Nasze (moje?) małe wredności :-) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2003-09-30, 15:49   #1
iwona1229
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 51

Nasze (moje?) małe wredności :-)


Naprawdę wredna jestem, czsami to aż sama sobie się dziwię, że potrafię taka być!
Czy są rzeczy, zachowania które Was denerwują?
Ja szału dostaję jak mi ktoś zagląda przez ramię i patrzy co czytam, niby mała rzecz ale jak mnie dobija. Albo jak ktoś zagląda do mojej torby itp. bez pozwolenia, co się naprawdę często zdarza np. w szkole. Nigdy (!!!) nie pożyczam nikomu moich ubrań i kosmetyków, nawet siostrze. Nie lubię ludzi, którzy ciągle od wszystkich "pożyczają". Nie lubię powtarzać 10 razy, np. brat wchodzi pod koniec filmu i pyta się "O co chodzi?", i jak mnie ktoś nie słucha, a potem się dopytuje o czym mówię. Nie lubię upierdliwych ludzi, a szczególnie takich miłych, że aż się niedobrze robi (mam taką znajomą jak słucham jej powolnego, cieplutkiego głosiku i ten jej ton "uratuję cały świat", to się we mnie gotuje). Nie lubię typu "głupiej siksy" (chyba mnie ktoś zlinczuje , łazi takie śmieje się jak idiotka i w sytuacjach które wcale nie są śmieszne.
Jest u mnie w klasie taka dziewczyna, jak ona mnie dobija. Takie to biedactwo bezradne, zagubione, nigdy nie wie co się dzieje, trzeba jej pomóc ze wszystkim, co wcale nie przeszkadza jej krzyczeć na każdego. Jak nie przyjdzie do szkoły i chce pożyczyć zeszyty, a ja np. nie mogę bo idę na korki i ma do mnie pretenje, jak jej powiedziałam, że to nie moja wina, że nie była w szkole, niech się odczepi i nie zachowuje jak dziecko(naprawdę miałam dość jej jęczenia) to się rozbeczła, a ja dosłownie tak powiedziałam... Ona cały czas mówi tonem pretensji, którego ja nie znoszę, jak z nią rozmawiam to pali mi się czerwona lampka w mózgu.
Ale ja jestem wredna, boshe
iwona1229 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 16:01   #2
iwona1229
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 51
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Przy tym małe też powinien być "?"
Tak mi się jeszcze przypomniało, że nie lubię jak ktoś mnie prosi żebym powiedziała co myślę, a potem ma do mnie pretensje, że nie myślę tak jak on na dany temat, to po co się pyta? Chyba zrozumiałyście o co mi chodzi? Ile razy słyszałam "Jak Ci się podoba moja nowa fryzura, bluzka, spodnie itd.?", a ja kurka franek mam całkiem inny gust i mi się nie podoba, czasami idę na łatwiznę i ściemniam, ale ogónie nie lubię kłamać.
Nie ustępuję też miejsca staruszkom w autobusie (chociaż ostatnio ustąpiłam dziewczynie w ciąży, robię postępy . Ogólnie to chodzi o to, że dojeżdżam i z tego przystanku odchodzi bus i autobus, w busie, którym jeżdżę, jest dużo ludzi, a w autobusie wiadomo więcej miejsc. Taka staruszka jak widzi, że tam są siedzące to zamiast jechać pcha się do busa, a ja wychodzę z założenia, że jeśli widzi, że nie ma miejsc siedzących to może stać. Jeśli ja nie chcę stać to jadę autobusem, albo czekam na następnego busa.
Normalnie jeszcze trochę, a zacznę nauczycieli koszem na śmieci straszyć (to był żart)
iwona1229 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 16:14   #3
ANKA20
Wtajemniczenie
 
Avatar ANKA20
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Wiadomości: 2 712
GG do ANKA20
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

no dobra jak się wyżywamy to na całego...ja nienawidzę gdy ktoś coś ode mnie pożycza a potem zapomina oddać, później to ja albo muszę się dopominać o moją własną rzecz lub co gorsza - sama po nią iść, wtedy na końcu języka mam prawie same obelgi, ale do tej pory się powstrzymuje i takiej osobie już nie pożyczam. Denerwuje mnie zachowanie ludzi w autobusach komunikacji miejskiej, którzy w ciągu lata zapominają o higienie, mężczyźni nawet nie przepuszczą kobiety w drzwiach tylko od razu cap na siedzenie, zauważyłam, że to najczęściej kobiety ustępują miejsca w autobusie, a nasi panowie patrzą w okno (oczywiście nie mówię o wszystkich, są jeszcze Ci porządni . Jutro uczelnia i aż się we mnie gotuje, jeżeli znowu mam przeżywać ten brak organizacji w naszym kochanym szkolnictwie i ceny książek na który jest 22% VAT, a na zabawki z sex shopu 0%...(właśnie wychodzi mi żyła na czole z tego zdenerwowania)
Ja także nie lubie ludzi, którzy mi się przymilają tylko po to bym coś dla nich zrobiła, ten ich słodziutki głosik i zdrabnianie mojego imienia, brrrrr. No dobra już koniec, idę wypić sobie herbatke i zjeść jakieś ciastka z odpustu, dieta od jutra
__________________
Kobieta powinna powstrzymac swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie aby umozliwic mezczyznie wyksztalcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji

arte infantil

R jak Remont
ANKA20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 16:28   #4
lejka
Zakorzenienie
 
