakiegos czasu ale nie maja rozwodu zapewnia mnie do tej pory ze jak mnie poznal to juznie byly razem ja mu wybaczylam te klamstwo i po cichu czekalam az zlozy pozew jednak tak sie nie stalo ona dowiedziala sie o mnie i zaczela wariowac z czasem jej przeszlo pomijamjuz fakt ze ona pije i sie puszcza ciagle mieszka w jakis przytulkach czekam na ten rozowd do dnia dzisiejszego bo ciagle ma jakies wymowki ze to brak pieniedzy ze cos innego i wogole ostatnio mial wezwanie na policje bo oskarzyla go o straszenie i bicie w czasie kiedy nas nawet nie bylo w miescie ale to malo istotne to wariatka i tyle najgorsze jest to ze zgodzilam sie na dziecko i jestem w 5 miesiacu ciazy a on dalej nawet pozwo nie zlozyl mieszkamy razem od roku czasu bo ja glupia caly czasliczylam ze wkoncu bedzie wolny wczoraj naslala na niego w do pracy opieke spoleczna twierdzac ze sie go boi bo on pije i ma syf wdomu a byla u nas raz naszla mnie sama rano i wylewala gorzkie lzy sprawa wyglada tak ze on ocekuje odemnie zepojade do taty zeby ona z ta opieka mogla tu przyjsc i on chce pokazac ze to ona jest winna rozpadowi malzenstwa w opiece nie powiedzial ze ma mnie i dziecko w drodze bo twierdzi ze jak zobacza ze mamy jedno duze lozko to maly jego nie bedzie mogl zostac tu nanoc dodatkowo swoja decyzje tlumaczy tym ze chce wkoncu to raz na zawsze zakonczyc ale sa sprawy o ktorych ja nie moge wiedziec i dlatego mam jechac do swojego domu bo on mnie tu nie chce jest nawet gotowy zakonczyc nasz zwiazek prosze niech mi ktos powie co mam robic bo ja juz nie mam sily on sie normalnie wypiera mnie i dziecka

Dziewczyno, zwiazalas sie z facetem ktory karmil Cie obietnicami bez pokrycia. Zwykly kombinator i oszust. No coz stalo sie, teraz musisz wyjsc z tego bagna. Jedz do domu, bo w takim stanie nie mozesz sie denerwowac. Najlepiej jakbys zakonczyla ten niby zwiazek, bo on do niczego dobrego nie prowadzi. Zmarnujesz sobie kolejne lata i nerwy.

[hihi]

Napisane przez przyszlamama87

prosze niech mi ktos powie co mam robic bo ja juz nie mam sily

Oprzytomnieć, przejrzeć na oczy i pojechać do taty.

Władowałaś się w związek z krętaczem i kłamczuchem, zrobiliście sobie dziecko, którego on się teraz wypiera i najchętniej wyparłby się całej znajomości z Tobą.

Nic z tego nie będzie dobrego.

Tylko może o alimenty na dziecko się zatroszcz, tak dla zasady.

[rybkie]

nie rozumiem dlaczeho masz jechac do taty? wyrzuca cie z wlasnego mieszkania? i co to za teksty ze sa sprawy o ktorych nie musisz wiedziec???w tej sytuacji to ty powinnas spakowac jego walizy i niech wraca skad przyszedl. jesssssu ze tez sie jeszcze takie naiwne trafiaja

[anyes]

Twój problem nie dotyczy jego byłej żony, tylko Ciebie i jego. A ON ma problem z OBECNĄ żoną. Jedź do taty i nie wracaj do tego faceta. Chyba, że ureguluje swoje sprawy i będziecie mogli żyć w normalnym związku.