Avatar lejka
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Nie cierpię jak ktoś mi zagląda pzez ramię.
Jak ktoś mnie o coś pyta, ja grzcznie ówię, że nie mam ochoty rozmawiać w tej chwili bo jestem zajęta, ale ta osoba dalej drąży temat.
NIENAWIDZĘ słabeuszy i mięczaków, którzy nie umieją się w sobie pozbierać i licząc na litość zaczepiając każdą szansę, żeby próbować upewnić się, że zwracamy na nich uwagę, gdy jest całkiem inaczej.
Wkurzają mnie ludzie w autobusie, zwłaszcza ci około 40, co grzmią, że trzeba staszym ustepowac, a sami pchają się na miejsc, kiedyś widziałam jak 40 latka podisała 80 latkę, która poszła skasować bilet i już jej nie ustąpiła...
Nie lubię ludzi, którzy potulnie zgdzają się z innymi, a potem po cichu maru,że im się nie podoba, le głośno zaprtestować to się boją, tak często spotykam się z czymś takim w szkole...

Jeszcze wielu rzeczy nie lubię, ale... W sumie po co ja o tym piszę, jak wolę pisać o pzyjemnych rzeczach. O właśnie, NIENAWIDZĘ maruderstwa i narzekania, wolę optymistyczne podejście do świata, z energią i radością.
lejka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 16:34   #5
sarenka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

ANKA napisał(a):
> no dobra jak się wyżywamy to na całego...ja nienawidzę gdy ktoś coś ode mnie pożycza a potem zapomina oddać, później to ja albo muszę się dopominać o moją własną rzecz.

a już najgorzej jak robisz wykład na temat pożyczania a delikwent uważa, że się czepiasz, że jesteś sztywniarą etc. wrrrrrrrrrrrrrrrr
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie.
Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny.
Lew Mikołajewicz Tołstoj

WESOŁYCH ŚWIĄT!
sarenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 16:54   #6
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Ja nie tylko nie lube zaglądania przez ramie ale w ogóle naruszania mojej przestrzeni osobistej - przysuwania sie na milimetry w kolejkach, pchania się na mnie, wciskania mi co chwile jakichś ulotek do ręki, zwisania nade mną w autobusie itp. Poza tym nie znoszę namolnej reklamy - spamu, ulotek pod drzwiami, w skrzynce,żebrania. Nie cierpię niekompetencji w urzędach, sklepach i innych miejscach, gdzie zatrudnieni są ludzie po to aby udzielać informacji. I jeszcze bardzo nie lubię nieliczenia się z innymi - np trąbienia pod domem, puszczania muzyki na cały regulator itd. I nie cierpie jak mi ktoś coś przeklada i grzebie w moich rzeczach. I jeszcze telefonów bez przyczyny - uważam że telefon jest po to aby przekazać sobie ważne informacje i ew. umówić się na plotki Wyjątek to znajomi z daleka, z ktorymi nie moge się spotkać kiedy nam się podoba. I nie cierpię jak ktoś się na imprezie co chwile pyta czemu nie piję, nie tańczę nie bawię się - w końcu każdy ma prawo bawić się tak jak mu sie podoba... No i namawiania na coś na co nie mam ochoty szczególnie jak wcześniej zaznaczam że nie mam na to ochoty. No i akwizytorów, którzy mają wyłączona opcję rozumienia słowa "nie".
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 17:06   #7
ma75
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Ja też nie znoszę naruszania mojego terytorium. Nie cierpię, jak ktoś wisi mi na plecach, kiedy może usiąść parę metrów dalej, czy przysuwa twarz coraz bliżej rozmawiając ze mną. Grrr... mam wtedy wrażenie, że się duszę. To jest przestrzeń zarezerwowana dla najbliższych!I taka osoba jak się ją prosi, żeby się odsunęła, nie rozumie o co chodzi... Grzebanie w moich rzeczach, o czym napisała Dominika, to dla mnie też podpada pod naruszanie terytorium.
ma75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2003-09-30, 17:12   #8
trojka
Zakorzenienie
 
Avatar trojka
 
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Nienawidzę gdy ktoś nie szanuje mojej odmowy, lecz jest natrętny.
Moja teściowa na przykład tak we mnie wmusza jedzenie, idę sobie przez kuchnię, a ona nagle coś w łapsku trzymając podtyka mi pod same usta - krew mnie poprostu zalewa (jeszcze gdyby na ładnym talerzyku ślicznie ułożyła - ech estetka ze mnie), i mówię " nie, dziękuję mamo", a ona wtedy nabąbana i obrażona, głupio mi wtedy strasznie, że sprawiłam jej przykrość, nie wiem może wolałby gdybym ją zjechała z góry na dół

Niecierpię też gdy mnie ktoś lekceważy, pytam się człowieka jakowegoś o coś, a on nic, ja znów powtarzam, on nic i tak kilka razy - wg. mnie jest to jawne lekceważenie, a ja nigdy nie daję za wygraną i tak potrafię męczyć aż w końcu tyn człek ze złością i wściekłością odpowiada. I wtedy jesteśmy kwita.
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów!

Nie dotykajcie ich telefonów!
Nie czytajcie komunikatorów, maili.
Nie szukajcie na siłę problemów!
Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku.
trojka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 17:24   #9
sarenka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

to teraz ja
w więkoszości kwestii moje nienawiści pokrywają się z Waszymi

Nie lubię:
- naruszania mojego terytorium [zaglądania do moich szuflad, pudełek; przekraczania strefy intymnej w rozmowie]
- namawiania na cokolwiek więcej niż 2 razy [ale napij się, czemu nie pijesz, chora jesteś? a czemu siedzisz? chodź potańczyć. no chodź.. no ale chodź]
- obłudnych starszych pań w środkach komunikacji miejskiej [dla przykładu: bylam świadkiem, kiedy starsza pani stała, choć 1/2 miejsc była wolna a kiedy się zaludniło ofukała młodego chlopaka, że nie ustępuje jej miejsca (on usiadł kiedy było jeszcze kilak wolnych)]
- starszych pań w przychodni, które uważają, że są najbardziej chore [tak jakbym ja chodziła się leczyć, bo jestem zdrowa] i należy je przepuszczać w kolejce [biorąc pod uwagę ilość starszych pań musiałabym przepuścić z 15 osób a i ja miewam gorączkę i jeszcze 100 spraw do załatwienia]
- głupich ludzi, którym trzeba wszystko powtarzać po 100x, bo nie słuchali, bo nie starali się zrozumieć...
- pożyczania zwłaszcza książek [bo nikły procent ludzi dba o to by oddać pożyczoną rzecz w krótkim czasie]
- grupki sprzedawczyń w sklepie, które komentują mój strój
- sprzedawczyń, które mnie śledzą [tzw. "syndrom sephorowski" ]
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie.
Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny.
Lew Mikołajewicz Tołstoj

WESOŁYCH ŚWIĄT!
sarenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 17:27   #10
sarenka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

- o! i jeszcze jak coś opowiadam a ktoś mi przerywa i opowiada swoje [np. "on był w Barcelonie w sprawach słuzbowych i.." "o tak, w Barcelonie jest pięknie, ja tam byłam a potem jeszcze w Madrycie, lubię podróżować.. zwłaszcza wiosną.."].. a są ludzie, którzy robią to notorycznie
- generalnie nie lubię jak ktoś mnie nie słucha
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie.
Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny.
Lew Mikołajewicz Tołstoj

WESOŁYCH ŚWIĄT!
sarenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 17:31   #11
Lee
Wtajemniczenie
 
Avatar Lee
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 121
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

dziewczynki kochane Walić to wszystko
Wstańcie sobie rano i powiedzcie,że w ciągu całego dnia was nic nie wkurzy, ani człowieczek zaglądający Wam przez ramie, ani delikwent pozyczający coś i nie oddający
To wszystko świadczy o tych ludziach a nie o Was...
Ja nie mam chyba rzeczy której nie nawidze... mało jakoś nienawiści we mnie
Uśmiech proszę , cmokas
__________________
if i'm not wasted, then the day is.
Lee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2003-09-30, 17:43   #12
Rzabba
Rzabbocop
 