[Juliette88]

Ukrywał przed Tobą, że ma żonę i dziecko, a teraz się dziwisz, że przed innymi ukrywa, że ma Ciebie i Wasze dziecko w drodze? Jest po prostu konsekwentny

Nie zastanawiaj się co zrobić z jego "byłą" żoną, tylko co zrobić ze swoim życiem. Podjęłaś kilka głupich decyzji, podejmij wreszcie jakąś mądrą - odejdź od swojego konkubenta i nie pozwól swojemu dziecku wychowywać się blisko tej patologii.

I stosuj znaki interpunkcyjne

[KarolinaK]

Szkoda ze zdecydowalas sie na dziecko nie majac pewnosci co do jego zamiarow . Bardzo pochopna decyzja.

[ever-dream]

Napisane przez przyszlamama87

witam
Pisze tu bo sama juz nie wiem co robic jestem z facetem od prawie dowch lat napoczatku bylo jak w bajce dziwilam sie ze taki facet sie uchowal po 4 miesiacach powiedzial mi ze ma zone i dziecko wczesniej mowil zeto jego dziewczyna byla a nie zona okazalo sie ze nie sa juz razem od jakiegos czasu ale nie maja rozwodu zapewnia mnie do tej pory ze jak mnie poznal to juznie byly razem ja mu wybaczylam te klamstwo i po cichu czekalam az zlozy pozew jednak tak sie nie stalo ona dowiedziala sie o mnie i zaczela wariowac z czasem jej przeszlo pomijamjuz fakt ze ona pije i sie puszcza ciagle mieszka w jakis przytulkach czekam na ten rozowd do dnia dzisiejszego bo ciagle ma jakies wymowki ze to brak pieniedzy ze cos innego i wogole ostatnio mial wezwanie na policje bo oskarzyla go o straszenie i bicie w czasie kiedy nas nawet nie bylo w miescie ale to malo istotne to wariatka i tyle najgorsze jest to ze zgodzilam sie na dziecko i jestem w 5 miesiacu ciazy a on dalej nawet pozwo nie zlozyl mieszkamy razem od roku czasu bo ja glupia caly czasliczylam ze wkoncu bedzie wolny wczoraj naslala na niego w do pracy opieke spoleczna twierdzac ze sie go boi bo on pije i ma syf wdomu a byla u nas raz naszla mnie sama rano i wylewala gorzkie lzy sprawa wyglada tak ze on ocekuje odemnie zepojade do taty zeby ona z ta opieka mogla tu przyjsc i on chce pokazac ze to ona jest winna rozpadowi malzenstwa w opiece nie powiedzial ze ma mnie i dziecko w drodze bo twierdzi ze jak zobacza ze mamy jedno duze lozko to maly jego nie bedzie mogl zostac tu nanoc dodatkowo swoja decyzje tlumaczy tym ze chce wkoncu to raz na zawsze zakonczyc ale sa sprawy o ktorych ja nie moge wiedziec i dlatego mam jechac do swojego domu bo on mnie tu nie chce jest nawet gotowy zakonczyc nasz zwiazek prosze niech mi ktos powie co mam robic bo ja juz nie mam sily on sie normalnie wypiera mnie i dziecka

Chyba pobiłaś rekord najdłuższego zdania świata

Przykro mi to mówić, ale masz babo co chciałaś. Związujesz się z facetem, który okłamał Cię co do swojego małżeństwa, nadal oszukuje, a ty jeszcze zdecydowałaś się z nim na dziecko.

Zerwij z nim i złóż sprawę o alimenty.

[DO SKUTKU]

Nawet temt watku,nieadekwatny .Jaka była żona? To nadal jego żona,czy Ci się podoba, czy nie.Facet wykorzystał Cie ,po prostu.Znudziła mu się żona,a z czasem i Ty.Teraz kiedy robi się gorąco i żona zaczyna działac ,a jemu robi " koło pióra"to wymyśla jakieś herezje by się Ciebie pozbyc.Jak mogłaś być taka nieodpowiedzialna? po pierwsze brać się za żonatego, a dalej zrobić sobie dziecko.Sobie,dokładnie,b o on oczywiście się wyprze.Byłas jego tylko i wyłącznie kochanką.A to co Ci naopowiadał o żonie,że jest potworem,to typowe dla facetów ,którzy szukaja pocieszenia u innej.Oni tak mają, jak chcą "zbajerować "dziewczynę,biedny żuczek u boku tyrana.Szukają pocieszenia i jak widać udaje to im sie,niestety ze szkodą dla pocieszycielki.Wyprowadż się z jego mieszkania,i walcz o swoje prawa,czyli o alimenty.Życzę powodzenia.

[muszynianka]

Naiwne dziewczę. Twoje życie twoja sprawa, naważyłaś piwa to je wypij. Co zrobić z byłą żoną? Wziąć rozwód.

[201712190924]

błagam cie, użyj czasem kropki czy przecinka, bo czytać sie tego nie da

po 4 miesiacach powiedzial mi ze ma zone i dziecko

dla mnie to wystarczajacy powód, żeby zerwac z nim calkowicie kontakt (już wtedy). 4 miesiace cie oszukiwał, a ty zgodzilas sie po tym na dziecko? z facetem, ktory cie oszukuje i jest skrajnie nieodpowiedzialny? pal licho ciebie, bo sama sie na to godzisz, a zdolność do myślenia posiadasz, ale żeby decydowac sie w takim chorym związku na dziecko?

[DO SKUTKU]

"Co zrobić z byłą żoną? Wziąć rozwód. "
dobre!!!!!!!

[żurawinka]

To ona jest żoną , Ty co najwyżej konkubiną ?
Rada? Zająć sie swoim życiem i dziecka a jemu piep....ć za przeproszeniem alimenty ( a ślij mu nawet komornika na głowę)
Czyje to mieszkanie? W końcu jego zona mieszka w przytułku, Ty masz mieszkać nie wiem gdzie a pan i władca rozpasany na włościach? O niedoczekanie!

[DO SKUTKU]

Ja to nie wiem,że takie naiwne chodzą po tym świecie i same na własne życzenie marnują sobie życie.

[muszynianka]

dobre!!!!!!!

Taaa bo autorka wątku naiwnie nazywa to "była żona" podczas gdy to żadna była

[Kobieta_słonecznik]

Dziewczyno ile Ty masz lat ? Sama jestes sobie winna, że w pakowalaś sie w toksyczny związek, Twój "mężczyzna" kompletnie Cie nie szanuje, "mydli" Ci oczy..., a najbardziej mi żal Twojego dziecka... od samego początku syf i mogila

[Madia]

I o rozpad małżeństwa może żonka też męża oskarżyć, bo wszak kochankę ma i zrobił jej dzieciaka.
Czemu czuję, że to prowo??

[Fresa]