Avatar Rzabba
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Guernsey
Wiadomości: 18 528
GG do Rzabba
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Nie znoszę, jak ktoś po raz dziesiąty w ciągu dwudziestu minut pyta mnie co słychać. Zazwyczaj w moim życiu nie dzieje sie nic szczególnego o czym miałabym opowiadać znajomym, a jeśli juz coś się dzieje, to zazwyczaj nie mam ochoty o tym opowiadać (nie lubię marudzić a do tego by się odpowiedż sprowadzała).
Mam nadzieję, ze ktoś mnie zrozumie
Nie lubię jak mnie ktoś do czegoś na siłę przekonuje, nawet jeśli jestem do tego przekonana - zawsze odnosi to odwrotny skutek
Nie znoszę jak ktoś mi w moim własnym domu ustawia rzeczy po swojemu (przeżyłam cały tabun lokatorek)
Żeby sie dobrze czuć, bawić w czyimś towarzystwie nie muszę : pić alkoholu, tańczyć, jesć, gadać itp. więc dobijają mnie pytania "dlaczego nie ...?"
Ogólnie jestem łagodna i ugodowa ale jak mi ktoś mocno zajdzie za skórę, to potrafię być wredna i złośliwa
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
Było smaszno, a jaszmije smukwijne
Świdrokrętnie na zegwniku wężały,
Peliczaple stały smutcholijne
I zbłąkinie rykoświstąkały.
10 PŻ
Rzabba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 17:54   #13
iwona1229
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 51
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Ja się np. dziś zdenerwowałam, zresztą nie tylko dziś, jak byłam w sklepie. Chodzi o to, jak byłam ubrana tzn. w długą kraciastą spódnicę, płaskie butki, skoromny żakiecik sztruksowy, prawie wcale makijażu, włosy związane w kucyk i okulary(musiałam tak wyglądać, bo miałam lekcje z taką konserwatywną nauczycielką), weszłam do takiego luksusowego sklepu i sprzedawczynie traktowały mnie jak potencjalną złodziejkę, ich twarze mówiły "won, i tak nic nie kupisz". A jak np. pójdę w 10cm szpilkach, extra modnej kiecy i w pełnym makijażu, to za przeproszeniem, w d*** by ci wlazły. To jest straszne, moim zdaniem każdemu klientowi należy się szacunek. Na tym polega ich praca.
I jeszcze jedna sprawa. Koleżanka opowiada mi na ilu to ona imprezach nie była i kogo nie zna (taka mała licytacja, w której i tak nie biorę udziału), czy ja byłam na dyskotece, tonem takim jakbym nie będęc była gorsza, a ja z miną grobową odpowiadam "Nie mieszam się z chołotą", zrobiłam to specjalnie, bo się zdnerwowałam, ale jej w pięty poszło.
Nie znoszę ludzi, którzy udają kogoś kim nie są, opowiadają bzdury i myślą, że im się wierzy. Ww koleżanka opowiadała mi jaka to ona była lubiana w szkole podstawowej itp., a tak się składa, że znam koleżankę z jej klasy i wiem, że nikt jej nie lubił, wszyscy się z niej wyśmiewali, bo była marudą i beksą. Ale już jej nie uświadamiam w kwestii tej wiedzy, niech sobie gada...
Milion razy ktoś coś pożyczał i nie oddawał mi tego na czas, musiałam też po to iść, ale ja nie odpuszczam, objadę równo. Tzn zależy kogo, czasami wiem, że komuś to się wyjątkowo zdarzy. A jak ten ktoś się jeszcze rzuca, że czego się czepiam to tym bardziej go objadę. Ja jak cudzą rzecz wezmę to na głowie stanę żeby oddać na czas. Tak samo jak się z kimś umówię to jestem na 100%, naprawdę nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło spóźnić, a już nie wspomnę nie przyjść. Umówiłam się z koleżanką na 16, zima największe mrozy -20, przyjechałam 20 mnin wcześniej, żeby ew nie musiała na mnie czekać, stałam na dworze do 18, ona musiała dojechać autobusem, więc myślałam, że przegapiła autobus. Zmarzłam na kość, potem byłam chora, ale w sumie to trochę moja głupota, ale nie chiałam żeby przyjechała a mnie nie ma. A co gorsze wiedziała, że mam komórkę, znała numer, mogła zadzwonić, że nie będzie... Dlatego właśnie polegam tylko na sobie.
No i na koniec, nie lubię ludzi którzy robią z siebie świętych. Ja przyznaję, że jestem wredna, nerwowa, zakompleksiona(co kamufluję nadmierną odwagą), bezczelna (czasami), zazdrosna, a w dodatku snobka...
iwona1229 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 17:55   #14
trojka
Zakorzenienie
 
Avatar trojka
 
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Nie cierpię też wszelkich promocyjnych stoisk i łażących i hostess, które omijam szerokim kręgiem, by nie wcisnęły mi jakiejś ulotki, nie lubię gdy ktoś mi coś wmusza i wmawia. A najbardziej wkurzają mnie ludzie, którzy aż się trzęsą do takich stoisk by coś zjeść lub wypić za darmochę. Spotkałam się też, że niektóre klientki zaczepiają mnie gdy przechodzę obojętnie i krzyczą za mną: "pani, pani za darmo tu dają" grrrr...

Ostatnio chciałam kupić farbę do włosów ale gdy podeszła do mnie hostessa oferując coś tam, a ja skupiona byłam na wybieraniu, to wyprółam ze sklepu jak oparzona nie dokonując zakupu.

Nie znoszę też gdy ledwie wchodząc do sklepu podchodzi do mnie lalka z pytaniem o pomoc przy wyborze wtedy też odwracam się na pięcie, dziękuję i ostentacyjnie wychodzę - odbieram to jako czepianie się i wręcz wypraszanie.

Gdy, w którymś z kolei sklepie zaczepiła mnie jakaś panna to już nie wytrzymałam i nie podziękowałam natrętowi lecz prawie na nią krzyknęłam - NIE!!! i wyszłam - czy w Polsce nie można spokojnie pooglądać i zrobić zakupów.
Zagranicą mogłam przebierać, wybierać, mierzyć i nikt nawet na mnie nie zwrócił uwagi, mogłam robić co chciałam i nikt nawet na mnie nie spojrzał, czułam się super wolna.
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów!