Napisane przez przyszlamama87

witam
Pisze tu bo sama juz nie wiem co robic jestem z facetem od prawie dowch lat napoczatku bylo jak w bajce dziwilam sie ze taki facet sie uchowal po 4 miesiacach powiedzial mi ze ma zone i dziecko wczesniej mowil zeto jego dziewczyna byla a nie zona okazalo sie ze nie sa juz razem od jakiegos czasu ale nie maja rozwodu zapewnia mnie do tej pory ze jak mnie poznal to juznie byly razem ja mu wybaczylam te klamstwo i po cichu czekalam az zlozy pozew jednak tak sie nie stalo ona dowiedziala sie o mnie i zaczela wariowac z czasem jej przeszlo pomijamjuz fakt ze ona pije i sie puszcza ciagle mieszka w jakis przytulkach czekam na ten rozowd do dnia dzisiejszego bo ciagle ma jakies wymowki ze to brak pieniedzy ze cos innego i wogole ostatnio mial wezwanie na policje bo oskarzyla go o straszenie i bicie w czasie kiedy nas nawet nie bylo w miescie ale to malo istotne to wariatka i tyle najgorsze jest to ze zgodzilam sie na dziecko i jestem w 5 miesiacu ciazy a on dalej nawet pozwo nie zlozyl mieszkamy razem od roku czasu bo ja glupia caly czasliczylam ze wkoncu bedzie wolny wczoraj naslala na niego w do pracy opieke spoleczna twierdzac ze sie go boi bo on pije i ma syf wdomu a byla u nas raz naszla mnie sama rano i wylewala gorzkie lzy sprawa wyglada tak ze on ocekuje odemnie zepojade do taty zeby ona z ta opieka mogla tu przyjsc i on chce pokazac ze to ona jest winna rozpadowi malzenstwa w opiece nie powiedzial ze ma mnie i dziecko w drodze bo twierdzi ze jak zobacza ze mamy jedno duze lozko to maly jego nie bedzie mogl zostac tu nanoc dodatkowo swoja decyzje tlumaczy tym ze chce wkoncu to raz na zawsze zakonczyc ale sa sprawy o ktorych ja nie moge wiedziec i dlatego mam jechac do swojego domu bo on mnie tu nie chce jest nawet gotowy zakonczyc nasz zwiazek prosze niech mi ktos powie co mam robic bo ja juz nie mam sily on sie normalnie wypiera mnie i dziecka

Póki co to ona JEST żoną a ty tylko kochanką.
Masz taki los jaki sobie sama zgotowałaś i jakoś mi ciebie nie szkoda

[dzustam]

A to na pewno ma być pracownik socjalny, może facet planuje jak to trzecią żonę uszczęśliwić trzecim dzieckiem...?

Napisane przez Madia

Czemu czuję, że to prowo??

Może Cię naprowadziły powyżerane z tekstu znaki przestankowe?
To też trzeba się postarać tak napisać...

[Madia]

Napisane przez dzustam

A to na pewno ma być pracownik socjalny, może facet planuje jak to trzecią żonę uszczęśliwić trzecim dzieckiem...?




Może Cię naprowadziły powyżerane z tekstu znaki przestankowe?
To też trzeba się postarać tak napisać...

Nie wykluczone
Nie ukrywam, że to głównie. Pomijając cały ten wielki problem

[madana]

Jesteś - jak to się mówi dosadnie-w czarnej dupie na własne życzenie, na dodatek zapłodniona przez żonatego, kanał.

[limonka1983]

Napisane przez przyszlamama87

witam
Pisze tu bo sama juz nie wiem co robic jestem z facetem od prawie dowch lat napoczatku bylo jak w bajce dziwilam sie ze taki facet sie uchowal po 4 miesiacach powiedzial mi ze ma zone i dziecko wczesniej mowil zeto jego dziewczyna byla a nie zona okazalo sie ze nie sa juz razem od jakiegos czasu ale nie maja rozwodu zapewnia mnie do tej pory ze jak mnie poznal to juznie byly razem ja mu wybaczylam te klamstwo i po cichu czekalam az zlozy pozew jednak tak sie nie stalo ona dowiedziala sie o mnie i zaczela wariowac z czasem jej przeszlo pomijamjuz fakt ze ona pije i sie puszcza ciagle mieszka w jakis przytulkach czekam na ten rozowd do dnia dzisiejszego bo ciagle ma jakies wymowki ze to brak pieniedzy ze cos innego i wogole ostatnio mial wezwanie na policje bo oskarzyla go o straszenie i bicie w czasie kiedy nas nawet nie bylo w miescie ale to malo istotne to wariatka i tyle najgorsze jest to ze zgodzilam sie na dziecko i jestem w 5 miesiacu ciazy a on dalej nawet pozwo nie zlozyl mieszkamy razem od roku czasu bo ja glupia caly czasliczylam ze wkoncu bedzie wolny wczoraj naslala na niego w do pracy opieke spoleczna twierdzac ze sie go boi bo on pije i ma syf wdomu a byla u nas raz naszla mnie sama rano i wylewala gorzkie lzy sprawa wyglada tak ze on ocekuje odemnie zepojade do taty zeby ona z ta opieka mogla tu przyjsc i on chce pokazac ze to ona jest winna rozpadowi malzenstwa w opiece nie powiedzial ze ma mnie i dziecko w drodze bo twierdzi ze jak zobacza ze mamy jedno duze lozko to maly jego nie bedzie mogl zostac tu nanoc dodatkowo swoja decyzje tlumaczy tym ze chce wkoncu to raz na zawsze zakonczyc ale sa sprawy o ktorych ja nie moge wiedziec i dlatego mam jechac do swojego domu bo on mnie tu nie chce jest nawet gotowy zakonczyc nasz zwiazek prosze niech mi ktos powie co mam robic bo ja juz nie mam sily on sie normalnie wypiera mnie i dziecka