Nie dotykajcie ich telefonów!
Nie czytajcie komunikatorów, maili.
Nie szukajcie na siłę problemów!
Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku.
trojka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 18:05   #15
iwona1229
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 51
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Wiem, że życie jest piękne, ale czasem daje w kość, niby drobne sprawy, ale wyprowadzają z równowagi. Też nie lubię ludzi którzy użalają się nad sobą, ale czasami dobrze z siebie wyrzucić wszystkie bolączki
Jestem bardzo zadowolona z tego, że mnie takie rzeczy nie załamują, wręcz przeciwnie. Ja bardzo szybko się uczę nie popełniać tych samych błędów.
Nie obrażam się gdy ktoś powie mi, że jestem brzydka, głupia, no nie wiem cokolwiek, ja postanawiam komuś udowodnić, na co mnie stać. Coś na zasadzie głupia jestem, no to zobaczymy kto jest mądrzejszy. Strasznie się zawzinam. Zyskuję siłę. Ale jednocześnie staję się twarda, niektóre rzeczy już mnie nie wzruszają, np łzy, za dużo widziałam fałszywych łez.
iwona1229 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 18:23   #16
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

witam
a mnie wkurza pomijając wszystko to co wymieniłyście,straszliwie wkurza mnie jak obca osoba dotyka moje dziecko a to po główce,a to po ramieniu,po policzku.
po jasną cholerę oni to robią.albo córka idzie za mna a idzie dziadek jakiś i mówi :"zabiorę cię zaraz jak bedziesz niegrzeczna"
wkurza mnie jak wykorzystuje sie dziecko do namowy kupna czegos przez jego rodziców.
wkurza mnie ludzka głupota i lenistwo.
oraz nasz narodowa cecha zazdrość,zawiść .

ale są jeszcze miejsca gdzie są normalni ludzie (czyt.wizaż.)
pozdrawiam
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 18:56   #17
oceania
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Wiadomości: 534
GG do oceania
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Łoooj...a jaka ja wredna jestem...
Nie znosze, nie nawidze, nie cierpie takich przesłodzonych osóbek, takich wazeliniarzy, wprost "wdupowłazów" (sorki za wyrażenie ) . Nie cierpie... poczty polskiej-już ze 4 razy pod rząd jak przychodzi paczka, i ZAWSZE jest ktoś w domu, to szanownemu mr. roznosicielowi sie nie chce wejść na 3 piętro (doszłam do wniosku, że jeszcze raz, i skarge napisze! jak komuś zależy na pracy, to sie do niej przykłada-to moja odpowiedź na argument mojego ojczurka o tym, że mogą wyciągnąć konsekwencje). Ja w ogóle nie pożyczam ciuchów, kosmetyków etc. Nie lubie tego. A jeśli już coś pożycze (np. płyte, czy cuś), to nienawidze jak muszę się o to upominać. Wkurza mnie chamstwo u ludzi. Nie lubie ludzi typu "pustak". I ten monitoring...mowa tu o 2 sąsiadkach z sąsiadujących bloków...będąc z psem na spacerze czuje sie jak w reality show . A! I te sklepy... Oj tak... Jak mnie to doprowadza do szału: np. śledzący wzrok ekspedientki (tylko w polskich sklepach) albo ignorancja ze strony niektórych młodszych osobników w drogeriach-nie chodze po mieście jakoś specjalnie odstawiona, w szpilach czy cus, więc te "babsztyle" widząc 16-latke...a jak przyjde bez makijażu (co sie bardzo rzadko zdarza-np. w wakacje) to bosh... Jak ja śmiałam tam w ogóle wejść?!
Nie znosze jeszcze wielu rzeczy, ale to by zbyt dużo czasu zabrało, a ja jestem taaaka zmęczona (jutro 9 lekcji )...
Ale podsumowując: wszystkie jesteśmy brutalne wredoty
oceania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 19:02   #18
Smoczyca
Zakorzenienie
 
Avatar Smoczyca
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 547
GG do Smoczyca
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Mnostwo rzeczy bardzo mnie drażni:
- tępoglowych urzędniczek - tu zus bije chyba wszystkich na głowę, ale sądy, urzędy skarbowe też nie są złe. Nie znosze państowowych przychodni i lekarzy, gdzie na wizytę u specjalisty czeka się nieraz dwa tygodnie, a pan dr potrafi sobie wyjść na 45 minut mimo iż poczekalnia pełna ludzi. NIe znosże biurokratyzacji która ogarnęła każdą sferę naszego życia. W ogóle nienawidze wszystkich tworów państwowych które przeżerają nasze ciężko zarobione pieniądze.
- Nie znosze bab w średnim wieku i krzepkich staruszek tratujących wszystkich dookoła. Nigdy nie siadam w busach, ale pamiętam jak po wypadku chodzilam jeszcze o kulach - i pamiętam jak było mi cięzko, jak rzadko ludzie ustępowali mi miejsca czy pomagali przy wsiadaniu...
- Nie znosze młodych ludzi który namiętnie całują się w zatłoczonym busie albo takich którzy w tychże środkach lokomocji stoją tuz obok i z tępą miną słuchają - przez słuchaweczki - strasznie tępej dyskotekowej muuzyki, a ja słyszę to wszystko chyba lepiej niż oni. W równym stopniu drazni mnie hiphop jesli slysze wszystko.
- Wpadam w furie jak widzę że niektórzy z moich kolegów czy kolezanek z pracy jawnie sobie wszystko olewają, spóźniają się, i generalnie nie robią zbyt wiele.
- Nie lubię bardzo pozyczać ksiażek bo nigdy ich nie dostaję z powrotem.
- Cieszę się jak moje koleżanki rodzą dzieci ale smuci mnie jak źle macierzyństwo wpływa na ich rozwój umysłowy. Nie znosze jak gadają tylko o potomku i zachwycają się każdą kupką upatrując w nocniczku wczesnych oznak geniuszu. A już furia mną ciska jak każą mi się też tym zachwycać!
- Nie znosze jak ktokolwiek układa mi papiery czy ksiązki na biurku, oj za to mogłabym zabić...
- Bardzo drażni mnie jak ktoś próbuje mi wmówić ze wydaje za dużo pieniędzy na kosmetyki i inne tego typu miłe przyjnmostki - zwłaszcza jesli jest to kobieta co woli kupować ubrania, albo męzczyzna który bawi się innymi gadżetami.
- Drażnią mnie słabe bezwolne istotki które we wszystkim oczekuja na czyjąś pomoc, nienawidze jęczenia itp.
- mam duzo rzeczy ktorych nie znosze w sobie, jestem wredną skorpionicą która jak jest dobra to jest kochana ale jak jest w złym humorze to jest straszna i nawet pies mi wtedy schodzi z drogi...

Ech to byłaby za długa lista
__________________

Smoczyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 19:11   #19
admin
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Tak sobie czytam i zastanawiam się, jak ja z Wami wytrzymałem przez te 3 lata

Chyba zaraz będe się sam beatyfikować!

Święty Zło, co opanował 50.000 rozjuszonych kobietek hłe hłe...




p.s. Właściwie to chyba zbieg okoliczności, że nie macie jednocześnie PMSu...
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2003-09-30, 19:14   #20
palomino
Zakorzenienie
 
Avatar palomino
 
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

zlosliwiec napisał(a):
> Tak sobie czytam i zastanawiam się, jak ja z Wami wytrzymałem przez te 3 lata

bo kto wszedł między wrony....
Nie chce cie martwic Zlo ale staleś sie po prostu jednym z nas Z zaszczytnym tytulem "Starego Pudernika"



ps to ja lepiej ludziom swoich wredności oszczedze
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku.
palomino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 19:15   #21
oceania
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Wiadomości: 534
GG do oceania
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

O nooo... Ale zauważ Złośku, jak bardzo masz ułatwione zadanie: czego <u>nie robić/unikać</u> , żeby nie wkurzyć wizażanek
oceania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 19:42   #22
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Zgadzam się z Wami w większości. Szczególnie to, o tym zbliżaniu się w kolejce, czy w autobusach

A dodam jeszcze, że wkurza mnie zacietrzewienie i chamstwo kierowców warszawskich. Np. są tacy, którzy nie wpuszczą nikogo kto chce się kulturalnie włączyć do ruchu, ale sami jak jest korek i np. chcą skręcić w lewo, a można tylko z prawego pasa (pasu? ), jadą pasem środkowym i w ostatniej chwili sami się wciskają na chama

Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 20:14   #23
minio
Raczkowanie
 
Avatar minio
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 390
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

poza wiekszoscia wymienionych juz rzeczy, ponad wszystko nie lubie uzalania sie nade mna. nie znosze, gdy ludzie wiedzac o jakiejs mojej porazce lub innym przykrym zdarzeniu sypia frazesami. nie pomaga mi to! to mnie denerwuje, wyprowadza z rownowagi, a po jakims czasie poglebia tylko smutek. bo takim "pocieszajacym" czesto udaje sie tracic jakas do tej pory nietknieta strune i bywa tylko gorzej
__________________
Potrafił nieraz siebie się wyrzec, aby innych wspierać,
Nie litość go jednak wiodła ni sumienie,
Lecz myśli jakieś dziwne zwyrodnienie
Kazało mu, podobne zwykłej dumie,
Czynić, czego nikt lub mało kto umie;
I za tymże impulsem w pokus chwilach,
Duch jego takoż ku złu się nachylał.

Byron "Lara"
minio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 20:31   #24
fi
Zadomowienie
 
Avatar fi
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 731
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Mam dzisiaj wyjątkowy nastrój do narzekania więc się dołączę.
Nienawidzę urzędniczek w ZUSie, po prostu wszystkie bym wystrzelała - nie można udzielić od razu wyczerpującej informacji? Człowiek tylko gania coś im donosi, jakieś papiery bo szanowna pani zapomniała, że to też potrzebne. Wogóle nienawidzę ZUSu, każdy kto prowadzi własną działalność wie o czym mówię
Niecierpię też ostatnio innych matek, ja z większością nie potrafię znaleźć wspólnego języka, zaczynają porównywać nasze dzieci, wózki, rowerki itp. Jakby ktoś im klapki na oczy nałożył "a moja/mój ostatnio to i tamto" a mnie to kompletnie nie interesuje, zresztą nie lubię rozmawiać o dzieciach, o swoim rozmawiam tylko z mężem.
Nielubię nakładać najlepszych ciuchów by być dobrze obsłużoną w sklepach. Kiedy to się zmieni? Najgrosze jest jeszcze to, że nieumalowana i w dzinsach wyglądam na nastolatkę i ludzie zaczynają mie wtedy lekceważyć.
__________________
Potwor z Bagien
fi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 20:53   #25
Estella
Zakorzenienie
 