Gratuluję. Ciekawe, o czym nie możesz wiedzieć? On Ciebie nie chce u siebie i masz jechać do domu. Bomba. Czasem na prawdę warto myśleć tylko i wyłącznie głową. Czym Ty myślałaś? Wiesz... Jestem w nieco podobnej sytuacji. Poznałam faceta, który od kilku miesięcy nie mieszka z żoną. Podobno oboje nie chcą ratować tego małżeństwa. Nie jestem winna rozpadu, bo spotykamy się z 3 tygodnie, więc nie wiadomo, co z tego wyniknie, no i z żoną "rozszedł się" z 5 miechów temu. Nie każdemu wychodzi małżeństwo. Kina, teatry, knajpki... Facet ewidentnie się ślini, ja zresztą te, lecz nie tak oficjalnie, ale powiedziałam mu, ze najpierw ma się rozwieść, bo ja nie mam zamiaru być plasterkiem na ewentualny kryzys małżeński. Sprawa jest jasna i do czasu rozwodu rączki przy sobie. Był wczoraj u adwokata i jeśli faktycznie pojawią się sprawy rozwodowe, będę wiedziała, że tą znajomość można posunąć do przodu. Sorry, sama sobie nawarzyłaś piwa. Teraz pozostaje Ci jedynie zadbanie o dobro dziecka w postaci alimentów. Z dzieckiem nie jest tak, że robimy i niech się dzieje, co chce. Sama napisałaś, ze świadomie zdecydowałaś się na malucha, więc ponieś teraz konsekwencje swego czynu. Na tym polega dojrzałość i dorosłość, a to nie przekłada się bezpośrednio z faktu, że masz powyżej 18 lat. Jak płodzić dzieci, to jesteś chętna, ale jak pojawia się problem, to do taty i żalić się na forum... I tacy ludzie mają dzieci... Nasz naród upada. Co do wymówek, ze brak kasy... "Mój" pracuje teraz po 2 zmiany, by zarobić na rozwód.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez Fresa

Póki co to ona JEST żoną a ty tylko kochanką.
Masz taki los jaki sobie sama zgotowałaś i jakoś mi ciebie nie szkoda

I jestem ciekawa, czy te wszystkie wiadomości na temat żony autorka wie z własnych obserwacji, czy też pan zapładniacz ją o ekscesach żonki sam poinformował? Zła żona, ble, ble ble

[Irmina9891]

Używaj kropek! Bo tego nie idzie przeczytać.

[kalincia]

Napisane przez ever-dream

Chyba pobiłaś rekord najdłuższego zdania świata

Przykro mi to mówić, ale masz babo co chciałaś. Związujesz się z facetem, który okłamał Cię co do swojego małżeństwa, nadal oszukuje, a ty jeszcze zdecydowałaś się z nim na dziecko.

Zerwij z nim i złóż sprawę o alimenty.

Nie pobiła. "Ulisses" był lepszy.
A z resztą się zgadzam, w pełni.