Avatar Estella
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 8 314
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

mnie tez to wszystko wkurza
-baby w autobusach ktore cie wala po nogach czym sie da zebys sie przesunela chociaz dokola polowa Polski-mieszkam kolo wola park-wyobrazcie sobie te tlumy ktore jada w tym kierunku
-nienawidze jak ludzie(czytaj stare baby)wpychaja sie do autobusu zanim ktokolwiek zdazy wysiasc
-nienawidze jak ktokolwiek dotyka moich rzeczy-zapraszam kogos do mojego pokoju a on oglada moje rzeczy,kosmetyki,bierze je do reki przestawia.Ja codziennie rano odkladam rzeczy w to samo miejsce i mnie cholera bierze jak tam nie ma tego czego potrzebuje
-nienawidze jak luzie sie nie myja-chyba tego nie czuja-mam w klasie taka dziewczyne-kolega zrobil strone o naszej klasie,do niektorych osob byly opisy-o niej oczywiscie,ze sie nie myje itp-ale w bardzo lagodnych slowach-jej rodzice dzwonili i kazali to usunac(pozniej ona stwierdzila,ze w kazdej klasie musi byc czarna owca i trafilo na nia).To samo dotyczy autobusow-zwlaszcza latem fuuuj.
-nie lubie jak autobusami jezdza osoby ,ktore smeirdza-bo sie nie myja,alkoholem,papierosam i i na ciebie chuchaja
-nienawidze wazeliniarstwa
-nienawidze jak ktos mnie oklamuje
-nienawidze jak ktos na mnie krzyczy
-nienawidze kolejek na poczcie,w bankach-pani ostatnio prawie by zabila mojaja mame(robila jakies przelewy i chciala sie jeszcze diwiedziec ile ma na koncie i jakie jest oprocentowanie)-dobrze ze pomiedzy wredna urzedniczka i mama byla szyba
-nienawidze jak dziewczyny maja na stale chlopakow,caly czas o tym nawijaja jakby nie bylo lepszych tematow-wszystko co bym nie powiedziala zostaje skomentowane:a moj piotrus,michas,mariuszek, blablabla.....
-i do tego jeszcze podrywaja i ciagle gadaja o chlopakach-no ale gdyby ich facet cos takiego zrobil tobyla by taaaaaka histeria
-nienawidze gdy nie zdaze powiedziec dziendobry,podejsc do lady i juz jestem bombardowana pytaniami'co podac'
-nie lubie jak ekspedientki mnie totalnie olewaja a pozniej nagle mnie zauwazaja i laza wszedzie za mna
-nienawidze jak w klasie niektorym osobom(zawsze tym samym)uchodzi wsyztsko na sucho-np wypracowanie zadane na piatek-oni przynosza w poniedzialek,albo kilka dni pozniej i to bez zadnego usprawiedliwienia
Gdybym ja tak zrobila mialbym piekna jedynke

No to sie wyzalilam a teraz ide sie uczyc rozmnazania ()grzybow()

Do Zlo-ty sie ciesz ze nie mamy PMSu,bo bysmy cie zlinczowaly
Tym optymistycznym akcentem koncze moja dzisiejsza dzialnosc na wizazu i zycze milej nocy
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]

Każde przeżyte życie po części składa się z tego, czego nie zrobiło się albo nie powiedziało w jedynym właściwym momencie.
Siegfried Obermeier
Estella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 20:59   #26
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Właśnie, dodam jeszcze że niecierpię brawurowej jazdy samochodem. To znaczy bardzo lubie szybko jechać z kierowcą, do którego umiejętności mam zaufanie i ktory jedzie szybko na przykład na pustej autostradzie, ale nieznoszę szybkiej jazdy po zatłoczonym mieście, narzekania na pieszych, przyspieszania przed czerwonym światłem żeby zaraz zahamować i lamania przepisów żeby być wcześniej na miejcu o sekundę.
I drazni mnie łażenie pieszych po ścieżkach rowerowych (chociaż nie jeżdżę na rowerze)i odwrotnie - rowerów na chodnikach tam gdzie są wytyczone ścieżki.
A wszystkim włąścicielom psów, których pupile zapaskudzają chodniki i trawniki, czarodziejsko przeniosłabym te psie odchody na wycieraczki.
I chyba zamówię sobie specjalną uprząż z gwoździami i będę chodziła po chodnikach, które w calości zajęte są przez zaparkowane samochody - na razie jak nie ma miejsca na chodniku to przenoszę się na środek ulicy i nie schodzę z drogi jadącym za mną samochodom dopóki nie mam miejsca na trotuarze
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 21:00   #27
BabciaWeatherwax
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

zlosliwiec napisał(a):
> p.s. Właściwie to chyba zbieg okoliczności, że nie macie jednocześnie PMSu...