[katrinkapraga]

To smieszne ale i żałosne jednocześnie, jacy to ludzie są slepi... kobieto uciekaj od niego gdzie pieprz rosnie... jego żona bedzie Was nękać, on nie umie powiedzieć dość. Ze względu na Ciebie i dziecko powinien się ustosunkować, a Ty czekasz jak łaskawie w koncu się rozwiedzie.... rozwód zaś moze trwać latami, wiec Ty i Twoje dziecko bedziecie przeżywali stres i niepewnosć... wiej i uciekaj, a z niego jeszcze wyciagaj alimenty.... aż mnie krew zalewa jak kobiety w XXI wieku dają się robić w "konia"!

[d0lcevita]

dobrze by było gdyby w ogóle był problem z byłą żoną...a to obecna

[Łobuz]

Śmiać mi się chce z większości z Was! Nie chcę Wam powiedzieć dosadniej. Co tylko temat żonatych i kochanek się pojawia to się rzucacie ja sfora rozjuszonych psów. I dalej tylko bleee, bleee, bleee, blaaa blaaa, blaaa, krytykować. To Wam najlepiej wychodzi, no może zaraz po obgadywaniu. A to Wy same, często gęsto się o to prosicie, żeby was zdradzać!
Pozdrawiam wszystkie rozdrażnione.

[Marbella85]

Napisane przez przyszlamama87

witam
Pisze tu bo sama juz nie wiem co robic jestem z facetem od prawie dowch lat napoczatku bylo jak w bajce dziwilam sie ze taki facet sie uchowal po 4 miesiacach powiedzial mi ze ma zone i dziecko wczesniej mowil zeto jego dziewczyna byla a nie zona okazalo sie ze nie sa juz razem od jakiegos czasu ale nie maja rozwodu zapewnia mnie do tej pory ze jak mnie poznal to juznie byly razem ja mu wybaczylam te klamstwo i po cichu czekalam az zlozy pozew jednak tak sie nie stalo ona dowiedziala sie o mnie i zaczela wariowac z czasem jej przeszlo pomijamjuz fakt ze ona pije i sie puszcza ciagle mieszka w jakis przytulkach czekam na ten rozowd do dnia dzisiejszego bo ciagle ma jakies wymowki ze to brak pieniedzy ze cos innego i wogole ostatnio mial wezwanie na policje bo oskarzyla go o straszenie i bicie w czasie kiedy nas nawet nie bylo w miescie ale to malo istotne to wariatka i tyle najgorsze jest to ze zgodzilam sie na dziecko i jestem w 5 miesiacu ciazy a on dalej nawet pozwo nie zlozyl mieszkamy razem od roku czasu bo ja glupia caly czasliczylam ze wkoncu bedzie wolny wczoraj naslala na niego w do pracy opieke spoleczna twierdzac ze sie go boi bo on pije i ma syf wdomu a byla u nas raz naszla mnie sama rano i wylewala gorzkie lzy sprawa wyglada tak ze on ocekuje odemnie zepojade do taty zeby ona z ta opieka mogla tu przyjsc i on chce pokazac ze to ona jest winna rozpadowi malzenstwa w opiece nie powiedzial ze ma mnie i dziecko w drodze bo twierdzi ze jak zobacza ze mamy jedno duze lozko to maly jego nie bedzie mogl zostac tu nanoc dodatkowo swoja decyzje tlumaczy tym ze chce wkoncu to raz na zawsze zakonczyc ale sa sprawy o ktorych ja nie moge wiedziec i dlatego mam jechac do swojego domu bo on mnie tu nie chce jest nawet gotowy zakonczyc nasz zwiazek prosze niech mi ktos powie co mam robic bo ja juz nie mam sily on sie normalnie wypiera mnie i dziecka

Dobrze, że to zauważyłaś, bo szczytem głupoty jest robić sobie dziecko z żonatym facetem. I że ty go przez dwa lata nie przejrzałaś???