Właściwie to chyba dzięki temu jeszcze żyjesz

Ty nasz Święty
__________________
liberalny
<tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny>
(Słownik Języka Polskiego PWN)

Jędrek ma...

Forum techniczne dla katalogu kosmetyków
BabciaWeatherwax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 21:04   #28
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Smoczyca napisał(a):
> Mnostwo rzeczy bardzo mnie drażni:
> - Cieszę się jak moje koleżanki rodzą dzieci ale smuci mnie jak źle macierzyństwo wpływa na ich rozwój umysłowy. Nie znosze jak gadają tylko o potomku i zachwycają się każdą kupką upatrując w nocniczku wczesnych oznak geniuszu. A już furia mną ciska jak każą mi się też tym zachwycać!

Hihi Do tej pory nie znalazłam kobiety, która nie mówiłaby o swoim nowonarodzonym dziecku, choćby kilka miesięcy wcześniej zarzekała się że "ona nie będzie zanudzać koleżanak kupkami i zupkami")) Ja też zawsze mówiłam że mnie to omine ale widać każda kobieta ma to wpisane w geny bo mi się nie udało - starałam się tylko dzieciowe rozmowy ograniczyć do koleżanek posiadających własne pociechy
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 21:09   #29
benny
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 338
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

To teraz ja:

Nie znoszę w środkach komunikacji miejskiej:

* Młodzieży obśliniającej się wzajemnie, patrzę wtedy na nich z takim wyrazem obrzydzenia, że czasem przestają

* Ludzi, którzy sie nie myją
* Facetów, którzy rozkraczają się na siedzeniu obok mnie i wydaje im się, że powinnam im ustąpić pół mojego miejsca (ponoć należy wtedy spytać: 'Przepraszam, na jaką chorobę krocza pan cierpi?')
* Babć, które stają mi nad głową i wzdychają, żeby zwrócić na siebie uwagę, albo po chamsku pchają się do wejścia/wyjścia tratując wszystkich po drodze

Poza tym:

* Sprzedawczyń, śledzących każdy mój ruch

* Tychże sprzedawczyń/urzędniczek, które mówią mi na 'ty' (mam 24 lata i NIE wyglądam na 14!)

* Dziewczyn, które mają kompleksy na punkcie swego wyglądu, jeśli
- krytykują wygląd innych dziewczyn
- próbują mnie wciągnąć w grę towarzyską pt. 'Jezu, jaki ja mam wielki tyłek!', na co ja mam odkrzyknąć 'Ach, skądże! Spójrz lepiej na moje obleśnie grube uda!', grrr...

* Oceniania ludzi po wyglądzie ich ciała, tzn. krytykowania kogoś, że niski, gruby, pryszczaty, krzywonogi etc. Po pierwsze, ta osoba nie ma na to wpływu (a nawet jeśli, to co komu do jemu?!). Czy duży nos koleżanki B jest jej winą, i czyni ją gorszą od koleżanki A?! A poza tym zawsze się zastanawiam, co ta obgadująca mówi o mnie za plecami...

* Pań z sekretariatu na studiach - no comments

* Ludzi, którzy nie oddają pieniędzy (to dla mnie powód do zerwania znajomości - nie będę się kolegować ze złodziejem!)

* Ludzi niepijących lub na diecie, którzy nikomu nie dają przeoczyć tego interesującego faktu i swoimi komentarzami i minami sprawiają, że nad piwem z frytkami czuję się jak alkoholiczka/obżartuch

* Kiedy ktoś wyciąga ze mnie zwierzenia, zadaje za dużo osobistych pytań

* Ludzi, którzy uważają, że 'wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma' i krytykują Polskę i Polaków, wychwalając Zachód

* Facetów maczo, którzy opowiadają 'fizjologiczne' dowcipy i oczekują, że się będę śmiała

* Ludzi, którzy mówią bardzo dużo i tylko na jeden temat: 'JA JA JA'

* Ludzi, którzy plują na ulicy

* Pożyczania kosmetyków, książek, płyt
benny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-09-30, 21:20   #30
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Nasze (moje?) małe wredności :-)

Co do sprzątania kupek po pieskach: ja bardzo, bardzo bym chciała sprzątać po moim jamniorku ale wiecie co? Boję się, że ludzie będą się ze mnie śmiać, że zaczną o mnie gadać na osiedlu (np."ta, co sprząta g...na"), że będą wytykać palcami, uśmiechać się z litośćią, jaka jestem naiwna, bo nikt tego nie robi, więc po co ja sprzątam, jak na trawniku i tak pozostaje milion innych kupek
Niby nie przejmuję się, co inni o mnie pomyślą, ale jeśliby zaczęli gadać, to już bym się przejmowała - i tego się obawiam
Co innego, gdyby wszyscy zgodnie zaczęli to robić - wtedy byłoby super!
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:23.